Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu


Odpowiedzi na oświadczenia senatorów

Oświadczenie senatora Janusza Kubiaka złożone na 13. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Telewizji Polskiej SA Bronisława Wildsteina

Przedmiotowa sprawa dotyczy programu lokalnego TVP 3, przygotowywanego przez poznański oddział Telewizji Polskiej. Program ten jest dostępny tylko w części Wielkopolski, zaś 1/3 mieszkańców, w szczególności w północnej i zachodniej Wielkopolsce - powiat złotowski, pilski, chodzieski, czarnkowsko-trzcianecki, międzychodzki - pozbawiona jest możliwości odbioru informacji przekazywanych przez TVP 3.

Emisja programów, w tym programu lokalnego "Teleskop", powinna być dostępna w całej Wielkopolsce, lecz od wielu lat odbiór tych programów nie jest możliwy ze względu na brak odpowiedniego zasięgu, czy też przekaźnika sygnału, który umożliwiłby oglądanie edycji programów emitowanych przez ośrodek poznański.

Uważam, iż powinny być podjęte natychmiastowe działania w celu umożliwienia mieszkańcom całego regionu dostępu do odbioru programu lokalnego TVP 3.

Mieszkańcy całego regionu powinni mieć dostęp do informacji dla nich tak ważnych, bo dotyczących spraw najbliższych. Problem ten powinien być rozwiązany niezwłocznie.

W związku z tym zwracam się do Pana Prezesa z prośbą o zainteresowanie się przedstawioną sprawą oraz o podjęcie skutecznych działań w rozwiązaniu wymienionego problemu części mieszkańców Wielkopolski.

Z poważaniem

Janusz Kubiak
senator RP

Odpowiedź prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej:

Warszawa, dnia 27.07.2006 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu

Dot.: oświadczenia senatora Janusza Kubiaka

Szanowny Panie Marszałku,

Telewizja Polska od lat zabiega o powiększenie zasięgu TVP3.

Pismo Pana Marszałka wraz z oświadczeniem złożonym przez senatora Janusza Kubiaka podczas 13 posiedzenia Senatu RP w dniu 21 czerwca 2006 r. załączyliśmy do naszego wystąpienia do Urzędu Komunikacji Elektronicznej o możliwość doboru częstotliwości dla północnej i zachodniej Wielkopolski dla TVP3 Poznań.

O wynikach tych analiz powiadomimy Pana Marszałka niezwłocznie po uzyskaniu stanowiska UKE.

Z poważaniem

DYREKTOR

Ośrodka Emisji

Grzegorz Lubik

Warszawa, dnia 22 września 2006 r.

Szanowny Pan
Bronisław Wildstein
Prezes Zarządu
Telewizja Polska S.A.
ul. Jana Pawła Woronicza 17
00-900 Warszawa

Dotyczy: zwiększenia zasiągu odbioru programu regionalnego dla mieszkańców województwa wielkopolskiego

W odpowiedzi na pismo nr TMV/388/401-88/06 z dnia 3 sierpnia 2006 r. zawierające oświadczenie złożone przez Pana Senatora Janusza Kubiaka wraz z pismem Wicemarszałka Senatu w nawiązaniu do pisma nr TVP-p-922/2006 z dnia 26 czerwca 2006 r. oraz do korespondencji Departamentu Zarządzania Zasobami Częstotliwości UKE z panem Jerzym Czerskim zastępcą Dyrektora Ośrodka Emisji TVP S.A. z dnia 7 i 17 lipca 2006 r. odnośnie niewystarczającego pokrycia programem regionalnym TVP3 terenów północnej i zachodniej części województwa wielkopolskiego, pragnę poinformować, że podległy mi Urząd Komunikacji Elektronicznej od dłuższego czasu poszukuje rozwiązania wskazanego problemu, mając na względzie ważną misją jaką pełni telewizja regionalna, integrując środowisko lokalne oraz przybliżając mieszkańcom problemy własnego województwa.

Przeszkodę w realizacji tego zadania stanowi ograniczona ilość dostępnych zasobów częstotliwości. Należy zdawać sobie sprawę, że liczba posiadanych przez Polskę (na mocy Porozumienia Regionalnego dla Europejskiego Obszaru Radiodyfuzyjnego - Sztokholm 1961) kanałów telewizyjnych dużej mocy pozwoliła na budowę trzech ogólnopolskich sieci telewizyjnych, które Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeznaczyła do emisji programów: TVP1, TVP2 i POLSAT. Na bazie pozostałych częstotliwości dużej mocy i po uzupełnieniu stacjami małej mocy koordynowanych oddzielnie powstały sieci o niepełnym poryciu regionalna sieć TVP3, TVN, TV4 i TV PLUS oraz lokalne stacje telewizyjne zrzeszone w tzw. sieci ODRA.

Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej nie dysponuje wolnymi częstotliwościami, z których można by rozbudować sieć publicznej telewizji regionalnej do rozmiarów czwartej sieci ogólnopolskiej. Dla potrzeb telewizji regionalnej podobnie jak dla telewizji komercyjnych rozdysponowane zostały ostatnie możliwe do międzynarodowego uzgodnienia kanały małej mocy. Powołując do życia Polską Telewizję Regionalną zarówno Zarząd TVP jak i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdawały sobie sprawę z ograniczonych możliwości rozwoju sieci tego programu, a decyzja w tej sprawie zapadła z pełną świadomością wspomnianych aspektów.

Biorąc pod uwagę wspomniane nasycenie widma częstotliwości zmuszona jestem stwierdzić, że nie istnieją możliwości doboru nowych częstotliwości dla dodatkowych analogowych nadajników TVP w regionie województwa wielkopolskiego.

Dodatkowo większość krajów sąsiednich zapowiedziała nie uzgadnianie po konferencji RRC-06 (Regional Radiocommunication Konference Geneva, Switzerland, 15 May 2006 to 16 June 2006) nowych analogowych przydziałów częstotliwości z uwagi na blokowanie przez nie częstotliwości przeznaczonych dla telewizji cyfrowej DVB-T.

W Departamencie Zarządzania Zasobami Częstotliwości przed konferencją przeprowadzona została gruntowna analiza możliwych do wykorzystania zasobów częstotliwościowych mająca na celu przekazanie ich na potrzeby powiększenia zasiągu odbioru programów Telewizji Polskiej S.A. Efektem tych prac było pismo nr DZC-WTV 5156-48/06 (3) z dnia 20 lipca 2006 r. skierowane do Pana Prezesa TVP, gdzie informuję o możliwości wykorzystania ostatnich rezerw częstotliwości do rozpowszechniana ogólnopolskich i regionalnych programów Telewizji Publicznej.

Z powyższych przesłanek oraz z przeprowadzonych dodatkowych symulacji propagacyjno-sieciowych dla proponowanej przez TVP w piśmie TVP-p-022/2006 z dnia 26 czerwca 2006 r. lokalizacji Wysoka, nie istnieje możliwość doboru nowej częstotliwości nie powodującej konfliktów z istniejącymi już obiektami nadawczymi.

Polepszenie warunków odbioru programów telewizji naziemnej może oczywiście nastąpić wraz z uruchomieniem nadawania programów w sposób cyfrowy. System telewizji cyfrowej obok możliwości nadawania wielu programów w jednym kanale, jest dużo bardziej odporny na zakłócenia wynikające z wielodrogowej propagacji sygnału tak istotnej w obszarach miejskich. Dodatkowo cyfrowe staje retransmisyjne działające w miejscach o szczególnie trudnych warunkach propagacyjnych mogą pracować w tym samym kanale co stacja główna, umożliwia to bezproblemowe uzupełnianie emisji. Szybkie uruchomienie emisji cyfrowej skutkować będzie zauważalną poprawą pokrycia Polski programami TVP zwłaszcza programem regionalnym TVP3, który ciągle dociera do zbyt małej liczby odbiorców.

Prezes UKE czynnie uczestniczy w pracach Międzyresortowego Zespołu do Spraw Wprowadzania Telewizji i Radiofonii Cyfrowej, który od 2 stycznia 2006 r. pracuje nad uzupełnieniem Strategii przejścia z techniki analogowej na cyfrową w zakresie telewizji naziemnej. Zbliżające się uruchomienie pierwszych multipleksów DVB-T z pewnością przyczyni się do rozwiązania problemu niewystarczającego pokrycia kraju programem regionalnym.

Anna Streżyńska

Prezes Urzędu Komunikacji

Elektronicznej

* * *

Oświadczenie senatora Czesława Ryszki złożone na 17. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Zarządu Telewizji Polskiej SA Bronisława Wildsteina

Szanowny Panie Prezesie!

W nawiązaniu do oświadczenia dotyczącego restrukturyzacji Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych, a w rzeczywistości likwidacji Działu Dokumentacji Prasowej w Telewizji Polskiej SA, złożonego przeze mnie podczas jedenastego posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja 2006 r., i odpowiedzi pana Piotra Farfała, członka Zarządu TVP SA, z dnia 13 czerwca 2006 r., uprzejmie proszę Pana Prezesa o wyjaśnienie kwestii związanych z tym działem i jego byłą kierowniczką, redaktor Barbarą Jelonek.

Z informacji, jakie posiadam, wynika, że pomimo zapewnień złożonych w odpowiedzi na moje oświadczenie przez pana Piotra Farfała, członka Zarządu Telewizji Polskiej SA, nie reaktywowano Działu Dokumentacji Prasowej, a jedynie rozszerzono zakres działania biblioteki, w ramach której znajduje się zbiór wycinków prasowych. Mam w związku z tym pytanie: czy zostaną w pełni zabezpieczone potrzeby dziennikarzy poszczególnych anten? Czy będą mogli korzystać ze zbiorów dziennikarze spoza TVP SA, instytucje naukowe, urzędy państwowe, studenci itp., tak jak to było do 31 grudnia 2005 r.? Czy rozszerzenie działalności biblioteki nie jest prowizorką i czy tak znakomity, unikatowy zbiór wycinków prasowych w Polsce nie ulegnie zubożeniu? Mam bardzo poważne obawy, czy tak się nie stanie, dlatego proszę Pana Prezesa o szczegółowe informacje w tym zakresie, mając na uwadze znaczenie pomocniczego zaplecza źródłowego, bez którego nie będzie w polskiej telewizji publicznej rzetelnej informacji i publicystyki.

Kolejna kwestia dotyczy redaktor Barbary Jelonek, z którą pan Piotr Farfał, członek zarządu, odbył rozmowę i która, zgodnie z treścią odpowiedzi na moje oświadczenie, wyraziła szczerą chęć pomocy w odtworzeniu Działu Dokumentacji Prasowej oraz powrotu na wcześniej zajmowane stanowisko kierownika. Znane są mi pismo byłych podwładnych pani Jelonek, jej odpowiedź na postawione zarzuty, a także pismo, pod którym podpisało się ponad siedemdziesięciu dziennikarzy programowych, stojących w obronie pani Barbary Jelonek. Zostałem także poinformowany o zakończonym procesie w sprawie mobbingu, który wytoczyła TVP SA pani Barbara Wasilewska-Kasprzak.

Nie mogę zgodzić się z zarzutami części byłych pracowników, że redaktor Barbara Jelonek faktycznie doprowadziła do likwidacji Działu Dokumentacji Prasowej i wyrządziła tyle krzywd wielu osobom i firmie. Nadal uważam, w świetle przedstawionych mi dowodów, że redaktor Barbara Jelonek poniosła konsekwencje zdrowotne i moralne, mając nienaganną opinię przez osiemnaście lat pracy w telewizji, stając w obronie majątku publicznego oraz w interesie środowiska twórców telewizyjnych. Jej odpowiedź na pismo byłych pracowników, którą skierowała wraz z załącznikami na Pana ręce, jest merytorycznie przekonywająca. Wiem, że zawsze stawała w obronie firmy i pracowników, co uzasadniła chociażby we wspomnianym piśmie. Uważam, że redaktor Barbara Jelonek jest ofiarą walki o zbiór, który budowała wiele lat. Co zaś dotyczy procesu o mobbing, to uważam, że jest to poważny zarzut, a jednocześnie stwierdzam, że nie będąc w zakończonym procesie stroną, lecz świadkiem, nie miała możliwości obrony. Jestem pewny, że pani Barbara Jelonek nie zaniecha walki o swoje dobre imię. Ma do tego pełne prawo.

W związku z tym uprzejmie proszę Pana Prezesa o wyjaśnienie kwestii związanych z ugodą zawartą z panią Wasilewską-Kasprzak. Wiem, że pełnomocnik powódki występował dwukrotnie z propozycją jej zawarcia. Jakie stanowisko zajmowało kierownictwo Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych, a także świadkowie w czasie trwania procesu?

Szanowny Panie Prezesie, jestem bardzo zainteresowany wyjaśnieniem wszelkich okoliczności związanych z Działem Dokumentacji Prasowej i redaktor Barbarą Jelonek. Wiem, że 19 czerwca bieżącego roku przedłożyła panu Piotrowi Farfałowi projekt reaktywowania i rozwoju działu, tego samego dnia wpłynęła do Sekretariatu Biura Prac Senackich odpowiedź członka Zarządu TVP SA na moje oświadczenie, a 29 czerwca pan Jan Sałkowski, zastępca dyrektora ODiZP, wysłał do dziennikarzy dokumentalistów, byłych pracowników Działu Dokumentacji Prasowej, informację o ponownym utworzeniu wymienionego działu, z której wynika między innymi, że pani Barbara Jelonek w przedstawionym projekcie organizacji działu przewiduje, że akces do pracy na stanowisku dziennikarza-dokumentalisty w jego ramach zgłoszą osoby pracujące w ramach DDP do dnia 21 lutego 2006 r. W projekcie tym jest następujące sformułowanie: ustalenie składu osobowego działu (przywrócenie do pracy wybranych kilku pracowników merytorycznych i technicznych, pozyskanie osób z zewnątrz z doświadczeniem w tworzeniu nowoczesnych technik zarządzania informacją). Z kolei 30 czerwca 2006 r. jedenastu byłych pracowników Działu Dokumentacji Prasowej wystosowało między innymi do Pana Prezesa pismo, w którym stawia zarzuty redaktor Barbarze Jelonek. 10 lipca bieżącego roku pani Barbara Jelonek skierowała do Pana i innych zainteresowanych swoją odpowiedź, prosząc o spotkanie z Panem Prezesem, które nie odbyło się do dziś. Następnie napisali do Pana Prezesa, w obronie redaktor Barbary Jelonek, dziennikarze programowi. Pismo ma datę 13 lipca. Niedawno też dokonano ugody w sprawie mobbingu przed właściwym sądem.

Szanowny Panie Prezesie, proszę Pana o dogłębne przeanalizowanie poruszanych kwestii. Redaktor Barbara Jelonek może oczyścić się z zarzutów jedynie wówczas, gdy wysłuchane zostaną rzetelnie obie strony konfliktu. Proszę z nią porozmawiać, w pełni na to zasługuje, podobnie jak na to, by pracować w telewizji publicznej.

Czesław Ryszka
Senator RP

Odpowiedź członka Zarządu TVP SA:

Warszawa, 25 września 2006 r.

Szanowny Panie Senatorze,

W nawiązaniu do złożonego przez Pana na 17. posiedzeniu Senatu RP oświadczenia informuję, iż Zarząd Spółki "Telewizja Polska S.A." w dniu 25 lipca 2006 r. podjął ostateczną decyzję w sprawie pozostających w dyspozycji Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP materiałów prasowych. Wprawdzie postanowiono wznowić codzienny reaserch prasy na potrzeby programowe poszczególnych anten TVP oraz radia publicznego, ale jednocześnie odstąpiono do rozważanej poprzednio koncepcji odbudowy Działu Dokumentacji Prasowej. Te poszerzone zadania nadal realizować będzie wzmocniony pod względem kadrowym Dział Biblioteka ODiPZ. Zasadniczy wpływ na tę decyzję miała ekspertyza prawna, z której wynika, że w świetle przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Tekst jednolity: Dz. U. z 1006 r. Nr 90, poz. 631) jakiekolwiek gromadzenie, zwielokrotnianie i udostępnianie (odpłatne lub nieodpłatne) materiałów prasowych osobom lub instytucjom nie związanych z TVP nie jest możliwe. Mogłoby to mieć miejsce wyłącznie w przypadku ustalenia podmiotów uprawnionych do poszczególnych publikacji prasowych, pozyskania stosownych praw za wynagrodzeniem, wynegocjowania z podmiotem uprawnionym albo z organizacją zbiorowego zarządu prawami autorskimi.

W tej sytuacji rola działającego w ramach biblioteki zespołu prasowego ogranicza się do zabezpieczenia potrzeb dziennikarzy mediów publicznych, co oczywiście służy lepszemu wypełnianiu ich ustawowej misji. Odpowiadając na wyrażone przez Pana wątpliwości, pragnę zapewnić, że zbiór wycinków prasowych w jakimkolwiek stopniu nie ulegnie zubożeniu. Aktualnie jest on uzupełniany o publikacje, które ukazały się po 31 grudnia 2005 r. Dokumentaliści pozyskujący, opracowujący i udostępniający te zbiory mają duże doświadczenie i kompetencje w tym zakresie. W pełni realizują oni merytoryczne oczekiwania środowiska dziennikarskiego w telewizji publicznej. W najbliższym czasie zostaną wyposażeni w nowoczesne instrumenty elektronicznego pozyskiwania nowych materiałów i zarządzania całością zasobu.

Nie jest możliwy powrót p. Barbary J. na stanowisko kierownika Działu Dokumentacji Prasowej, gdyż z chwilą rozwiązania tego działu stanowisko to uległo likwidacji. Jej sytuację prawną bardzo komplikował wynik postępowania przed sądem pracy, prowadzonego z powództwa byłej pracownicy Działu Dokumentacji p. Barbary W.K. Powódka żądała od Spółki wypłaty odszkodowania z tytułu nieuzasadnionego, bo stanowiącego skutek osobistej niechęci ze strony bezpośredniego zwierzchnika, rozwiązania umowy o pracę oraz utraty zdrowia na skutek stosowanego wobec niej przez p. Barbarą J. mobbingu

Po restrukturyzacji w Ośrodku Dokumentacji i Zbiorów Programowych wielu pracowników wymienionego wyżej działu w formie pisemnej potwierdziło stosowanie także wobec nich mobbingu przez dotychczasową przełożoną. Pracownicy ci zgłosili gotowość złożenia we wspomnianym procesie zeznań obciążających w tym zakresie p. Barbarę J. W tej sytuacji pełnomocnik procesowy Spółki, chcąc zapobiec - stanowiącej konsekwencję ewentualnego wyroku (umocowanego w przepisach art.) - konieczności wypłaty powódce nie tylko odszkodowania obciążonego odsetkami, ale także kosztów postępowania procesowego, zawarł ugodę w sposób znaczący ograniczającą te obciążenia.

Jest zatem oczywiste, że w tej sytuacji Zarząd TVP S.A., biorąc pod uwagę fakt likwidacji stanowiska kierownika Działu Dokumentacji Prasowej oraz kierując się art. 943 § 1Kodeksu pracy, nie widzi możliwości dalszej współpracy z p. Barbarą J.

Z wyrazami szacunku

TELEWIZJA POLSKA

Członek Zarządu

Piotr Farfał

* * *

Oświadczenie senatora Józefa Łyczaka złożone na 18. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Pan Krzysztof Kaźmierczak, zamieszkały w Ciechocinku, został zwolniony z zawodowej służby wojskowej po dwudziestu pięciu latach nienagannej służby w Wojskowej Komendzie Uzupełnień we Włocławku na podstawie wypowiedzenia stosunku służbowego nr 587 z dnia 26 listopada 2002 r. dokonanego przez dowódcę Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Wypowiedzenie to zostało wręczone na jedenaście miesięcy przed wprowadzeniem nowego etatu w wojskowej komendzie uzupełnień. Podobne wypowiedzenia otrzymali również koledzy pana Kaźmierczaka, przy czym on jako pierwszy wystąpił do dowódcy Wojsk Lądowych o stwierdzenie nieważności wskazanego wypowiedzenia. W decyzji nr 415/Pers. z dnia 23 marca 2003 r. Dowództwo Wojsk Lądowych odmówiło stwierdzenia nieważności tej decyzji.

W decyzji nr 1760 z dnia 4 października 2004 r. minister obrony narodowej uchylił w całości decyzję dowódcy Wojsk Lądowych nr 415/Pers. oraz stwierdził, że wypowiedzenie stosunku służbowego nr 587 zostało wydane z naruszeniem prawa, jednakże nie można stwierdzić jego nieważności, gdyż decyzja ta wywołała nieodwracalne skutki prawne.

Zgodnie z dyspozycją art. 78 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 1970 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych - DzU z 1997 r. nr 10 poz. 55 z późniejszymi zmianami - dokonanie wypowiedzenia stosunku służbowego przez właściwy organ wojskowy mogło nastąpić dopiero z chwilą faktycznego zmniejszenia stanu etatowego WKU we Włocławku, to jest z dniem 1 listopada 2003 r.

W tej sytuacji pan Kaźmierczak w listopadzie 2004 r. wystąpił o wypłatę odszkodowania za utracone zarobki za jedenaście miesięcy. Pan starszy chorąży sztabowy Krzysztof Kaźmierczak został zwolniony z dniem 31 stycznia 2003 r., a jego etat istniał do końca października 2003 r. Decyzją nr 284 z dnia 29 marca 2006 r. MON odmówił przyznania odszkodowania.

W międzyczasie wszyscy koledzy pana Kaźmierczaka, którzy otrzymali wypowiedzenia od dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego z dnia 26 listopada 2002 r. i byli zwalniani w identyczny sposób, zostali na swój wniosek przywróceni do służby. Ich wypowiedzenia zostały uchylone jako wydane z rażącym naruszeniem prawa.

W związku z tym pragnę zwrócić uwagę Pana Ministra na konieczność zainteresowania się tą sprawą i podjęcia stosownych działań w celu wyjaśnienia sytuacji.

Z poważaniem

Józef Łyczak

Odpowiedź ministra obrony narodowej:

Warszawa, 2006-10

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Józefa Łyczaka na 18. posiedzeniu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 14 września 2006 r., w sprawie zwolnienia z zawodowej służby wojskowej Pana Krzysztofa K., proszą o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Dowódca Pomorskiego Okręgu Wojskowego decyzją Nr 587/Kadr z dnia 26 listopada 2002 r. wypowiedział st. chor. szt. Krzysztofowi K. stosunek służbowy zawodowej służby wojskowej, co uzasadnił przeformowaniem Wojskowej Komendy Uzupełnień we Włocławku i likwidacją zajmowanego przez żołnierza stanowiska służbowego. Wypowiedzenie zostało dokonane w oparciu o obowiązujące wówczas przepisy, tj. art. 78 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 30 czerwca 1970 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz. U. z 1997 Nr 10, poz. 55 ze zm.). Na podkreślenie zasługuje, iż zainteresowany skorzystał z przysługujących mu uprawnień i wystąpił o skrócenie okresu wypowiedzenia stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej o osiem miesięcy. W wyniku tego uzyskał odszkodowanie w wysokości ośmiomiesięcznego uposażenia, niezależnie od innych świadczeń jakie otrzymał w związku ze zwolnieniem z zawodowej służby wojskowej. W konsekwencji dowódca Pomorskiego Okręgu Wojskowego zwolnił go z zawodowej służby wojskowej z dniem 31 stycznia 2003 r.

St. chor. szt. rez. Krzysztof K. zakwestionował przedmiotową decyzję. Jednakże dowódca Wojsk Lądowych odmówił, decyzją Nr 415/Pers. z dnia 23 marca 2004 r., stwierdzenia jej nieważności. W wyniku czego zainteresowany złożył odwołanie do Ministra Obrony Narodowej, który po przeprowadzeniu postępowania odwoławczego decyzją Nr 1760 uchylił w całości przedmiotową decyzję dowódcy Wojsk Lądowych. Stwierdzono w niej, że wypowiedzenie stosunku służbowego Nr 587/Kadr dokonane zostało z naruszeniem prawa, jednakże nie można stwierdzić jego nieważności, gdyż decyzja ta wywołała nieodwracalne skutki prawne. Nie można byłoby zaproponować zainteresowanemu odpowiedniego stanowiska służbowego, stosownie do posiadanego przez niego stopnia wojskowego, kwalifikacji oraz specjalności wojskowej. W pouczeniu tej decyzji zawarto zapis o możliwości złożenia skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego. St. chor. szt. rez. Krzysztof K. z przysługującego mu prawa nie skorzystał.

Zainteresowany wystąpił o przyznanie odszkodowania w kwocie 37.911,96 zł tytułem poniesionej szkody spowodowanej według niego niezgodnym z prawem zwolnieniem z zawodowej służby wojskowej. Decyzją Ministra Obrony Narodowej Nr 284 z dnia 29 marca 2006 r. odmówiono mu przyznania odszkodowania, gdyż przeprowadzona analiza wykazała, iż w wyniku zwolnienia w dniu 31 stycznia 2003 r. oraz skrócenia okresu wypowiedzenia i otrzymania z tego tytułu odszkodowania, wysokość otrzymanych należności pieniężnych była wyższe od wysokości należności, które zainteresowany otrzymałby, gdyby zwolnienie z zawodowej służby wojskowej nastąpiło w dniu 31 sierpnia 2004 r. W związku z tym zwolnienie to nie spowodowało szkody, a tym samym nie zaistniała przesłanka z art. 160 § 1 Kodeksu postępowania administracyjnego, uzasadniająca przyznanie odszkodowania.

Zaznaczyć należy także, że zwolnienie zainteresowanego umożliwiło mu zatrudnienie od dnia 1 lutego 2003 r. jako pracownika w wojskowej Komendzie Uzupełnień w Toruniu, na stanowisku referenta.

Powyższą sprawę należy rozpatrywać w kontekście całości zwolnień żołnierzy dokonywanych w latach 2002-2004 w wyniku restrukturyzacji niektórych jednostek wojskowych i likwidacji stanowisk służbowych. Ustawa z dnia 25 maja 2001 r. o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. Nr 76, poz. 804 ze zm.) w art. 3 nałożyła obowiązek zredukowania do końca 2003 r. liczebności Sił Zbrojnych RP do poziomu stu pięćdziesięciu tysięcy stanowisk etatowych żołnierzy, przy uwzględnieniu, że nie mniej niż 1/2 stanowisk ma być przeznaczona dla żołnierzy zawodowych, z czego nie więcej niż 1/3 - dla oficerów. Powyższy obowiązek został wykonany w oparciu o przepisy obowiązującej do dnia 30 czerwca 2004 r. ustawy z dnia 30 czerwca 1970 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, która w art. 78 ust. 2 pkt 2 i pkt 3 określała przesłanki, jakie musiały zaistnieć, aby właściwy organ wojskowy mógł dokonać żołnierzowi zawodowemu wypowiedzenia stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej. Przepis ten stanowił, iż dokonanie wypowiedzenia stosunku służbowego przez właściwy organ wojskowy mogło nastąpić:

1) jeżeli jednostka wojskowa, w której żołnierz zawodowy pełnił zawodową służbę wojskową, podlegała rozformowaniu lub zmniejszył się jej stan etatowy, a brak było możliwości wyznaczenia go na inne stanowisko służbowe,

2) w przypadku likwidacji stanowiska służbowego i odmowy wyrażenia pisemnej zgody przez żołnierza zawodowego na wyznaczenie go na niższe stanowisko służbowe.

Powyższe przepisy wskazują, że celem ustawodawcy było ustanowienie podstawy prawnej do dokonywania wypowiedzenia stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej, w sytuacji podjętych decyzji o zmniejszeniu stanów etatowych jednostek wojskowych.

Na uwagę zasługuje okoliczność, iż zwalniani z zawodowej służby wojskowej żołnierze, otrzymali wszelkie należności pieniężne z tym związane, a aktualnie pobierają już emerytury wojskowe. Ponadto, przywołana wyżej ustawa o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, w celu złagodzenia skutków związanych z restrukturyzacją Sił Zbrojnych RP, w art. 14 przewidziała możliwość, o czym była już mowa, skrócenia - do ośmiu miesięcy - okresu wypowiedzenia stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej oraz pobrania z tego tytułu jednorazowego odszkodowania, w wysokości jednomiesięcznego uposażenia wraz z dodatkami o charakterze stałym, należnego na ostatnio zajmowanym stanowisku służbowym, za każdy miesiąc skróconego okresu wypowiedzenia, niezależnie od wszystkich innych świadczeń finansowych, związanych ze zwolnieniem z wojska. Okres, za który wypłacone zostało jednorazowe odszkodowanie pieniężne, traktowany był jako równorzędny ze służbą wojskową.

Sprawa st. chor. rez. Krzysztofa K., podnoszona przez Pana Senatora Józefa Łyczaka mieści się w przedstawionym wyżej kontekście uwarunkowań prawnych. Wobec powyższego, nie ma przesłanek, aby zmieniać podjęte wcześniej decyzje zarówno w sprawie jego zwolnienia z zawodowej służby wojskowej, jak też roszczeń o przyznanie odszkodowania.

Przedstawiając powyższe wyjaśnienia mam nadzieję, że uzna je Pan Marszałek za wystarczające.

Z wyrazami szacunku i poważania

Radosław SIKORSKI

* * *

Oświadczenie senatora Czesława Ryszki złożone na 11. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbiety Kruk oraz do prezesa Zarządu Telewizji Polskiej SA Bronisława Wildsteina

Szanowna Pani Minister! Szanowny Panie Prezesie!

Decyzją Zarządu Telewizji Polskiej SA z dnia 13 grudnia 2005 r. dokonano restrukturyzacji Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych, a w rezultacie likwidacji Działu Dokumentacji Prasowej. W wyniku tej decyzji największy zbiór wycinków prasowych w Polsce, gromadzonych i opracowywanych sukcesywnie od ponad pięćdziesięciu lat, został zamknięty z dniem 31 grudnia 2005 r. Oznacza to, że zbiór ten nie jest aktualizowany. Zaprzestano bowiem bieżącego opracowania materiałów prasowych, pozbawiając dziennikarzy poszczególnych anten programowych informacji, do jakiej telewizja publiczna jest zobowiązana jako nadawca społeczny.

Aktualnie, po restrukturyzacji, zbiór zlikwidowanego Działu Dokumentacji Prasowej znajduje się w strukturze biblioteki, bez fachowej obsługi. W przeszłości podejmowano próby likwidacji Działu Dokumentacji Prasowej, bezskuteczne, ale nie inwestowano w jego rozwój. Nie zdecydowano się na cyfryzację zasobów, ponieważ nigdy nie było dobrej woli i rzetelnej dyskusji w tym zakresie. Przez ponad osiemnaście lat Barbara Jelonek - tyle lat była, i jest jeszcze, zatrudniona na stanowisku kierownika wspomnianego działu - broniła zbioru przed zniszczeniem, sprzedaniem czy też zlikwidowaniem. Tym razem stało się inaczej. Pomimo protestów środowiska dziennikarskiego, które było i jest coraz bardziej świadome tego, co się wydarzyło, oraz licznych zabiegów Barbary Jelonek, zbiór, niestety, po prostu umiera, bo nie jest na bieżąco aktualizowany, a administrowaniem nim zajmują się pracownicy techniczni. Czynią to z wielkim poświęceniem, tak jak umieją. Nie pozostawiono w zespole żadnego pracownika merytorycznego - dziennikarza dokumentalisty. Wszyscy dziennikarze pracujący w Dziale Dokumentacji Prasowej zostali zatrudnieni w nowo powstałym Dziale Dokumentacji Audycji TVP.

Środowiska twórców telewizyjnych nie pogodziły się z decyzją ówczesnego zarządu. Podejmowano próby mające na celu uświadomienie kierownictwu firmy, jakie szkody wywołała decyzja dotycząca likwidacji Działu Dokumentacji Prasowej. Nie przekonały argumenty o rzekomej nieopłacalności i nieracjonalności kontynuacji zbioru czy też względach ekonomicznych lub konieczności przyśpieszenia opracowań audycji telewizyjnych, jedno nie przeszkadza bowiem drugiemu. Ponadto w internecie ukazała się nieprawdziwa informacja, mówiąca między innymi o tym, że udostępnianie tematycznych zestawień informacyjnych jest rzekomo nielegalne bez zgody wydawców prasy. Jest to ewidentna nieprawda, gdyż udostępniane przez dział materiały informacyjne nie naruszały niczyich praw autorskich ani pokrewnych praw majątkowych i osobistych. Stanowiły zawsze, i stanowią nadal, w pełni legalne, prawem chronione, inspirowane, złożone, samoistne utwory informacyjne autorstwa dziennikarzy dokumentalistów. Wynika to z nadrzędności formalnych i materialnych gwarancji dotyczących obywatelskiego prawa dostępu do informacji oraz wolności publicznego obiegu informacji nad partykularnymi interesami producentów przekazów informacyjnych.

Szanowna Pani Minister! Szanowny Panie Prezesie!

W lipcu 2005 r. kierownictwo Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych, macierzysta jednostka Barbary Jelonek, zaproponowało, ustnie, objęcie przez wymienioną kierownictwa będącego jeszcze w planach Działu Dokumentacji Audycji TVP oraz nieformalne opiekowanie się zbiorem wycinków prasowych, który również jeszcze w planach, miał znaleźć się w strukturze biblioteki. 14 grudnia 2005 r. zainteresowana dowiedziała się w obecności swojego zespołu, że jest likwidatorem Działu Dokumentacji Prasowej, "bo się na tym zna". W styczniu, po zakończeniu prac związanych z zamknięciem zbioru i przekazaniu kierownictwu ODiZP protokołu zdawczo-odbiorczego, dyrektor Andrzej Budzyński złożył jej kolejną ustną propozycję objęcia stanowiska, tym razem kierownika biblioteki. Zapowiedział obniżenie wynagrodzenia bez określania szczegółów. Nie przedstawił też w rezultacie ostatecznej propozycji. Niestety, pani Jelonek nie miała okazji, by się do tego ustosunkować. Miała zaś moralny dylemat, ponieważ wiedziała, że koleżanka kierująca od wielu lat biblioteką może przejść w bieżącym roku na wcześniejszą emeryturę. Następnie, po ujawnieniu starań pani Barbary Jelonek dotyczących ratowania zbioru w Kancelarii Prezydenta RP, wicedyrektor Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych Jan Sałkowski, w obecności dyrektora Andrzeja Budzyńskiego, poinformował ją, że w związku z tym, iż tak bardzo chce być ze zbiorem, jej miejsce jest w czytelni. Polecił opuszczenie pokoju, dotychczasowego miejsca pracy, ponieważ zmienia się rola zainteresowanej. Z kolei dziennikarze dokumentaliści z Działu Dokumentacji Prasowej zostali oddani pod kierownictwo innej osoby.

Kolejnym krokiem, jaki wykonała dyrekcja Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych, jest decyzja o zwolnieniu z pracy Barbary Jelonek. O fakcie tym poinformowali ją koledzy dziennikarze, członkowie związków zawodowych. Oficjalną przyczyną zwolnienia z pracy Barbary Jelonek jest likwidacja stanowiska w związku z likwidacją Działu Dokumentacji Prasowej.

Od lipca 2005 r., gdy poinformowano zainteresowaną o planach Zarządu TVP, Barbara Jelonek żyła w ogromnym stresie. Dyrekcja Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych zabroniła jej informowania kogokolwiek o tych planach. Zakazała kontaktu z panem wiceprezesem Gawłem, pani Barbara Jelonek miała bowiem zamiar podjąć z nim dyskusję. W związku z tym zdecydowała się napisać do pana ministra Macieja Łopińskiego, ponieważ pracodawca nie stworzył jej możliwości zaprezentowania racji, które nie były tylko jej racjami. Zawsze stała na stanowisku, że dziennikarze programowi powinni korzystać z fachowego zaplecza, bo tak jest w cywilizowanym świcie.

Aktualnie pani Barbara Jelonek jest na zwolnieniu lekarskim. Zasłabła w pracy, w której nigdy się nie oszczędzała. Pracodawca nie wręczył jej jeszcze wypowiedzenia z pracy. W jej obronie stanęły trzy związki zawodowe, skupiające dziennikarzy i pozostałych twórców telewizyjnych. Niestety, bezpośredni przełożeni czynią wszystko, by ją zdyskredytować wszędzie i pod każdym względem. Zdeptano, jak twierdzi zainteresowana, cały jej dorobek i wszelkie osiągnięcia, tak by nie miała możliwości powrotu do pracy.

Szanowna Pani Minister! Szanowny Panie Prezesie!

Uprzejmie proszę o zajęcie się tą sprawą, mając na uwadze dobro kultury narodowej oraz interes ważnej instytucji publicznej, jaką jest Telewizja Polska SA. Należy podjąć szybko decyzje, by przywrócić działalność Działu Dokumentacji Prasowej i przywrócić do pracy panią redaktor Barbarę Jelonek, która - w świetle przedstawionych mi dowodów - poniosła konsekwencje zdrowotne i moralne, mając nienaganną opinię przez osiemnaście lat pracy w telewizji i stając w obronie majątku publicznego oraz w interesie środowiska twórców telewizyjnych.

Czesław Ryszka
Senator RP

Odpowiedź przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji:

Warszawa, 3.10.2006 roku

Pan
Senator Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Uprzejmie informuję, że w związku z Pańskim wystąpieniem, dotyczącym oświadczenia złożonego przez p. Czesława Ryszkę, senatora RP podczas 11 posiedzenia Senatu RP, zostało przeprowadzone postępowanie wyjaśniające.

W załączeniu uprzejmie przekazuję kopię odpowiedzi, jakiej udzielił prezes Spółki Telewizja Polska S.A. p. Bronisław Wildstein

Decyzje o restrukturyzacji Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP S.A. to sprawy wewnętrznej organizacji Spółki TVP S.A. Zasady tej organizacji określają samodzielne organy Spółki. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie może w te decyzje organów Spółki ani ingerować, ani ich zmieniać.

Również sprawy kadrowe są całkowicie wyłączone z kompetencji KRRiT i należą do kompetencji Spółki.

Uprzejmie proszę o przyjęcie powyższych wyjaśnień.

Z wyrazami szacunku

Elżbieta Kruk

Warszawa, dnia 31 lipca2006 r.

Pani
Elżbieta Kruk
Przewodnicząca
Krajowej Rady Radiofoniii Telewizji

Szanowna Pani Przewodnicząca,

w nawiązaniu do pisma Pani Przewodniczącej z dn. 14.07.2006 r. znak: WSW-051-892/2006/2 oraz załączonego oświadczenia, złożonego przez senatora Czesława Ryszkę podczas 11. posiedzenia Senatu RP w dniu 24 maja 2006 roku w sprawie restrukturyzacji Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP S.A., uprzejmie informuję.

W następstwie decyzji Zarządu Spółki TVP S.A. podjętej w dniu 13 grudnia 2005 r. oraz Uchwały Zarządu TVP S.A. nr 91/2006 z dnia 21 lutego 2006 r., rozwiązany został Dział Dokumentacji Prasowej wchodzący w skład ODiZP. Zbiory wycinków prasowych wraz z zajmującymi się nimi redaktorami techniczno-programowymi przeniesione zostały do Działu Biblioteka, zaś pozostali pracownicy przeszli do innych zadań związanych z archiwizacją i dokumentacją zbiorów własnych TVP. W rezultacie reorganizacji Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów programowych i rozwiązania Działu Dokumentacji Prasowej likwidacji uległo stanowisko kierownika tego Działu.

Z dniem 31 grudnia 2005 r. odstąpiono od bieżącego monitorowania prasy i periodyków oraz uzupełniania zbiorów wycinków prasowych. Zaprzestano jednocześnie odpłatnego udostępniania tych zbiorów zainteresowanym podmiotom zewnętrznym, bowiem - jak stwierdzają opinie prawne - zgodnie z art. 25 i 29 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. O prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904 z późn. zm. jakiekolwiek udostępnianie tych materiałów osobom lub instytucjom nie związanym z TVP nie jest możliwe. Natomiast zgromadzony zbiór wycinków a także abonowane nadal tytuły prasy centralnej, terenowej oraz czasopisma udostępniane są w dalszym ciągu dziennikarzom TVP Polskiego Radia.

Powyższe decyzje zostały krytycznie przyjęte przez część dziennikarzy zatrudnionych w TVP, którzy względami programowymi argumentowali potrzebę kontynuacji gromadzenia wycinków prasowych oraz przywrócenia kwerendy tych materiałów na poprzednich zasadach. Zarząd TVP S.A. po przeanalizowaniu tego problemu podjął na posiedzeniu w dniu 13 czerwca 2006 r. kierunkową decyzję o wznowieniu prac prowadzonych przez zlikwidowany dział.

Ponowne uruchomienie bieżącego monitoringu prasy oraz podjęcie kwerendy przechowywanej dokumentacji prasowej na potrzeby programowe Spółki nastąpi w pełnym zakresie od 15 sierpnia br. w ramach aktualnej struktury organizacyjnej Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych, po niezbędnym uzupełnieniu zespołu o kilku dziennikarzy oraz wyposażeniu ich w konieczny sprzęt techniczny. Powstała od końca ubiegłego roku luka w uzupełnianiu istniejącego zbioru wycinków zostanie przez ten zespół wypełniona w przeciągu kilku miesięcy.

Z poważaniem

Bronisław Wildstein

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 17. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna oraz do ministra środowiska Jana Szyszki

Szanowny Panie Ministrze!

Dziękując za odpowiedź na moje oświadczenie w sprawie eksploatacji składowiska odpadów w Adamkach w gminie Radzyń Podlaski, chcę poinformować, że w wyniku kontroli tego składowiska przeprowadzonej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie w dniach 4 i 10 lipca 2006 r. stwierdzono, iż nie są przestrzegane niektóre warunki decyzji zatwierdzającej instrukcję eksploatacji kontrolowanego składowiska. Po tej kontroli delegatura w Białej Podlaskiej zarządziła zalecenia pokontrolne, gdzie trzy z czterech przedstawionych zaleceń należało wykonać w terminie do 30 czerwca 2006 r.

W związku z tym chciałbym zapytać, jak zrealizowano zalecenia pokontrolne dotyczące składowiska odpadów w Adamkach. Kto i co wykonał? W jaki sposób ukarano winnych zaniedbań związanych z ochroną środowiska na tym składowisku?

Chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę, i to nie tylko jako senator znający Radzyń Podlaski oraz jego okolice - w tym mieście mam swoje biuro senatorskie - lecz również jako wieloletni były członek działającego przy ministrze ochrony środowiska Zespołu Ekspertów do spraw Oddziaływania na Środowisko Nowych Inwestycji, iż lokalizacja nowej inwestycji w zakresie odpadów na terenie ściśle związanym ze starym składowiskiem odpadów o fatalnych tradycjach, gdzie teren został gruntownie już zdewastowany, a uciążliwość społeczna osiągnęła ekstremalne rozmiary, może stanowić zagrożenie dla środowiska i być szkodliwa społecznie.

W przeprowadzonych kontrolach składowiska w Adamkach nie ustosunkowano się do moich uwag dotyczących zaniedbań związanych z plagą szczurów na źle zagospodarowanym składowisku. Kto ma zamiar i w jakim trybie ten problem rozwiązać? Podobnie w raportach kontrolnych nie wspomina się nic na temat bardzo wysokiego stopnia uciążliwości degradacji środowiska z uwagi na wydzielające się ze składowiska fetory i odory w sensie dosłownym zatruwające życie okolicznych osad ludzkich. Tolerowanie przez władze lokalne takiej sytuacji narusza konstytucyjne prawo do życia w zdrowym środowisku.

W tym kontekście palącym problemem jest wyjście z inicjatywą ustawy odorowej, która będzie zawierała regulacje w zakresie NOS oraz innych parametrów, na wzór analogicznych ustaw obowiązujących między innymi w Niemczech, Austrii, Wielkiej Brytanii. Kiedy Ministerstwo Środowiska planuje przedstawić projekt takiej ustawy? W moim okręgu wyborczym mieszkańcy Śmiłowa podjęli strajk głodowy od 15 sierpnia 2006 r. w sprawie przyśpieszenia prac nad tą ustawą. Prosiłbym, żeby ich ofiara spotkała się ze zrozumieniem. Ludzie naprawdę mają już dość życia w przeraźliwym smrodzie. Po prostu trzeba im jak najszybciej pomóc. Liczę na taką pomoc.

Z wyrazami szacunku
Adam Biela

Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji:

Warszawa, dnia 10.10.2006 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma z dnia 30 sierpnia 2006 r. (sygn. BPS/DSK-043-574/06) przekazującego oświadczenie Senatora RP Pana Adama Bieli złożone podczas 17. posiedzenia Senatu RP w dniu 25 sierpnia 2006 r. w sprawie realizacji zaleceń pokontrolnych dotyczących składowiska odpadów w Adamkach w gminie Radzyń Podlaski, uprzejmie przedstawiam następujące informacje.

W dniu 21 sierpnia 2006 r. wojewoda lubelski wystąpił do Lubelskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie z prośbą o przedstawienie realizacji przez Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Radzyniu Podlaskim zarządzenia pokontrolnego z dnia 22 maja 2006 r., w tym informacji o wynikach kontroli składowiska przeprowadzonej w dniach 4 i 10 lipca 2006 r.

Z informacji otrzymanej przez wojewodę od Lubelskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie wynika, że realizacja poszczególnych obowiązków zarządzenia pokontrolnego przedstawia się następująco:

1. Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Radzyniu Podlaskim wystąpiło w dniu 28 czerwca 2006 r. z wnioskiem o wydanie decyzji zezwalającej na prowadzenie działalności w zakresie unieszkodliwiania odpadów. Wniosek nie spełniał wymagań formalnych określonych w art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz. U. Nr 62, poz. 628 z późn. zm.). Pismem z dnia 4 lipca 2006 r. wnioskodawca został wezwany do uzupełnienia braków we wniosku. Z uwagi na brak uzupełnienia wniosku, zgodnie z wymogami ustawy o odpadach, sprawa wydania zezwolenia została pozostawiona bez rozpoznania.

2. Zdezynfekowano wapnem oraz płynem neutralizującym i przykryto warstwą izolacyjną ziemi osady ściekowe i odpady komunalne. Odpady złożone w północno-wschodniej części składowiska zostały przykryte niewystarczającą warstwą ziemi.

3.Uprzątnięto teren wokół składowiska oraz udrożniono i oczyszczono z odpadów rów opaskowy.

4. Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Radzyniu Podlaskim prowadzi rozmowy z firmami zajmującymi się wykonywaniem badań monitoringowych. Termin realizacji obowiązku dotyczącego wykonywania ww. badań upłynął z dniem 30 września 2006 r.

Po kontroli przeprowadzonej w dniach 4 i 10 lipca 2006 r. Lubelski WIOŚ wydał zarządzenie pokontrolne zobowiązujące zarządzającego składowiskiem do sporządzenia podstawowych charakterystyk odpadów umieszczanych na składowisku w terminie do 30 września 2006 r.

Odnosząc się do problemu wydzielania się przykrych zapachów w rejonie składowiska wojewoda lubelski zauważył, że obowiązujące przepisy prawa nie określają standardów zapachowej jakości powietrza. Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 5 grudnia 2002 r. w sprawie wartości odniesienia dla niektórych substancji w powietrzu (Dz. U. Nr 1, poz. 12) określa wartości odniesienia dla niektórych substancji w powietrzu, np. merkaptanów, siarkowodoru czy amoniaku, które mogą być emitowane do powietrza w wyniku eksploatacji składowiska, a których zawartość w powietrzu może być przyczyną występowania nieprzyjemnych zapachów w rejonie składowiska.

Nie ulega wątpliwości, że składowiska, na których deponowane są odpady komunalne mogą być źródłem emisji do powietrza substancji zapachowych. Emisja ze składowiska odbywa się w sposób niezorganizowany, bez pośrednictwa przeznaczonych do tego celu środków technicznych i nie podlega obowiązkowi uzyskania pozwolenia na wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza. Podstawowym procesem zapobiegającym powstawaniu odorów na składowisku odpadów jest prawidłowa eksploatacja składowiska w zakresie przykrywania odpadów warstwami izolacyjnymi.

W celu określenia, czy na składowisku odpadów Adamki nie występuje przekroczenie standardów jakości powietrza wojewoda lubelski wystąpił do Lubelskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie z prośbą o przeprowadzenie stosownych badań monitoringowych.

Odnosząc się do kwestii zwiększonej populacji szczurów, wojewoda lubelski zauważył, że przepisy ochrony środowiska nie regulują tego problemu w zakresie składowisk odpadów. Z uwagi na to, że są to zagadnienia dotyczące utrzymania właściwego stanu sanitarno-epidemiologicznego składowiska wojewoda wystąpi do właściwego miejscowo inspektora sanitarnego z prośbą o zbadanie, czy eksploatacja przedmiotowego składowiska stwarza zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne.

Ponadto, mając na uwadze istniejące nieprawidłowości w zakresie eksploatacji składowiska, wojewoda lubelski skierował do Lubelskiego WIOŚ pismo z zapytaniem, czy wykonanie zaleceń pokontrolnych spowoduje, że eksploatacja składowiska będzie zgodna z przepisami w tym zakresie. Równocześnie zwrócił się z prośbą o rozważenie podjęcia działań określonych w art. 59 ust. 3 ustawy o odpadach , tzn. wstrzymania użytkowania składowiska.

Do wojewody lubelskiego wpłynął wniosek Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Radzyniu Podlaskim z dnia 24 sierpnia 2006 r. o zmianę terminu zamknięcia składowiska określonego w decyzji Starosty Radzyńskiego z dnia 30 grudnia 2003 r. (znak OW.7164-1/03) na dzień 31 grudnia 2006 r. Wniosek ten został przekazany do Starosty Radzyńskiego do rozpatrzenia (zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego decyzja ostateczna może być w każdym czasie uchylona lub zmieniona przez organ administracji publicznej, który ją wydał lub przez organ wyższego stopnia).

Wydaje się, że dotychczasowe działania wojewody lubelskiego oraz Lubelskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Lublinie w sprawie składowiska odpadów Adamki przyczynią się do poprawy istniejącego stanu tego składowiska. Decyzja o ewentualnej zmianie terminu zamknięcia składowiska Adamki będzie powzięta przez Starostę Radzyńskiego, a decyzja dotycząca podjęcia stosownych prac legislacyjnych w zakresie zagadnień poruszonych przez Pana Senatora należy do kompetencji Ministra Środowiska.

Z wyrazami szacunku

MINISTER

Spraw Wewnętrznych i Administracji

z up. Jarosław ZIELIŃSKI

Sekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senator Elżbiety Gelert złożone na 18. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

W czasie mojego dyżuru senatorskiego zwróciły się do mnie osoby w imieniu dwudziestu ośmiu audytorów wewnętrznych zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia z różnych stron Polski. Uczestników pierwszego i jak dotychczas jedynego spotkania audytorów wewnętrznych zakładów opieki zdrowotnej w Łodzi.

Audyt wewnętrzny został wprowadzony w ramach procesu integracji z Unią Europejską. Negocjacje akcesyjne - rozdział 28 - nałożyły na Polskę obowiązek uregulowania kwestii wewnętrznej kontroli finansowej i audytu wewnętrznego w sektorze publicznym.

Ustawa z 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych po raz pierwszy wprowadziła obowiązek powołania audytu wewnętrznego między innymi w placówkach ochrony zdrowia.

Rozporządzenie ministra finansów z dnia 20 grudnia 2002 r. w sprawie określenia kwot przychodów oraz wydatków środków publicznych dokonywanych w ciągu roku kalendarzowego, których przekroczenie powoduje obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów publicznych, sprecyzowało, że odnosi się to do placówek, w których przychody lub wydatki wynosiły 35 milionów zł, DzU z 2002 r. nr 234 poz. 1970.

Zgodnie z poprzednimi przepisami jednostki sektora finansów publicznych, jsfp, zobowiązane były wprowadzić audyt wewnętrzny w terminie do 30 kwietnia 2003 r.

Aktualnie ustawa z 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych w rozdziale 5 utrzymuje w mocy prawa rolę audytu wewnętrznego i kontrolę finansową w jednostkach sektora finansów publicznych, DzU 2005.249.2104.

Uległ zmianie zapis w rozporządzeniu ministra finansów z 24 czerwca 2006 r. w sprawie kwot, których przekroczenie powoduje obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów publicznych, DzU 2006.112.763.

Dotyczy to zakładów, w przypadku których: łączna kwota środków publicznych gromadzonych w ciągu roku kalendarzowego, której przekroczenie powoduje obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego w jednostkach, wynosi 40 milionów zł - §2; łączna kwota wydatków i rozchodów środków publicznych, dokonywanych w ciągu roku kalendarzowego, wynosi 40 milionów zł - §3.

Zgodnie z §5 rozporządzenia jednostki, które przekroczyły kwoty określone w rozporządzeniu ministra finansów, zobowiązane są wprowadzić audyt w terminie nie krótszym niż do dnia 31 marca 2007 r.

Art. 50 ust. 2 uofp wskazuje, że za całość gospodarki finansowej, w tym kontrolę finansową i audyt, odpowiada kierownik jednostki.

Audyt wewnętrzny w instytucji ma znaczenie strategiczne. Podnosi bezpieczeństwo działania oraz skuteczność i efektywność wykorzystania wszystkich jej zasobów. Obiektywny, niezależny i profesjonalny audytor wspomaga prawidłowe funkcjonowanie instytucji. Rolą audytora wewnętrznego jest monitorowanie wszystkich dziedzin działalności zakładu, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarki środkami publicznymi. W przedstawianych kierownikowi jednostki sprawozdaniach z wykonania rocznego planu audytu opisuje on stan faktyczny, analizuje przyczyny i skutki uchybień, przedstawia również wnioski w sprawie ich usunięcia. Odgrywa rolę doradczą dla kadry zarządzającej. W realizacji zadań audytor wewnętrzny odwołuje się do przepisów prawnych.

Zawód audytora wewnętrznego jest nowy. Audytorzy zobowiązani są do legitymowania się zaświadczeniem o pozytywnie zdanym egzaminie państwowym organizowanym przez Ministerstwo Finansów, który legalizuje prawo wykonywania zawodu, nie odnosząc się do specyfiki danego sektora prowadzonej działalności.

Audytorzy w większości pracują pojedynczo. W tej sytuacji muszą się opierać wyłącznie na własnej wiedzy i doświadczeniu. Brak tu wzorców, ograniczona jest liczba publikacji, organizowane przez różne instytucje szkolenia są drogie, często mało profesjonalne i nie pozwalają na wypracowanie prawidłowych zasad pracy na stanowisku audytora. Specyfika, różnorodność placówek ochrony zdrowia, różne kwalifikacje audytorów, brak materiałów dydaktycznych, a zarazem potrzeba prawidłowego zarządzania środkami publicznymi sugerują pilną potrzebę podjęcia działań na szczeblu Ministerstwa Zdrowia, przy współpracy z Ministerstwem Finansów i głównym inspektorem audytu, i wypracowania właściwych kierunków rozwoju tej raczkującej dziedziny w sektorze służby zdrowia.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami.

Po pierwsze, ile placówek w sektorze ochrony zdrowia jest zobowiązanych do wprowadzenia audytu wewnętrznego zgodnie z ustawą o finansach publicznych?

Po drugie, w jakim stopniu zrealizowano zalecenie ustawy z 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych w zakresie obowiązku wdrożenia audytu i kontroli finansowej w jednostkach?

Po trzecie, ilu audytorów wewnętrznych zatrudnionych w placówkach służby zdrowia legitymuje się zaświadczeniem o pozytywnie zdanym egzaminie Ministerstwa Finansów na audytora wewnętrznego?

Po czwarte, czy opracowano program i kierunki rozwoju audytu wewnętrznego na potrzeby służby zdrowia?

Po piąte, czy podjęto działania w kierunku umożliwienia kierownikom i audytorom z sektora ochrony zdrowia uczestnictwa w programie Transition Facility, organizowanym przez Departament Koordynacji Kontroli Finansowej i Audytu Wewnętrznego Ministerstwa Finansów?

Z poważaniem

Elżbieta Gelert
senator RP

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2006-10.10

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W nawiązaniu do treści oświadczenia złożonego przez Senator Elżbietę Gelert na 18 posiedzeniu Senatu w dniu 14 września 2006 r., przekazanego pismem Marszałka Senatu RP z dnia 18 września 2006 r. sygn. BPS/DSK-043-649/06, uprzejmie przekazuję odpowiedzi na pytania postawione w ww. oświadczeniu.

Odnosząc się do pytania 1 dotyczącego liczby placówek zobowiązanych do wprowadzenia audytu wewnętrznego zgodnie z ustawą o finansach publicznych, uprzejmie informuję, że zgodnie z art. 49 ust. 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr 249, poz. 2104) audyt wewnętrzny prowadzi się w jednostkach sektora finansów publicznych, jeśli jednostki te zgromadzą znaczne środki publiczne lub dokonują znacznych wydatków publicznych. Rozporządzeniem z dnia 24 czerwca 2006 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 763) Minister Finansów określił obowiązek prowadzenia audytu wewnętrznego w jednostkach sektora Finansów Publicznych, w których łączna kwota środków publicznych gromadzonych w ciągu roku kalendarzowego oraz łączna kwota wydatków i rozchodów środków publicznych przekroczyła 40 000 tys. zł. Ministerstwo Zdrowia nie dysponuje danymi statystycznymi określającymi liczbę jednostek zobowiązanych do wprowadzenia audytu wewnętrznego.

W odpowiedzi na pytanie 2 dotyczące stopnia zrealizowania zalecenia ustawy o finansach publicznych w zakresie obowiązku wdrożenia audytu i kontroli finansowej w jednostkach, uprzejmie informuję, że wykonując dyspozycje art. 63 ust. 4 ww. ustawy o finansach publicznych, Minister Finansów przedkłada corocznie "sprawozdanie z funkcjonowania kontroli finansowej i audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów publicznych" pod obrady Rady Ministrów. W Komunikacie Ministra Finansów z dnia 21sierpnia 2006 r. ogłoszono treść przyjętego przez Radę Ministrów w dniu 10 sierpnia br. "Sprawozdania z funkcjonowania kontroli finansowej i audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów publicznych za 2005 rok". Na mocy art. 63 ust. 3 ww. ustawy o finansach publicznych, Minister Finansów dokonuje w jednostkach, które na mocy ustawy są zobowiązane do prowadzenia audytu wewnętrznego, oceny stosowania przepisów ustawy o finansach publicznych w zakresie kontroli finansowej i audytu wewnętrznego oraz funkcjonowania standardów kontroli finansowej i audytu wewnętrznego. W ww. sprawozdaniu, przedstawiono wyniki zrealizowania zaleceń ustawy o finansach publicznych w zakresie obowiązku wdrażania audytu i kontroli finansowej.

Odpowiadając na pytanie 3 w sprawie liczby audytorów wewnętrznych zatrudnionych w placówkach służby zdrowia legitymujących się zaświadczeniem o pozytywnie zdanym egzaminie Ministerstwa Finansów na audytora wewnętrznego, uprzejmie wyjaśniam, że informacje dotyczące liczby osób zatrudnionych w komórkach audytu wewnętrznego i legitymujących się złożonym z wynikiem pozytywnym egzaminu na audytora wewnętrznego są zamieszczane w ww. sprawozdaniu Ministra Finansów, jednak brak jest możliwości wyszczególnienia miejsca zatrudnienia audytorów. Dane o zatrudnieniu oraz kwalifikacjach audytora wewnętrznego są pozyskiwane przez Ministerstwo Finansów poprzez składane przez jednostki sektora finansów publicznych, corocznie "kwestionariusze kontroli finansowej w jednostkach sektora finansów publicznych" oraz przekazywane przez komórki audytu wewnętrznego utworzone w ww. jednostkach, sprawozdania z wykonania planu audytu wewnętrznego za dany rok. Prowadzona w ten sposób sprawozdawczość oraz analiza zebranych informacji stanowi podstawę do sporządzenia przez Ministerstwo Finansów zbiorczego sprawozdania z funkcjonowania kontroli finansowej i audytu wewnętrznego w jednostkach sektora finansów publicznych. Ministerstwo Zdrowia nie dysponuje danymi liczby audytorów wewnętrznych zatrudnionych w placówkach służby zdrowia legitymujących się zaświadczeniem o pozytywnie zdanym egzaminie Ministerstwa Finansów na audytora wewnętrznego.

W odniesieniu do pytania 4 dotyczącego opracowania programu i kierunków rozwoju audytu wewnętrznego na potrzeby służby zdrowia, uprzejmie informuję, że podstawowymi wytycznymi dla kierunku rozwoju audytu wewnętrznego są upowszechnione wśród audytorów wewnętrznych sektora finansów publicznych standardy audytu wewnętrznego. Ministerstwo Finansów w celu zapewnienia audytorom pomocy w podejmowaniu rozstrzygnięć i rozwiązywaniu problemów przy prowadzeniu audytu wewnętrznego, opracowało wytyczne do stosowania standardów audytu wewnętrznego oraz wytyczne do samooceny audytu wewnętrznego i kontroli finansowej w jednostkach sektora finansów publicznych. Na podstawie ww. standardów, których celem jest m.in. określenie podstawowych zasad właściwej praktyki audytu wewnętrznego oraz stworzenie podstaw oceny działalności audytu wewnętrznego, audytor zatrudniony w jednostce jest zobowiązany do opracowania karty audytu, zasad oraz wewnętrznych procedur służących kierowaniu działaniem audytu wewnętrznego w jednostce.

Odpowiadając na pytanie 5 w sprawie działań w kierunku umożliwienia kierownikom i audytorom z sektora ochrony zdrowia uczestnictwa w programie Transition Facility, organizowanym przez Departament Kontroli Finansowej i Audytu Wewnętrznego Ministerstwa Finansów, uprzejmie informuję, że Departament Koordynacji Kontroli Finansowej i Audytu Wewnętrznego w Ministerstwie Finansów w ciągu 2005 roku, zorganizował szkolenie dla audytorów wewnętrznych zatrudnionych w jednostkach sektora finansów publicznych w ramach projektu Phare 2002/000-580.01.01 pt. "Wzmocnienie Publicznej Wewnętrznej Kontroli Finansowej". Powyższe szkolenie było skierowane dla pracowników komórek audytu wewnętrznego posiadających zaświadczenie Ministra Finansów o złożeniu z wynikiem pozytywnym egzaminu z audytu wewnętrznego, według stanu zatrudnienia na dzień 1 stycznia 2005 r. Informacje o szkoleniu oraz formularze zgłoszeniowe zostały zamieszczone na stronie internetowej Ministerstwa Finansów. W ww. szkoleniu uczestniczyło ponad 1000 audytorów wewnętrznych zatrudnionych w jednostkach sektora finansów publicznych.

Z poważaniem

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

PODSEKRETARZ STANU

Marek Ludwik Grabowski

* * *

Oświadczenie senatora Jana Szafrańca złożone na 18. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Zarządu Telewizji Polskiej SA Bronisława Wildsteina

Moi wyborcy zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję dotyczącą braku informacji o uroczystościach związanych z VI Marszem Żywej Pamięci Polskiego Sybiru w ogólnopolskich programach informacyjnych Telewizji Polskiej. W tej sprawie interweniowali również członkowie Związku Sybiraków.

Ta sytuacja jest niezrozumiała, gdyż Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru jest nie tylko wyrazem naszej pamięci o ofiarach Sybiru, ale przede wszystkim oddaniem hołdu tym, którzy za Polskę ponieśli ofiarę największą - ofiarę życia.

Pan prezes w swoim liście skierowanym do prezesa Zarządu Głównego Związku Sybiraków zapewnił, że tematyka zesłańców będzie traktowana przez media z należytym szacunkiem i uwagą. Tymczasem, niestety, tak się nie stało. Ani w "Wiadomościach" w programie 1 TVP, ani w "Panoramie" w programie 2 TVP o marszu ani o uroczystościach towarzyszących nie pojawiły się żadne informacje.

W uroczystości odsłonięcia i poświęcenia Pomnika Wdzięczności uczestniczyło tysiąc pięćset osób, w tym samej młodzieży i harcerzy było około tysiąca, zaś z Litwy, Białorusi i Ukrainy było dwieście sześć osób. Udział wzięło również pięćdziesiąt osiem pocztów sztandarowych.

W VI Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru wzięło udział osiem tysięcy uczestników, w tym ponad sześć tysięcy młodzieży szkolnej i harcerzy. Delegacje zagraniczne liczyły dwieście sześć osób, w tym stu dwudziestu uczniów ze szkół o polskim języku nauczania. Uczestniczyły w tym także dwieście siedemdziesiąt cztery poczty sztandarowe.

Jak widać, udział w Marszu jest nie tylko lekcją nauki prawdy historycznej, ale także wspaniałą lekcją wychowania patriotycznego, co przyznali przedstawiciele władz uczestniczący w uroczystości. Przesłaniem Marszu jest przebaczenie, zgoda i pojednanie. Ma to tym większy wymiar, gdyż jest on okazją do spotkania świadków historii z młodymi ludźmi.

W imieniu moich wyborców, a przede wszystkim samych Sybiraków, kieruję na Pana ręce protest przeciwko zaistniałej sytuacji, a także zwracam się do Pana Prezesa, aby w ogólnopolskich programach prezentowano należycie informacje o tym szczególnym wydarzeniu, jakim jest Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, który ma przecież nie tylko ogólnopolski, ale i międzynarodowy charakter.

Z poważaniem

Jan Szafraniec
senator RP

Odpowiedź prezesa Zarządu TVP:

Warszawa, 10 października 2006 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

uprzejmie dziękuję za list dotyczący oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Jana Szafrańca podczas 18 posiedzenia Senatu w dniu 14 września br.

Z przykrością muszą przyznać, że informacja o uroczystościach związanych z VI-tym Marszem Żywej Pamięci Polskiego Sybiru nie znalazła się w głównych programach informacyjnych Telewizji Polskiej. Z wyjaśnień, jakie otrzymałem od dyrekcji tych programów wynika, że dzień 14 września obfitował w wiele wydarzeń politycznych i społecznych. Pozwolę sobie przypomnieć, że w tym czasie odbywała się między innymi pielgrzymka papieża Benedykta XVI do Niemiec oraz Prezydent Lech Kaczyński składał oficjalną wizytą w Izraelu.

Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że materiał poświęcony VI-emu Marszowi Żywej Pamięci Polskiego Sybiru i tragicznym losom Sybiraków został wyemitowany w programie informacyjnym "Obiektyw" na antenie OTV Białystok. Relacje z tej uroczystości - za pośrednictwem "Kuriera" w TVP 3 - mogli również obejrzeć Widzowie całej Polski.

Pragnę zapewnić Pana Marszałka, że w przyszłości dołożymy wszelkich starań, by regularnie informować Widzów o najważniejszych wydarzeniach nie tylko naszej współczesności, ale także o uroczystościach upamiętniających ważne daty z historii Narodu Polskiego. W szczególności tej historii, która tak jak dzieje zesłańców syberyjskich, była przez lata przemilczana lub fałszowana.

Byłbym zobowiązany, gdyby zechciał Pan przekazać moje wyjaśnienia Panu Senatorowi Janowi Szafrańcowi.

Z poważaniem

Bronisław Wildstein

* * *

Oświadczenie senatora Władysława Sidorowicza złożone na 18. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi.

Panie Ministrze!

Ustawa z 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych na kształtowanie wynagrodzeń nie objęła swymi skutkami podwykonawców usług dla podmiotów wykonujących świadczenia medyczne w oparciu o umowę z NFZ.

W tej sprawie zwrócili się do mnie przedstawiciele Falcka, których wystąpienie dołączam.

Czy w opinii Pana Ministra doszło rzeczywiście do przeoczenia, a jeśli tak, to czy Pan Minister ma plan wyrównania statusu pracowników tych instytucji?

Władysław Sidorowicz

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2006-10-11

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W nawiązaniu do skierowanego do Ministra Zdrowia oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Władysława Sidorowicza na 18. posiedzeniu Senatu w dniu 14 września 2006 r. w sprawie unormowań zawartych w ustawie z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń (Dz. U. Nr 149, poz. 1076), proszę o przyjęcie poniższych wyjaśnień.

Ustawa o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń przewiduje przekazanie środków finansowych na podwyżki zakładom opieki zdrowotnej, grupowym praktykom lekarskim, grupowym praktykom pielęgniarek lub położnych, osobom wykonującym zawód medyczny w ramach indywidualnej praktyki lub indywidualnej specjalistycznej praktyki oraz świadczeniodawcom, o których mowa w art. 5 pkt 41 lit. b ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. Nr 210, 2135 ze zm.). Omawiana regulacja nie wprowadza natomiast obowiązku wypłacenia podwyżek wynagrodzeń u podwykonawców, u których dany podmiot składa zamówienie na świadczenie zdrowotne.

Ponadto podkreślić należy, iż ustawa z dnia 22 lipca 2006 r. ma zastosowanie jedynie odnośnie świadczeniodawców, którzy na dzień 30 czerwca 2006 r. posiadali umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej zawarte z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przyjęcie takiej cechy relewantnej wynikało z tego, iż środki na realizacją ustawy zostały ujęte w planie finansowym Funduszu.

Równocześnie trudno zgodzić się z argumentacją wskazaną w analizie ww. ustawy, dołączonej do pisma Pana Senatora, gdyż opiera się ona przede wszystkim na przepisach dotyczących równego traktowania pracowników zawartych w Kodeksie pracy oraz Konwencjach MOP. Ustawa z dnia 22 lipca 2006 r. równo traktuje wszystkich pracowników wykonujących pracę u świadczeniodawcy związanego umową z Funduszem, bowiem wszyscy pracownicy, bez względu na zakres wykonywanych obowiązków, mają prawo do partycypowania w środkach finansowych uzyskanych przez świadczeniodawcę z przeznaczeniem na wzrost wynagrodzeń (art. 2 pkt 5 lit. a w związku z art. 5 ust. 1 tj. ustawy).

Z załączonej analizy nie wynika również, w jaki sposób ustawa narusza art. 24 i 65 ust. 1 Konstytucji RP, skoro nie zawiera żadnych przepisów, które ograniczałyby nadzór państwa nad warunkami wykonywania pracy lub też ograniczałyby wolność wyboru zawodu i miejsca pracy. Jednocześnie podkreślić należy, iż przepis art. 2 pkt 5 lit. b, który umożliwia wypłatą wzrostu wynagrodzenia również osobom zatrudnionym u świadczeniodawcy na podstawie umowy innej niż umowa o pracę (umowa cywilnoprawna lub umowa z osobą wykonującą zawód medyczny w ramach indywidualnej praktyki) został wprowadzony mając na względzie art. 32 Konstytucji RP, który nakazuje równe traktowanie podmiotów znajdujących się w takiej samej sytuacji. Ustawodawca przyjął, że osoby, które udzielają świadczeń zdrowotnych u świadczeniodawcy na podstawie umowy zlecenia, umowy o dzieło czy też w ramach umowy zawartej z indywidualną praktyką powinny być traktowane tak samo jak pracownicy, którzy również udzielają świadczeń zdrowotnych z tego samego świadczeniodawcy. Nie można zatem zgodzić się z wynikającą z ww. analizy argumentacją, iż sytuacja tych osób jest taka sama jak pracowników niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej lub grupowej praktyki. Wskazane podmioty nie są bowiem świadczeniodawcami związanymi umową z Funduszem, jeżeli niepubliczny zakład opieki zdrowotnej lub praktyka zawiera umowę ze świadczeniodawcą, na rzecz którego wykonuje jedynie pewien ograniczony zakres świadczeń zdrowotnych. Mamy tutaj do czynienia z umową łączącą dwa podmioty działające w obrocie gospodarczym, przy czym podwykonawca nie wykonuje na jej podstawie żadnych obowiązków na rzecz ubezpieczonych w Funduszu, jak zasugerowane zostało w analizie, ale wykonuje obowiązki na rzecz świadczeniodawcy. W przypadku bowiem umów z podwykonawcami, za udzielanie świadczeń zdrowotnych odpowiada wobec Funduszu i ubezpieczonych świadczeniodawca, a nie podwykonawca (§ 3 ust. 1 Ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej stanowiących załącznik do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 6 października 2006 r. - Dz. U. Nr 197, poz. 1643).

Z wyrazami szacunku

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

PODSEKRETARZ STANU

Anna Gręziak


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzedni fragment, następna część dokumentu