Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie


83. posiedzenie Senatu RP

7 czerwca 2001 r.

Oświadczenie

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Ostatnio moje oświadczenia opierają się głównie na materiale dostarczanym mi przez samorządowców. Prezentuję je Wysokiej Izbie z pełną premedytacją, bowiem właśnie tam, w gminach, najlepiej, jak w soczewce, widać problemy naszego kraju. Tam styka się często wirtualna rzeczywistość, jaką tworzy władza, z realnym światem.

Dziś posłużę się przykładem małej gminy Lipka, znajdującej się na północnym krańcu Wielkopolski, w najbiedniejszych jej rejonach. Przytoczę fragment listu, który skierowali do mnie radni z tej gminy, po to, by uświadomić najwyższym władzom państwowym - to określenie z listu - jak u nich, na dole wygląda tak zwana opieka społeczna. Radni z Lipki piszą, że środki finansowe, które przyznano im na 2001 r. wynoszą 367 tysięcy 800 zł i nie pokrywają wydatków nawet na pomoc obligatoryjną. W maju potrzebna była na tę pomoc kwota 32 tysięcy zł, a otrzymali 29 tysięcy 200 zł. Braki spowodowane są tym, że w ostatnim okresie wzrosła liczba rent socjalnych z trzydziestu czterech w roku 2000 do trzydziestu dziewięciu w maju 2001 r. Radni piszą, że ich liczba zwiększa się ostatnio o dwie do trzech miesięcznie. Do końca roku liczba rent socjalnych wzrośnie do około pięćdziesięciu pięciu. Należy również dodać, że wzrasta liczba wypłat zasiłków stałych wyrównawczych. Spowodowane jest to głównie odmowami przyznania rent inwalidzkich przez ZUS. W czerwcu nastąpi waloryzacja świadczeń obligatoryjnych i zapotrzebowanie miesięczne zapewne zwiększy się do kwoty około 40 tysięcy zł miesięcznie. Całkowicie brakuje środków na pomoc fakultatywną, wypłatę zasiłków okresowych. Środki przyznane w 2000 r. na pomoc społeczną to kwota 486 tysięcy 200 zł, a na ubezpieczenia zdrowotne - 18 tysięcy 145 zł. W stosunku do ubiegłego roku, jak piszą radni, budżet został zmniejszony o 27%.

Jeszcze raz powtórzę tę liczbę. W jednej z najbiedniejszych w Wielkopolsce gmin, w gminie Lipka, budżet na opiekę społeczną zmniejszył się prawie o 30%. W tym miejscu trzeba powiedzieć, że gmina ta jest rejonem zagrożonym szczególnie wysokim bezrobociem strukturalnym. Na końcu marca 2001 r. liczba osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Złotowie wynosiła siedemset trzydzieści pięć, w tym trzysta sześćdziesiąt jeden kobiet. Prawo do zasiłku dla bezrobotnych posiadało tylko sto pięćdziesiąt dziewięć osób. Największą liczbę bezrobotnych stanowią byli pracownicy pegeeru.

Jak piszą radni z Lipki, bezrobocie i brak stałego dochodu rozszerza sferę ubóstwa w gminie. Egzystencja większości rodzin jest zagrożona, ponieważ nie posiadają one środków finansowych na podstawowe artykuły żywnościowe i higieniczne. Nie jest przesadą stwierdzenie, że ludzie przymierają głodem. Ubóstwo rodzin bezrobotnych powoduje, że dzieci wyłączone są z życia społecznego w sferze kultury, oświaty, wypoczynku, pozbawiono je szans edukacyjnych, zawodowych i życiowych. W powiecie nie ma żadnych szans na zatrudnienie. Powiatowy urząd pracy nie organizuje robót publicznych i interwencyjnych, tłumacząc, że nie posiada środków finansowych. Wobec tak drastycznej sytuacji radni stawiają pytanie: jak i kto ma pomóc ludziom ubogim, skoro gmina nie ma na to wystarczających środków?

Pytanie radnych z Lipki kieruję do wicepremiera Longina Komołowskiego z nadzieją, że otrzymają oni nie tylko odpowiedź na swoje pytanie, ale także brakujące środki finansowe na pomoc społeczną. Dziękuję.


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie