Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, odpowiedź 2, następne oświadczenie


43. posiedzenie Senatu RP

7 października 1999 r.

Oświadczenie

Wielce Szanowny Panie Premierze!

W dniu 13 września 1999 r. odbyło się inauguracyjne Forum Parlamentarzystów Dolnego Śląska pod nazwą "Pakt dla Oświaty". Obecni na tym zebraniu parlamentarzyści mieli okazję zapoznać się z opiniami przedstawicieli samorządów terytorialnych, nauczycielskich związków zawodowych, dyrektorów szkół, nauczycieli.

Wszyscy wypowiadali się zgodnym chórem: reforma oświaty jest potrzebna, jednak brak środków budżetowych stawia jej realizację pod znakiem zapytania. Według tego, co w podsumowaniu stwierdził kurator oświaty doktor Zbigniew Paśko, subwencja oświatowa dla Dolnego Śląska w przyszłym roku budżetowym winna być zwiększona minimum o 1 miliard 170 milionów zł, w tym 650 milionów zł na płace dla nauczycieli, 300 milionów zł na inwestycje i wyposażenie gimnazjów, 120 milionów zł na dowożenie uczniów do szkół, 50 milionów zł na pracownie internetowe w gimnazjach. To niedoszacowanie kosztów reformy oświatowej wykazanych w korespondencji, jaka napłynęła pod adresem mojego biura senatorskiego, obrazuje, w jak dramatycznej sytuacji znalazły się niektóre samorządy mające realizować reformę.

Wójt Gminy Kamieniec Ząbkowski magister Zdzisław Fleszar pisze: "Mamy nie zapłacone rachunki na odbudowaną po powodzi szkołę i halę sportową (1,5 miliona zł), nie mówiąc o tym, że brakuje środków na podwyżki płac dla nauczycieli".

Starosta Powiatu Oleśnickiego Henryk Bajcar stwierdza: "Po dokonaniu analizy danych przekazanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej okazało się, że subwencją nie zostały objęte cztery szkoły o łącznej liczbie uczniów siedemset osiemdziesiąt dziewięć. Spowodowało to obniżenie tutejszego budżetu o około 1 000 000 zł. W wyniku interwencji Ministerstwo Finansów dokonało zwiększenia subwencji, ale tylko o 210 000 zł", a z kolei zastępca burmistrza miasta Mieroszowa Bogusław Urbański stwierdza, że po reformie wzrosła liczba dowożonych dzieci o osiemdziesiąt jeden, a jest to gmina, gdzie z roku na rok wzrasta liczba bezrobotnych, a ośrodek pomocy społecznej opłaca obiady w stołówkach szkolnych dla stu pięćdziesięciu uczniów.

W piśmie Świdnickiego Starostwa Powiatowego, sygnowanym przez wicestarostę Jacka Wajsa, stwierdza się: "od pierwszych dni istnienia powiatu borykamy się z całą masą problemów, nad którymi zdecydowanie górują sprawy finansowe. Niektóre z nich wynikają też ze stanu prawa oświatowego, w tym z braku nowelizacji wielu rozporządzeń ministra edukacji narodowej, na przykład w sprawie ośrodków dokształcania zawodowego, czy też ramowych statutów szkół specjalnych. Nieprzekazanie do dnia dzisiejszego środków należnych z tytułu wcześniejszego (od 1 marca 1999 r.) wynagrodzenia podwyżek płac pracowników oświaty (252 459 zł). Nieprzekazanie w bieżącym roku ani złotówki na likwidację skutków powodzi z 1997 r. w naszych szkołach, placówkach, gdzie potrzeby opiewają na sumę 606 800 zł". I to się powtarza w trzydziestu siedmiu listach, jakie otrzymałem od przedstawicieli samorządów Dolnego Śląska.

Pragnę, aby Pan Premier zwrócił szczególną uwagę na powtarzające się informacje, że deklarowane na likwidację skutków powodzi pieniądze nie spływają do samorządów, a ma to również istotny wpływ na funkcjonowanie placówek oświatowych.

Listy, które nadeszły z placówek szkolno-opiekuńczych, mają charakter jeszcze bardziej dramatyczny, jak ten z Domu Dziecka Jutrzenka w Bardzie Śląskim: "Większość naszych wychowanków powinna być utrzymywana przez skarb państwa, a tymczasem, rozliczając bardzo skromną dotację, zastanawiamy się, czy kupić podręczniki do szkoły, czy też najpierw obuwie na jesień, czy wolno nam zrezygnować z jednego podwieczorku w tygodniu, by zaoszczędzić na ogrzewanie? A z czego opłacić dojazdy dzieci do szkół i leki? To są trudne dylematy, z którymi borykać się musimy na co dzień".

Ponad dwieście listów, jakie otrzymałem od dyrektorów szkół, rad pedagogicznych, przedstawicieli rodziców, rysuje mniej lub bardziej tragiczny obraz placówek oświatowych po reformie. Nie wybija się na plan pierwszy problem uposażeń nauczycieli. Nie dziwią również niedobory kadrowe, zwłaszcza nauczycieli języków obcych, którzy poza oświatą mogą zarobić wielokrotnie więcej niż w szkole.

W wyniku reformy powstał nie istniejący dotychczas na taką skalę problem dowożenia dzieci do szkół. Gibusy pozostają w rojeniach ministra Handke, a dzieci dowozić trzeba już teraz. Koszty przewozów rosną wraz z cenami benzyny. A niezależnie od tego problemy dowożenia dzieci w terenach górskich, zwłaszcza zimą, zamiast wyrównywać szanse na dobre wykształcenie pogłębiają nierówności. Reforma oświatowa została wprowadzona bez należytego oszacowania kosztów przemian w przekonaniu, że samorządy wszystko sfinansują. Mimo że w ogromnej większości budżety samorządów są w 25-30% przeznaczone na zadania bezpośrednio związane z oświatą, samorządy nie są w stanie sfinansować wszystkiego w sytuacji permanentnego ograniczenia subwencji oświatowej. To błogie przekonanie, że samorządy załatwią wszystko, nie zwalnia rządu z odpowiedzialności za powodzenie reform. Jednocześnie wprowadzenie czterech dużych reform sprawia wrażenie, że nie chodzi tu o poprawienie funkcjonowania państwa, ale o reformowanie dla samego reformowania.

Niezależnie od mojej oceny sposobu przygotowania i wprowadzenia reform mamy określoną sytuację, w związku z powyższym uprzejmie pytam:

1. Czy w budżecie na rok 2000 zostaną uwzględnione rzeczywiste potrzeby oświaty gwarantujące powodzenie reformy i godziwe płace dla nauczycieli?

2. Czy w bieżącym roku subwencja oświatowa zostanie zwiększona tak, aby pokryć te najbardziej drastyczne niedobory?

3. Czy w przyszłym roku zostaną dostarczone gibusy w ilości przyobiecanej przez ministra Handke?

4. Czym jest spowodowane opóźnienie w przekazywaniu samorządom zadeklarowanych kwot na likwidację skutków powodzi z 1997 r.? Jakie są przyczyny zmniejszenia zadeklarowanych i, jak sądzę, przewidzianych w budżecie kwot na te cele?


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź, odpowiedź 2, następne oświadczenie