39. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


 

 

Do spisu treści

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na czterdziestym siódmym posiedzeniu w dniu 24 kwietnia tego roku, a do Senatu została przekazana tego samego dnia, czyli 24 kwietnia. Marszałek Senatu również tego samego dnia, zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 383, a sprawozdanie komisji w druku nr 383A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pana senatora Janusza Lorenza, o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Do spisu treści

Senator Janusz Lorenz:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo!

Mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie sprawozdanie z posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru, druk senacki nr 383.

Pragnę państwa powiadomić, że ten projekt ustawy Rada Ministrów skierowała do Sejmu do rozpatrzenia w trybie pilnym. Zdaniem wnioskodawcy pilne uchwalenie ustawy zmieniającej organizację zaopatrywania krajowego rynku w cukier umożliwi wzrost przychodów cukrowni w roku 2003 o około 735 milionów zł.

Szanowni Państwo, proponowana nowelizacja dokonuje zmian w definicji kwoty A i kwoty B, tak aby kwota A cukru buraczanego mogła być wyprodukowana i wprowadzona na rynek krajowy w okresie od 1 października roku rozliczeniowego do 30 września następnego roku. W ustawie przywrócono możliwość eksportu cukru C, izoglukozy C i syropu inulinowego C w postaci wyrobów o zawartości cukru wynoszącej co najmniej 10% w przeliczeniu na cukier biały. Ponadto zobowiązano producentów cukru, izoglukozy lub syropu do przekazania Agencji Rynku Rolnego opłat cukrowych, które będą przeznaczone na dopłaty do eksportu cukru B, izoglukozy B oraz syropu. W ustawie przewidziano sankcje dla producentów, którzy nie wnieśli opłat cukrowych, w wysokości 100% każdej należnej opłaty cukrowej.

Szanowni Państwo, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrywała ustawę na dwóch posiedzeniach, w dniach 24 kwietnia i 6 maja. Komisja postanowiła wprowadzić do ustawy kilka poprawek, które znajdują się w druku nr 383A.

Poprawka pierwsza polega na doprecyzowaniu przepisu - minister właściwy do spraw rynków rolnych po zasięgnięciu opinii prezesa Agencji Rynku Rolnego określi wzory oraz terminy składania wniosków producentów cukru o przyznanie limitu.

Poprawka druga polega na skreśleniu ustępu o treści: "Właścicielem limitu produkcji cukru jest plantator buraka cukrowego". Zapis ten zostały wprowadzony w trakcie drugiego czytania projektu ustawy w Sejmie. Biura Legislacyjne Sejmu i Senatu mają zastrzeżenia co do konstytucyjności tego zapisu. Został on wprowadzony do ustawy nowelizowanej, a nie nowelizującej, nie był przedmiotem prac legislacyjnych nad projektem w trakcie prac zarówno podkomisji, jak i komisji w Sejmie. Naruszenie konstytucyjności polega na tym, iż został przyjęty zapis rozszerzający zakres regulacji ustawowej poza materię zawartą w pilnym projekcie ustawy przekazanym przez Radę Ministrów. W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, który wielokrotnie wypowiadał się, iż w trybie pilnym nie wolno wprowadzać zmian dowolnie rozszerzających zakres proponowanej przez rząd regulacji, zmianę tę należy uznać za niedopuszczalną. Dlatego komisja proponuje jej usunięcie.

Poprawka trzecia zmierza do zniesienia obowiązku sprzedaży cukru na rynku krajowym po cenie wyższej niż cena interwencyjna.

Poprawka czwarta doprecyzowuje zapisy dotyczące przeliczania wysokości opłat cukrowych w przypadku izoglukozy i syropu inulinowego.

Poprawka piąta polega na dodaniu przepisu przejściowego i jest konsekwencją przyjęcia poprawki trzeciej.

Szanowni Państwo! W posiedzeniach komisji uczestniczyli przedstawiciele organizacji reprezentujących plantatorów buraków cukrowych, producentów cukru, między innymi Cukrowniczej Izby Gospodarczej, Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego, Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru, a także Krajowej Spółki Cukrowej.

Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi proszę o przyjęcie ustawy z przedstawionymi poprawkami. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Zgodnie z regulaminem chciałbym zapytać, czy senatorowie mają pytania do senatora sprawozdawcy.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Senatorze Sprawozdawco, moje pytanie dotyczy tego, że w art. 1 skreśla się pkt 4, czyli poprawki drugiej. Czy jest pan pewien, że jest to niekonstytucyjne, jeżeli chodzi o dokument sejmowy? Wiem, że jest to niekonstytucyjne w odniesieniu do Senatu. Jeżeli tak, to czy komisja dysponowała ekspertyzą na ten temat? Może nawet pan mi powie, kto opracował taką ekspertyzę.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Proszę.

Do spisu treści

Senator Janusz Lorenz:

Panie Senatorze, mamy opinię legislatorów, że nie powinno być...

(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: Naszych?)

...naszych i sejmowych, którzy przyznali, iż nie jest to właściwe postępowanie. Nazwisk nie pamiętam, proszę wybaczyć, ale gotów jestem później je panu przedstawić.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Proszę, Senatorze.

Do spisu treści

Senator Włodzimierz Łęcki:

Panie Marszałku, mam pytanie do pana senatora sprawozdawcy, a właściwie do przedstawiciela rządu. Dotyczy ono również naszej poprawki drugiej, skreślającej pkt 4, czyli inaczej wprowadzony przez Sejm ust. 1a w art. 8, głoszący, że właścicielem limitu produkcji cukru jest plantator buraka cukrowego. Wiem, że ta zmiana została przyjęta z dużym zadowoleniem przez plantatorów i jej wykreślenie będzie miało różne konotacje. Tu jest znacznie szerszy aspekt handlu limitami, bo pewnym zagrożeniem jest handel limitami produkcji buraka - czy, inaczej mówiąc, cukru - między cukrowniami. W niektórych rejonach Polski istnieją cukrownie należące do różnych właścicieli - w większości są to koncerny zachodnioeuropejskie - które prowadzą różną politykę, eliminującą z rynku inne cukrownie. Destabilizuje to rynek rolny.

Czy komisja brała również pod uwagę ten aspekt handlu limitami między plantatorami - to nie jest przedmiotem naszej debaty, ale w art. 8 jest punkt mówiący o możliwości handlu limitami... Ale czy to ma dotyczyć tylko handlu limitami między plantatorami w ramach jednej cukrowni, czy może również handlu limitami między plantatorami z różnych cukrowni? Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Janusz Lorenz:

Proszę pozwolić, że odpowiem na część pańskiego pytania, Panie Senatorze. Ta część odpowiedzi będzie również dotyczyła pytania skierowanego przez poprzedniego senatora.

Proszę państwa, chciałbym przypomnieć, że w posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele związków branżowych, wszystkich organizacji cukrowniczych itd. i właśnie na tę zmianę, zgodnie z którą właścicielem limitów mają być przedsiębiorstwa produkujące, zgodzili się jednogłośnie. Bardzo się cieszę, że mogę prosić o wyrażenie swojej opinii o tym, jak należy zabezpieczyć stronę finansową handlu limitami itd... Ponieważ gwarancje dotyczące tego rozwiązania dawał nam pan minister rolnictwa, bardzo bym prosił o przekazanie tejże informacji przez ministra rolnictwa, bo jego argumenty również znacząco zaważyły na takiej a nie innej opinii komisji.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy są jeszcze pytania do senatora sprawozdawcy? Nie widzę zgłoszeń.

Dziękuję, Panie Senatorze.

(Senator Janusz Lorenz: Dziękuję bardzo.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była pilnym rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Witam wobec tego pana podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Andrzeja Chodkowskiego, a także prezesa Agencji Rynku Rolnego pana Ryszarda Pazurę.

Zgodnie z naszym regulaminem chciałbym zapytać, czy pan minister chciałby zabrać głos w sprawie omawianej ustawy.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chciałbym powiedzieć, że uczestniczyliśmy w pracach senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Te poprawki, które zostały zawarte w propozycji uchwały przyjętej przez komisję, były z nami uzgodnione i stanowisko rządu jest takie, że popieramy zaproponowane poprawki.

Odnosząc się konkretnie do tego zapisu, który wykreśla z tekstu ustawy uchwalonej przez Sejm to, iż właścicielem limitu produkcji cukru jest plantator buraka cukrowego, chcę powiedzieć, że ten zapis jest kontrowersyjny nie tylko ze względu na wątpliwość co do jego konstytucyjności, ale również z bardzo poważnych względów merytorycznych. Mianowicie w obecnie obowiązującej ustawie zasady są takie, że limity cukru A i B są rozdzielane przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi pomiędzy producentów cukru. Tymczasem zapis wprowadzony w Sejmie burzy ten dotychczasowy porządek. Na dodatek, ponieważ minister rolnictwa i rozwoju wsi jest zobowiązany do rozdziału tych limitów z odpowiednim wyprzedzeniem, limity na najbliższą kampanię, w 2003-2004 r., zostały już rozdzielone. Gdyby więc ten zapis pozostał w ustawie, mielibyśmy taką oto sytuację, że producenci cukru już otrzymali limity, a jednocześnie ustawa dawałaby prawo do własności tych limitów plantatorom, nie określając ani tego, w jaki sposób plantatorzy mają otrzymać limity, ani tego, przez kogo i w jaki sposób mają być one przydzielone. Powstałoby ogromne zamieszanie w branży cukrowniczej.

Trzeba również podkreślić, że w Unii Europejskiej stosowane jest rozwiązanie takie jak to, które obecnie obowiązuje w Polsce - kraje członkowskie przydzielają limity produkcji cukru producentom cukru, a nie plantatorom.

Jeżeli chodzi o pytanie senatora Łęckiego odnoszące się do niebezpieczeństwa handlu limitami, to chcę powiedzieć, że obowiązujący w tej chwili system polega na tym, że po przydzieleniu limitów przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi poszczególnym producentom cukru producenci ci są zobowiązani w ciągu miesiąca zawrzeć umowy kontraktacyjne i określić limity dla poszczególnych plantatorów. Tak że tutaj niebezpieczeństwo handlu tymi limitami nie występuje.

Domyślam się, że może chodzić również o sytuację, kiedy cukrownia jest likwidowana i limity są przejmowane przez jej nowego właściciela. Otóż jest to uregulowane; nowy właściciel cukrowni, koncern przejmujący limit, jest zobowiązany przejąć limity i zobowiązanie do odbioru buraków cukrowych od plantatorów.

W razie gdyby przeszedł zapis przyjęty przez Sejm, obawiałbym się takiej sytuacji, że rolnicy, którzy otrzymaliby limity na własność - tylko przypomnę: nie wiadomo według jakiego trybu - będą wyzbywać się czy prowadzić sprzedaż limitów i w konsekwencji może to uderzyć w samych plantatorów.

Chcę powiedzieć również, że tak jak mówił pan senator Lorenz, w pracach komisji senackiej brali udział przedstawiciele plantatorów, którzy wcale nie podchodzili entuzjastycznie do tego zapisu. Tak więc byłby on, jak sądzę, zupełną iluzją, i to taką iluzją, która wprowadziłaby ogromne zamieszanie w branży cukrowniczej. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Niech pan jeszcze łaskawie zostanie, dlatego że zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu państwo senatorowie mogą panu zadać z miejsca trwające nie dłużej niż minutę pytania.

Bardzo proszę, Senatorze.

Do spisu treści

Senator Andrzej Anulewicz:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, znana nam jest trudna sytuacja w polskim przemyśle cukrowniczym, który to przemysł ma określone miejsce w polskim przemyśle rolno-przetwórczym. Ta trudna sytuacja wynika stąd, iż od kilku lat mamy nadwyżkę cukru na rynku. Są różne szacunki, a jeden z nich podaje, że w tym roku mamy ponad 300 tysięcy t cukru ponad potrzeby i ponad możliwości zagospodarowania. Pozwolę sobie zadać pytanie: czy jest przewidziana interwencja w formie wykupu tej nadwyżki cukrowej? A jeśli nie jest przewidziana interwencja, to jakie inne działania w tym zakresie podejmie rząd?

I drugie pytanie. Wiemy, iż w przemyśle cukrowniczym sytuacja jest trudna, również jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne. Brakuje środków na bieżące finansowanie, czyli niezbędna i potrzebna jest restrukturyzacja. Wiemy również, że opracowywany jest przez Krajową Spółkę Cukrową plan restrukturyzacji polskiego przemysłu cukrowniczego.

Panie Ministrze, proszę powiedzieć, na czym będzie polegała restrukturyzacja tego przemysłu, poza zmniejszeniem produkcji czy wyłączeniem z niej części cukrowni. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Senator Sztorc, bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Józef Sztorc:

Panie Marszałku! Panie Ministrze!

W dokumentach sejmowych, w druku nr 1478, jest napisane, że pilne uchwalenie ustawy zmieniającej organizację zaopatrywania krajowego rynku w cukier umożliwi Agencji Rynku Rolnego uniknięcie w 2003 r. wydatkowania około 735 milionów zł. Chciałem prosić pana o rozwinięcie tego tematu, jak również o odpowiedź na pytanie, ile w ogóle kosztuje Agencję Rynku Rolnego interwencja na rynku cukrowym. Jaka to jest skala wielkości na przełomie roku? Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy są jeszcze chętni do zadawania pytań?

Bardzo proszę, Pani Senator.

Do spisu treści

Senator Irena Kurzępa:

Panie Ministrze, moje pytanie właściwie nawiązuje do pytania pana senatora Anulewicza, a dotyczy restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego w Polsce. Ja akurat pochodzę z okręgu, gdzie znajduje się zagłębie cukrownicze, bo Zamojszczyzna jest właśnie takim zagłębiem cukrowniczym. I tam jest bardzo widoczny niepokój wśród pracowników cukrowni, a także plantatorów buraka cukrowego. Chciałabym w związku z tym zapytać pana ministra, czy kryteria zmniejszenia produkcji tychże cukrowni są jakoś ustalone i z jakim wyprzedzeniem cukrownie i plantatorzy będą o tym informowani. Wiadomo, że łączy to się albo ze zmianą profilu zakładu produkcyjnego, albo w ogóle z pozbawieniem miejsc pracy, a tym samym powiększeniem rzeszy bezrobotnych.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Proszę bardzo, Senatorze.

Do spisu treści

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, moje pytanie jest następujące. Chodzi mi o cel strategiczny. Trochę za krótko było tutaj o tym powiedziane. Nie mogę zrozumieć, na czym polega cel strategiczny tej ustawy, a zwłaszcza dlaczego zastosowano do niej pilną ścieżkę legislacyjną. Czy chodzi o wyprzedaż cukru, który znajduje się w zapasach agencji, czy też o jakieś inne zabezpieczenia związane z ustawą cukrową, zwłaszcza jeżeli chodzi o limity? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Jeszcze senator Spychalski, proszę.

Do spisu treści

Senator Andrzej Spychalski:

Panie Ministrze, chciałbym zadać takie pytanie: czy można na obecnym etapie dokonać oceny stopnia realizacji wniosków Najwyższej Izby Kontroli przedstawionych po kontroli przeprowadzonej w cukrowniach - w tym także i na mój wniosek - dotyczących wywiązania się przez obcy kapitał z umów w zakresie procesów modernizacyjnych i restrukturyzacyjnych, a także zobowiązań pracowniczych? Z protokołu wynika, że wystąpiło wiele uchybień, zwłaszcza w realizacji świadczeń na rzecz zwalnianych pracowników tych cukrowni, oraz uchybień związanych ze zobowiązaniami dotyczącymi wkładu kapitałowego w polskie cukrownictwo.

Jak na dzień dzisiejszy można ocenić proces egzekwowania tych ustaleń NIK?

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Bardzo proszę, jeszcze pan senator.

Do spisu treści

Senator Adam Biela:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Chciałbym kontynuować wypowiedź swojego poprzednika, pana senatora Spychalskiego, i zapytać pana ministra, czy jakiś resort faktycznie kontroluje sposób realizacji zobowiązań wynikających z umowy. Czy jest jakaś koordynacja międzyresortowa w tej sprawie?

Obawiam się, że zdarzają się sytuacje poniżej wszelkiej krytyki. Między innymi są przypadki naruszania ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o zasadach zbywania mieszkań zakładowych. Sprzedawano bowiem cukrownie wraz z mieszkaniami zakładowymi w budynkach należących do byłych cukrowni i z pracownikami tam mieszkającymi, co uchybia przepisom tej ustawy. A więc te umowy zawarto w sposób niezgodny z prawem. I nikt się tym nie zajmuje.

I kolejne pytanie. Ustawa cukrowa przewiduje, iż środki uzyskane z prywatyzacji cukrowni będą przekazane w dużym stopniu Krajowej Spółce Cukrowej. Czy ktoś się tym przejął i realizuje zapisy tej ustawy? W przeciwnym razie Krajowa Spółka Cukrowa będzie w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli ta ustawa nie zostanie zrealizowana, spółka nie będzie konkurencyjna chociażby wobec dobrze zorganizowanych kapitałowo koncernów niemieckich, które funkcjonują na naszym polskim rynku cukrowym.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Jeszcze senator Mietła, bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Mietła:

Panie Marszałku, Panie Ministrze, chciałbym zadać bardzo krótkie pytanie: czy ministerstwo wie o tym, że w ciągu najbliższego roku, najdalej dwóch, dwanaście cukrowni zostanie zlikwidowanych? Mówię o tym na podstawie tego, co usłyszałem na spotkaniu z zarządem cukrowni w Książy Wielkiej. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

W minucie na pewno się zmieszczę.

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Marszałku i Panie Ministrze, chodzi mi o odpowiedź na takie pytanie - ono nawiązuje do mojego poprzedniego pytania - kto jest właścicielem kwoty mlecznej? Grupa producentów czy rolników? Pytam, bo chodzi mi o porównanie tych kwestii. Czy są to mleczarnie, grupa producencka, czy hodowcy, rolnicy? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Panie Ministrze, proszę.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Postaram się udzielić odpowiedzi na zadane pytania.

Pan senator Anulewicz pytał o szacowaną nadwyżkę cukru, jaka się znajduje obecnie na rynku.

Otóż chcę powiedzieć, że poprzez nowelizację ustawy wprowadzamy dla podmiotów działających w branży cukrowniczej ścisły obowiązek sprawozdawczości, co pozwoli nam bardzo ściśle monitorować ten rynek. W tej chwili opieramy się głównie na szacunkach czy danych ekspertów. I przynajmniej z tych, którymi dysponuje ministerstwo rolnictwa, wynika, że nie istnieje nadwyżka cukru, która w sposób istotny zagrażałaby stabilności na tym rynku. Rozpatrywana właśnie nowelizacja ustawy o organizacji rynku cukru wydłuża okres sprzedaży o jeden kwartał, co pozwoli na zagospodarowanie i sprzedaż na rynku krajowym wyprodukowanego w poprzedniej kampanii cukru, tak żeby nie uwidoczniły się jakieś istotne nadwyżki, które destabilizowałyby ten rynek.

Jeżeli chodzi o plany dotyczące interwencji na rynku cukru i wykupu, to właśnie rozpatrywana przez nas nowelizacja ustawy ma zapobiec konieczności podejmowania działań interwencyjnych.

I od razu odpowiedziałbym na pytanie pana senatora Sztorca o kwestię oszczędności dla budżetu szacowanych na 735 milionów zł. Otóż problem polega na tym, że tegoroczny budżet nie przewiduje kwot na interwencję, a dzięki tej nowelizacji cukier będzie sprzedawany bezpośrednio przez producentów, przez podmioty operujące w branży cukrowniczej, bez konieczności przejmowania zapasów cukru przez Agencję Rynku Rolnego. Sądzę, że będzie to również korzystniejsze dla producentów cukru, dlatego że daje to możliwość bardziej elastycznego podejścia do sprzedaży i może pozwolić na osiągnięcie dodatkowych dochodów szacowanych przez niektórych ekspertów nawet na 20%. Tak więc konkretnie: w bieżącym roku oprócz zakupów na potrzeby rezerw państwowych nie przewiduje się interwencji na rynku cukru.

Było kilka pytań państwa senatorów o restrukturyzację Krajowej Spółki Cukrowej. Chcę powiedzieć, że do tej pory trwają jeszcze prace nad programem tej restrukturyzacji. Pierwsza, taka wstępna wersja była rozpatrywana przez Ministerstwo Skarbu Państwa, ale nie uzyskała akceptacji i będzie przedmiotem dalszych prac. Podstawowe założenia, jakie są przewidywane w tym projekcie, podkreślam: projekcie programu restrukturyzacji, dotyczą przede wszystkim scentralizowania sprzedaży cukru. Cukrownie wchodzące w skład Krajowej Spółki Cukrowej mają około trzydziestodziewięcioprocentowy udział w rynku i to pozwala na takie prowadzenie sprzedaży, aby uzyskiwać ceny konkurencyjne i być poważnym podmiotem na rynku. A każda cukrownia z osobna prowadząca sprzedaż podlega również konkurencji cukrowni należących do Krajowej Spółki Cukrowej. Uważam więc, że jest to jeden z najważniejszych punktów tej restrukturyzacji. Na pewno w niektórych cukrowniach będzie również konieczne ograniczenie produkcji, zmiana jej profilu czy wręcz likwidacja produkcji cukru.

Jeżeli chodzi o stanowisko ministerstwa rolnictwa, to przy opiniowaniu tego typu założeń czy zamierzeń będziemy zwracali uwagę przede wszystkim na to, czy plantatorzy buraków cukrowych będą mieli zapewnioną możliwość zbytu produkcji, a także na to, jakie propozycje dotyczące działań osłonowych będą kierowane pod adresem załóg cukrowni. Chcę jednak podkreślić, że jest to ciągle w fazie projektów, więc trudno mówić o docelowych rozwiązaniach, trudno wyrokować, czy w ogóle - a jeśli tak, to jakie - cukrownie będą podlegały likwidacji czy zmianie profilu produkcji.

Myślę, że ta odpowiedź odnosi się do kilku pytań, między innymi pani senator Kurzępy, również pana senatora Mietły, o kryteria zmniejszania liczby cukrowni.

Było jeszcze jedno pytanie, pana senatora Bieli, związane z tym, czy środki z prywatyzacji będą przeznaczone na Krajową Spółkę Cukrową. O ile mi wiadomo, resort skarbu przewiduje po przyjęciu programu restrukturyzacji również dokapitalizowanie Krajowej Spółki Cukrowej, co powinno wpłynąć na stabilizację sytuacji finansowej tego podmiotu.

Pan senator Bachleda-Księdzularz pytał, dlaczego ustawa jest rozpatrywana w trybie pilnym. Otóż chcę wyjaśnić, że głównym celem nowelizacji jest przesunięcie terminu sprzedaży z końca czerwca na koniec września, czyli o jeden kwartał, a wiadomo, że cykl legislacyjny trwa czasem bardzo długo. W związku z tym, żeby podmioty gospodarcze, które funkcjonują na rynku cukru, mogły się już przygotować i zaplanować swoje działania, rząd wnosił do parlamentu o traktowanie tego projektu ustawy jako projektu pilnego.

Drugie pytanie odnosiło się do limitów produkcji. Pan senator pytał, kto jest właścicielem kwot mlecznych. Otóż, rzeczywiście, właścicielem kwoty mlecznej jest rolnik. Trzeba jednak wyjaśnić, że jest to regulacja odnosząca się do tego konkretnego rynku. W Unii Europejskiej są bowiem odrębnie uregulowane kwestie produkcji mleka i odrębnie produkcji cukru. Zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej regulującym rynek cukru, limity produkcji, tak jak mówiłem, są rozdzielane przez państwa członkowskie producentom cukru, nie są natomiast przekazywane na własność rolnikom, plantatorom. Tak więc jest zasadnicza różnica w wypadku tych dwóch mechanizmów, dwóch rynków.

Pan senator Spychalski pytał o realizację wniosków Najwyższej Izby Kontroli dotyczących zobowiązań koncernów, podejmowanych w związku z prywatyzacją. Szczerze powiem, że nie mam w tej chwili szczegółowych danych, jak ta realizacja wniosków NIK przebiega. Gdyby pan senator wyraził na to zgodę, gdyby było to dla pana satysfakcjonujące, poprosilibyśmy ministra skarbu, żeby udzielił odpowiedzi na piśmie, ponieważ zajmuje się tym resort skarbu. Gdyby było to dla pana satysfakcjonujące... Ja wolałbym zrezygnować z udzielania odpowiedzi na to pytanie.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Czy są jeszcze pytania do pana ministra? Nie ma.

Dziękuję, Panie Ministrze.

Zwracam jednocześnie uwagę, że mamy na sali jeszcze prezesa Agencji Rynku Rolnego.

Czy są pytania do pana prezesa? Nie ma. Dziękuję.

Do spisu treści

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu wystąpień, zapisywania się i formy składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym.

Senator Tadeusz Bartos złożył swoje przemówienie do protokołu*. Na liście mam tylko jeszcze jedno nazwisko - senatora Adama Bieli, któremu udzielam głosu.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Adam Biela:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chciałbym się ustosunkować do dwóch poprawek, które zostały zgłoszone przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Otóż zaproponowana poprawka trzecia, dotycząca art. 15, polega na uchyleniu ust. 2-2c. W konsekwencji uchylenia tych ustępów nie byłoby ceny interwencyjnej. Jestem przekonany, że w obecnej sytuacji uchylenie ceny interwencyjnej doprowadzi do sytuacji spekulacyjnej i korupcjogennej. Zostanie mianowicie uruchomiona pewna sprężyna, która pobudzi, w moim przekonaniu, korupcję i związane z tym spekulacje. Wydaje mi się to bardzo niebezpieczne. Grozi to stabilizacji, która miałaby służyć powstaniu i zabezpieczeniu funkcjonowania Krajowej Spółki Cukrowej.

Być może w przyszłości taka cena interwencyjna mogłaby być przedmiotem dyskusji, ale teraz jej usunięcie doprowadzi, moim zdaniem, do poważnego rozchwiania krajowego rynku cukrowego, przyczyni się zwłaszcza do zakwestionowania w ogóle sensowności restrukturyzacji Krajowej Spółki Cukrowej.

Takie same konsekwencje ma również poprawka czwarta komisji, do art. 1, dotycząca wprowadzenia lit. a1, dotyczącej wysokości opłat w przypadku: izoglukozy po przeliczeniu na suchą masę, a także syropu inulinowego po przeliczeniu na ekwiwalent cukru buraczanego przez zastosowanie współczynnika 1,9.

Prosiłbym jeszcze raz o dokładne przeanalizowanie konsekwencji, jakie związane są z przyjęciem tych poprawek. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Udzielam głosu senatorowi Anulewiczowi. Po nim zabierze głos pan senator Borkowski.

Do spisu treści

Senator Andrzej Anulewicz:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

To, co dzisiaj Senat rozpatruje, czyli pilny rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru, świadczy o tym, że problemy polskiego rynku cukru są bardzo ważne i nie można odwlekać ich rozpatrzenia, bo te problemy narastają. Tak się składa, że w nieodległym czasie Wysoka Izba kilkakrotnie rozpatrywała problemy polskiego rynku cukru. Wówczas były problemy, dzisiaj są problemy i chcę powiedzieć, że przewiduję problemy również w najbliższym czasie.

Nie tak dawno, tu, w Senacie Rzeczypospolitej, nowelizując ustawę o regulacji rynku cukru, zdecydowaliśmy, że jest konieczne powstanie silnego polskiego holdingu cukrowego, takiego, który będzie gromadził środki finansowe, kapitał, moce przetwórcze. Zdecydowaliśmy również, że trzeba ustalić cenę interwencyjną, taką cenę, która będzie blokadą sprzedaży cukru na rynku wewnętrznym i zewnętrznym poniżej kosztów produkcji, bo wówczas również pogarszałaby się sytuacja ekonomiczna polskich cukrowni. Dzisiaj zmieniamy to, co poprzednio ustaliliśmy.

Mam w związku z tym taką refleksję, Wysoka Izbo: czyżby nasze działania nie były podejmowane na zasadzie prób i błędów? Mam też taką refleksję: czy mamy cel, czy mamy program działania, czy mamy plan realizacji tych niełatwych zadań?

Przemysł cukrowniczy ma swoją specyfikę, o czym też warto przy okazji powiedzieć. Jest to taki przemysł, który produkuje przez dwa miesiące w roku, a przez dziesięć miesięcy praktycznie przygotowuje się do tej produkcji, ponosząc olbrzymie koszty. Ten przemysł to olbrzymi kapitał, to duża baza w przetwórstwie, to media, to pracownicy, którzy są w stanie w tym okresie... To znaczy ponosimy koszty z tytułu zatrudnienia pracowników i przygotowania ich do tej dużej kampanii.

Jeśli zatem mówimy dzisiaj o restrukturyzacji, to czy myślimy tylko o redukcji, o likwidacji? Czy nie powinniśmy zastanowić się, jak spożytkować tę olbrzymią bazę, którą można by wykorzystać w tym właśnie przemyśle rolno-spożywczym i na bazie tych zakładów, tych fabryk, po prostu coś jeszcze wytwarzać? Dyskutowaliśmy i będziemy dyskutować w sprawach biopaliw. Są znakomite warunki, żeby po prostu wykorzystywać to wszystko w cukrowniach.

Nie zgadzam się z panem ministrem, który mówił, że nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o nadwyżkę cukru. Jest nadwyżka cukru i są zagrożenia. I jeśli polski rząd nie podejmie interwencji, czy to poprzez Agencję Rynku Rolnego, czy to w inny sposób, a zda się tylko na załatwienie tych spraw poprzez wolny rynek i zwolnienie ceny interwencyjnej, to doprowadzimy do jednego tylko efektu: do tego, że w najbliższym czasie z przyczyn ekonomicznych kilka albo kilkanaście cukrowni zaprzestanie produkcji i być może zmniejszy się produkcja cukru w Polsce. Ale pozostaną pytania: a gdzie będzie interes polskich rolników - producentów buraka? A co będzie z pracownikami? A w ogóle jak będzie wyglądała polska racja stanu, gdy jest tak niedaleki termin przystąpienia Polski do Unii Europejskiej?

Prosiłbym pana ministra jako przedstawiciela rządu, żeby na serio, na poważnie, zastanowić się, co dalej z polskim przemysłem cukrowniczym. Jak dać szansę temu przemysłowi? Jak zagospodarować nadwyżki? Jak wzmocnić kapitałowo polskie cukrownie? Jest to przemysł polski z dużą tradycją, przemysł, który jest ceniony również w państwach Unii Europejskiej. Dajmy szansę temu polskiemu przemysłowi. Dziękuję.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Proszę o zabranie głosu senatora Borkowskiego.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Borkowski:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Po raz kolejny debatujemy nad ważną ustawą - ważną dla polskich rolników, ważną także dla cukrowników. Ma się rozumieć, cukrownie to też są miejsca pracy, i to setki, może tysiące miejsc pracy. Debatujemy po raz kolejny w tej Izbie, myślę, że już chyba trzeci raz w tej kadencji, a problemy się nawarstwiają, jest ich coraz więcej, a rynek cukru jest coraz bardziej rozregulowany.

Ja wielokrotnie bardzo emocjonalnie zadawałem pytania ministrowi skarbu, właścicielowi spółki Polski Cukier, i na te pytania nie otrzymywałem odpowiedzi. Dzisiaj jeszcze raz zadam te pytania, bo wiele kompetencji ma minister rolnictwa i rozwoju wsi, ale wiele kompetencji ma też właściciel - minister skarbu.

Myślę, że jeśli się popatrzy zarówno na jedno ministerstwo, jak i na drugie, to brak jest jakiegokolwiek programu, brak jakiejkolwiek strategii rozwoju, brak pomysłu, jak ma funkcjonować rynek polskiego cukru. Dał temu wyraz także pan minister, który przed chwilą występował - brak jest jakiejkolwiek strategii.

Nasuwa się pytanie, pytanie rolników, ale również pytanie przetwórców buraka, czyli cukrowników: kiedy będzie zapłata? Bo jeszcze wiele cukrowni nie zapłaciło za poprzedni rok plantatorom. Kiedy będzie zapłata za poprzedni rok? Kiedy te sprawy zostaną uregulowane? Jaka będzie przyszłość wielu cukrowni? Czy one będą istnieć? Czy będzie inna, alternatywna produkcja? Bo takie możliwości są - będzie pewnie ustawa o biopaliwach, ale nic się o tym nie mówi. Chcielibyśmy o tym mówić tutaj, w Wysokiej Izbie, ponieważ są to sprawy bardzo ważne. Najłatwiej jest zlikwidować, zamknąć, najłatwiej jest skasować ileś hektarów plantacji buraka cukrowego i przejść nad tym do porządku dziennego. Tak to bowiem wygląda, jeśli chodzi o dzisiejszy program, bo taki jest ten rządowy program.

Z ubolewaniem twierdzę, że rolnicy, ale również cukrownicy, wszyscy na spotkaniach mówią "nie" takiemu programowi. A tego programu po prostu nie ma. Myślę, że powinniśmy się domagać właśnie strategii i koordynacji między dwoma ministerstwami. Ja byłem świadkiem - kiedy moje ugrupowanie było jeszcze w koalicji i udawało się rozmawiać gdzieś na różnych spotkaniach, nieraz przypadkiem - tego, że inne pomysły miał minister skarbu, a inne minister rolnictwa. Tak po prostu być nie może. Przemysł cukrowy jest jeden i jest bardzo ważny.

Przechodząc już bezpośrednio do samej ustawy, sądzę, że zapisy sejmowe są dobre. Jeśli mamy mówić o prawdziwym rolnictwie, jeśli mamy mówić o tym, że rolnicy mają swoje sprawy wziąć we własne ręce, to limit musi zostać właśnie przy rolniku, przy plantatorach, tak jak to jest w produkcji chociażby mleka, gdzie ten limit zostaje. Zapomnieliśmy już dawno - adresuję to do kolejnych rządów - że brak jest jakichkolwiek grup producenckich, a te, które są, są szczątkowe. To jest jak gdyby taka namiastka tego, żeby dać plantatorom możliwość bycia właścicielami. Poprzez to mogą się grupować i mogą czymś dysponować, właśnie tym limitem.

Ale to, co jest bardziej niebezpieczne, wiąże się z zapisami wykreślonymi przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Chcę pochylić się nad tą poprawką, mianowicie poprawką trzecią w sprawozdaniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, powodującą, że znika cena interwencyjna. Dziwię się temu, bo jeśli zadaję na posiedzeniu komisji rolnictwa pytania panu ministrowi, na kogo były nałożone sankcje, które podmioty nie przestrzegały ceny interwencyjnej, to dowiaduję się, że te opłaty są bardzo małe. Myślę, że tutaj Wysokiej Izbie ta informacja została udzielona. Pada stwierdzenie, że polski rząd nie jest w stanie wyegzekwować przestrzegania ceny interwencyjnej, bo nie ma kto tego kontrolować. Wysoka Izbo, jeśli ktoś się pomyli w rozliczeniu PIT za rok o 2, 5, 10 gr, to się go ściga, bo jest przestępcą. Ale tutaj, jeśli ktoś nie przestrzega ceny, to się go nie ściga i wszystko jest w porządku. Nie można pójść do marketu czy gdzieś, kupić kilograma cukru i zobaczyć, czy jest przestrzegana cena? Można, tylko się tego nie robi.

W Wysokiej Izbie, w Senacie, ale również w Sejmie, uchwalono ustawę, a rząd tej ustawy po prostu nie przestrzegał. Nie przestrzegał. Pan senator Anulewicz był sprawozdawcą tej właśnie ustawy, gdzie była zapisana cena interwencyjna, poniżej której nie można sprzedawać cukru. A podmioty sprzedają cukier i nikt tej ustawy nie przestrzega. Dlatego jeszcze raz pytam: kto ma uchwalać ustawy i kto ma ich przestrzegać? Chyba rząd ma realizować ustawy, które uchwala Wysoki Parlament.

Dlatego też proponuję i bardzo proszę, abyście państwo senatorowie nie przychylili się do poprawki drugiej, zgłoszonej przez komisję rolnictwa, ale przede wszystkim do poprawki trzeciej.

Dalej. Proponuję, żeby to doprecyzować i obarczyć ministra finansów, który ma przecież swoje służby, obowiązkiem kontroli cen i kontroli naliczania sankcji, a także zobowiązać do tego, żeby taka informacja spływała do Wysokiej Izby. Jeśli wszystkie cukrownie będą produkować cukier poniżej kosztów produkcji, to będzie taka sytuacja jak teraz.

Trzeba sobie zadać pytanie, co dalej. Co zrobimy z cukrem, który jest w magazynach Agencji Rynku Rolnego, w momencie pełnej akcesji z Unią Europejską? Zadaję pytanie, co z tym zrobimy. Z tego, co wiem, nie może być tyle cukru, bo na razie jest cukier, ale za chwilę będą półtusze i inne produkty, które zalegają w zasobach Agencji Rynku Rolnego.

To tylko niektóre tematy, na które trzeba by naprawdę poważnie podyskutować. Myślę, że powinny one kiedyś stać się przedmiotem debaty w Wysokiej Izbie. Bardzo dziękuję i proszę, Panie Marszałku, o przyjęcie tej poprawki.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Udzielam głosu senatorowi Bachledzie...

Do spisu treści

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

...Księdzularzowi spod Giewontu. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

(Wicemarszałek Kazimierz Kutz: Tak, co słychać?)

Powiem gwarą dwa słowa.

(Wicemarszałek Kazimierz Kutz: Bardzo proszę.)

Ni ma jak chłopu na wsi, rośnies jak dziko gruska i w polu ci samo rośnie, samo wpadnie do brzuska. To oddaje sytuację, determinuje niejako sytuację, jaka jest w rolnictwie od samego początku.

Przy okazji ustawy budżetowej w roku 1994, Panie Senatorze, mówiłem o potrzebie dyskusji na temat polityki gospodarczej w rolnictwie. Przez cały okres porządkowania spraw po PRL niczego takiego nie było. Pojawia się pytanie, dlaczego. Teraz pojawia się też pytanie, które już postawił pan senator Anulewicz: dlaczego tak długo nie możemy uporać się z restrukturyzacją? O co chodzi? Dlaczego nie możemy określić własnego interesu narodowego? Dlaczego? Nie umiemy? Odpowiem, że nie chcemy, bo gdybyśmy chcieli, to byśmy umieli. Wielokrotnie przytaczałem tutaj Wyspiańskiego, mówiąc, że Polacy wiele by mogli mieć, gdyby tylko chcieli chcieć. Dlatego zadawałem pytanie: dlaczego tryb pilny?

Moi Drodzy, jak wspaniale wszyscy głosowaliśmy tuż przed świętami, niemal jednogłośnie, nad ustawą o ustroju rolnym. Wtedy również pojawiało się pytanie, dlaczego ta ustawa przemknęła jak szczur. Tyle lat dyskutowaliśmy nad tym, że trzeba to zrobić, a potem, w ostatniej chwili to dopięliśmy, bo... Bo tuż przed Atenami trzeba było to zrobić. W tym jesteśmy mistrzami: w puszczaniu szczurów, w rozwiązywaniu na chybcika itd.

Przepraszam za słowa, które rzucam, wręcz za bardzo popularne, czasem nawet na granicy wulgarności, ale nie mam innych, żeby o tym, że nie możemy tego spokojnie rozwiązywać, powiedzieć.

Weźmy wspomnianą przez senatora Borkowskiego ustawę o ekopaliwach, która tak się nazywa u nas, w Europie. My nagle mówimy o bio-, tylko po to, żeby słownie obniżyć rangę dużego wydarzenia gospodarczego. Dlaczego tak z tym dziadujemy? Jak długo jeszcze będziemy to robić i jakie zagrywki będą temu towarzyszyć? Widzieliśmy je już przy tamtych ustawach, wiemy, dlaczego one tak przebiegały. Pytanie tylko, dlaczego trwa to tak długo. Ani w ramach porządkowania po PRL, ani teraz w okresie przejściowym nie możemy się z tym uporać. Zaczynamy już działania integracyjne, czyli - po polsku - zespalające i dopasowujemy się do kolejnych rozwiązań, nie mając własnych dobrych rozwiązań. Dlatego tak nas to bije, dlatego tak patrzymy jeden na drugiego i pytamy, co zrobić.

Bo weźmy choćby moje pytanie: jeżeli kwota mleczna jest konstytucyjna, to dlaczego plantatorski limit buraków cukrowych jest niekonstytucyjny? Nie mogę tego zrozumieć. Ale powiem wam, dlaczego. Dlatego, że jest trochę niezgodny z prawem europejskim, bo cukrownia na Zachodzie jest spółką plantatorów. Oni są właścicielami i nie ma żadnego zgrzytu. U nas przed wojną też tak było. Nie wprowadziliśmy jednak rozwiązań restrukturyzacyjnych, własnościowych i teraz to nas ściska. Dlatego rośniemy jak dziko gruska. Ale już samo nam do brzuska nie wpadnie. Musimy ciężko na to zapracować.

Dlatego też najłatwiej będzie mi popierać... Wiem, że został złożony wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek. Zastanawiam się, co mam robić, gdyż - powtarzam - nie było czasu na rozsądne rozważenie i porządną debatę, jak to zrobić. Nie dotykam całej kwestii współpracy w rolnictwie, które jest naszą największą szansą, czyli w rolnictwie ekologiczny i agroturystyce. Tam też ministerstwa: środowiska, rolnictwa, gospodarki, finansów powinny razem pracować, żeby jak najwięcej zabezpieczyć i znaleźć gotowe, jak najlepsze rozwiązania promocyjne, merkantylne, gospodarcze, żeby strategia była rozsądna, żebyśmy skorzystali na tym, co jest naszym dobrem. Rolnictwo, polska wieś jest naszym dobrem, o czym trzeba pamiętać w momencie, kiedy wszystko będziemy dokładnie rozwiązywać.

Ostatnie porzekadło góralskie: "Kozdo rzec mo swój dowod i dwa końce". Rzecz w tym, żeby te końce zawiązać, a nie żeby jeden był zawiązany, a drugi wlókł się koło buta, bo wtedy w każdej chwili można się o niego potknąć albo ktoś specjalnie nadepnie, aby polski chłop się potknął.

Dlatego jeszcze raz mówię, że jest taka trudność i że jest potrzebna dyskusja gospodarcza nad naszą przyszłością, bo to są te nasze szanse w Unii, o których ciągle mówimy. Jeżeli te szanse będziemy wykorzystywać, to mniej będzie bojaźni, a gdzie bojaźń, tam wrogość, nieufność się rodzi. Wtedy łatwiej byłoby dyskutować o wszelkich działaniach zespalających. Wolę to słowo niż słowo "integracyjnych". Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Do spisu treści

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Informuję także, że senator Bartos zgłosił swoje przemówienie w dyskusji do protokołu*, zaś wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli senatorowie Izdebski i Borkowski.

Zamykam dyskusję.

Chcę zapytać pana ministra, czy w związku z tym, co tu usłyszał, chciałby jeszcze zabrać głos?

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Andrzej Chodkowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Chciałbym się krótko odnieść do kwestii sprzedaży cukru na rynku powyżej cen interwencyjnych. Otóż chcę wyjaśnić w związku ze zgłoszoną poprawką, że zostaje utrzymana cena interwencyjna jako mechanizm interwencji, czyli cena, po której Agencja Rynku Rolnego dokonuje zakupu cukru na rynku w celu stabilizacji cen. Poprawka zmierza natomiast do tego, żeby znieść obowiązek stosowania ceny interwencyjnej w obrocie wolnorynkowym.

Jakie jest uzasadnienie? Otóż nie jest tak, jak mówił pan senator Borkowski, że rząd toleruje bezprawne działania firm, które sprzedają cukier poniżej ceny interwencyjnej. Zapisy ustawowe są na tyle niedoskonałe, że nie ma skutecznych możliwości przeciwdziałania takiemu zjawisku. Firmy nauczyły się je skutecznie obchodzić, nie wbrew prawu czy łamiąc prawo, ale stosując różnego rodzaju zapisy czy przepisy kontraktów, dotyczące chociażby kar za opóźnienie dostawy czy wzajemnego świadczenia usług marketingowych. Po prostu w takich sytuacjach organy uprawnione do kontroli nie mają podstaw, żeby prowadzić egzekucję obowiązującej ustawy. Takie jest wyjaśnienie.

Chcę jeszcze raz bardzo mocno podkreślić, że rząd nie toleruje łamania prawa. Wyrazem tego jest chociażby ostatnia poprawka, która mówi, że nie będzie abolicji dla tych, których przyłapano na łamaniu prawa. Postępowania będą się toczyły i będą egzekwowane sankcje karne. Zupełnie inaczej się to przedstawia niż tutaj prezentowano.

Druga kwestia. Likwidacją obowiązku stosowania ceny interwencyjnej w obrocie wolnorynkowym wynika właśnie z restrukturyzacji, z uzdrawiania sytuacji finansowej Krajowej Spółki Cukrowej. Wspominałem już - mówił o tym prezes spółki na posiedzeniach komisji - że Krajowa Spółka Cukrowa ma zamiar scentralizować sprzedaż cukru i, wykorzystując wspólny udział w rynku, odnosić z tego tytułu korzyści.

Proszę państwa, jeżeli jednak Krajowa Spółka Cukrowa będzie musiała wykupić ze swoich cukrowni ten cukier po cenach nie niższych niż cena interwencyjna, to ten plan się nie powiedzie. Chcę to wyraźnie zaznaczyć z myślą o tych z państwa senatorów, którzy są przekonani, że utrzymanie cen interwencyjnych działa na korzyść Krajowej Spółki Cukrowej, jest bowiem wręcz odwrotnie. To właśnie zamyka drogę, odbiera Krajowej Spółce Cukrowej "Polski Cukier" możliwość poprawienia swojej sytuacji finansowej.

Chciałbym, żebyście państwo, Panie i Panowie Senatorowie, mieli tego świadomość, głosując nad poprawkami. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję panu ministrowi.

W trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, a więc zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.

Informuję, że głosowanie w sprawie tej ustawy odbędzie się jutro.

Dziękuję panu ministrowi, dziękuję panu prezesowi za uczestniczenie w rozpatrywaniu tej ustawy.

Do spisu treści

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz o zmianie niektórych ustaw.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na czterdziestym piątym posiedzeniu w dniu 9 kwietnia 2003 r. Do Senatu została przekazana w dniu 11 kwietnia bieżącego roku, zaś marszałek Senatu w dniu 11 kwietnia bieżącego roku, zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierował ją do Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 375, a sprawozdania komisji w drukach nr 375A i 375B.

Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej panią senator Genowefę Ferenc o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania w sprawie rozpatrywanej ustawy, jeśli łaska.

Do spisu treści

Senator Genowefa Ferenc:

To obowiązek, nie łaska.

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Z upoważnienia Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej mam zaszczyt przedstawić sprawozdanie z posiedzenia komisji rozpatrującej ustawę o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz o zmianie niektórych ustaw.

Omawiana ustawa została uchwalona przez Sejm 9 kwietnia 2003 r., Wysokiej Izbie została przedstawiona w druku senackim nr 375.

Proponowane zmiany polegają na dostosowaniu przepisów prawa telekomunikacyjnego do uregulowań unijnych, w szczególności w zakresie definicji usługi powszechnej, warunków świadczenia usług powszechnych, przenoszalności numerów, wyboru operatora świadczącego usługi oraz dostępu do pętli abonenckiej. Celem koniecznych i uzasadnionych zmian jest też wyeliminowanie nieścisłości przepisów, które ujawniły się w trakcie wprowadzania ustawy w życie.

Proponowane zmiany zostały skonsultowane z przedstawicielami środowisk operatorskich, z Krajową Izbą Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji, Polską Izbą Informatyki i Telekomunikacji, Konfederacją Pracodawców Prywatnych, Konfederacją Pracodawców Polskich i innymi instytucjami.

Jak już wspomniałam, zmiany wprowadzone do ustawy nie tylko rozwiązują problem dostosowania naszego prawa do prawa unijnego, ale przede wszystkim przyczyniają się do zwiększenia konkurencyjności na rynku telekomunikacyjnym. Oznaczają wprowadzenie nowych uprawnień dla klientów, nowych możliwości związanych z łatwiejszą zmianą operatora, możliwość udostępnienia infrastruktury jednego operatora innemu operatorowi, jeżeli takie jest życzenie klienta.

Proponowane zmiany usuwają pojęcie operatora zajmującego pozycję dominującą, a pozostawiają pojęcie operatora o znaczącej pozycji rynkowej.

Prokonkurencyjne rozwiązania powinny przyczynić się do rozwoju podmiotów świadczących usługi telekomunikacyjne. Zwiększenie konkurencyjności powinno mieć wpływ na ceny usług, a tym samym wpłynąć na zwiększenie zapotrzebowania na te usługi.

Nowe rozwiązania pozwolą polskim operatorom telekomunikacyjnym na dostosowanie się do otwartego rynku z chwilą wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Należy zwrócić uwagę również na fakt, iż ta nowelizacja umożliwi przyjęcie nowego pakietu regulacyjnego w zakresie telekomunikacji, który został ogłoszony przez Unię Europejską w marcu bieżącego roku, a jego przyjęcie będzie niezbędne w celu osiągnięcia pełnej zgodności z prawem wspólnotowym w dniu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.

Pragnę poinformować, że podczas prac komisji nad omawianą ustawą i przedstawionymi przez senatorów poprawkami najbardziej kontrowersyjne okazały się zmiany do art. 57. Strona rządowa zaprezentowała odmienne stanowisko. Komisja, przyjmując poprawki, uwzględniła przede wszystkim interesy polskiego konsumenta oraz rozwiązania prawne obowiązujące w wielu krajach Unii Europejskiej. Zapoznała się również z opiniami zainteresowanych stron. Wyniki prac zostały przedstawione Wysokiej Izbie w druku nr 375A.

Trzynaście poprawek, które przedstawia komisja, w ocenie jej członków w znaczący sposób nie tylko udoskonala ustawę, lecz także poprawia sytuację klienta na rynku.

W imieniu komisji wnoszę o poparcie poprawek przyjętych przez komisję, a zawartych w druku nr 375A. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Kazimierz Kutz:

Dziękuję, Pani Senator.

Proszę sprawozdawcę Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury pana senatora Mieczysława Mietłę o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Mietła:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Goście!

Mam przyjemność i zaszczyt przedłożyć sprawozdanie Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury z prac nad ustawą o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz o zmianie niektórych ustaw.

Ustawa ta została uchwalona przez Sejm i ma na celu dostosowanie przepisów ustawy - Prawo telekomunikacyjne do prawa Unii Europejskiej przez uzupełnienie dotychczasowych regulacji o kwestie, które nie zostały objęte pierwotną ustawą.

Proponowane zmiany mają też na celu usunięcie nieścisłości i nieprecyzyjności przepisów, jakie ujawniły się w trakcie obowiązywania omawianej ustawy. W tym zakresie najważniejsze zmiany dotyczą obowiązku świadczenia usługi powszechnej przez operatora o znaczącej pozycji rynkowej w zakresie świadczenia usług telefonicznych stacjonarnych w publicznych sieciach telefonicznych na obszarze kraju, usunięcia różnicy pomiędzy operatorami o znaczącej pozycji rynkowej a operatorami zajmującymi pozycję dominującą, zagadnień związanych z dostępem do lokalnej pętli abonenckiej, uregulowania sprawy zachowania przydzielonego numeru przy zmianie operatora oraz uregulowania kwestii wyboru operatora świadczącego usługi telefoniczne.

Zmiany te doprowadzą w konsekwencji do zwiększenia konkurencyjności na rynku usług telekomunikacyjnych de facto z korzyścią dla dalszego rozwoju tego rynku i klienta końcowego, zaś zwiększenie powszechnej dostępności usług telekomunikacyjnych spowoduje obniżenie cen na te usługi, które obecnie należą do najdroższych w Europie.

Ustawa - Prawo telekomunikacyjne jest bardzo oczekiwana. Chodzi o to, aby zmienić stan utrzymywania skutecznego blokowania, a czasami wręcz paraliżu wykonawczego w zakresie realizacji zadań związanych z liberalizacją rynku telekomunikacyjnego. Posłużę się zdaniem z  artykułu, który ukazał się w gazecie "Trybuna". Autor pisze tam, że TP SA po raz kolejny wystrychnęła nas na dudka, tym razem z rozmowami międzynarodowymi. Koszty rozmów międzynarodowych oferowanych przez TP SA należą do najdroższych w Europie.

Szanowni Państwo, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, pan Krzysztof Heller, poinformował Komisję Skarbu Państwa i Infrastruktury o dotychczasowym przebiegu procesu legislacyjnego omawianej ustawy, o wprowadzonych zmianach, a także przedstawił niektóre problemy, które były zgłaszane w trakcie prac legislacyjnych. Komisja Skarbu Państwa i Infrastruktury, po uzyskaniu odpowiedzi na zadawane liczne pytania i dokładnej analizie tekstu ustawy, przyjęła siedemnaście poprawek. W trakcie procedowania nie analizowano poprawek przyjętych przez Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Zostanie to dokonane na wspólnym posiedzeniu obu komisji, chociaż są to poprawki o innej treści.

Wszystkie spośród siedemnastu poprawek przyjętych przez Komisję Skarbu Państwa i Infrastruktury zasługują na poparcie Wysokiego Senatu. W poprawce pierwszej wyraz "zakłóceniami" zamienia się na wyraz "zaburzeniami", jest to doprecyzowanie. W drugiej części tej poprawki wprowadza się zapis: "z tym że świadectwo homologacji wydane na podstawie ustawy, o której mowa w art. 131, może być przedłożone bez względu na określony w nim termin zakładania i użytkowania".

Poprawka druga wprowadza przepisy dotyczące prowadzenia przetargów, rozstrzyga kwestie wadium i jego wysokości, określa obowiązki w tym zakresie prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Ponadto zmiany mają na celu nadanie przetargom na rezerwację częstotliwości aukcyjnego charakteru.

Poprawka trzecia określa postępowanie w prowadzonych przetargach, górne granice opłat płaconych w służbie radiokomunikacji ruchomej lądowej, stałej lądowej, dla linii radiowych, dla systemów radiowych dostępu abonenckiego, w służbie radiokomunikacji satelitarnej itd.

Kolejna poprawka określa zakres świadczenia usług telefonicznych w stacjonarnych publicznych sieciach telefonicznych do obszaru województwa.

Poprawka piąta zobowiązuje operatora publicznego o znaczącej pozycji rynkowej w zakresie świadczenia usług telefonicznych w stacjonarnych publicznych sieciach na obszarze kraju...  Jest to poszerzenie możliwości dostępu do Internetu szkół publicznych, placówek oświatowych, bibliotek i szkół wyższych.

Chcę powiedzieć, że wszystkie poprawki zostały dokładnie przeanalizowane, wszystkie są bardzo istotne. Sądzę, że nie będziemy ponownie ich analizować, dlatego że zrobimy to jeszcze raz na wspólnym posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury.

Chciałbym zakończyć w ten sposób, że jest to ustawa bardzo ważna. Jej materia obejmuje obszar sprzecznych ze sobą interesów uczestników tego rynku, chodzi w niej o duże środki, duże pieniądze. Sądzę, że jest to ustawa oczekiwana, która ureguluje bardzo ważne problemy. Jak z tego wynika, jest to ustawa wymagająca wielu nowatorskich rozwiązań, wielu kompromisów uzyskanych w trakcie dyskusji na posiedzeniach komisji. Myślę, że dzisiejsza dyskusja nad ustawą zakończy ten nieco przydługi proces legislacyjny. Dziękuję za uwagę.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Ryszard Jarzembowski)

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo. Proszę może jeszcze pozostać chwilę na mównicy.

Czy macie państwo pytania?

Przypominam, że każdemu senatorowi przysługuje jedna minuta na zadawanie pytań sprawozdawcom, w tym przypadku Genowefie Ferenc i Mieczysławowi Mietle. Oczy moje nie dostrzegają zgłoszeń. Dziękuję zatem państwu sprawozdawcom.

(Senator Mieczysław Mietła: Dziękuję bardzo.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem. Premier wyznaczył do reprezentowania w toku prac parlamentarnych ministra infrastruktury.

Bardzo serdecznie witam pana ministra Krzysztofa Hellera, który reprezentuje ministra infrastruktury, oraz naszego, można powiedzieć, dawnego kolegę senatora, pana Witolda Grabosia, prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty.

Czy chcieliby panowie zabrać głos na tym etapie procedowania? Nie? Dziękuję bardzo.

Czy są pytania do pana prezesa i pana ministra?

Pan senator Andrzej Anulewicz, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Andrzej Anulewicz:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Sprawozdawca Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury, pan senator Mietła, w swoim sprawozdaniu dwukrotnie wymienił Polskę jako ten kraj w Europie, w którym ceny usług telekomunikacyjnych są najwyższe. Chciałbym zapytać pana ministra, jaka jest przyczyna tego stanu. Czy usługobiorcy mają szansę na przystępniejsze opłaty z tytułu usług telekomunikacyjnych i kiedy ewentualnie to mogłoby nastąpić? Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze pytania?

Pani senator Irena Kurzępa, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Irena Kurzępa:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, moje pytanie w zasadzie koresponduje z pytaniem mojego przedmówcy. Konkretnie chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że dostępność do informacji to dostęp do Internetu. Żeby wyrównywać szanse edukacyjne, żeby pozyskiwać informacje, a nawet projekty rozporządzeń, formularze, konieczny jest taki dostęp, ale u nas Internet jest niesamowicie drogi. Czy uchwalona ustawa wpłynie na obniżkę opłat za Internet, a jeśli tak, to w jakim stopniu? Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy są następne pytania?

Pan senator Wiesław Pietrzak.

Do spisu treści

Senator Wiesław Pietrzak:

Dziękuję bardzo.

Ja chciałbym, Panie Ministrze, skorzystać z okazji, skorzystać z pobytu u nas pana ministra i zadać takie stare pytanie, nie całkiem łączące się z nowelizacją, a dotyczące stref numerycznych - wymienialiśmy w tym zakresie korespondencję. Oczekiwania są takie, żeby dostosować strefy numeryczne do aktualnego podziału administracyjnego. Co robi się w tym kierunku, jaki horyzont czasowy jest potrzebny do załatwienia tej sprawy i w jakim kierunku to będzie szło? Jeżeli pan minister nas o tym poinformuje, to myślę, że nie tylko mnie to zainteresuje, ale też wielu innych senatorów. Dziękuję.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Kierunek zapewne słuszny, a o szczegółach dowiemy się za chwilę.

Proszę bardzo, czy mamy jeszcze pytania do pana ministra Krzysztofa Hellera i do pana prezesa Witolda Grabosia? Nie ma.

Jak zrozumiałem, pytania były adresowane do pana ministra infrastruktury Krzysztofa Hellera.

Zapraszam na mównicę i apeluję o zwięzłość wypowiedzi.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Krzysztof Heller:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Dziękuję za zainteresowanie sprawami telekomunikacji. Generalnie te pytania koncentrują się wokół kwestii bardzo istotnych dla klientów, dla osób korzystających z usług telekomunikacyjnych. Otóż rynek usług telekomunikacyjnych jest regulowany, ale to jednak rynek. Oznacza to przede wszystkim, że ceny usług są kształtowane prawami popytu i podaży. Oczywiście konstytucja polska w artykułach dotyczących wolności gospodarczej jasno określa, że krępowanie wolności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w ściśle określonych warunkach. I tutaj mamy do czynienia właśnie z takim przypadkiem. Regulacje cen w zakresie usług uznanych za tak zwane usługi powszechne, a więc takie, które powinny być świadczone każdemu bez żadnych ograniczeń i po przystępnych cenach, podlegają władzy Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, a ustawa, która, mam nadzieję, już wkrótce będzie znowelizowana, te właśnie reguły ustala.

A teraz jedna i druga sprawa z pierwszych dwóch pytań, czyli kwestia opłat. Potwierdzam: niestety Polska jest w tej dziedzinie niechlubnym rekordzistą, chociaż trzeba przyznać, że te opłaty systematycznie spadają. Ciągle jednak utrzymujemy się w czołówce, jeżeli chodzi o wysokość tych cen. Również w przypadku dostępu do Internetu te koszty są również wysokie, chociaż także tutaj tworzą się coraz bardziej przystępne warunki.

Uchwalenie tej ustawy daje nowe instrumenty, doprecyzowuje również pewne przepisy, które do tej pory były nieprecyzyjne. Pozwolą one urzędowi regulacji na lepsze interweniowanie, na lepsze regulowanie rynku. To się będzie stopniowo przekładało na coraz niższe, coraz bardziej przystępne ceny. Jest to pewien proces, który już się rozpoczął. I myślę, że stopniowo będziemy wyrównywali ten dystans, który nas dzieli od innych.

Trzeba tu pamiętać jeszcze o jednym. Otóż polscy operatorzy telekomunikacyjni w ciągu ostatnich lat, nadrabiając bardzo istotne opóźnienia - wszyscy jesteśmy tego świadkami, pamiętamy, co było dziesięć lat temu i wiemy, jak jest teraz - ponieśli olbrzymie nakłady inwestycyjne na rozbudowanie sieci, na modernizację sieci i kiedyś po prostu muszą te nakłady odzyskać. I to jest przyczyną wysokich cen. Jednak jestem przekonany, że te poprawki, te zmiany, które wprowadza ustawa o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne, będą służyły większej dostępności usług i obniżce cen.

Jeżeli chodzi o strefy numeracyjne, to jest to również pewna bolączka, która jest dość powszechna. Pewne problemy w tej kwestii są rozwiązywane. Ja może wyjaśnię króciuteńko, na czym to polega. Otóż operatorzy, a w szczególności główny operator, który działa na terenie całego kraju, żeby dostosować swoją sieć do wymogów zmiany stref numeracyjnych, musi ponieść znaczne nakłady inwestycyjne. Musi po prostu przebudować swoje centrale, musi również dokonać procesu tak zwanej cyfryzacji sieci, czyli zmienić centrale starego typu, analogowe, na centrale nowego typu. To są nakłady idące w setki milionów złotych i operator musi je, niestety, ponieść, ale muszą być one rozłożone w czasie. My przewidujemy, że najdalej do końca 2005 r. zostanie zakończony kompletny proces cyfryzacji sieci TP SA - mniejsi operatorzy już w tej chwili mają sieci cyfrowe, bądź będą je mieli wcześniej - a co za tym idzie, najdalej do tego czasu wprowadzimy w kraju tak zwany ageograficzny plan numeracji. Co to będzie znaczyło? A to, że nie będzie stref numeracyjnych, jakie mamy do tej pory, będzie tylko jeden numer, bez wyróżnienia, czy jest on w takiej czy innej strefie. Oczywiście to będzie numer dziewięciocyfrowy, składający się z tego, co jest do tej pory, czyli tak zwanego prefiksu, przedrostka kierunkowego, i pełnego numeru lokalnego. Będzie wtedy możliwość zachowania swojego numeru na przykład przy przenoszeniu się z Warszawy do Szczecina. Również kształtowanie się taryf związanych z połączeniami długodystansowymi, tak zwanymi międzymiastowymi, będzie się odbywało inaczej, na innych warunkach. Myślę też, że rozwinie się konkurencja. Dzięki temu, że będzie więcej operatorów oferujących usługi międzynarodowe, międzymiastowe, będzie możliwość swobodnego wyboru przez klienta. Powinno to też sprzyjać obniżaniu się cen.

Mam nadzieję, że wyczerpałem pytania. Jeżeli będą jakieś inne, to też chętnie odpowiem. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze. Pani senator Christowa z uśmiechem przyjęła pana propozycję przeniesienia się z Warszawy do Szczecina.

Ponieważ nie ma więcej pytań, otwieram dyskusję.

Przypominam o wszystkich rygorach regulaminowych, zwłaszcza o tym, że przemówienie nie może trwać dłużej niż dziesięć minut.

Na pewno czasu tego nie przekroczy pan senator Grzegorz Lipowski, którego zapraszam na mównicę.

Do spisu treści

Senator Grzegorz Lipowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Wysoka Izbo!

Pragnę nawiązać do poprawki szóstej Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej i przedstawić skonsultowane ze specjalistami stanowisko. Jestem za tym, aby za tą poprawką nie głosować. Ale być może i tak na wspólnym posiedzeniu komisji, którą wymieniłem, oraz Komisji Skarbu Państwa i Infrastruktury, ta poprawka nie uzyska poparcia.

Otóż dyrektywa 97/33 WE przewiduje w art. 4 ust. 3, że państwa członkowskie mogą posłużyć się dodatkowymi kryteriami poza dwudziestopięcioprocentowym udziałem w rynku w celu stwierdzenia pozycji znaczącej lub jej wykluczenia. W takiej sytuacji państwa członkowskie mogą nakazać swoim władzom badanie za pomocą dodatkowych kryteriów, a nie tylko dopuścić ich stosowanie. Przy takich postanowieniach ustawy Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty będzie musiał każdorazowo badać nie tylko udział w rynku, ale także pozostałe kryteria. W przeciwnym razie sąd może uchylić decyzję ze względu na brak wyjaśnienia pełnego stanu faktycznego. Można uznać, że postulat operatorów, aby każdorazowo badać nie tylko udział w rynku, lecz także pozostałe kryteria, mieści się w zakresie swobody, którą dyrektywa daje państwom członkowskim.

Kluczowym zagadnieniem są jednak kryteria dodatkowe. W tej sprawie dyrektywa, o której wspomniałem, dyrektywa 97/33 WE, a także dyrektywa 98/10 WE są jednoznaczne. Pierwsze kryterium to zdolność operatora do wpływania na rynek. Operatorzy komórkowi proponują natomiast wprowadzenie kryterium dominacji rynkowej, czyli zdolności do działań w znacznym stopniu niezależnych od konkurentów, kontrahentów oraz konsumentów, czyli takiego stanu, jaki jest opisany w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów. Ponieważ ten stan osiąga się przy co najmniej czterdziestoprocentowym udziale w rynku, to w praktyce doszłoby do podniesienia wymaganego udziału w rynku do około 40% zamiast ustawowego progu dwudziestopięcioprocentowego. Nie można tego w żaden sposób pogodzić z dyrektywami, które wyraźnie mówią o pozycji znaczącej 25%, a nie dominującej 40%. To jest w zasadzie główny punkt sporny.

Drugie kryterium, przychody operatora, jest trudne do interpretacji, gdyż dyrektywy mówią o obrocie bez precyzowania, czy chodzi o całość obrotu, czy tylko o obrót na danym rynku. Propozycja operatorów mówiąca o wszystkich rynkach jest zbyt enigmatyczna. Nie wiadomo, czy chodzi o wszystkie rynki z ust. 4, czy o wszystkie rynki usług telekomunikacyjnych, czy w ogóle o wszystkie rynki towarów i usług, na których działa operator.

Ani obecne prawo, ani propozycja operatorów, nadal nie przewiduje piątego kryterium przewidzianego w dyrektywach, a mianowicie kryterium dostępu do zasobów finansowych. Końcowa klauzula w ust. 2, wymagająca stwierdzenia powstania i utrzymywania się ograniczenia konkurencji interesów użytkowników jest nielogiczna, gdyż nie może jednocześnie stwierdzić, że coś powstaje i utrzymuje się. W ust. 3 ta klauzula jest poprawiona na "powstania lub utrzymania". W dyrektywach nie ma jednak takiego wymogu przy stwierdzeniu pozycji znaczącej. Tego dodatkowego wymogu nie można więc tak swobodnie dodać.

Proponuję to samo, co powiedziałem na wstępie. Jeżeli komisje na wspólnym posiedzeniu nie poprą tej poprawki, to problem będzie łatwiejszy do rozwiązania, natomiast sugeruję teraz, aby nie głosować za szóstą poprawką Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Zapraszam pana senatora Andrzeja Wielowieyskiego, przypominając zarazem, nie bez kozery, o tym, że przemówienie może trwać do dziesięciu minut.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Andrzej Wielowieyski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Zabieram głos tylko na krótko, w jednej konkretnej sprawie, dotyczącej obowiązków operatorów publicznych, które zostały określone w nowym, proponowanym brzmieniu art. 49 - to jest zmiana trzydziesta w art. 1.

Do art. 49 została również już na posiedzeniu komisji zgłoszona poprawka dotycząca uwzględniania dostępu, przy wykorzystywaniu modemów, do Internetu szkół publicznych, innych placówek oświatowych, bibliotek, szkół wyższych itd.

Chciałbym w imieniu własnym i pani Grażyny Staniszewskiej, która jest w tej chwili za granicą, przedstawić rozszerzenie, uzupełnienie tej poprawki. Chodzi o to, żeby w tym zakresie uwzględniać dość istotne zróżnicowanie pomiędzy różnymi placówkami edukacyjnymi, oświatowymi, kulturalnymi - trzeba w tym zakresie dostosować przepustowość sieci do ich potrzeb i wymagań.

W ścisłej korelacji, w ścisłym związku z tą propozycją, jest kolejna propozycja, którą przedstawiamy. Chodzi o to, żeby wśród wymienionych w ust. 2 obowiązków ministra właściwego do spraw łączności, który reguluje to, w jaki sposób operatorzy mają podejmować te swoje różne zadania, została uwzględniona również sprawa przepustowości związanej z celami edukacyjnymi. Przedkładam niniejsze poprawki.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo. Ale będą to indywidualne poprawki pana senatora, ponieważ pani senator Staniszewska jest nieobecna na posiedzeniu, a nieobecni nie mogą zgłaszać poprawek.

(Senator Andrzej Wielowieyski: Wobec tego zgłaszam to tylko w swoim imieniu.)

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Wnioski legislacyjne w dyskusji zgłosił pan senator Andrzej Wielowieyski, a na piśmie złożyli: pan senator Marian Lewicki i pan senator Marian Noga oraz pani senator Anna Kurska.

Zgodnie z art. 52 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz o zmianie niektórych ustaw zostanie przeprowadzone pod koniec posiedzenia Senatu, czyli prawdopodobnie jutro.

I jeszcze informacja organizacyjna: dzisiaj będziemy obradowali mniej więcej do godziny 18.30, a następnie odbędą się posiedzenia komisji. Dziękuję bardzo.

Dziękuję naszym zacnym gościom, którzy towarzyszyli nam w obradach dotyczących tego punktu porządku.

Do spisu treści

A teraz przystępujemy do łącznego rozpatrzenia punktów czwartego, piątego, szóstego oraz siódmego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o działalności ubezpieczeniowej; stanowisko Senatu w sprawie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych; stanowisko Senatu w sprawie ustawy o nadzorze ubezpieczeniowym i emerytalnym oraz Rzeczniku Ubezpieczonych; a także stanowisko Senatu w sprawie ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym.

Przypominam, że rozpatrywane ustawy zostały uchwalone przez Sejm na jego czterdziestym piątym posiedzeniu w dniu 10 kwietnia. 11 kwietnia zostały skierowane do Senatu. 14 kwietnia marszałek skierował je do Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych, która przygotowała swoje sprawozdania.

Teksty ustaw są zawarte w drukach nr 377, 376, 378 i 379, a sprawozdania komisji - odpowiednio w drukach opatrzonych takimi samymi numerami, ale z literką "A".

Proszę panią senator Genowefę Ferenc, aby zechciała przedstawić sprawozdanie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych w sprawie ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

Proszę bardzo, Pani Senator.

Do spisu treści

Senator Genowefa Ferenc:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Ustawa o działalności ubezpieczeniowej została uchwalona przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 10 kwietnia bieżącego roku.

Ustawa ta, tak jak wspominał już pan marszałek, została przedstawiona w druku senackim nr 377. Projekt tej ustawy był projektem rządowym.

Komisja rozpatrzyła tę ustawę na posiedzeniach w dniach 24 kwietnia i 6 maja. Zapoznała się nie tylko z uchwaloną przez Sejm ustawą, ale też z uwagami Biura Legislacyjnego, uwagami zgłaszanymi przez senatorów i wnioskami zgłaszanymi przez specjalistów.

Oto kilka podstawowych informacji o ustawie.

W przededniu wstąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do struktur Unii Europejskiej istnieje pilna konieczność dostosowania prawa ubezpieczeń gospodarczych, jako jednej z podstaw rynku finansowego, do prawa Unii Europejskiej. Rynek ubezpieczeń w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, a obowiązująca w chwili obecnej ustawa z 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej nie reguluje wszystkich kwestii w sposób wystarczający, pewne zaś zagadnienia są przez nią zupełnie pominięte. Wiele kluczowych uregulowań znajduje się w aktach rangi rozporządzenia, a wiele wątpliwości musi być rozwiązywanych przez praktykę prowadzenia działalności ubezpieczeniowej, co w państwie prawa nie może być uznane za słuszne.

Projekt jest częścią reformy legislacyjnej w zakresie ubezpieczeń gospodarczych, na którą składa się podział regulacji zawartych w obecnej ustawie o działalności ubezpieczeniowej na cztery ustawy wchodzące w skład pakietu. Z proponowanych regulacji ustawy o działalności ubezpieczeniowej wyłączone zostały zagadnienia nadzoru ubezpieczeniowego i emerytalnego, Rzecznika Ubezpieczonych, ubezpieczeń obowiązkowych oraz pośrednictwa ubezpieczeniowego. Unormowania dotyczące tych zagadnień znajdują się w pozostałych ustawach pakietu.

Projekt ten, zachowując dotychczasowe, zasadnicze, systemowe uregulowania rynku ubezpieczeniowego, ma na celu ich poszerzenie i dopracowanie, co przyniesie efekty w zakresie poprawy bezpieczeństwa prowadzenia działalności ubezpieczeniowej.

Projekt ustawy ma kilka zasadniczych celów, a mianowicie: pełne dostosowanie regulacji w zakresie działalności ubezpieczeniowej do wymogów Unii Europejskiej, w tym uregulowanie nadzoru ubezpieczeniowego na zasadzie nadzoru finansowego; wprowadzenie zmian w prawie ubezpieczeniowym, wynikające z przyjętej strategii gospodarczej rządu; doprecyzowanie i uszczegółowienie zasad prowadzenia działalności ubezpieczeniowej w celu wzmocnienia ochrony ubezpieczonych i zwiększenia bezpieczeństwa obrotu ubezpieczeniowego; określenie szczegółowych zasad wykonywania zawodu aktuariusza; doprecyzowanie i dostosowanie przepisów ustawy do takich regulacji jak między innymi kodeks spółek handlowych czy prawo działalności gospodarczej; jak również jak najszersze uregulowanie ustawowe i maksymalne ograniczenie delegacji ustawowych do wydawania aktów wykonawczych.

Regulacje zawarte w projekcie oparte są między innymi na dziewięciu dyrektywach unijnych.

Projekt ustawy wprowadza podział ubezpieczeń na dobrowolne i obowiązkowe, z odesłaniem do ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zakresie tych ostatnich.

Jeżeli chodzi o projekt tej ustawy, to zawiera on siedemnaście rozdziałów.

Rozdział 1 to przepisy ogólne dotyczące regulacji ustawowej i definicje pojęć używanych w ustawie.

W rozdziale 2 określono zasady wykonywania działalności ubezpieczeniowej.

Następnie rozdział 3 dotyczy zakładu ubezpieczeń działającego w formie spółki akcyjnej. Zapisy w tym rozdziale odwołują się do regulacji spółek akcyjnych, określonych w ustawie - Kodeks spółek handlowych. Regulacje w zakresie akcji imiennych i na okaziciela nie zmieniły się w porównaniu z obowiązującymi uregulowaniami. Przepisy w tym zakresie dostosowane są do ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Rozdział 4 jest poświecony towarzystwu ubezpieczeń wzajemnych. Reguluje się tu w szerszym stopniu, niż to było dotychczas, zasady prowadzenia działalności ubezpieczeniowej w formie towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych. Regulacje oparte są na podstawowej zasadzie równego traktowania obu form działalności, z uwzględnieniem specyfiki tych form i wynikających stąd różnic.

Następnie rozdział 5 określa warunki podejmowania i wykonywania działalności ubezpieczeniowej przez krajowe zakłady ubezpieczeń. Reguluje się tu zatem zasady podejmowania działalności ubezpieczeniowej przez krajowe zakłady ubezpieczeń.

Rozdział 6 poświęcony jest podejmowaniu i wykonywaniu działalności ubezpieczeniowej na terenie Rzeczypospolitej Polskiej przez zagraniczne zakłady ubezpieczeń. Reguluje się tu więc zasady podejmowania i prowadzenia działalności ubezpieczeniowej przez zakłady zagraniczne.

Rozdział 7 poświęcony jest swobodnemu świadczeniu usług ubezpieczeniowych. Reguluje on kwestie związane ze swobodą świadczenia usług i ustanawiania przedsiębiorstw w ramach Unii Europejskiej. Unormowania zawarte w tym rozdziale są ściśle oparte na dyrektywach Unii Europejskiej.

Kolejny rozdział dotyczy gospodarki finansowej zakładu ubezpieczeń. Regulowane są tu zasady prowadzenia gospodarki finansowej. Regulacje zawarte w tym rozdziale opierają się w pełnym zakresie na dyrektywach Unii Europejskiej. Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej powinno wiązać się ze stworzeniem takich samych regulacji dla krajowych zakładów ubezpieczeń w zakresie prowadzenia gospodarki finansowej, co z jednej strony ma stanowić spełnienie wymogów w zakresie dostosowania prawa polskiego, a z drugiej strony ma stworzyć jednakowe szanse rozwoju dla krajowych zakładów ubezpieczeń w konkurencji z rynkiem europejskim.

Rozdział 9 poświęcony jest zasadom wykonywania zawodu aktuariusza.

Rozdział 10 określa obowiązki sprawozdawczości ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń.

Rozdział 11 mówi o łączeniu się zakładów ubezpieczeń, przeniesieniu umów ubezpieczenia. Reguluje on więc zagadnienia związane z łączeniem się zakładów ubezpieczeń oraz przeniesieniem umów ubezpieczenia. W świetle globalizacji i konsolidacji dotychczasowe unormowania w tej dziedzinie okazały się niewystarczające. Obowiązujące prawo przestało odpowiadać potrzebom rynku ubezpieczeń.

W kolejnym rozdziale, w rozdziale 12, uregulowano sprawy dotyczące postępowań naprawczych oraz likwidacji i upadłości zakładów ubezpieczeń.

Rozdział 13 określa zasady sprawowania nadzoru ubezpieczeniowego. Nadzór nad działalnością ubezpieczeniową ma być sprawowany tak, jak ma to miejsce w chwili obecnej, przez Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Organizacja nadzoru ubezpieczeniowego uregulowana będzie w ustawie o nadzorze ubezpieczeniowym i emerytalnym oraz Rzeczniku Ubezpieczonych. Rozdział ten zaś zawiera wskazania dotyczące podstawowych zadań organu nadzoru.

Rozdział 14 dotyczy ubezpieczeniowego samorządu gospodarczego. Reguluje on więc zagadnienia ubezpieczeniowego samorządu gospodarczego, który stanowi Polska Izba Ubezpieczeń.

W rozdziale 15 zawarto przepisy karne.

W rozdziale 16 znajdują się zmiany w obowiązujących przepisach, bowiem jest ich również kilka. Rozdział ten wprowadza zmiany między innymi w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, w prawie o publicznym obrocie papierami wartościowymi, w ustawie o funduszach inwestycyjnych.

I ostatni rozdział to przepisy końcowe, które określają, kiedy wchodzi w życie ta ustawa lub poszczególne jej rozdziały.

Dyskusja podczas posiedzenia komisji dotyczyła poszczególnych rozwiązań, które zostały przyjęte w tej ustawie. Jednak niepokój członków komisji wzbudził fakt, że do tej ustawy swoje uwagi, które zostały przesłane na ręce pana przewodniczącego komisji, złożył ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Uwagi te dotyczyły sprawy znajomości języka polskiego przez zarządy. Problem ten został przedyskutowany podczas posiedzenia komisji, wyrażono też zaniepokojenie i stwierdzono, że takie fakty nie powinny mieć miejsca.

Wnioski wynikające z dyskusji zostały Wysokiej Izbie przedstawione w druku nr 377A. Jestem przekonana, że panie i panowie senatorowie z tymi wnioskami się zapoznali. W związku z tym proszę o ich poparcie. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo pani senator za streszczenie druku nr 377 - druku, który liczy sto trzy strony, a więc było to w miarę zwięzłe streszczenie - a także za cenne i ciekawe informacje, które, jak widziałem po wyrazach twarzy niektórych senatorów, zbulwersowały ich. Chodzi mi tu o te ingerencje zagraniczne. Dziękuję bardzo, Pani Senator.

I zapraszam pana senatora Bogusława Mąsiora, żeby zechciał przedstawić sprawozdanie w sprawie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Bogusław Mąsior:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wchodzi w skład pakietu czterech ustaw ubezpieczeniowych, które mają zastąpić obecnie obowiązującą ustawę z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej.

Zmiany w prawie ubezpieczeniowym mają za zadanie dostosowanie prawa polskiego do prawodawstwa Unii Europejskiej oraz, między innymi, dostosowanie przepisów ustaw do postanowień kodeksu spółek handlowych i prawa działalności gospodarczej.

Ustawa, o której mówię, określa w art. 4, które ubezpieczenia są obowiązkowe. Ja pozwolę sobie je wymienić. Są to: po pierwsze, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, powszechnie zwane ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych; po drugie, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego - jest to ubezpieczenie OC rolników; po trzecie, ubezpieczenie budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych - ubezpieczenie budynków rolniczych, po czwarte, ubezpieczenia wynikające z przepisów odrębnych ustaw lub umów międzynarodowych ratyfikowanych przez Rzeczpospolitą, nakładających na określone podmioty obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia. Ustawa szczegółowo odnosi się do trzech pierwszych typów ubezpieczeń. Proponowane rozwiązania zawarte w tej ustawie uwzględniają w znacznym stopniu interes ubezpieczonego.

Ustawa, jak mówiłem wcześniej, dostosowuje polskie prawo do prawa Unii Europejskiej.

Między innymi w art. 36 zawarty jest zapis o sumach gwarantowanych ubezpieczenia - 350 tysięcy euro dla osób i 200 tysięcy euro dla ubezpieczeń majątkowych.

Z kolei art. 78 nakłada na firmy ubezpieczeniowe obowiązek ustanowienia w każdym państwie Unii Europejskiej reprezentanta do spraw roszczeń. Warto zaznaczyć, że ten reprezentant może reprezentować interesy jednej lub wielu firm ubezpieczeniowych.

W ustawie zawarto również zapis, że powierza się Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu funkcję ośrodka informacji dla analogicznych jednostek w Unii Europejskiej.

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych w czasie właściwie dwudniowego posiedzenia szczegółowo zapoznała się z treścią ustawy. Warto zaznaczyć, że w pierwszej części posiedzenia brali udział, poza przedstawicielami rządu, także reprezentanci wielu instytucji związanych z działalnością ubezpieczeniową, między innymi Polskiej Izby Ubezpieczeń, Związku Rzemiosła Polskiego, Polskiej Izby Motoryzacyjnej. Było wiele osób świadczących o tym, że to zagadnienie ubezpieczeń jest szczególnie ważne, ale również że jest to związane z dużymi pieniędzmi. Oczywiście wszyscy reprezentanci zaproszonych instytucji zaprezentowali swoje uwagi do zapisów zawartych w ustawie. No i oczywiście, jak mówiła pani senator Ferenc, była również próba wprowadzenia poprawki zgłoszonej przez ambasadora Stanów Zjednoczonych.

Muszę powiedzieć, a nawet podkreślić, że po szczegółowym sprawozdaniu senackiego Biura Legislacyjnego pan minister, obecny tutaj, był łaskaw dać wysoką ocenę pracy senackiemu Biuru Legislacyjnemu. I to z tej trybuny chciałem zaznaczyć.

W wyniku dyskusji Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych proponuje Wysokiemu Senatowi przyjęcie poprawek zawartych w druku nr 376A. Jest to dziewięć poprawek W większości są to poprawki legislacyjne, techniczne.

Poprawka pierwsza usuwa błąd w odesłaniu. Poprawka druga usuwa zbędne wyrazy, trzecia poprawia czytelność zapisu, czwarta precyzuje, że chodzi o lokaty środków Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego dokonywane na zasadach określonych dla zakładów ubezpieczeń. Poprawka ósma, największa objętościowo, ma charakter technicznolegislacyjny i ujmuje zanadto rozbudowany przepis w dwie jednostki redakcyjne. Poprawka dziewiąta zmienia termin wejścia ustawy w życie.

Proszę Wysoki Senat o przyjęcie poprawek zawartych w druku nr 376A.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Zapraszam pana senatora Mieczysława Mietłę, który przedstawi sprawozdanie komisji w sprawie ustawy o nadzorze ubezpieczeniowym i emerytalnym oraz Rzeczniku Ubezpieczonych.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Mietła:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Mam zaszczyt przedłożyć sprawozdanie z pracy Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych nad ustawą o nadzorze ubezpieczeniowym i emerytalnym oraz Rzeczniku Ubezpieczonych, druk senacki nr 378.

Ustawa jest jedną z czterech ustaw ubezpieczeniowych uchwalonych w pakiecie przez Sejm w dniu 10 kwietnia bieżącego roku. Obejmuje, po pierwsze, kompleksową regulację dotyczącą nadzoru ubezpieczeniowego i emerytalnego. Po drugie, doprecyzowanie regulacji zawartych w ustawie z dnia 1 marca 2002 r. o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanym oraz o zmianie niektórych ustaw, na podstawie której została utworzona Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych w miejsce zlikwidowanego Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń i Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Po trzecie, określenie podstawowych zadań nadzoru ubezpieczeniowego jako nadzoru finansowego i szerszego nadzoru nad rynkiem emerytalnym. Po czwarte, uregulowanie kwestii współpracy z innymi organami nadzoru. Po piąte, uregulowanie zadań i zasad funkcjonowania rzecznika ubezpieczonych w związku z reprezentowaniem interesów ubezpieczonych, członków otwartych funduszy emerytalnych oraz uczestników pracowniczych programów emerytalnych.

Ustawa jest zgodna z dyrektywami Unii Europejskiej w zakresie nadzoru ubezpieczeniowego.

Szanowni Państwo! Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych, po wysłuchaniu informacji przedstawicieli Ministerstwa Finansów, poddała na swym posiedzeniu szczegółowej analizie zapisy i treść omawianej ustawy. W dyskusji podkreślono potrzebę właściwego nadzoru nad rynkiem ubezpieczeń i funduszy emerytalnych. Nie wzbudziły zastrzeżeń zasady dotyczące organizacji i funkcjonowania samego nadzoru.

Po dyskusji komisja przyjęła trzy poprawki, w tym dwie poprawki merytoryczne. Jedna dotyczy poszerzenia art. 8. Proponuje się pkt 2a w brzmieniu: "upowszechnianie i pogłębianie wiedzy społeczeństwa na temat rynku ubezpieczeniowego, a także celów i zasad funkcjonowania funduszy emerytalnych oraz pracowniczych programów emerytalnych".

W poprawce drugiej dodaje się do art. 13 ust. 4 i 5. Ust. 4 ma brzmienie następujące: "Wynagrodzenia i premie Przewodniczącego Komisji i jego zastępców oraz pracowników Urzędu są finansowane z wpłat, o których mowa w art. 14". I ust. 5 brzmi: "Minister właściwy do spraw instytucji finansowych określa, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady kształtowania wielkości środków przeznaczonych na premie dla Przewodniczącego Komisji i jego zastępców oraz ustalania wysokości tych premii, a także szczegółowe zasady kształtowania wielkości środków na wynagrodzenia i premie dla pracowników Urzędu oraz ustalania wysokości tych wynagrodzeń i premii, uwzględniając w szczególności organizację Urzędu, konieczność zapewnienia właściwej realizacji zadań Komisji i Urzędu w zakresie sprawowanego nadzoru oraz poziom płac w instytucjach nadzorowanych".

Poprawka trzecia jest w zasadzie poprawką porządkową: w art. 36 wyrazy "1 lipca 2003 r." zastępuje się wyrazami "1 stycznia 2004 r.". Chodzi o to, żeby cały pakiet ustaw ubezpieczeniowych obowiązywał od 1 stycznia 2004 r. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Zapraszam pana senatora Adama Graczyńskiego, który zabierze głos, aby przedstawić sprawozdanie komisji w sprawie ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym.

Do spisu treści

Senator Adam Graczyński:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Przedstawiam sprawozdanie Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych z prac nad ustawą o pośrednictwie ubezpieczeniowym, druk senacki nr 379, uchwaloną przez Sejm w dniu 10 kwietnia bieżącego roku na czterdziestym piątym posiedzeniu. Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych odbyła dwa posiedzenia, 24 kwietnia i 6 maja.

Wysoka Izbo! Ustawa, z której sprawozdanie mam zaszczyt przedstawić, jest jedną z czterech ustaw powstałych w wyniku nowelizacji ustawy matki o działalności ubezpieczeniowej z dnia 28 lipca 1990 r. Ustawa, którą należało znowelizować, zawierała rozwiązania niedostosowane do standardów Unii Europejskiej. Poza tym działalność pośredników ubezpieczeniowych była oparta na zasadzie licencji organu nadzoru. Stara, nowelizowana ustawa nie przewidywała też istnienia centralnego rejestru agentów ubezpieczeniowych, był w niej także szereg regulacji fragmentarycznych. Ustawa była pełna rygoryzmu i niejasności, więc konieczność nowelizacji była oczywista.

Znowelizowana ustawa, uchwalona przez Sejm, składa się z sześciu rozdziałów. W rozdziale 1 zawarto przepisy ogólne o pośrednictwie ubezpieczeniowym, których celem jest sprecyzowanie istoty pośrednictwa ubezpieczeniowego, zasad jego podejmowania i prowadzenia. Ta część ustawy jest niezbędna z uwagi na potrzebę stworzenia swego rodzaju części ogólnej prawa o pośrednictwie ubezpieczeniowym, wprowadzającej pojęcia ogólne i definicje.

W rozdziale 2 omawianej ustawy mówi się o agentach ubezpieczeniowych. Przyjęto tu formułę prawną agenta ubezpieczeniowego skorelowaną z ogólną definicją pośrednictwa i pośrednika ubezpieczeniowego. Ustawa stawia określone wymogi osobie fizycznej chcącej zostać agentem ubezpieczeniowym. Czynności agencyjne mogą być mianowicie wykonywane wyłącznie przez osoby fizyczne spełniające wymogi ustawy. Rezygnuje się, co jest bardzo istotne, z zasady licencjonowania działalności agentów ubezpieczeniowych przez organ nadzoru. Zasadę tę, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, zastąpiono wymogiem rejestracji. Obowiązek szkolenia agentów ubezpieczeniowych i nadzoru nad ich działalnością spoczywa na zakładzie ubezpieczeń.

Rozdział 3 omawianej ustawy jest poświęcony brokerowi ubezpieczeniowemu. Z przepisów dotyczących brokera, pośrednika ubezpieczeniowego, wynika rola brokera jako doradcy ubezpieczeniowego. Ustawa utrzymuje wymóg posiadania zezwolenia na działalność brokerską. Organem wydającym zezwolenie ma być organ nadzoru, czyli Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Podkreślenia wymaga również fakt utrzymania zabezpieczenia finansowego odpowiedzialności cywilnej brokera. Wprowadzono kryterium posiadania przez kandydata na brokera określonego wykształcenia i doświadczenia zawodowego w działalności ubezpieczeniowej lub pośrednictwie ubezpieczeniowym. Ustawa przewiduje wyraźne rozdzielenie działalności brokerskiej od działalności agencyjnej.

Rozdział 4 ustawy jest poświęcony rejestrom pośredników ubezpieczeniowych. Rejestr pośredników ubezpieczeniowych, prowadzony przez organ nadzoru, składa się z dwóch rejestrów: rejestru agentów ubezpieczeniowych i rejestru brokerów ubezpieczeniowych. Rejestry, o których mowa, są jawne i dostępne dla osób trzecich. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych określi w drodze rozporządzenia zasady funkcjonowania rejestru agentów ubezpieczeniowych. Organ nadzoru z urzędu dokonuje wpisu do rejestru brokerów ubezpieczeniowych.

Rozdział 5 zawiera przepisy karne przewidujące sankcje w stosunku do podmiotów, które bezprawnie wykonują działalność pośrednictwa ubezpieczeniowego.

I wreszcie rozdział 6 zawiera zmiany w przepisach obowiązujących, a rozdział 7 - przepisy przejściowe i końcowe.

Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że przepisy o swobodzie wykonywania czynności ubezpieczeniowych w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej stosuje się od dnia uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej. Regulują to art. 16, 17, 31 i 32.

Wysoka Izbo! Nowelizacja ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym i praca nad nią senackiej Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych wywołała bardzo duże zainteresowanie ze strony wielu instytucji, ponieważ jest to tworzenie regulacji dotyczącej bardzo wielu osób - mam na myśli cały system pośrednictwa ubezpieczeniowego. Generalnie można stwierdzić, że zainteresowane instytucje akceptują rozwiązania ustawy poza jednym przypadkiem, który chciałbym szczegółowo omówić.

Mianowicie art. 7 ustawy przyjętej przez Sejm brzmi następująco: "Agentem ubezpieczeniowym jest przedsiębiorca, wykonujący działalność agencyjną na podstawie umowy agencyjnej zawartej z zakładem ubezpieczeń i wpisany do rejestru agentów ubezpieczeniowych". To uchwalił Sejm, ale były też inne propozycje, chociażby Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych. Propozycja tej izby jest następująca: "Agentem ubezpieczeniowym jest przedsiębiorca, wykonujący działalność agencyjną na podstawie umowy zawartej z zakładem ubezpieczeń" - do tego miejsca nie ma różnicy, odtąd jednak Polska Izba Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych proponuje brzmienie "lub innym agentem ubezpieczeniowym upoważnionym przez zakład ubezpieczeń do wykonywania działalności agencyjnej w imieniu lub na rzecz zakładu ubezpieczeń". Te propozycje wywołały długą, bardzo wnikliwą i głęboką dyskusję na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Finansów Publicznych. Po wszechstronnej wymianie poglądów postanowiono nie przyjmować poprawki, którą zgłosiła Polska Izba Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych. Mamy dokładne dane na ten temat i według nas argumenty Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych, że oto bardzo wiele osób straci pracę i że powstaną napięcia w tej grupie zawodowej, nie znajdują potwierdzenia. W trakcie dyskusji postanowiono jednak złagodzić rygory art. 7 i przyjęto generalnie pięć poprawek.

Pierwsza poprawka odnosi się do art. 12, w którym dodaje się ust. 4 w brzmieniu: "Jeżeli agent ubezpieczeniowy zawrze z osobą fizyczną spełniającą wymogi określone w art. 9 ust. 1 umowę dotyczącą wykonywania czynności agencyjnych, umowa ta nie jest uważana za umowę agencyjną". Taki zapis, zdaniem zarówno komisji, jak i przedstawicieli rządu, stwarza możliwość funkcjonowania spółek dystrybucyjnych, które będą działały na rzecz ubezpieczonych. Sądzę, że odejście od konstrukcji rozszerzenia możliwości pracy agenta miało przede wszystkim na celu ochronę interesów tych, którzy chcą się ubezpieczyć. Obecnie w systemie, w którym brakuje centralnej rejestracji, wiele osób, często o różnych kwalifikacjach, zajmuje się problematyką ubezpieczeń, pośrednictwa, często wykonując pracę, której jakość nie jest tak wysoka, jak być powinna.

Kolejne poprawki są już mniejszej wagi, porządkują pewne zapisy, wydłużają pewne okresy. Na przykład poprawka czwarta, do art. 51, wydłuża z trzydziestu do sześćdziesięciu dni okres przekazywania określonych informacji. Generalnie ważna jest też poprawka piąta, która zmienia termin wejścia w życie ustawy z 1 lipca bieżącego roku na 1 stycznia 2004 r.

Wysoka Izbo, przedstawiam sprawozdanie komisji zawarte w druku nr 379A i proszę o przyjęcie stanowiska komisji. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo. Proszę jeszcze chwilę zaczekać.

Przypominam, że sprawozdawcami poszczególnych ustaw byli senatorowie: Genowefa Ferenc, Bogusław Mąsior, Mieczysław Mietła i Adam Graczyński.

Proszę bardzo, teraz możemy pytać z miejsca przez minutę, każdy ma taki czas.

Dziękuję bardzo senatorom sprawozdawcom.

(Senator Adam Graczyński: Dziękuję.)

Pragnę przypomnieć, że ustawy, które rozpatrujemy, były projektami rządowymi, zaś ustawa o nadzorze ubezpieczeniowym i emerytalnym była projektem rządowym i poselskim. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister finansów.

Witam na sali pana profesora Andrzeja Sopoćkę, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, który został upoważniony do reprezentowania rządu w Senacie. Witam także pozostałe liczne osoby, które swoją obecnością zaszczyciły dzisiaj naszą Izbę. Widzę pana przewodniczącego Jana Monkiewicza z Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, widzę rzecznika ubezpieczonych pana Stanisława Rudowskiego i całą plejadę gwiazd naszych ubezpieczeń. Jeszcze raz witam państwa serdecznie.

Czy na tym etapie procedowania pan profesor Sopoćko chciałby zabrać głos? Chciałby pan, tak? Jest też taka możliwość, że po prostu odniesie się pan do ewentualnych pytań senatorów.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Andrzej Sopoćko: Może w takim razie odniosę się do pytań i wtedy, przy okazji...)

...rozwinie pan to szerzej? Tak, bardzo proszę.

Zatem zwracam się do pań i panów senatorów o ewentualne formułowanie pytań. Przypominam o limicie czasu, wynoszącym minutę.

Pan senator Jerzy Cieślak, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Jerzy Cieślak:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, rozliczanie przez ubezpieczycieli powypadkowych szkód motoryzacyjnych według kosztorysów, a nie na podstawie faktur, napędza szarą strefę usług motoryzacyjnych i sprzyja kradzieżom samochodów. Powoduje to również utratę dochodów budżetu państwa z podatku VAT, szacowaną na 1 miliard zł rocznie. Czy w opinii rządu ustawa nowelizująca ogranicza te niekorzystne zjawiska? Mam tu oczywiście na myśli ustawę o działalności ubezpieczeniowej. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Czy mamy dalsze pytania? Nie. Dziękuję.

Zatem bardzo proszę pana ministra, profesora Andrzeja Sopoćkę, aby zechciał odnieść się do tego pytania i powiedzieć to, co jeszcze ma do powiedzenia.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Andrzej Sopoćko: Przepraszam, czy muszę tam podchodzić?)

Jeżeli to będzie krótka wypowiedź, może być z miejsca, ale proszę mówić do mikrofonu. Albo do własnego mikrofonu, przy fotelu, albo do mikrofonu na mównicy. Wybór należy do pana ministra.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Andrzej Sopoćko: Obawiam się, że ten mikrofon nie działa. Przepraszam.)

Wobec tego zapraszam tu. Nie będzie żadnych komplikacji, będzie jaśniej i donioślej. Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Andrzej Sopoćko:

To będzie odpowiedź krótka. Mieliśmy w tej sprawie opinię Rady Legislacyjnej, która stwierdziła, że naruszono aż dwa artykuły konstytucji, dotyczące zasady proporcjonalności, jeżeli chodzi o ograniczenie swobody działalności gospodarczej. Zwrócono uwagę na to, że celem ubezpieczenia i związanego z tym odszkodowania jest pokrycie szkody. A więc nie można traktować tego jako nabycia usługi, od której to usługi można pobierać podatek VAT, tak jak w zaproponowanym rozwiązaniu mającym służyć do przypilnowania, aby szara strefa nie weszła w orbitę, jak można by powiedzieć, czy też aby wycofała swoje obecne zaangażowanie właśnie w dostarczanie części po prostu z kradzieży.

Sejm wprowadził, oczywiście za naszą aprobatą, ograniczenie, by wypadki, które powodują szkody powyżej 2 tysięcy zł, wymagały badania technicznego, a to jest w pierwszym rzędzie związane oczywiście z bezpieczeństwem ruchu, ale także - ze względu na konieczność dokonania profesjonalnych napraw, które muszą się skończyć profesjonalnym sprawdzeniem jakości tych napraw - w jakiejś mierze z ograniczeniem tego procederu.

Chciałbym jeszcze tylko dodać, że jeżeli chodzi o zachowanie poprzedniego rozwiązania, to w moim osobistym odczuciu rząd nie miał pola manewru wobec tak wyraźnie wskazanego ryzyka niezgodności z konstytucją. Dziękuję.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo panu ministrowi.

Otwieram łączną dyskusję nad rozpatrywanymi ustawami, przypominając zarazem o rygorach regulaminowych zawartych w art. 46 Regulaminu Senatu.

Na liście mówców jest nazwisko pana senatora Jerzego Cieślaka - bardzo zapraszam, Panie Senatorze, na mównicę. Poza tym figurują na liście mówców nazwiska dwóch osób, które złożyły wnioski legislacyjne na piśmie. Są to senatorowie January Bień i Jerzy Markowski.

Do spisu treści

Senator Jerzy Cieślak:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

W czasie prac sejmowych nad ustawą o działalności ubezpieczeniowej ukazywały się w prasie centralnej artykuły krytycznie oceniające rządowy projekt opodatkowania odszkodowań powypadkowych wypłacanych przez ubezpieczycieli właścicielom uszkodzonych pojazdów. Autorzy tych artykułów wyrażali swoje subiektywne poglądy, pomijając milczeniem silnie kryminogenne aspekty dotychczasowego sposobu rozliczania tych odszkodowań.

Ta gra toczy się o ogromne pieniądze - o 1 miliard dolarów wypłacanych każdego roku przez firmy ubezpieczeniowe z tytułu rozliczeń szkód komunikacyjnych. Tylko około 40% tych pieniędzy trafia do legalnego obrotu i rzeczywiście służy do pełnowartościowej odbudowy aut uszkodzonych w wypadkach drogowych. W opinii Związku Rzemiosła Polskiego i Polskiej Izby Motoryzacji około 600 milionów dolarów trafia do szarej strefy usług, generując masowe kradzieże samochodów potrzebnych jako źródło tanich części do napraw wykonywanych w tej strefie.

Wysoki Senacie! Zgodnie z obowiązującymi przepisami odszkodowanie nie może przekraczać kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu. Są dwa sposoby wypłacania odszkodowań: na podstawie faktury albo kosztorysu.

Pierwszy zakłada, że właściciel uszkodzonego pojazdu dokonuje jego naprawy. Faktury wystawiają wówczas renomowane zakłady, które montują nowe części z udokumentowanych źródeł zaopatrzenia i płacą podatek VAT od zakupionej przez właściciela pojazdu usługi. Naprawa kończy się badaniem technicznym gwarantującym, że pojazd jest bezpieczny dla jego użytkownika i innych użytkowników dróg. Wszystkie koszty naprawy są wykazane i taka usługa jest co najmniej o 30% droższa od rozliczenia szkody na podstawie kosztorysu.

Firmy ubezpieczeniowe proponują jednak właścicielom uszkodzonego w wypadku pojazdu pobranie pieniędzy z kasy na podstawie kosztorysu. Teoretycznie oznacza to, że właściciel rezygnuje z naprawy pojazdu i nie zakupi takiej usługi, a więc wypłacone odszkodowanie nie obejmuje podatku VAT, udokumentowanych kosztów zakupu przez wykonawcę montowanych części i innych kosztów. Jeżeli właściciel uszkodzonego pojazdu jest płatnikiem VAT, to podpisuje instytucji ubezpieczającej odpowiednie oświadczenie i od tego momentu, nie zawsze z pełną świadomością, przejmuje odpowiedzialność karnoskarbową za sposób wykorzystania pobranego odszkodowania.

W praktyce samochód jest naprawiany tanio w szarej strefie usług, w której nie rozlicza się żadnych kosztów pozyskania przychodów, nie płaci się podatków, składek ZUS za pracowników. Właściciele renomowanych zakładów branży motoryzacyjnej tracą klientów, zwalniają pracowników i nie przyjmują uczniów. W rozrastającej się szarej strefie usług szybko rośnie zapotrzebowanie na używane części z kradzionych samochodów. Na drogi wyjeżdżają naprawione pojazdy bez końcowych badań technicznych. Firmy ubezpieczeniowe mają duże oszczędności, ale Ministerstwo Finansów szacuje, że od czasu wprowadzenia wypłat odszkodowań na podstawie kosztorysów do budżetu państwa nie wpływa rocznie około 1 miliarda zł należnych podatków VAT od naprawionych po wypadkach samochodów.

Wysoki Senacie! W czasie prac komisji sejmowych nad ustawą o działalności ubezpieczeniowej pojawiły się zapisy, które mogły ograniczyć te niekorzystne zjawiska. Niestety, Rada Legislacyjna uznała je za niekonstytucyjne i zostały z ustawy wykreślone. W moim przekonaniu szarą strefę usług motoryzacyjnych ograniczyć może przygotowana przez Ministerstwo Infrastruktury kolejna nowelizacja ustawy - Prawo o ruchu drogowym. Dzisiaj pozostaje nam czekać z poczuciem pewnej bezsilności na tę inicjatywę legislacyjną rządu.

Omówionymi tutaj pokrótce problemami zajmuję się już od blisko dwóch lat. Mogę zapewnić panie i panów senatorów, że temat jest bardzo istotny, a dla ludzi, którzy chcieliby ograniczyć szarą strefę usług motoryzacyjnych, może być nawet niebezpieczny, o czym miałem okazję przekonać się osobiście, bo kiedy ukazały się pierwsze publikacje prasowe o moim zainteresowaniu tematem i korespondencje w tej sprawie z Ministerstwem Finansów, byłem przez ludzi mi życzliwych ostrzegany, żebym dla własnego bezpieczeństwa i spokoju raczej ten temat sobie, jak to mówiono, odpuścił.

Mogę Wysoką Izbę również zapewnić, że organizacje zajmujące się kradzieżą samochodów, dystrybucją części, jak to się ładnie mówi, niewiadomego pochodzenia są dobrze zorganizowane i bardzo zamożne. Mają również utrwalone do tego stopnia poczucie bezkarności, że właścicielom renomowanych zakładów motoryzacyjnych składają oferty zakupu części, a nawet wiozą ich do miejsc, gdzie kradzione samochody są rozmontowywane - z poczuciem absolutnej bezkarności.

Myślę, że takiego stanu rzeczy tolerować nam nie wolno. Wobec tego we własnym imieniu, ale jak sądzę, również w imieniu innych pań i panów senatorów, którzy zechcieli zainteresować się tymi problemami, deklaruję swoje poparcie dla wszystkich inicjatyw rządu zmierzających do ostatecznego rozwiązania tych problemów z pożytkiem dla uczciwie uprawiających swój zawód rzemieślników, dla właścicieli samochodów i dla budżetu państwa. Dziękuję, Panie Marszałku.

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Nawiązując do ostatniego fragmentu pana wypowiedzi, informuję, że na sali obecna jest pani prokurator Grażyna Stanek z Ministerstwa Sprawiedliwości, więc sytuacja jest klarowna.

Informuję, że lista mówców zostałaby wyczerpana, gdyby nie zgłoszenie pana senatora Zbigniewa Romaszewskiego.

Zapraszam.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Romaszewski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Pewnie bym głosu nie zabrał, gdyby nie wypowiedź pana senatora Cieślaka. Ja chciałbym naświetlić troszeczkę inną kwestię, która jakoś uszła uwadze pana senatora.

Otóż, Wysoka Izbo, kiedy przystępujemy do uchwalania ustaw, to przy każdej musimy się zastanowić, w jakiej mierze koszty jej realizacji ustawy obciążą budżet państwa. Niestety nie ma takiego przepisu, który by mówił w jakiej mierze koszty realizacji ustawy obciążają obywatela i wydaje mi się, że parlamentarzyści są coraz bardziej na tę kwestię obojętni.

Renomowane zakłady to nie 30%, Panie Senatorze, nie 30%, ja mam duże doświadczenie z samochodami, to jest pewnie 200 bądź 300% natychmiast wypłacane przez firmy ubezpieczeniowe. I muszę powiedzieć, że w sytuacji kiedy jesteśmy krajem ubogim, z ubogą ludnością, jesteśmy krajem, w którym panuje bezrobocie, i ludzie poszukują pracy, pomysł kupowania w renomowanych zagranicznych firmach zagranicznych części jest jakimś totalnym absurdem.

Może spójrzmy na to, jak wygląda ta prowincja i ci ludzie, którzy łapią ten tysiąc, te dwa tysiące złotych. Nie ma wątpliwości, jest kradzież, są kradzieże samochodów, nie ma wątpliwości, jest szara strefa. Ale my się zastanówmy, czy my stwarzamy tym ludziom jakiekolwiek inne szanse.

Ja muszę powiedzieć, że pomysły, w których na obywateli tego kraju, w imię ładu, porządku i interesów renomowanych firm zagranicznych, będzie się nakładać dodatkowe obciążenia, uważam za całkowicie absurdalne. Spróbujmy zbudować prawo, spróbujmy walczyć z przestępczością i spróbujmy rozwijać swój własny rynek, i dać ludziom pracę. To jest w moim przekonaniu pierwsze zadanie, przed którym stoimy. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Wicemarszałek
Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo.

Informuję, że lista mówców została definitywnie wyczerpana.

Informuję, że do protokołu swoje propozycje poprawek zgłosili senatorowie January Bień, Jerzy Markowski i Sławomir Izdebski.

Zgodnie z art. 52 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

W związku z tym, że zgłoszone zostały poprawki, bardzo proszę, aby Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych w przerwie naszych obrad odniosła się do tych poprawek i przygotowała sprawozdanie.

Informuję, że głosowania w sprawie rozpatrzonych ustaw zostaną przeprowadzone pod koniec posiedzenia.

Dziękuję bardzo państwu, którzy towarzyszyliście nam...

(Senator Andrzej Wielowieyski: Jest korekta poprawki, która już była przedtem.)

Korekta poprawki, poprawka do poprawki. Dziękuję bardzo.

Dziękuję państwu, którzy nam towarzyszyli w czasie debaty ubezpieczeniowej.

 


39. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu