Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment


Kronika senacka

20 lutego 2006 r. marszałek Bogdan Borusewicz wystosował do przewodniczącego Senatu Filipin Franklina M. Drilona depeszę z wyrazami współczucia w związku z tragedią, jaką spowodowała lawina błotna na wyspie Leyte:

"Wstrząśnięty wiadomością o tragicznych skutkach lawiny błotnej, która nawiedziła wyspę Leyte na Filipinach, z głębokim smutkiem przekazuję na Pana ręce, w imieniu Senatu Rzeczpospolitej Polskiej oraz własnym, wyrazy szczerego żalu. Łączę się w bólu z obywatelami Filipin, rodzinami i najbliższymi tragicznie zmarłych oraz wszystkimi poszkodowanymi w tej katastrofie. Proszę przyjąć wyrazy mego współczucia".

* * *

21 lutego 2006 r., w Międzynarodowym Dniu Języka Ojczystego, obchodzonym od lat w wielu krajach Europy, w Senacie zainaugurowano oficjalne obchody Roku Języka Polskiego, przygotowywane wspólnie z Radą Języka Polskiego przy Prezydium PAN.

Senat w uchwale z 22 grudnia 2005 r. ogłosił rok 2006 Rokiem Języka Polskiego. Parlamentarzyści, włączając się w popularyzację pięknej i poprawnej polszczyzny, dali osobisty przykład troski o kulturę naszego języka. Także w Polsce zyska on odpowiednią rangę i przyczyni się do umocnienia naszej tożsamości narodowej.

Wicemarszałek Ryszard Legutko i przewodnicząca Komisji Kultury i Środków Przekazu senator Krystyna Bochenek zaprosili kilkunastoosobowe grupy reprezentantów klubów parlamentarnych do sali obrad Senatu na godzinne spotkanie z językiem polskim. W spotkaniu brali również udział wicemarszałkowie Krzysztof Putra i Marek Żiółkowski.

Po oficjalnym otwarciu Roku Języka Polskiego przez marszałka R. Legutkę i odczytaniu fragmentu tekstu uchwały parlamentarzyści przystąpili do pisania dyktanda, przygotowanego przez przewodniczącego Rady Języka Polskiego prof. Andrzeja Markowskiego, nawiązującego w swej treści do tematyki polskiego parlamentaryzmu:

"Z nie najweselszymi minami, choć na ogół żwawo, krokiem chyżym, zdążali grupkami posłowie i senatorowie do sali obrad plenarnych Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Nierzadko wyzierały im zza pazuchy miniksiążeczki, co poniektórzy zerkali ukradkiem na na wpół wysunięte mankiety śnieżnobiałych koszul, wyglądające tak, jakby makiem je to przyprószył. Nie po raz pierwszy tu przecież wchodzili, jednakże jak dotąd nigdy nie postawiono przed nimi tak oryginalnego zadania. Rozglądając się niepewnie w tę i we w tę stronę, skupiali się z wolna wokół swoich liderów, którzy, nie zważając na podenerwowanie kolegów, spokojnie spoglądali znad niezapisanych kartek. Niegłośny gwar z nagła ucichł, gdy do sali wkroczyło groźne grono nie mniej niż czterech indywiduów, nieprzekupnych, odpornych na hucpę, prośby i szlochy. Rozpoznawszy wśród nich dyktatora i weryfikatorów alias lustratorów, zadrżeli. Dyktator, pół poważny, pół uśmiechnięty, rozpoczął: Panie i Panowie, dyktuję: Z historii najnowszej albo nawet supernowej polskiego parlamentaryzmu...".

Tekst dyktanda pisał jeden poseł lub senator reprezentujący klub, a kilkunastoosobowa reprezentacja klubu pracowała wspólnie z nim nad tekstem. Wśród piszących znaleźli się Donald Tusk (PO), Tomasz Dudziński (PiS), Sandra Lewandowska z Samoobrony, Marek Kawa z LPR, Marek Sawicki z PSL, Małgorzata Ostrowska z SLD. Ten medialny rodzaj spotkania polskich parlamentarzystów w Międzynarodowym Dniu Języka Ojczystego miał zwrócić uwagę społeczeństwa na konieczność ochrony dobra kultury narodowej, jakim jest nasz język. Był też odpowiedzią na podjętą przez Senat uchwałę w sprawie ustanowienia roku 2006 Rokiem Języka Polskiego.

W jury zasiedli znani językoznawcy: przewodniczący Rady Języka Polskiego prof. A. Markowski, prof. Walery Pisarek, prof. Jerzy Bralczyk oraz autor Wielkiego Słownika Ortograficznego prof. Edward Polański. Profesorowie otrzymali do sprawdzenia zakodowane prace, nie wiedzieli więc, członek którego klubu jest autorem tekstu.

Tytuł "Bezbłędnego Klubu Parlamentarnego" otrzymał klub Prawa i Sprawiedliwości, wszystkie pozostałe zdobyły drugie miejsca, które należą im się na pewno za odwagę, poczucie humoru i troskę o "ojczyznę - polszczyznę".

* * *

23 lutego 2006 r., w związku z katastrofą budowlaną w Moskwie, marszałek Bogdan Borusewicz przesłał na ręce Siergieja M. Mironowa, przewodniczącego Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej, kondolencje:

"Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o skutkach katastrofy budowlanej hali targowej w Moskwie. Poruszony tą tragedią przekazuję na Pana ręce, w imieniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej oraz własnym, wyrazy szczerego żalu.

Solidaryzujemy się w bólach z Rodzinami i najbliższymi ofiar oraz wszystkimi poszkodowanymi w tym wypadku.

Proszę przyjąć wyrazy mojego współczucia".


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment