Spis oświadczeń, oświadczenie poprzednie, następne oświadczenie


81. posiedzenie Senatu RP

10 maja 2001 r.

Oświadczenie

Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Cieślę

wiadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka

Szanowny Panie Premierze!

W związku z licznymi wystąpieniami kierowanymi do mnie przez środowiska nauczycielskie zwracam się do Pana Premiera o spowodowanie pilnego określenia przez ministra edukacji narodowej minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli.

Ustawa - Karta Nauczyciela zobowiązuje ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania do określenia w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw pracy wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli. To określenie winno nastąpić w drodze rozporządzenia. Podwyższenie wynagrodzeń dla nauczycieli powinno nastąpić nie później niż w terminie określonym dla pracowników państwowej sfery budżetowej - art. 30 ust. 11 Karty Nauczyciela - z wyrównaniem od 1 stycznia danego roku.

Rozporządzenie, o którym mowa powyżej, stanowi podstawę do uzgodnienia przez samorządy ze związkami zawodowymi regulaminów wynagrodzeń dla nauczycieli. Dopiero po uzgodnieniu takich regulaminów organy prowadzące podejmują stosowne uchwały i przystępują do naliczania wynagrodzeń.

Wspomniana procedura wymaga pewnego czasu - przynajmniej jednego miesiąca. Każde opóźnienie w wydaniu przez ministra wymaganego rozporządzenia odkłada na dalszą przyszłość sprawę wypłaty podwyżek należnych nauczycielom. Jedna z komisji międzyzakładowych pracowników oświaty i wychowania NSZZ "Solidarność", działających na terenie województwa łódzkiego, mianowicie komisja w Łowiczu, poinformowała mnie, że z Ministerstwa Edukacji Narodowej uzyskała informację, iż nowe rozporządzenie dotyczące określenia wynagrodzeń nauczycieli ma ukazać się dopiero we wrześniu bieżącego roku. Oznaczałoby to, że podwyżka płac mogłaby faktycznie nastąpić dopiero w końcu tego roku. To wszystko rodzi niepokój i oburzenie w środowisku nauczycielskim. Obecne - bardzo umiarkowane i wyważone - protesty pracowników oświaty i wychowania są wyrazem troski i obaw o przyszłość oświaty w naszym kraju.

Nauczycieli bulwersują też prawdopodobne naciski wywierane na ministra edukacji narodowej przez resort finansów, zmierzające ku temu, aby w bieżącym roku nie były zmienione stawki wynagrodzenia zasadniczego. O tych naciskach donosiła prasa centralna i regionalna. Jeżeli rzeczywiście miała miejsce próba wywarcia nacisku na resort edukacji w tym przedmiocie, to jestem zdania, że Pan Premier powinien wyciągnąć jak najostrzejsze konsekwencje służbowe w stosunku do autora bądź autorów takich pomysłów.

Edukacja i nauczyciele od dawna już traktowani są u nas po macoszemu, ze szkodą dla żywotnych interesów państwa i narodu. Wszelkie igraszki w tej dziedzinie powinny być już dawno zakończone. Tylko rozumne i odpowiedzialne podejście przez rząd i władzę ustawodawczą, a także przez samorządy, do problemów związanych z kształceniem młodego pokolenia może wyrwać nas z wieloletnich zaniedbań w tym względzie i stworzyć szanse zrównania się z narodami, które od dawna z całą powagą traktowały oświatę i naukę i przez to zajęły przodujące miejsca w ogólnoświatowym wyścigu cywilizacyjnym. Są takie grupy zawodowe, którym bez uszczerbku dla interesów państwa można by zamrozić, a nawet i obniżyć uposażenia. Nie można jednak tego robić w odniesieniu do nauczycieli, gdyż należą oni do najniżej opłacanych. Tę sytuację dostrzegł parlament i wprowadził do Karty Nauczyciela zapisy, co prawda nie w pełni satysfakcjonujące, ale zmierzające do stopniowego poprawiania pozycji materialnej nauczycieli.

Zadaniem władzy wykonawczej, czyli rządu, jest realizowanie tego, co uchwalił Sejm i Senat, a nie bojkotowanie postanowień władzy ustawodawczej.

Kilka miesięcy temu mówiłem z trybuny senackiej o niezwykle mądrym i pozytywnym stosunku do spraw edukacji i nauczycieli, jaki miał wybitny przedstawiciel polskiego renesansu, Andrzej Frycz Modrzewski, autor dzieła "O poprawie Rzeczypospolitej". Dzisiaj chcę wspomnieć bardziej nam bliskiego, w sensie czasowym, znanego działacza społecznego i polityka, posła na sejm ustawodawczy w latach 1919-1922 i senatora Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1938-1939, księdza Wacława Blizińskiego, który od roku 1900 aż do czasów okupacyjnych był proboszczem parafii Lisków koło Kalisza. Na przełomie XIX i XX wieku była to wieś typowa dla ziem polskich będących pod zaborem rosyjskim - zaniedbana kulturalnie i gospodarczo. Dopiero ten wielki społecznik uczynił ją wsią wzorową dla całego Królestwa Kongresowego, a potem dla II Rzeczypospolitej. Założył on spółdzielnię, bank, sierociniec, mleczarnię, ale zaczynał od tworzenia placówek oświatowych: szkoły podstawowej, średniej i seminarium nauczycielskiego. Rozumiał bowiem, że inne przedsięwzięcia nie udałyby się bez oświaty. Tego rodzaju rozumowanie powinno cechować także i tych, którzy dzisiaj decydują o losach Rzeczypospolitej.

Na koniec chcę jeszcze odnieść się do kolejnej sprawy - mianowicie do subwencji oświatowej, którą rząd przekazuje samorządom gminnym i powiatowym na prowadzenie szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich. Zasięgnąłem informacji na ten temat w kilku samorządach z terenu mojego okręgu wyborczego. Tam, gdzie pytałem, żalono się na niedoszacowanie przez rząd subwencji. Różnice między należną a przyznaną subwencją wynoszą kilkanaście, a nawet i kilkadziesiąt procent tej pierwszej.

W złotówkach przedstawia się to mniej więcej następująco: w Sieradzu, mieście liczącym czterdzieści pięć tysięcy mieszkańców, niedoszacowanie subwencji dla szkół podstawowych i gimnazjów wynosi ponad 2 miliony 700 tysięcy zł, w Wieluniu - dwadzieścia pięć tysięcy mieszkańców - brakuje 1 miliona 150 tysięcy zł, w Zduńskiej Woli - czterdzieści osiem tysięcy mieszkańców - brakuje około 3 milionów zł. Podobnie jest w innych miastach i gminach, a także w powiatach. Wyliczenia dokonane przez gminy i powiaty nie są, moim zdaniem, zawyżone. Obejmują one płace nauczycieli i pozostałych pracowników oraz bieżące utrzymanie placówek.

Proszę zatem uprzejmie Pana Premiera o to, aby zobowiązał ministra edukacji narodowej do niezwłocznego wydania rozporządzenia, o którym mowa na wstępie, a także do dokonania niezbędnych korekt w wysokości subwencji oświatowych przekazywanych samorządom gminnym i powiatowym.

Z poważaniem
Stanisław Cieśla


Spis oświadczeń, oświadczenie poprzednie, następne oświadczenie