Poprzednia część, następna część, spis treści


Kontakty międzynarodowe

17 kwietnia br. wizytę w Senacie złożył prezydent państwa Izrael Szymon Peres wraz z delegacją. Gości przyjął marszałek Bogdan Borusewicz. Spotkanie poprzedziło wystąpienie prezydenta S. Peresa przed Uroczystym Zgromadzeniem Posłów i Senatorów.

"Witam Pana wśród przyjaciół, bo wszyscy Polacy są Pana przyjaciółmi" - powiedział marszałek B. Borusewicz. Podkreślił, że prezydent wiele zrobił dla dialogu polsko-izraelskiego. Wskazał na symboliczny wymiar tej wizyty i na szczególny klimat stosunków polsko-izraelskich i polsko-żydowskich oraz na więzi historyczne łączące oba narody.

Prezydent S. Peres podziękował za otwarcie dla niego wrót Senatu i możliwość przemówienia do Zgromadzenia Posłów i Senatorów. Prezydent powiedział, że nawet z upływem czasu ból istnieje, ale rośnie też nadzieja. Dodał, iż porozumienie między obu narodami wzmacniają cierpienia, których oba narody doznały. Dlatego, jego zdaniem, Polska i Izrael potrafią docenić wolność. S. Peres podkreślił, że jako Żyd i Izraelita cieszy się niezmiernie z tego, że Polska podźwignęła się po dwóch totalitaryzmach, potrafiła wybić się na niepodległość i odrodzić jako naród z kręgosłupem. Dodał, że słońce jest najlepszym sędzią, bo ukazuje rzeczy w prawdziwym świetle. "Przeszłości nie możemy zmienić, ale chcemy zbudować nową przyszłość" - mówił prezydent.

Zdaniem marszałka B. Borusewicza, to bardzo dobrze, że pamiętamy o historii, ale jako politycy musimy patrzeć w przyszłość. Marszałek Senatu wyraził zadowolenie z rozwoju stosunków dwustronnych i woli dalszego ich umacniania. W opinii marszałka dobre kontakty polityczne powinny zostać przeniesione na stosunki pomiędzy społeczeństwami.

Marszałek pytał prezydenta o szansę na powrót do procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. W opinii prezydenta S. Peresa, te szanse są duże. Gdyby nie rozłam wśród Palestyńczyków, jego zdaniem, już istniałoby palestyńskie państwo. Dodał, że istotne jest też, by podnieść poziom życia w Palestynie, bo to będzie sprzyjało pokojowemu procesowi.

* * *

17 kwietnia br. wizytę w Senacie złożył przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Republiki Francuskiej Bernard Accoyer. Gościa przyjął marszałek Bogdan Borusewicz.

Marszałek Senatu podkreślił, że stosunki polsko-francuskie układają się bardzo dobrze. Dodał, że przed wejściem w życie Traktatu z Lizbony należy ożywić dwustronne kontakty między parlamentami, które w ostatnich latach nie nadążały za dialogiem międzyrządowym. Zdaniem marszałka B. Borusewicza, warto rozważyć współpracę parlamentarzystów polskich i francuskich na płaszczyźnie europejskiej. Jak zaznaczył, polski parlament w szybkim tempie przyjął ustawę o ratyfikacji Traktatu z Lizbony, która teraz czeka na podpis prezydenta.

Przewodniczący B. Accoyer pogratulował szybkiej ratyfikacji parlamentarnej Traktatu. Podkreślił, że po jego przyjęciu przez członków UE otwarty zostanie nowy etap "europejskiej przygody". Jego zdaniem, przed Europą stoją nowe wyzwania i aby im sprostać, członkowie Wspólnoty muszą ściślej ze sobą współpracować. Umożliwia to Traktat Konstytucyjny, który według przewodniczącego pomoże stawić czoła wzrostowi zagrożeń ekologicznych, kryzysowi finansowemu, walutowemu, energetycznemu. Przewodniczący francuskiego Senatu zaznaczył, że celem zbliżającej się prezydencji jego kraju w UE będzie rozbudowa europejskiej obronności. Francja będzie dążyć do wzmocnienia Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i obrony oraz do uprzywilejowanego traktowania unijnego przemysłu, rolnictwa i handlu w świecie.

W opinii marszałka B. Borusewicza, Francja będzie przewodniczyć Europie w bardzo ważnym momencie wdrażania reform traktatowych. Dodał, że znaczna część problemów, z którymi boryka się zjednoczona Europa, bierze się z szybkiego rozwoju na całym świecie i dlatego - jego zdaniem - należy dążyć do lepszej współpracy i koordynacji działań w ramach UE.

Przewodniczący B. Accoyer wyraził zadowolenie, że Polska ma podobne do Francji poglądy na wiele kwestii. Jego zdaniem jest to ważne zwłaszcza w kontekście zbliżającej się polskiej prezydencji w UE.

Marszałek B. Borusewicz powiedział, że dla Polski ważne są doświadczenia państw wielokrotnie sprawujących prezydencję w Unii, dlatego mamy nadzieję skorzystać z doświadczenia Francji w tym zakresie. Marszałek wskazał ponadto na potrzebę intensyfikacji współpracy kulturalnej polsko-francuskiej.

* * *

17 kwietnia br. wizytę w Senacie złożyła wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, komisarz UE ds. stosunków instytucjonalnych i strategii komunikacji społecznej Margot Wallström. W spotkaniu uczestniczył przewodniczący Komisji Spraw Unii Europejskiej senator Edmund Wittbrodt.

Marszałek B. Borusewicz podkreślił, że obecna wizyta następuje po bardzo szybkim przyjęciu przez polski parlament ustawy o Traktacie Lizbońskim. Marszałek wyraził zadowolenie z tej decyzji, ponieważ traktat wzmacnia pozycję parlamentów narodowych. "Oprócz przepisów prawa jest jeszcze zwyczaj, dlatego zamierzamy aktywnie działać" - powiedział marszałek. Dodał, że polskie społeczeństwo jest nastawione bardzo prounijnie.

Komisarz M. Wallström pogratulowała szybkiego dążenia do ratyfikacji Traktatu z Lizbony. To, zdaniem komisarz, czyni Polskę wiarygodnym i zaangażowanym partnerem. W jej opinii, przyjęcie Traktatu z Lizbony nie tylko wzmocni pozycje narodowych parlamentów, ale też wprowadzi zmiany w funkcjonowaniu Komisji Europejskiej, do których trzeba się przygotować. Komisarz podkreśliła, że Komisja Europejska jest zainteresowana polityczną debatą odbywającą się w parlamentach narodowych. Jej zdaniem, to wzmacnianie kompetencji parlamentów narodowych powinno się odbywać na zasadzie współpracy.

Marszałek B. Borusewicz podkreślił, że obecność unijnego komisarza w trakcie zatwierdzania krajowych planów działań w szeroko pojętej sferze społecznej przez parlamenty narodowe będzie świadczyć o bezpośrednim związku z unijną polityką. Zaprosił komisarza UE na taką debatę do Senatu już jesienią tego roku.

* * *

W dniach 17 i 18 kwietnia br. w Wiedniu marszałek Bogdan Borusewicz wziął udział w X Spotkaniu Stowarzyszenia Senatów Europy. Tematem wiedeńskiej konferencji było wykorzystanie nowych technologii komunikacyjnych i informatycznych w procesie ustawodawczym.

W swoim wystąpieniu marszałek B. Borusewicz podkreślił, że Senat RP uczestniczy we wszystkich formach współpracy parlamentów narodowych krajów członkowskich Unii Europejskiej. Dlatego niezwykle cennym narzędziem ułatwiającym te kontakty jest IPEX oparty na nowoczesnej technice.

Marszałek zwrócił też uwagę, że nowe technologie ułatwiają uczestnictwo Senatu RP w procesie stanowienia prawa unijnego. "Ze względu na liczbę dokumentów przekazywanych przez Komisję Europejską i Radę Ministrów, a także tempo pracy wymuszane przez sekretariat Rady dla Komisji Spraw Unii Europejskiej stworzony został specjalny system gromadzenia i obróbki dokumentów. Są one automatycznie klasyfikowane. Senatorowie mogą pobrać wszystkie niezbędne materiały przez Internet" - powiedział marszałek.

Marszałek B. Borusewicz poinformował również, że w Polsce jest rozważane stworzenie informatycznego systemu legislacyjnego obejmującego rząd i obie izby parlament. Zwrócił jednak uwagę, że tworzenie prawa odbywa się w drodze negocjacji i szukania kompromisów, a zbyt wyszukany technicznie system mógłby ten proces zniekształcić.

Na zakończenie wiedeńskiej konferencji marszałek B. Borusewicz zaproponował, by w przyszłym roku, w 20. rocznicę odrodzenia polskiego Senatu, zorganizować nadzwyczajne spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy w Warszawie.

"Nasz Senat odrodził się w wyniku pierwszych od czasu zapadnięcia żelaznej kurtyny, wolnych wyborów w tej części Europy. Na mocy politycznego kompromisu Solidarność mogła obsadzić w Sejmie tylko 35% miejsc. Za to w Senacie mieliśmy 100%.

Dzień 4 czerwca 1989 roku okazał się zatem narodowym plebiscytem w sprawie odrzucenia komunizmu. Tego samego dnia, daleko od Europy, na placu Tien an men miały miejsce tragiczne wydarzenia, które pokojowemu zwycięstwu polskiego ruchu obywatelskiego nadały nieoczekiwany wymiar.

W przyszłym roku minie 20 lat od tych wydarzeń. Warto rozważyć, czy w tym czasie Europa zmieniła się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Jaką mamy wizję dalszych zmian? Inne są przecież obecnie warunki funkcjonowania parlamentów - jako legislatyw i jako organów przedstawicielskich" - powiedział marszałek Senatu.

Podczas wiedeńskiej konferencji marszałek B. Borusewicz spotkał się z przewodniczącą Pierwszej Izby Stanów Generalnych Holandii Yvonne Timmerman-Buck. Rozmawiał także z przewodniczącym Senatu Parlamentu Republiki Czeskiej Premyslem Sobotką oraz przewodniczącym Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Rosji Sergiejem Mironovem.

Podczas rozmowy z przewodniczącym P. Sobotką omawiano stanowisko Polski i Czech w sprawie tarczy antyrakietowej, a także sprawę praskiego szczytu przewodniczących parlamentów państw środkowoeuropejskich, poświęconego przygotowaniom do przyjęcia Traktatu Lizbońskiego.

Podczas spotkania przewodniczący Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Rosji S. Mironov potwierdził przyjęcie zaproszenia do złożenia wizyty w Polsce w czerwcu br. Rozmawiano też o organizowanej w Rosji międzynarodowej konferencji na temat terroryzmu oraz o organizowanym w listopadzie w Petersburgu nadzwyczajnym spotkaniu Stowarzyszenia Senatów Europy.

Stowarzyszenie Senatów Europy powstało 8 listopada 2000 r. w Paryżu. Jego celem jest rozwijanie współpracy między członkami, wspieranie idei dwuizbowości w ramach demokracji parlamentarnej oraz wzmacnianie europejskiej świadomości i tożsamości, a także współpraca na rzecz zacieśniania więzi między państwami europejskimi, lepszego porozumienia i korzystania ze wspólnego dorobku.

Członkami stowarzyszenia są: Rada Federalna Republiki Federalnej Niemiec, Rada Federalna Republiki Austrii, Senat Królestwa Belgii, Izba Ludu Zgromadzenia Parlamentarnego Bośni i Hercegowiny, Senat Hiszpanii, Senat Republiki Francuskiej, Senat Parlamentu Republiki Włoskiej, Pierwsza Izba Stanów Generalnych Królestwa Niderlandów, Senat Rzeczypospolitej Polskiej, Senat Parlamentu Rumunii, Rada Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej, Rada Narodowa Republiki Słowenii, Rada Kantonów Zgromadzenia Federalnego Konfederacji Szwajcarskiej, Senat Parlamentu Republiki Czeskiej, Izba Lordów Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. W roli obserwatora w działalności stowarzyszenia uczestniczy Rada Stanu Wielkiego Księstwa Luksemburga.

* * *

22 kwietnia br. marszałek Bogdan Borusewicz przeprowadził telefoniczną rozmowę z przewodniczącą parlamentu Gruzji Nino Burjanadze, która poinformowała o sytuacji w swoim kraju.

Po tej rozmowie - na wniosek marszałka - 23 kwietnia br. zostało zwołane posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Porządek przewidywał informację Kancelarii Prezydenta i Ministerstwa Spraw Zagranicznych na temat aktualnej sytuacji w Gruzji.

* * *

22 kwietnia br. wizytę w Senacie złożyła przewodnicząca Izby Reprezentantów Nowej Zelandii Margaret Wilson wraz z delegacją. Gości przyjął marszałek Bogdan Borusewicz.

Zdaniem marszałka Senatu, Polskę i Nową Zelandię łączą dobre kontakty polityczne. Dialog międzyparlamentarny jest istotną częścią stosunków dwustronnych między obu państwami. W opinii marszałka, warto byłoby poświęcić więcej uwagi wymianie kulturalnej, a także rozwinąć ruch turystyczny między obu krajami.

Przewodnicząca M. Wilson podkreśliła, że obecna wizyta nowozelandzkich parlamentarzystów świadczy o tym, że Nowa Zelandia zainteresowana jest rozwojem współpracy międzyparlamentarnej i konkretnych komisji, np. kultury, gospodarki.

Podczas rozmowy marszałek B. Borusewicz pytał o sytuację w Nowej Zelandii przed zbliżającymi się wyborami.

Przewodnicząca M. Wilson poinformowała, że z przedwyborczych sondaży wynika, iż przewagę nad rządzącą Partią Pracy ma obecnie opozycyjna Partia Narodowa.

Marszałek prosił o wsparcie kandydatury Polski w wyborach w 2009 r. na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Parlamentarzyści nowozelandzcy podkreślali, że Nowa Zelandia i Polska często współpracują ze sobą na forach międzynarodowych i Nowa Zelandia uważa Polskę za bardzo ważnego członka UE. W związku z tym sądzą, iż ta część Europy powinna być reprezentowana w Radzie Bezpieczeństwa.

Marszałek B. Borusewcz wyraził zadowolenie, że wkrótce będzie realizowane porozumienie o wymianie studentów, pozwalające na łączenie nauki z pracą zarobkową. Jego zdaniem, dla rozwoju stosunków między krajami ogromne znaczenie mają kontakty młodych ludzi, studentów, pracowników naukowych oraz wspieranie kontaktów naukowo- technicznych.

W trakcie spotkania rozmawiano także o systemie wyborczym w Nowej Zelandii i Polsce, o jego wadach i zaletach, możliwościach zmiany tego systemu, a także o roli izby wyższej parlamentu (w Nowej Zelandii parlament jest jednoizbowy).

 

* * *

22 kwietnia br. wizytę w Senacie złożył minister sprawiedliwości i ds. wielokulturowych Południowej Australii Michael Atkinson wraz z delegacją. Gości przyjął marszałek Bogdan Borusewicz.

Marszałek podkreślił, że w Południowej Australii żyje liczna grupa Polaków. Podziękował za stworzenie polskiej emigracji warunków do życia, nauki i pracy. "Miałem okazję spotkać się z Polakami w Australii w minionym roku i pozytywnie oceniam ich funkcjonowanie w Australii" - powiedział.

Zdaniem ministra M. Atkinsona, władzom Australii zależy na tym, by Polacy zachowali tożsamość narodową, znajomość języka, bo to stanowi dobrą podstawę kontaktów australijsko-polskich. Dodał, że polscy emigranci mają duży wkład w budowę współczesnej Australii.

Marszałek B. Borusewcz pytał ministra o wybory, które niedawno odbyły się w Australii, a także o aktywność polityczną Australijczyków polskiego pochodzenia.

Minister M. Atkinosn poinformował, że wybory zdecydowanie wygrała Partia Pracy. Dodał, że opiera się ona na ruchu związkowym. Jak stwierdził, osoby polskiego pochodzenia niezbyt chętnie angażują się w politykę. Wolą sprawdzać się w zupełnie innych dziedzinach. Odnoszą sukcesy w biznesie, handlu, sztuce. Angażują się w życie akademickie. Zdaniem ministra, przyczyna, że Polacy niechętnie biorą udział w życiu politycznym Australii, może wynikać z tego, że pochodzą z dawnego kraju komunistycznego i dlatego nie mają zaufania do władzy. Jak zaznaczył, do 1983 r. Polacy w Australii popierali Partię Liberalną, która przeciwstawiała się komunizmowi, potem Partię Pracy.

W opinii marszałka B. Borusewicza, działo się tak dlatego, że australijskie związki zawodowe angażowały się w pomoc dla NSZZ "Solidarność".

Marszałek wyraził jednocześnie pogląd, że Polacy nie angażują się w politykę krajów osiedlenia, bo wolą koncentrować się na życiu prywatnym, rodzinnym.

Minister M. Atkinson stwierdził, że osobiście popierał "Solidarność" w Polsce.

Marszałek podziękował mu za to i dodał, że zdawał sobie sprawę z zaangażowania Australijczyków w poparcie dla "Solidarności" i walki Polski o demokrację i niezależność.

* * *

22 kwietnia br. wizytę roboczą u marszałka Bogdana Borusewicza złożył Yuan Guisen - specjalny przedstawiciel premiera Chińskiej Republiki Ludowej.

Yuan Guisen zapewnił marszałka, że Ogólnochińska Konferencja Konsultatywna chce kontynuować współpracę z polskim Sejmem i Senatem. Jego zdaniem, to ważna część stosunków między obu państwami. Pomaga ona rozwojowi współpracy w innych dziedzinach. "Celem mojej wizyty jest podkreślenie, że rząd chiński przywiązuje dużą wagę do kontynuowania stabilnego rozwoju stosunków między obu krajami" - powiedział.

Podczas rozmowy marszałek Senatu podkreślił, że Polska także zainteresowana jest pogłębianiem stosunków z Chinami i rozwojem współpracy we wszystkich dziedzinach.

Yuan Guisen zaznaczył, że sytuacja w Tybecie już się uspokoiła. Dodał, że od 2002 r. władze chińskie sześciokrotnie spotykały się z przedstawicielami Tybetu. Jego zdaniem, zamieszki w Tybecie były inspirowane z zewnątrz. Chińscy policjanci interweniowali zgodnie z prawem, bo porządek został zakłócony - mówił. Zapewnił, że chińskie władze nie chcą podziału Chin, dlatego tak trudno porozumieć się z dalajlamą.

Marszałek B. Borusewicz wyraził zadowolenie, że rząd chiński jest otwarty na rozmowy z dalajlamą. Podkreślił, że wydarzenia w Tybecie szkodzą obrazowi Chin. Dodał, że należy rozmawiać z osobami, które cieszą się szacunkiem i mają wpływ na sytuację w Tybecie. Dalajlama, według marszałka, ma taki wpływ i wielokrotnie wypowiadał się za autonomią Tybetu, a nie oderwaniem od Chin.

Marszałek podkreślił, że jest za integralnością Chin i głos zabiera jedynie w obronie praw człowieka. Wyraził nadzieję, że rozwojowi gospodarczemu towarzyszyć będzie coraz lepsze przestrzeganie praw człowieka. "Doceniam to, co Chiny zrobiły w zakresie przestrzegania praw człowieka od czasów rewolucji kulturalnej, że otwierają się, ale boleję nad przemocą" - mówił. Zaapelował o prowadzenie dialogu z dalajlamą.

Yuan Guisen podkreślił, że w Tybecie panuje już spokój. Winni zamieszkom zostali zatrzymani, a w wyniku śledztwa prokuratorskiego zarzuty postawiono 50 osobom.

W opinii marszałka, dobrze byłoby, gdyby procesom mogli przyglądać się zagraniczni obserwatorzy. To, jego zdaniem, uspokoiłoby opinię publiczną. Poprawie wizerunku Chin służyłoby także otwarcie Tybetu i umożliwienie dziennikarzom wjazdu na te tereny.

Wysłannik chińskiego premiera przekonywał marszałka, by Polska odstąpiła od bojkotu otwarcia igrzysk olimpijskich i by marszałek odstąpił od zaproszenia dalajlamy do Polski.

Marszałek B. Borusewicz podkreślił, że zaprosił dalajlamę w imieniu Senatu, nie konsultując tego z rządem. Dodał, że skoro rząd chiński rozmawia z dalajlamą, to nie widzi powodu, dlaczego marszałek Senatu nie miałby tego robić.

* * *

W dniach 24-25 kwietnia br., na zaproszenie marszałka Bogdana Borusewicza z wizytą w Polsce przebywała delegacja Senatu Demokratycznej Republiki Konga z przewodniczącym Léonem Kengo wa Dondo na czele.

Przewodniczący Senatu Konga urodził się jako Leon Lubicz w Libenge, w prowincji Equateur. Jest synem Polaka - Michała Lubicza, doktora medycyny, który przyjechał do Konga w latach trzydziestych XX wieku. W trakcie afrykanizacji nazw miejscowych i nazwisk, którą przeprowadził zairski prezydent, marszałek Mobutu Sese Seko, L. Lubicz w 1971 r. zastąpił polskie nazwisko nazwiskiem Kengo wa Dondo (w tym czasie zmieniono też nazwę kraju z Kongo na Zair). L. Kengo wa Dondo ukończył studia prawnicze w Belgii. W trakcie rządów Mobutu był kilkakrotnie premierem Zairu, ministrem spraw zagranicznych, a także ambasadorem w Brukseli. W latach dziewięćdziesiątych jako premier prowadził politykę reform gospodarczych, które uzyskały poparcie wspólnoty międzynarodowej. Był zwolennikiem gospodarki rynkowej. W 1997 r. podał się do dymisji i wyjechał do Europy, gdzie przebywał na emigracji do 2006 r. W styczniu 2007 r. został wybrany na senatora z prowincji Equateur, a następnie na przewodniczącego Senatu.

24 kwietnia br. delegację przyjął marszałek B. Borusewicz. Marszałek podkreślił, że Polskę i Kongo łączą przyjazne stosunki. Wyraził zadowolenie ze stabilizacji sytuacji w Kongu po latach zamętu.

Przewodniczący Senatu Konga powiedział, że z Polską wiążą go relacje emocjonalne, choć nigdy dotąd nie był w naszym kraju. Wyraził nadzieję, iż efektem jego wizyty będą umowy o współpracy między obydwoma krajami. Dodał, że po okresie zamętu, w latach 1996-2003, świadomość narodowa społeczeństwa Konga doprowadziła do wolnych wyborów i budowy państwa federacyjnego. Zaznaczył, że prowincje mają autonomię gospodarczą, wskazał na możliwości współpracy między regionami Konga i Polski. Zachęcał także do inwestowania w tym kraju. Zaznaczył, że Kongo zabezpieczy polskich inwestorów przed ryzykiem czynników pozaekonomicznych. Dodał, że jego kraj oczekuje inwestycji w sektorach gospodarczych i edukacji.

Marszałek B. Borusewicz poinformował, że KGHM - polska firma zajmująca się wydobyciem miedzi - inwestowała już w Kongu, ale wycofała się na skutek zamieszek. Teraz ponownie zainteresowana jest obecnością w tym kraju oraz podtrzymaniem i rozszerzeniem koncesji. Według marszałka Senatu, to, jak potoczą się losy tej inwestycji, zadecyduje o innych polskich przedsięwzięciach w Kongu.

Marszałek Senatu przypomniał, że Polska jest obecna w Kongu. Kontyngent polskich żołnierzy (130 żandarmów) uczestniczył w unijnej misji EUFOR, zapewniającej pokojowy przebieg wyborów. Obecnie planowane jest wysłanie polskiego kontyngentu w ramach unijnej polityki bezpieczeństwa w Czadzie. Zdaniem marszałka, świadczy to o zainteresowaniu Polski stabilizacją i pokojem w Afryce.

Przewodniczący L. Kengo wa Dondo poinformował, że w Kongu prowadzony jest przegląd wydanych wcześniej koncesji, a jego efekty są publikowane w Internecie. Zaznaczył, że jego kraj ma liczne bogactwa naturalne i dla wszystkich inwestorów znajdzie się tam miejsce. Dodał, że chętnie zapozna się z propozycją polskich przedsiębiorstw.

Przewodniczący Senatu Konga zaprosił marszałka B. Borusewicza do złożenia wizyty w Kinszasie.

Podczas spotkania rozmawiano także o przemianach demokratycznych w Kongu oraz o sytuacji w regionie.

Tego samego dnia delegacja Senatu Konga została przyjęta przez wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego. Podczas rozmowy mówiono m.in. o współpracy parlamentarnej między obu krajami, podkreślano, że dobre stosunki między parlamentami sprzyjają także rozwojowi wzajemnych kontaktów w innych sferach, np. politycznej czy gospodarczej. Rozmówcy zgodzili się, że jednym z podstawowych warunków stabilizacji i pokoju jest demokracja.

Wskazując na konkretne możliwości współpracy między Polską i Kongiem, mówiono m.in. o odbudowie i rozwoju turystyki w Kongu czy wykorzystaniu i eksploatacji tamtejszych zasobów naturalnych.

Przewodniczący Leon Kengo wa Dondo zwrócił uwagę na polskie doświadczenia w ochronie przyrody, które mogłyby być pomocne w odbudowie rezerwatów w jego kraju, a także działaniach zmierzających do zachowania ginących gatunków, np. goryli górskich, okapi czy nosorożca białego.

24 kwietnia br. delegacja Senatu Konga spotkała się również z przedstawicielami Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji Obrony Narodowej. Komisję Spraw Zagranicznych reprezentowali jej przewodniczący i wiceprzewodnicząca senatorowie Leon Kieres i Dorota Arciszewska-Mielewczyk oraz senatorowie Janusz Rachoń i Władysław Sidorowicz. Ze strony Komisji Obrony Narodowej w spotkaniu udział wzięli dwaj wiceprzewodniczący - senatorowie Henryk Górski i Andrzej Owczarek.

Podczas rozmowy podkreślono znaczenie kontaktów międzyparlamentarnych, pomagających w rozwiązywaniu problemów w relacjach dwustronnych oraz wspierających działania podejmowane w zakresie polityki, gospodarki i kultury.

Przewodniczący L. Kengo wa Dongo z zadowoleniem odnotował fakt wznowienia współpracy międzyparlamentarnej po trudnym dla Demokratycznej Republiki Konga okresie. W swoim wystąpieniu wskazał na najważniejsze, jego zdaniem, pola współpracy bilateralnej. Zaliczył do nich m.in. infrastrukturę, oświatę i ochronę zdrowia. Podniósł też kwestię możliwości szkolenia przez stronę polską kongijskiej armii i sił bezpieczeństwa.

Przewodniczący Senatu Konga z zaniepokojeniem odniósł się do informacji przekazanych przez kongijskie służby dyplomatyczne o planach dotyczących likwidacji polskiej placówki w Kinszasie.

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych senator L. Kieres zapewnił gości o szczególnej wadze, jaką Polska przywiązuje do rozwoju kontaktów z Demokratyczną Republiką Konga, również w aspekcie członkostwa Polski w UE i możliwości kształtowania przez nasz kraj stosunków UE z regionem Afryki Subsaharyjskiej.

Podczas spotkania omówiono sytuację w regionie, podkreślając znaczenie Demokratycznej Republiki Konga dla rozwoju pokoju i bezpieczeństwa w Afryce Środkowej, a także jej strategiczne położenie. Przewodniczący przedstawił również perspektywy rozwoju politycznego i gospodarczego Rejonu Wielkich Jezior na podstawie podpisanej w 2006 r. przez 11 państw regionu deklaracji o współpracy i dobrym sąsiedztwie (Pakt Pokoju i Rozwoju) oraz "Protokołu wzajemnej obrony i nieagresji".

Tego samego dnia kongijscy goście złożyli również wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

25 kwietnia br. delegacja Senatu Konga spotkała się z przedsiębiorcami z Krajowej Izby Gospodarczej, m.in. z jej prezesem Andrzejem Arendarskim. Rozmawiano o możliwościach inwestowania w Kongu, przede wszystkim w przemyśle wydobywczym, turystyce oraz przy odbudowie infrastruktury.

O rozwijaniu współpracy gospodarczej z Kongiem i budowaniu dobrych relacji z krajami Afryki mówiono także podczas spotkania z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem.

"Obserwujemy w ostatnich latach bardzo wyraźny wzrost obrotów handlowych między naszymi krajami" - stwierdził wicepremier W. Pawlak. Zapewnił, że Polska jest zainteresowana rozwijaniem współpracy z Kongiem głównie w takich obszarach, jak przemysł wydobywczy, gospodarka leśna, rybołówstwo i gospodarka wodna.

Zdaniem wicepremiera, szczególne znaczenie dla rozwoju współpracy ma wymiana doświadczeń na poziomie przedsiębiorstw. "Polskie firmy mogą być cennym partnerem w dziedzinie górnictwa węglowego i miedziowego. Zależy nam na uruchomieniu eksploatacji złoża w Kimpe, w które zainwestował KGHM" - dodał. Możliwa jest również współpraca w dziedzinie eksploatacji i przetwarzania ropy naftowej.

Zdaniem przewodniczącego L. Kengo wa Dondo, największymi atutami Konga są bogate złoża surowcowe i kapitał ludzki. "Współpraca z Kongiem to dla Polski szansa na dywersyfikację źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne" - powiedział.

Przewodniczący Senatu Konga zapewnił, że polscy przedsiębiorcy, którzy zdecydują się zainwestować w tym kraju, mogą liczyć m.in. na ulgi podatkowe i specjalne traktowanie. "Nasz kodeks inwestycyjny przewiduje możliwość czasowego zwolnienia z podatku dochodowego oraz z ceł na import urządzeń" - poinformował. Wyraził też nadzieję na rozwijanie współpracy w dziedzinach infrastruktury drogowej i kolejowej, naukowo-badawczej i edukacji.

Podczas pobytu w Warszawie delegacja Senatu Konga złożyła także wizytę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, gdzie rozmawiała z Ryszardem Schnepfem, podsekretarzem stanu w tym resorcie.

Wiceminister mówił m.in. o znaczeniu, jakie nasz kraj przywiązuje do stosunków z państwami afrykańskimi, i zapowiedział swoją wizytę w tym regionie, również w Kongu.

Przewodniczący L. Kengo wa Dondo zachęcał do rozwoju współpracy między naszymi krajami. Zapewniał, że Kongo czeka na inwestorów z zewnątrz i oferuje im duże możliwości, m.in. w przemyśle wydobywczym i turystyce.

* * *

28 kwietnia br. w Senacie wicemarszałek Zbigniew Romaszewski spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych z Kirgistanu, przebywającymi w Polsce z wizytą studyjną, zorganizowaną przez Stowarzyszenie Wschodnioeuropejskie Centrum Demokratyczne.

Podczas rozmowy wicemarszałek Z. Romaszewski mówił m.in. o doświadczeniach dotyczących przemian społeczno-politycznych i gospodarczych w naszym kraju. Zapoznał także kirgiskich gości z rolą i funkcjonowaniem polskiego Sejmu i Senatu.

Uczestnicy senackiego spotkania to przedstawiciele lokalnych organizacji pozarządowych z różnych regionów Kirgistanu, przede wszystkim lokalni liderzy działający na rzecz swoich społeczności, najaktywniejsi absolwenci szkoły liderów, organizowanej od kilku lat przez jedną z największych organizacji kirgiskich - Interbilim. Podczas pobytu w Polsce zapoznają się oni z polskim procesem transformacji, z funkcjonowaniem sektora rządowego i pozarządowego. Motywem przewodnim tej wizyty studyjnej jest przywództwo rozumiane jako działanie na rzecz własnej społeczności i jej rozwoju, ale także na rzecz całego państwa.

* * *

29 kwietnia br. przewodniczący Komisji Rodziny i Polityki Społecznej senator Mieczysław Augustyn spotkał się z dr. Hermannem Kuesem, sekretarzem stanu ds. parlamentarnych w niemieckim Ministerstwie ds. Rodziny, Seniorów, Kobiet i Młodzieży.

Podczas spotkania rozmawiano o sytuacji demograficznej w obu krajach. W tym kontekście mówiono o programach i projektach podejmowanych w celu aktywizacji osób starszych na rynku pracy i w ich środowisku społecznym, m.in. o funkcjonowaniu i znaczeniu niemieckich rad seniorów oraz ich prawnym umocowaniu. Poruszono także zagadnienia dotyczące ubezpieczeń pielęgnacyjnych i opieki długoterminowej nad osobami niesamodzielnymi. Nawiązano również do niemieckich rozwiązań w sferze polityki rodzinnej.

 


Poprzednia część, następna część, spis treści