Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment,


Kronika senacka

22 stycznia br. na warszawskich Starych Powązkach pochowano działacza niepodległościowego Wojciecha Ziembińskiego.

Nabożeństwo żałobne odbyło się w katedrze polowej Wojska Polskiego z udziałem premiera Jerzego Buzka i marszałek Senatu Alicji Grześkowiak.

Gdy wielu milczało, Wojciech Ziembiński miał odwagę mówić swoje - non possumus - wspominał zmarłego biskup polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź, który odprawił nabożeństwo i wygłosił homilię. Jak stwierdził, można z całym przekonaniem powiedzieć, że Wojciech Ziembiński dobrze zasłużył się Ojczyźnie.

S.L. Głódź podkreślił, że Ziembiński był człowiekiem o klarownych zasadach i wybitnym działaczem niepodległościowym. Przypomniał, że żyjąc w PRL, nie potrafił kłaniać się okolicznościom, nie zabiegał o "socjalizm z ludzką twarzą", ale formułował program dla wielu nierealny - odbudowy niepodległości Polski. Biskup powiedział też, że III RP "nie ofiarowała swojemu synowi ani senatorskiego fotela, ani ministerialnego stanowiska", a on sam o udział we władzy nie zabiegał. "Jego radykalizm był dla wielu nie po drodze" - powiedział.

Premier J. Buzek stwierdził, że pamięć o zmarłym jest częścią naszej narodowej pamięci. Podkreślał, że Ziembiński ma złotem wypisaną kartę działalności w opozycji demokratycznej.

Premier przypomniał, że zmarły był niezwykle zasłużony dla upamiętniania zbrodni katyńskiej, a warszawski Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, wzniesiony z jego inicjatywy, jest pomnikiem także jego pracy nad ujawnieniem prawdy o męczeństwie Polaków, nad utrzymaniem i uświęceniem tej pamięci.

Marszałek A. Grześkowiak, przemawiając podczas uroczystości żałobnych, powiedziała:

Odszedł od nas człowiek niezwykły. Ale nie smućmy się - non omnis moriar - pozostawił po sobie dzieła pisane miłością i wiernością Rzeczypospolitej. Pozostawił w nas pamięć o sprawach, które ukochał. I pozostawił nas - kontynuatorów swoich życiowych misji.

Śp. Wojciecha Ziembińskiego poznałam przed kilkunastu laty. Wielokrotnie, zwłaszcza w ostatnich latach, zwracał się do mnie, widząc we mnie powierniczkę swoich licznych inicjatyw i przedsięwzięć. Podziwiałam Jego energię działania, żywotność, zdolność osiągania wytyczonego celu. A pole jego działania było ogromne!

To, że śp. Wojciech Ziembiński dokonał tyle, wynikało z jego niezłomności. Był niezłomny w ukochaniu Polski. Był niezłomny w służeniu Polsce. Był niezłomny w krzewieniu polskiej tradycji niepodległościowej. Był niezłomny w walce z komunizmem. Był niezłomny w piętnowaniu zbrodni komunizmu. Był niezłomny w walce o prawa człowieka.

Można by długo wyliczać Jego zasługi.

Za swą służbę Rzeczypospolitej, za wierność niepodległej Rzeczypospolitej wielokrotnie był represjonowany.

Pozostał niezłomny! I taki pozostanie w nas - ze swoim przesłaniem obrońcy honoru i Ojczyzny. Walczył całym swoim życiem o Polskę wolną - i o prawdę o Niej. I za to płacił ogromne koszty.

W kwietniu 1999 roku śp. Wojciech Ziembiński uczestniczył w sesji zorganizowanej w Senacie na temat przywrócenia ciągłości prawnej między III Rzecząpospolitą Polską a II Rzecząpospolitą. Zabierając głos w dyskusji, powiedział, że gen. Okulicki "Niedźwiadek" w ostatnim rozkazie do żołnierzy Armii Krajowej nakazał im być "realizatorami niepodległego państwa polskiego, sprawiedliwie społecznie urządzonego" oraz stwierdził, że taki był program działania nie tylko pokolenia Polski podziemnej, ale taki jest program działania "pokolenia Polaków niepodległego ducha". I dodał: - "ten rozkaz generała <<Niedźwiadka>> zrealizujemy"!

To była chyba ostatnia wizyta śp. Wojciecha Ziembińskiego w Senacie i słowa wówczas przez niego wypowiedziane odczytujemy dzisiaj jako jego ideowy testament: dla wszystkich, którzy są i będą "pokoleniem Polaków niepodległego ducha". Niech takim będzie dla Senatu RP.

A gdy staniemy z hołdem dla pomordowanych na Wschodzie, przed Ich wymownym pomnikiem, dołączmy doń i hołd dla jego głównego twórcy śp. Wojciecha Ziembińskiego.

Przed laty żołnierze II Rzeczypospolitej, z Jego inspiracji, ozdobili na Jasnej Górze cudowny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej płaszczem hetmańskim. Niechaj więc Jasnogórska Pani wyjedna Mu pokój wieczny! Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci...

Po drodze z katedry na cmentarz kondukt zatrzymał się przy wzniesionym z inicjatywy W. Ziembińskiego pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Złożono tam - zgodnie z wolą zmarłego - wszystkie wieńce pogrzebowe.

Na cmentarzu odczytano m.in. list byłego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Przemówili przedstawiciele licznych organizacji, w których działał zmarły, a także jego przyjaciele i dawni współpracownicy.

* * *

30 stycznia br. w Senacie odbyło się noworoczne spotkanie marszałek Alicji Grześkowiak i senatorów z Korpusem Dyplomatycznym.

Witając przybyłych, marszałek powiedziała:

Ekscelencjo Księże Nuncjuszu - Dziekanie Korpusu Dyplomatycznego!

Panie i Panowie - Szefowie Placówek Dyplomatycznych akredytowani w Rzeczypospolitej Polskiej!

Serdecznie witam wszystkich na naszym tradycyjnym Noworocznym Spotkaniu w Senacie Rzeczypospolitej.

Ma ono szczególny charakter. Odbywamy je na początku nie tylko nowego roku, ale także nowego stulecia, a nawet nowego tysiąclecia.

Niewątpliwie zamknął się kolejny rozdział dziejów świata. Trudno nam już teraz dać rzetelną ocenę tego czasu, zwłaszcza minionego stulecia.

Wprawdzie ludzkość doświadczyła w dwudziestym wieku dwu okrutnych totalitaryzmów - faszystowskiego i komunistycznego, doświadczyła wielu wojen, w tym dwu najstraszliwszych wojen światowych, ale przecież dokonała także ogromnego postępu cywilizacyjnego i doświadczyła wiele dobra. Druga połowa wieku, choć także nie wolna od krwawych konfliktów, upłynęła pod znakiem zabiegów o ochronę praw człowieka i o pokój.

Ta dążność do uniwersalnego pokoju była nie tylko udziałem jednostek i grup, ale całych państw i narodów. Powszechne stało się przekonanie, że to nie wojna, a pokój jest naturalnym stanem egzystencji narodów i świata. Chcę wyrazić opinię, że ta ogólna dążność do pokoju opartego na sprawiedliwości i szacunku dla godności człowieka i przyrodzonych mu prawach była jednym z najważniejszych czynników odrodzenia się społeczności i solidarności międzynarodowej.

W nowe tysiąclecie wchodzimy wzbogaceni o doświadczenia przeszłości i przekonani, że mimo wszystkich trudności, zahamowań i niebezpieczeństw, możemy, podejmować skuteczne działania na rzecz tego, by świat stawał się bardziej bezpieczny i bardziej przyjazny ludziom.

Wspaniały rozwój wiedzy i techniki sprawił, że glob ziemski jakby się "zmniejszył". W takim świecie trudno żyć w izolacji. Nigdy przedtem nie była tak oczywista potrzeba współpracy i solidarności między narodami.

Sądzić należy, że państwa i narody w dwudziestym pierwszym wieku pójdą właśnie taką drogą - pokoju i współdziałania. Potrzebne jest ono nie tylko, by zapanował pokój, ale i sprawiedliwość, by zniknęły nie tylko wojny, ale i nierówności między krajami bogatymi a krajami żyjącymi w nędzy, by prawa człowieka, w tym do życia od poczęcia po naturalną śmierć, były chronione. Potrzebne jest ono dla ochrony wartości stanowiących wspólne dziedzictwo różnych kultur. Dialog między kulturami jawi się w nowym wieku najpewniejszą drogą wiodącą ku pokojowi i szacunkowi dla godności każdego człowieka.

Czy tak będzie, w pewnej mierze zależeć będzie także od dyplomatów.

Dziękuję serdecznie wszystkim Paniom i Panom - szefom placówek dyplomatycznych w Polsce, także wszystkim pracownikom tych placówek, za ich dotychczasowy wysiłek na rzecz budowania współpracy międzynarodowej.

Mogę z satysfakcją stwierdzić, że w polepszaniu się tej współpracy niemałą rolę odgrywa dyplomacja parlamentarna. Łączą nas dziś ścisłe więzi. Działalność międzyparlamentarna w organizacjach międzynarodowych, nasze spotkania i dyskusje, są ważnymi instrumentami współpracy. Owocuje ona wzrostem wzajemnego zrozumienia, poszukiwaniem rozwiązań trudnych spraw naszego świata, wskazywaniem dróg jego dalszej naprawy. Pragnę przypomnieć tu chociażby doniosłe spotkanie parlamentarzystów świata w ramach Jubileum A.D. 2000 w Rzymie, w listopadzie ubiegłego roku. Przyświecały mu trzy cele, które wskazano jako zadania dla społeczności międzynarodowej: zmniejszenie zadłużenia zagranicznego państw rozwijających się, zapewnianie wolności religijnej oraz obrona praw i godności człowieka. Będziemy nadal zabiegać o realizowanie tych postulatów.

W roku ubiegłym podejmowaliśmy w Senacie wiele oficjalnych wizyt, gościliśmy uczestników wielu międzynarodowych spotkań i konferencji. Również przedstawiciele Senatu składali wizyty oficjalne oraz brali udział w spotkaniach międzynarodowych. Zawiązane zostało stowarzyszenie Senatów Europy. Wszystkie te spotkania charakteryzowała nie tylko znakomita atmosfera, ale ich owocem było zacieśnienie współpracy między państwami.

Wspomniałam na początku o szczególnym charakterze naszego dzisiejszego spotkania. Wynika to także z faktu, że jest to ostatnie spotkanie w obecnej kadencji Senatu.

Jest to więc okazja, aby spojrzeć wstecz i na nasze polskie dokonania, na efekty naszego działania. Istotne jest to, że obecna kadencja parlamentarna była i jest czasem dalszych reform i przekształceń Polski. Satysfakcją napawa fakt, że podjęte przez nas reformy w wielu dziedzinach - mimo trudności i pomyłek - przynoszą owoce. Polska unowocześnia się społecznie i gospodarczo.

W nowy rok, w nowe stulecie i nowe tysiąclecie wchodzimy z optymizmem i przekonaniem o słuszności obranej drogi. Cieszymy się, że w tym, co robimy, mamy sojuszników i przyjaciół na całym świecie.

Wasze Ekscelencje!

Proszę przyjąć najlepsze życzenia noworoczne od Senatu Rzeczypospolitej dla państw, które w Polsce reprezentujecie, także dla Was osobiście i Waszych Rodzin!

W nowym wieku i tysiącleciu budujmy wspólnie przyszłość narodów i świata - w pokoju, prawdzie i sprawiedliwości.

Podczas spotkania przemawiał również dziekan Korpusu Dyplomatycznego, nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Józef Kowalczyk, który w imieniu dyplomatów życzył senatorom, by "ich spokojna i harmonijna praca ubogacała wszystkich i była ważną przysługą oddaną człowiekowi, społeczeństwu i sprawie wolności". "Niech ta praca tworzy nową świadomość w społeczeństwie o poszanowaniu praw i obowiązków, zgodnie z dewizą: serva ordinem et ordo te servabit (zachowuj prawo, a prawo cię ocali)" - życzył arcybiskup Senatowi.

Na koniec wzniesiono toast za to, by "w nowym wieku i tysiącleciu budowano wspólnie przyszłość narodu i świata - w pokoju, prawdzie i sprawiedliwości".

* * *

31 stycznia br. w gmachu Senatu została otwarta wystawa rękodzieła artystycznego polskiej wsi z regionów: podkarpackiego, mazowieckiego i kurpiowskiego. W ekspozycji znalazły się regionalne wycinanki, koronki, wyroby tkackie, ceramiczne, rzeźby. Obecni byli twórcy większości przedstawianych prac. Podczas otwarcia śpiewał amatorski chór wiejski z Krzemienicy w woj. podkarpackim.

Otwierając wystawę, marszałek Alicja Grześkowiak podkreśliła, że rodzima kultura to w dużej mierze także kultura polskiej wsi, nieskażona negatywnymi cechami współczesności.

Jak stwierdziła marszałek, obraz polskiej wsi w mediach jest bardzo zafałszowany - pokazuje wieś tylko ze złej strony, jako zacofaną, niewyedukowaną, zdegradowaną. "Na świecie nigdy tak nie jest, że same złe strony są w życiu. To może nie złe strony, tylko trudności, natomiast tyle jest piękna, radości, kultury, twórczości, tyle jest bardzo dobrych ludzi na wsi. Prawda o wsi wymaga pokazania też tej drugiej" - powiedziała marszałek A. Grześkowiak.

"Ten stosunek do wsi wpisuje się w nurt szukania przez media tylko zła, nowinek, które mogą zaszokować, a nie pokazywania człowieka jakim on jest w trakcie całego swego bytu" - stwierdziła marszałek. "Nie pamiętam dobrego przekazu o wsi w Telewizji Polskiej. Takiego, który by pokazał, że ludzie na wsi to ludzie obdarzeni bogactwem duchowym, ludzie, którzy mają talenty, potrafią pięknie pracować i mieć satysfakcję ze swojej pracy. Oczekujemy na takie prawdziwe przedstawienie polskiej wsi, a nie wpisywanie się w obraz, który ma już zupełnie zdegradować wartości wsi polskiej" - zaznaczyła marszałek.

"Ta wystawa pokazuje, że nie można lekceważyć nikogo i wkład każdej grupy społecznej do kultury polskiej jest bardzo ważny, jedyny i niepowtarzalny" - stwierdziła marszałek A. Grześkowiak. Powiedziała też, że jest zauroczona eksponatami prezentowanymi na wystawie. "Widzę tu bogactwo ducha człowieka i przejęcie pięknem. Niektóre z tych postaci to smutek, nostalgia, zatroskanie, ale to prawda i w tym też trzeba widzieć piękno" - powiedziała marszałek.

Po zwiedzeniu ekspozycji odbyło się posiedzenie połączonych Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu, na którym po wyświetleniu filmu "Złote Łany" przeprowadzono dyskusję na temat: "Obraz wsi polskiej w środkach przekazu".


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment,