Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie


76. posiedzenie Senatu RP

23 lutego 2001 r.

Oświadczenie

Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Majdański
ego

List otwarty do mediów - komentarz na temat ostatniej konferencji SLD.

Teraz już wiemy, jak to zrobić, jak rządzić - oświadczył przywódca SLD Leszek Miller. A nie wiedzieli przez czterdzieści pięć lat PRL, nie wiedzieli przez cztery lata swoich rządów (1993-1997), kiedy postawili na przetrwanie, nie przeprowadzając ani jednej reformy państwa. Coś tam próbowali w tak zwanych formach pilotażowych, ale skupiali się na umacnianiu karier swoich towarzyszy, tworząc dla nich takie struktury organizacyjne, które pozwalały im przetrwać na ich stanowiskach przez wiele lat. Przykłady to telewizja, radio, samouwłaszczenie w różnych postaciach przez przejęcie części własności państwa z jego przedsiębiorstw i majątków ziemskich, obsadzenie stanowisk dyrektorów, rad nadzorczych itd., itp.

Dużo czasu poświęcili tym zabiegom i nie mieli go na poważne zajęcie się sprawami państwa, kiedy waliła się w gruzy cała jego organizacja, kiedy ZUS stanął na krawędzi bankructwa, a cały system ubezpieczeń stał się niewydolny, kiedy miliony emerytów i rencistów stanęły przed wizją głodu i utratą dorobku całego życia. Nie wiedzieli, jak przeprowadzić reformę ubezpieczeń społecznych, jak przeciwstawić się klęsce powodzi, kompromitując się bałaganem organizacyjnym i nieudolnością. Za to mieliśmy w czasie ich czteroletnich rządów trzech premierów - Pawlaka, Oleksego i Cimoszewicza - i trzy ekipy ministrów, ludzi pozbawionych wyobraźni i kompetencji, ale za to zachłannych na wszelkie przywileje i intratne stanowiska.

Na co liczą? Na naiwność Polaków? Na wierność swojego elektoratu, który ma wciąż wyznawać ideologię komunistyczną? A może się boją?

Po porażkach w głosowaniach sejmowych nad budżetem stali się bardziej nerwowi. Bo tak czekali na władzę, na uzyskanie dostępu do nowych stanowisk, bo liczba towarzyszy, pretendentów do tych stanowisk, zwiększyła się poważnie. Nie zwracali więc uwagi na fakt, że brak budżetu to destabilizacja państwa, to zagrożenie dla finansów publicznych, to ponowny wzrost inflacji, którą z takim trudem zwalczano, to utrata zaufania do polskiej złotówki, a co za tym idzie - nieobliczalne szkody gospodarcze.

To nagłe olśnienie, które nawiedziło SLD, wypłynęło na pewno ze strachu przed mobilizacją sił prawicowych i centroprawicowych, jaką ostatnio się zauważa. Próby destabilizacji państwa ze strony sił postkomunistycznych jednoczą ich przeciwników, prawdziwych patriotów, którym losy naszego państwa i młodej demokracji leżą na sercu.

Premier Jerzy Buzek w ostatnim oświadczeniu telewizyjnym po przyjęciu budżetu przez Sejm stwierdził, że polska demokracja obroniła się. Polska ma budżet na miarę swoich obecnych możliwości, zwiększa wydatki na oświatę, ochronę zdrowia, bezpieczeństwo, rolnictwo i drogi. Rozwaga i rozsądek zawierające się w jego opiniach świadczą o klasie tego męża stanu. Jakże kontrastuje to z szyderczym uśmieszkiem przywódcy SLD - kandydatem na nowego premiera Polski.

Dwie postacie i dwa różne sposoby prezentowania ważnych spraw państwa. Przywódca SLD to slogany, populizm, próby ośmieszenia przeciwnika, buta i arogancja. Obecny premier Jerzy Buzek to powaga, rzeczowość, kultura wypowiedzi i przy tym skromność. Pierwszy z nich to działacz z tak zwanego awansu społecznego dzięki ówczesnej przewodniej sile narodu, czyli PZPR, drugi to profesor wyższej uczelni, awansujący dzięki własnej pracy w szkole, na uczelni, na drodze naukowej.

Dwóch przywódców wielkich formacji politycznych, SLD i AWS, dwóch kandydatów na premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej po tegorocznych jesiennych wyborach do parlamentu.

Ludzie wybiorą...

Senator RP
Stanisław Majdański


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie