Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie


74. posiedzenie Senatu RP

26 stycznia 2001 r.

Oświadczenie

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Oświadczenie, które za chwilę wygłoszę, zostało zainspirowane przez list, który otrzymałem od Stowarzyszenia Pomocy Rodzinom Zastępczym we Włocławku. Pragnę zwrócić uwagę na to, że tłem dla tego oświadczenia i sytuacji, którą przedstawię, dramatycznej sytuacji rodzin zastępczych, jest debata reprywatyzacyjna, w wyniku której tak wielu ma dać duże pieniądze tak niewielu. A tych tak wielu to między innymi będące dzisiaj w dramatycznej sytuacji materialnej rodziny zastępcze nie tylko we Włocławku, nie tylko w województwie kujawsko-pomorskim, ale i w całej Polsce. W swoim czasie były one nadzieją na to, że dzieci z różnych środowisk, najczęściej patologicznych, wędrujące do domów dziecka, będą oto miały rodziny, rodziny zastępcze, ale rodziny prawdziwie rodzinne, wielokrotnie lepsze aniżeli te, z których się wywodzą.

Ale ta nadzieja i szansa, jak wiele innych nadziei i szans, została zaprzepaszczona przez rządy "Solidarności", Unii Wolności i platformy, teraz zwanej, zdaje się, obywatelską - myślę o tych zbiegach. Otóż na skutek zmiany przeforsowanej przez większość "Solidarności", Unii Wolności i tej płaszczyzny obywatelskiej od 1 stycznia 2001 r. te rodziny, rodziny zastępcze, mają niezwykle utrudniony dostęp do pieniędzy, jakie otrzymywały od państwa na mocy zawartych w swoim czasie umów cywilnoprawnych. Co więcej, na mocy nowych rozporządzeń i nowych uregulowań narzuconych wolą większości obecnie rządzącej, rodziny zastępcze, nękane są przez ankieterów, muszą wypełniać sążniste, wielostronicowe ankiety, których pytania sugerują, że są one potrzebne raczej UOP niż do tego, aby rozpoznać rzeczywistą sytuację rodzin zastępczych. Dodatkowo sytuacja ta powoduje, że większość rodzin zastępczych do dzisiaj nie otrzymała w tym roku żadnych pieniędzy na utrzymanie. Dzieci boją się, że będą musiały wrócić do domów dziecka, bo kilka czy kilkanaście lat temu, kiedy stawały się członkami rodzin zastępczych, ich przybrani rodzice mieli pracę, którą stracili za rządów "Solidarności" i Unii Wolności. A dzisiaj wielu z nich nie ma nawet zasiłku, nie ma również tego wąskiego, co prawda, strumyka, który zasilał ich budżety z tytułu posiadania rodziny zastępczej - i to jest dramat.

Chcę również na to zwrócić uwagę pana premiera Jerzego Buzka, jednakże bez nadziei, że podejmie ten problem, bo wiem, że tam, gdzie się czegoś dotknie, sytuacja raczej się pogarsza niż poprawia. Niech jednak będzie to kropla drążąca kamień, te kamienne serca dzisiaj rządzących.

Myślę, że powinniśmy - zwracam się o to do rządu - zainspirować taką nowelizację ustawy, aby rodziny zastępcze były przynajmniej w takiej sytuacji materialnej, w jakiej znajdowały się, zanim, posługując się różnymi obiecankami, "Solidarność" i Unia Wolności doszły do władzy. Dziękuję.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, następne oświadczenie