Poprzednia część, następna część, spis treści


Kontakty międzynarodowe

16 października 2008 r. marszałek Bogdan Borusewicz przyjął wiceprzewodniczącego Senatu Republiki Czeskiej Jiřiego Snebergera wraz z delegacją, w której skład wchodzili przewodniczący Komisji Spraw Unii Europejskiej Ludek Sefzig i przewodniczący Komisji Prawno-Konstytucyjnej Jaroslav Kubera.

Relacje między polskim i czeskim parlamentem, a zwłaszcza między Senatami, podobnie jak stosunki między obu krajami, są bardzo ożywione - powiedział marszałek B. Borusewicz. Marszałek wyraził zadowolenie zwłaszcza z kontaktów między senackimi komisjami do spraw Unii Europejskiej, gdyż ta współpraca pozwoli na uzgodnienie wspólnego stanowiska przed spotkaniami na unijnych forach.

Wiceprzewodniczący J. Sneberger zaznaczył, że podczas spotkań z polskimi senatorami okazało się, iż Polska i Czechy mają bardzo podobne spojrzenie na Traktat z Lizbony i na przyszłość Unii Europejskiej. Ponadto, zdaniem wiceprzewodniczącego czeskiego Senatu, życie przynosi stale nowe sprawy, o których politycy obu krajów powinni rozmawiać. Jedną z nich jest obecny kryzys finansowy. Zdaniem J. Snebergera, o rozwiązaniu takich problemów powinno się dyskutować w ramach całej unijnej wspólnoty. Wiceprzewodniczący dodał, że dla czeskich polityków było zaskoczeniem, iż nie wszystkie kraje zostały zaproszone do rozmów dotyczących sposobów wyjścia z kryzysu.

W opinii marszałka B. Borusewicza, na szczęście, na razie Polski nie dotyczy on bezpośrednio. Przyznał jednak, że kryzys światowy może się przełożyć na spowolnienie rozwoju naszej gospodarki.

Zdaniem J. Snebergera, Czechy są w podobnej sytuacji jak Polska, a kryzys bankowy, który przeżyły w latach dziewięćdziesiątych, sprawił, że kryteria przyznawania kredytów w Czechach są ostrzejsze niż w Europie Zachodniej. Jak stwierdził, do kryzysu może się jednak przyczynić spadek konsumpcji.

Podczas spotkania politycy rozmawiali też o pakiecie klimatycznym i ewentualnych konsekwencjach jego przyjęcia, a także o konieczności zbudowania wspólnej, unijnej polityki energetycznej - wspólnego rynku energetycznego. Zgodzili się, że taka wspólna polityka przyczyni się do wzrostu bezpieczeństwa energetycznego krajów Unii Europejskiej.

* * *

21 października 2008 r. wizytę w Senacie złożył przewodniczący Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Afganistanu Mohammad Younus Qanooni wraz z delegacją. Gości przyjął marszałek Bogdan Borusewicz.

Marszałek Senatu podkreślił, że Polska zainteresowana jest stabilizacją sytuacji w Afganistanie i od początku popiera proces budowy struktur demokratycznych w tym kraju. Zaznaczył jednak, że mimo obecności w Afganistanie sił międzynarodowych, w tym polskich, dużo zależy od samych Afgańczyków.

Przewodniczący Izby Reprezentantów podziękował Polakom za obecność w Afganistanie i okazywaną wieloraką pomoc. Podkreślił, że demokracja w tym kraju czyni postępy; jest wolność prasy, kobiety stanowią 27% składu parlamentu, na drodze do pełnej stabilizacji politycznej stoją jednak terroryzm, narkotyki i korupcja. Zdaniem przewodniczącego, walkę z tymi patologiami utrudnia fakt, że występują one także w sąsiadujących państwach. Dlatego, jak stwierdził, należy zmienić strategię walki z terroryzmem w Afganistanie. Siły międzynarodowe powinny w tej sprawie mówić jednym głosem. W ocenie M.Y. Qanooniego, talibowie nie są silni, lecz państwo i strategia walki są słabe.

W opinii marszałka B. Borusewicza, przejęcie siłą władzy w Afganistanie przez talibów jest niemożliwe, gdyż nie pozwolą na to siły międzynarodowe. Jak stwierdził marszałek, taktyka talibów wydaje się oczywista: prowadzić jak najdłużej wojnę, co powoduje straty ludności cywilnej i wyniszczenie gospodarcze kraju, by tym łatwiej przejąć władzę. Jak stwierdził, oprócz walki z terroryzmem i narkotykami władze Afganistanu powinny ja prowadzić z korupcją, bo to podważa zaufanie obywateli do państwa.

Marszałek Senatu podkreślił, że zaangażowanie Polski w operację stabilizacyjną w Afganistanie wynika z przekonania o konieczności wspierania procesów demokratycznych. Zapewnił, że Polska nie wycofa swoich sił z tego kraju, ale, podobnie jak inne państwa biorące udział w tej operacji, chciałaby widzieć jakąś perspektywę, wiedzieć, jak długo jeszcze ta pomoc będzie potrzebna.

* * *

23 października 2008 r. wizytę w Senacie złożył prezes Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Jean-Paul Costa. Gościa przyjął marszałek Bogdan Borusewicz.

Marszałek Senatu podkreślił, że niezwykle ważna rola, którą odgrywa Europejski Trybunał Praw Człowieka, przesądza o tym, że w Europie mamy do czynienia z prymatem prawa nad polityką. Jak dodał, decyzja trybunału o niedopuszczalności skargi Powiernictwa Pruskiego jest niezwykle istotna nie tylko dla Polski, ale też dla całej Europy Środkowowschodniej. Ta decyzja pokazała, że nie można w nieskończoność wskrzeszać przeszłości.

Zdaniem prezesa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, decyzja trybunału została pozytywnie przyjęta nie tylko przez Polskę, ale także przez Niemcy. Jest sygnałem, że droga do trybunału dla tego typu spraw jest zamknięta.

Prezes J.-P. Costa poinformował marszałka, że Polska jest na szóstym miejscu pod względem liczby spraw napływających do trybunału. Obecnie na rozpoznanie czeka 2,5 tysiąca skarg przeciwko naszemu krajowi. Nie jest to, zdaniem prezesa, dużo w stosunku do liczby mieszkańców. Jak dodał, relacje między trybunałem a Polską są konstruktywne. Pod wpływem jego orzeczeń w Polsce przyjęto szereg ustaw. Zaznaczył, że coraz mniej skarg przeciw Polsce dotyczy kwestii systemowych. Najczęściej skargi dotyczą przewlekłości postępowań sądowych, zbyt długiego przetrzymywania podejrzanych w areszcie, warunków, w jakich więźniowie przebywają w zakładach karnych. Prezes Europejskiego Trybunału Praw człowieka zaapelował do marszałka, by Senat jak najprędzej pracował nad przepisami wskazanymi przez trybunał.

Marszałek B. Borusewicz poinformował, że Senat najczęściej w ciągu dwóch tygodni rozpatruje ustawy, które nadchodzą z Sejmu. Dodał, że Izba wzięła też na siebie realizację orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślił, że obecnie kolejny minister sprawiedliwości próbuje skrócić procedury sądowe, ale to trudne, bo jest traktowane przez sędziów jako próba ingerencji w ich niezawisłość.

Obecny na spotkaniu sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowiek Lech Garlicki stwierdził, że mimo iż jest ustawa, która pozwala na zadośćuczynienie za zbyt długie procedury sądowe, nadal dużo tego typu skarg wpływa do trybunału.

Prezes J.-P. Costa podkreślił, że sprawy priorytetowe dla trybunału to przede wszystkim te o naruszanie prawa do życia i o torturowanie. Żeby trybunał mógł się tym zająć, państwa muszą jednak zlikwidować systemowe przyczyny skarg.

* * *

W dniach 28-30 października 2008 r. na zaproszenie marszałka Bogdana Borusewicza z oficjalną wizytą w Polsce przebywał przewodniczący Federalnego Zgromadzenia Narodowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich Abdul Aziz Abdullah Al-Ghurair wraz z delegacją.

Była to pierwsza wizyta parlamentarna przedstawicieli Zjednoczonych Emiratów Arabskich w Polsce, jednocześnie najwyższa rangą wizyta przedstawicieli tego państwa w naszym kraju od nawiązania w 1989 r. relacji dyplomatycznych między obu państwami.

29 października br. delegację przyjął marszałek B. Borusewicz. Marszałek podkreślił, że zarówno kontakty polityczne, jak i gospodarcze między Polską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi są ożywione. Zjednoczone Emiraty Arabskie są dla naszego kraju ważnym partnerem na Bliskim Wschodzie.

Przewodniczący Abdul Aziz Abdullah Al-Ghurair przypomniał wizytę delegacji Senatu RP w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jego zdaniem, był to krok zbliżający nasze państwa. Polska jest postrzegana w jego kraju jako lider regionu, okno na Europę Środkowowschodnią - stoi na czele szybko rozwijających się krajów. Przewodniczący z uznaniem mówił o rezultatach dokonanej w Polsce transformacji systemowej. Wyraził nadzieję, że Zjednoczone Emiraty Arabskie będą dla Polski bramą na Bliski Wschód. Poinformował też o utworzeniu w najbliższym czasie ambasady swego kraju w Warszawie.

Marszałek B. Borusewicz uznał, że placówka dyplomatyczna ZEA w Polsce na pewno przyczyni się do umocnienia kontaktów i ożywienia współpracy. Marszałek wyraził uznanie dla podjętego procesu demokratyzacji w ZEA. Jego zadaniem, ZEA są przykładem otwarcia na świat, wzorem współpracy, który może być przywoływany w dyskusji o konflikcie cywilizacji. Marszałek podziękował za wsparcie i pomoc okazaną nam w związku z obecnością polskich żołnierzy w Iraku. Poinformował także, że Polska wycofała już swoje wojska z tego kraju.

Podczas spotkania rozmówcy wymienili też opinię na temat aktualnej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Przewodniczący Abdul Aziz Abdullah Al-Ghurair opowiedział się za utrzymaniem w tym regionie strefy wolnej od broni jądrowej. Jego zdaniem, aspiracje atomowe Iranu budzą niepokój sąsiadów. Problemem są także spory terytorialne. Marszałek B. Borusewicz podkreślił, że Polska popiera stanowisko ZEA o rozstrzygnięciu sporu metodami dyplomatycznymi i uzna decyzję ONZ w tej sprawie.

Obaj rozmówcy podkreślili gotowość rozwijania zarówno parlamentarnej, gospodarczej, kulturalnej, jak i naukowej współpracy między naszymi państwami. Marszałek Senatu wskazał na potrzebę nawiązania roboczych kontaktów przez grupy parlamentarne.

Tego samego dnia przewodniczący Abdul Aziz Abdullah Al-Ghurair został także przyjęty przez marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.

Podczas wizyty w polskim parlamencie goście ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich spotkali się także się z członkami Grupy Parlamentarnej Polska-Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Delegację ZEA przyjął również wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Rozmowa dotyczyła pogłębiania współpracy gospodarczej w dziedzinie inwestycji i kapitału między obydwoma państwami, a także rozwoju kontaktów handlowych z krajami półwyspu arabskiego.

Wicepremier W. Pawlak zwrócił uwagę na dynamicznie rozwijającą się współpracę między Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, o czym świadczy m.in. stale rosnąca wartość obrotów handlowych. Jak podkreślił, kontakty te odgrywają ważną rolę w polityce gospodarczej naszego kraju i zależy nam na pozyskiwaniu partnerów, którzy mają bezpośredni dostęp do surowców energetycznych. Atrakcyjność rynku ZEA potwierdzają również realizowane inwestycje i kontrakty zawierane przez polskich przedsiębiorców w tym kraju, rośnie także liczba polskich specjalistów, głównie inżynierów, tam zatrudnionych. Wicepremier stwierdził również, że Polska jest gotowa udzielić wsparcia inwestycyjnego emirackim przedsiębiorcom zainteresowanym podjęciem działalności w naszym kraju. Wyraził również nadzieję na dalszy rozwój współpracy kapitałowej i inwestycyjnej, przede wszystkim na rynku finansowym, nieruchomości, projektów infrastrukturalnych, sektora energetycznego, przemysłu stoczniowego i petrochemicznego.

30 października br. delegację Federalnego Zgromadzenia Narodowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyjął minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Podczas spotkania rozmawiano m.in. o perspektywach współpracy gospodarczej między obu krajami, również w kontekście potencjalnych inwestycji emirackich w Polsce, a także o problemach związanych z sytuacją polityczną i wynikających z niej zagrożeniach na Bliskim Wschodzie.

Goście spotkali się także z ministrem skarbu państwa Aleksandrem Gradem. Resort przygotowuje ofertę prywatyzacyjną dla inwestorów z krajów arabskich. W dniach 2-5 listopada br. delegacja ministerstwa złoży wizytę w krajach arabskich - Kuwejcie, Katarze i Arabii Saudyjskiej, podczas której zaprezentuje oferty m.in. w sektorze chemicznym i energetycznym. Ta wizyta ma poprzedzić i przygotować wizytę premiera w połowie listopada.

Podczas pobytu w Polsce delegacja Federalnego Zgromadzenia Narodowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich przeprowadziła także rozmowy z przedstawicielami Krajowej Izby Gospodarczej oraz Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Dotyczyły one m.in. inwestycji w sektorze energetycznym, polskich stoczni oraz Zakładów Azotowych Puławy i Kędzierzyn, a także innych branż gospodarki. Arabia Saudyjska jest także bardzo zainteresowana współpracą w dziedzinie rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego. Strona polska przedstawiła wiele pomysłów, które mogą służyć ewentualnemu przyciągnięciu do nas arabskiego kapitału.

Podczas spotkania prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski stwierdził, że w Zjednoczonych Emiratach Arabskich można znaleźć dobrych partnerów handlowych i inwestycyjnych dla Polski. Dodał, że powinna powstać mieszana komisja przedstawicieli izb gospodarczych i przedsiębiorców obu krajów. Podkreślił, że działa już podobna komisja, w skład której wchodzą reprezentanci izby z Polski i Arabii Saudyjskiej.

W wypowiedzi dla prasy przewodniczący Abdul Aziz Abdullah Al-Ghurair podkreślił, że delegacja jest zadowolona z wizyty w Polsce. Jak stwierdził, miała ona na celu rozpoznanie wzajemnych możliwości inwestycyjnych i to się udało. Dodał, że przeprowadzone rozmowy dotyczyły także kwestii prawno-traktatowych, m.in. umowy dwustronnej o podwójnym opodatkowaniu. Powiedział, że została ona podpisana przez polski rząd w latach dziewięćdziesiątych, ale nie była nigdy ratyfikowana i dlatego nie obowiązuje.

Obroty towarowe Polski ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi w ub.r. wyniosły 421,3 mln dol., w tym eksport 302,1 mln dol., a import 119,2 mln dol. Z kolei w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy br. obroty te wyniosły 599,2 mln dol., przy czym eksport 514,5 mln dol., a import 84,7 mln dol. Ministerstwo Gospodarki szacuje, że w tym roku obroty sięgną około 870 mln dol.


Poprzednia część, następna część, spis treści