Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment


65. posiedzenie Senatu

25 czerwca 2004 r. odbyło się 65. posiedzenie Senatu. Porządek obrad posiedzenia obejmował:

- wystąpienie marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej,

- odczytanie posłania prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,

- przemówienie marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej,

- przemówienie prezesa Rady Ministrów.

Przewodniczący posiedzeniu marszałek L. Pastusiak podkreślił, że 65. posiedzenie Senatu V kadencji ma wyjątkowy charakter, wynikający z ważnej rocznicy polskiej demokracji. Przed piętnastu laty, 4 lipca 1989 r., marszałek senior Stanisław Stomma otworzył pierwsze posiedzenie odrodzonego Senatu.

Marszałek przywitał przybyłych na posiedzenie gości i przedstawicieli urzędów: marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Józefa Oleksego, prezesa Rady Ministrów Marka Belkę oraz szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej minister Jolantę Szymanek-Deresz, dziekana korpusu dyplomatycznego, nuncjusza apostolskiego księdza arcybiskupa Józefa Kowalczyka, marszałków Senatu poprzednich kadencji - Andrzeja Stelmachowskiego, marszałka Senatu I kadencji, oraz Adama Struzika, marszałka Senatu III kadencji, pierwszego prezesa Sądu Najwyższego Lecha Gardockiego, prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego Janusza Trzcińskiego, prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mirosława Sekułę, przewodniczącą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danutę Waniek, zastępcę rzecznika praw obywatelskich Stanisława Trociuka, wicemarszałków Senatu poprzednich kadencji - Andrzeja Wielowieyskiego, wicemarszałka Senatu I kadencji, Andrzeja Czapskiego, wicemarszałka Senatu II kadencji, Ryszarda Michała Czarnego oraz Stefana Jurczaka, wicemarszałków Senatu III kadencji, Andrzeja Chronowskiego, Tadeusza Rzemykowskiego, Donalda Tuska oraz Marcina Tyrnę, wicemarszałków Senatu IV kadencji.

Marszałek przywitał także przybyłych na posiedzenie senatorów poprzednich kadencji, byłych senatorów, a od niedawna posłów do Parlamentu Europejskiego - Adama Gierka, Genowefę Grabowską, Mieczysława Janowskiego oraz Grażynę Staniszewską, byłych szefów Kancelarii Senatu - Jana Kołtuna i Bogdana Skwarkę, a także pozostałych zaproszonych gości, w tym działaczy polonijnych, rodaków z różnych stron świata.

Zebrani minutą ciszy uczcili pamięć zmarłych senatorów odrodzonego Senatu III RP.

Marszałek poinformował o wręczeniu odznaczeń państwowych nadanych przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksandra Kwśniewskiego zasłużonym senatorom poprzednich kadencji, działaczom polonijnym oraz pracownikom Kancelarii Senatu.

Otwierając posiedzenie, marszałek L. Pastusiak powiedział:

Szanowny Panie Marszałku Sejmu! Szanowny Panie Premierze! Szanowna Pani Minister! Szanowni Państwo Senatorowie! Szanowni Zebrani!

Piętnaście lat temu, dokładnie 4 lipca 1989 r., odbyło się pierwsze posiedzenie odrodzonego Senatu. Podniosła to rocznica, a przychodzi ją nam obchodzić w wyjątkowej chwili - Polska weszła do rodziny krajów zjednoczonych w Unii Europejskiej i dokonaliśmy wyboru pierwszych naszych posłów do Parlamentu Europejskiego. Znaczącym sukcesem rządu premiera Belki jest wynegocjowanie może niedoskonałych, ale najlepszych z możliwych zapisów w przyjętej tydzień temu przez przywódców krajów Unii Europejskiej konstytucji zjednoczonej Europy. Wczoraj Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, popierając rząd pana Marka Belki - w tym momencie składam gratulacje z okazji uzyskania inwestytury - wyjaśnił sytuację polityczną i swą odpowiedzialną decyzją umożliwił przystąpienie do opracowania najważniejszych aktów prawnych, wśród których na pierwszych miejscach znajdują się ustawa o ochronie zdrowia, ustawa o finansach publicznych i projekt nowego budżetu. Senat gotów jest wnieść swój wkład do tych właśnie ustaw.

Piętnaście lat nie jest okresem długim w historii państwa i narodu, jednak rocznica ta skłania do refleksji nad zmianami ustrojowymi i miejscem Senatu w procesie transformacji systemu społeczno-politycznego.

Senat już trwale wpisał się w krajobraz ustrojowy Polski. Jest dziś postrzegany nie tylko jako jeden z dwóch organów władzy ustawodawczej, ale przede wszystkim jako symbol tego, co w polskiej tradycji konstytucyjnej najbardziej wartościowe. Tak się bowiem złożyło, że istnienie Senatu, jego ustanawianie, likwidowanie, a następnie restytuowanie wyznaczało momenty dziejowe naszej narodowej historii. Senat istniał, gdy istniała niepodległa, w pełni suwerenna i demokratyczna Rzeczpospolita. Kiedy zaś Senat przestawał istnieć, znikała albo Rzeczpospolita, albo jeden z jej atrybutów - suwerenność, demokracja, możliwość stanowienia o własnym losie. Dlatego też do wszystkich zalet dwuizbowego parlamentu my, Polacy, dodajemy jeszcze jedną: Senat jest dla nas symbolem niepodległej i suwerennej Ojczyzny.

W dobitny sposób potwierdzają to przemiany 1989 r., które zapoczątkowały powrót do takich wartości, jak państwo demokratyczne, państwo suwerenne, państwo respektujące pluralizm w życiu publicznym, państwo szanujące prawa i wolności człowieka i obywatela.

tym miejscu warto przypomnieć rolę prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, pana Aleksandra Kwaśniewskiego. To właśnie Aleksander Kwaśniewski przed piętnastu laty, w trakcie obrad Okrągłego Stołu, wystąpił z koncepcją powołania Senatu, do którego zostałyby przeprowadzone wolne i demokratyczne wybory. Nie od razu propozycja powołania Senatu i urzędu prezydenta zostały zaakceptowane zarówno przez stronę rządową, jak i przez solidarnościową opozycję. Koncepcja Aleksandra Kwaśniewskiego została przyjęta po wielu debatach Okrągłego Stołu. Ostatecznie jednak zdecydowała długa, trwająca od 1493 r., tradycja istnienia w Polsce izby wyższej parlamentu, chęć dostosowania się do systemu parlamentarnego istniejącego w wielu krajach Europy Zachodniej oraz konsensus co do przyszłego kształtu nowej, demokratycznej Polski.

Wiem, że prezydent Aleksander Kwaśniewski nie zmienił zdania i nadal uważa, że istnienie Senatu dobrze wpływa na jakość stanowionego prawa.

Druga izba polskiego parlamentu pojawiła się więc ponownie, kiedy przywrócono demokratyczne i sprawdzone już wcześniej instytucje rodzimego konstytucjonalizmu. W ten sposób wydarzenia z roku 1989 kolejny raz potwierdziły trafność argumentu historycznego, wskazującego, że Senat to instytucja głęboko osadzona w naszej narodowej i państwowej tradycji. Warto pamiętać, że polski Senat III Rzeczypospolitej był pierwszą izbą parlamentarną w krajach byłego bloku wschodniego wybraną w całkowicie wolnych wyborach, w swobodnej rywalizacji partii i kandydatów.

Racją bytu Senatu powołanego w kwietniu 1989 r. na podstawie ustaleń Okrągłego Stołu była legitymizacja przemian ustrojowych z jednej strony, z drugiej zaś - zapoczątkowanie tych przemian. Senat stał się instytucją na tyle trwałą i stabilną, iż trudno było sobie wyobrazić jego pominięcie w nowej konstytucji. Warto przypomnieć, że Senat miał w pierwszej i drugiej kadencji własne komisje konstytucyjne, które wypracowały senacki projekt ustawy zasadniczej. W trzeciej kadencji, czyli w końcowej fazie prac nad konstytucją, trzynastu senatorów - a kilku z nich zasiada w tej chwili w tej sali - pracowało w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.

Uchwalona w 1997 r., obowiązująca obecnie, ustawa zasadnicza utrwala istnienie Senatu, i to w niezmienionym - przynajmniej co do pryncypiów - kształcie. Pamiętajmy jednak, że i wtedy, kiedy uchwalano nową konstytucję, nie brakowało propozycji jego zniesienia. Znów jednak uznano konieczność funkcjonowania Senatu, a decyzja o jego utrzymaniu raz jeszcze okazała się częścią kompromisu, tym razem pozwalającego na uchwalenie konstytucji.

O zachowaniu Senatu zadecydowało kilka przyczyn, w tym względy tradycji i swoistej symboliki.

Po pierwsze, Senat był i cały czas jest postrzegany jako atrybut odzyskania suwerenności, rodzaj sentymentalnego nawiązania do dziedzictwa II Rzeczypospolitej.

Po drugie, za utrzymaniem Senatu przemawiały argumenty praktyczne, wskazujące na przydatność drugiej izby w procesie ustawodawczym, na który może ona skutecznie wpływać, przyczyniając się również do poprawy jakości stanowionego prawa.

Po trzecie, Senat już funkcjonował i wpisał się w krajobraz ustrojowy, mając przy tym niebagatelne osiągnięcia w budowie państwa demokratycznego.

Po czwarte wreszcie, istnienie drugiej izby przyczynia się do zwiększenia reprezentatywności społeczeństwa w organach władzy ustawodawczej.

W polskim systemie parlamentarnym zasadniczym zadaniem Senatu jest współuczestniczenie w procesie ustawodawczym. Senat pełni tradycyjną rolę drugiej izby, realizuje jej tradycyjne zadania, jakim jest między innymi refleksja legislacyjna. I choć senackie kompetencje w tym względzie nigdy nie były nadmiernie rozbudowane, to jednak nie przeszkodziło to Senatowi stać się ważnym i znaczącym uczestnikiem procesu ustawodawczego.

Najważniejszymi uprawnieniami w tym zakresie, gwarantowanymi przez konstytucję, są prawo inicjatywy ustawodawczej oraz prawo do rozpatrzenia przez Senat każdej uchwalonej przez Sejm ustawy. O ile z prawa wszczynania postępowania ustawodawczego Senat korzystał dość oszczędnie, o tyle rozpatrywanie ustaw uchwalonych przez Sejm stało się głównym obszarem aktywności drugiej izby. Prawa inicjatywy ustawodawczej nie należy jednak lekceważyć i marginalizować. Dość wspomnieć, że restytuowanie w Polsce instytucji samorządu terytorialnego, na jego podstawowym, gminnym poziomie, dokonało się właśnie z inicjatywy Senatu. Ta ważna inicjatywa pokazuje, że jeżeli Senat występuje z projektami ustaw, to dotyczą one kwestii fundamentalnych dla państwa i dla obywateli. Jednocześnie propozycje legislacyjne Senatu są wypośrodkowane i nie budzą nadmiernych emocji uczestników postępowania ustawodawczego.

Oczywiście, można postulować, aby Senat z większym zaangażowaniem korzystał z możliwości inicjowania ustaw, zwłaszcza takich, których uchwalenia lub nowelizacji wymagają względy stabilności i spójności systemu prawnego. Jak się wydaje, w tym zakresie nie w pełni jest wykorzystywany intelektualny potencjał Senatu, potencjał, który pozwala tej izbie na jeszcze lepsze zrealizowanie postulatu bycia izbą refleksji i izbą rozwagi.

Nie oznacza to jednak, że Senat nie spełnia zadań kontrolnych w wewnątrzparlamentarnym postępowaniu ustawodawczym. Senat bowiem, rozpatrując ustawy uchwalone przez Sejm, sprawuje funkcję instancji rewizyjnej i w tym właśnie przejawia się istota czy też sens istnienia tej izby. Rozpatrując nadesłane ustawy, Senat ocenia je z różnych punktów widzenia: analizuje ich poprawność legislacyjną, merytoryczną, społeczną, a także polityczną. Wszystko to optymalizuje proces legislacyjny i doskonali uchwaloną przez Sejm ustawę. Poprawka senacka, będąca dzisiaj najczęściej wykorzystywanym instrumentem legislacyjnego zaangażowania izby, stała się wręcz synonimem ustawodawczych prac Senatu. To między innymi dzięki niej Senat współkształtuje prawo stanowione w Polsce, poprawiając je, a bardzo często też i ratując - kiedy ustawa jest albo nieprzemyślana, albo pochopnie przyjęta przez Sejm. Poprawki Senatu mają oczywiście różny charakter. Raz są to poprawki merytoryczne, innym razem formalne czy też po prostu stylistyczne. Zawsze jednak poprawki senackie pozytywnie wpływają na ostateczny kształt ustawy, czego świadomość ma również, jeżeli nie przede wszystkim, właśnie Sejm.

Świadczy o tym najlepiej fakt, iż skuteczność wprowadzenia senackich poprawek do ostatecznie przyjętego tekstu ustawy odznacza się stałą tendencją wzrostową. I tak na przykład - żeby nie być gołosłownym - w trzeciej kadencji Sejm przyjął dwa tysiące pięćdziesiąt pięć poprawek Senatu, co stanowiło 66% ogólnej liczby poprawek; w czwartej kadencji Sejm przyjął cztery tysiące siedemset dziewięćdziesiąt pięć poprawek, czyli 73% zgłoszonych poprawek senackich, a w obecnej, piątej kadencji, do końca maja bieżącego roku Sejm przyjął cztery tysiące osiemdziesiąt trzy poprawki senackie, czyli 84% ogólnej liczby poprawek zgłoszonych przez Senat. Potwierdza to, że Senat jest aktywnym, a co ważniejsze, konstruktywnym uczestnikiem procesu ustawodawczego.

Szanowni Państwo, druga izba ma jeszcze wiele innych zadań i funkcji. Na wyeksponowanie zasługuje z pewnością działalność Senatu jako patrona i opiekuna Polonii i Polaków za granicą. Nawiązując do chlubnej tradycji II Rzeczypospolitej, Senat odrodzony w roku 1989 na nowo podjął się tego zadania i realizuje je z największym zaangażowaniem. Od początku Senat przykłada ogromną wagę do spraw związanych z Polonią i do problematyki emigracji. Patronat ten przejawia się nie tylko w przekazywaniu znacznych środków z budżetu Kancelarii Senatu na finansowanie zlecanych zadań państwowych, związanych z zaspokajaniem różnorodnych potrzeb naszych rodaków, lecz także w rozbudowanych kontaktach senatorów i organów Senatu z Polonią. Ważnym polonijnym zadaniem Senatu, poza rozwijaniem współpracy zarówno z Polonią, jak i z organizacjami pozarządowymi w zakresie umacniania więzi między polską diasporą, jest również upowszechnianie w kraju wiedzy o naszych rodakach w świecie, przybliżanie ich historycznego dorobku i aktualnych, często znakomitych osiągnięć.

Patronat nad Polonią ma swój osobny wymiar i znaczenie w odniesieniu do Polonii ze Wschodu. W ten sposób Senat wsparł nie tylko dynamiczny proces odradzania się polskości, głównie na terenach byłego ZSRR, ale także istotnie pomógł uporać się możliwie szybko z zaspokajaniem najbardziej żywotnych potrzeb środowisk polskich na Wschodzie, wynikłych z zaniedbań przeszłości. Dzisiaj nie bez satysfakcji można powiedzieć, że Senat ma znaczący wkład w ten historyczny proces. Senat III Rzeczypospolitej uczestniczył bowiem aktywnie w dynamicznym, choć nie wolnym od problemów, rozwoju oświaty i kultury w polskich środowiskach na Wschodzie, w ożywieniu życia organizacyjnego, w nawiązywaniu bezpośrednich kontaktów Polaków ze Wschodu z Macierzą i Polonią, w powstawaniu wielu domów i szkół polskich, w pojawieniu się i w systematycznym wydawaniu wielu tytułów prasy polonijnej i polskiej na Wschodzie, w powstawaniu programów radiowych i telewizyjnych, docierających z ofertą programową do coraz liczniejszej rzeszy naszych rodaków poza granicami kraju. Można stwierdzić, że potrzeby środowisk polskich na Wschodzie są dobrze rozpoznane i w miarę możliwości systematycznie zaspokajane.

Dzięki swojej determinacji i zaangażowaniu Senat III Rzeczypospolitej, odwołując się do dorobku swojego przedwojennego poprzednika, znacznie ułatwił i przyśpieszył proces odbudowy zaufania środowisk polonijnych do znajdującego się u progu transformacji ustrojowej państwa polskiego.

Senat uważnie wsłuchuje się w problemy Polonii. W 2000 r. odbyła się w tej właśnie sali debata polonijna z udziałem przedstawicieli Polonii z wszystkich kontynentów. W 2002 r. Senat powołał do życia Polonijną Radę Konsultacyjną składającą się z wybitnych przedstawicieli organizacji i środowisk polonijnych. Rada zbiera się przynajmniej raz w roku i wyraża opinie w sprawach istotnych dla Polonii i Polaków za granicą, na temat projektów odpowiednich aktów normatywnych oraz kierunków działań Senatu związanych z Polonią i Polakami za granicą.

Funkcja ustawodawcza oraz zadania polonijne to jak dotychczas najważniejszy obszar prac senackich. Jednak od 1 maja bieżącego roku, a więc od dnia, kiedy Polska stała się jednym z dwudziestu pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, przed naszym Senatem postawiono zupełnie nowe, nieznane wcześniej zadania. Z jednej strony jest to udział w kreowaniu polityki europejskiej, a w jej ramach udział w postępującym procesie integracji naszego kontynentu, z drugiej zaś strony zapewnienie konsensualnego mechanizmu uzgadniania decyzji dotyczących spraw unijnych, podejmowanych przez organy krajowe. Podstawowe znaczenie w stanowieniu prawa Unii Europejskiej ma współpraca z rządem i z Sejmem. Otwiera to przed Senatem zupełnie nową perspektywę. Dzięki aktywnemu włączaniu się w ten proces Senat jako organ przedstawicielski będzie mógł przeciwstawiać się zauważalnemu i groźnemu zjawisku, określanemu mianem deficytu demokracji w Unii Europejskiej.

Poprzez intensyfikację współpracy z instytucjami unijnymi, w tym zwłaszcza z Parlamentem Europejskim, a w jego ramach - z posłami do Parlamentu Europejskiego, Senat ma niepowtarzalną szansę poszerzenia przestrzeni zaangażowania obywateli na szczeblu całej Unii. Z kolei w wymiarze wewnątrzkrajowym, dzięki podjęciu ściślejszej współpracy z Sejmem i Radą Ministrów, Senat ma możność podniesienia swojego prestiżu i znaczenia. Czy i w jakim stopniu ta szansa zostanie wykorzystana, zależy od Senatu, w tym od jego nowo powołanej Komisji Spraw Unii Europejskiej, a także, Panie Marszałku Sejmu, od samego Sejmu.

Uchwalona przez Sejm w marcu tego roku ustawa o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i z Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej mimo wysiłków Senatu nie zapewniła pełnej symetryczności uprawnień obu izb. Dlatego właśnie siedemdziesięciu pięciu senatorów z różnych opcji politycznych wystąpiło do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją przesłanek prowadzących do ograniczenia kompetencji izby wyższej. Jednakże Senat przygotował inicjatywę ustawodawczą, jednocześnie mającą na celu zmianę niekorzystnego dla izby wyższej zapisu w ustawie o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i z Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej.

Równoprawna rola Senatu w sprawach Unii Europejskiej jest zgodna z zapisami Traktatu Ustanawiającego Konstytucję dla Europy. Znajdujemy w nim postanowienia o równoprawnym udziale obu izb parlamentów narodowych w podejmowaniu decyzji w Unii Europejskiej, w celu zrównoważenia roli obu izb w dziedzinie polityki europejskiej w tych parlamentach, w których rola obu izb w stanowieniu prawa, czy też sprawowanie funkcji kontrolnych w stosunku do rządu, nie jest równorzędna. Została to z satysfakcją odnotowane przez przewodniczących drugich izb parlamentów podczas VI Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy, które miało miejsce w Warszawie dokładnie miesiąc temu właśnie tu, w tej sali.

Proszę państwa, w ciągu piętnastu lat funkcjonowania Senatu co jakiś czas z różnych stron sceny politycznej odzywały się głosy kwestionujące sens jego istnienia. My, senatorowie, nie obrażamy się za to. Nie chcemy się zamknąć w oblężonej twierdzy. Polska potrzebuje rzetelnej dyskusji o zmianach w konstytucji, także w kontekście wstąpienia do Unii Europejskiej. Sprzeciwiamy się jednak propozycjom nieprzemyślanym, przygotowywanym w pośpiechu i w gorączce przedwyborczej. Można przecież dyskutować nie tylko o likwidacji Senatu, ale i o możliwości większego zróżnicowania obu izb, o innym sposobie reprezentowania w nich społeczeństwa, o zmianie zadań i funkcji obu izb parlamentu czy wreszcie o zmniejszeniu liczby posłów i senatorów. Zmiany konstytucji, zmiany ustrojowe są sprawami bardzo poważnymi, wymagającymi czasu na dokładne rozważenie wszystkich za i przeciw, przy wykorzystaniu własnych doświadczeń, jak również przykładów innych krajów.

Wierzę, że ogrom zadań, jakie stoją dziś przed Senatem, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, zdaje się dobrze rokować wyższej izbie polskiego parlamentu. Na przestrzeni ostatnich piętnastu lat Senat odegrał istotną i pozytywną rolę w kształtowaniu świadomości prawnej, a także kultury politycznej. Dziś jest już rzeczą niekwestionowaną, że Senat reprezentuje wartości, których w tej kulturze zabraknąć nie może. Dlatego, mając zaszczyt i honor przewodniczyć tej izbie, życzę Senatowi Rzeczypospolitej Polskiej dalszego twórczego wkładu w rozwój demokracji w Polsce.

Posłanie prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego odczytała minister Jolanta Szymanek-Deresz, szef Kancelarii Prezydenta:

Szanowni Państwo!

Piętnaście lat temu wraz z odrodzeniem Senatu, pierwszej w pełni demokratycznie wybranej izby parlamentu III Rzeczypospolitej, Polska postawiła jeden z najbardziej znaczących kroków na drodze ku demokracji.

Gorąco pozdrawiam uczestników uroczystego posiedzenia Senatu, zwołanego dla uczczenia tej ważnej dla historii chwili.

Z całego serca gratuluję wszystkim uhonorowanym dziś wysokimi odznaczeniami państwowymi. Niech te dowody wdzięczności Rzeczypospolitej za państwa dotychczasowy wysiłek staną się zarazem zachętą do dalszej wytrwałej pracy dla dobra ojczyzny i wszystkich obywateli.

Kilka lat po odzyskaniu niepodległości Stanisław Grabski stwierdził: »Polska nie jest już ideałem, porywem serca, ale faktem, konkretnym państwem, którym mamy obowiązek dobrze rządzić, to jest rozumnie życiem jego i rozwojem kierować«.

Odnosząc te słowa do czasów współczesnych, pragnę podkreślić, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej dobrze służy tej idei. Dobitnym tego potwierdzeniem jest legislacyjna aktywność izby, jej wkład w stanowienie dobrego prawa. Dziękuję paniom i panom senatorom za tę ważną dla Polski pracę.

Członkostwo naszego kraju w Unii Europejskiej stawia przed polskim parlamentem nowe wyzwania. Warto podkreślić, że dążąc do przezwyciężenia deficytu demokracji, Unia stara się umocnić status nie tylko Parlamentu Europejskiego, ale także parlamentów narodowych. Rozwiązania zawarte w uzgodnionym niedawno traktacie konstytucyjnym zmierzają do większej przejrzystości w procesie tworzenia prawa i do poszerzenia jego społecznej bazy. Bardzo liczę na znaczący udział Senatu w kształtowaniu kultury prawnej poszerzonej Unii, a także w dalszym harmonizowaniu polskiego i unijnego systemu prawnego.

Ufam, że polskiej demokracji dobrze służyć będzie wniesiony przeze mnie do laski marszałkowskiej w lutym tego roku projekt zmiany ordynacji wyborczej do Senatu. Pragnąłbym, aby dzięki nowym rozwiązaniom Senat uzyskał jak najmocniejszą legitymację polityczną i jak najlepsze warunki do wypełniania swoich zadań.

Wszystkim państwu składam wyrazy głębokiego szacunku. Za sprawą istnienia Senatu, dzięki staraniom pań i panów senatorów wszystkich kadencji, nasz system prawny, nasza demokracja wciąż zyskuje na znaczeniu i jakości. Bardzo za to w imieniu Rzeczypospolitej dziękuję.

Jestem również wdzięczny za wszystko, co Senat czyni dla rozwoju i umacniania więzi z Polonią. W tym doniosłym dziele mają państwo we mnie zawsze oddanego sojusznika.

Proszę przyjąć życzenia pomyślności tak w pracy dla dobra ojczyzny, jak w życiu osobistym. Wszystkiego dobrego.

Aleksander Kwaśniewski, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

Marszałek Sejmu RP Józef Oleksy w swym wystąpieniu powiedział:

Panie Marszałku Senatu! Panie Premierze! Pani Minister! Panowie Marszałkowie Poprzednich Kadencji! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo!

Uczestniczymy dzisiaj w bardzo ważnym dla polskiej demokracji święcie. Tak jak powiedziano, przed piętnastu laty, w lipcu 1989 r. rozpoczął swe prace wybrany w pierwszych wolnych wyborach Senat Rzeczypospolitej. Odrodzenie Senatu stało się bodaj najbardziej wymownym symbolem narodzin naszej demokracji, a jego dzieje nierozerwalnie związały się z historią III Rzeczypospolitej.

Pierwotna koncepcja Senatu nie była jeszcze w owym czasie w pełni wykrystalizowana, ale dzięki aktywnej, pełnej zaangażowania postawie ówczesnych senatorów Senat przestał być postrzegany jako instytucja funkcjonująca niejako przejściowo. Dość szybko doceniono zasługi Senatu zarówno w dziedzinie ustawodawstwa, jak i w wymiarze szerszym - w prezentowaniu podstawowych zagadnień życia narodowego na forum publicznym. Niezależnie więc od swych formalnych kompetencji, Senat zajął od początku pozycję pełnoprawnej izby parlamentarnej i, rozwijając swą działalność, przyczyniał się do stabilizacji polskiej demokracji.

Relacje obu izb parlamentarnych w ciągu tych piętnastu lat układały się, rzec by można, jak w typowej polskiej rodzinie. Te rodzinne więzy to przede wszystkim umiejscowienie w ramach tej samej władzy, jaką jest legislatywa. Obie izby korzystają chętnie ze swych doświadczeń, zwłaszcza proceduralnych. Sejm z powagą i życzliwością traktuje inicjatywy ustawodawcze izby wyższej, a Senat tak samo podchodzi na przykład do aktów desygnacyjnych Sejmu, wobec których konstytucja wymaga zgody Senatu. Poprawki do ustaw proponowane przez Senat są rozpatrywane przez Sejm z przekonaniem, że służą rzeczywistemu poprawieniu tych ustaw, bo pochodzą przecież z izby refleksji i rozwagi. Przytoczone przez pana marszałka Senatu dane o skali uwzględniania poprawek Senatu przez Sejm wymownie potwierdzają doskonalenie pracy obu izb i ich wzajemne wspomaganie się w tworzeniu prawa, choć nie rozstrzyga to jeszcze o jakości tego prawa, stanowionego przez obie izby - w tej kwestii wszyscy mamy przecież, podobnie jak opinia publiczna, także krytyczne oceny.

Konstytucja z 2 kwietnia 1997 r. przyniosła Senatowi nie tylko nowe kompetencje, ale także podniosła wiele z nich do rangi przepisów konstytucyjnych. Mówię tu między innymi o kompetencjach wobec Rady Polityki Pieniężnej, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Krajowej Rady Sądownictwa, o prawie senatorów do składania wniosków do Trybunału Konstytucyjnego czy wreszcie o obowiązku zasięgania opinii marszałka Senatu przed wydaniem postanowienia o skróceniu kadencji. Te nowe kompetencje Senatu, zakotwiczone w konstytucji, która została zatwierdzona przez naród w referendum, stanowią dodatkowe, jakże wymowne świadectwo powszechnego uznania dla tej izby oraz wysokiej oceny jej faktycznych możliwości.

Szanowni Państwo! W relacjach między Sejmem i Senatem były też kontrowersje i spory. Przypadki występowania przez Senat z uchwałami odrzucającymi skierowane do Senatu ustawy przyjęte przez Sejm, choć rzadko, też przecież miały miejsce. Kilkakrotnie pojawiały się też spory o zakres dopuszczalnych poprawek Senatu, rozstrzygane przez Trybunał Konstytucyjny. Spory te trzeba jednak traktować jedynie jako oznakę żywotności stosunków parlamentarnych. Są one przejawem autentycznej aktywności Senatu, jego poczucia odpowiedzialności za losy kraju i usprawiedliwionego przekonania o skali własnych możliwości.

Nie sposób też nie wspomnieć o szczególnej roli, jaką odgrywa Senat w kontaktach ze środowiskami polonijnymi. Sprawy Polonii i Polaków za granicą już od czasów przedwojennego Senatu cieszyły się wielką uwagą tej izby. Chcę podkreślić, że ta działalność jest niezwykle potrzebna i zasługuje na wielkie uznanie. Senat to prawdziwy i powszechnie ceniony patron Polonii i Polaków za granicą.

Na równie wysoką ocenę zasługują kontakty międzynarodowe Senatu, jego aktywność w dziedzinie bilateralnej i międzynarodowej współpracy parlamentarnej, o czym może dobitnie świadczyć spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy, które odbyło się w Warszawie w maju.

Kwestie naszego członkostwa w Unii Europejskiej to kolejny nowy, ważny obszar zainteresowania i zaangażowania Senatu. Gorące dyskusje wokół kompetencji legislacyjnych Senatu, określonych w bardzo ważnej ustawie o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach Unii, są najlepszym świadectwem tego, że Senat nie chce być i nie będzie jedynie biernym obserwatorem tego procesu, jak się niektórym zdawało.

Najogólniej mówiąc, mamy do czynienia z procesem stabilizacji pozycji i podnoszenia rangi polskiego Senatu, czego Wysokiej Izbie chciałbym w tym miejscu szczerze pogratulować, życząc dalszych inicjatyw w tej dziedzinie.

Szanowni Państwo! Wszystkim nam towarzyszy obecnie świadomość, że polska demokracja i polski parlamentaryzm przeżywają w ostatnim czasie pewien kryzys. Prestiż władz publicznych nie jest wysoki, a efekty działania tych władz są oceniane bardzo krytycznie. Na tym tle polski Senat jawi się jako pewien wyjątek - prace przebiegają tu w spokoju i z powagą właściwą wieloletnim tradycjom tej instytucji. Można tego pozazdrościć. Dobrą ilustracją tej oceny mogą być słowa wypowiedziane przed wiekami przez Andrzeja Frycza Modrzewskiego: "Senat to jest to, co pozostałe władze do szlachetnych działań pobudza, od nieuczciwych odwodzi, a namiętności studzi. Dlatego bez rady, opinii i kontroli Senatu nic w Rzeczypospolitej ani poza jej granicami czynić się nie godzi".

Za tę trwającą już piętnaście lat pracę i za jej widoczne efekty należą się tej izbie wyrazy wielkiej wdzięczności ze strony Sejmu. Czynię to niniejszym, gratulując państwu dobrego rytmu pracy, aktywności, inicjatywy, spokoju i powagi. Życzę państwu również, w imieniu Sejmu Rzeczypospolitej, by obie izby przyczyniały się razem do stabilizowania polskiej demokracji, jej pozycji i wizerunku w Europie i świecie. Kieruję te życzenia do wszystkich marszałków i senatorów obecnej i ubiegłych kadencji.

Jako marszałkowi izby poselskiej trudno mi w tym momencie powstrzymać się od wyrażenia uczucia pewnej zazdrości co do tego stylu pracy, z którego znany jest Senat i pan profesor Longin Pastusiak, marszałek Senatu.

Gdybym miał szukać obszarów, na których warto by było doradzać sobie nawzajem podejmowanie pewnych inicjatyw i działań, to powiedziałbym, że brakuje nam wciąż dyskusji, dialogu, publicznie inspirowanych inicjatyw w zakresie stanu państwa, stanu Rzeczypospolitej, wspólnego życia Polaków i wyobraźni strategicznej, której nasz kraj tak bardzo potrzebuje u progu swojego członkostwa we wspólnocie narodów w Europie. Myślę, że izby nie muszą być tak bardzo oddzielone od siebie autonomią konstytucyjną, jeśli chodzi o kreowanie polskiej myśli państwowej i polskiej myśli europejskiej. W tej dziedzinie powinniśmy razem wykazywać większą inicjatywę - taka potrzeba jest odnotowywana publicznie. A gdzie, jak nie w obu izbach, skupiających reprezentantów społeczeństwa, ma się rodzić ta polska myśl państwowa i europejska, poglądy w sprawach wspólnej przyszłości kraju i Europy?

Bardzo bym o to zabiegał, jeżeli więc będzie taka gotowość, deklaruję w imieniu Sejmu, że i my bylibyśmy za tworzeniem w obu izbach pewnej narodowej platformy dialogu Polaków na temat ich własnej przyszłości, własnego państwa i własnego miejsca we Wspólnocie Europejskiej.

Nie chcę kończyć swojego wystąpienia jedynie laudacją na temat piętnastoletniej już działalności Wysokiego Senatu, jestem bowiem przekonany, że nie o laury tu chodzi, choć miło mi jest pozytywnie je tu przedstawiać. Czasy, w których żyjemy, są skomplikowane, wymagania rosną, dlatego na koniec chciałbym raz jeszcze wszystkim życzyć dobrych efektów w pracy parlamentarnej, a nade wszystko sympatii, społecznego uznania, wysokiej pozycji w opinii publicznej i poparcia społecznego, bo w naszym coraz bardziej zdezorientowanym społeczeństwie, w związku z kryzysem autorytetów i władz publicznych, warto budować obraz struktur i instytucji państwa, które byłyby oparciem dla zaniepokojonego, zmęczonego obywatela w trudnych, nowych czasach, a jednocześnie wywierałyby inspirujący wpływ na inne władze Rzeczypospolitej.

W imieniu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej chcę wyrazić nadzieję na dalszą owocną, przyjazną i dobrą współpracę obu izb w imię wspólnych zadań i celów.

Prezes Rady Ministrów Marek Belka w wygłoszonym przemówieniu powiedział:

Panie Marszałku Senatu! Panie Marszałku Sejmu! Pani Minister! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo!

Tak się składa, że dzisiaj po raz pierwszy po uzyskaniu wotum zaufania w Sejmie przychodzi mi wystąpić publicznie. Jestem bardzo rad, iż mogę to uczynić właśnie w Senacie, gdyż wielokrotnie wypowiadałem się publicznie - a dzisiaj mam przyjemność tylko to powtórzyć - na temat Senatu, na temat sensu jego istnienia i jego roli w polskiej demokracji.

Wydaje mi się, że trzeba zdecydowanie odpierać poglądy, iż Senat jest drogim i niepotrzebnym luksusem, że jest właściwie niepotrzebnym kosztem funkcjonowania demokracji. To są argumenty tandetne, to są argumenty, które odwołują się do najprostszego populizmu. Zawsze odpieram takie argumenty tezą: jeżeli poprawicie choć jedną ustawę, która mogłaby się okazać niekonstytucyjna i z której to niekonstytucyjnej ustawy mogłyby wyniknąć wielkie odszkodowania - które przecież przychodzi Polsce płacić wielokrotnie - to można powiedzieć, że istnienie Senatu powoduje olbrzymie oszczędności dla budżetu państwa i dla budżetów przyszłych lat. Ale przede wszystkim jest chyba ważniejsze to, o czym mówił pan marszałek Pastusiak: jeżeli 83% poprawek Senatu Sejm przyjmuje, to znaczy, że uznaje je za właściwe, uznaje je za rzeczywiste poprawianie prawa stanowionego przez Sejm. Wydaje mi się, że to jest najlepsza legitymacja dla Senatu. I to chciałbym powiedzieć na początku.

Chciałbym powiedzieć też coś innego. Otóż marszałek Oleksy zazdrości - i słusznie - tego, iż odbiór społeczny Sejmu jest gorszy niż odbiór społeczny Senatu i że Senat w opinii publicznej jest rzeczywiście izbą refleksji, izbą racjonalnej dyskusji. Chcę państwu tego pogratulować.

Ale słyszałem, że jest podobno propozycja, aby obrady Senatu były transmitowane przez telewizję. Jeżeli jest taka propozycja, to proponuję, żeby z niej zrezygnować, bo wtedy teatr zastąpi racjonalną dyskusję i poważną refleksję.

Piętnaście lat temu, w wyniku pierwszych po II wojnie światowej wolnych wyborów, odrodziła się druga izba parlamentu. Wybrany 4 czerwca 1989 r. Senat stał się zwiastunem, jednym z symboli odradzającej się niepodległej i demokratycznej Rzeczypospolitej. Pamięć o Senacie pierwszej kadencji jest do dzisiaj fundamentem społecznego zaufania i autorytetu waszej izby.

Jubileusz piętnastolecia odrodzonego Senatu Rzeczypospolitej pozwala docenić dokonania waszej izby w tworzeniu zrębów nowej rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej. Przede wszystkim chodzi oczywiście o wydatny udział Senatu w pracach legislacyjnych. Senat stał się trwałym elementem struktury władz państwowych. Jego pozycję określają przepisy konstytucji, ale też, w równie silnym stopniu, praktyka współdziałania Senatu z Sejmem, prezydentem i rządem.

Powszechne uznanie budzą zasługi Wysokiej Izby dla Polonii, a zwłaszcza dla Polaków na Wschodzie. Intensywnie rozwijane kontakty zagraniczne Senatu umacniają jego międzynarodową pozycję, umacniają też międzynarodową pozycję Polski. Te wszystkie działania i dokonania Senatu i senatorów zasługują na najszczersze podziękowania.

Panie i Panowie! O szczególnym charakterze izby senatorskiej decyduje także sposób wyboru senatorów w okręgach, wprawdzie wielomandatowych, ale według ordynacji w istocie większościowej. Mamy więc do czynienia z innym niż w Sejmie rodzajem reprezentacji politycznej wyborców - tu jest to reprezentacja ściśle związana z danym okręgiem wyborczym, z danym regionem. Dodajmy też, że w Senacie nie może się przecież znaleźć nikt, kto nie uzyskał w swoim okręgu znaczącego, wielkiego, masowego wręcz poparcia społecznego. Tu, krótko mówiąc, nie ma ludzi z końca list.

Z prawdziwą satysfakcją odnotowuję fakt, iż w Senacie istnieje silna większość proeuropejska, zapewne wyraźniejsza niż w Sejmie. Liczę na współpracę z tą izbą w dziedzinie realizacji polityki europejskiej, doceniając zwłaszcza to, że jesteście tak blisko problemów Polski lokalnej, prowincjonalnej.

Jestem świadomy istnienia pewnego sporu między obiema izbami polskiego parlamentu na temat ich roli w relacjach Polski z instytucjami unijnymi. Chcę podkreślić, że rząd nie jest stroną w tym sporze. Deklaruję pełną otwartość na oczekiwania Senatu i zapewniam, że - niezależnie od orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego tych kwestii - jesteśmy gotowi do współpracy.

Szanowni Państwo! Wczoraj Sejm w głosowaniu wyraził wotum zaufania dla mojego rządu. Nie będę przypominał priorytetów programowych, które tam przedstawiłem. Ważne jest jednak to, że z tych priorytetów wynikają zadania, także zadania ustawodawcze. Chciałbym podkreślić, że bardzo liczę na efektywną współpracę z Senatem w tym zakresie.

Panie i Panowie Senatorowie! Panie Marszałku! Dzisiejsza szczególna okoliczność jest dla mnie okazją do złożenia państwu wyrazów uznania za dotychczasowy trud oraz najlepszych życzeń na przyszłą pracę. Mam też okazję złożyć państwu życzenia wielu satysfakcji z pracy w Senacie, ale także pomyślności w pracy zawodowej, którą wielu z was kontynuuje, pomyślności w pracy dla dobra kraju.


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następny fragment