Poprzednia część, spis treści


Kronika senacka

W całym kraju uroczyście obchodzono 64. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

31 lipca br. na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się uroczysta sesja rady miasta, podczas której gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, gen. Stefan Starba-Bałuk, reżyser teatralny Erwin Axer oraz biskup Józef Zawitkowski zostali honorowymi obywatelami Warszawy.

Ponadto 19 warszawiakom działającym na rzecz rozwoju stolicy - ludziom kultury, nauki i sztuki - wręczono nagrody m.st. Warszawy.

W uroczystej sesji Rady Miasta Stołecznego Warszawy uczestniczyli m.in. żyjący uczestnicy Powstania Warszawskiego, nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, parlamentarzyści, władze samorządowe stolicy, kombatanci, żołnierze AK, wojsko i policja.

W przeddzień rocznicy przed Katedrą Polową Wojska Polskiego na pl. Krasińskich odprawiono uroczystą mszę św. w intencji poległych powstańców.

We mszy, której przewodniczył prymas Polski kardynał Józef Glemp, uczestniczyli m.in.: prezydent Lech Kaczyński z małżonką, premier Donald Tusk, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak, nuncjusz apostolski w Polsce abp J. Kowalczyk, biskup polowy WP gen. dyw. Tadeusz Płoski, metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, żyjący uczestnicy Powstania Warszawskiego, żołnierze Armii Krajowej, kombatanci, wojsko, harcerze oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy. Po mszy przed pomnikiem Bohaterów Powstania Warszawskiego odbył się apel poległych.

"Nieważne są niekończące się spory o zasadność i celowość Powstania Warszawskiego; mogiły poległych niosą inne przesłanie - o nadrzędności ducha nad materią" - mówił w homilii podczas mszy biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser.

Biskup polowy Wojska Polskiego T. Płoski ocenił we wprowadzeniu do mszy, że "żołnierze przez 63 dni powstańczej walki, ofiarnym czynem opowiedzieli się za Europą - kontynentem wolności, demokracji, praw należnych Bogu i osobie ludzkiej, a przeciw totalitaryzmom i zniewoleniu".

Przemawiając po mszy, prezydent L. Kaczyński mówił, że po dziesiątkach lat los dał powstańcom zwycięstwo - mamy wolną Polskę, żyjemy w demokratycznym państwie, jesteśmy krajem bezpiecznym, wiele ideałów z tamtego okresu zostało wprowadzonych w życie. Dodał jednak, że wiele pozostało do zrobienia. "Ojczyzna jest gwarantem naszej wolności. Państwo musi być silniejsze, sprawniejsze. Państwo jest naszym najwyższym dobrem" - powiedział prezydent.

"Naszą powinnością wobec warszawskich powstańców jest wierność Ojczyźnie i wolności" - podkreślił w swoim wystąpieniu premier D. Tusk. "Powstańcom warszawskim jesteśmy winni, co oczywiste, pamięć i modlitwę, jesteśmy winni im pieśń i salwy, ale przede wszystkim jesteśmy im winni rzecz - jak sądzę, dla nich najważniejszą - wierność ojczyźnie i wolności" - powiedział premier. Zaapelował też do Polaków, by 1 sierpnia wywiesili na budynkach flagi i by w chwili włączenia syren alarmowych zatrzymali się i minutą ciszy uczcili pamięć bohaterów powstania.

Prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Z. Ścibor-Rylski podkreślał, że powstanie było bitwą o Polskę i europejskie wartości. "Było naszym europejskim dowodem tożsamości" - powiedział.

Tego samego dnia na dziedzińcu Muzeum Powstania Warszawskiego odsłonięto tablicę upamiętniającą Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora". W uroczystości uczestniczyli m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, syn generała Adam, prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Z. Ścibor-Rylski, biskup polowy WP gen. dyw. T. Płoski oraz dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, a także kombatanci i żołnierze.

Marszałek Sejmu podkreślił, że odsłonięcie tablicy w muzeum, które jest "kuźnią pamięci" o powstaniu, to symboliczny akt.

1 sierpnia br., w samo południe, przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie odbyła się uroczysta zmiana wart; wieńce złożyli m.in. prezydent L. Kaczyński, premier D. Tusk i przedstawiciele weteranów z gen. Z. Ścibor-Rylskim na czele. W uroczystości uczestniczyli także marszałek B. Borusewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak, minister obrony Bogdan Klich, prezydent Warszawy H. Gronkiewicz-Waltz, szefowie urzędów i reprezentanci organizacji harcerskich.

Dokładnie w 64. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, o godzinie "W" (17.00), w stolicy i innych miastach rozległ się dźwięk syren. W hołdzie uczestnikom powstania ustał ruch uliczny; zatrzymali się piesi i samochody.

W godzinie "W" setki osób uczciły pamięć poległych w Powstaniu Warszawskim na wojskowych Powązkach. W uroczystości przed pomnikiem Gloria Victis uczestniczyli m.in. prezydent L. Kaczyński i premier D. Tusk.

"Pierwszego sierpnia 1944 roku w godzinę <<W>> syreny wezwały społeczeństwo do otwartej walki z okrutnym wrogiem, który przez pięć lat okupacji niszczył naród polski. Dziś wzywa nas do refleksji i modlitwy" - powiedział kapelan środowisk Armii Krajowej ks. Henryk Kietlińśki. "Gloria victis, chwała poległym, ale niepokonanym. Z ich ofiary wyrosła najjaśniejsza Rzeczpospolita, oni wzniecili ogień walki, my jesteśmy odpowiedzialni za przekazywanie tego znicza następnym pokoleniom" - mówił.

Wieńce i wiązanki kwiatów, upamiętniające powstańców, składano także pod pomnikiem "Mokotów walczy 1944" w Parku im. Gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej.

Mieszkańcy stolicy, kombatanci, harcerze i przedstawiciele władz wzięli także udział w modlitwie ekumenicznej przy pomniku Polegli Niepokonani na warszawskiej Woli. Za powstańców modlili się biskup polowy Wojska Polskiego T. Płoski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego abp Miron oraz rabin Michael Schudrich. Zebrani uczcili pamięć o poległych minutą ciszy. Kompania reprezentacyjna oddała salwę honorową, złożone zostały kwiaty i wieńce.

Wieczorem na stołecznym pl. Piłsudskiego żyjący uczestnicy Powstania Warszawskiego oraz mieszkańcy stolicy wzięli udział we wspólnym śpiewaniu piosenek powstańczych pod hasłem "Warszawiacy śpiewają (nie) zakazane piosenki". Zaśpiewano m.in. "Warszawiankę", "Szturmówkę", "Hej chłopcy, bagnet na broń", "Marsz Mokotowa" i "Sanitariuszkę Małgorzatkę".

O 21.00 tradycyjnie już na Kopcu Powstania Warszawskiego, przy ul. Bartyckiej, zapłonął Ogień Pamięci, przyniesiony na warszawski Czerniaków z Grobu Nieznanego Żołnierza przez "sztafetę pokoleń" - przedstawicieli wojska, kombatantów, strażników miejskich i harcerzy. Ogień będzie płonął przez 63 dni - tyle, ile trwały walki na ulicach Warszawy.

W Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego, w ramach kina plenerowego odbył się pokaz nieznanych materiałów filmowych z powstania oraz spektakl multimedialny nawiązujący do tematyki Powstania Warszawskiego.

2 sierpnia br. z okazji 64. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego prezydent L. Kaczyński odznaczył kilkudziesięciu bohaterów powstania wysokimi odznaczeniami państwowymi i orderami. W uroczystościach upamiętniających sierpień 1944 r. wziął udział prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves.

Krzyżami Wielkimi Orderu Odrodzenia Polski zostali pośmiertnie odznaczeni Jan Rodowicz "Anoda" i Antoni Chruściel "Monter". Krzyżami Komandorskimi z Gwiazdą, Krzyżami Komandorskimi, Krzyżami Oficerskimi i Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski prezydent uhonorował również 43 zmarłych i żyjących uczestników Powstania.

Podczas uroczystości odbywających się w Parku Wolności przy stołecznym Muzeum Powstania Warszawskiego, prezydent zapewnił, że rocznica powstania będzie czczona w Polsce "w każdy dostępny sposób". Zaznaczył jednak, że te uroczystości odbywają się "dużo, dużo za późno".

L. Kaczyński podkreślił, że decyzja o Powstaniu Warszawskim była niezbędna, choć kosztowała życie setek tysięcy mieszkańców Warszawy i dziesiątek tysięcy żołnierzy.

Prezes Związku Powstańców Warszawskich Z. Ścibor-Rylski i prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesław Cywiński wręczyli L. Kaczyńskiemu oraz prezydentowi Estonii Kotwicę - symbol Polski Walczącej, symbol "nadziei i walki".

***

6 sierpnia br. marszałek Bogdan Borusewicz wystosował do Siergieja Mironowa, przewodniczącego Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej, depeszę z wyrazami współczucia w związku ze śmiercią Aleksandra Isajewicza Sołżenicyna:

"Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o odejściu wybitnej osobistości rosyjskiej literatury Aleksandra Isajewicza Sołżenicyna - postaci, która ma nieoceniony wkład w krzewienie wartości godności ludzkiej. Odejście noblisty Aleksandra Sołżenicyna jest niepowetowaną stratą nie tylko dla Narodu Rosyjskiego, ale również dla całej społeczności międzynarodowej. Jego twórczość, a także osobista postawa pozostanie dla całej ludzkości wyrazem fundamentalnych wartości, prawdy i odrzucenia totalitaryzmów. Składam na Pana ręce wyrazy szczerego współczucia i żalu w imieniu własnym oraz Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Łączę się w głębokim smutku z wszystkimi obywatelami Federacji Rosyjskiej".

* * *

15 sierpnia br., w dniu Święta Wojska Polskiego, przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyła się uroczysta odprawa wart.

Podczas ceremonii marszałek Bogdan Borusewicz oraz senatorowie: Marek Rocki, Stanisław Zając i Henryk Górski złożyli kwiaty na płycie grobu.

W uroczystości uczestniczyli prezydent Lech Kaczyński, ministrowie - obrony narodowej Bogdan Klich i spraw zagranicznych Radosław Sikorski, a także wojskowi, m.in. szef Sztabu Generalnego WP gen. Franiszek Gągor.

* * *

W związku z katastrofą lotniczą w Madrycie marszałek Bogdan Borusewicz przesłał na ręce Francisca Javiera Rojo Garcii, przewodniczącego Senatu Hiszpanii, depeszę kondolencyjną:

"Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznym wypadku lotniczym, jaki miał miejsce w Madrycie. Poruszony tą tragedią chciałem na Pana ręce złożyć wyrazy szczerego współczucia w imieniu własnym oraz Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Łączę się w głębokim bólu z wszystkimi obywatelami Hiszpanii, którzy wskutek wypadku stracili bliskich i osobiście zostali dotknięci tą katastrofą.
Proszę przyjąć wyrazy mojego współczucia".

* * *

Marszałek Bogdan Borusewicz i wicemarszałek Zbigniew Romaszewski wzięli udział w obchodach 28. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych.

Główne uroczystości, w których wziął udział prezydent Lech Kaczyński, odbyły się 31 sierpnia br. w Gdańsku. Rocznicę uczczono uroczystą mszą św. w Kościele św. Brygidy w Gdańsku i złożeniem wieńców pod pomnikiem Poległych Stoczniowców.

Podczas mszy metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź podkreślił, że "Solidarność" nie zakończyła jeszcze swej historycznej roli. "Odnieść można niekiedy wrażenie, że najwyższe instytucje narodu, szczególnie parlament, przypominają nową wieżę Babel, w której pomieszały się języki - jakże trudno porozumieć się z tymi, którzy wyrośli ze wspólnego, solidarnościowego pnia" - mówił.

Po mszy św. odbyły się uroczystości pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. W swoim wystąpieniu prezydent L. Kaczyński podkreślił, że wartość "Solidarności" jest nadrzędna. "Państwo jest od tego, aby pamiętać o wszystkich swoich obywatelach (...) także o tych słabszych i tych, którym się mniej udało" - podkreślił.

Podczas obchodów prezydent L. Kaczyński wręczył odznaczenia państwowe ponad 70 osobom za udział w strajkach w 1980 i 1988 r. Otrzymali je m.in. Jan Rokita (Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski), pieśniarz Piotr Szczepanik, byli i obecni działacze "Solidarności" - Edward Szwajkiewicz, Bogdan Olszewski, Henryk Jagielski, autor projektu Pomnika Poległych Stoczniowców Bogdan Pietruszka oraz - pośmiertnie - księża Stefan Niedzielak i Stanisław Suchowolec.

Podczas uroczystości na placu Solidarności prezydent L. Kaczyński odsłonił tablicę upamiętniającą protest robotników i studentów w 1988 r. "W XX rocznicę strajków w Gdańsku, Nowej Hucie, Stalowej Woli, Wrocławiu, Szczecinie, na Dolnym i Górnym Śląsku, które przyspieszyły drogę do wolnej Polski" - głosi wyryty na niej napis.

Na zakończenie uroczystości prezydent L. Kaczyński wraz z Januszem Śniadkiem, przewodniczącym NSZZ "Solidarność", zdmuchnęli 28 świeczek na urodzinowym torcie związku i go pokroili.

Podczas gdańskich obchodów na telebimie ustawionym na placu Solidarności, w pobliżu Stoczni Gdańskiej, prezentowano filmy związane z historią podpisania Porozumień Sierpniowych. Wieczorem pod pomnikiem Poległych Stoczniowców odbyło się pierwsze publiczne wykonanie "Fanfary" - utworu Krzysztofa Pendereckiego. Następnie wystąpili Stanisław Soyka oraz zespół Perfect wraz z Orkiestrą Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Festiwal "Solidarności" zakończył pokaz laserowy i sztucznych ogni.

30 sierpnia br., w przeddzień 28. rocznicy podpisania Porozumień Gdańskich, na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się międzynarodowa konferencja "Solidarność Świata. Globalizacja i solidarność a nauczanie Jana Pawła II". Uczestniczyli w niej politycy, działacze opozycji antykomunistycznej oraz duchowni. Wśród gości byli m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, abp Tadeusz Gocłowski oraz przewodniczący NSZZ "Solidarność" J. Śniadek.

Prezydent L. Kaczyński przypomniał, że ogromny wpływ na powstanie ruchu społecznego, jakim była "Solidarność", miało nauczanie papieża Jana Pawła II i jego pierwsza pielgrzymka do Polski. Wyraził też przekonanie, że program Polski solidarnej "jest do zrealizowania i musi zostać zrealizowany". Prezydent podkreślił, że "Solidarność" zadała śmiertelny cios komunizmowi i przyczyniła się w sposób zasadniczy do zmiany ustroju w Polsce. Jak stwierdził, idee tego ruchu pozostają żywe - jedna z podstawowych to zapewnienie równowagi interesów różnych grup społecznych. "Z tego, że Polska się rozwija powinni korzystać wszyscy, a tak nie jest" - powiedział.

Zdaniem marszałka B. Borusewicza, związek papieża Jana Pawła II i "Solidarności" był związkiem obopólnym. "Papież dawał <<Solidarności>> nadzieję i siłę. <<Solidarność>>, unikając przemocy i odrzucając walkę klas, stała się dla papieża narzędziem nowej ewangelizacji" - powiedział.

Marszałek Senatu przypomniał, że 30 sierpnia mija rocznica podpisania porozumień szczecińskich. "28 lat temu jeszcze do końca nie wiedzieliśmy, jak się potoczą nasze losy w Gdańsku" - powiedział. Dodał, że po podpisaniu porozumień związkowcy odczuwali "nie tyle radość, co ulgę". "Byliśmy świadomi, że ten czas, który nam został dany, nie został nam dany raz na zawsze, że musimy go jak najlepiej wykorzystać" - podkreślił.

Odnosząc się do nauczania Jana Pawła II, marszałek B. Borusewicz stwierdził, że Jan Paweł II był papieżem, który znalazł się w centrum tworzącej się historii świata. "Nasze doświadczenie i walka, nasze zwycięstwa i także nasze upadki stawały się doświadczeniem, z którego wyrastało także Jego świadectwo" - dodał.

Obecny na konferencji wiceprzewodniczący włoskiego Senatu Rocco Buttiglione mówił o tym, czy w gospodarce rynkowej jest miejsce na solidarność. Jak zaznaczył, globalizacja rynków przyniosła ze sobą wiele pozytywnych skutków dla ludzi ubogich. "Trudno jednak zaprzeczyć, że wskutek tego procesu doszło także do osłabienia i regresu w dziedzinie ochrony praw pracowników" - podkreślił.


Poprzednia część, spis treści