Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź 1, odpowiedź 2, następne oświadczenie


36. posiedzenie Senatu RP

21 maja 1999 r.

Oświadczenie

Drugie oświadczenie kieruję również do prezesa Rady Ministrów, profesora Jerzego Buzka. Niestety, również dotyczy ono funkcjonowania sanepidu, Śląskiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, i niestety, jest to już trzecie moje oświadczenie na temat złego jej funkcjonowania. Ponieważ jednak nie zmieszczę się w czasie - a opisano tu szereg nieprawidłowości zaistniałych pomimo deklaracji rządu, że miasta tracące status miast wojewódzkich będą otaczane opieką - to przekażę do protokołu. Jest to oświadczenie wraz z wnioskiem odwołania dyrektor Śląskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Ewy Zbrojkiewicz z tego stanowiska.

Oświadczenie senatora G. Lipowskiego złożone do protokołu 36. posiedzenia Senatu, skierowane do Jerzego Buzka, prezesa Rady Ministrów:

Szanowny Panie Premierze!

Przy okazji likwidacji województw, w ramach wprowadzonej reformy administracyjnej kraju, padały ze strony rządu zapewnienia, że szczególną opieką otoczone będą miasta, które tracą status miasta wojewódzkiego. Jak to wygląda w praktyce, przedstawię na konkretnym przykładzie. Przepraszam, że po raz trzeci w swoich oświadczeniach bazuję na "funkcjonowaniu" Śląskiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

Z dniem 1 stycznia br. stacje sanitarno-epidemiologiczne, które utraciły status wojewódzkich, zostały, jako jedyne w kraju, przekształcone w działy zamiejscowe w Częstochowie i w Bielsku Białej, podczas gdy wszędzie utrzymano oddziały lub filie. Przyjęcie takiego rozwiązania organizacyjnego wiąże się z całkowitym pozbawieniem uprawnień do samodzielnego podejmowania następujących decyzji.

Po pierwsze, decyzji merytorycznych, ze względu na brak uprawnień do podpisywania dokumentów. Wszystkie przygotowane w dziale zamiejscowym w Częstochowie pisma, parafowane przez kierownika i radcę prawnego tegoż działu, przesłane są do kierowników merytorycznych działów ŚWSSE w Katowicach, a następnie, po zaakceptowaniu ich i podpisaniu przez dyrekcję, wracają do działu zamiejscowego w Częstochowie, skąd są dopiero rozsyłane do adresatów. Ten tryb postępowania pociąga za sobą znaczne wydłużenie i ustawiczne przekraczanie obowiązujących terminów załatwiania spraw wynikających z kpa. Naraża to jednocześnie potencjalnego kupującego na zatrucie pokarmowe, na przykład w razie wyprodukowania przez producenta nieodpowiedniego artykułu spożywczego, chociażby ciastka.

Po drugie, decyzji finansowych. W tutejszym dziale zamiejscowym funkcjonuje od marca br. subkonto służące tylko do wpłat, bez możliwości dysponowania wypracowanymi środkami. Oznacza to brak możliwości dokonywania podstawowych zakupów, na przykład materiałów biurowych czy środków czystości dla potrzeb tego działu.

Po trzecie, decyzji co do działalności represyjnej. Do chwili obecnej, w ramach prowadzonego nadzoru bieżącego, nie jest uregulowana zasada postępowania mandatowego. Pracownicy nie posiadają upoważnień do nakładania mandatów, co niewątpliwie naraża skarb państwa, ministra finansów, na niepowetowane straty. W tej sprawie złożyłem osobne oświadczenie.

Po czwarte, rozwiązanie takie oznacza brak przyznania upoważnień byłym kierownikom poszczególnych pionów do pieczątek i przeprowadzania kontroli, co przy nielicznej obsadzie stanowisk uniemożliwia właściwe prowadzenie nadzoru bieżącego, obejmującego działalność rozszerzoną w stosunku do roku ubiegłego. Mówi o tym art. 12c ustawy o zmianie niektórych ustaw określających kompetencje organów administracji publicznej, w związku z reformą ustrojową państwa.

W obrębie inspekcji sanitarnej województwa śląskiego występuje szereg rozbieżności dotyczących na przykład nawiązania stosunków pracy. Niektórzy pracownicy ŚWSSE w Katowicach otrzymali już w marcu nowe umowy o pracę na czas nieokreślony, podczas gdy pracownicy działów zamiejscowych ich nie mają.

Rozbieżności te dotyczą także tak zwanego środka specjalnego. W dziale zamiejscowym w Częstochowie za prace wykonywane w ramach umów-zleceń pracownicy nie pobierają żadnych wynagrodzeń. 100% środków wypracowanych w ramach funduszu "S" wzbogaca dochody ŚWSSW w Katowicach. Dział zamiejscowy w Bielsku Białej oraz stacja w Katowicach dysponują natomiast regulaminem, na podstawie którego pracownicy uzyskują dodatkowe dochody.

Kolejnym problemem jest brak ustalenia zasad odpłatności za wykonywane badania bakteriologiczne i wirusologiczne. Sytuacja ta uniemożliwia zawarcie nowych umów z dotychczasowymi zleceniodawcami. Brakuje także uregulowania zasad obiegu dokumentacji. Ponadto do chwili obecnej nie zawarto umowy umożliwiającej utylizację odpadów powstających w pracowni bakteriologicznej i wirusologicznej oraz w punkcie szczepień, pomimo usilnych starań ze strony oddziału częstochowskiego.

Dyrekcja ŚWSSE w Katowicach do chwili obecnej nie podjęła żadnych rozmów z załogą i kierownikiem tutejszego działu zamiejscowego. Dnia 22 kwietnia br. do działu tego wypłynął faks informujący ośmiu pracowników wymienionych imiennie o spotkaniu organizacyjnym, mającym się odbyć w dniu następnym, to jest 23 kwietnia br. o godzinie 10.30 w ŚWSSE w Katowicach. Faks podpisał śląski wojewódzki inspektor sanitarny doktor nauk medycznych Ewa Zbrojkiewicz. Z powodu niezaproszenia obecnego kierownika działu zamiejscowego doktora nauk medycznych Marka Ludwika Grabowskiego, jak również przedstawicieli związków zawodowych działających legalnie w tutejszym dziale wymienieni pracownicy nie przyjęli zaproszenia. Jednocześnie pani dyrektor, zapraszając na spotkanie do Częstochowy w dogodnym dla niej terminie, motywowała swoje postępowanie wyjątkowo nabrzmiałą sytuacją, wymagającą rozmów z załogą na tematy merytoryczne. Pracownicy ci, postraszeni sankcjami z tytułu niewykonania polecenia służbowego, pojechali na to spotkanie, które okazało się żenujące.

Wszystkie działania ŚWSSE w Katowicach dotyczące działów zamiejscowych są podejmowane jednostronnie przez dyrekcję, bez konsultacji ze związkami zawodowymi działającymi legalnie w tutejszym dziale.

Z tego postępowania wyciągam wniosek, że osoba, która decyduje o organizacji i współdziałaniu z jednostkami podległymi, nigdy nie miała nic wspólnego z organizacją i zarządzaniem i nie ma o tym zielonego pojęcia.

Jeżeli do tej pory, mimo prób podejmowanych przez dotychczasowego dyrektora SANEPID w Częstochowie, doktora nauk medycznych Marka Grabowskiego, nie doszło do spotkania roboczego dotyczącego zasad współpracy, a rozmowy prowadzone są telefonicznie przez sekretarkę, to widać z tego, że od początku jest ze strony pani doktor Zbrojkiewicz z Katowic niechęć co do współpracy. Pragnę nadmienić, że jest mi bardzo dobrze znana opinia ministerstwa zdrowia o wieloletniej pracy pana Grabowskiego na stanowisku dyrektora i o osiąganych przez niego wynikach oraz bardzo dobrym funkcjonowaniu służb w bardzo trudnym terenie, jakim jest Częstochowa, odwiedzana co roku przez od czterech do sześciu i pół miliona pielgrzymów.

Ostatnie postępowanie pani dyrektor Zbrojkiewicz świadczy o braku poszanowania osób, które do tej pory odpowiadały za stan sanitarny w województwie częstochowskim, a przymusowe wysyłanie ich na urlop bez uzgodnienia tego z zainteresowanymi i poza planem świadczy też o braku znajomości prawa pracy.

Trudno, żebym w oświadczeniu poruszył wszystkie uchybienia popełnione przez panią dyrektor Zbrojkiewicz, bo liczę na to, że te sprawy zostaną zbadane przez uprawnione osoby. Wnoszę jednak - biorąc pod uwagę trzy moje oświadczenia - że najlepszym rozwiązaniem, dającym nadzieję na unormowanie spraw i przywrócenie właściwego funkcjonowania służb, jest odwołanie doktor Zbrojkiewicz ze stanowiska dyrektora ŚWSSE.

Jeżeli zaś zamierzeniem pani dyrektor Zbrojkiewicz jest doprowadzenie swoim postępowaniem do odwołania dyrektora Grabowskiego, uznawanego za najwyższej klasy specjalistę, to proszę się liczyć z protestem wszystkich parlamentarzystów ziemi częstochowskiej.

Z poważaniem
Grzegorz Lipowski


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź 1, odpowiedź 2, następne oświadczenie