Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu, następna część dokumentu


Oświadczenie senatora Jerzego Szmita złożone na 25. posiedzeniu Senatu:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Swoje oświadczenie kieruję do prezesa Rady Ministrów, pana doktora Jarosława Kaczyńskiego.

Zwrócił się do mnie starosta ełcki z uprzejmą prośbą o wsparcie działań związanych z utworzeniem bazy śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zlokalizowanej na terenie lądowiska 108. Szpitala Wojskowego z przychodnią SP ZOZ w Ełku.

Uzasadniając ten wniosek, należy podkreślić, że przy tym szpitalu funkcjonuje doskonale zorganizowane i przygotowane lądowisko helikopterowe, spełniające wysokie standardy NATO i Unii Europejskiej. Lądowisko jest odpowiednio oznaczone znakami kodowymi oraz lampami świetlnymi. Przeszkolona kadra szpitala ma umiejętności naprowadzania śmigłowców kodami sygnałowymi w warunkach ograniczonej widoczności. Uboga sieć drogowa województwa warmińsko-mazurskiego oraz jej bardzo zły stan techniczny sprawiają, że ewentualny transport pacjenta karetką pogotowia trwa często nawet dwie i pół godziny. Szczególnie w okresie letnim, gdy na Warmii i Mazurach wypoczywa od dwóch do trzech milionów ludzi, jest to bardzo palący problem. W tej sytuacji transport helikopterowy, transport lotniczy daje jedyną skuteczną możliwość szybkiego dowiezienia poszkodowanych w wypadkach bądź z innych powodów do szpitala, który będzie mógł im udzielić stosownej pomocy.

Informuję pana premiera, że o uzyskanie helikoptera ubiega się również powiat giżycki, i jednocześnie proszę, aby zwrócił pan na to uwagę. Gdyby oba te wnioski zostały zrealizowane, to mielibyśmy do czynienia z pełnym zaspokojeniem potrzeb województwa warmińsko-mazurskiego w tym zakresie. Dziękuję bardzo.

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2007-02-07

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie Pana Senatora Jerzego Szmita złożone przy piśmie z dnia 22 stycznia br. nr BPS/DSK-043-043/07 działając z upoważnienia Pana Jarosława Kaczyńskiego Prezesa Rady Ministrów uprzejmie informuję, iż utworzenie bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Ełku jest obecnie niemożliwe ponieważ wszystkie śmigłowce, które obecnie posiada SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe są użytkowane w już istniejących bazach śmigłowcowych.. Nie ma więc możliwości przeniesienia któregokolwiek z nich do Ełku.

Biorąc jednak pod uwagę wejście w życie ustawy z dnia 3 czerwca 2005 r. o ustanowieniu wieloletniego programu "Wymiana śmigłowców SP ZOZ Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w latach 2005-2010" (Dz. U. Nr 122, poz. 1022), można będzie wrócić do rozpatrzenia przedmiotowego wniosku, lecz nie wcześniej, niż po dokonaniu zakupu nowych maszyn.

Dodatkowo wyjaśniam, że zgodnie z zapisami ww. ustawy Ministerstwo Zdrowia zakupi 23 nowoczesne śmigłowce, które obejmą swym zasięgiem 98% powierzchni kraju. Obecnie trwa postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego na zakup przedmiotowych śmigłowców.

Nie wydaje się jednak możliwe, aby w przyszłości utworzyć bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Ełku i Giżycku. Odległość pomiędzy tymi miastami wynosi około 50 km i jest zbyt mała, aby planować bazy lotnicze w obu tych miejscowościach. W tej sprawie zwrócę się, w momencie pozyskiwania nowych śmigłowców, do wojewody Warmińsko-Mazurskiego o wskazanie miejsca dla stacjonowania nowego śmigłowca.

Z wyrazami szacunku

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

SEKRETARZ STANU

Bolesław Piecha

* * *

Oświadczenie złożone senatora Jana Szafrańca wspólnie z innymi senatorami na 24. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego

Członkowie Senatorskiego Klubu Narodowego z rosnącym niepokojem obserwują eskalację doniesień medialnych zawierających insynuacje o agenturalnym charakterze kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa PRL księdza biskupa profesora Stanisława Wielgusa, byłego rektora KUL. Eskalacja ta przybrała na sile po ujawnieniu przez Stolicę Apostolską jego nominacji na arcybiskupa metropolitę warszawskiego. Naszym zdaniem jest to postępowanie w myśl zasady "uderz w pasterza, a rozproszą się owce". Akcja ta ma na celu burzenie i rujnowanie autorytetów moralnych w Kościele rzymskokatolickim, ale jest też uderzeniem w podstawowe wartości państwa polskiego.

Senatorski Klub Narodowy stoi na stanowisku, że ani dziennikarze, ani nikt inny nie ma prawa szargać dobrego imienia kogokolwiek bez przeprowadzenia obiektywnego postępowania dowodowego, bez udokumentowania zarzutów i przesądzenia o ich zasadności w trybie przepisanym prawem.

Oczekujemy od urzędu rzecznika praw obywatelskich reakcji uwzględniającej fakt, iż przedmiotem wspomnianych działań niektórych mediów jest przyrodzona godność człowieka, będąca źródłem wolności i praw obywatelskich, o czym mówi art. 30 konstytucji.

Jan Szafraniec
Mieczysław Maziarz
Ludwik Zalewski
Adam Biela
Janusz Kubiak
Ryszard Bender
Waldemar Kraska

Odpowiedź rzecznika praw obywatelskich:

Warszawa, 07-02-2007 r.

Szanowny Pan
Prof. Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na pismo Pana Marszałka dotyczące oświadczenia senatora Jana Szafrańca wspólnie z innymi senatorami podczas 24. posiedzenia Senatu RP w dniu 21 grudnia 2006 roku uprzejmie informuję, że zająłem w tym przedmiocie stanowisko w swoim Komunikacie z dnia 5 stycznia 2007 roku w sprawie domniemanej współpracy ks. abp. Stanisława Wielgusa z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. Natomiast pismami z dnia 29 grudnia 2006 roku, 8 stycznia oraz 1 lutego 2007 roku udzieliłem odpowiedzi Panu senatorowi Janowi Szafrańcowi oraz innym senatorom z Senatorskiego Klubu Narodowego, którzy w oświadczeniu z dnia 21 grudnia 2006 roku zwrócili się do mnie z apelem o zajęcie stanowiska i obronę godności abp. Wielgusa.

Zał. 4

Łączę wyrazy szacunku

Janusz Kochanowski

Warszawa, 5 stycznia 2006 r.

Komunikat Rzecznika Praw Obywatelskich

w sprawie domniemanej współpracy ks. abp. Stanisława Wielgusa

z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa

W dniu dzisiejszym odbyło się spotkanie Rzecznika Praw Obywatelskich, dr Janusza Kochanowskiego, z osobami poproszonymi przez niego o wstępne zbadanie akt dotyczących domniemanej współpracy ks. abp. Stanisława Wielgusa z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa: red. Zbigniewem Nosowskim, prof. dr hab. Andrzejem Paczkowskim i prof. dr hab. Tomaszem Węcławskim.

Po zapoznaniu się z materiałami Służby Bezpieczeństwa dostępnymi na ten temat w Instytucie Pamięci Narodowej, przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich stwierdzili, że postawione zarzuty nie są bezpodstawne .

W świetle dostępnych dokumentów nie podlega wątpliwości fakt świadomej tajnej współpracy ks. Stanisława Wielgusa ze Służbą Wywiadu (Departament I MSW) w latach 1973-1978. Na ich podstawie nie sposób natomiast jednoznacznie ocenić rzeczywistego zakresu współpracy, jej skutków i szkodliwości dla konkretnych osób. W sposób pośredni dokumenty te wskazują także na współpracę ks. Wielgusa z Wydziałem IV Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Lublinie od roku 1967.

Autentyczność materiałów, z którymi zapoznano się, nie budzi wątpliwości. Bez dodatkowych badań trudniej natomiast wypowiadać się na temat ich wiarygodności w kwestiach szczegółowych. Dokumenty te wymagają dalszej gruntownej analizy, skrupulatnej weryfikacji i precyzyjnego opracowania - zwłaszcza w celu zrozumienia pobudek działania ks. Wielgusa. Biorąc pod uwagę te ustalenia, Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, że choć pierwotnie zarzuty opublikowane w "Gazecie Polskiej" nie były udowodnione, należy uznać słuszność działań tej redakcji, która w dramatyczny sposób upomniała się o znaczenie wartości prawdy w życiu publicznym Rzeczypospolitej.

Rzecznik Praw Obywatelskich sądzi, iż wskazane byłoby, aby Instytut Pamięci Narodowej przeprowadził kompleksowe badania w tej sprawie i ogłosił ich wyniki.

Na podstawie powyższych ustaleń Rzecznik Praw Obywatelskich udzieli odpowiedzi senatorom z Senatorskiego Klubu Narodowego, którzy w oświadczeniu z dnia 21 grudnia 2006 r. zwrócili się do niego z apelem o zajęcie stanowiska i obronę godności abp. Wielgusa. Tym samym działania Rzecznika w lej sprawie będą zakończone.

Janusz Kochanowski

Warszawa, 29 grudnia 2006 r.

Panowie Senatorowie
Jan Szafraniec
Mieczysław Maziarz
Ludwik Zalewski
Adam Biela
Janusz Kubiak
Ryszard Bender
Waldemar Kraska
Członkowie Senatorskiego Klubu
Narodowego

Wielce Szanowni Panowie Senatorowie,

Solidaryzuję się ze skierowanym do mnie oświadczeniem Panów Senatorów z dnia 21 grudnia 2006 roku, w sprawie pomówień przez niektóre media ks. abpa Stanisława Wielgusa rzekomą współpracę z organami bezpieczeństwa PRL.

Podobnie jak Panowie uważam, że "nikt nie ma prawa szargania dobrego imienia kogokolwiek bez przeprowadzenia obiektywnego postępowania dowodowego, bez udokumentowania zarzutów i przesądzenia ich zasadności w trybie przepisanym prawem". Publikowanie tego typu oskarżeń, bez żadnego poparcia ich dowodami, narusza dobre imię apba Wielgusa, stanowiąc naruszenie jego godności. Tego rodzaju zachowanie wyrządza niepowetowane szkody zarówno Kościołowi Katolickiemu w Polsce, instytucji ważnej dla znacznej większości społeczeństwa, jak i samym mediom, do których zaufanie spada, gdy nie przestrzegają one wymaganych standardów zawodowej staranności. W tym przypadku, ze względu na wagę urzędu metropolii warszawskiej, jest to szczególnie poruszające.

Ponieważ jednak nie chciałbym być posądzony o zajmowanie stanowiska w tej wrażliwej sprawie bez znajomości rzeczy, postanowiłem zwrócić się do powszechnie szanowanych cieszących się najwyższym autorytetem moralnym i naukowym Panów: Zbigniewa Nosowskiego, redaktora naczelnego miesięcznika "Więź", laureata nagrody Rzecznika Praw Obywatelskich im. Pawła Włodkowica za rok 2006, prof. dr hab. Andrzeja Paczkowskiego z Polskiej Akademii Nauk, b. członka kolegium IPN oraz prof. dr hab. Tomasza Węcławskiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu - o zapoznanie się z odpowiednimi materiałami, o ile takie istnieją w Instytucie Pamięci Narodowej, i poinformowanie mnie o ich zawartości. Wówczas też będę mógł podjąć decyzję o kolejnych działaniach, o czym będę Panów Senatorów informował.

Łączę wyrazy szacunku

Janusz Kochanowski

Warszawa, 8 stycznia 2006 r.

W świetle ostatnich wydarzeń {tj. odwołania ks.abp S. Wielgusa z funkcji metropolity warszawskiego oraz poprzedzających ją ustaleń dwóch komisji, wzięcie w obronę jego dobrego imienia i godności, o co zwracali się do mnie Panowie, w oświadczeniu z 21 grudnia, jest bezprzedmiotowe. Nie zmienia to oczywiście faktu wielorakich zasług Księdza Arcybiskupa na jego długiej drodze życiowej, czemu również powinniśmy oddać sprawiedliwość.

Jako Rzecznik Praw Obywatelskich możliwości swego działania uważam w tej sytuacji za wyczerpane. Pragnę jednocześnie wyrazić przekonanie, iż wydarzenia ostatnich dni, powinny być dla wszystkich obywateli polskich, zarówno wyznania rzymskokatolickiego, przedstawicieli innych wyznań, jak również agnostyków i ateistów, poważną lekcją. Lekcją o fundamentalnej roli prawdy w życiu publicznym.

Szanując zagwarantowaną przez Konstytucję RP oraz Konkordat niezależność Kościoła od Państwa, uważam, że z moralnego punktu widzenia bolesna sprawa tzw. lustracji w Kościele powinna zostać - oczywiście przez sam Kościół - ostatecznie rozstrzygnięta.

Jak pisałem w oświadczeniu wydanym 5 czerwca 2006 roku, jestem "przekonany, że ujawnianie informacji o współpracy duchownych ze służbą bezpieczeństwa nie tylko nie przyniesie szkody Kościołowi, lecz przyczyni się do wzrostu zaufania wiernych wobec swych duszpasterzy."

Dzięki dalekosiężnej wizji historycznych przywódców: Kard. Stefana Wyszyńskiego) i Kard. Karola Wojtyły, dzięki zaangażowaniu i odwadze licznych środowisk katolickich, dziesiątków tysięcy księży, zakonników i zakonnic, a wreszcie dzięki wielomilionowej rzeszy laikatu Kościół)) stał się w czasach komunistycznych obrońcą praw człowieka, wyrazicielem wolnościowych aspiracji Polaków.

Kościół nie musi się obawiać prawdy o przeszłości, gdyż był wówczas czytelnym znakiem sprzeciwu wobec kłamstwa, zniewolenia i przemocy. Był nim, mimo słabości niektórych duchownych, którzy zdecydowali się na współpracę ze służbami specjalnymi PRL.

Janusz Kochanowski

Warszawa, 1 lutego 2007 r.

Szanowny Pan

Jan Szafraniec

Senator Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Senatorze,

Dziękując za skierowane do mnie oświadczenie z dnia 25 stycznia b.r., zapewniam Pana, że intencją przyświecającą moim działaniom w sprawie ks. abp. Stanisława Wielgusa była obrona jego dobrego imienia i godności. Jako Rzecznik Praw Obywatelskich zawsze gotów jestem stawać w obronie tych, którzy mojej pomocy potrzebują.

By wywiązać się z zadania, podjętego przeze mnie w trosce o dobre imię Księdza Arcybiskupa, musiałem jednak oprzeć się na faktach, w których ustaleniu nieoceniony był udział niezależnych ekspertów. Stanowisko komisji zostało, jak Panu Senatorowi wiadomo, potwierdzone przez decyzje Jego Świątobliwości Benedykta XVI.

Sądzę, że żaden z nas nie powinien być plus catholiąue que le pape.

Z wyrazami szacunku

Janusz Kochanowski

* * *

Oświadczenie senator Janiny Fetlińskiej, złożone na 24. posiedzeniu Senatu:

I jeszcze jedno oświadczenie, skierowane do minister finansów, pani Zyty Gilowskiej.

Pracodawcy i Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych przewidują problemy w 2007 r. z zatrudnieniem osób niepełnosprawnych. Konieczne jest podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do utrzymania zwolnień podatkowych dotyczących dotacji z budżetu państwa i budżetów samorządowych oraz dotacji, subwencji i dopłat otrzymywanych z PFRON przez zakłady pracy chronionej na podstawie przepisów o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych.

Wskazane zwolnienia, zgodnie z art. 14 ustawy z 12 listopada 2003 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw, DzU z 2003 r. nr 202 poz. 1956 z późniejszymi zmianami, oraz art. 5 ustawy z dnia 12 listopada 2003 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw, DzU nr 202 poz. 1957 ze zmianami, obowiązują do końca roku 2006. W ocenie Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych ustawodawca, eliminując wskazane zwolnienie z końcem 2006 r., nie dokonał prawidłowej analizy skutków dotychczasowych zmian warunków finansowych dla pracodawców osób niepełnosprawnych, a w szczególności zakładów pracy chronionej. Doświadczenia ostatnich lat wyraźnie wskazują, iż takie działania mają bezpośredni związek ze stanem zatrudnienia tych osób. Można zaobserwować zależność, że im mniejsze wsparcie, tym mniej zakładów pracy chronionej i mniejsze zatrudnienie osób niepełnosprawnych.

Dlatego też bardzo proszę, ażeby po prostu rozważyć wniosek Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, ażeby po prostu pilnie się ustosunkować do wskazanych kwestii. Dziękuję bardzo.

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, 2007-02-08

Szanowny Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z przesłanym przy piśmie z dnia 10 stycznia 2007 r. oświadczeniem złożonym przez Senator Panią Janinę Fetlińską na 24 posiedzeniu Senatu w dniu 21 grudnia 2006 r. w sprawie podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do przywrócenia zwolnień w podatkach dochodowych dochodów pochodzących z dotacji z budżetu państwa i budżetu jednostek samorządowych oraz subwencji i dopłat otrzymywanych z PFRON przez zakłady pracy chronionej, uprzejmie informuję, iż nie ma potrzeby wprowadzania sugerowanych przez Panią Senator zwolnień w ustawach dotyczących podatków dochodowych.

Ustawą z dnia 16 listopada 2006 r. nowelizującą ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych zostało wprowadzone zwolnienie od podatku dochodowego od osób prawnych dotacji otrzymanych z budżetu państwa lub budżetu jednostki samorządu terytorialnego (art. 17 ust. 1 pkt 47 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych).

Analogiczne zwolnienie zostało wprowadzone w podatku dochodowym od osób fizycznych ustawą z dnia 16 listopada 2006 r. nowelizującą ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych (art. 21 ust. 1 pkt 129 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych).

Zwolnienie od podatków dochodowych, o którym mowa we wskazanych przepisach, obowiązuje bezterminowo od dnia 1 stycznia 2007 r., a więc jest kontynuacją zwolnienia dotacji budżetowych z podatków dochodowych stosowanego na podstawie przepisów obowiązujących do dnia 31 grudnia 2006 r.

Wydatki podatników, w tym również zakładów pracy chronionej wskazanych w oświadczeniu Pani Senator, bezpośrednio sfinansowane z uzyskanych dotacji pochodzących z budżetu państwa lub jednostki samorządu terytorialnego nie będą zaliczane do kosztów podatkowych (art. 16 ust. 1 pkt 58 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych i odpowiednio art. 23 ust. 1 pkt 56 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych).

Od 1 stycznia 2007 r. dotacje, subwencje i dopłaty otrzymane z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) na pokrycie kosztów albo jako zwrot wydatków związanych z zakupem albo wytworzeniem środków trwałych, od których dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, u osób prawnych będą wolne od podatku dochodowego (art. 17 ust. 1 pkt 21 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych).

Natomiast u osób fizycznych otrzymanych środków z PFRON przeznaczonych na cele inwestycyjne nie zalicza się do przychodów (art. 14 ust. 2 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych).

Odpisy amortyzacyjne od części wartości inwestycji sfinansowanej ze środków PFRON nie będą stanowiły kosztów uzyskania przychodów (art. 16 ust. 1 pkt 48 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych i odpowiednio art. 23 ust. 1 pkt 45 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych).

Jeżeli środki z PFRON zostaną przeznaczone na inne cele niż inwestycyjne, to otrzymane dotacje, subwencje i dopłaty z tego funduszu, zarówno u osób prawnych i fizycznych, stanowić będą przychody dla celów podatku dochodowego (art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych i art. 14 ust. 2 pkt 2 zdanie pierwsze ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych).

Wydatki sfinansowane z tych przychodów będą stanowiły koszty podatkowe (art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz art. 22 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych), o ile będą spełniały przesłanki uznania ich za taki koszt. W tym przypadku skutki podatkowe będą neutralne, bowiem przychody zostaną zrównoważone kosztami podatkowymi.

Niezależnie od tego pragnę poinformować, iż nowelizacje ustaw o podatku dochodowym od osób prawnych, a także o podatku dochodowym od osób fizycznych, na 2007 r. zostały już uchwalone oraz opublikowane i nie przewiduje się w najbliższym czasie zmian tych ustaw.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Jacek Dominik

* * *

Oświadczenie senatora Antoniego Motyczki, złożone na 25. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki Piotra Woźniaka

Moje oświadczenie dotyczy przygotowanej "Strategii działalności górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2007-2015".

Jestem wielce zaniepokojony atmosferą, w jakiej powstaje powyższy dokument. W piątek, to znaczy 5 stycznia, związkowcy reprezentujący największe centrale górnicze spotkali się z panem Pawłem Poncyljuszem, wiceministrem gospodarki, by po raz kolejny rozmawiać na temat nowej strategii dla górnictwa na lata 2007-2015. Niestety, rozmowy te zostały zerwane. Zdecydowano, że w poniedziałek, czyli 8 stycznia, w górnictwie ogłoszone zostanie pogotowie strajkowe i wszystkie kopalnie zostaną oflagowane. Prowadzenie negocjacji w atmosferze wzajemnych oskarżeń i bez chęci prowadzenia dialogu jest działaniem, które skutkuje wzrostem napięcia społecznego i niechęci pomiędzy stronami. Górnicze związki zawodowe okrzyknęły już program powstały w Ministerstwie Gospodarki mianem "Programu likwidacji górnictwa".

Czy w taki sposób Ministerstwo Gospodarki chce prowadzić rozmowy? Jakie rozwiązania budzą największe emocje i sprzeciw górniczych central związkowych? Czy głównymi zadaniami tego programu jest dalsze zmniejszenie zatrudnienia w górnictwie i ograniczenie wydobycia?

Z poważaniem

senator RP
Antoni Motyczka

Odpowiedź ministra gospodarki:

Warszawa, dnia 8 lutego 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Dotyczy: oświadczenia Senatora Antoniego Motyczki z dnia 11.01.2007 r. w sprawie rozmów prowadzonych z Organizacjami Związkowymi działającymi w sektorze górnictwa węgla kamiennego. (znak: BPS/DSK-043-056/07)

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na oświadczenie złożone przez Senatora Antoniego Motyczkę podczas 25 posiedzenia Senatu RP w dniu 11 stycznia 2007 r. w sprawie rozmów prowadzonych z Organizacjami Związkowymi działającymi w sektorze górnictwa węgla kamiennego, pragnę poinformować, iż "Strategia działalności górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2007-2015" jest projektem dokumentu Rządowego, który został przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki.

Zgodnie z art. 19. ustawy z dnia 23 maja 1991r. o związkach zawodowych, strona społeczna "ma prawo opiniowania założeń i projektów aktów prawnych w zakresie objętym zadaniami związków zawodowych."

Mając na uwadze powyższe uprawnienie związków zawodowych Minister Gospodarki od września 2006 r. odbył szereg spotkań ze stroną społeczną i uwzględnił część zgłaszanych wniosków, w tym wycofał się z tworzenia systemu osłon socjalnych dla pracowników kopalń, którzy mogliby utracić pracę w przypadku konieczności zamykania kopalń.

Podstawowe założenia, co do których istnieje sprzeciw organizacji związkowych, dotyczą powiązania systemu wynagrodzeń z wydajnością pracy i sytuacji ekonomicznej danego przedsiębiorstwa.

Minister Gospodarki uważa, iż wpływ na sytuację i prowadzoną politykę względem sektora górnictwa węgla kamiennego ma polityka energetyczna państwa. W przypadku zmiany kierunków i zasad prowadzonej polityki energetycznej w Polsce zmianom i dostosowaniu będzie podlegać strategia działania sektora górnictwa węgla kamiennego. Organizacje związkowe domagały się odwrócenia sytuacji i bezwzględnego uzależnienia polityki energetycznej państwa od sektora górnictwa węgla kamiennego.

Sprzeciw organizacji związkowych wzbudziła koncepcja prywatyzacji niektórych spółek węglowych poprzez wniesienie mniejszościowego pakietu ich akcji na giełdę papierów wartościowych.

Organizacje związkowe zasłaniając się potrzebą zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego państwa opowiedziały się za całkowity odejściem od planów prywatyzacji w sektorze górniczym. Ministerstwo Gospodarki uważa, iż wniesienie na giełdę mniejszościowych pakietów akcji nie pogarsza bezpieczeństwa, a w przypadku Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. nie ma znaczenia gdyż spółka produkuje głównie węgiel koksowy a nie energetyczny. Należy mieć na uwadze, iż oprócz pozytywnych efektów prywatyzacji związanych z pozyskaniem kapitału inwestycyjnego, podniesieniem wydajności i standardów zarządzania, w procesie prywatyzacji pracownicy zyskują darmowe pakiety akcji, które z czasem mogą osiągać znaczną wartość.

Organizacje związkowe przedstawiły również koncepcję stworzenia Grupy Kapitałowej Górnictwa Węgla Kamiennego - w skład której powinny wchodzić: Kompania Węglowa S.A., Katowicki Holding Węglowy S.A., Południowy Koncern Węglowy S.A., Węglokokos S.A. oraz LW "Bogdanka" S.A. Ministerstwo Gospodarki uważa za zasadne funkcjonowanie mniejszych, lepiej zarządzanych i zdrowych ekonomicznie podmiotów, niż istnienie dużej grupy, która zniweczyłaby wysiłki niektórych zrestrukturyzowanych już podmiotów.

Kolejnym tematem budzącym sprzeciw strony społecznej jest przyjęte w projekcie "Strategii..." założenie, iż w okresie restrukturyzacji lub otrzymywania pomocy publicznej, w każdym roku obrotowym przedsiębiorstwa górnicze obowiązane są do nie przekraczania wskaźnika przyrostu przeciętnych wynagrodzeń ustalonego przez Komisję Trójstronną lub w drodze rozporządzenia Rady Ministrów. Ministerstwo Gospodarki z uwagi na przekazywaną pomoc publiczną pochodzącą z budżetu państwa, a więc pieniędzy podatników z takiego warunku nie może zrezygnować. Zasada ta nie obowiązuje oczywiście podmiotów górniczych, które z pomocy publicznej nie korzystają.

Również dążenie Ministerstwa Gospodarki do stopniowego ograniczania wsparcia finansowego budżetu państwa dla sektora górniczego spotkało się niechęcią ze strony organizacji związkowych.

Należy wziąć pod uwagę, iż w projekcie dokumentu założono, iż w perspektywie najbliższych lat nie nastąpią znaczące zmiany w strukturze nośników do produkcji energii elektrycznej. Obecnie dominującym paliwem do produkcji energii elektrycznej w Polsce jest węgiel. Z niego pochodzi ok. 95% produkowanej energii elektrycznej, przy czym w ogólnym bilansie produkcji energii elektrycznej ok. 55% to produkcja energii z węgla kamiennego, ok. 40% - węgla brunatnego.

Wobec powyższego nie przewiduje się radykalnej likwidacji zdolności produkcyjnych, co wiązałoby się z restrukturyzacją zatrudnienia. To przedsiębiorstwa górnicze kształtować będą wielkość wydobycia na poziomie możliwości zbytu. W przypadkach konieczności zmniejszania zdolności produkcyjnych - działania w tym zakresie, prowadzone przez przedsiębiorstwa górnicze będą finansowane ze środków funduszu likwidacji, tworzonego na ten cel przez dane przedsiębiorstwo górnicze.

W zakresie zmian organizacyjnych przyjęto, że będzie się dążyć do zmiany struktury organizacyjnej poprzez fuzje niektórych spółek w sektorze. W zależności od sytuacji dopuszcza się prywatyzację niektórych spółek węglowych poprzez wniesienie mniejszościowego pakietu ich akcji na giełdę papierów wartościowych.

W projekcie dokumentu wskazuje się również, iż nadmierna dynamika narastania kosztów produkcji jest istotnym zagrożeniem dla sytuacji ekonomiczno - finansowej przedsiębiorstw górniczych oraz konkurencyjności polskiego węgla kamiennego wobec innych producentów światowych, a także wobec innych nośników energetycznych. Dlatego duży nacisk musi być położony na utrzymywanie kosztów produkcji węgla w kopalniach na poziomie konkurencyjnym i utrzymywanie tym samym przez spółki węglowe ekonomicznej efektywności.

Obecnie kierując się zapisem z "Protokołu ustaleń ze spotkania Central Związkowych ... z Rządem RP reprezentowanym przez Ministra Gospodarki ..." z dnia 22 stycznia 2007r., który mówi, iż dalsze prace nad "Strategią ..." będą toczyły się w ramach Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników - Minister Gospodarki zwróci się do organizacji związkowych z propozycją zwołania w najbliższym czasie posiedzenia zespołu w celu podjęcia prac nad poszczególnymi problemami sektora górnictwa węgla kamiennego, które mają odzwierciedlenie w projekcie dokumentu Rządowego pt: "Strategia działalności górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2007 - 2015". Zespół Trójstronny ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, w którym trzecią stroną prowadzonego dialogu są pracodawcy jest właściwym forum do omawiania problemów dotyczących sektora górnictwa węgla kamiennego.

Z poważaniem

Piotr Grzegorz Woźniak

* * *

Oświadczenie senatora Antoniego Motyczki złożone na 25. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra gospodarki Piotra Woźniaka

Składane oświadczenie związane jest z tragedią w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej, do której doszło w rejonie likwidowanej ściany wydobywczej 21 listopada ubiegłego roku.

W związku z tym tragicznym wypadkiem w wielu mediach pojawiły się informacje i opinie, w których postawiono pod pręgierzem tak zwane firmy zewnętrzne, wykonujące określone prace zlecone na rzecz kopalń. Analizując wspomniane opinie, należałoby zastanowić się nad genezą coraz większego udziału wymienionych firm w funkcjonowaniu kopalń.

W wyniku reformy górnictwa, kierując się względami "ekonomicznymi", pozbyto się znacznej rzeszy fachowców. Zamknięto wiele szkół górniczych kształcących przyszłe kadry. Dziś, z uwagi na doskwierający brak specjalistów w górnictwie, szkoły te są ponownie otwierane.

Kiedyś tak zwany rabunek ściany, a więc wycofywanie ze ściany maszyn i obudowy, kopalnie prowadziły własnymi siłami. Górnicy mieli do tego typu zadań specjalistyczne przeszkolenie i za tego typu pracę dostawali pełne wynagrodzenie. Dziś robią to firmy zewnętrzne, ale ich pracownicy pozbawieni są przywilejów górniczych, wynikających z Karty Górnika, co oczywiście ma wpływ na niższe koszty ich pracy. Dzięki takim praktykom zatrudnienie zewnętrznej firmy może być tańsze niż zatrudnienie przez kopalnię własnych pracowników.

Pojawiające się opinie i postulaty, by kopalnie całkiem zrezygnowały z usług firm zewnętrznych są oczywiście na wyrost. W górnictwie zawsze pracowały tego typu firmy. Nawet w czasach PRL funkcjonowało Przedsiębiorstwo Budowy Szybów, Przedsiębiorstwo Robót Górniczych. Poziom kwalifikacji ludzi zatrudnionych w tych firmach, wszelkie sprawy związane z bezpieczeństwem nadzorują okręgowe urzędy i Wyższy Urząd Górniczy. Osoby te, bez względu na to, czy są pracownikami kopalni, czy są tylko wykonawcami danej usługi, muszą posiadać stosowne uprawnienia, muszą być dopuszczone do określonych prac.

Jednak mimo podejmowanych działań prewencyjnych doszło do tej strasznej katastrofy. Zginęło dwudziestu trzech górników, w tym dwudziestojednoletni młody mężczyzna. Niewątpliwie to jedna z największych tragedii w polskim górnictwie. To wielki szok dla całego Śląska i całej Polski!

Czy zdaniem Ministerstwa Gospodarki rynek zewnętrzny firm wymaga uporządkowania? Jaki one mają udział w działalności kopalń?

Należy także zwrócić uwagę, że pracownicy firm zewnętrznych, czyli górnicy pracujących w tych firmach, nie są objęci Kartą Górnika, czyli zbiorowym układem pracy. Moim zdaniem należy odpowiednio znowelizować przepisy prawa pracy, jak również prawa geologicznego i górniczego, by zlikwidować tą lukę.

Nie zapomnimy o tej tragedii, a środowisko górnicze i środowisko naukowe musi wyciągnąć z niej wnioski. Liczę także na rozsądne, oparte na dialogu pomiędzy przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki a społecznością górniczą rozwiązania dotyczące przyszłości górnictwa w Polsce.

Łączę wyrazy szacunku

senator RP
Antoni Motyczka

Odpowiedź ministra gospodarki:

Warszawa, dnia 8 lutego 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

dotyczy: oświadczenia Senatora Antoniego Motyki z dnia 11.01.2007 r. w tragedii w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. (znak pisma: BPS/DSK-043-056/07)

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na oświadczenie Pana Senatora Antoniego Motyczki przedstawione na 25 posiedzeniu Senatu RP w dniu 11 stycznia 2007 r. dotyczącego bezpieczeństwa pracy w kopalniach węgla kamiennego pragnę wyjaśnić, co następuje.

Polskie górnictwo węgla kamiennego z początkiem lat dziewięćdziesiątych weszło wraz z innymi sektorami gospodarki w okres przemian, których fundamentami stały się wolny rynek, konkurencyjność i równouprawnienie wszystkich podmiotów życia gospodarczego. Przemiany te objęły wszystkie sfery działalności górnictwa, w tym techniczną i ekonomiczną.

Górnictwo węgla kamiennego w tych latach, charakteryzowało się niezwykle silnym stopniem centralizacji organizacyjnej oraz zarządzania i prowadziło, obok wydobycia, również inne, całkowicie niezwiązane z wydobyciem węgla rodzaje działalności wymagające dotowania ze środków budżetu państwa. W efekcie wokół kopalń rozrosła się niezwykle rozległa sfera nieprodukcyjna, w szczególności socjalna, z której w przeważającej części korzystali sami górnicy. Ponieważ cechą górnictwa polskiego jest również silna koncentracja geograficzna, dlatego sektor ten nie był w stanie samodzielnie przejść do efektywnego funkcjonowania w warunkach gospodarki wolnorynkowej, w której istotą jest rachunek ekonomiczny.

Jeszcze w 1989 roku funkcjonowało 70 kopalń (oraz dodatkowo 3 w budowie), a ich produkcja wynosiła 177,4 min ton. Przeciętne zatrudnienie wynosiło wtedy 415,9 tys. osób. Po 15 latach przemian sytuacja w górnictwie węgla kamiennego zmieniła się. Aktualnie funkcjonują 32 kopalnie wydobywające około 96 mln ton rocznie, przy zatrudnieniu około 120 tys. osób. Przedsiębiorstwa górnicze osiągają zyski.

Oddziaływanie przekształceń restrukturyzacyjnych na stan bezpieczeństwa pracy w kopalniach ma charakter bardzo złożony. Wywierały one zarówno pozytywne jak i negatywne skutki.

Czynnikiem, który korzystnie wpłynął na stan bezpieczeństwa pracy, a który miał bezpośredni związek z procesem restrukturyzacji jest obniżenie poziomu wydobycia. Wiąże się ono ze zmniejszeniem liczby pracowników zatrudnionych w procesach wytwórczych, zwłaszcza pod ziemią. Obniżenie poziomu wydobycia umożliwiło także zrezygnowanie z eksploatacji węgla z pokładów zalegających w szczególnie trudnych warunkach geologicznych.

Negatywny wpływ na bezpieczeństwo pracy miała koncentracja wydobycia. Rozwój eksploatacji prowadzący do wybierania coraz głębiej zalegających pokładów węgla spowodował pogorszenie tych warunków.

W trwającej od kilkunastu lat reformie górnictwa towarzyszyło znaczne zmniejszenie zatrudnienia. Aktualnie o przeroście zatrudnienia można mówić wyłącznie w zakresie zatrudnienia na powierzchni. Ilość zatrudnionych na dole kopalń, w aktualnych warunkach technicznych i eksploatacyjnych, należy uznać za optymalne.

Kopalnie węgla kamiennego od lat zlecają wykonanie określonych specjalistycznych robót górniczych firmom usługowym (tzw. firmom obcym). Wśród najczęściej wykonywanych przez firmy obce robót dołowych należy wymienić: drążenie i przebudowa wyrobisk korytarzowych, wzmacnianie obudowy wyrobisk korytarzowych oraz szybowych, wykonywanie i likwidacja wyrobisk, skrzyżowań, demontaż urządzeń transportowych oraz rurociągów, roboty udostępniające poziomy wydobywcze, wykonywanie przekopów dostawczo-wentylacyjnych, chodników materiałowych, przebudowa pochylni. Średniomiesięczne zatrudnienie przy realizacji przez firmy tych usług wynosiło w 2006 r. około 11 tys. osób.

Należy zaznaczyć, iż zlecane prace firmom okołogórniczym nie dotyczą bezpośredniej produkcji lecz specjalistycznych zadań. Firmy te działają w warunkach wolnorynkowych, a co za tym idzie narzucanie im warunków wynikających z Karty Górnika byłoby sprzeczne z tymi zasadami. Inna sytuacja jest w przypadku przepisów dotyczących bezpieczeństwa pracy. Są one ogólnie obowiązujące, dlatego też powinny być przestrzegane przez wszystkich zatrudnionych.

Można postawić pytanie - czy firmy wykonujące usługi są odpowiednio przygotowane do wykonywania tych prac tak pod względem kadrowym jak i technicznym, czy w rzeczywistości przestrzegane są przepisy bezpieczeństwa pracy.

Wyniki kontroli przeprowadzonych przez urzędy górnicze ujawniły, że w niektórych przypadkach:

1) prace firm obcych wykonywane były niezgodnie z zatwierdzonymi technologiami i ustaleniami projektów technicznych,

2) stwierdzono nierzetelność przy dokonywaniu odbiorów technicznych maszyn i urządzeń oraz stosowanie maszyn o złym stanie technicznym,

3) osoby dozoru oraz pracownic firm wykazywali niedostateczną znajomość ustaleń projektowych brak umiejętności oceny ryzyka zawodowego, nieznajomość dróg ucieczkowych. Osoby dozoru nie kontrolowały prowadzonych prac z wymaganą częstotliwością. Pracownicy nie byli przeszkoleni w zakresie obowiązujących w zakładzie górniczym przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu i bezpieczeństwa pożarowego. Wobec osób winnych zaniedbań zastosowano przewidziane prawem sankcje.

Po wypadku jaki miał miejsce w dniu 21.11.2006 r. w KWK "Halemba" (Kompania Węglowa S.A.), Rada Ministrów przyjęła w dniu 29 listopada 2006 r. Uchwałę Nr 206/2006 w sprawie podjęcia działań dotyczących bezpieczeństwa pracy w kopalniach węgla kamiennego. W uchwale tej Rada Ministrów zobowiązała ministrów: Gospodarki, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Pracy i Polityki Społecznej, do podjęcia działań mających na celu dokonanie oceny:

1) prawidłowości wyłaniania firm usługowych do prowadzenia podziemnych prac górniczych w kopalniach węgla kamiennego,

2) przestrzegania, przez firmy usługowe prowadzące podziemne prace górnicze w kopalniach węgla kamiennego, wymogów bezpieczeństwa pracy podczas prowadzenia tych prac,

3) realizacji poleceń i wniosków pokontrolnych wydanych w okresie ostatnich 12 miesięcy przez właściwe organy kontroli i służby górnicze w podziemnych zakładach górniczych węgla kamiennego,

4) możliwości zwiększenia nakładów na ochronę i bezpieczeństwo pracy w podziemnych zakładach górniczych węgla kamiennego,

5) przepisów prawnych w zakresie prowadzenia robót górniczych w podziemnych zakładach górniczych, w warunkach podwyższonych zagrożeń naturalnych,

6) prawidłowości dopuszczeń i wydanych certyfikatów dla maszyn i urządzeń wykorzystywanych w kopalniach w warunkach podwyższonych zagrożeń naturalnych.

Równocześnie Rada Ministrów zobowiązała Ministra Gospodarki do opracowania projektu z dokonanej oceny i przedłożenia go w terminie 4 miesięcy od dnia podjęcia wyżej wymienionej uchwały. Wnioski wypływające z tej oceny powinny wskazać dalsze kierunki działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa pracy w kopalniach węgla kamiennego.

Z poważaniem

Piotr Grzegorz Woźniak

* * *

Oświadczenie senatora Czesława Rybki złożone na 25. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych Wacława Szarlińskiego

W nawiązaniu do odbytego spotkania z panem Mieczysławem Rybką - zbieżność nazwisk przypadkowa - który działa na rzecz swojego brata Grzegorza Rybki, oraz posiadanej przeze mnie korespondencji w sprawie skorzystania z prawa odkupu przez Agencję Nieruchomości Rolnych Oddział Terenowy w Warszawie Filia w Łodzi w stosunku do nieruchomości położonej w obrębach Wytrzyszczyki i Parzęczew, gmina Parzęczew, województwo łódzkie, o łącznym obszarze 49,6275 ha, działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zwracam się do Pana Prezesa z prośbą o udzielenie informacji we wspomnianej sprawie.

Zgodnie z aktem notarialnym sporządzonym przed notariuszem Waldemarem Jeziorskim za Rep. A 4438/2004 w dniu 21 czerwca 2004 r. nieruchomość ta jest własnością pana Grzegorza Rybki. Na terenie gospodarstwa powstał zakład przetwórstwa spożywczego i chłodnia oraz inne inwestycje mające stworzyć warunki pozwalające przetwarzać i sprzedawać warzywa, co dla lokalnej, głównie rolniczej, społeczności stwarza możliwości uzyskania zatrudnienia lub rynku zbytu dla własnej produkcji.

Mimo że zgodnie z art. 6.1 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa "agencja realizuje zadania wynikające z polityki państwa, w szczególności w zakresie [...] popierania organizowania na gruntach Skarbu Państwa prywatnych gospodarstw rolnych", w piśmie z dnia 3 lipca 2006 r. - znak SGZiE 4246/171/5320/2006/ZZ - skierowanym do pana Grzegorza Rybki agencja informuje, że na podstawie art. 29 ust. 5 wspomnianej ustawy skorzysta z prawa odkupu, choć nie wskazuje w nim żadnych jasno sprecyzowanych przyczyn.

Takie działanie agencji jest ustawowe, prawne, jednak tak poważna w skutkach decyzja, która może doprowadzić pana Grzegorza Rybkę do bankructwa i zaprzepaścić trud, jaki wraz z rodziną włożył w to gospodarstwo, oprócz uzasadnienia prawnego wymaga również uzasadnienia faktycznego.

W związku z tym stanowczo proszę o wskazanie przez Agencję Nieruchomości Rolnych reprezentującą interesy Skarbu Państwa faktów, z powodu których podjęła tak niejasne i zdecydowane kroki.

Z wyrazami szacunku

Czesław Rybka
senator Rzeczypospolitej Polskiej

Odpowiedź prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych:

Warszawa, 2007.02.8

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na wystąpienie Pana Marszałka z dnia 22.01.2007 r. znak: BPS/DSK-043-066/07 w sprawie oświadczenia senatora Czesława Rybki, dotyczącego sprawy Pana Grzegorza R., uprzejmie informuję.

Sprawa dotycząca wykonania przez Agencję Nieruchomości Rolnych prawa odkupu na podstawie art. 29 ust. 5 ustawy z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (Dz. U. z 2004 r. Nr 208 , poz. 2128 z późn. zm.) do nieruchomości położonej w obrębach Parzęczew i Wytrzyszczki w gminie Parzęczew, woj. łódzkie o pow. 49,6275 ha - była już przedmiotem badania przez Biuro Prezesa Agencji. Z uwagi na fakt, iż w dniu 12.12.2006 r. Oddział Terenowy ANR w Warszawie Filia w Łodzi złożyła do Sądu Okręgowego w Łodzi I Wydział Cywilny pozew m. in. o nakaz złożenia oświadczenia woli, którego treścią będzie przeniesienie własności przedmiotowej nieruchomości na Skarb Państwa ANR - wszelkie wątpliwości w tej sprawie rozstrzygnie sąd.

Jednocześnie przekazuję w załączeniu kopię odpowiedzi udzielonej Panu Senatorowi przez Oddział Terenowy ANR w Warszawie Filię w Łodzi z dnia 25.01.2007 r. oraz kopię odpowiedzi udzielonej do Pana Henryka Kowalczyka Sekretarza Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Z poważaniem

WICEPREZES

AGENCJI NIERUCHOMOŚCI ROLNYCHHH

Waldemar Humięcki

* * *

Oświadczenie senatora Jana Szafrańca, złożone na 26. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego

W odpowiedzi (RPO-54019-1/06/PK) na oświadczenie grupy senatorów z dnia 21 grudnia 2006 r. zakomunikował Pan, że wobec "ustaleń dwóch komisji" wyczerpały się możliwości pańskiego działania, w związku z tym wzięcie przez Pana w obronę dobrego imienia i godności księdza arcybiskupa Stanisława Wielgusa uznał Pan za bezprzedmiotowe.

Pan Rzecznik albo nie zrozumiał, albo nie chciał zrozumieć naszej intencji i zamiast ustosunkować się do sposobów relacjonowania przez media sprawy księdza arcybiskupa, o co zwróciliśmy się do Pana, powołał Pan komisję do zbadania zawartości esbeckiej teczki. Co prawda, powiadomił nas Pan, że publikowanie oskarżeń, bez żadnego poparcia ich dowodami, narusza dobre imię arcybiskupa i powoduje niepowetowane szkody tak kościołowi, jak i samym mediom, do których zaufanie spada, gdy nie przestrzegają one wymaganych standardów zawodowej staranności.

Po zapoznaniu się jednak z "ustaleniami dwóch komisji" nie ustosunkował się Pan do relacji dziennikarskich, które powszechnie oceniane były w kategoriach bezprzykładnego ataku na osobę księdza arcybiskupa. Nie ustosunkował się Pan zarówno do formy, jak i treści tychże relacji, które w powszechnej ocenie nosiły piętno tak nadinterpretacji, jak i nieodpowiedzialnego przekazu czy wręcz medialnego linczu.

Uznał Pan esbeckie informacje zawarte w teczce arcybiskupa za miarodajne dowody, rezygnując z zasady wysłuchania drugiej strony. Rezygnacja z zasady "audiatur et altera pars" stawia pod znakiem zapytania postawioną przez Pana konkluzję, że ujawnienie przez media informacji w sprawie księdza arcybiskupa "nie tylko nie przyniesie szkody Kościołowi, lecz przyczyni się do wzrostu zaufania wiernych wobec swych duszpasterzy".

Tymczasem stała się rzecz odwrotna: to media, bazując wyłącznie na zawartości esbeckiej teczki, stały się oskarżycielem, przez co utraciły zaufanie niektórych odbiorców, przynosząc tym samym szkodę kościołowi.

Będę wdzięczny za ponowną analizę oświadczenia senatorów Senatorskiego Klubu Narodowego z dnia 21 grudnia 2006 r. i powiadomienie mnie o Pana stanowisku.

Jan Szafraniec
senator Rzeczypospolitej Polskiej

Odpowiedź rzecznika praw obywatelskich:

Warszawa, 8-02-2007 r.

Szanowny Pan
Prof. Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na pismo Pana Marszałka z dnia 1 lutego 2007 roku dotyczące oświadczenia senatora Jana Szafrańca, złożonego podczas 26. posiedzenia Senatu RP w dniu 25 stycznia 2007 roku, uprzejmie informuję, że w dniu 1 lutego 2007 roku udzieliłem odpowiedzi Panu Senatorowi Pismo zawierające treść tej odpowiedzi pozwalam sobie przesłać w załączeniu.

Zał. 1

Łączę wyrazy szacunku

Janusz Kochanowski

Warszawa, 1 lutego 2007 r.

Szanowny Pan

Jan Szafraniec

Senator Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Senatorze,

Dziękując za skierowane do mnie oświadczenie z dnia 25 stycznia b.r., zapewniam Pana, że intencją przyświecającą moim działaniom w sprawie ks. abp. Stanisława Wielgusa była obrona jego dobrego imienia i godności. Jako Rzecznik Praw Obywatelskich zawsze gotów jestem stawać w obronie tych, którzy mojej pomocy potrzebują.

By wywiązać się z zadania, podjętego przeze mnie w trosce o dobre imię Księdza Arcybiskupa, musiałem jednak oprzeć się na faktach, w których ustaleniu nieoceniony był udział niezależnych ekspertów. Stanowisko komisji zostało, jak Panu Senatorowi wiadomo, potwierdzone przez decyzje Jego Świątobliwości Benedykta XVI.

Sądzę, że żaden z nas nie powinien być plus catholique que le pape.

Z wyrazami szacunku

Janusz Kochanowski

* * *

Oświadczenie senatora Roberta Smoktunowicza złożone na 24. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Szanowny Panie Ministrze!

W ramach wykonywania obowiązków senatora RP zostałem poproszony o zainteresowanie się problemem i interwencję w sprawie postępowania prokuratorskiego prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Mokotów (sygnatura akt: 1 Ds. 59/06/II) przeciwko Lechowi Lisowskiego, byłemu głównemu księgowemu Spółdzielni Mieszkaniowej Dziennikarzy "Foksal" w Warszawie (SMD "Foksal"), w związku z jego niegospodarnością i działaniem na niekorzyść spółdzielni i jej członków.

Zdecydowałem się wystąpić z oświadczeniem w tej sprawie, ponieważ wiąże się ona też z problemem konieczności zbadania ewentualnej luki w wewnątrzbankowym systemie przeciwdziałania procederowi prania brudnych pieniędzy oraz wyprowadzenia do zagranicznych instytucji finansowych i legalizowania środków finansowych uzyskanych w wyniku przestępstwa.

Jak wynika z przedstawionych mi informacji, Lech Lisowski, będąc głównym księgowym SMD "Foksal", zajmował się między innymi rozliczeniami finansowymi z XV odziałem banku PKO BP S.A. w Warszawie, w związku z udzieleniem przez ten bank kredytu na sfinansowanie inwestycji budowlanych realizowanych przez SMD "Foksal" na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Lech Lisowski, w związku z ujawnianiem dokonanych przez niego nieprawidłowości, zaczął się ukrywać. Wcześniej, w maju 2004 r., wyniósł z siedziby SMD "Foksal" znaczną część dokumentacji księgowej z ostatnich lat w celu zatarcia śladów, jak również skasował w jednym z komputerów program księgowy służący do rozliczania spłaconego kredytu bankowego.

SMD "Foksal" wystąpiła do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów z szeregiem wniosków dowodowych, w szczególności: o odtworzenie danych z zabezpieczonego w spółdzielni komputera i ze znajdujących się w nim twardych dysków; o przeprowadzenie badań grafologicznych w celu sprawdzenia ewentualnych fałszerstw określonych dokumentów; o przesłuchanie wszystkich obecnych i byłych pracowników banku PKO BP, którzy mieli do czynienia z obsługą kredytu lub uczestniczyli w procederze jego udzielania, oraz członków byłych władz SMD "Foksal", pod kątem ewentualnego współudziału innych osób w działalności przestępczej na szkodę spółdzielni.

W celu zapewnienia wnikliwego wyjaśnienia sprawy spółdzielnia zwracała się kilkakrotnie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów o skierowanie do sądu wniosku o zastosowanie wobec osoby Lecha Lisowskiego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, co umożliwiłoby rozesłanie za nim listu gończego. Prokuratura na każdy taki wniosek odpowiadała odmownie, czego skutkiem jest fakt, iż pomimo prowadzenia przeciwko Lechowi Lisowskiemu postępowania przygotowawczego od maja 2004 r. pozostaje on nieuchwytny, a miejsce jego pobytu nie jest znane.

Na podstawie przedstawionych informacji nasuwa się w tej sprawie wiele pytań, które wymagają wyjaśnienia.

Czy badany był przez prokuraturę i generalnego inspektora informacji finansowej problem ewentualnego stworzenia luki w wewnątrzbankowym systemie przeciwdziałania procederowi prania brudnych pieniędzy, służącej do wyprowadzenia do zagranicznych instytucji finansowych i legalizowania środków finansowych uzyskanych przez Lecha Lisowskiego w wyniku przestępstwa popełnionego na szkodę SMD "Foksal"?

Czy przeprowadzono już wszystkie wnioskowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową Dziennikarzy "Foksal" czynności dowodowe - w szczególności odczytanie twardych dysków, przesłuchanie byłych i obecnych pracowników banku PKO BP S.A., badanie grafologiczne wskazanych dokumentów - i dlaczego prowadząca sprawę jednostka prokuratury z własnej inicjatywy nie wnioskowała wcześniej o przeprowadzenie takich czynności procesowych?

Jakie były i są obecne przeszkody w wystąpieniu przez prokuraturę do właściwego sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania oraz o wydanie krajowego i międzynarodowego listu gończego?

Jak wspomniałem, oświadczenie opieram na informacjach przedstawionych mi przez stronę poszkodowaną na skutek działalności Lecha Lisowskiego. Stan mojej wiedzy w tej sprawie nie pozwala na całościową ocenę wszystkich jej aspektów ani też ocenę działań prokuratury. Z uwagi na wspomniany problem ewentualnej luki w wewnątrzbankowym systemie przeciwdziałania procederowi prania brudnych pieniędzy oraz wyprowadzenia do zagranicznych instytucji finansowych i legalizowania środków finansowych uzyskiwanych w wyniku przestępstwa zwracam się do Pana Ministra o zainteresowanie się tą sprawą, wnikliwe zbadanie sposobu, w jaki prowadzone jest to postępowanie, oraz przedstawienie mi informacji o sprawie.

Z wyrazami szacunku

Robert Smoktunowicz

Odpowiedź ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego:

Warszawa, dnia 09.02.2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na oświadczenie Senatora Roberta Smoktunowicza złożone podczas 24. posiedzenia Senatu RP w dniu 21 grudnia 2006 r., którego tekst przekazany został Ministrowi Sprawiedliwości przy piśmie z dnia 10 stycznia 2007 r. Nr BPS/DSK-043-012/07, uprzejmie przedstawiam co następuje.

Postępowanie przygotowawcze w interesującej Pana Senatora sprawie 1 Ds 59/06/11 Prokuratora Rejonowego Warszawa Mokotów dotyczącej przywłaszczenia kwoty 1.070.000 zł na szkodę Spółdzielni Mieszkaniowej Dziennikarzy "Foksal" w Warszawie przez jej księgowego Lecha L. wszczęte zostało - jak wynika z informacji Prokuratora Okręgowego w Warszawie - w dniu 13 lipca 2004 r. w kierunku przestępstw z art. 284 § 2 k.k. i art. 276 k.k.

W jego toku zgromadzono materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, dokumentów źródłowych i opinii biegłych, na podstawie którego w dniu 30 września 2004 r. wydane zostało postanowienie o przedstawieniu zarzutów Lechowi L. o to, że:

I. w okresie od dnia 29 marca 2002 r. do dnia 29 kwietnia 2004 r. w Warszawie przy ul. Orzyckiej 8/96a, w siedzibie Spółdzielni Mieszkaniowej Dziennikarzy "Foksal", działając w warunkach ciągu przestępstw, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał przywłaszczenia powierzonego mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 28.000 zł na szkodą SMD "Foksal", które pobrał z jej kasy na podstawie wystawionych przez siebie dokumentów księgowych, to jest o czyn z art. 284 §2 k.k. wzw. żart. 91 § 1 k.k.

II. w okresie od dnia 16 lutego 2004 r. do dnia 11 maja 2005 r. w Warszawie, działając w warunkach ciągu przestępstw, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 70.000 zł na szkodę SMD "Foksal" w ten sposób, że używając dokumentów w postaci 8 czeków uprawniających do pobrania pieniędzy z rachunku Spółdzielni opatrzonych podrobionym podpisem nieżyjącego jej prezesa Wojciecha Wójcickiego dokonał wypłaty wymienionej wyżej kwoty w banku PKO S.A. XV Oddział w Warszawie, to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k. i art. 310 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.

Postanowienie to nie zostało podejrzanemu ogłoszone, albowiem nie jest znane miejsce jego pobytu.

Pomimo niemożności przesłuchania podejrzanego śledztwo aktualnie jest kontynuowane, a w jego toku wykonywane są czynności zmierzające zarówno do wyjaśnienia odpowiedzialności Lecha L. jak i innych wątków obejmujących nieprawidłowości w funkcjonowaniu SMD "Foksal" , które pojawiły się w trakcie postępowania.

Odnosząc się do szczegółowych pytań sformułowanych przez Pana Senatora pragnę wyjaśnić, że w ocenie prowadzącego śledztwo prokuratora materiał dowodowy zgromadzony w jego toku nie uzasadnia podejrzenia, iż w sprawie tej doszło do popełnienia przestępstwa z art. 299 k.k., w szczególności zaś brak jest przesłanek wskazujących, że środki pobrane przez Lecha L. z konta i kasy SMD "Foksal" przekazane zostały za granicę RP, jak też aby on lub inne osoby podejmowały działania utrudniające stwierdzenie ich przestępczego pochodzenia.

Kwoty objęte zarzutem podejmowane były przez podejrzanego z kotna Spółdzielni na podstawie czeków opatrzonych jego podpisem oraz prawdopodobnie podrobionym podpisem nieżyjącego w dacie ich wystawienia członka Zarządu SMD "Foksal". Podkreślić przy tym trzeba, że Spółdzielnia nie zgłosiła faktu śmieci tego członka Zarządu w Banku i nie wycofała wzoru jego podpisu.

W tych okolicznościach brak jest podstaw by twierdzić, że dopuszczając się zarzucanych czynów L. L. wykorzystał ewentualne luki w wewnątrzbankowym systemie przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy.

Podejrzenie takie nie zachodzi również w związku z badanym w toku niniejszego postępowania wątkiem nieprawidłowości w rozliczeniach kredytu zaciągniętego przez SMD "Foksal" na sfinansowanie inwestycji budowlanych. Na obecnym etapie śledztwa ustalono bowiem, że nieprawidłowości te polegały na przedstawieniu Bankowi przez Spółdzielnię nieprawdziwych danych oraz wydatkowaniu części kwot wpłacanych zgodnie z intencją członków SMD "Foksal" na konto Spółdzielni w celu spłacenia przypadającego na ich lokale kredytu na inne cele. Poczynione ustalenia nie wskazują równocześnie, by kwoty te zostały przeznaczone na cele inne niż regulowanie zobowiązań Spółdzielni.

W toku śledztwa, już na początkowym jego etapie powołano biegłego z zakresu informatyki w celu odtworzenia zawartości twardych dysków komputerów zabezpieczonych w Spółdzielni. W wydanej opinii biegły stwierdził, iż na badanych dyskach zainstalowany był program księgowy "Symfonia", którego licencjobiorcą był Lech L. oraz że dane z tego programu zostały skasowane.

W dalszym toku postępowania powołano kolejnego biegłego celem odtworzenia usuniętych zapisów. W wydanej w dniu 20 grudnia 2006 r. opinii biegły stwierdził, że ze wzglądu na niedostępność wersji programu, w której sporządzono skasowane pliki nie jest w stanie dokonać odczytu i wydruku ujawnionych danych.

W związku z powyższym skontaktowano się z producentem przedmiotowego oprogramowania, który oświadczył, iż w razie dostarczenia nośnika oraz informacji o numerze seryjnym produktu i licencjobiorcy powinno być możliwe dokonanie odczytu i wydruku danych, o których mowa. Wobec powyższego, po uzyskaniu wskazanych informacji powołany zostanie w charakterze biegłego pracownik producenta tegoż oprogramowania, to jest firmy Sagę Symfonia Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, któremu zlecone zostanie odczytanie danych zawartych na badanych dyskach.

Od początku postępowania prokuratorowi prowadzącemu śledztwo znana była potrzeba powołania biegłego z zakresu badań pisma i dokumentów i już w początkowej jego fazie zabezpieczono materiał porównawczy w postaci wzorów pisma Lecha Lisowskiego oraz członków Zarządu Spółdzielni.

Na tym etapie śledztwa powołanie biegłego nie było celowe i możliwe, albowiem dla przeprowadzenia pełnego dowodu w tym zakresie koniecznym było uzyskanie z Banku PKO S.A. oryginałów dużej ilości dokumentów, z wydaniem których Bank zwlekał mimo wydania stosownych postanowień. Dopiero po uzyskaniu przedmiotowych dokumentów i kart wzorów podpisów możliwe było dokonanie ich weryfikacji pod kątem ich autentyczności, a co za tym idzie potrzeby poddania badaniu przez biegłego. Aktualnie biegły analizuje przekazane mu do badań materiały.

Do chwili obecnej w toku śledztwa przesłuchano szereg świadków, w tym pracowników Banku PKO S.A. zajmujących się udzielaniem i rozliczaniem kredytów przyznanych SMD "Foksal", aczkolwiek nie wszystkich, o których przesłuchanie wnioskowała pokrzywdzona Spółdzielnia.

Na obecnym etapie śledztwa prokurator dokonuje analizy zgromadzonego materiału dowodowego i po jej zakończeniu zdecyduje o potrzebie przesłuchania dalszych świadków. Istotne znaczenie w tym zakresie będzie miało odtworzenie przez Spółdzielnię analityki kredytowej i wyniki rozmów z Bankiem w przedmiocie spłaty zadłużenia, albowiem dzięki temu możliwe będzie ustalenie rodzaju i zakresu ewentualnych nieprawidłowości przy rozliczeniach Spółdzielni z Bankiem.

W toku postępowania, pismem z dnia 17 lutego 2006 r. pokrzywdzona Spółdzielnia zwróciła się do prokuratora o wystąpienie do Sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego Lecha L. Prokurator postulatu tego jednakże nie uwzględnił, stając na stanowisku, że dotychczas zebrane dowody oraz brak opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego w odniesieniu do kwestionowanych podpisów nieżyjącego prezesa Zarządu Spółdzielni Wojciecha Wójcickiego, które są bardzo podobne do jego oryginalnych podpisów zabezpieczonych jako materiał porównawczy w sprawie, a także brak jakiejkolwiek dokumentacji księgowej za okres objęty postawionym L. L. zarzutem, mogą powodować wątpliwość co do jego sprawstwa, a co za tym i dziel podważać ogólną przesłanką stosowania środków zapobiegawczych, o których mowa w art. 249 k.p.k.

Stanowisko to, aprobowane przez Prokuratora Okręgowego w Warszawie, budzi zastrzeżenia, dlatego zostanie ono zweryfikowane przez Prokuratora Apelacyjnego w Warszawie, który zbada akta sprawy.

O wyniku tego badania i płynących z niego wnioskach powiadomię w tym zakresie Pana Marszałka odrębnym pismem.

Łączę wyrazy szacunku

z upoważnienia

PROKURATORA GENERALNEGO

Jerzy Engelking

Zastępca Prokuratora Generalnego

* * *

Oświadczenie senatora Mieczysława Augustyna złożone na 25. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi

Sprawa dwudziestu dwóch skarg złożonych do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z udziałem Powiernictwa Pruskiego w sprawie odzyskania majątków przesiedleńców z polskich Ziem Zachodnich budzi szczególne zainteresowanie mieszkających na tych terenach obywateli.

Zmuszony do udzielania informacji coraz liczniej zgłaszającym się obecnym polskim właścicielom nieruchomości na Pomorzu Środkowym i w północnej Wielkopolsce proszę Panią Minister o przedstawienie aktualnej sytuacji w tym zakresie. W szczególności będę zobowiązany za informację na temat sytuacji prawnowłasnościowej dotyczącej nieruchomości opuszczonych przez Niemców w ostatnim okresie wojny i zasiedlonych później przez Polaków, zarówno w prawie polskim, jak i niemieckim.

Prosiłbym również o odpowiedź, wyjaśnienie wątpliwości użytkowników wyżej wymienionych nieruchomości, czy forma władania - własność, wieczysta dzierżawa, dzierżawa - ma z punktu widzenia podnoszonych roszczeń jakiekolwiek znaczenie. Obywatele zmierzają do uzyskania praw własności, na przykład od samorządów, argumentując to między innymi obawami przed możliwością pojawienia się niemieckich roszczeń.

Oczywiście najbardziej interesuje mnie to, co rząd Rzeczypospolitej i MSZ zamierzają zrobić dla ostatecznego uregulowania w stosunkach z Niemcami kwestii roszczeń odszkodowawczych związanych z wojną.

Stowarzyszenia, instytucje i samorządy również oczekują wskazówek, jak prezentować te kwestie podczas licznych kontaktów dwustronnych, zarówno w Niemczech, jak i w Polsce.

Mieczysław Augustyn

Odpowiedź minister spraw zagranicznych:

Warszawa, dnia 9 lutego 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie Pana Senatora Mieczysława Augustyna, złożone podczas 25. posiedzenia Senatu RP w dniu 11 stycznia 2007 r. przesłane przy piśmie Marszałka Senatu RP Nr BPS/DSK-043-054/07 z dnia 22 stycznia 2007 r. w sprawie 22 pozwów Pruskiego Powiernictwa złożonych w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu uprzejmie informuję, co następuje:

Odpowiadając na powyższe oświadczenie pragnę powołać się na moje wystąpienie w tej sprawie przedstawione na posiedzeniu plenarnym Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 25 stycznia 2007 r., w którym stwierdziłam, że Traktat między RP a RFN o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 r. nie regulował kwestii majątkowych, co znalazło wyraz w dołączonych do niego listach obu Ministrów Spraw Zagranicznych. W pkt. 5 listów stwierdza się, że "(...) niniejszy Traktat nie zajmuje się sprawami obywatelstwa i sprawami majątkowymi (...)".

Zapis ten świadczył o różnicy w stanowisku prawnym obu stron. Według strony polskiej kwestie własności Niemców wysiedlonych z dawnych terytoriów niemieckich w wyniku II wojny światowej były definitywnie zamknięte, natomiast strona niemiecka traktowała je jako "otwarte". Wprawdzie - co należy podkreślić - państwo niemieckie nigdy nie podnosiło ich ani wobec Polski, ani innych państw, to jednak doktryna otwartości kwestii majątkowych zachęcała niektóre kręgi wysiedleńcze do ich podtrzymywania i sprzyjała działalności organizacji zamierzających wykorzystać je wobec Polski.

Problem ten poważnie zaciążył na stosunkach polsko-niemieckich w ostatnich kilku latach. Po kryzysie, jaki nastąpił w 2004 r. wskutek działania niemieckich urzędów ds. wypłaty świadczeń wyrównawczych, wzywających przesiedleńców do zwrotu wypłaconej po wojnie pomocy finansowej, rządy obu państw wypracowały stanowisko, wyrażone publicznie w deklaracji kanclerza RFN G. Schroedera, że 60 lat po wojnie nie ma miejsca dla jakichkolwiek roszczeń zarówno o charakterze międzypaństwowym, jak i ze strony osób przesiedlonych, a państwo niemieckie nie będzie popierać roszczeń przesiedleńców i takie stanowisko przedstawi również przed międzynarodowymi trybunałami.

W grudniu 2006 r. do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skierowane zostały skargi 22 obywateli niemieckich przeciwko Polsce z żądaniem restytucji utraconych majątków i zarzutem pozbawienia własności przez państwo polskie w związku z tzw. wypędzeniami. Rząd polski zajmuje w tej sprawie jednoznaczne stanowisko -wysiedlenia i przejęcie mienia nastąpiło zgodnie z prawem międzynarodowym, na podstawie umowy poczdamskiej i aktów prawa wewnętrznego. Rząd polski prowadzi w tej sprawie konsultacje ze stroną niemiecką. Wskazują one na istotne zbliżenie stanowiska strony niemieckiej do polskich pozycji. W ich trakcie obie strony stwierdziły mianowicie po raz pierwszy, że roszczenia majątkowe wysiedlonych nigdy nie miały i nie mają podstaw prawnych ani w prawie polskim i niemieckim, ani w prawie międzynarodowym, i że gotowe są przedstawić takie właśnie stanowisko przed trybunałami międzynarodowymi. Chcemy wierzyć, że w ten sposób zbliżamy się do definitywnego zamknięcie problemu, który - jak w przeszłości problem granicy - obciąża substancję stosunków polsko-niemieckich i jeśli nie zostanie rozwiązany, będzie źródłem powracających napięć. Jest to sprawa o podstawowym znaczeniu dla Polski i dla przyszłości naszych stosunków z Niemcami.

Należy stwierdzić, że wobec braku podstawy prawnej dla roszczeń do majątków pozostawionych na obecnych ziemiach polskich, forma władania nie posiada żadnego znaczenia.

Z poważaniem

* * *

Oświadczenie senator Urszuli Gacek złożone na 25. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna

Szanowny Panie Ministrze!

W związku z ostatnimi doniesieniami prasowymi dotyczącymi propozycji likwidacji powiatów poniżej stu tysięcy mieszkańców, chciałbym zapytać, czy w podległym Panu resortowi toczą się prace nad odpowiednią ustawą.

W przypadku małopolski oznacza to, że znikną powiaty: brzeski, dąbrowski, gorlicki i sądecki grodzki. Grozi to również połączeniem powiatów tarnowskiego grodzkiego z tarnowskim ziemskim. Sama zapowiedź wywołała już na tym etapie protesty mieszkańców tych powiatów.

W związku z tym zapytuję, czy odbędą się konsultacje społeczne na szczeblu lokalnym, a także czy zostanie przeprowadzona ocena dokonań wymienionych powiatów.

Z poważaniem

Urszula Gacek
senator RP

Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji:

Warszawa, 9 lutego 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma z dnia 22 stycznia 2007 r. (sygn. BPS/DSK-043-044/07) przekazującego oświadczenie Senatora RP Pani Urszuli Gacek złożone podczas 25. posiedzenia Senatu RP w dniu 11 stycznia 2007 r. w sprawie planowanej likwidacji części powiatów uprzejmie informuję, że w chwili obecnej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie są prowadzone działania w zakresie dotyczącym wprowadzenia zmian w zasadniczym podziale terytorialnym państwa.

Ewentualne korekty granic powiatów mogą być dokonywane jedynie z woli obywateli i władz samorządowych zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa, tj. ustawą z dnia 5 czerwca 1998 roku o samorządzie powiatowym (t.j.: z 2001 r. Dz. U. Nr 142, poz. 1592 z późn. zm.) oraz rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 9 sierpnia 2001 roku w sprawie trybu postępowania przy składaniu wniosków dotyczących tworzenia, łączenia, dzielenia, znoszenia i ustalania granic powiatów oraz ustalania i zmiany nazw powiatów i siedzib ich władz oraz dokumentów wymaganych w tych sprawach (Dz. U. Nr 86, poz. 944 z późn. zm.).

Ponadto pragnę dodać, iż w związku z tym, że do MSWiA napływają wnioski i uwagi dotyczące funkcjonowania jednostek podziału terytorialnego oraz propozycje wprowadzenia zmian w tym zakresie (zarówno od parlamentarzystów, jak i od przedstawicieli samorządów) Minister SWiA wystąpił do Rady Ministrów o rozważenie potrzeby dokonania analizy funkcjonowania podziału administracyjnego kraju przez niezależnych ekspertów. Minister SWiA został zobowiązany przez Komitet Rady Ministrów do przedstawienia dodatkowych informacji w ww. zakresie odnośnie szacunkowych kosztów przedmiotowej analizy. Po uzupełnieniu wniosku o wymagane informacje zostanie od przedłożony Radzie Ministrów.

Z wyrazami szacunku

MINISTER

Spraw Wewnętrznych i Administracji

z up. Jarosław ZIELIŃSKI

Sekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Stanisława Koguta złożone na 24. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka

Panie Ministrze!

Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" przy PPL w Warszawie zwróciła się do mnie w sprawie ustawy o PAŻP.

Serdecznie proszę o pisemną odpowiedź na argumenty podane przez Komisję Zakładową NSZZ "Solidarność".

Z poważaniem

senator Stanisław Kogut

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, dnia 9 lutego 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

odpowiadając na oświadczenie złożone przez Senatora Stanisława Koguta podczas 24. posiedzenia Senatu RP w dniu 21 grudnia 2006 r. w sprawie ustawy o Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej uchwalonej w dniu 8 grudnia 2006 r., przesłane przy piśmie z dnia 10 stycznia br., sygn. BPS/DSK-043-019/07, uprzejmie przekazuję następujące wyjaśnienia.

Wydzielenie Agencji Ruchu Lotniczego (ARL) ze struktury przedsiębiorstwa państwowego "Porty Lotnicze" (PPL) oraz w konsekwencji utworzenie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) jako samodzielnego organu funkcjonującego na zasadach ustalonych w prawie UE, wiąże się z wypełnieniem przez Rzeczpospolitą Polską zobowiązań międzynarodowych związanych z członkostwem w Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej - Eurocontrol oraz przystąpieniem do programu Centralnego Biura Opłat Trasowych (CRCO), a także wejściem w życie pakietu rozporządzeń UE dot. utworzenia Jednolitej Europejskiej Przestrzeni Powietrznej (SES). Zgodnie z przepisami i zasadami prawa UE nie istnieje możliwość dalszego finansowania inwestycji infrastrukturalnych przedsiębiorstwa (budowa Terminala 2) z dochodów osiąganych z tytułu pobierania opłat trasowych.

W wyniku wyżej wskazanych uwarunkowań funkcjonowanie w ramach PPL jednostki realizującej zadania instytucji zapewniającej służby żeglugi powietrznej musiało więc ulec zmianie i wpłynąć na działalność całego przedsiębiorstwa. Tak więc, skutki, które ujawniły się w stosunku do PPL są efektem ww. uwarunkowań i wystąpiłyby niezależnie od procesu wyodrębnienia z jego struktury Agencji Ruchu Lotniczego.

Rozwiązania proponowane w ustawie o Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej znalazły pełne zrozumienie Parlamentu RP, czego dowodem jest uchwalenie tej ustawy przez Sejm RP tylko przy 1 głosie "wstrzymującym się" i 1 głosie "przeciw" oraz przy nie wniesieniu poprawek przez Senat RP.

Wszystkie podniesione przez Komisję Zakładową NSZZ "Solidarność" kwestie oraz argumenty zawarte w piśmie skierowanym do Senatora Stanisława Koguta były wielokrotnie omawiane i wyjaśniane podczas spotkań kierownictwa resortu transportu ze związkami zawodowymi działającymi w PPL, w licznej wymianie korespondencji oraz w trakcie prac parlamentarnych nad ww. ustawą (w których m.in. Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" także brała udział).

Pragnę podkreślić, iż Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" oraz związki zawodowe działające w PPL nie zostały nagle postawione przed faktem wydzielenia ARL z jego struktur. Proces powołania niezależnego podmiotu realizującego zadania państwowego organu zarządzania ruchem lotniczym (POZRL) ma swoją kilkuletnią historię. Został on zainicjowany w 2000 r., tj. jeszcze przed przystąpieniem RP do UE. Podjęte przez PPL działania przygotowujące do wydzielenia POZRL i polegające na wyodrębnieniu służb kadrowych, księgowych oraz ewidencjonowaniu majątku ARL zostały przez przedsiębiorstwo zaniechane w latach 2002-2005, co przyczyniło się do opóźnienia gotowości PPL do spełnienia wymagań wynikających z członkostwa w UE i Eurocontrol.

Naturalną koleją rzeczy jest, iż proces wyodrębnienia podmiotu gospodarczego z funkcjonujących struktur dużego przedsiębiorstwa jakim jest PPL budzi wątpliwości. Nie jest to łatwe zadanie, jednakże praktyka wskazuje, iż odkładanie w czasie czynności zarządczych pociągających za sobą wiele wysiłku i trudności do przezwyciężenia z uwagi na ich złożoność nie jest właściwym rozwiązaniem.

Nadmieniam, iż uwzględniając opinię środowiska lotniczego, wnioskowany w trakcie prac parlamentarnych przez Rząd termin wejścia w życie ustawy został przesunięty z dnia 1 stycznia 2007 r. na dzień 1 kwietnia 2007 r.

Na zakończenie pragnę zapewnić Pana Marszałka, iż Ministerstwo Transportu dołoży wszelkich starań, aby przepisy ustawy o PAŻP były wypełniane w sposób zapewniający zarówno prawidłowe i zgodne z prawem UE warunki funkcjonowania nowego podmiotu, jak i tworzący mechanizmy dalszego sprawnego działania PPL po wydzieleniu Agencji Ruchu Lotniczego.

Uprzejmie proszę Pana Marszałka o przyjęcie powyższej odpowiedzi.

Z poważaniem

Z upoważnienia

MINISTRA TRANSPORTU

Eugeniusz Wróbel

Podsekretarz Stanu


Diariusz Senatu RP: spis treści, poprzednia część dokumentu, następna część dokumentu