Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


Oświadczenia

Po wyczerpaniu porządku 71. posiedzenia senator Jerzy Cieślak złożył oświadczenie następującej treści:

Od kilku miesięcy docierają do mnie niepokojące informacje o sytuacji w Lasach Państwowych.

Podstawowy zarzut stawiany Generalnej Dyrekcji i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu to dążenie do maksymalizacji zysków poprzez drastyczne ograniczenie środków na remonty i odtwarzanie infrastruktury oraz na inwestycje. Na przykład w 1999 r. Lasy Państwowe wykazały 133 miliony zł zysku. Tymczasem w 2000 r. w województwie dolnośląskim nadleśnictwa złożyły zapotrzebowanie na dopłaty w wysokości 80 milionów zł, a otrzymały tylko 46 milionów zł. W Nadleśnictwie "Szklarska Poręba" plan remontów zmniejszono o 83%. W październiku bieżącego roku Lasy Państwowe zerwały porozumienie z przemysłem drzewnym i doprowadziły do szybkiego wzrostu cen drewna, mimo że na przykład rentowność tartaków wynosi obecnie -1,8%.

Drugi zarzut dotyczy hierarchicznej struktury zarządzania, wykluczającej jakąkolwiek dyskusję podwładnych z przełożonymi i zastraszania ludzi krytycznie oceniających istniejącą sytuację w celu umocnienia pozycji dyrektorów, powoływanych na podstawie rekomendacji politycznych.

W dniu 11 sierpnia bieżącego roku zwróciłem się do ministra środowiska z prośbą o przeprowadzenie kontroli działalności Regionalnej Dyrekcji "Lasów Państwowych" we Wrocławiu. W dniu 10 października zostałem poinformowany, że nie stwierdzono tam żadnych nieprawidłowości. W dniu 12 maja bieżącego roku zwróciłem się z podobnym wnioskiem do oddziału Najwyższej Izby Kontroli we Wrocławiu. Kontrola miała być przeprowadzona w IV kwartale bieżącego roku, ale nie została jeszcze rozpoczęta. Docierające do mnie niepokojące informacje potwierdza akcja protestacyjna Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, prowadzona w dniach od 11 do 17 grudnia bieżącego roku pod hasłem: "Monopol ŤLasów Państwowychť rujnuje polski przemysł drzewny".

W tej sytuacji kieruję swoje oświadczenie do pana Antoniego Tokarczuka, ministra środowiska, z prośbą o powtórną i pogłębioną analizę sytuacji w "Lasach Państwowych" z udziałem przedstawicieli sektorów gospodarczych, ściśle z nimi współpracujących.

* * *

Senator Lech Feszler wygłosił następujące dwa oświadczenia:

Oświadczenie to wygłaszam również w imieniu pana senatora Jana Chojnowskiego. Jest skierowane do pana ministra finansów Jarosława Bauca.

W nawiązaniu do wystąpień wojewody podlaskiego, kierowanych do pana ministra, zwracamy się z prośbą o zwiększenie, w trybie pilnym, środków finansowych na pokrycie zaplanowanych wydatków w budżecie wojewody. Potwierdzony przez pana ministra limit środków na miesiąc grudzień zabezpiecza tylko 67% zaplanowanych wydatków. Wydatki te związane są z powstaniem w województwie podlaskim nieodwracalnych strat w rolnictwie i sadownictwie w wyniku wystąpienia przymrozków majowych i długotrwałej suszy. Spowodowało to nie tylko zmniejszenie dochodowości gospodarstw rolnych i jednostek gospodarczych zajmujących się przetwórstwem artykułów rolnych, ale także pogorszyło sytuację finansową samorządów terytorialnych.

Przyznane z rezerw celowych dodatkowe środki na zadania pomocy społecznej zostały przeznaczone na pomoc rolnikom, którzy najbardziej ucierpieli na skutek suszy. Spowodowało to niewywiązanie się z innych zobowiązań wobec gmin. Środki te miały być przekazane w miesiącu grudniu.

Zwracam się więc z prośbą o zwiększenie przyznanych środków o kwotę 23 milionów 261 tysięcy zł, co pozwoli na wykonanie przyjętych zobowiązań.

Również następne oświadczenie kierowane jest do pana ministra Jarosława Bauca.

Decyzją z 31 października 2000 r. minister finansów zwiększył wydatki budżetowe wojewody podlaskiego w części 85/20 w kwocie 5 milionów 450 tysięcy 508 zł, z przeznaczeniem dla trzydziestu dwóch jednostek ochrony zdrowia, wskazując przy tym nazwy jednostek, ich organy założycielskie oraz klasyfikację budżetową przyznanych wydatków. W trzech pozycjach klasyfikacja budżetowa została niewłaściwie określona. Niezgodnie z wnioskiem wojewody podlaskiego przyjęto klasyfikację wskazaną przez Ministerstwo Zdrowia. Ponadto w załączniku do decyzji wskazano niewłaściwy organ założycielski, a tym samym jednostkę samorządu terytorialnego, której należy przekazać dotację budżetową. Po stwierdzeniu oczywistych pomyłek pismem z 10 listopada wojewoda przesłał do ministra finansów wniosek o dokonanie korekty niewłaściwej klasyfikacji budżetowej. Niestety, z niezrozumiałych dla nas przyczyn Ministerstwo Finansów nie dokonało korekty ewidentnych błędów resortu zdrowia.

Pragniemy zaznaczyć, że jednostki samorządu terytorialnego domagają się przekazania tych dotacji, bowiem ich zakłady opieki zdrowotnej dokonały działań osłonowych i restrukturyzacyjnych, ponosząc określone wydatki. Należy podkreślić, że w przypadku niedokonania korekty niemożliwe będzie przekazanie i wykorzystanie przyznanej dotacji celowej państwa. Są to między innymi dotacje dla powiatu augustowskiego i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Augustowie - 330 tysięcy zł, miasta Białystok i Samodzielnego Publicznego Miejskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Białymstoku - 115 tysięcy 74 zł, samorządu województwa podlaskiego i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego dla Dzieci i Młodzieży w Bacikach Średnich - 90 tysięcy zł, w tym 35 tysięcy zł zgłoszone przez samorząd województwa jako wydatki niewygasające z końcem roku budżetowego 2000. Fakt nieprzekazania środków finansowych na zadania reformy zdrowia spowoduje niezadowolenie samorządów i niezadowolenie społeczne. Bardzo prosimy o realizację tych wniosków.

* * *

Senator Jerzy Suchański wygłosił następujące dwa oświadczenia:

Pierwsze oświadczenie kieruję do pana premiera Jerzego Buzka.

W załączeniu przedkładam wystąpienie związków zawodowych "Solidarność" oraz Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa RP, wyrażające obawę o byt spółki przy tak realizowanej sprzedaży zakładów mięsnych w Kielcach przez X Narodowy Fundusz Inwestycyjny.

Uprzejmie proszę o zbadanie przyczyn zasadności niepokoju pracowników zatrudnionych w spółce.

Z poważaniem, Jerzy Suchański.

Drugie oświadczenie kieruję do ministra edukacji narodowej.

Chciałbym zasugerować panu ministrowi możliwość stworzenia w polskim prawodawstwie dotyczącym ochrony praw autorskich w dziedzinie informatyki instytucji licencji edukacyjnej. Miałaby ona polegać na bardzo tanim udostępnianiu studentom, między innymi kierunków informatycznych, praw do użytkowania oprogramowania w celu opanowania jego obsługi i zaawansowanego stosowania.

Rozwiązanie takie z pewnością przyczyni się do uregulowania istniejącego stanu. Obecnie, ze względu na olbrzymie ceny oryginalnego programowania, duża część polskich informatyków i programistów uczy się obsługi programów z pirackich kopii lub po prostu nie ma pojęcia o stosowaniu najnowszych programów komputerowych. Pragnę nadmienić, że instytucja licencji edukacyjnej jest znana i stosowana w prawodawstwie europejskim.

Z poważaniem, Jerzy Suchański.

* * *

Senator Wiesław Pietrzak złożył trzy oświadczenia następującej treści:

Pierwsze oświadczenie kieruję do pana premiera wspólnie z senatorem Januszem Lorenzem.

Szanowny Panie Premierze!

W załączeniu przekazujemy panu premierowi artykuł czy też sprawozdanie prasowe z III Zgromadzenia Delegatów RS AWS województwa warmińsko-mazurskiego.

Wynika z niego kilka wniosków.

Po pierwsze - zgodnie z regulaminem partii oraz oczekiwaniem jej władz obowiązkiem wojewody jest zatrudnianie członków partii w urzędzie i radach nadzorczych spółek skarbu państwa.

Po drugie - wojewoda w ramach nadzoru rozstrzyga politycznie uchwały samorządów.

Po trzecie - samorządy, w przypadku których społeczeństwo wybrało większość z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie są partnerami do dyskusji z wojewodą; mogą to czynić jedynie za pośrednictwem opozycji z AWS.

Po czwarte - samorządy reprezentujące Sojusz Lewicy Demokratycznej nie mogą się spotykać z przedstawicielem rządu w terenie, jakim jest wojewoda.

Prosimy o udzielenie nam odpowiedzi: czy tak powinno być? Czy w tym celu AWS szedł po władzę i czy na tym ma polegać oddanie jej ludziom?

Jeżeli nie, to oczekujemy na wyciągnięcie stosownych wniosków.

Z poważaniem, senator Lorenz i senator Pietrzak.

Drugie oświadczenie również kieruję do pana premiera.

Szanowny Panie Premierze!

Zwracam się do pana premiera z wnioskiem o pilne rozwiązanie sytuacji w służbie zdrowia, szczególnie dotyczącej dramatycznego położenia pielęgniarek i położnych.

To kierowany przez pana premiera rząd był inicjatorem reformy ubezpieczeń zdrowotnych, a większość parlamentarna przychyliła się do wprowadzenia jej w tym kształcie i przy tym poziomie finansowania. Nie wolno więc temu rządowi na etapie wdrażania reformy unikać odpowiedzialności za jej skutki i winą obarczać samorządy powiatowe, dyrektorów szpitali i kasy chorych.

Dobrze by było, aby przedstawiciele rządu, łącznie z panem premierem, udali się do protestujących i głodujących pielęgniarek. A należy dodać, że ta grupa społeczna nie głoduje jedynie w czasie protestu, lecz również na co dzień, wraz z rodzinami.

Z wyrazami szacunku, Wiesław Pietrzak.

Trzecie oświadczenie kieruję do ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego.

Szanowny Panie Ministrze!

W związku z artykułem "Rotmistrz szarżuje na śmigłowcu", zamieszczonym w "Gazecie Wyborczej" z 11 grudnia bieżącego roku, zwracam się do pana ministra z takim pytaniem. Czy logiczny i zasadny z punktu widzenia merytorycznego i finansowego jest zamiar zmiany nazewnictwa stopni wojskowych w jednostkach dziedziczących tradycje kawaleryjskie? I to w przypadku, gdy wydatki budżetowe na cele obronne państwa są niewystarczające? Wojsku Polskiemu znacznie bardziej potrzebne są środki finansowe na modernizację armii i jej przystosowanie do funkcjonowania w warunkach NATO.

A nastroje panujące w jednostkach wojskowych są nie najlepsze, z powodu zagrożenia rozwiązaniem tej czy innej jednostki, a także braku środków na pomoc socjalną rodzinom żołnierzy zawodowych znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.

W związku z tym proszę o odpowiedź: dlaczego decyzja o zamiarze zmiany stopni wojskowych nie została skonsultowana ze środowiskiem wojskowym? Dlaczego w okresie, gdy wiele jednostek ulega rozwiązaniu, finansuje się przedsięwzięcia o błahym znaczeniu dla obronności kraju i mobilności jednostek wojskowych? Zmiana stopni wojskowych wymaga zmiany ustawy. Dlaczego więc ministerstwo stara się przeprowadzić tę zmianę bez zgody parlamentu, podejmując decyzję, która zgodnie z konstytucją nie leży w zakresie uprawnień ministerstwa? Oczekuję od pana ministra reakcji i odpowiedzi.

Z poważaniem, senator Wiesław Pietrzak.

* * *

Senator Zbigniew Kulak wygłosił następujące oświadczenie:

Oświadczenie kieruję do premiera rządu pana Jerzego Buzka, w związku z sygnałami ze strony bardzo już nielicznego środowiska inwalidów wojennych oraz reprezentującego część tego środowiska Stowarzyszenia Więźniów Byłych Dzieci Obozów Koncentracyjnych z prośbą o przedstawienie koncepcji rządu w stosunku do tego środowiska.

Spotykam się z zarzutami, że wprowadzenie systemu ubezpieczeń zdrowotnych spowodowało znaczące pogorszenie się możliwości leczenia, dostępności i zakresu świadczeń otrzymywanych przez inwalidów wojennych. Środowisko to jest także zaniepokojone przygotowywanym ograniczeniem list leków dostępnych bezpłatnie inwalidom wojennym.

Znam oczywiście towarzyszące tym koncepcjom komentarze na temat ilości i wartości leków, których ordynowanie jest rzekomo zawyżone i nadmierne dla tej grupy chorych. Nie sprzeciwiam się zaostrzeniu kontroli rzetelności procedur i wskazań przy zapisywaniu tych leków przez uczciwych lekarzy, wręcz sugerowałem już w Senacie większą skuteczność działalności kontrolnych. Jednak nie mogę się zgodzić z próbą rozwiązywania problemu przez administracyjne ograniczanie puli leków dla inwalidów wojennych lub zakresu świadczeń zdrowotnych, jak to wynika z pisma wspomnianego stowarzyszenia do ministra zdrowia z 12 grudnia bieżącego roku, którego kopię załączam.

* * *

Senator Zbyszko Piwoński złożył oświadczenie następującej treści:

Panie Marszałku, oświadczenie swoje kieruję do ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

Mijają dwa lata, od kiedy powołane zostały dwa kolejne szczeble samorządu terytorialnego: powiat i województwo, którym przekazano znaczącą część placówek kultury. Rzeczywistość potwierdziła, że popełniono w tym zakresie wiele błędów, bowiem zakres oddziaływania wielu placówek dalece odbiega od terenu podległości danemu samorządowi. Dotyczy to zwłaszcza powiatów.

Składam wniosek o pilną analizę i ocenę tego zjawiska oraz zaproponowanie Radzie Ministrów zmiany zarządzenia, na mocy którego nastąpiło to podporządkowanie.

Mówiąc o zjawisku, które występuje w skali całego kraju, mam na myśli również obserwacje z własnego środowiska. Przykładem może być tak zwany ziemski powiat zielonogórski, na terenie którego funkcjonują trzy muzea. Jedno z nich, skansen budownictwa regionalnego, przyporządkowane jest marszałkowi, zaś dwa pozostałe staroście zielonogórskiemu.

Jednym z nich jest Muzeum Wojska Polskiego w Drzonowie, jedno z nielicznych w kraju o tym charakterze, dysponujące wieloma unikalnymi eksponatami, zwłaszcza z dziedziny lotnictwa. Drugie muzeum specjalizuje się w archeologii. Wyrosło ono na gruncie wielu badań archeologicznych w regionie i nadal prowadzi te badania. Obie te placówki dalece wykraczają poza granicę powiatu i jego zainteresowania. Stąd zarówno zarząd powiatu, jak i zarząd województwa, przy poparciu wojewody wystąpiły do ministerstwa z wnioskiem o zmianę podporządkowania z powiatu do województwa i oczekują na stanowisko resortu.

Proszę o zajęcie się tą sprawą i dokonanie oceny tego zjawiska nie tylko w tym jednostkowym przypadku, ale w skali całego kraju.

Oświadczenia złożone do protokołu

Oświadczenie senatora Wiesława Pietrzaka skierowane do prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka:

Szanowny Panie Premierze!

Zwracam się do Pana Premiera z apelem o podjęcie w trybie pilnym skutecznych działań w sprawie dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazły się powiatowe urzędy pracy województwa warmińsko-mazurskiego i całego kraju.

Tegoroczne fundusze przyznane na funkcjonowanie urzędów pracy z trudnością wystarczały na realizację podstawowych celów, jak wypłata zasiłków i pensje pracownicze. Zdecydowana większość urzędów pracy jest zadłużona wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który swoje należności wraz z odsetkami ściąga z kont bankowych zadłużonych urzędów pracy.

Dziwi zatem fakt, że wysokość środków finansowych przeznaczonych w przyszłym roku na funkcjonowanie urzędów została w sposób radykalny obniżona. Środków tych nie wystarczy na realizację podstawowych zadań stojących przed urzędami pracy. Jakie wobec tego widzi Pan Premier możliwości rozwiązania tego bulwersującego problemu?

Drugim, nie mniej kontrowersyjnym zagadnieniem, jest wypowiadanie kontraktów przez Krajowy Urząd Pracy z powiatowymi urzędami pracy. Przykładem niech będzie Powiatowy Urząd Pracy w Giżycku, który podpisał umowy z pracodawcami ze skutkiem finansowym na 2001 r. Na dzień 30 listopada 2000 r. zobowiązania finansowe na rok 2001 wynikające z dotychczas zawartych umów wynoszą: za prace interwencyjne - kwota 326 tysięcy zł; za refundację wynagrodzeń absolwenckich - kwota 204 tysiące zł; na programy specjalne - kwota 80 tysięcy zł; co łącznie daje 610 tysięcy zł.

Brak zapewnień na kontynuację w 2001 r. najbardziej priorytetowych programów przeciwdziałania bezrobociu, jak aktywizacja absolwentów i osób długotrwale bezrobotnych, spowoduje jeszcze większą biedę, degradację społeczną i jeszcze gwałtowniejszy sprzeciw społeczny. Urzędy pracy tracą wiarygodność w oczach swoich klientów, to jest podmiotów gospodarczych, samorządów i osób bezrobotnych. Do tego dochodzi ustawiczny brak środków Funduszu Pracy na opłaty związane z ZUS, blokada kont urzędów pracy i olbrzymia kwota zaległych refundacji - w przypadku PUP w Giżycku na dzień 31 grudnia 2000 r. kwota ta wynosi 3 miliony 346 tysięcy zł - urzędy pracy stoją na krawędzi bankructwa.

Proszę więc o podjęcie zdecydowanych działań mających na celu poprawę finansowania urzędów pracy tak, aby mogły realizować swoje ustawowe zadania.

Z poważaniem

senator RP

Wiesław Pietrzak

* * *

Oświadczenie senatora Henryka Stokłosy skierowane do ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego:

Pilscy samorządowcy zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję w sprawie projektu likwidacji sekcji rejestrów przy Sądzie Rejonowym w Pile i przeniesienia tej sekcji wraz z ewidencją działalności do Poznania. Rozwiązanie to - piszą w apelu skierowanym do wszystkich parlamentarzystów dawnego województwa pilskiego - znacznie utrudni dostęp do rejestrów handlowych oraz wpłynie niekorzystnie na rozwój przedsiębiorczości w Pile. W sytuacji gdy sprywatyzowane życie gospodarcze mocno się rozwija i coraz częściej powstają spółki prawa handlowego, ogromnie istotne jest, aby wszelkie formalności można było załatwiać jak najbliżej miejsca funkcjonowania podmiotów gospodarczych.

Przyczyną niepokoju pilskich radnych jest ustawa z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, która wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2001 r. Zgodnie z tą ustawą z dniem 1 stycznia 2001 r. zacznie obowiązywać Krajowy Rejestr Sądowy. Ustawa wprowadza przepis, w którym mówi się, że prowadzenie tego rejestru należy do właściwości tak zwanych sądów rejestrowych, a te muszą być umiejscowione w siedzibach wojewodów. Ponieważ po zmianie podziału administracyjnego kraju Piła znalazła się w granicach województwa wielkopolskiego, siłą rzeczy sąd rejestrowy może mieścić się tam, gdzie urzęduje wojewoda, czyli tylko i wyłącznie w Poznaniu.

Tymczasem w sekcji rejestracyjnej przy Sądzie Rejonowym w Pile zarejestrowanych jest około tysiąca sześciuset spółek oraz około czterystu innych podmiotów, takich jak spółdzielnie, kółka rolnicze, organizacje rzemieślnicze itp. A zatem każda, nawet najdrobniejsza sprawa, jak chociażby uzyskanie odpisu z rejestru handlowego, z czego prężnie działające firmy korzystają nawet kilka razy w miesiącu, będzie wymagała wyjazdu do Poznania. Co to oznacza w praktyce, nietrudno sobie wyobrazić. Przeniesienie sekcji rejestrowej do Poznania spowoduje, że znacznie wydłuży się okres oczekiwania na załatwianie spraw niezbędnych do sprawnego funkcjonowania spółek. Decyzja ta jest sprzeczna z intencjami reformy administracyjnej kraju. Miała nastąpić decentralizacja władzy i jej decyzji, aby obywatel nie musiał jeździć do urzędów wojewódzkich czy centralnych, a tymczasem jest odwrotnie.

W tej sytuacji zwracam się do ministra sprawiedliwości z następującymi pytaniami. Po pierwsze, czy w związku z tym, że w Pile istnieje oddział zamiejscowy urzędu wojewódzkiego, jest szansa na utworzenie rodzaju filii sekcji rejestrowej? Po drugie, czy ministerstwo przygotowuje nowelizację ustawy z 20 sierpnia 1997 r., która, jak się okazuje, nie jest dostosowana do nowego podziału administracyjno-samorządowego kraju?

Henryk Stokłosa

* * *

Oświadczenie senatora Ryszarda Gibuły skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra pracy i polityki społecznej Longina Komołowskiego:

Szanowny Panie Wicepremierze!

Zwracam się do Pana Premiera ze sprawą, która zbulwersowała ostatnio opinię publiczną. Jak podała "Trybuna" w dniu 5 grudnia bieżącego roku w artykule pod tytułem "Tak się nie robi", prezes Krajowego Urzędu Pracy skierował do wszystkich starostów w Polsce pisma wypowiadające z dniem 30 listopada 2000 r. wiążący kontrakt ze skutkiem na dzień 25 grudnia 2000 r.

Umowy na finansowanie prac interwencyjnych miały trwać do lutego 2001 r. Starostowie, na których spoczywa odpowiedzialność za łagodzenie skutków bezrobocia, nie kryją oburzenia. Tak nagłą decyzją spowodowano, że samorządy powiatowe stały się niepoważne w oczach wójtów, burmistrzów oraz przedsiębiorstw. Powiatowe urzędy pracy w większości już rozdzieliły pieniądze z kontraktów, przeznaczając je na zatrudnienie absolwentów na stażach i na prace interwencyjne; podpisano umowy z firmami, zaplanowano prace. Teraz okazało się, że pieniądze, które i tak spływały z opóźnieniem, będą tylko do grudnia. Starostowie zastanawiają się, czy przy nowym budżecie ktokolwiek będzie jeszcze chciał z nimi współpracować. Dla wszystkich niezrozumiałe jest, jak mogło dojść do takiej sytuacji.

Tłumaczenie, że przede wszystkim należy realizować wypłaty obligatoryjnych świadczeń, których znaczny wzrost wystąpił w bieżącym roku, a dopiero pozostałą resztę środków finansowych przeznaczyć na aktywne formy zwalczania bezrobocia nie przekonuje nikogo. Po prostu źle zaplanowano wydatki na ten cel, jako że wzrost obligatoryjnych świadczeń sygnalizowany był już od maja bieżącego roku.

Co ministerstwo zrobiło, by zapewnić środki na pokrycie tych świadczeń? Zaistniała sytuacja jest niepoważna, wręcz niedopuszczalna.

Zwracam się o udzielenie wyczerpujących wyjaśnień w tej sprawie.

Z poważaniem

senator RP

Ryszard Stanisław Gibuła

* * *

Oświadczenie senatora Ryszarda Gibuły skierowane do ministra skarbu państwa Andrzeja Chronowskiego:

Szanowny Panie Ministrze!

Zwracam się do pana ministra w kwestii, która w ostatnim czasie zbulwersowała społeczność miasta Boguszów Gorce. Niedawno zapadł się tam szyb starej kopalni srebra. Mieszkańcy miasta oraz jego władze samorządowe zaniepokojone są możliwością wystąpienia dalszych katastrof w związku z istniejącymi przypowierzchniowymi pustkami poeksploatacyjnymi, pozostałymi po działających niegdyś na terenie miasta kopalniach srebra, węgla i barytu.

Do prowadzenia prac zabezpieczających konieczne są ekspertyzy geologiczne. Miasto nie ma pieniędzy na przeprowadzenie tych prac. Przygotowano uzbrojone tereny oraz projekt budynku komunalnego, do którego planowano przenieść mieszkańców najbardziej zagrożonych terenów. Jednak bez pomocy finansowej z zewnątrz sfinalizowanie tych planów będzie niemożliwe. Władze samorządowe, w ramach skromnych środków, jakie posiadają, starają się zabezpieczyć tereny najbardziej zagrożone. Pozakładano plomby kontrolne na zagrożonych budynkach, które są systematycznie obserwowane.

W celu przeprowadzenia dalszych prac zabezpieczających należy jednak wykonać ekspertyzy geologiczne, których celem będzie ustalenie, czy na terenie występują przypowierzchniowe pustki poeksploatacyjne oraz określenie stateczności gruntu pod obiektami zlokalizowanymi na tym obszarze. Kalkulowany koszt wymienionych wyżej prac wynosi około 50 tysięcy zł. Burmistrz miasta Boguszów Gorce już 6 grudnia bieżącego roku wystąpił z prośbą do wojewody dolnośląskiego oraz do pana ministra w sprawie zarezerwowania środków na realizację tych przedsięwzięć.

Oczekuję, że zainteresuje się pan przedstawioną sprawą, a w szczególności mieszkańcami zagrożonego miasta i pomoże im w rozwiązaniu tego istotnego problemu.

Z poważaniem

senator RP

Ryszard Stanisław Gibuła

* * *

Oświadczenie senator Genowefy Ferenc skierowane do prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka:

Moje oświadczenie dotyczy rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 4 września 2000 r. w sprawie warunków, jakim powinna odpowiadać woda do picia i na potrzeby gospodarcze, woda w kąpieliskach oraz zasad sprawowania kontroli jakości wody przez organy inspekcji sanitarnej.

Zaostrzenie parametrów, jakim powinna odpowiadać woda do picia, bez żadnego okresu dostosowawczego, jest działaniem zmierzającym do przeznaczenia przez przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji środków finansowych na kary zamiast na inwestycje.

Wspomniane rozporządzenie sprawia, że przedsiębiorstwa nie mogą realizować przyjętych wcześniej programów przygotowujących je do uzyskania parametrów zgodnych z wymaganiami UE.

Jednocześnie proszę o wyjaśnienie, co było przyczyną, że normy podane w rozporządzeniu są bardziej rygorystyczne niż dyrektywy UE i zalecenia WHO oraz że nie przewidziano okresu przejściowego.

Proponuję rozważenie możliwości ustalenia okresu przejściowego, pozwalającego przedsiębiorstwom wodociągów i kanalizacji na realizację często znacznie wcześniej przyjętych programów dostosowawczych. Wyznaczanie okresu przejściowego przyczyni się do zahamowania szybkiego wzrostu cen wody do picia, co jest bardzo ważnym problemem dla wielu gospodarstw domowych.

Z poważaniem

Genowefa Ferenc

* * *

Oświadczenie senatora Witolda Kowalskiego skierowane do prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka:

Szanowny Panie Premierze!

W roku 2000 Ojciec Święty Jan Paweł II odbędzie pielgrzymkę na Ukrainę i odwiedzi Kijów i Lwów. Będzie to kolejna okazja do kontaktu z Ojcem Świętym, do wielu przeżyć, wzruszeń, ale też przemyśleń. Będzie to także niepowtarzalna możliwość refleksji nad przeszłością, ale także, a może przede wszystkim, nad przyszłością wzajemnych stosunków między Polakami a Ukraińcami, w duchu chrześcijańskiej miłości i pojednania.

Dla wielu Polaków starego, ale także młodego pokolenia, pobyt we Lwowie przy okazji pobytu Ojca Świętego przyczyni się może do pogłębienia wzajemnego zrozumienia między tymi narodami. Dlatego też pożądane jest, aby w pielgrzymce tej wzięła udział jak największa rzesza naszych rodaków, także z obszarów Ukrainy.

Zwracam się z prośbą do Pana Premiera o aktywne włączenie się podległych Panu służb i instytucji w celu sprawnego zorganizowania pielgrzymki, zarówno z kraju, jak i pielgrzymki Polaków zamieszkałych poza granicami Polski.

Witold Kowalski


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment