Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu fragment, następny fragment


Ustawa o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego, ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych - przyjęta z poprawkami

Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na 37. posiedzeniu, 4 grudnia 2002 r. i następnego dnia przekazana do Senatu. Marszałek Senatu 9 grudnia 2002 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 regulaminu, skierował ją do Komisji Ustawodawstwa i Praworządności. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

W imieniu komisji głos zabrała senator Teresa Liszcz, która stwierdziła, że z pewnym niepokojem podjęła się przedstawienia stanowiska komisji w sprawie ustawy sejmowej z 4 grudnia 2002 r., ponieważ jest to bardzo duża zmiana bardzo ważnego aktu prawnego. Chodzi o kodeks postępowania karnego, który uchwalony został w czerwcu 1997 r., a wszedł w życie 1 września 1998 r. Kodeks ten, stosunkowo nowy, był już kilkakrotnie zmieniany. W poprzedniej kadencji podjęto próbę jego generalnej zmiany, porównywalnej, jeśli chodzi o wielkość, do obecnej, która została jednak, z powodu kilku przepisów, zawetowana przez prezydenta Rzeczypospolitej.

Jest to wielka nowelizacja, ponieważ ta ustawa sejmowa zawiera dwieście pięćdziesiąt cztery zmiany, z których niektóre są bardzo obszerne. Świadczy to o tym, jak mało doskonałym dziełem był kodeks postępowania karnego z 1997 r. i o słuszności stanowiska tych, którzy usiłowali dokonać zmiany tego kodeksu przed wprowadzeniem go w życie.

Obecna zmiana jest wynikiem wpłynięcia do laski marszałkowskiej równocześnie dwóch projektów, projektu prezydenckiego i projektu grupy posłów, głównie Prawa i Sprawiedliwości. Te projekty w przeważającej mierze były zbieżne.

W opinii senator T. Liszcz, najważniejszym, pragmatycznym celem nowelizacji było uproszczenie i przyśpieszenie postępowania, w myśl dewizy, że równie ważne jak surowe karanie, a może nawet ważniejsze, są szybkość reakcji karnej, wykrywalność przestępstw oraz szybkość osądzenia i ukarania sprawcy. I temu przede wszystkim mają służyć te wszystkie zmiany, które przewidują uproszczenia w postępowaniu karnym. To uproszczenie oczywiście odbywa się pewnym kosztem, kosztem ograniczenia niektórych gwarancji procesowych oskarżonego, ale są to mało istotne ograniczenia. Zmiana jest dokonana w taki sposób, że jednocześnie zostają zachowane standardy ochrony praw człowieka w postępowaniu karnym.

Drugim celem było dopasowanie przepisów kodeksu karnego do konstytucji z 1997 r., która została uchwalona po uchwaleniu kodeksu, chociaż przed jego wejściem w życie.

Trzeci aspekt to dostosowanie niektórych instytucji do standardów europejskich, wyznaczonych przez orzecznictwo międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.

Jak stwierdziła senator T. Liszcz, uproszczeniu i tym samym przyspieszeniu postępowania karnego, służy przede wszystkim zmiana w przepisach o właściwości i składach sądów orzekających. Przesuwa się tu w dół niektóre sprawy. Przy utrzymaniu zasady, że sąd okręgowy orzeka w pierwszej instancji we wszystkich sprawach o zbrodnie, ogranicza się jego kognicję w sprawach o występki tylko do takich występków, których znamieniem jest powodowanie śmierci człowieka lub których rozpoznanie wymaga szczególnej wiedzy prawniczej i szczególnego doświadczenia sędziowskiego. Zabezpieczenie przed ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami tej zmiany właściwości stanowi instytucja tak zwanej ruchomej właściwości. Polega ona na tym, że sąd apelacyjny na wniosek sądu rejonowego może przekazać do rozpoznania w pierwszej instancji sądowi okręgowemu sprawę należącą co do zasady do sądu rejonowego, jeżeli wymaga tego, jeżeli uzasadnia to szczególna waga lub zawiłość sprawy.

W nowelizacji ograniczono także zakres spraw rozpoznawanych przez tak zwane składy powiększone - czyli w pierwszej instancji byłoby to dwóch sędziów plus trzech ławników, a w trybie odwoławczym pięciu sędziów zawodowych - tylko i wyłącznie do spraw zagrożonych karą dożywocia.

Wprowadzono także zasadę, że jeżeli w toku postępowania okaże się, iż oskarżony, co do poczytalności którego były wątpliwości, jest poczytalny, to znaczy biegli psychiatrzy orzekli, że nie ma tych wątpliwości, to nie ma zasady obowiązkowego udziału obrońcy w postępowaniu.

Bardzo ważne usprawnienie procesowe, które przyjął Sejm, polega na tym, że w pewnych wypadkach dopuszcza się dokonanie niektórych czynności, w szczególności oględzin ciała, fotografowania, pobierania odcisków, okazania w celu rozpoznania podejrzanego, także bez jego zgody. Wymóg uzyskiwania zgody bardzo utrudniał przeprowadzenie tych czynności. Jednocześnie pozwoli to rozwiązać sprawę pobierania krwi od kierowców podejrzanych wstępnie o spowodowanie wypadku, których zachowanie wskazuje na to, że nie są trzeźwi.

Wprowadzono również dalsze uproszczenia w prowadzeniu postępowania dowodowego. Nowa ustawa pozwala na korzystanie ze środków technicznych umożliwiających przesłuchiwanie na odległość.

W nowelizacji sejmowej zaproponowano uproszczenia w protokołowaniu. Protokołowanie przy pomocy protokolantki jest czynnikiem, który ogromnie przedłuża postępowanie. A więc nowa ustawa zezwalała na rejestrowanie przebiegu czynności za pomocą urządzeń rejestrujących obraz lub dźwięk i przy pomocy stenogramu, jednocześnie dozwalając na odtwarzanie tych zapisów na rozprawie.

Jak stwierdziła senator sprawozdawca, kontrowersyjne okazało się podczas posiedzenia Komisji Ustawodawstwa i Praworządności rozwiązanie, polegające na dopuszczeniu prowadzenia badań przesiewowych. Byłaby to możliwość pobierania odcisków palców, próbek włosów, śliny, prób pisma, wykonania fotografii lub nagrania głosu, a nawet użycia poligrafu za zgodą osoby badanej wobec osób, które nie mają statusu podejrzanego, ale były w pobliżu miejsca dokonania przestępstwa, są w kręgu podejrzanych w sensie faktycznym, nie prawnym, po to, żeby wyeliminować z tego kręgu osoby niemające z danym przestępstwem nic wspólnego. Chodzi o sytuacje, kiedy dokonano jakiegoś przestępstwa w miejscu publicznym, gdzie było wiele osób i każdy, kto był w pobliżu, w sensie faktycznym może być uznany za podejrzanego. A więc po to, żeby policja nie prowadziła pełnego postępowania wobec kręgu podejrzanych liczącego na przykład setki osób, pozwolono stosować te czynności właśnie w celu ograniczenia kręgu osób podejrzanych. Dosyć długo dyskutowano o tym na posiedzeniu komisji, zgłaszano obawy co do tego, zwłaszcza że materiał w ten sposób pobrany może być potem wykorzystywany w sposób niezgodny z prawem przeciwko tym osobom. Jakimś zabezpieczeniem jest tu przepis, który przewiduje, że po zbadaniu wyników, kiedy badania wykażą, że ta osoba nie znalazła się w kręgu podejrzanych, należy z akt usunąć stworzone w ten sposób dowody i przekazać je policji. Pozostaje jeszcze obawa, co zrobi z nimi policja. Przepisy odrębne, w szczególności przepisy o Policji, o funkcjonowaniu innych organów, przewidują określony tryb postępowania w takim wypadku. W zasadzie te dowody, te materiały powinny być zniszczone.

Kolejna zmiana, która miała na celu przyśpieszenie postępowania, a zwłaszcza uniknięcie blokowania tego postępowania przez uczestników jego postępowania, przez samego oskarżonego czy także biegłych, specjalistów, świadków dotyczyła zwiększenia sankcji za nieusprawiedliwione niestawiennictwo tych osób bądź za niedozwolone oddalenie się z sali rozpraw czy spod sali rozpraw. Dotąd groziła im tak zwana kara porządkowa stosowana w ramach policji sesyjnej, w wysokości do 760 zł, czyli jednokrotnego najniższego wynagrodzenia, teraz tę karę bardzo wydatnie powiększono do 3 tysięcy zł.

W projekcie prezydenckim był także przepis, w opinii senator sprawozdawcy bardzo ważny, który praktycznie miał zapobiegać coraz częściej stosowanej tak zwanej obstrukcji procesowej, polegającej na tym, że adwokat, obrońca bądź pełnomocnik nie stawia się na rozprawie, doprowadzając tym samym do przerwania rozprawy czy opóźnienia jej toku. W projekcie były przewidziane dosyć łagodne środki, mianowicie możliwość obciążenia pełnomocnika bądź obrońcy dodatkowymi kosztami postępowania, które wynikły z jego niewłaściwego zachowania. Ale w ostatniej chwili silny nacisk lobby adwokacko-radcowskiego wyeliminował ten przepis z ustawy. Jak stwierdziła senator T. Liszcz, podczas posiedzenia komisji padały wnioski, ażeby przywrócić ten przepis. Wydaje się, że większość członków komisji merytorycznie popierała to rozwiązanie, ale uznano, iż byłoby to wykroczenie poza kompetencje Senatu, ponieważ w tym zakresie ustawa sejmowa nie zawiera zmian. A nie można byłoby uznać tej zmiany nawet za konsekwencje innych dokonanych zmian.

Kolejna zmiana to rozszerzenie zakresu prowadzenia dochodzenia, jako mniej skomplikowanego, łatwiejszego w prowadzeniu rodzaju postępowania przygotowawczego, oraz zawężenie zakresu prowadzenia śledztw. Śledztwa miałyby być prowadzone tylko w sprawach o zbrodnie, a w sprawach o występki tylko wtedy, jeżeli zostały one popełnione przez funkcjonariuszy organów ścigania.

Inne z uproszczeń polegało na tym, że przy przyjmowaniu zawiadomienia o przestępstwie organ przyjmujący zawiadomienie nie musi sporządzać oddzielnego protokołu zawiadomienia, oddzielnego protokołu przesłuchania osoby zawiadamiającej w charakterze świadka. Można to zawrzeć w jednym piśmie i jeszcze zamieścić tam, jeżeli sytuacja tego wymaga, wniosek o ściganie.

Jeżeli chodzi o postępowanie przed sądem pierwszej instancji, to uproszczenia, ułatwienia, zmiany mające przyspieszyć postępowanie między innymi polegały na tym, że rozszerzono zakres stosowania instytucji ukarania bez rozprawy. Chodzi o sytuacje, kiedy okoliczności popełnienia czynu i sam fakt popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje, że i bez przeprowadzania rozprawy cele postępowania zostaną osiągnięte, w szczególności, że oskarżony nie popełni następnego przestępstwa. W takiej sytuacji prokurator, sporządzając akt oskarżenia, może wnioskować do sądu o wymierzenie kary jak gdyby uzgodnionej wcześniej z oskarżonym. Rozszerzenie polegało na tym, że ten tryb karania bez przeprowadzenia rozprawy rozciąga się na przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dziesięciu, a nie, jak dotąd, do lat pięciu. Sąd otrzymuje także większe uprawnienia, które jednocześnie będą zachętą dla oskarżonego do wyrażania zgody na taki tryb ukarania. Mianowicie sąd może zastosować wtedy nadzwyczajne złagodzenie kary, nawet w sytuacjach nieprzewidzianych w kodeksie karnym, czyli ten przepis nabiera charakteru materialnoprawnego, dającego kolejną podstawę do nadzwyczajnego złagodzenia kary. Sąd może zawiesić skazanie na karę pozbawienia wolności, może ograniczyć się do zastosowania tylko tak zwanego środka karnego.

I kolejne uproszczenia, dotyczące już postępowania sądowego. W sprawach, w których zgromadzono wyjątkowo obszerny materiał dowody, gdzie jest bardzo długi i skomplikowany akt oskarżenia oskarżyciel może nie czytać - nawet niezależnie od zgody oskarżonego - pełnego aktu oskarżenia. Nieraz obserwowaliśmy w telewizji, jak godzinami, dłużej niż dzień, odczytywano akt oskarżenia. Oskarżyciel może się ograniczyć tutaj tylko do przedstawienia podstaw aktu oskarżenia.

Są też duże możliwości odstępowania od zasady bezpośredniości w postępowaniu dowodowym, która w obecnie obowiązującym kodeksie jest przestrzegana bardzo rygorystycznie. W szczególności można odczytywać na rozprawie przed sądem protokoły z różnych czynności dokonywanych w postępowaniu przygotowawczym czy w innym, na przykład we wcześniejszym postępowaniu sądowym. Można także ujawniać, uznawać za ujawnione dowody z pisma, wyjaśnienia postępowania przygotowawczego, bez uzyskiwania zgody stron. Wystarczy brak sprzeciwu.

Rozszerzono także możliwości dalszego prowadzenia sprawy po zawieszeniu, po odroczeniu czy po przerwie. Stosowana do tej pory rygorystyczna zasada, zgodnie z którą przerwa w rozprawie dłuższa niż trzydzieści pięć dni w zasadzie powoduje konieczność rozpoczynania sprawy od początku, jest prawdziwą zmorą tego postępowania. W nowelizacji stworzono możliwość dalszego prowadzenia, mimo dłuższych przerw, do sześciu miesięcy, rozpraw odroczonych bądź zawieszonych pod jednym warunkiem, od którego nie można zwolnić, pod warunkiem niezmienionego składu sądu.

W opinii senator sprawozdawcy na podkreślenie zasługuje zmiana polegająca na tym, że znika instytucja zwrotu sprawy do postępowania przygotowawczego, jeśli w toku postępowania przed sądem ujawniły się takie braki tego postępowania, które uniemożliwiają prawidłowe rozstrzygnięcie. Zamiast tego przewidziano możliwość przerwania rozprawy i zakreślenia oskarżycielowi publicznemu właściwego terminu po to, ażeby mógł w tym czasie przedłożyć dodatkowe dowody, które pozwolą uzupełnić braki w postępowaniu przygotowawczym. Jeśli oskarżyciel takich dowodów nie przedstawi, gdyż będą one niewystarczające, to wyrok mimo to zapada, i często będzie to wyrok uniewinniający. Jest to wyraźna poprawa sytuacji oskarżonego. Przy obecnym stanie prawnym zdarzało się, że kiedy akt oskarżenia był zwracany prokuratorowi, ten ponownie już nie wnosił sprawy, a ponieważ nie było wyroku uniewinniającego, trwał stan niepewności.

W wielu wypadkach zwolniono także sąd od obowiązku sporządzania uzasadnienia.

Kolejna kontrowersyjna zmiana (w ramach odformalizowywania, jak to uzasadniono) to likwidacja instytucji nieważności z mocy samego prawa orzeczeń dotkniętych szczególnie poważną wadą prawną.

Podstawy nieważności orzeczenia wskazywał do tej pory art. 101 kodeksu postępowania karnego. Były to tak ciężkie wadliwości, jak wydanie wyroku w sytuacji, gdy oskarżony nie podlega orzecznictwu polskich sądów karnych albo gdy w wydaniu orzeczenia brała udział osoba nieuprawniona, albo niezdolna do orzekania. Zdarzały się rzadkie, ale takie kuriozalne wypadki, kiedy sędzia na przykład wydawał wyrok we własnej sprawie, a nawet że oskarżony, którego ławnicy nie znali, wydał wyrok we własnej sprawie.

W takich sytuacjach (także wtedy, gdy sąd orzekł w składzie nieznanym w ustawie albo orzeczono karę, środek karny, który nie jest przewidziany w kodeksie karnym, albo wydano orzeczenie w sprawie, która już była zakończona prawomocnym orzeczeniem), przyjmowano, że takie orzeczenie jest od początku z mocy samego prawa nieważne i sąd stwierdzał tylko czysto deklaracyjnie jego nieważność. Można to było uczynić w każdym czasie. Pewną niedogodność stanowiło to, że sąd działał w takich sprawach nie tylko z urzędu, ale i na wniosek stron, i sądy bywały zalewane takimi wnioskami. I to, zdaje się, był główny powód, dla którego usunięto instytucję nieważności.

Oczywiście nie mogła tu powstać próżnia, rozszerzono więc w to miejsce katalog tak zwanych bezwzględnych przyczyn odwoławczych, to znaczy takich przyczyn, takich wadliwości postępowania czy orzeczenia, od którego się odwołano, które sąd rozpatrujący odwołanie powinien uwzględniać z urzędu, niezależnie od zakresu zaskarżenia i od zarzutów. No i ta sprawa była tak kontrowersyjna, że pojawił się wniosek mniejszości.

W związku z likwidacją instytucji nieważności wyroku z mocy samego prawa dokonano stosownych zmian w regulacji podstaw odwołania, a także w instytucji wznowienia postępowania, gdzie przywrócono w pewnych przypadkach tak zwane wznowienie z urzędu, co w sumie ma zastąpić zlikwidowaną nieważność.

Kolejne modyfikacje dotyczyły tak zwanego uproszczonego postępowania. Postępowanie uproszczone będzie mogło być stosowane we wszystkich sprawach należących do właściwości sądu rejonowego. Chodzi o sprawy związane z uszczerbkiem majątkowym, gdzie szkoda nie przekracza 50 tysięcy zł, z pewnymi wyjątkami, wskazanymi w art. 469, a dotyczącymi między innymi sytuacji aresztowania oskarżonego w tej samej czy w innej sprawie.

Jak stwierdziła senator sprawozdawca, wprowadzono w tym postępowaniu bardzo znaczące ułatwienia, o które walczyła Policja jeszcze w poprzedniej kadencji, a które z aksjologicznych, zasadniczych, powodów wtedy nie zostały wprowadzone. Te ułatwienia dotyczą możliwości szybkiego umorzenia dochodzenia uproszczonego i wpisania sprawy do tak zwanego rejestru przestępstw, jeżeli w toku dochodzenia trwającego co najmniej siedem dni, a nie dłużej niż jeden miesiąc, nie da się ustalić sprawcy i okazuje się, że nie ma szans na jego ustalenie. Zamiast prowadzić dalsze postępowanie, które i tak zakończy się umorzeniem, tyle że później i będzie Policję kosztowało dużo pracy, pozwala się je szybko umorzyć i wpisać sprawę do rejestru. Nie oznacza to, że Policja w ogóle powinna się przestać tym zajmować. Ona ma pamiętać o tym, że taki czyn został dokonany. Może się bowiem okazać przy okazji innego postępowania, w ramach działań operacyjnych, rozpoznawczych, że sprawcę da się jednak ustalić i wtedy Policja ma obowiązek z urzędu podjąć umorzone dochodzenie.

Jak poinformowała senator T. Liszcz, na posiedzeniu komisji toczyła się dyskusja, związana z tym, że Policja może zbyt często stosować to rozwiązanie i poprawiać w ten sposób statystykę, że jeżeli chodzi o drobniejsze przestępstwa, takie typowe okradzenia piwnicy na przykład, to i tak robi wszystko, żeby zniechęcić do składania zawiadomień, a kiedy oficjalnie będzie miała zgodę na takie łatwe umarzanie, może dużą częścią spraw po prostu przestać się zajmować. Uznano na posiedzeniu komisji, że jednak warto spróbować. Odciążenie Policji od takich działań, które nie prowadzą do efektu, od zbędnej biurokracji, może sprawić, że więcej policjantów znajdzie się na ulicach i będzie prowadzić bardziej energicznie postępowania w tych sprawach, gdzie sprawcę da się ustalić i gdzie jest szansa złapania go i ukarania.

Przewidziano także stosowanie innego uproszczonego postępowania, mianowicie postępowania nakazowego. I tutaj następują pewne uproszczenia. Wyrok nakazowy po wejściu w życie tej noweli będzie mógł być wydany w składzie jednoosobowym na posiedzeniu bez udziału stron, nie będzie musiał zawierać uzasadnienia, co prawdopodobnie zachęci sądy do korzystania z tego szybkiego, prostego i mało czasochłonnego sposobu orzekania. Tym bardziej że nie ma obawy o gwarancje procesowe dla skazanych, dla oskarżonych, bo mogą oni wnieść sprzeciw. Do tej pory z tego postępowania nakazowego specjalnie często nie korzystano.

Po omówieniu zmian dotyczących przyspieszenia i uproszczenia postępowań, zarówno przygotowawczego, jak i sądowego, senator sprawozdawca przystąpiła do omówienia zmian dotyczących dostosowania do konstytucji. Konstytucja wyraźnie stanowi w art. 42, iż zasadę domniemania niewinności może przełamać tylko prawomocny wyrok. Wobec tego wprowadzono takie zmiany, że tam, gdzie do tej pory była wydana inna forma orzeczenia niż wyrok, to znaczy nakaz czy postanowienie o umorzeniu warunkowym postępowania, przewidziano formę wyroku. A więc wyrok nakazowy zamiast nakazu, wyrok o umorzeniu warunkowym postępowania zamiast nakazu, wyrok o umorzeniu warunkowym postępowania zamiast dotychczasowego postanowienia.

Jak poinformowała senator T. Liszcz, na ten temat też toczyła się dosyć żywa dyskusja. Chodziło o to, czy nie są to zmiany czysto kosmetyczne, terminologiczne, które nie czynią zadość rzeczywistym wymaganiom konstytucji. Został zgłoszony wniosek, żeby wprowadzić jeszcze dodatkową zmianę. Komisja nie przyjęła tego wniosku, ale w poprawkach mniejszości ta zmiana została uwzględniona.

W nowelizacji wprowadzono także zmiany dotyczące sytuacji pokrzywdzonego, zdaniem senator, bardzo cenne i godne poparcia. Prawa pokrzywdzonego, który sam nie jest w stanie z nich korzystać w toku postępowania, ponieważ jest małoletni czy ubezwłasnowolniony, już obecnie mogą zastępczo za niego wykonywać inne osoby, w szczególności opiekun prawny, przedstawiciel ustawowy czy opiekun faktyczny. Ale nie było takiej możliwości w sytuacji, gdy nie chodziło o małoletniego ani ubezwłasnowolnionego, ale o osobę, która jest nieporadna z innych powodów, ze względu na podeszły wiek, stan zdrowia lub z innych powodów. W takiej sytuacji dopuszcza się korzystanie z praw pokrzywdzonego na jego rzecz przez przedstawiciela ustawowego bądź opiekuna faktycznego. Ponieważ jest również możliwość wykonywania praw zmarłego pokrzywdzonego przez osoby najbliższe, przewiduje się obowiązek zawiadamiania o tym przynajmniej jednej ustalonej osoby najbliższej.

Senator T. Liszcz zwróciła uwagę na zmianę szczególnie cenną, dotyczącą przesłuchiwania osób małoletnich, które nie ukończyły piętnastego roku życia. W nowelizacji wprowadzono zasadę, że w miarę możności powinny one być przesłuchiwane w obecności przedstawiciela ustawowego bądź faktycznego opiekuna. A gdy chodzi o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, zasadą ma być jednorazowe przesłuchiwanie takiego młodego człowieka, po czym trzeba utrwalić jego wyjaśnienie, żeby nie narażać go na wielokrotną traumę, wielokrotne opowiadanie o tych bardzo przykrych przeżyciach.

Inne zmiany dotyczyły ekstradycji, postępowania z udziałem czynnika międzynarodowego. Generalnie zdecydowana większość tych zmian spotkała się z aprobującym stanowiskiem komisji.

Senator zaznaczyła, że komisja pracowała w stanie napięcia, w bardzo szybkim tempie. Była to ogromna nowelizacja, którą musiano rozpatrzyć w bardzo krótkim terminie, w ciągu czterech dni po przekazaniu ustawy do Senatu, równolegle z bardzo absorbującym posiedzeniem Senatu. Były nawet takie głosy, i to nie ze strony opozycji, że być może należałoby zrezygnować z rozpatrywania ustawy sejmowej i przedstawić projekt uchwały w sprawie przyjęcia ustawy bez poprawek. Miałaby to być swoista demonstracja przeciwko temu tempu, jakie się narzuca Senatowi w takich ważnych sprawach.

Zdecydowano jednak po namyśle spróbować zrobić, co się da. Komisja Ustawodawstwa i Praworządności odbyła parogodzinne posiedzenie, przy bardzo owocnym, aktywnym udziale przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, Sądu Najwyższego i Ministerstwa Sprawiedliwości, podczas którego próbowano pewne rzeczy poprawić.

Jak stwierdziła senator T. Liszcz, komisja uznała proponowane zmiany za pożyteczne i pragmatyczne. Są jednak pewne usterki, bo przy tak wielkim dziele trudno się ich ustrzec, sami twórcy już pewne sprawy dostrzegli. Dlatego komisja zaproponowała przyjęcie poprawek. Część z nich miała charakter redakcyjny, poprawiający tekst.

Komisja zaproponowała na przykład, gdy chodzi o możliwość wykonywania praw pokrzywdzonego przez osoby najbliższe osób nieporadnych, by nie było enumeratywnego wyliczenia, iż chodzi tylko o nieporadność z powodu podeszłego wieku bądź stanu zdrowia, ale także z innych powodów.

W kolejne poprawce spróbowano odwrócić zmianę dotyczącą możliwości składania wyjaśnień na piśmie w czasie rozprawy przez osoby, które mają trudności ze składaniem wyjaśnień ustnych. Tę możliwość Sejm przekreślił.

Dosyć istotna była poprawka odnosząca się do art. 308. W związku z tym, że zmieniono proporcje między liczbą spraw, w których się prowadzi dochodzenia, a  rodzajem spraw, w których się prowadzi śledztwo, powstała potrzeba rozwiązania pewnych kwestii związanych z nadzorem prokuratora nad postępowaniem przygotowawczym prowadzonym przez Policję i inne podmioty.

Tego również dotyczyła kolejna poprawka. Okazało się, że nie ma przepisu, z którego jasno by wynikało, że jeżeli postępowanie przygotowawcze prowadzi Policja bądź inny organ, to prokurator zatwierdza akt oskarżenia sporządzony przez ten organ. Inaczej należałoby właściwie przyjąć, że to Policja sama sporządza akt oskarżenia. Wobec tego zaproponowano poprawkę, tak aby nie było wątpliwości, że akt oskarżenia sporządzony przez Policję zatwierdza i wnosi do sądu prokurator.

Niestety, w przyjętej poprawce, znalazło się, w opinii senator T. Liszcz, niefortunne sformułowanie, iż nie dotyczy to innych organów ścigania. To znaczy, że jeżeli na przykład Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadziłaby postępowanie, to przepis o zatwierdzaniu i wnoszeniu aktu oskarżenia przez prokuratora nie miałby zastosowania, co jest, zdaniem komisji, błędem. Ponieważ pracowano w takim pośpiechu, już po zakończeniu posiedzenia okazało się, że jeszcze pewne sprawy należałoby zmienić. Senator zapowiedziała zgłoszenie poprawki w tej kwestii.

Na zakończenie swojego wystąpienia senator T. Liszcz wniosła w  imieniu Komisji Ustawodawstwa i Praworządności o podjęcie uchwały przyjmującej tę ustawę z poprawkami, które komisja zaproponowała.

Po złożeniu sprawozdania komisji senator T. Liszcz omówiła wnioski mniejszości komisji.

Pierwszy wniosek mniejszości, istotny, który wymagał wyjaśnienia, dotyczył art. 56 kodeksu postępowania karnego. Ten przepis przewidywał, iż nie przysługuje zażalenie na postanowienie sądu zabraniające wzięcia udziału w charakterze oskarżyciela posiłkowego niektórym pokrzywdzonym ze względu na to, że liczba pokrzywdzonych jest tak wielka, że to sparaliżowałoby postępowanie. I to jest §1. W §2 jest przewidziane, że oskarżyciel posiłkowy również wtedy nie może brać udziału w postępowaniu, jeżeli sąd stwierdzi, że on nie jest osobą pokrzywdzoną. I od tego również nie przysługuje zażalenie.

Komisja uznała, że w tym drugim wypadku pozbawienie możliwości wnoszenia zażalenia jest niesłuszne. W pierwszym jest oczywiste, bo chodzi o sprawy tego typu jak w swoim czasie sprawa przeciwko właścicielowi tak zwanej Bezpiecznej Kasy Oszczędności, gdzie pokrzywdzonych było setki czy może nawet ponad tysiąc osób i nie sposób byłoby prowadzić postępowania. Tego komisja nie kwestionowała. Chodzi jednak o tę drugą sytuację, kiedy sąd mówi: nie będziesz oskarżycielem posiłkowym, bo nie jesteś, zdaniem sądu, pokrzywdzonym. Wniosek mniejszości zmierzał do tego, żeby jednak przywrócić możliwość składania odwołania w tej drugiej kategorii spraw, gdy sąd nie dopuścił do udziału w postępowaniu ze względu na to, że nie uznał za pokrzywdzonego. Ale ten wniosek został źle zredagowany i dlatego senator T. Liszcz zgłosiła autopoprawkę.

Większość pozostałych wniosków zmierzała do utrzymania instytucji nieważności. Autorzy wniosku mniejszości uważali, że instytucja nieważności wyroku z mocy samego prawa wtedy, gdy sprawa jest dotknięta szczególnie ciężką wadliwością, ma wielkie znaczenie, także moralne. Chodzi o to, żeby działanie, które jest dotknięte taką wadą, że na przykład wyrok wydaje nie-sędzia, nigdy nie było traktowane jako działanie prawne, mające skutki prawne, żeby w każdym czasie można było deklaratoryjnie stwierdzić tę nieważność i żeby przeszkodą do tego nie był zakaz reformationis in peius, czyli orzekania na niekorzyść oskarżonego, gdy odwołanie było wniesione tylko w jego interesie i gdy przy okazji odwołania stwierdza się nieważność, bo nie tylko w takiej sytuacji ją się stwierdza.

Większość wniosków zmierzała do tego, żeby utrzymać tę instytucję, i jednocześnie do tego, żeby ją jeszcze poprawić, aby znikły opory przeciwko jej stosowaniu. Poprawka obecnego ujęcia instytucji nieważności polegała na tym, że nieważność miałaby być orzekana tylko z urzędu, ewentualnie z inicjatywy organu postępowania, który i tak ma obowiązek dostarczyć informacje właściwemu sądowi o istnieniu podstaw nieważności. Uniemożliwi to więc pieniactwo, składanie przez strony wniosków o stwierdzenie nieważności. Oczywiście nie powstrzyma to strony przed składaniem podań, swoistych inicjatyw w sprawie stwierdzenia z urzędu nieważności, ale na to przewidziana jest klapa bezpieczeństwa w postaci tego, że na zarządzenie odrzucające taką inicjatywę nie przysługuje zażalenie.

W związku z tym, że zaproponowano utrzymanie instytucji nieważności, postulowano także odwrócenie zmian dotyczących instytucji wznowienia postępowania, które nie mają racji bytu przy utrzymaniu instytucji nieważności i przy bezwzględnych podstawach odwoławczych.

Podczas debaty nad ustawą o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego, ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych wnioski o charakterze legislacyjnym zgłosili senatorowie: T. Liszcz, Ewa Serocka i Robert Smoktunowicz. Ogółem postulowano wprowadzenie 50 poprawek.

Podczas przerwy w obradach proponowane zmiany rozpatrzyła Komisja Ustawodawstwa i Praworządności, w imieniu której głos zabrała senator T. Liszcz.

Senator sprawozdawca poinformowała, że komisja przeanalizowała pięćdziesiąt wniosków legislacyjnych. W czasie obrad komisji pięć wniosków zostało wycofanych. Z pozostałych czterdziestu pięciu komisja zaproponowała przyjęcie dwudziestu pięciu. Następnie senator zwróciła uwagę na najistotniejsze, jej zdaniem, zmiany. Niektóre z nich wzbudziły pewne kontrowersje mimo ostatecznego rekomendowania ich przyjęcia przez komisję.

Swoje wnioski nie poparte przez komisję rekomendowały także senator T. Liszcz i E. Serocka.

W kolejnych głosowaniach Senat zaakceptował 25 poprawek do nowelizacji sejmowej, a następnie 77 głosami, przy 6 wstrzymujących się, podjął uchwałę w sprawie ustawy uchwałę w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego, ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych:

Uchwała

Senat wprowadził poprawki do ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych

Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na 37. posiedzeniu, 4 grudnia 2002 r. i następnego dnia przekazana do Senatu. Marszałek Senatu 9 grudnia, zgodnie z art. 68 ust. 1 regulaminu Izby, skierował ją do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych oraz do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.

W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej głos zabrał senator Bogdan Podgórski, który stwierdził, że celem rozpatrywanej ustawy jest utworzenie systemu monitorowania i kontrolowania jakości paliw, określenie metod badań jakościowych paliw ciekłych stosowanych w pojazdach wyposażonych w silniki z zapłonem samoczynnym i iskrowym oraz ustalenie zakresu odpowiedzialności za wprowadzanie do dystrybucji paliw niezgodnych z określonymi parametrami jakościowymi, a także wypracowanie procedur związanych z uzyskiwaniem, zbieraniem i przetwarzaniem danych dotyczących jakości paliw dostarczanych użytkownikom pojazdów oraz sposobu przekazywania zagregowanych danych w tym zakresie administracji rządowej oraz Komisji Europejskiej.

Znaczny wzrost zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego przez pojazdy mechaniczne i zwiększenie zagrożenia dla zdrowia ludzi spowodowały, że przemysł samochodowy został zmuszony do konstruowania silników o obniżonej emisji toksycznych substancji zawartych w spalinach. Działania te okazały się jednak niewystarczające.

W wyniku dalszych nacisków europejski przemysł samochodowy, przy udziale Komisji Europejskiej, zawarł z europejskim przemysłem rafineryjnym, reprezentowanym przez organizację Europia, porozumienie dotyczące wspólnego finansowania programu badawczego, którego celem było określenie najefektywniejszej ekonomicznej drogi poprawy czystości powietrza atmosferycznego. Jednym z wyników programu było wykazanie wpływu określonych parametrów jakości paliwa na zawartość toksycznych substancji w spalinach oraz opisanie tej zależności w postaci funkcyjnej. Stało się oczywiste, że bez narzucenia egzekwowania określonego poziomu wartości tych ekologicznie uwarunkowanych parametrów nie uda się osiągnąć założonych norm czystości powietrza.

Jak poinformował sprawozdawca Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, dyrektywa 98/70 Parlamentu Europejskiego i Rady Wspólnot Europejskich z 13 października 1998 r. w sprawie jakości benzyn i olejów napędowych nakłada na państwa członkowskie obowiązek opracowania i wdrożenia systemu monitorowania jakości, stosowanych w pojazdach wyposażonych w silniki z zapłonem iskrowym i zapłonem samoczynnym, paliw ciekłych wprowadzanych do obrotu przez stacje paliwowe.

Polska ma obowiązek dostosować krajowe ustawodawstwo do wymagań przyjętych w Unii Europejskiej. Wypełniając postanowienia Wspólnot Europejskich zawarte w dyrektywie 98/70, stworzono ustawę o monitorowaniu i kontrolowaniu jakości paliw ciekłych, która ma zapewnić realizację zadań kontrolnych i prewencyjnych. Prewencyjne działanie systemu monitorowania oraz system proponowanych kar będą miały znaczący wpływ na eliminowanie nierzetelnych uczestników rynku paliw. Zagrożenie możliwością wykrycia oszustwa powinno doprowadzić do wzmocnienia procedur i do sformalizowania kontroli jakości przy przechodzeniu paliwa przez poszczególne ogniwa łańcucha produkcji i dystrybucji.

Ustawa określa zakres odpowiedzialności za wprowadzanie do obrotu paliw niezgodnych z określonymi parametrami jakościowymi. Zakłada się, że system będzie funkcjonował następująco.

Funkcje zarządzającego systemem będzie pełnił prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, któremu podlega Inspekcja Handlowa. Do zadań zarządzającego systemem należeć będzie prowadzenie wykazu stacji paliwowych na podstawie danych udostępnianych przez Główny Urząd Statystyczny i urzędy wojewódzkie; nadawanie numerów identyfikacyjnych stacjom paliwowym; prowadzenie wykazu akredytowanych laboratoriów sporządzanego na podstawie danych udostępnionych przez Polskie Centrum Akredytacji; ustalanie programów kontroli oraz akceptowanie planów kontroli przedstawianych przez głównego inspektora Inspekcji Handlowej; ustalanie sposobu oznaczania próbek; gromadzenie i przetwarzanie na potrzeby systemu monitorowania danych statystycznych dotyczących jakości paliw ciekłych wprowadzanych do obrotu oraz opracowanie rocznych zbiorczych raportów dotyczących jakości paliw, przekazywanych Radzie Ministrów i Komisji Europejskiej.

Zarządzający systemem będzie realizował swoje zadania przy pomocy Inspekcji Handlowej. Badania jakości paliw ciekłych będą wykonywać akredytowane laboratoria będące w wykazie laboratoriów prowadzonym przez zarządzającego tym systemem.

Senator B. Podgórski poinformował, że system obejmie ponad siedem tysięcy stacji paliwowych w Polsce i zgodnie z założeniami będzie finansowany z budżetu państwa. Skutki finansowe dla budżetu państwa związane z wprowadzeniem systemu monitorowania i kontrolowania jakości paliw będą uzależnione od ilości stacji paliwowych przewidzianych do kontroli.

W 2004 r. całkowity koszt wdrożenia ustawy szacuje się na 11 milionów 486 tysięcy 631 zł, w tym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów określił swoje koszty na 1 milion 231 tysięcy 527 zł, a Inspekcja Handlowa na 10 milionów 255 tysięcy 104 zł.

Senator sprawozdawca zaznaczył, że w art. 24 przyjętej przez Sejm ustawy podano zapis, że ustawa ta wchodzi w życie 1 stycznia 2004 r. Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych wniosła poprawkę zmieniającą ten zapis na dzień 1 lipca 2003 r. Jeżeli Izba przyjmie tę poprawkę, a Sejm jej nie odrzuci, tak jak i poprawki Senatu dotyczącej zmiany daty wejścia w życie ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji z 1 stycznia 2003 r. na 1 lipca 2003 r., to obie te ustawy zaczną obowiązywać w tym samym czasie, co wydaje się wielce uzasadnione.

Na zakończenie swojego wystąpienia senator B. Podgórski poinformował, że Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej po rozpatrzeniu ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych w dniu 12 grudnia 2002 r. przyjęła trzy poprawki doprecyzowujące ustawę. W imieniu komisji senator zwrócił się o ich przyjęcie.

Sprawozdanie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych przedstawił senator Bogusław Mąsior.

Jak stwierdził senator sprawozdawca, komisja na swym posiedzeniu wyraziła zadowolenie, że wreszcie przystąpiono do kontroli jakości paliw, ale równocześnie zadano pytanie, dlaczego przez trzynaście lat transformacji kontrola taka była przeprowadzana wyrywkowo, właściwie wtedy kiedy występowały o nią organy ścigania. W tym czasie mieliśmy w Polsce do czynienia z wielu aferami paliwowymi związanymi z tak zwanym blendowaniem składników, wprowadzaniem do obrotu paliw gorszej jakości i nieopłacaniem stosownej akcyzy.

W opinii senatora B. Mąsiora, należałoby więc się cieszyć, że wejście do Unii Europejskiej spowodowało, iż pojawiła się rozpatrywana ustawa. Jest ona bardzo szczegółowa i na posiedzeniu komisji padł zarzut, że właściwie można ją porównać do rozporządzenia. Ale bardzo dobrze, że ustawa jest tak szczegółowa, doprecyzowująca obowiązki, które spoczywają na ministrze gospodarki oraz na Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Ponadto pytania dotyczyły kosztów związanych z ustawą i wynikiem tego było wprowadzenie poprawki niezbędnej po to, aby wraz z ustawą o biopaliwach, wchodzącą w życie 1 lipca 2003 r., w tym samym dniu zaczęła obowiązywać ustawa o monitorowaniu jakości paliw. Jak stwierdził senator B. Mąsior, ustawa o biopaliwach wywołała wiele wątpliwości i pytań o to, czy wprowadzenie biopaliw nie spowoduje obniżenia jakości paliw, co w konsekwencji wpłynie na stan silników i spowoduje związane z tym zagrożenia.

Podczas posiedzenia komisji wysłuchano wypowiedzi wiceministra gospodarki Marka Kossowskiego, z której wynikało, że na rok 2003 nie przewidziano w budżecie kwoty na realizację dodatkowych zadań Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale komisja była przekonana, że być może urząd będzie w stanie uruchomić system kontroli bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

Padały również pytania dotyczące innego sposobu rozwiązania problemu kontroli jakości paliw. Między innymi proponowano, żeby rozważyć możliwość utworzenia kontroli specjalnej na wzór kontroli drogowej, która ma określone kompetencje oraz gwarantuje odpowiednią jakość i konsekwencję przeprowadzanych kontroli. Pojawiły się wątpliwości co do proponowanych przez ustawę rozwiązań, by kontrola była prowadzona przez PIH, gdyż do tej pory PIH działał też w zakresie kontroli jakości paliwa, a budziła ona wiele zastrzeżeń.

Na zakończenie swojego wystąpienia senator B. Mąsior stwierdził, że w związku z tym, że Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych nie była w stanie zmienić zasadniczo treści i materii ustawy, zaproponowano tylko poprawkę, która przyspiesza wprowadzenie ustawy, proponując jej wejście w życie nie 1 stycznia 2004 r., ale 1 lipca 2003 r.

Podczas debaty nad rozpatrywaną ustawą sejmową wnioski o charakterze legislacyjnym zgłosił senator Adam Gierek. Ogółem zaproponowano wprowadzenie 12 poprawek.

Podczas przerwy w obradach odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, podczas którego ustosunkowano się do postulowanych w dyskusji senackiej zmian. Połączone komisje poparły 5 poprawek.

Podczas przeprowadzonych następnie głosowań akceptację Izby uzyskało 7 zmian. Uchwałę w sprawie przyjęcia ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych wraz z przegłosowanymi wcześniej zmianami podjęto jednomyślnie, 81 głosami:

Uchwała

Senat poparł ustawę o nadaniu Akademii Medycznej w Lublinie nazwy "Akademia Medyczna w Lublinie imienia profesora Feliksa Skubiszewskiego"

Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na 37. posiedzeniu, 4 grudnia 2002 r. , a następnego została przekazana do Senatu. Marszałek Senatu 9 grudnia, zgodnie z art. 68 ust. 1 regulaminu, skierował ją do Komisji Nauki, Edukacji i Sportu. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała sprawozdanie, które przedstawiła senator Irena Kurzępa.

W imieniu komisji senator zarekomendowała przyjęcie bez poprawek ustawy o nadaniu Akademii Medycznej w Lublinie nazwy "Akademia Medyczna w Lublinie imienia profesora Feliksa Skubiszewskiego".

Senator I. Kurzępa przypomniała, że Akademia Medyczna w Lublinie powstała pięćdziesiąt trzy lata temu na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 24 października 1949 r. w sprawie założenia akademii lekarskich w Krakowie, w Poznaniu, Lublinie, Łodzi, Warszawie i Wrocławiu. Początki tej uczelni sięgają jednak czasów powstania Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, który został powołany do życia 23 października 1944 r.

W prace w nowo organizowanym wydziale lekarskim, w ramach jego drugiej kliniki chirurgicznej, aktywnie włączył się pochodzący z Lubelszczyzny docent, który w okresie przedwojennym pracował w Uniwersytecie Poznańskim, Feliks Skubiszewski.

Po usamodzielnieniu się Akademii Medycznej w Lublinie profesor Feliks Skubiszewski został jej pierwszym rektorem. Poza pracą w akademii pełnił dodatkowo wiele innych funkcji. Był współpracownikiem komisji klinicznej i doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk. Był także, między innymi, specjalistą wojewódzkim w zakresie chirurgii na terenie województwa lubelskiego. Funkcję tę pełnił przez dwadzieścia pięć lat. Został obdarzony godnością członka honorowego Towarzystwa Chirurgów Polskich i Lubelskiego Towarzystwa Naukowego. Należał również do wielu zagranicznych towarzystw naukowych.

Senator sprawozdawca podkreśliła, że profesor Feliks Skubiszewski był wybitnym chirurgiem. Położył wielkie zasługi w wychowaniu i kształceniu kadr naukowych. Pod jego kierunkiem dwanaście osób doktoryzowało się, dwie osoby uzyskały habilitację, a trzydziestu lekarzy uzyskało specjalizację z zakresu chirurgii. Za całokształt pracy oraz działalności społecznej uhonorowany został wieloma wysokimi odznaczeniami państwowymi. 22 maja 1975 r. Akademia Medyczna podczas obchodów trzydziestolecia powołania Wydziału Lekarskiego nadała profesorowi Feliksowi Skubiszewskiemu tytuł doktora honoris causa. Przygotowująca się obecnie do obchodów sześćdziesięciolecia Wydziału Lekarskiego Akademia Medyczna w Lublinie składa ponownie hołd swojemu antenatowi, wnosząc o nadanie uczelni jego imienia.

Do chwili obecnej Akademia Medyczna w Lublinie wykształciła czternaście tysięcy lekarzy medycyny, dwa tysiące lekarzy stomatologii, pięć tysięcy magistrów farmacji oraz cztery tysiące magistrów pielęgniarstwa. Lubelska Akademia Medyczna zatrudnia dziewięciuset dziewięćdziesięciu sześciu nauczycieli akademickich, w tej liczbie siedemdziesięciu siedmiu profesorów tytularnych, a pięćdziesięciu jeden profesorów zwyczajnych, oraz siedemdziesięciu dziewięciu doktorów habilitowanych, z których większość posiada stanowisko profesora Akademii Medycznej. Podstawową kadrę stanowią adiunkci z tytułem doktora nauk medycznych, farmaceutycznych lub przyrodniczych. Jest ich czterystu trzydziestu trzech. Ogółem uczelnia zatrudnia tysiąc siedmiuset piętnastu pracowników naukowo-dydaktycznych, naukowo-technicznych, administracyjnych, a także należących do obsługi.

Senator sprawozdawca poinformowała, że Akademia Medyczna w Lublinie posiada sto dwadzieścia pięć wydziałowych i międzywydziałowych jednostek organizacyjnych, katedr, zakładów i klinik. To prężnie rozwijająca się uczelnia z bogatym dorobkiem. Potwierdzeniem dynamiki i rozwoju naukowego jej nauczycieli akademickich jest fakt uzyskania tylko w roku 2001 aż sześćdziesięciu dziewięciu stopni doktora nauk medycznych i nauk farmaceutycznych, dwunastu tytułów habilitacyjnych i dziesięciu tytułów profesora. Podległe Akademii Medycznej w Lublinie szpitale kliniczne dysponują łącznie dwoma tysiącami dwudziestoma dwoma łóżkami.

Jak stwierdziła senator I. Kurzępa, władze akademii, uczelni, która osiągnęła wysoki stopień rozwoju, pamiętają jednocześnie o zasługach twórcy Wydziału Lekarskiego, zasłużonego chirurga, a przede wszystkim lekarza, Feliksa Skubiszewskiego. Piękny to zwyczaj, aby patrona szukać wśród własnej kadry. W tej sytuacji będzie to najlepszy, najpiękniejszy pomnik, jaki uczelnia może ufundować swojemu profesorowi i rektorowi.

W głosowaniu Senat jednomyślnie, 79 głosami, podjął uchwałę o przyjęciu bez poprawek ustawy o nadaniu Akademii medycznej w Lublinie nazwy "Akademia Medyczna w Lublinie imienia Profesora Feliksa Skubiszewskiego".

Trzecie czytanie projektu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn

Przystępując do rozpatrzenia punktu dotyczącego projektu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn przewodniczący obradom wicemarszałek Ryszard Jarzembowski przypominał, że drugie czytanie projektu odbyło się 29 listopada. Senat po przeprowadzonej dyskusji skierował projekt ustawy do Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz do Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia w celu odniesienia się do wniesionych propozycji poprawek. Komisje rozpatrzyły projekt ustawy i przygotowały dodatkowe sprawozdanie w tej sprawie.

Zgodnie z art. 82 ust. 1 Regulaminu Senatu trzecie czytanie projektu ustawy obejmuje przedstawienie Izbie dodatkowego sprawozdania komisji o projekcie ustawy i głosowanie.

Dodatkowe sprawozdanie przedstawiła senator Zdzisława Janowska, która wyraziła przekonanie, że rozpatrywany projekt zyska pełne poparcie senatorów.

Senator sprawozdawca podkreśliła, że ustawa jest przeniknięta duchem demokracji, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym, wynikom badań opinii publicznej, z których wyraźnie wynika, że jedna i druga płeć winny być jednakowo reprezentowane w każdej sferze życia. Ustawa wychodzi naprzeciw również uzgodnieniom europejskim - uzgodnieniom Rady Europy i dyrektywom europejskim. Jest też gorąco popierana przez członków komisji do spraw równościowych Parlamentu Europejskiego.

Senator Z. Janowska przypomniała, że dyskusja na posiedzeniu Senatu była bardzo żywa. Aby uwzględnić szereg propozycji, Komisja Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia na wspólnym posiedzeniu dokonały dodatkowych zmian, wychodzących naprzeciw głosom senatorów, którzy zwracali uwagę na rzeczy bardzo kontrowersyjne.

W opinii senator sprawozdawcy, propozycje przedstawione przez komisje pozwolą na złagodzenie atmosfery panującej podczas posiedzenia.

Senator Z. Janowska przypomniała, że największe kontrowersje budziły przede wszystkim zapisy dotyczące systemu kwotowego. Dzięki poprawkom, które zostały uwzględnione przez połączone komisje, system kwotowy wygląda troszeczkę inaczej. Ustawa otrzymała także lepszą formę redakcyjną.

Następnie senator sprawozdawca przystąpiła do omówienia zaakceptowanych zmian. W art. 1 w ust. 2 wyrazy "z powodu płci" zastąpiono wyrazami "ze względu na płeć". Była to poprawka senator Teresy Liszcz, poparta przez połączone komisje.

Również zręczniej i bardziej prawidłowo będzie brzmiała definicja dyskryminacji bezpośredniej, przyjęta na podstawie propozycji senator Z. Janowskiej. W art. 2 ust. 2 pkt 1 otrzymał brzmienie: dyskryminacja bezpośrednia jest to podejmowanie działań powodujących sytuację, w której osoba lub grupa osób jest, była lub byłaby w tej samej sytuacji gorzej traktowana od innej osoby lub grupy osób, z powodu ich przynależności do określonej płci.

W art. 5 dotyczącym równego prawa do kształcenia dodano ust. 5, w którym się mówi, że przepisów ust. 1, 3 i 4 nie stosuje się do szkół wyższych i wyższych seminariów duchownych, prowadzonych przez Kościół katolicki lub przez inne Kościoły i związki wyznaniowe. Art. 5 został tutaj wyraźnie rozszerzony.

W art. 7 podkreślono sprawę konsekwencji wieku emerytalnego, jeśli chodzi o problem zabezpieczenia społecznego. Wywołało to wśród senatorów dyskusję, teraz ta sprawa została wyjaśniona. A więc jeżeli wiek emerytalny jest zróżnicowany ze względu na płeć, to osiągnięcie przez pracownika niższego wieku emerytalnego nie może być przyczyną rozwiązania z nim stosunku pracy przez pracodawcę.

I wreszcie kwestia najważniejsza, dotycząca systemu kwotowego. Dyskusję wśród senatorów wzbudziła propozycja dotycząca przede wszystkim okresu dziesięcioletniego i tego, żeby po dziesięciu latach ten udział każdej płci wynosił 50%. Przyjęto propozycję senator T. Liszcz, by po dwóch latach udział każdej płci wynosił 40%. Brzmiała ona następująco: od dnia wejścia w życie ustawy do dnia 31 grudnia 2003 r. - co najmniej 30% miejsc, a od dnia 1 stycznia 2004 r. - co najmniej 40% miejsc.

Należało również wprowadzić zapis, który by wyjaśniał kwestię dotyczącą czasu wejścia w życie tej reprezentatywności. W związku z tym przyjęto zapis, który mówi, że nie dotyczy to czasu obecnego, czyli aktualnego okresu.

Ponadto komisje poparły poprawkę senator Z. Janowskiej, dotyczącą tego, że równe prawa i obowiązki w sferze wychowania oznaczają w szczególności zakaz dyskryminacji mężczyzn pragnących zająć się wychowaniem dzieci lub opieką nad nimi także w razie nieistnienia małżeństwa.

Po wysłuchaniu dodatkowego sprawozdania połączonych komisji oraz serii pytań do senator sprawozdawcy Senat przystąpił do głosowania.

Wicemarszałek R. Jarzembowski przypominał, że senatorowie wnosili o wprowadzenie poprawek do przedstawionego przez połączone komisje projektu ustawy. Komisje poparły niektóre wnioski i wniosły o ich przyjęcie wraz z jednolitym projektem ustawy oraz projektem uchwały w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy. Ponadto swoją poprawkę wycofała senator Dorota Kempka.

W pierwszej kolejności przystąpiono do głosowania nad wnioskiem Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia o przyjęcie projektu ustawy bez poprawek. 17 senatorów głosowało za, 49 - przeciw, 18 osób wstrzymało się od głosu. Wniosek ten nie otrzymał poparcia.

Wobec tego przystąpiono do głosowania nad poszczególnymi poprawkami, a następnie, po reasumpcji jednego z głosowań, Izba poddała pod głosowanie projekt ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn wraz ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek oraz projekt uchwały w sprawie wniesienia go do Sejmu. Uzyskał on poparcie 43 senatorów, 26 było przeciwnych, a 19 osób wstrzymało się od głosu. Wobec wyników głosowania Izba podjęła uchwałę w sprawie ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn.

Wicemarszałek R. Jarzembowski przypominał ponadto, że komisje zaproponowały, aby Senat upoważnił senator Z. Janowską do reprezentowania stanowiska Senatu w trakcie dalszych prac nad projektem tej ustawy.

Senator Genowefa Ferenc zgłosiła wniosek, aby Senat reprezentował przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia senator Marek Balicki. Senator nie wyraził jednak na to zgody ze względu na przyjęcie niektórych poprawek, przeciwko którym głosował.

Wobec tego senator D. Kempka zaproponowała kandydaturę senatora Andrzeja Jaeschkego, motywując swój wniosek faktem, że w czasie debaty zostało zgłoszonych bardzo dużo poprawek, a poprawki przyjęte przez połączone komisje ulepszają ustawę. Ponadto, w opinii senator D. Kempki, ustawę w Sejmie powinien rekomendować mężczyzna, właśnie ze względu na równe prawa kobiet i mężczyzn.

Wobec tego, że senator A. Jaeschke wyraził zgodę, senator Z. Janowska zrezygnowała. Wicemarszałek R. Jarzembowski stwierdził, że Senat upoważnił senatora A. Jaeschkego do reprezentowania stanowiska Senatu w dalszych pracach nad tym projektem.

Uchwała

Trzecie czytanie projektu uchwały w sprawie zwiększenia sprawności administracji publicznej

Przystępując do rozpatrzenia tego punktu, przewodniczący obradom wicemarszałek Ryszard Jarzembowski przypominał, że Senat po przeprowadzeniu drugiego czytania skierował projekt do Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Komisje odniosły się do zgłoszonych wniosków i przygotowały dodatkowe sprawozdanie. Wicemarszałek przypomniał ponadto, że trzecie czytanie obejmuje przedstawienie Senatowi dodatkowego sprawozdania komisji o projekcie uchwały oraz głosowanie.

Sprawozdanie połączonych komisji przedstawił senator Zbyszko Piwoński, który przypomniał, że podczas debaty nad uchwałą zostały zgłoszone trzy poprawki. Komisja Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej zaopiniowały pozytywnie jedną z tych poprawek, dotyczącą rozszerzenia propozycji, żeby rozwiązać ustawowo problemy związane z zespołem urbanistycznym o charakterze metropolitarnym poprzez uwzględnienie byłych miast wojewódzkich.

Jeśli chodzi o dwie pozostałe poprawki, to jedna z nich zmierzała do skreślenia wyrazów "na powiaty". Dotyczyło to zapisu mówiącego, że w ocenie Izby należałoby dokonać racjonalizacji podziału terytorialnego kraju na powiaty. Skreślenie tych słów rozszerzyłoby to zadanie na cały podział terytorialny, a  intencją było, żeby pochylić się nad sprawą powiatów - bo faktycznie jest to najsłabsze ogniwo samorządu - nad ich liczbą i jakością, a także między innymi rozwiązać ten słynny węzeł gordyjski, jakim są powiaty grodzkie i ziemskie. Dlatego opowiedziano się za pozostawieniem tych wyrazów.

Podobnie było w wypadku poprawki trzeciej, dotyczącej zdania, w którym mowa była o doprowadzeniu do powszechnego identyfikowania się obywateli ze swoim państwem. Autorzy poprawki zmierzali do poszerzenia tego zakresu o województwa, powiaty i gminy. Senator Z. Piwoński podkreślił, nie negując zasadności tej zmiany, że autorom projektu uchwały chodziło o państwo i o to, że pojęcia państwa i identyfikowania się z jego interesami są czasami obce obywatelom. Dlatego nie opowiedziano się za przyjęciem tej poprawki.

W pierwszej kolejności przystąpiono do głosowania nad przedstawionymi przez senatorów wnioskodawców trzema poprawkami do projektu uchwały. Akceptację uzyskała zmiana zobowiązująca odpowiednie organy władzy publicznej do przygotowania rozwiązań ustrojowych służących rozwojowi miast, które utraciły status miasta wojewódzkiego.

Za przyjęciem uchwały w sprawie zwiększania sprawności administracji publicznej w całości, wraz ze zmianami wynikającymi z przyjętej poprawki, opowiedziało się 83 senatorów, a 2 wstrzymało się od głosu:

Uchwała


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu fragment, następny fragment