Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie


77. posiedzenie Senatu RP

15 marca 2001 r.

Oświadczenie

Oświadczenie złożone
przez senatora Stanisława Majdańskie
go

Bezprzykładny atak SLD na Senat RP

Szuka się już pretekstów do zamierzonej likwidacji Senatu po ewentualnym sukcesie wyborczym SLD. Należy do nich zaliczyć ostatnie wystąpienie senatorów SLD, którzy będąc w Senacie w zdecydowanej mniejszości i nie mając większego wpływu na jego decyzje, starają się deprecjonować, a nawet szkalować jego działalność. Tym razem obiektem ich ataku stała się Kancelaria Senatu, z której rzekomo w sposób niekontrolowany miały wypływać pieniądze z nadużyciem obowiązujących przepisów prawnych. Pieniądze te miały się dostawać w prywatne ręce i kieszenie, jak wyrazili się senatorowie SLD.

W sposób brutalny zostało zaatakowane Stowarzyszenie "Wspólnota Polska", które tak znacząco i z tak wielkimi sukcesami zapisało się w historii utrzymania więzi z Polonią zagraniczną, zwłaszcza na Wschodzie - w Kazachstanie, na Ukrainie, Białorusi, Litwie i Łotwie, niosąc zamieszkującym tam Polakom pomoc i ułatwiając im powrót do kraju.

Tę piękną akcję humanitarną SLD stara się storpedować przez insynuowanie rzekomych nadużyć. Swoje lisie zamiary, łatwe do rozszyfrowania, ubierają w owczą skórkę mówiąc, że leży im na sercu dobro Polonii zagranicznej i jej kontakty z macierzą. Jak zwykle są oni mistrzami obłudy, gdyż pod pozorem dbania o pieniądze podatników starają się zdyskredytować piękną akcję naszego Senatu wywodzącą się z głębokiego patriotyzmu i z chęci choćby częściowego wyrównania wielkich krzywd wyrządzonych naszym rodakom przez władze komunistyczne. Obecnie jednak ich spadkobiercy, którym nie w smak jest wyciąganie tych krzywd na światło dzienne, starają się całą tę akcję pomocy zohydzić i obrzucić błotem przez insynuowanie kradzieży pieniędzy publicznych.

Wszystko to ma jeden cel - jest nim znalezienie pretekstu do likwidacji Senatu, bo panu Millerowi nie podoba się jego działalność. Obawia się on, że SLD nie zdobędzie w Senacie większości w przyszłych wyborach, dąży więc do jego likwidacji. Nie przebiera się więc w środkach w myśl stosowanej przez nich starej zasady, że cel uświęca środki, że wszystkie środki są dobre, by zniszczyć politycznego przeciwnika. Ich nauczyciele stosowali je wobec naszych bezbronnych rodaków wywożonych na nieludzką ziemię, w bezkresną syberyjską przestrzeń.

Dlatego według SLD trzeba o tym zapomnieć, bo przecież zniekształca to ich logo wyborcze i może być źle odebrane przez ich potencjalnych zwolenników. Najwygodniej byłoby dla nich wszystko to przykryć warstwą niepamięci, tak jak było w PRL, zapomnieć o mordzie katyńskim, cmentarzach wojskowych, o syberyjskich kopalniach, gdzie pracowali i ginęli nasi rodacy, o rodakach i ich potomkach żyjących w tragicznych warunkach i pragnących wrócić do kraju.

Po tym bezprzykładnym ataku na działalność Senatu odezwał się natychmiast pan Andrzej Stelmachowski, jego były marszałek, obecny prezes organizacji charytatywnej Stowarzyszenie "Wspólnota Polska", która tak wiele dobrego uczyniła dla naszych rodaków na Wschodzie. Poczuł się on dotkniętym tym niewybrednym atakiem i stwierdził, że cały zarząd pracuje społecznie, nie na etatach, a Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" było nie tak dawno kontrolowane przez NIK i otrzymało pozytywną ocenę.

Cała ta akcja senatorów z SLD ma na celu rzucić cień na działalność Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" przed zbliżającym się Kongresem Polonii, jak powiedział Pan Stelmachowski.

W świetle powyższych rozważań atak eseldowski na Senat ma żenującą wymowę.

Stanisław Majdański


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie