Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu


Oświadczenie senatora Czesława Ryszki złożone na 15. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty

W ramach moich senatorskich obowiązków przyjąłem skargę Stanisława Lisowskiego, zamieszkałego w Lubojence przy ulicy Prostej 25, 42-233 Mykanów.

Po wysłuchaniu go i przejrzeniu dokumentów doszedłem do wniosku, że jego sprawa wymaga szczególnego potraktowania. Moja ocena wynika z dotychczasowego postępowania ZUS, który stosując dosyć specyficzny tryb działania, doprowadził do utraty uprawnień przez Pana Stanisława Lisowskiego. W załączeniu przesyłam Pani Minister odwołanie Stanisława Lisowskiego oraz kserokopię zawiadomienia z dnia 27.06.2006 r. z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Oddział w Częstochowie, w sprawie odmowy wypłaty rekompensaty*.

Proponuję rozważenie możliwości zmiany w trybie nadzoru stanowiska Oddziału ZUS w Częstochowie i uznanie uprawnień skarżącego się Stanisława Lisowskiego. Uważam, że powstała sytuacja wymaga naprawienia, skarżący się bowiem poniósł szkodę z przyczyn ZUS.

Proszę Panią Minister o szczególne potraktowanie tej sprawy i spowodowanie zmiany stanowiska ZUS.

Załączam odwołanie Stanisława Lisowskiego do ZUS oraz odpowiedź Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Czesław Ryszka

Odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej:

Warszawa, 11.08.2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z wystąpieniem Pana Marszałka z dnia 2 sierpnia br., znak: BPS/DSK-043-491/06, dotyczącym oświadczenia złożonego przez senatora Czesława Ryszkę w sprawie Pana Stanisława L., któremu ZUS odmawia wypłaty rekompensaty, uprzejmie wyjaśniam, że - w oparciu o ustawę z dnia 6 marca 1997 r. o zrekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów lub dodatków do emerytur i rent (jednolity tekst: Dz. U. z 2000 r. Nr 23, poz. 294) - jednorazowe rekompensaty pieniężne wypłacane są również tym osobom, które przed dniem 15 listopada 1991r. były emerytami i rencistami uprawnionymi do wzrostu lub dodatku z tytułu wykonywania prascy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, jednak nie zgłosiły wniosku o jego przyznanie.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych realizował przepisy tej ustawy na podstawie dokumentów dotyczących zatrudnienia, znajdujących się w aktach emerytalno-rentowych. Uwzględnił więc tych wszystkich emerytów i rencistów, którym wypłacał dodatki do świadczeń. Osoby, które - tak, jak Pan L. - takich dodatków nie pobierały, a więc organy rentowe nie miały informacji o ich uprawnieniach, były pomijane na listach uprawnionych do rekompensaty.

Uwzględnienie nazwisk tych osób było możliwe wyłącznie w drodze wniosku, o którym mowa w art. 18 ust. 4 powołanej ustawy z dnia 6 marca 1997 r., po przedstawieniu tytułu do uzyskania rekompensaty, tzn. świadectwa o wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

Ustawa ta w art. 19 ust. 2 stanowi, że odwołanie od decyzji odmawiającej zamieszczenia w spisie podlega rozstrzygnięciu na zasadach i w trybie przewidzianych w odrębnych przepisach dotyczących rozstrzygania sporów. W przypadku posiadania statusu emeryta lub rencisty, uprawnionego przed dniem 15 listopada 1991 r. do wzrostu lub dodatku z tytułu pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, dalszy ciąg postępowania prowadzonego przez organ emerytalno-rentowy, zakończonego przez ten organ wydaniem decyzji, stanowi - w myśl art. 118 ust. 7 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 ze zm.) - postępowanie przed Sądem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (zgodnie z art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych - Dz. U. Nr 137, poz. 887 z późn. zm. - na podstawie art. 4779-47714a ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego - Dz. U. Nr 43, poz. 296 z późn. zm.).

Z załączonych do oświadczenia Senatora Ryszki dokumentów wynika, że p. L. skorzystał z możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Stosownie do art. 365 § 1 Kpc prawomocny wyrok sądu będzie wiążący nie tylko dla stron i sądu, który go wydał, lecz również dla innych sądów i innych organów państwowych, a więc także dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Przedstawiając powyższe pragnę jednocześnie wyjaśnić, że nadzór Ministra Pracy i Polityki Społecznej nad zgodnością działań Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z obowiązującymi przepisami prawa, przewidziany w art. 66 ust. 2 powołanej wyżej ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, ma jedynie ogólny, merytoryczny charakter.

Ustawa wyraźnie zaznacza, że może on być sprawowany wyłącznie z punktu widzenia zgodności działań Zakładu z obowiązującymi przepisami. Nie oznacza to natomiast możliwości władczego wkraczania w kompetencje zastrzeżone dla Zakładu jako osoby prawnej, a więc zarówno możliwości oceny, czy zaistniały wszystkie przesłanki uzasadniające przyznanie prawa do świadczeń przysługujących z tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym, jak i ingerowania w decyzje wydawane przez uprawnione do tego organy emerytalno-rentowe.

Minister Pracy i Polityki Społecznej nie jest bowiem organem odwoławczym od decyzji ZUS-u w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego - nie może więc zmieniać, uchylać decyzji organów ZUS, jak również stwierdzać jej nieważności.

Każdorazowa ocena prawidłowości postępowania organu rentowego jest możliwa dopiero po analizie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy.

Organami rentowymi, które (zgodnie z art. 83 w/w ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) wydają prawomocne decyzje w zakresie ustalania uprawnień do świadczeń przysługujących z ubezpieczeń społecznych są oddziały i inspektorzy ZUS-u, natomiast organem właściwym do rozpatrywania skarg i wniosków dotyczących zgodności działać tych jednostek z obowiązującymi przepisami jest Centrala ZUS w Warszawie.

Ponieważ w świetle przedstawionych przez p. L. dokumentów wątpliwość może budzić data zgłoszenia do oddziału ZUS w Częstochowie formalnego wniosku o umieszczenie zainteresowanego w spisie osób uprawnionych do rekompensaty, dlatego też kopie tych dokumentów przekazuję Prezesowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych celem zbadania prawidłowości rozstrzygnięcia zawartego w wydanej przez organ rentowy decyzji oraz przesłania Panu marszałkowi stosownych wyjaśnień.

Z poważaniem

z up.

Romuald Poliński

PODSEKRETARZ STANU

Odpowiedź prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych:

Warszawa, 28.08.2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W nawiązaniu do wystąpienia z dnia 11.08.2006 r. Ministra Pracy i Polityki Społecznej dotyczącego prawa do rekompensaty pieniężnej p. Stanisława L. , uprzejmie wyjaśniam.

Pan S. L. pobierający od 28.11.1989r. rentę z tytułu niezdolności do pracy, a od 2.08.1995 r. emeryturę, nie pobierał do dnia 14.11.1991 r. wzrostu z tytułu pracy w szczególnych warunkach. Zakład nie miał więc podstaw do umieszczenia w 1997 r. p. S. L. w bazie osób uprawnionych do rekompensaty pieniężnej.

Umieszczenie w bazie mogło nastąpić w takim przypadku tylko na wniosek osoby zainteresowanej. Pan S. L. złożył wniosek w tej sprawie w dniu 8 maja 2006 r.

Zgodnie z przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z 9 grudnia 1999 r. w sprawie określenia trybu i harmonogramu wypłat rekompensat, wyznaczono termin na wypłatę rekompensaty osobom urodzonym w 1935 r., od dnia 25 kwietnia 2001 r.

Przepis art. 22 ustawy z dnia 6.03.1997 r. o zrekompensowaniu okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej oraz utraty niektórych wzrostów i dodatków do emerytur i rent określa, że roszczenie o wypłatę rekompensaty upływa po 5 latach od pierwszego dnia, w którym uprawniony mógł odebrać rekompensatę. W przypadku p. S. L. termin ten zatem upłynął z dniem 25 kwietnia 2006 r. W związku z tym organ rentowy wydał decyzję odmawiającą umieszczenia w spisie osób uprawnionych do rekompensaty pieniężnej z powodu przedawnienia.

Dodaję, że akta p. L. przekazano do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Częstochowie w związku z odwołaniem zainteresowanego od wymienionej decyzji.

Z poważaniem

z up.

CZŁONEK ZARZĄDU

mgr Wanda Pretkiel

* * *

Oświadczenie senatora Ryszarda Góreckiego złożone na 15. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty

Szanowna Pani Minister!

Zwracam się do Pani Minister z uprzejmą prośbą o zwrócenie uwagi na niekorzystne rozwiązania prawne odnoszące się do możliwości nabywania uprawnień emerytalnych przez obywateli państw spoza Unii Europejskiej, którzy po uzyskaniu obywatelstwa polskiego podejmują pracę na uczelniach jako nauczyciele akademiccy. Bardzo często są to wysokiej klasy profesorowie tytularni, niezmiernie ważni dla polskiej nauki.

Wobec tych pracowników ma zastosowanie, w zakresie świadczeń emerytalnych, ustawa z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity: DzU z 2004 nr 39 poz. 353). Niestety, w świetle tej ustawy wymienieni pracownicy nie mogą otrzymać emerytury, ponieważ nie spełniają warunku ustawowego, to jest okresu składkowego i nieskładkowego w Polsce, chociaż posiadają nawet trzydziesto-, czterdziestoletni staż pracy, łącznie z pracą w kraju pochodzenia.

W konsekwencji uznani naukowcy z tytułem profesora nie nabędą prawa do emerytury, chociaż przez cały okres zatrudnienia w Polsce płacą składki emerytalne i rentowe. Problemy te sygnalizują profesorowie z wielu polskich uczelni, którzy doświadczają trudności związanych z funkcjonowaniem niekorzystnych przepisów.

W związku z powyższym uprzejmie proszę o podjęcie inicjatywy pozwalającej nabyć świadczenia emerytalne w naszym kraju obywatelom polskim, którzy są pracownikami naukowymi, a pochodzą z krajów spoza Unii Europejskiej. Rozwiązanie takie dotyczyłoby osób nieposiadających obecnie ustawowego okresu zatrudnienia.

Z wyrazami szacunku
Ryszard Górecki

Odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej:

Warszawa, 11 sierpnia 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie Pana Ryszarda Góreckiego, Senatora Rzeczypospolitej Polskiej, nadesłane przy piśmie Pana Marszałka, datowanym 2 sierpnia 2006 r. (znak: BPS/DSK-043-489/06), uprzejmie informuję, co następuje.

Prawo do emerytury lub renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przysługuje z tytułu podlegania polskim ubezpieczeniom społecznym. W świetle obowiązującego prawa, przy ustalaniu prawa do emerytury lub renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych uwzględnia się okresy pracy przebyte za granicą wówczas, gdy pomiędzy Polską, a państwem wykonywania pracy została zawarta umowa międzynarodowa w sprawie zabezpieczenia społecznego lub gdy przewidują to polskie przepisy wewnętrzne.

Warunki nabywania prawa do świadczeń, zasady ustalania ich wysokości, przyznawania oraz wypłaty są uregulowane ustawą z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2004 r., Nr 39, poz. 353).

Zgodnie z art. 8 w/w ustawy, przy ustalaniu prawa do emerytury i renty oraz przy obliczaniu ich wysokości uwzględnia się okresy ubezpieczenia za granicą, jeżeli tak stanowią umowy międzynarodowe zawarte przez Polskę.

Z kolei, zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 9 w/w ustawy, okresem składkowym jest okres zatrudnienia za granicą osób, które w tym czasie nie były obywatelami polskimi, jeżeli osoby te powróciły do kraju po dniu 22 lipca 1944 r. i zostały uznane za repatriantów. W przypadku repatrianta nie ma znaczenia, czy pracował w kraju, w którym Polska zawarła stosowną umowę międzynarodową. Decydujące znaczenie ma to, czy osoba wnioskująca o uwzględnieniem okresu zatrudnienia za granicą przy ustalaniu prawa do polskiej emerytury posiada status repatrianta.

Nie znajduje merytorycznego uzasadnienia postulat zmiany przepisów w kierunku uwzględnienia cudzoziemcom ubiegającym się o polską emeryturą także okresów pracy w państwach, z którymi Polska nie jest związana umową w dziedzinie ubezpieczeń społecznych. Zaliczanie takich okresów oznaczałoby, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i polski budżet finansowałby świadczenia emerytalno-rentowe z tytułu opłacania składek do systemu ubezpieczeń w innym państwie.

Jednocześnie chciałbym poinformować, że ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przewiduje możliwość przyznania emerytury także wówczas, gdy kobieta pracowała w Polsce krócej niż 20 lat, a mężczyzna krócej niż 25 lat.

Zgodnie z art. 28 w/w ustawy osoby, które urodziły przed dniem 1 stycznia 1949 r. mają prawo do emerytury, jeżeli:

- osiągnęły wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, oraz

- mają staż ubezpieczeniowy wynoszący co najmniej 15 lat dla kobiet i co najmniej 20 lat dla mężczyzn

Jeszcze łagodniejsze warunki, których spełnienie uprawnia do emerytury, określono dla osób urodzonych po dniu 31 grudnia 1948 r. Zgodnie z art. 24 w/w ustawy, osoby te mają prawo do emerytury, jeżeli osiągnęły wiek emerytalny (60 lat - kobieta i 65 lat - mężczyzna) i udowodniły jakikolwiek okres opłacania składek na polskie ubezpieczenie społeczne.

Osiągnięcie pełnego stażu ubezpieczeniowego (tj. 20 lat - kobieta i 25 lat - mężczyzna) ma znaczenie tylko wtedy, jeżeli po obliczeniu emerytury okaże się, że jest ona niższa niż obowiązująca wysokość minimalna. Prawo do podwyższenia emerytury do wysokości minimalnej mają bowiem tylko ci emeryci, którzy udowodnili pełny staż ubezpieczeniowy wymagany do emerytury.

Z poważaniem

MINISTER

z up.

Romuald Poliński

PODSEKRETARZ STANU

* * *

Oświadczenie senatora Marka Rockiego złożone na 15. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra edukacji narodowej Romana Giertycha

Szanowny Panie Ministrze!

W obowiązującym także obecnie rozporządzeniu ministra edukacji narodowej i sportu z dnia 7 września 2004 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych (DzU z 2004 r. nr 256 poz. 2572 z późniejszymi zmianami) zapisano, iż: "jeżeli zdający przystąpił do egzaminu maturalnego z przedmiotu dodatkowego na poziomie podstawowym, a nie przystąpił na poziomie rozszerzonym, na świadectwie dojrzałości w miejscu przeznaczonym na wynik na poziomie podstawowym i rozszerzonym wpisuje się 0%".

Jak zapewne Pan Minister wie, niektóre uczelnie, zgodnie z ustawą - Prawo o szkolnictwie wyższym, uchwałami swych senatów akademickich wskazały, że oczekują od kandydatów na studia zdania na maturze niektórych przedmiotów na poziomie podstawowym.

Wspomniany wyżej przepis prawa nakazuje tym kandydatom przystąpienie do egzaminu także na poziomie rozszerzonym. Powoduje to:

- nieuzasadnione koszty przeprowadzania i oceniania takiego egzaminu wbrew potrzebom;

- czysto formalne traktowanie tego egzaminu przez maturzystów, którzy muszą przyjść na egzamin przeprowadzany na poziomie rozszerzonym tylko po to, by "podpisać listę obecności", co nie służy podnoszeniu prestiżu przepisów obowiązującego prawa.

W związku z tym liczne grono kandydatów na studia, postępując zgodnie z logiką albo mając niepełną informację, nie przystąpiło do pewnych egzaminów na poziomie rozszerzonym. W konsekwencji otrzymali oni, zgodnie z cytowanym przepisem, zerowy wynik egzaminu, pomimo często dobrego wyniku egzaminu na poziomie podstawowym.

Apeluję do Pana Ministra o zmianę wspomnianego rozporządzenia lub przynajmniej - dla dobra tegorocznych kandydatów na studia - o zezwolenie okręgowym komisjom egzaminacyjnym na informowanie uczelni o wynikach egzaminów z przedmiotów dodatkowych uzyskanych na poziomie podstawowym nawet w wypadku nieprzystąpienia przez te osoby do egzaminu na poziomie rozszerzonym.

Marek Rocki

Odpowiedź ministra edukacji narodowej:

Warszawa, 2006-08-11

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

odpowiadając na oświadczenie Pana Senatora Marka Rockiego, złożone na 15. posiedzeniu Senatu w dniu 20 lipca 2006 roku, uprzejmie wyjaśniam.

przygotowana została nowelizacja rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych. Zaproponowane zmiany w zakresie zasad przeprowadzania egzaminu maturalnego wynikają:

• z analizy przebiegu kolejnej sesji tego egzaminu,

• wniosków wynikających z jej podsumowania, w tym dotyczących uzyskiwanych przez absolwentów wyników egzaminów

• napływających ze środowisk akademickich, organizacji i instytucji oraz od osób fizycznych opinii, uwagi i postulatów.

Wśród tych ostatnich dominowały dwa:

1) wprowadzenie obowiązkowego dla wszystkich zdających egzaminu maturalnego z matematyki,

2) skrócenia czasu trwania egzaminu, w tym oczekiwania na jego wynik.

Nowelizacja rozporządzenia, o której mowa, nie zmienia zakresu wymagań egzaminacyjnych ani zasad oceniania wyników egzaminu. Dlatego aktualne pozostają standardy wymagań egzaminacyjnych oraz Informatory maturalne w części istotnej dla przyszłego maturzysty, to znaczy w części określającej wymagania, przykładowe zadania egzaminacyjne oraz zasady punktowania odpowiedzi i rozwiązań.

Aby skrócić czas przeprowadzania egzaminu oraz sprawdzania prac pisemnych wprowadzone zostaje rozwiązanie zbliżone do propozycji Pana Senatora.

Proponuje się, aby już od roku szkolnego 2006/2007 absolwenci, którzy zadeklarują zdawanie egzaminu na poziomie rozszerzonym, nie rozwiązywali najpierw zadań z arkusza opracowanego dla zdających egzamin z tego przedmiotu na poziomie podstawowym.

Związane to jest ze zmianą konstrukcji arkusza egzaminacyjnego z konkretnego przedmiotu dla poziomu rozszerzonego. Będzie on musiał sprawdzać również wiedzę i umiejętności zdającego z zakresu treści programowych sprawdzanych dotąd przez rozwiązanie zadań zawartych w arkuszu egzaminacyjnym przeznaczonym dla zdających egzamin na poziomie podstawowym.

Zmieniony zostanie czas trwania egzaminu zdawanego na poziomie rozszerzonym, chociaż nie będzie to łączna suma czasu przeznaczonego dotąd dla arkuszy na obu poziomach.

Zdefiniowane zostaje zadanie egzaminu maturalnego z danego przedmiotu na poziomie rozszerzonym.

Powyższe stanowienie rozwiązuje problem, który Pan Senator był uprzejmy wskazać - absolwent nie zdał egzaminu, ponieważ nie uzyskał 30% punktów na poziomie podstawowym, przy dobrym wyniku z arkusza dla poziomu rozszerzonego. Nie będzie już możliwości nieprzystąpienia do części egzaminu, do rozwiązywania zadań z konkretnego arkusza, bądź sytuacji, w której unieważnienie jednego arkusza skutkuje wynikiem 0% punktów z całego egzaminu.

Zapobiegnie to marnotrawstwu, o którym Pan Senator napisał.

Jednocześnie wprowadza się możliwość przeliczenia wyniku egzaminu zdawanego na poziomie rozszerzonym na wynik egzaminu z tego przedmiotu na poziomie podstawowym. Będzie to szczególnie istotne w przypadku, gdy zdający nie spełni warunku zdania egzaminu na poziomie rozszerzonym, a osiągnięty wynik, po przeliczeniu w określony w przepisach sposób, wystarcza do zdania egzaminu z tego przedmiotu na poziomie podstawowym.

Szanowny Panie Marszałku,

z wielkim szacunkiem odbieram apel Pana Senatora o zmianę rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 września 2004 roku w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych w zakresie dopuszczenia zdawania egzaminu z przedmiotu dodatkowego również tylko w zakresie podstawowym.

Niestety, aktualnie obowiązujące przepisy nie przewidują zdawania przedmiotu dodatkowego wyłącznie na poziomie podstawowym (§ 53 ust. 3 tego rozporządzenia).

Uznając racje Pana Senatora i doceniając troskę o młodzież ubiegającą się o status studenta, nie mogę podjąć decyzji naruszającej prawo.

Każdy zdający, który przystąpi do egzaminu z przedmiotu dodatkowego, musi oddać - zgodnie z §§ 83-89a przywołanego rozporządzenia - arkusz dla poziomu podstawowego oraz arkusz dla poziomu rozszerzonego. Wtedy, zgodnie z przepisami, został zdany egzamin na poziomie rozszerzonym. Na świadectwie dojrzałości wpisuje się z przedmiotu zdawanego dodatkowo uzyskany wynik, osobno z każdego arkusza.

Nieprzystąpienie do jednej części egzaminu z przedmiotu dodatkowego oznacza rezygnację ze zdawania egzaminu z przedmiotu dodatkowego, a zatem nie ma innych wyników jak 0% punktów z całego egzaminu, to znaczy na obu poziomach.

Istnieje jeszcze przeszkoda natury technicznej.

Według wyjaśnień Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, system przetwarzania wyników egzaminu jest tak zaprogramowany, że wyniki dla poziomu rozszerzonego podawane są jednocześnie dla arkusza podstawowego i rozszerzonego. Nie ma w tej chwili możliwości podania wyniku z arkusza podstawowego, jeżeli nie ma żadnego wyniku z arkusza rozszerzonego.

Przy wydruku świadectw dojrzałości zaplanowano w takiej sytuacji dwa razy 0% punktów.

Postulat taki nie był zgłaszany wcześniej. Nowelizacja rozporządzenia, o którym mowa, znajduje się w końcowej fazie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Wdrożenie propozycji Pana Senatora wymaga znacznych zmian w przepisach, których nie można wprowadzić bez odpowiednich uzgodnień. Podjęcie teraz kolejnej nowelizacji rozporządzenia, z uwagi na czas trwania procedur legislacyjnych, nie przyniesie oczekiwanych rozwiązań tegorocznym kandydatom na studia.

Natomiast w przyszłym roku, z uwagi na rozdzielenie poziomów egzaminów, sprawa staje się bezprzedmiotowa. Odejście od podwójnych arkuszy dla poziomu rozszerzonego sprawia, że analogiczna sytuacja nie będzie już miała miejsca.

Szanowny Panie Marszałku,

projekt nowelizacji rozporządzenia, o którym mowa na wstępie, przesłany został do konsultacji do innych resortów i partnerów społecznych. Zamieszczony jest na stronie internetowej ministerstwa do szerokiej społecznej dyskusji.

Czynione są starania, aby mógł zostać jak najszybciej podpisany.

Z wyrazami szacunku

w/z MINISTRA

PODSEKRETARZ STANU

Stanisław Sławiński

* * *

Oświadczenie senator Janiny Fetlińskiej złożone na 14. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Panie Ministrze!

Do mojego biura senatorskiego zgłosił się rolnik Andrzej Grzegorzewski, który w wyniku podziału przez Sąd Okręgowy w Płocku majątku dorobkowego po rozwodzie został pozbawiony możliwości wykonywania zawodu oraz stracił możliwość ubezpieczenia w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, ponieważ sąd dokonał podziału majątku wspólnego w ten sposób, że żona otrzymała nieruchomość rolną, a on otrzymał zabudowania i inwentarz żywy z obowiązkiem spłaty na rzecz żony kwoty 11 tysięcy 398 zł 48 gr. Nadmienić należy, że rolnik ma czterdzieści trzy lata, nie ma możliwości podjęcia innej pracy, ma wykształcenie rolnicze, a w wyniku postanowienia sądu utracił możliwość ubezpieczenia w KRUS, ponieważ nie posiada nieruchomości rolnej. Należy dodać, że powierzchnia gospodarstwa rolnego wchodzącego w skład dorobku wspólnego pozwalała na podział w naturze gospodarstwa między małżonków. Była żona rolnika nie ma zaś wykształcenia rolniczego, jest ubezpieczona nie w KRUS, tylko w ZUS, ponieważ pracuje w sklepie, a po uprawomocnieniu się postanowienia Sądu Okręgowego w Płocku niezwłocznie wydzierżawiła nieruchomość rolną.

Obecnie orzeczenie sądu jest prawomocne i nie można go wzruszyć. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że pan Grzegorzewski nie jest w stanie wykonywać swojego zawodu, KRUS odmówił mu ubezpieczenia i obecnie nie jest on w stanie spłacić należności zasądzonej przez sąd na rzecz żony.

Chciałbym zauważyć niejednakowe traktowanie stron. Podczas rozpoznawania sprawy sądy winny mieć na względzie nie tylko przepisy prawa, ale także zasady współżycia społecznego i realia życia gospodarczego.

Wiele osób przychodzi do biura senatorskiego z prośbami o interwencje w sprawach, w których sądy orzekały w sposób nienaruszający prawa, ale krzywdzący strony.

Janina Fetlińska

Odpowiedź zastępcy prokuratora generalnego:

Warszawa, 11.08.2006 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z Pana pismem z dnia 12 lipca 2006 r. nr BPS/DSK-043-454/06 dotyczącym oświadczenia Pani Senator Janiny Fetlińskiej złożonego na 14 posiedzeniu Senatu RP w dniu 6 lipca 2006 r. w sprawie Pana Andrzeja G., który zwrócił się do Prokuratora Generalnego o wniesienie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia Sądu Okręgowego w Płocku z dnia 24 sierpnia 2005 r. sygn. akt IV Ca 659/05 o podziale majątku wspólnego, uprzejmie przedstawiam kopię odpowiedzi udzielonej Panu Andrzejowi G.

Łączę wyrazy szacunku

ZASTĘPCA

PROKURATORA GENERALNEGO

Jerzy Engelking

* * *

Oświadczenie senatora Józefa Łyczaka złożone na 15. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka

Szanowny Panie Ministrze!

Oświadczenie moje dotyczy bydgoskiego portu lotniczego. Lotnisko to jest najmłodsze w Polsce i bardzo nowoczesne. Terminal międzynarodowego dworca lotniczego o powierzchni ponad 7 tysięcy m2 ma przepustowość ponad dwieście tysięcy pasażerów rocznie i spełnia wszystkie wymogi Unii Europejskiej. W 2005 r. z usług bydgoskiego lotniska skorzystało trzydzieści osiem tysięcy pasażerów, a już w pierwszym miesiącu tego roku było to trzydzieści osiem tysięcy sześciuset siedemdziesięciu pięciu pasażerów.

Zgodnie z zapisami w krajowych programach operacyjnych w ramach pomocy UE na lata 2007-2013 dystrybuowanych będzie ponad 60 miliardów euro. W ramach priorytetu "Transeuropejskie sieci transportowe TEN-T" na rozwój sieci lotniczej i drogowej dostępne będzie 7,4 miliarda euro. Problem polega na tym, że pieniądze na rozbudowę i modernizację portów lotniczych mogą otrzymać tylko lotniska wpisane do sieci TEN-T. Niestety, port lotniczy w Bydgoszczy nie znalazł się w tym wykazie i tym samym zostanie odcięty od potężnego źródła unijnych pieniędzy aż do 2013 r. Oznacza to, że port lotniczy w Bydgoszczy może być jedynie regionalnym lotniskiem, a nie nowoczesnym terminalem obsługującym między innymi bazę szkoleniową NATO w Bydgoszczy i fabrykę japońskiego koncernu SHARP w Łysomicach.

Jeżeli bydgoski port lotniczy nie zostanie dopisany do sieci TEN-T, to bardzo trudno będzie mu konkurować z innymi lotniskami w Polsce, które będą wspierane z funduszy unijnych. Zgodnie z art. 154 traktatu o Unii Europejskiej sieci TEN-T mają przyczyniać się do sprawnego działania rozwoju rynku wewnętrznego oraz zapewnienia spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej.

Działania UE powinny być nakierowane na wspieranie wzajemnych połączeń i interoperacyjność sieci krajowych oraz zapewnienie dostępu do tych sieci. Dołączenie lotniska w Bydgoszczy do sieci TEN-T dawałoby szansę sprostania bieżącym i przyszłym potrzebom transportu lotniczego w tym regionie kraju, z uwzględnieniem przepustowości, bezpieczeństwa, ochrony oraz wymogów ochrony środowiska.

Zwracam się do Pana Ministra o zbadanie tej sprawy i podjęcie działań, w wyniku których port lotniczy w Bydgoszczy zostałby dołączony do sieci TEN-T, a tym samym uzyskałby dostęp do funduszy unijnych.

Z poważaniem
Józef Łyczak

Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Transportu:

Warszawa, dnia 16 sierpnia 2006 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez senatora Józefa Łyczaka, a przesłane pismem z dnia 2 sierpnia 2006, (znak BPS/DSK-043-497/06), dotyczące włączenia Portu Lotniczego im. Ignacego Paderewskiego w Bydgoszczy do Transeuropejskiej Sieci Transportowej, uprzejmie przedstawiam stanowisko Ministerstwa Transportu.

Ministerstwo Transportu dostrzega pilną potrzebę rozwoju sieci polskich lotnisk. W celu włączenia kolejnych lotnisk do transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T, a poprzez to umożliwienie finansowania inwestycji lotniskowych ze środków Funduszu Spójności w latach 2007-2013, Ministerstwo Transportu rozpoczęło stałą współpracę z Komisją Europejską na forum Komitetu Trans-Europejskiej Sieci Transportowej. Komitet ten, złożony z ekspertów krajów członkowskich UE, stanowi forum wymiany poglądów, doświadczeń państw członkowskich i tym samym pełni funkcję doradczą dla Komisji w kwestiach sieci TEN-T.

Aktualna lista polskich portów lotniczych znajdujących się w sieci TEN-T została uzgodniona podczas negocjacji akcesyjnych w 2002 roku i wraz z mapami stanowi załącznik do Traktatu Akcesyjnego. Zgodnie z wytycznymi Wspólnoty, transeuropejska sieć transportowa jest tworzona etapami do roku 2020 poprzez integrację infrastruktury transportu lądowego, morskiego i lotniczego we Wspólnocie.

W okresie trwania negocjacji akcesyjnych bydgoski port lotniczy nie miał statusu stałego lotniczego przejścia granicznego i nie spełniał warunków zawartych w Decyzji Nr 1692/96/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 lipca 1996 r., w sprawie wspólnotowych wytycznych dotyczących rozwoju transeuropejskiej sieci transportowej, z późniejszymi zmianami.

Jesienią br. zostanie powołana w Ministerstwie Transportu grupa robocza, która przygotuje propozycję modyfikacji istniejącego przebiegu sieci TEN-T.

Jednocześnie nadmieniam, iż w chwili obecnej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-2013 o dofinansowanie z Funduszu Spójności będą mogły ubiegać się tylko lotniska zaliczające się do sieci TENT-T. Nie ma natomiast przeszkód, aby modernizacja portu lotniczego w Bydgoszczy była realizowana w ramach regionalnego programu operacyjnego województwa kujawsko-pomorskiego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Potrzeba taka została dostrzeżona przez Zarząd Województwa, który we wstępnym projekcie RPO przyjętym w dniu 25 maja br. (uchwała nr 22/463/2006) zapisał możliwość "dalszej rozbudowy infrastruktury technicznej zwiększającej ofertę usług regionalnego portu lotniczego w Bydgoszczy (rozbudowa terminala pasażerskiego, budowa terminala cargo)".

PODSEKRETARZ STANU

Eugeniusz Wróbel

* * *

Oświadczenie senatora Piotra Wacha złożone na 9. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu i budownictwa Jerzego Polaczka

Panie Ministrze!

Budowa i otwarcie nowej autostrady A4 biegnącej przez województwo opolskie było ważnym przedsięwzięciem w naszym regionie. Nasze województwo jest jedynym, gdzie plan budowy autostrad został już zrealizowany w całości.

Szerokie działania promocyjne regionu, terenów inwestycyjnych i zabytków znajdujących się w najbliższym sąsiedztwie autostrady pokazały szereg korzyści i możliwości rozwoju Opolszczyzny. Autostrada powinna wnosić kluczowy wkład w pozyskiwanie nowych inwestorów i powinna być motorem napędowym dalszych działań.

Aby skoncentrować się na promocji terenów przy autostradzie i aktywować zainteresowane rozwojem tych terenów gminy oraz powiaty, stworzono na bazie samorządów Stowarzyszenie Samorządowe A4. Dotychczas stowarzyszenie to zainicjowało umieszczenie w pasie autostrady oznakowania najciekawszych zabytków Opolszczyzny oraz tablic informacyjnych o całym województwie na funkcjonujących Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP).

Jesteśmy przeciw wprowadzeniu bramkowego systemu opłat i zdecydowanie opowiadamy się za wprowadzeniem systemu winiet o zróżnicowanym okresie ważności. Przedstawiamy następujące argumenty.

Instalacja systemu bramek poboru opłat niewątpliwie będzie ogniwem zmniejszającym ruch na A4. Region mocno ucierpi, gdy zmaleje ruch autostradą, na której zaczną obowiązywać opłaty przy wjeździe na dany odcinek trasy. W celu ominięcia bramek znaczna część podróżnych będzie korzystała z dróg lokalnych, co wiąże się ze znacznym zwiększeniem nakładów finansowych na remonty, a co za tym idzie nastąpi szybsza ich dewastacja oraz zwiększy się zanieczyszczenie środowiska naturalnego, o które dbaliśmy latami. A zmniejszenie ruchu na autostradzie A4 może zniechęcić przyszłych inwestorów do inwestowania w dalszy rozwój stref ulokowanych w pasie autostrady.

Takie państwa jak Austria, Czechy czy Słowacja już dawno zrozumiały, iż wygodniejszy, tańszy i bardziej wydajny jest system winiet. Można powiedzieć, że system ten działa prawie bezobsługowo, gdyż kierowcy nie muszą tłoczyć się w kolejce aut oczekujących na autostradzie do punktu kasowego, lecz wygodnie kupują winiety w sklepach czy na stacjach benzynowych. System ten jest znacznie tańszy i bezpieczniejszy.

Zatem proszę Pana Ministra o ponowną wnikliwą analizę wprowadzanego systemu poboru opłat za użytkowanie autostrady A4, a korzyści płynące z systemu winiet z pewnością będą najlepszym argumentem.

Z wyrazami szacunku
Piotr Wach

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, dnia 17 sierpnia 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z przesłanym za Pana pośrednictwem w dniu 25 kwietnia 2006 r. oświadczeniem Pana Senatora Piotra Wacha z dnia 20 kwietnia 2006 r. odnoszącym się do planów wprowadzenia systemu poboru opłat na autostradzie A4 uprzejmie informuję, iż obecnie w resorcie trwają intensywne prace nad podjęciem ostatecznej decyzji w kwestii systemu poboru opłat w Polsce.

Sugerowana przez Pana Senatora propozycja, polegająca na rezygnacji z planów wdrożenia bramkowego systemu opłat na autostradzie A4 i zastąpieniem go systemem winietowym jest decyzją, która pociąga za sobą daleko idące konsekwencje, również w odniesieniu do innych odcinków autostrad płatnych i co za tym idzie powinna być podjęta po kompleksowym przeanalizowaniu kwestii systemu poboru opłat w Polsce.

Postulat Pana Senatora, rezygnacji z bramkowego systemu opłat na autostradzie A4, będzie mógł być realizowany w przyszłości w ramach wprowadzenia elektronicznego systemu poboru opłat za przejazdy drogami publicznymi. Zgodnie z zapisami Dyrektywy 2004/52/WE w sprawie interoperacyjności systemów elektronicznych opłat drogowych we Wspólnocie, Państwa Członkowskie mają dążyć do zapewnienia, aby ruch drogowy w punktach poboru opłat odbywał się przy jak najszerszym wykorzystaniu systemu opłat elektronicznych. Obecnie Komisja Europejska prowadzi intensywne działania w celu wdrożenia współoperacyjnego elektronicznego systemu poboru opłat poprzez wprowadzenie europejskiej usługi opłaty elektronicznej.

Zgodnie z założeniem, elektroniczny system poboru opłat, oparty na technologii satelitarnej bądź mikrofalowej, umożliwi swobodny przejazd płatnymi odcinkami autostrad bez konieczności zatrzymywania się samochodów w punktach poboru opłat w celu dokonywania płatności.

Poruszona przez Pana Senatora kwestia otwartości systemu autostrad w Polsce, jak również problem uciążliwości dokonywania opłat za korzystanie z odcinka drogi, w tym wypadku A4, w punktach poboru opłat, są znane resortowi transportu.

Należy podkreślić, iż obecny system poboru opłat w Polsce jest systemem tymczasowym, a działania Ministerstwa Transportu zmierzają zgodnie z rozwiązaniami unijnymi do wprowadzenia w najbliższym czasie elektronicznego systemu poboru opłat za korzystanie infrastruktury, co doprowadzi do rozwiązania problemów poruszonych przez Pana Senatora w wyżej wymienionej korespondencji.

Łączę wyrazy szacunku

Z upoważnienia

MINISTRA TRANSPORTU

Piotr Stomma

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 16. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mirosława Sekuły oraz do ministra finansów Stanisława Kluzy

Poruszana kwestia dotyczy prawidłowości rozliczeń spółdzielni mieszkaniowych z budżetem państwa w związku z ustanawianiem prawa odrębnej własności dla członków spółdzielni mających spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu. Spółdzielnie w takich sytuacjach winne są na mocy aktualnie obowiązujących przepisów bankowych oraz samej ustawy budżetowej wpłacać nominalną kwotę umorzenia części kredytu lub dotacji, którą spółdzielnia uzyskała ze środków finansów publicznych na finansowanie inwestycji budowlanych.

Niestety, zbyt nagminne są przykłady jaskrawych nieprawidłowości w tym zakresie w spółdzielniach mieszkaniowych. Przykładami mogą być m.in. Spółdzielnia Mieszkaniowa w Mogilnie oraz Leszczyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Lesznie. Członkowie tych spółdzielni, m.in. Helena Wazowicz z Mogilna oraz Antoni Pacholczyk z Leszna, zwrócili się ze stosowną prośbą o wyjaśnienie nurtujących ich kwestii w sprawach swoich spółdzielni do Ministerstwa Sprawiedliwości. Uzyskali stosowne wyjaśnienia w skierowanych do nich pismach (sygn. BM III 986/2004/P oraz BM III 827/2004/P), że odnośnie do przedstawianych zarzutów wobec spółdzielni proponuje się zwrócenie się do Urzędu Kontroli Skarbowej z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli prawidłowości rozliczeń spółdzielni mieszkaniowych z budżetem państwa. Jednak właściwe miejscowo urzędy kontroli skarbowej, do których zwracają się członkowie spółdzielni, nie podejmują przedmiotowej kontroli.

Urząd Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy, odpowiadając na pismo pani Heleny Wazowicz, poinformował ją, iż nie ma on możliwości przeprowadzenia kontroli skarbowej w Spółdzielni Mieszkaniowej w Mogilnie (patrz: pismo z dnia 29 lipca 2004 r. nr NK-1-421-157-2004). Z kolei Urząd Kontroli Skarbowej w Poznaniu, odpowiadając na pismo pana Antoniego Pacholczyka, stwierdził w piśmie z dnia 19 lipca 2004 r. (nr UKS-DA-908/420-101-04), iż kontrola przyjęcia znominalizowanej kwoty umorzonego kredytu przez spółdzielnię mieszkaniową nie jest objęta zakresem kontroli skarbowej. Wobec takiego stanu rzeczy dochodzi do nagminnych nadużyć w spółdzielniach mieszkaniowych. Spółdzielnie nie przekazują do budżetu państwa kwot wpłacanych przez spółdzielców do spółdzielni z tytułu spłaty umorzeń kredytów. Tracą na tym nie tylko spółdzielcy, lecz również budżet państwa.

W tej samej kwestii składałem już stosowne oświadczenia w 2005 r. do NIK, uzyskując zapewnienie, iż przedmiotowa kwestia zostanie objęta planem kontroli w spółdzielniach w 2006 r. Chciałbym uprzejmie zapytać, kiedy to nastąpi. Zanim nie zostanie przeprowadzona systematyczna kontrola spółdzielni, prosiłbym o objęcie kontrolą wymienionych w moim oświadczeniu spółdzielni.

Prosiłbym też o zwrócenie uwagi urzędom kontroli skarbowej na obowiązek kontrolowania spraw, z którymi zwracają się do nich obywatele, zwłaszcza, gdy tryb takiej kontroli jest sugerowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Z wyrazami szacunku
Adam Biela

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, 17 sierpnia 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Ustosunkowując się do oświadczenia Pana Senatora Adama Bieli złożonego podczas 16. posiedzenia Senatu RP w dniu 3 sierpnia 2006 r., uprzejmie informuję.

Do Urzędów Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy oraz w Poznaniu wpływały w 2004 r. wnioski spółdzielców o objęcie kontrolą prawidłowości rozliczeń spółdzielni mieszkaniowych z budżetem państwa.

Do wniosków były załączane informacje i materiały świadczące, w opinii wnioskodawców, o nieprawidłowościach w dokonywaniu przez spółdzielnie mieszkaniowe rozliczeń z budżetem. Nieprawidłowości owe miały polegać na nieprzekazywaniu budżetowi państwa przez spółdzielnie kwot pieniężnych, dokonanych przez wnioskodawców, które w ich przekonaniu, były równoznaczne z rezygnacją z umorzenia kredytów udzielonych przez Państwo na budowę lokalu mieszkaniowego. Zdaniem wnioskodawców ten sposób rozliczenia umożliwiał im nabycie od spółdzielni własności lokalu.

Należy wskazać, że przyjęty przez wnioskodawców sposób rozliczenia nie wynikał z ówcześnie obowiązujących przepisów ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Przepisy te przewidywały możliwość przeniesienia na członka spółdzielni własności lokalu mieszkalnego pod warunkiem dokonania określonych w art. 12 ust. 1 ww. ustawy spłat oraz wpłaty różnicy pomiędzy wartością rynkową lokalu a zwaloryzowaną wartością wniesionego wkładu mieszkaniowego. Różnicę tę, zgodnie z art. 46 ust. 3 ww. ustawy, przeznaczano na spłatę podlegającego odprowadzeniu do budżetu państwa umorzenia kredytu obciążającego dany lokal, zaś w pozostałej części na uzupełnienie funduszu remontowego spółdzielni.

Sposób rozliczenia ze spółdzielnią przyjęty przez wnioskodawców nie znajdował oparcia w przepisach ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Tym samym nie istniała podstawa prawna zobowiązująca spółdzielnie mieszkaniowe do przekazywania wpłacanych w opisanym powyżej trybie kwot do budżetu państwa. Wobec tego urzędy kontroli skarbowej nie miały podstaw do wszczynania w przedmiotowych przypadkach postępowań kontrolnych, z uwagi na fakt, że kwestie podnoszone przez wnioskodawców nie były objęte zakresem kontroli skarbowej.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Paweł Banaś

* * *

Oświadczenie senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk złożone na 14. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Kazimierza Marcinkiewicza

Szanowny Panie Prezesie Rady Ministrów!

Kieruję do Pana Prezesa Rady Ministrów oświadczenie w sprawie treści komunikatu, który ukazał się na stronach internetowych Światowego Kongresu Żydów - www.worldjewishcongress.org - z dnia 25 czerwca 2006 r.

Z tego komunikatu wynika między innymi, iż trwają jakieś negocjacje pomiędzy przedstawicielami polskiego rządu i członkami tak zwanej Komisji Roszczeniowej, właściwa nazwa: Conference on Jewish aterial Claims Against Germany. Pertraktacje te mają na celu określenie warunków uzyskania kompensacji za żydowskie majątki skonfiskowane przez władze nazistowskie i komunistyczne. W związku z brakiem jakichkolwiek informacji z innych źródeł - w tym rządowych - zwracam się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania.

Jaki jest skład i podstawa prawna działania organu prowadzącego negocjacje z Komisją Roszczeniową?

Jak wygląda proces negocjacyjny, jak został określony jego tryb?

Wypłata jakich kompensacji ewentualnie wchodziłaby w grę? Jak została określona wysokość tych kompensacji? Kto byłby odpowiedzialny za ich wypłatę? Z jakiego źródła kompensacje byłyby finansowane?

Z poważaniem
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
senator RP

Odpowiedź ministra spraw zagranicznych:

Warszawa, dnia 17 sierpnia 2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, na oświadczenie Pani Senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, złożone podczas 14 posiedzenia Senatu RP w dn. 6 lipca 2006 r. (pismo nr DSP 4404-116-21/06 z dn. 14 lipca br.) w sprawie treści komunikatu, który ukazał się na stronach internetowych Światowego Kongresu Żydów - z dnia 25 czerwca 2006 r., uprzejmie przekazuję następujące informacje.

Projekt ustawy o rekompensatach za przyjęte przez państwo nieruchomości oraz niektóre inne składniki mienia (druk sejmowy nr 133) wpłynął do Sejmu V kadencji w dniu 19 października 2005 r. i w dniu 9 grudnia 2006 r. został skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Jest to jeden z nielicznych projektów ustawy złożonych już na początku obecnej kadencji Sejmu, który do tej pory nie przeszedł przez etap pierwszego czytania. W ten sposób wciąż nierozwiązana pozostaje kwestia, która od wielu lat jest przedmiotem debaty na forum krajowym oraz budzi zainteresowanie wielu środowisk za granicą. Potencjalnymi adresatami wspomnianej ustawy są tysiące byłych i obecnych obywateli polskich, którzy zostali poszkodowani podczas i tuż po II wojnie światowej. Warto w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że spośród osób zainteresowanych rekompensatą za mienie przejęte przez państwo, jedynie 16% stanowią polscy Żydzi, niegdyś obywatele państwa polskiego. Kolejne 6% to Polacy mieszkający poza granicami kraju. Zatem 78% potencjalnych beneficjentów ustawy to obecni polscy obywatele, którzy czekają na uregulowanie sprawy rekompensat. Jest to więc problem, który nie może być przestrzegany i definiowany wyłącznie jako kwestia kompensacji za żydowskie majątki skonfiskowane przez władze nazistowskie i komunistyczne" - jak sugeruje Pani Senator D. Arciszewska-Mielewczyk.

W chwili obecnej Polska znajduje się w gronie nielicznych krajów europejskich, które dotychczas nie zdołały uregulować sprawy rekompensaty za mienie przejęte przez państwo. Brak regulacji prawnych w tym zakresie spotyka się z negatywnymi opiniami instytucji państwowych i mediów w wielu krajach, nawet tych, z którymi łączą nas bardzo dobre stosunki. W kontekście rekompensat swoje zaniepokojenie brakiem konkretnych rozwiązań prawnych ze strony polskiego ustawodawcy wielokrotnie wyrażali przedstawiciele American Jewish Committee, World Jewish Congress oraz rządów Stanów Zjednoczonych i Państwa Izrael. Ostatnio w tej sprawie z listem do Premiera RP wystąpiła najbardziej reprezentatywna grupa amerykańskich senatorów i posłów do Izby Reprezentantów. Brak rozwiązania tej kwestii stwarza ryzyko zbiorowych pozwów sądowych, składanych przez osoby domagające się zwrotu mienia lub stosownej rekompensaty za jego utratę.

Polskie władze nie prowadzą żadnych negocjacji z Konferencją Roszczeniową (Conference on Jewish Material Claims Against Germany). Przedstawiciele tej i innych instytucji diaspory żydowskiej byli jedynie informowani o aktualnym stanie prawnym w przedmiotowej sprawie. Szczegółowe rozwiązania proponowane na obecnym etapie prac parlamentarnych zawiera wspomniany wcześniej projekt ustawy (druk sejmowy nr 133).

Obecna sytuacja składnia do powzięcia konkretnych decyzji co do dalszej procedury legislacyjnej omawianego projektu ustawy. Warto rozważyć ewentualne działania, które mogłyby doprowadzić do ostatecznego uregulowania kwestii rekompensat - w stopniu, w jakim jest to możliwe do zrealizowania przy obecnym stanie finansów publicznych. Będzie to z pewnością korzystne zarówno dla sytuacji wewnętrznej, jak i dla obrazu Polski na scenie międzynarodowej.

Z wyrazami szacunku

SEKRETARZ STANU

wz. Barbara Tuge-Erecińska

* * *

Oświadczenie senatora Michała Okły złożone na 15. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

Szanowny Panie Ministrze!

Placówki służby zdrowia ponoszą, oprócz kosztów wynikających z ich statutowej działalności, także niemałe koszty z tytułu windykacji należności.

Obecny tryb działalności komorników i windykatorów jest bezwzględny i cyniczny. Wykorzystują oni zapaść finansową służby zdrowia, a dzięki swojemu postępowaniu uzyskują niczym nieuzasadnione wysokie zyski - na przykład komornicy pobierają opłaty egzekucyjne w wysokości 15% zadłużenia. Działania rzeczonych firm windykacyjnych utrudniają, a czasem nawet niweczą wysiłki kierowników zakładów opieki zdrowotnej, aby doprowadzić do zbilansowania finansów zarządzanych placówek i zapewnić im trwałą finansową stabilizację.

Przyczyny zapaści finansowej placówek służby zdrowia mają złożony charakter, jednakże w dużej mierze są to przyczyny niezależne od kadry zarządzającej szpitalami - w wypadku na przykład tak zwanej ustawy 203 było to niedostateczne finansowanie świadczeń zdrowotnych przez NFZ.

Gdy uwzględni się sytuację finansową służby zdrowia i przyczyny tego stanu oraz zasadne żądania płacowe jej pracowników, zyski wielkości kilkuset tysięcy złotych osiągane przez organy egzekucyjne nie znajdują żadnego uzasadnienia i winny być w jakimś stopniu umiarkowane, gdyż nakład pracy i koszty związane z egzekucją należności są znikome. Kwoty, jakie uzyskują firmy windykacyjne i komornicy, mogłyby być z dużo lepszym skutkiem wykorzystywane w zakładach opieki zdrowotnej i mogłyby przyczynić się do podnoszenia jakości świadczonych usług i bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli.

Uprzejmie proszę o pilne zajęcie stanowiska w tej sprawie w celu wyeliminowania tego procederu i poprawy kondycji finansowej służby zdrowia.

Z poważaniem
Michał Okła

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2006-08-17

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W nawiązaniu do oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Michała Okłę podczas 15 posiedzenia Senatu w dniu 20 lipca 2006 r., w sprawie opłat pobieranych przez komorników z tytułu podejmowanych czynności egzekucyjnych, uprzejmie proszę o przyjęcie poniżej przedstawionych wyjaśnień.

Należy się zgodzić z wyrażonym w oświadczeniu Pana Senatora twierdzeniem, że egzekucje komornicze mogą w znacznym stopniu utrudnić bieżącą działalność zakładu opieki zdrowotnej. W tym zakresie Minister Zdrowia podejmować może działania zmierzające do poprawy kondycji finansowej zakładów opieki zdrowotnej, co w konsekwencji będzie prowadziło do zmniejszenia działalności komorników. Natomiast właściwym do podejmowania działań zmierzających do zmiany działalności komorników jest Minister Sprawiedliwości.

Jednym z elementów podejmowanych działań zmierzających do uporządkowania funkcjonowania systemu ochrony zdrowia było uchwalenie 15 kwietnia 2006 r. ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej oraz w dniu 9 czerwca 2006 r. nowelizacji tejże ustawy. Zaproponowane rozwiązania pozwolą na bardziej efektywną realizację procesu restrukturyzacji finansowej. Ustawa przewiduje możliwość uzyskania przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej dodatkowej pożyczki a także zwiększenie wysokości umorzenia z 50% do 70% należności głównej z tytułu pożyczki.

Do poprawy organizacji i funkcjonowania świdczeniodawców przyczyni się także przygotowanie projektu systemowej ustawy o ustroju ochrony zdrowia, uwzględniającej m.in. określenie zadań władz publicznych w zakresie ochrony zdrowia, organizację systemu ochrony zdrowia, w szczególności wskazanie form organizacyjno-prawnych, w jakich będą funkcjonowały podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych, określenie wzajemnych relacji pomiędzy podmiotami funkcjonującymi w systemie ochrony zdrowia, ich zadań i odpowiedzialności, określenie zasad dostępu do usług medycznych, warunków ich udzielania oraz finansowania - "koszyk świadczeń". W chwili obecnej trwają także prace nad przygotowaniem projektu ustawy o sieci szpitali, która pozwoli na racjonalizację zasobów opieki zdrowotnej.

Wyrażam przekonanie, że podejmowane przez Ministerstwo Zdrowia działania przyczynią się do racjonalizacji zasobów systemu ochrony zdrowia a tym samym do redukcji kosztów i poprawę wydajności sektora publicznego.

Z poważaniem

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

PODSEKRETARZ STANU

Andrzej Wojtyła


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu