Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment,


Kronika senacka

17 lipca br., pod patronatem przewodniczącego Komisji Gospodarki Narodowej senatora Kazimierza Kleiny, w Senacie odbyła się konferencja na temat: Nauka i praca na odległość.

Wystąpienie prezes Krajowego Urzędu Pracy Grażyny Zielińskiej dotyczyło wirtualnego rynku pracy - fantazji czy rzeczywistości. Jej zdaniem, zajmowanie się telepracą nie jest próbą ucieczki od rzeczywistych problemów do rzeczywistości wirtualnej w sytuacji, gdy w Polsce bez pracy pozostaje 2,9 mln osób. I właśnie dlatego konieczne jest baczne śledzenie wszystkich zjawisk związanych z rozwojem Internetu i możliwości jego wykorzystania.

Zdaniem prezes Krajowego Urzędu Pracy, wirtualny rynek pracy to w Polsce przyszłość. Jego rozwój ma być wspierany m.in. przez projekty pilotażowe i dofinansowywanie miejsc telepracy. Niezależnie od początków tego typu działań w naszym kraju nie można pomijać faktu, że według badań światowych obecnie już 70% zawodów wymaga elementarnej znajomości obsługi komputera, a przewiduje się, że do 2010 r. wszystkie zawody będą wymagały takich kwalifikacji. Obecnie w Polsce rośnie zapotrzebowanie na informatyków; przewiduje się, że do 2005 r. będzie ich potrzeba 20 tys. Ostatnio na niemiecką ofertę pracy dla polskich informatyków zgłosiło się zaledwie około 100 osób. Na świecie w przemyśle teleinformatycznym co roku powstaje 600 tys. nowych miejsc pracy.

W Polsce warunkiem powstania wirtualnego rynku pracy i włączenia go w rodzący się globalny rynek pracy jest m.in. rozwój infrastruktury teleinformatycznej i odpowiednia polityka edukacyjna, traktująca umiejętność korzystania z Internetu jako element wykształcenia.

Podczas konferencji o reformie systemu edukacyjnego w Polsce w kontekście budowania społeczeństwa opartego na wiedzy mówił minister edukacji narodowej Edmund Wittbrodt.

Uczestnicy konferencji mogli także zobaczyć pokazy zdalnych szkoleń. Przedstawiciele firm informatycznych zaprezentowali przykłady wdrożenia programów edukacyjnych w świecie i ich efekty.

Programy wsparcia administracji w dokształcaniu społeczeństwa w zakresie nowych technologii przedstawił Klausdieter Nätebus, dyrektor ds. edukacji w Dziale Usług IBM na Centralną i Wschodnią Europę.

W Szwecji, korzystając m.in. ze szkoleń na odległość, w latach 1999-2000 przeszkolono 11 tys. osób, z czego 75% znalazło pracę. We Włoszech, gdzie brakuje ponad 50 tys. informatyków, przyjęto rządowy program SkillPass i w szkoleniach są wykorzystywane również teleedukacja i kursy multimedialne.

Artur Dyro, dyrektor ds. rozwoju i członek zarządu Young Digital Poland SA, zaprezentował kompleksowy system edukacyjny eduROM, serię pierwszych w świecie podręczników elektronicznych dla szkół podstawowych i gimnazjalnych. Podręczniki są jednym z elementów projektu iSzkoła, zaoferowanego przez Young Digital Poland SA szkołom w Polsce i w kilku innych krajach europejskich.

W konferencji wzięli udział przedstawiciele nauki, oświaty, parlamentarzyści. O projektach prezydenta mówił Michał Dżoga, szef Zespołu Realizacyjnego "Internet w szkołach - projekt Prezydenta RP" w Kancelarii Prezydenta RP.

Zaprezentowano ponadto portal edukacyjny w kontekście nauczania wspomaganego przez technologię jako sposób wyrównywania szans edukacyjnych oraz pokazano szkolenie multimedialne jako przykład wykorzystania nowoczesnych technologii w dokształcaniu dorosłych.

* * *

24 lipca br. marszałek Alicja Grześkowiak spotkała się w Senacie z grupą młodych Polaków z Kazachstanu, którzy przebywają na wakacjach w ojczyźnie swoich przodków.

Podczas spotkania z marszałek Senatu młodzież opowiadała o swoim pobycie w Polsce, o polskich korzeniach swoich rodzin, o tym, jak uczy się języka polskiego.

Marszałek A. Grześkowiak przedstawiła gościom historię polskiego Senatu, jego rolę ustawodawczą, a także inne kompetencje, do których należy opieka nad Polonią.

Inicjatorką wakacyjnego pobytu młodzieży w Polsce była Ludmiła Żukowska, która przyjechała z Kazachstanu do Polski na stałe wraz z rodziną przed rokiem. Młodzież z Kazachstanu goszczą rodziny z Grodziska Mazowieckiego, a samorząd gminy sponsoruje wycieczki do Warszawy czy Krakowa.

* * *

31 lipca br. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie odprawiono mszę świętą w 57. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Uczestniczyli w niej: premier Jerzy Buzek, marszałek Sejmu Maciej Płażyński, marszałek Senatu Alicja Grześkowiak, minister Obrony Narodowej Bronisław Komorowski, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta i organizacji kombatanckich oraz mieszkańcy stolicy.

Biskup polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź powiedział m.in., że place i piwnice podczas powstania przypominały czasy pierwszych chrześcijan. Dodał, że celebrowane były msze święte, było "wielkie zjednoczenie serc".

"To prawda, że w kończących się dniach powstania było zniechęcenie, ale mówimy: walczymy, bo nie ma wre nas zdrajców i sprzedawczyków, bo chcemy wolności wywalczonej własną krwią, nie z cudzej łaski. Walczymy, bo jesteśmy Polakami, a ta walka jest naszym obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń" - mówił biskup.

Po mszy św. odbył się Apel Poległych przy pomniku Powstania Warszawskiego. "57 lat temu warszawiacy poderwali się do walki o swoje miasto. Z bronią w ręku, a nierzadko i bez broni, wystąpili przeciwko hitlerowskiemu najeźdźcy. Rozniecili ogień Powstania, aby udowodnić światu, że losem ich ojczyzny - Polski - nikt nie może kupczyć i nikt, prócz Polaków, nie może o nim decydować. Chcieli pokazać, że Polska pragnie swój byt powojenny kształtować wedle własnej woli" - tymi słowami zwrócił się do zebranych przed pomnikiem Powstania Warszawskiego premier Jerzy Buzek. Podkreślił, że powstanie było największą i najdłuższą bitwą stoczoną podczas II wojny światowej przez armię ochotniczą, jaką była AK.


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment,