Poprzedni fragment, następny fragment


Oświadczenie senatora Andrzeja Persona złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty

Szanowna Pani Minister!

Z przykrością muszę przyznać, że niniejsze moje wystąpienie jest wynikiem nieskuteczności działań posłów i senatorów dwóch kadencji Sejmu i Senatu RP.

W 2001 r. pani Danuta Opic, mieszkająca we Włocławku, zwróciła się do prezydenta miasta Włocławek z prośbą o przydział lokalu mieszkalnego z zasobów komunalnych miasta. W związku z zadłużeniem w płatnościach czynszu, powstałym w wyniku zdarzeń losowych, rok później rodzina pani Opic została wymeldowana z pobytu stałego i z dotychczas zajmowanego mieszkania. Tym samym rodzina ta w świetle prawa stała się bezdomna. Niestety do dnia dzisiejszego, pomimo ponawianych próśb i wielokrotnych interwencji poselskich, jej sytuacja mieszkaniowa nie uległa zmianie. Biorąc pod uwagę coraz mniejszą liczbę odzyskiwanych z rynku wtórnego i oddawanych do użytku nowych mieszkań komunalnych, a także coraz większe ubożenie tej najbiedniejszej części naszego społeczeństwa, kolejka oczekujących na przydział mieszkania z zasobów organów samorządowych w każdym mieście jest coraz dłuższa.

Pani Danuta Opic jest inwalidą II grupy z inwalidztwem stwierdzonym jeszcze w dzieciństwie. Wraz z upływem lat pani Opic może stracić zdolność samodzielnego poruszania się. Renta pani Opic, jak również renta jej męża są świadczeniami stałymi pozwalającymi pokryć miesięczne koszty mieszkania i utrzymania trzyosobowej rodziny. Jako bezdomni ani pani Opic, ani jej syn nie mogą ubiegać się o kredyt mieszkaniowy konieczny do otrzymania mieszkania w ramach Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Przedstawiona sytuacja pokazuje, że podejmowane wobec bezdomnych programy pomocowe nie obejmują wszystkich rodzajów bezdomności. Bezdomność, postrzegana jako patologia społeczna, stanowi niewątpliwie największy problem. Działania w kierunku wychodzenia z bezdomności należy zaplanować na każdym etapie. Również w sytuacji pokonania bariery kulturowej, uświadomienia tożsamości i potrzeby pełnego życia społecznego. Warunek własnego mieszkania jest niezbędny i konieczny.

Pani Minister, uprzejmie proszę o zainteresowanie się przedstawioną przeze mnie sprawą i podjęcie stosownych działań ułatwiających przedostanie się z niebytu do Rzeczypospolitej Polskiej.

Z poważaniem

Andrzej Person
senator RP

Odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej:

Warszawa, 39 kwietnia 2007 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Pozwalam sobie, przekazać poniżej stanowisko do oświadczenia złożonego przez Pana Andrzej Persona, Senatora RP, podczas 30.posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, jakie odbyło się w dniu 29 marca 2007 r. Poruszony w tym oświadczeniu problem dotyczy podejmowanych inicjatyw na rzecz przeciwdziałania bezdomności, które służyć mają poprawie sytuacji mieszkaniowej osób oczekujących pomocy w ich trudnej życiowej sytuacji.

Od 2006 r. w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej realizowany jest program pt: Powrót osób bezdomnych do społeczności, którego najważniejszymi celami jest:

a) po pierwsze, efektywniejsze wykorzystanie istniejącego potencjału organizacyjno-ekonomicznego, działającego od lat na rzecz pomocy osobom bezdomnym. W tym miejscu, chodzi między innymi o sieci takich placówek jak: noclegownie, schroniska, domy dla bezdomnych, domy dla samotnych matek, banki żywności, warsztaty zawodowe (np. na wzór Szkół Kofoeda), hostele dla ofiar przemocy i w sytuacji kryzysowej, mieszkania readaptacyjne i chronione, a także placówki pomocy doraźnej, takie jak: ogrzewalnie, jadłodajnie, kuchnie dla ubogich, punkty pomocy medycznej, sanitarnej oraz rzeczowej, domy dziennego pobytu, świetlice, punkty porad prawnych, psychologicznych, rodzinnych i inne,

b) po drugie, zastosowanie takich instrumentów i narzędzi oddziaływania na osoby bezdomne i zagrożone bezdomnością, aby aktywnie zaczęły się włączać w proces pokonywania barier i wychodzenia ze stanu bierności,

c) po trzecie, zwrócenie uwagi na konieczność budowania sieci lokalnego wsparcia wszystkich publicznych służb pomocy społecznej oraz służb zatrudnienia przy udziale organizacji pozarządowych na rzecz pokonywania barier bezdomności, w tym szczególnie uwzględnianie tej problematyki w opracowywaniu lokalnych strategii rozwiązywania problemów społecznych (samorządy gmin).

Działania programowe mają wesprzeć przede wszystkim uprawnione, w myśl przepisów ustawy z dnia 12 marca 2004r. o pomocy społecznej (Dz. U Nr 64, poz. 593 z późn. zm), podmioty w realizowaniu przez nie zadań z obszaru pomocy osobom bezdomnym. Rokrocznie, minister właściwy ds zabezpieczenia społecznego oraz wojewodowie dysponując środkami finansowymi na realizację tego programu, wybierają oferty wspomnianych podmiotów w trybie otwartego konkursu, uwzględniając komplementarność usług pomocowych. Najogólniej rzecz ujmując usługi te obejmują między innymi działania o charakterze: profilaktycznym, osłonowym, oraz aktywizujące. Pragnę poinformować Pana Senatora, że środki finansowe przekazywane przez ministra właściwego ds. zabezpieczenia
społecznego na realizację programu mogą być przeznaczone na potrzeby rzeczowe, wśród których występują najczęściej:

a) zakup żywności oraz urządzeń do jej gromadzenia, przetwarzania, przechowywania i wydawania,

b) zakup drobnego sprzętu i wyposażenia, odzieży, środków czystości i higieny osobistej,

c) zakup środków opatrunkowych i w uzasadnionych przypadkach leków,

d) zakup i montaż urządzeń i narzędzi służących nabywaniu kwalifikacji zawodowych przez świadczeniobiorców oraz finansowanie szkoleń zawodowych dla tych osób.

Ze względu na cel i zakres programu finansowanie działań uprawnionych podmiotów nie obejmuje inwestycji i środków trwałych.

Problem poprawy sytuacji mieszkaniowej wielu osób bezdomnych związany jest przede wszystkim z rozpoczęciem inicjatyw samorządu gminnego oraz organizacji pożytku publicznego w sferze szeroko pojmowanego "budownictwa socjalnego".

Jak zapewne Panu Senatorowi wiadomo, w dniu 8 grudnia 2006r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił ustawą o finansowym wsparciu tworzenia lokali socjalnych, mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla osób bezdomnych (Dz. U. Nr 251, poz. 1844). Rozwiązania prawno-ekonomiczne tej ustawy dają obecnie możliwość samorządom gminnym oraz organizacjom pożytku publicznego inicjowania przedsięwzięć, które w ostateczności powinny przyczyniać się do powiększania zasobu mieszkaniowego, przeznaczanego dla osób będących w trudnej sytuacji lokalowej. W kwietniu 2007r zarówno Minister Budownictwa, jak i Minister Pracy i Polityki Społecznej wykonali ustawowe zobowiązania w postaci wydania stosowanych rozporządzeń, ułatwiających proces ubiegania się o środki finansowe na przedsięwzięcia organizacyjno-techniczne (budowa lokali socjalnych, remonty budynków oraz zmiana przeznaczenia substancji lokalowej). Te podstawy prawne dają gwarancję, że już od czerwca 2007r. pierwsze wnioski o dofinansowanie wspomnianych przedsięwzięć z zakresu budownictwa socjalnego, zaczną być rozpatrywane przez Bank Gospodarstwa Krajowego, co z kolei będzie przyczyniało się do zwiększania gminnego zasobu mieszkaniowego (lokale socjalne), a także zwiększania liczby miejsc w noclegowniach i domach dla osób bezdomnych.

Z poważaniem

MINISTER

z up.

dr Romuald Poliński

PODSEKRETARZ STANU

* * *

Oświadczenie senatora Janusza Kubiaka złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra środowiska Jana Szyszki

Działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zwracam się do Pana Ministra o informację, dotyczącą rozpowszechniania substancji zapachowej w powietrzu i metody oceny zapachowej jakości powietrza.

Udzielona około pół roku temu odpowiedź przedstawia stan prac w tym zakresie oraz kierunki rozwiązań. Obecnie jest przedstawiany przez Ministerstwo Środowiska projekt ustawy o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej. W związku z powyższym projektem zasadne jest pytanie, kiedy i w jakim kształcie będzie on obowiązywał oraz czy przyszła ustawa będzie rozwiązywać wszystkie sprawy związane z substancją zapachową, sprawy jej wartości, odniesienia oraz metody oceny w powietrzu, a w szczególności kryteria (czynniki pomiaru, skali występowania itp.). Z treści projektu wynika, iż decyzje w tym zakresie będzie podejmował organ władzy wykonawczej organu terytorialnego, dlatego rodzi się pytanie, czy kryteria pomiaru dla poszczególnych jednostek samorządu będą identyczne, czy też różne w zakresie danej substancji zapachowej, jak również czy uwzględniona będzie norma EN 13725, czy też ministerstwo wskaże inne metody i środki pomiaru.

Janusz Kubiak
senator RP

Odpowiedź ministra środowiska:

Warszawa, dnia 30 kwietnia 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Odpowiadając na oświadczenie senatora Janusza Kubiaka z dnia 29 marca 2007r. w sprawie rozwiązań zaproponowanych w projekcie ustawy o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej przedstawiam następujące wyjaśnienia.

Aktualnie prowadzone są prace legislacyjne zmierzające do uchwalenia pierwszego w Polsce przepisu regulującego sposób postępowania w razie wystąpienia uciążliwości zapachowej powodowanej przez prowadzoną działalność. Projekt ustawy o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej zakłada, że problem odorów rozwiązywany będzie, tak jak ma to miejsce w krajach Unii Europejskiej, na najniższym szczeblu samorządu terytorialnego jako organu właściwego do spraw lokalizacji inwestycji. Rozstrzygnięcie zagadnień dotyczących uciążliwości zapachowej następować będzie poprzez znajdowanie kompromisu pomiędzy lokalną społecznością, a zakładami produkcyjnymi lub usługowymi funkcjonującymi na danym terenie.

Aktualnie, w ramach prowadzonego procesu legislacyjnego, zakończyły się konsultacje społeczne przedmiotowego projektu. Zgłoszone przez Pana Senatora wątpliwości, co do przyjętych w projekcie ustawy kryteriów pomiaru, zostaną uwzględnione w dalszym procesie uzgodnień.

z up. Ministra

Podsekretarz Stanu

Główny Konserwator Przyrody

Andrzej Szweda-Lewandowski

* * *

Oświadczenie senatora Jana Szafrańca złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Otrzymałem pismo Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu, wydawcy "Powszechnej Encyklopedii Filozofii", z którego wynika, że kwota 17 tysięcy 500 zł na dofinansowanie ósmego tomu PEF jest nieproporcjonalna do kosztów ponoszonych na wydanie tomu.

Wydawcy PEF uważają, że ta kwota jest upokarzająca i deprecjonuje całe przedsięwzięcie, wyraża niezrozumienie ministerstwa, a nawet pogardę dla ludzi podejmujących prace badawcze przy pierwszej polskiej encyklopedii filozofii, jak również dla całego dzieła, które stanowi podstawę polskiej kultury humanistycznej i naukowej.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra o ponowne rozważenie decyzji nr 517/DWB/P./2007.

Z uwagi na pierwszą w dziejach historii naszego narodu edycję autorskiej encyklopedii, jednej z sześciu w świecie, zasadne jest priorytetowe potraktowanie przez ministerstwo wymienionej edycji.

W oczekiwaniu na stanowisko Pana Ministra przesyłam wyrazy szacunku.

Jan Szafraniec
senator

Odpowiedź ministra nauki i szkolnictwa wyższego:

Warszawa, 30 kwietnia 2007 r.

Szanowny Pan
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
Warszawa

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na pismo z dnia 25 kwietnia br. nr BPS/DSK-043-263/07, dotyczące sprawy dofinansowania VIII tomu Powszechnej Encyklopedii Filozofii uprzejmie informuję, że decyzją nr 517/1/DWB/P/2007 z dnia 13 kwietnia 2007 roku, po ponownym rozpatrzeniu sprawy, przyznałem dofinansowanie zgodnie z pierwotnym wnioskiem w wys. 85.500 zł (kopia decyzji w załączeniu).

Wniosek Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu z dnia 27 marca 2007 roku, zawierał istotne informacje pozwalające na uznanie przedstawionej w nim argumentacji oraz pozytywne jego rozpatrzenie.

Z wyrazami szacunku

PODSEKRETARZ STANU

Olaf GAJL

Warszawa, 2007-04-13

POLSKIE TOWARZYSTWO TOMASZA Z AKWINU

Aleje Racławickie 14

20-950 Lublin

DECYZJA Nr 517/1/DWB/P/2007

Na podstawie art. 3 ust. 3 i art. 13 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 8 października 2004 roku o zasadach finansowania nauki (Dz. U. Nr 238, poz. 2390, z późn. zm.) oraz art. 155 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, z późn. zm.) po rozpatrzeniu wniosku z dnia 27 marca 2007 r. o ponowne rozpatrzenie sprawy rozstrzygniętej decyzją Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Nr 517/DWB/P/2007 z dnia 13 marca 2007 r. przyznającej środki finansowe w wysokości 17.550,00 zł na realizację zadania: Powszechna Encyklopedia Filozofii tom VIII (Pap-Q-R-S) zmieniam decyzję w tej części i przyznaję dodatkowe środki finansowe w wysokości:

67.950,00 zł

słownie: sześćdziesiąt siedem tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt złotych

do łącznej kwoty dofinansowania:

85.500,00.zł

słownie: osiemdziesiąt pięć tysięcy pięćset złotych

na dofinansowanie pracy zbiorowej, Powszechna Encyklopedia Filozofii tom VIII (Pap-Q-R-S), z zakresu działalności wspomagającej badania. Szczegółowe warunki realizacji zadania, przekazywania, wykorzystania i rozliczania środków, określi umowa, której projekt wnioskodawca przedłoży w terminie do dwóch miesięcy od dnia otrzymania decyzji.

Od uzasadnienia decyzji odstąpiono na podstawie art. 107 § 4 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. -Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, z późn. zm.), gdyż decyzja uwzględnia żądanie strony w całości

Pouczenie:

Na podstawie art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 8 października 2004 roku o zasadach finansowania nauki (Dz. U. Nr 238, poz. 2390, z późn. zm.) strona niezadowolona z decyzji może zwrócić się do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy, w terminie 14 dni od dnia otrzymania decyzji

z up. MINISTRA NAUKI

I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO

Jan KOŁODZIEJSKI

Dyrektor Departamentu Bazy Badawczej

* * *

Oświadczenie senatora Aleksandra Bentkowskiego złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Szanowny Panie Ministrze!

W związku z tym, że rolnicy zgłaszają liczne skargi dotyczące wzrostu kosztów sądowych w sprawach cywilnych i wieczystoksięgowych, zwracam się do Pana Ministra o podjęcie inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do zmiany ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, która weszła w życie 2 marca 2006 r.

Ustawa ta wielokrotnie podwyższa koszty sądowe dla rolników, gmin i mikroprzedsiębiorców, czyli wszystkich tych, którzy stanowią biedniejszą część naszego społeczeństwa, a bardzo znacznie obniża koszty sądowe dla najbogatszych obywateli.

Przed wejściem w życie tej ustawy opłaty sądowe były procesowe - uzależnione od wartości przedmiotu sprawy. Ustawą z dnia 28 lipca 2005 r. wprowadzono opłaty stałe - niezależnie od wartości przedmiotu sprawy - co spowodowało rażące pokrzywdzenie rolników i ludzi najbiedniejszych.

Na terenie województw podkarpackiego, lubelskiego, małopolskiego czy świętokrzyskiego jest wielkie rozdrobnienie nieruchomości rolnych i bardzo często się zdarza, że rolnik jest właścicielem nieruchomości rolnych rozdrobnionych nawet na pięćdziesiąt działek położonych w dwóch powiatach i w kilku wioskach.

Notariusze, prowadzący poprzednio księgi wieczyste, zakładali dla każdej wsi odrębne księgi wieczyste. Zdarza się, że sędzia wpisuje na przykład w sześciu księgach wieczystych prawo własności na rzecz jednego nabywcy, właściciela gospodarstwa rolnego, oblicza po 200 zł za każdą księgę wieczystą, jak również za każdy wpis ograniczonego prawa rzeczowego. W związku z tym, gdy się zsumuje opłaty za wpisy do ksiąg wieczystych, to wynoszą one nieraz od 1 tysiąca do 2 tysięcy zł - przy znikomej wartości całego przedmiotu umowy notarialnej.

Rolnicy podkreślają, iż obecnie w wypadku przeniesienia własności na przykład budynków opłata za wpis do jednej księgi, która dotyczy przedmiotu zbycia o znacznej wartości, wynosi 200 zł, zaś opłata za uregulowanie prawa własności jednego niewielkiego gospodarstwa rolnego może wynosić wielokrotnie więcej.

Jest to przykład mechanicznego potraktowania przez ustawodawcę opłat stałych w odróżnieniu od opłat stosunkowych czy opłat stałych, ale uzależnionych od wartości przedmiotu sprawy.

W postępowaniu o stwierdzeniu zasiedzenia nieruchomości opłata wynosi 2 tysiące zł, co stanowi dla rolników barierę w uregulowaniu stanu prawnego nieruchomości, a to z kolei jest związane z niemożliwością uzyskania dopłat, rent strukturalnych itd. W Polsce nadal wielu rolników nie ma uregulowanych praw własności niektórych gruntów. Wymieniona opłata jest kolejnym przykładem bezduszności przepisu, ponieważ stwierdzenie zasiedzenia może dotyczyć na przykład 0,80 ha i 80 ha.

Jako kolejny przykład złego uregulowania można podać nabycie przez kilka osób udziałów w drodze, o wartości na przykład 3 tysięcy zł. Opłaty w wysokości 100 zł za wpis od dziesięciu współwłaścicieli powodują, że koszty wpisu wynoszą 1 tysiąc zł.

Rolnicy bardzo często zwracają uwagę notariuszom, że wartości ograniczonych praw rzeczowych, to jest służebności gruntowych, służebności osobistych, z okresu lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych ubiegłego wieku po denominacji wynoszą kilka złotych, a najniższe opłaty za wykreślenie tych praw to 100 zł od każdego prawa.

Także gminy regulujące na przykład własność pasów drogowych, gdzie wielkość działki wynosi niekiedy kilka metrów kwadratowych, za każdy wniosek płacą po 150 zł.

Duży przedsiębiorca biorący kredyt bankowy w wysokości kilku miliardów od wniosku o wpis hipoteki płaci 200 zł i tyle samo płaci mikroprzedsiębiorca biorący kredyt w wysokości 3 tysięcy zł na utworzenie miejsca pracy. Od wykreślenia dawnej hipoteki w kwocie na przykład 10 zł rolnik zapłaci 100 zł i tyle samo wynosi opłata sądowa za wykreślenie hipoteki o wielomilionowej wartości.

Przytoczone przykład wskazują, że wspomniana ustawa jest bardzo korzystna, lecz tylko dla wąskiej grupy bardzo bogatych obywateli. Kupujący nieruchomość o wartości kilkuset milionów złotych zapłaci obecnie tylko 200 zł zamiast kilkunastu tysięcy pod rządami poprzedniej ustawy. Ustawą tą ciężar zapewnienia dochodów budżetowych państwa z tytułu opłat sądowych został przeniesiony z bardzo bogatych na tę biedniejszą część społeczeństwa.

W ustawie bardzo ograniczono możliwość ubiegania się o zwolnienie z kosztów sądowych, a postępowanie zostało bardzo sformalizowane, zbiurokratyzowane. Obywatel w tym postępowaniu musi wykazać, że nie jest w stanie ponieść kosztów sądowych bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny. Do wniosku musi dołączyć szczegółowe dane o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania. W art. 102 ust. 3 tej ustawy wprowadzono nawet treść przyrzeczenia, jakie ma składać osoba ubiegająca się o zwolnienie z kosztów. To wszystko jest upokarzające dla obywateli. Sama procedura zwalniania od kosztów blokuje korzystanie z tego prawa, co oczywiście uderza w najbiedniejszych.

Takie rozwiązania ustawowe świadczą o braku poszanowania praw obywatelskich, utrudniają bowiem obywatelom możliwość korzystania z ich praw. Uważam, iż prawo powinno pomagać ludziom w rozwiązywaniu ich problemów, a wymiar sprawiedliwości winien to ułatwiać.

Wprowadzenie obecnych rozwiązań ustawowych narusza konstytucyjną zasadę sprawiedliwości społecznej, a także zasadę państwa prawa. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 7 września 2004 r. - sygnatura akt P4/04 - uznał, iż brak możliwości zwolnienia od kosztów sądowych w postępowaniu wieczystoksięgowym jest naruszeniem prawa do sądu.

Podobnie problematykę tę traktuje Trybunał Europejski. Zgodnie z ukształtowanym orzecznictwem Trybunału Europejskiego prawo do sądu może być naruszone nie tylko przez obecność przeszkody natury prawnej, ale również przez przeszkodę fizyczną, jak na przykład wysokie koszty postępowania sądowego lub niemożność uzyskania zwolnienia od kosztów czy też uzyskania bezpłatnej pomocy prawnej. Wprowadzenie upokarzających procedur polegających na zmuszaniu biednych do składania oświadczeń o swojej biedzie jest przykładem niezrozumienia biednego przez bogatego.

Nakład pracy urzędnika sądowego związany z wpisem do księgi wieczystej jest niewielki, dlatego też opłaty powinny być zdecydowanie niższe.

Ponadto należy zauważyć, iż w art. 28 tejże ustawy w sprawach podlegających rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym przyjęto stałe opłaty, ale uzależnione od wartości przedmiotu sprawy, dlatego tym bardziej niezrozumiałe są uregulowania odnoszące się do postępowania wieczystoksięgowego.

Przykłady można mnożyć, lecz moją intencją jest zwrócenie uwagi Pana Ministra na problem.

W związku z przytoczonymi argumentami, zwracam się do Pana Ministra o rozważenie możliwości złożenia w trybie pilnym nowelizacji tej ustawy i przywrócenia opłat stosunkowych lub stałych, ale uzależnionych od wartości przedmiotu sprawy. Na przykład w wypadku wartości do 3 tysięcy zł opłata sądowa wynosiłaby 30 zł, w wypadku wartości od 3 tysięcy zł do 6 tysięcy zł opłata sądowa wynosiłaby 50 zł itd.

Będę wdzięczny za możliwość zapoznania się ze stanowiskiem Pana Ministra w przedmiotowej sprawie.

Z wyrazami szacunku

Aleksander Bentkowski
senator RP

Odpowiedź ministra sprawiedliwości:

Warszawa, dnia 7 maja 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Uprzejmie przekazuję odpowiedź na oświadczenie pana Senatora Aleksandra Bentkowskiego, w sprawie przepisów ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nadesłane przy piśmie z dnia 27 marca 2007 r., BPS/DSK - 043 - 181/07.

Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398, z późn. zm.) uporządkowała materię kosztów sądowych w sprawach cywilnych. Jednym z zakładanych celów ustawy było globalne obniżenie wysokości opłat sądowych, zwłaszcza w sprawach majątkowych. Nie jest zatem uprawnione zawarte w oświadczeniu senatorskim stwierdzenie, że zamiast obniżenia kosztów sądowych wzrosły opłaty stałe. Należy mieć na uwadze, że opłaty stosunkowe w sprawach o roszczenia majątkowe wynoszą obecnie 5% wartości przedmiotu sporu, zaś w poprzednim stanie prawnym wynosiły minimum 8%. Analiza dochodów budżetu Państwa z tytułu pobieranych opłat sądowych wskazuje, że dochody te spadają, a zatem wzrost niektórych opłat stałych nie zrekompensował obniżenia wysokości opłat stosunkowych. Tym samym uznać należy, że w ogólnym ujęciu opłaty sądowe uległy obniżeniu

Zmiana wysokości opłat sądowych wynikała z potrzeby ich dostosowania do realnych kosztów konkretnych postępowań. To rodzaj postępowania, jego doniosłość społeczna i ciężar gatunkowy powinien być wyznacznikiem wysokości opłaty sądowej związanej ze sprawą, nie zaś wartość przedmiotu postępowania. Tym samym pozostawienie w postępowaniach rejestrowych opłat stosunkowych nie znajdowało uzasadnienia.

Odnosząc się do wysokości opłat w postępowaniu wieczystoksięgowym, podkreślić należy, że w większości przypadków w sprawach z zakresu prawa o księgach wieczystych opłaty zostały w istotny sposób obniżone w stosunku do opłat obowiązujących w poprzednim stanie prawnym. Nowa ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zerwała z zasadą, zgodnie z którą wartość prawa objętego wnioskiem o wpis była podstawą obliczenia i pobrania opłaty sądowej. Obecnie jedynie rodzaj prawa i podstawa jego nabycia decyduje o wysokości opłaty sądowej.

Nie można podzielić stanowiska, że przepisy ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych naruszają zasadę sprawiedliwości społecznej i zasadę równości wobec prawa. Ustawa w sposób odmienny niż poprzednio określa kryteria istotne dla ustalenia opłat sądowych, nadając priorytet realnym kosztom postępowania sądowego. Nie można zgodzić się także ze stwierdzeniem, że w sprawach związanych z wpisem do księgi wieczystej nakład pracy urzędnika sądowego jest niewielki. Księgi wieczyste są rejestrem stanu prawnego nieruchomości o gwarantowanej przez państwo wiarygodności. Stanowią podstawę bezpieczeństwa obrotu nieruchomościami i zabezpieczenia hipotecznego. Wpis do księgi wieczystej jest orzeczeniem sądu, nie zaś zwykłą czynnością rejestrową dokonywaną przez urzędnika. Do rzeczywistych kosztów postępowania wieczystoksięgowego należy zaliczyć nie tylko koszt związany z rozpoznaniem poszczególnej sprawy, ale również koszty prowadzenia ksiąg wieczystych w systemie informatycznym oraz jego obsługę (przechowywanie ksiąg wieczystych, wydawanie odpisów, realizowanie jawności ksiąg wieczystych poprzez udostępnienie ich do wglądu zainteresowanym). Podkreślić należy, że bezpieczny, sprawny i szybki rejestr ksiąg wieczystych stanowi realną korzyść dla obywateli.

Opłaty sądowe są rodzajem danin publicznych. Obowiązek ich ponoszenia przez strony jest zasadą, a ustawowe zwolnienia pewnych kategorii spraw, pism lub pewnych kategorii podmiotów od obowiązku uiszczenia opłaty są odstępstwem od tej zasady. Przyznane sądom prawo zwalniania od opłat nie ma charakteru swobodnego uznania, lecz podlega określonym regułom. Zwalnianie od opłat nie tylko umożliwia realizację prawa obywatela do sądu, ale także może prowadzić do uszczuplenia dochodów państwa. Pomiędzy ochroną obydwu tych wartości musi istnieć pewna równowaga, a sąd rozpoznający wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych powinien w odpowiednich proporcjach uwzględniać zarówno interes fiskalny państwa, jak i faktyczne, a nie tylko prawne, gwarancje dostępu do sądu.

Za bezpodstawny uznać należy zarzut dotyczący ograniczenia możliwości ubiegania się o zwolnienie od opłat sądowych w postępowaniu wieczystoksięgowym. Wnioskodawca, który nie jest w stanie ponieść kosztów sądowych w takim postępowaniu, może ubiegać się o zwolnienie na zasadach ogólnych, z tym tylko, że wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych należy wnieść przed złożeniem wniosku o wpis do księgi wieczystej, zaś w przypadku, gdy wniosek o dokonanie wpisu ma być zamieszczony w akcie notarialnym, zwolnienie od kosztów sądowych może nastąpić wyłącznie przed zawarciem tego aktu.

Odnosząc się natomiast do kwestii dołączenia do wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych oświadczenia obejmującego szczegółowe dane o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania, wskazać należy, że szczegółowość danych o sytuacji majątkowej osoby ubiegającej się o zwolnienie od kosztów ma na celu umożliwienie sądowi dokonania oceny, czy osoba ta nie jest w stanie ponieść kosztów bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny.

Złożenie przyrzeczenia, o którym mowa w art. 102 § 3 ustawy i zagrożenie grzywną dla strony, która uzyskała zwolnienie od kosztów sądowych na podstawie świadomego podania nieprawdziwych okoliczności, ma na celu przeciwdziałanie rozmyślnemu wprowadzaniu sądu w błąd. Przepisy te nie są nowością - w poprzednim stanie prawnym regulował te kwestie art. 120 § 3 k.p.c. w zakresie dotyczącym ukarania grzywną strony, która uzyskała zwolnienie od kosztów sądowych na podstawie podania świadomie nieprawdziwych okoliczności.

Odnosząc się natomiast do propozycji zmiany wysokości opłat sądowych w postępowaniu wieczystoksięgowym wskazać należy, że rozdrobnienie nieruchomości w niektórych regionach kraju nie może stanowić podstawy do przyjęcia rozwiązań ogólnosystemowych. Wskazać należy także, że prawo przewiduje możliwość scalenia nieruchomości i prowadzenia dla scalonej nieruchomości jednej księgi wieczystej w miejsce kilku, a w konsekwencji -obniżenia kosztów postępowania wieczystoksięgowego.

Podkreślenia wymaga, że opłaty w postępowaniu wieczystoksięgowym zostały znacząco obniżone i zdecydowana większość obywateli odniosła wymierne korzyści z nowych rozwiązań (w szczególności osoby kupujące mieszkania, zaciągające kredyty hipoteczne).

Mając na uwadze powyższe okoliczności, uznać należy, że nie jest uzasadnione podejmowanie działań w kierunku przywrócenia w postępowaniu wieczystoksięgowym rozwiązań funkcjonujących w poprzednim stanie prawnym.

Z wyrazami szacunku i ukłonami

z upoważnienia

MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI

Andrzej Duda

PODSEKRETARZ STANU

* * *

Oświadczenie senatora Mariusza Witczaka złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wojewody wielkopolskiego Tadeusza Dziuby

W związku z docierającymi do mnie informacjami o problemach zespołu podstawowego ratownictwa medycznego działającego w Krobi w powiecie gostyńskim zwracam się do Pana Wojewody z prośbą o podjęcie czynności zmierzających do zabezpieczenia finansowego wymienionego zespołu.

Konieczność zapewnienia pomocy osobom zamieszkującym tę część powiatu gostyńskiego, które znajdą się w stanie nagłego zagrożenia życia, stanowi wystarczające uzasadnienie do niezwłocznego dokonania aktualizacji wojewódzkiego planu działania systemu. Stanowi o tym ustawa z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym (DzU z 2006 r., nr 191, poz. 1410), określająca parametry czasu dotarcia na miejsce zdarzenia.

W niniejszej sprawie na uwagę zasługuje również fakt, że gmina Krobia i powiat gostyński utworzyły i finansowały zespół ratownictwa medycznego. Jednak środki na funkcjonowanie zespołu ratownictwa medycznego są zapewnione jedynie do końca kwietnia bieżącego roku, a zainteresowane jednostki samorządu terytorialnego nie są już w stanie dalej dźwigać ciężaru finansowania tego zespołu.

Dodatkowo proszę o informację na temat możliwości ujęcia w wojewódzkim planie działania systemu zespołu ratownictwa medycznego stacjonującego w miejscowości Borek Wielkopolski już w roku 2008.

Z poważaniem

Mariusz Witczak
senator RP

Odpowiedź wojewody wielkopolskiego:

Poznań, 07 MAJ 2007

Szanowny Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na pismo z dnia 25 kwietnia br., nr BPS/DSK-043-280/07, dotyczące zabezpieczenia środków finansowych na zespół ratownictwa medycznego w Krobii w bieżącym roku oraz ujęcia w wojewódzkim planie działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne, zespołu ratownictwa medycznego w Borku Wielkopolskim w roku 2008, przedstawiam Panu Marszałkowi stanowisko Wojewody Wielkopolskiego w tej sprawie.

W kolejnych planach zabezpieczenia medycznych działań ratowniczych dla województwa wielkopolskiego już od 2002 roku zalecano umieszczenie w Krobii, jednego z dwóch zespołów zlokalizowanych w Gostyniu, co pozwoliłoby na dotrzymanie przewidzianych ustawą czasów dojazdu w miejscowościach z peryferyjnych gmin Pępowo i Poniec. W zatwierdzonym przez Ministra Zdrowia Wojewódzkim planie zabezpieczenia medycznych działań ratowniczych dla województwa wielkopolskiego na rok bieżący, znajduje się trzeci zespół ratownictwa medycznego, zlokalizowany w Krobii. Jednak w związku z pismem Ministra Zdrowia z dnia 10 sierpnia 2006 r., nr MZ-PZ-R-075-3046-1/EK/06 (w załączeniu), trzeci zespół dla powiatu gostyńskiego nie został zakontraktowany. Nastąpi to dopiero w przyszłym roku.

W odniesieniu do sugestii wyrażonej w oświadczeniu Pana Senatora Mariusza Witczaka z dnia 13 kwietnia br., by w przyszłym planie na rok 2008, umieścić dodatkowy zespół ratownictwa medycznego w Borku Wielkopolskim, z przykrością konkluduję, że nie ma możliwości zaplanowania czterech zespołów dla powiatu liczącego 75 684 mieszkańców i dobowej liczbie interwencji zespołów ratownictwa medycznego około 12 do 14. W związku z powyższym Samorząd Powiatowy nie może liczyć na dodatkowe środki z budżetu centralnego w bieżącym roku.

Z wyrazami szacunku

w.z. Wojewody Wielkopolskiego i Wicewojewoda Wielkopolski

Paweł Rożyński

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry

Szanowny Panie Ministrze!

Pani Alicja Kudyba jest członkiem Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Jelczu-Laskowicach. Posiada ona prawa lokatorskie do mieszkania i zgodnie z ustawą z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych złożyła stosowny wniosek o nabycie prawa odrębnej własności tego mieszkania. Na podstawie tego wniosku spółdzielnia podjęła uchwałę zarządu nr 48 z dnia 14 maja 2005 r. w sprawie określenia przedmiotu odrębnej własności lokalu w nieruchomości przy ulicy Hirszfelda 22-28 w Jelczu-Laskowicach. Zainteresowana członkini spółdzielni uchwałę tę zaskarżyła do sądu, występując o jej uchylenie. Sprawa ta została oddalona przez Sąd Rejonowy w Oławie w dniu 15 lutego 2006 r. Pani A. Kudyba wniosła w tej sprawie apelację do Sądu Okręgowego we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy. Sąd ten po rozpatrzeniu sprawy w dniu 30 sierpnia 2006 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż uchylił Uchwałę nr 48 Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Jelczu-Laskowicach z dnia 24 maja 2005 r. w §3 pkcie 27e (patrz sygnatura akt II Ca 589/06). Wskazany w orzeczeniu sądu pkt 27e, dotyczący uzupełnienia 50% wkładu budowlanego, jest, jego zdaniem, nieuzasadniony w kontekście wyliczenia całkowitych kosztów budowy. Wydawałoby się, że skoro sąd wydał prawomocne orzeczenie, to pozwana spółdzielnia winna je wykonać. Stało się jednak inaczej. Przy ponownym wniosku pani A. Kudyby zarząd spółdzielni zignorował wyrok sądu i dalej po swojemu chce wyegzekwować nienależne kwoty w sposób niezgodny z konstytucją (patrz orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego) oraz bez właściwego rozliczenia kosztów budowy.

W związku z tym stawiam pytanie: co resort proponuje uczynić, żeby przeciwdziałać jawnemu naruszaniu istniejącego w państwie porządku prawnego poprzez ignorowanie przez spółdzielnię mieszkaniową obowiązku wykonania orzeczenia sądu w przedstawionej sprawie?

Z wyrazami szacunku

Adam Biela

Odpowiedź zastępcy dyrektora Departamentu Wykonania Orzeczeń i Probacji Ministerstwa Sprawiedliwości:

Warszawa, dnia 3.05.2007 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Odpowiadając na zapytanie Pana Senatora Adama Bieli z dnia 15 marca 2007r. w sprawie naruszenia obowiązku respektowania orzeczeń sądów powszechnych, nadesłane wraz z pismem z dnia 27 marca 2007 r. nr BPS/DSK-043-182/07, uprzejmie przedstawiam, co następuje:

Zgodnie z treścią art. 83 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r. (Dz. U z dnia. 1997 r. Nr, 78, poz. 483) każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej. Ład prawny regulują ustawy wydane zgodnie z porządkiem konstytucyjnym. Zasady funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych uregulowane są w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych z dnia 15 grudnia 2000r. (Dz. U z 2001r. Nr 4, poz. 27 z późn. zm. ) oraz w ustawie z dnia 16 września 1982 r Prawo spółdzielcze.(Dz. U. z 1982 r., Nr 30, poz. 210 z późn. zm.). Spółdzielnie mieszkaniowe jako osoby prawne działają przez swoje organy, które muszą działać w granicach zakreślonych przepisami prawa. O ile przy podjęciu uchwały przez właściwy organ spółdzielni naruszone zostaną czy to przepisy wspomnianych wyżej ustaw czy też inne normy prawne, członkowi spółdzielni przysługuje prawo do zaskarżenia takiej uchwały w trybie art. 42 prawa spółdzielczego do sądu. Orzeczenie sądu ustalające nieistnienie albo nieważność uchwały organu spółdzielni bądź uchylające uchwałę ma moc prawną względem wszystkich członków spółdzielni oraz wszystkich jej organów, co oznacza bezwzględny obowiązek przestrzegania treści orzeczenia wydanego przez sąd. Trzeba bowiem pamiętać, iż wymiar sprawiedliwości sprawują sądy, które wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Każdy ma więc obowiązek stosowania się do wyroków sądów, nie respektowanie ich postanowień należy ocenić jako zachowanie nielegalne.

Postępowanie spółdzielni naruszające prawo może być także poddane ocenie w trybie tzw. lustracji zgodnie z zasadami opisanymi art. 91 prawa spółdzielczego. Wedle tych unormowań, każda spółdzielnia obowiązana jest przynajmniej raz na trzy lata poddać się lustracyjnemu badaniu legalności, gospodarności i rzetelności całości jej działania. Trzeba przy tym podkreślić, iż w przypadku naruszenia prawa przez spółdzielnię mieszkaniową Minister właściwy do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej występuje do właściwego związku rewizyjnego, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, lub do Krajowej Rady Spółdzielczej z wnioskiem o przeprowadzenie lustracji w każdym czasie. Jeżeli spółdzielnia mieszkaniowa nie podda się badaniu lustracyjnemu związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, lub Krajowa Rada Spółdzielcza przeprowadza z własnej inicjatywy badanie lustracyjne działalności spółdzielni na jej koszt.

Poza podanymi wyżej przykładami ochrony prawnej członka spółdzielni mieszkaniowej, ten ostatni w wypadku odmowy przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa w odrębną własność lokalu mieszkalnego może skorzystać z drogi sądowej celem uzyskania wyroku wydanego w oparciu o treść art. 64 Kodeksu cywilnego z dnia z dnia 23 kwietnia 1964 r. (Dz. U. z dnia 18 maja 1964 r., Nr 16, poz. 93 z późn. zm.), zobowiązującego spółdzielnię do złożenia oświadczenia woli, przekształcające owe spółdzielcze prawo w odrębną własność lokalu. W ten sposób bierne zachowanie spółdzielni, odmawiającej przekształcenia prawa, zastąpione zostanie orzeczeniem sądu, które z mocy prawa ustanowi odrębną własność lokalu mieszkalnego.

Jak z powyższego wynika w polskim ustawodawstwie znajdują się dostateczne instrumenty pozwalające nie tylko na wszechstronną kontrolę działalności spółdzielczej pod względem jej legalności i racjonalnego gospodarowania, ale przede wszystkim umożliwiają skuteczną przed sądem ochronę naruszanych praw członków spółdzielni mieszkaniowych. Podkreślenia wymaga przy tym fakt, iż przedstawione wyżej sposoby i instrumenty ochrony praw członkowskich muszą być jednak stosowane i realizowane wyłącznie w ramach obowiązujących procedur i przez właściwe podmiot. Do podmiotów tych nie zalicza się jednak Minister Sprawiedliwości. Wobec wyczerpującego uregulowania kwestii ochrony praw członków spółdzielni w polskim ustawodawstwie, nie są konieczne żadne działania podejmowane przez Ministra Sprawiedliwości zmierzające do zmiany dotychczasowych przepisów.

Z poważaniem

ZASTĘPCA DYREKTORA

Departamentu

Wykonania Orzeczeń i Probacji

Grzegorz Wójtowicz

sędzia

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 28. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka, do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego RP Zbigniewa Ziobry oraz do wojewody lubelskiego Wojciecha Żukowskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Opinię publiczną miasta powiatowego Radzyń Podlaski 14 lutego 2007 r. zbulwersowała decyzja burmistrza Witolda Kowalczyka, który wydał straży miejskiej polecenie niedopuszczenia na miejskie targowisko cudzoziemców, w tym obywateli państw Unii Europejskiej, mimo że w większości mieli oni legalne zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie handlu obwoźnego. Osoby te bezskutecznie pokazywały strażnikom stosowne zezwolenia i tłumaczyły, iż od wielu lat prowadzą działalność handlową na radzyńskim targowisku, systematycznie opłacają wymagane opłaty targowe i nigdy nie naruszyły obowiązujących przepisów. W odpowiedzi usłyszały one, że takie jest zarządzenie burmistrza. Te fakty relacjonowała obszernie lokalna prasa. Decyzja burmistrza w tej sprawie była wydana w formie ustnej, ale została również potwierdzona - co nagrano w przygotowanym przez TVP materiale filmowym - przez zastępcę burmistrza miasta, komendanta straży miejskiej i kierownika targowiska.

W związku z zaistniałą sytuacją bardzo proszę o zbadanie: po pierwsze, czy decyzja wydana przez burmistrza Radzynia Podlaskiego w sprawie zakazu handlowania przez cudzoziemców na targowisku miejskim nie narusza przepisów obowiązujących Polskę w zakresie swobody działalności obywateli państw członkowskich UE; po drugie, czy decyzje te nie mają znamion dyskryminacji osób ze względu na narodowość i pochodzenie; po trzecie, czy burmistrz, powołując tego rodzaju dyskryminacyjną decyzję, nie stworzył podstaw prawnych do ubiegania się o odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści przez osoby poszkodowane, które miały tytuł prawny do korzystania z targowiska; i po czwarte, jakie konsekwencje powinien ponieść burmistrz, który dopuszcza się tego rodzaju sobiepaństwa i samowoli.

Bardzo proszę o podjęcie stosownych kroków w przedmiotowej sprawie.

Adam Biela

Odpowiedź zastępcy prokuratora generalnego:

Warszawa, dnia 8.05.2007 r.

Pan
Ryszard Legutko
Wicemarszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do wstępnej informacji udzielonej Panu Marszałkowi w piśmie z dnia 16 marca 2007 r. w związku z oświadczeniem złożonym przez Senatora Adama Bielę podczas 28. posiedzenia Senatu RP w dniu 22 lutego 2007 r. w sprawie działań Burmistrza Radzynia Podlaskiego wobec cudzoziemców trudniących się handlem obwoźnym, uprzejmie zawiadamiam, że w sprawie przekroczenia uprawnień, polegającego na zmuszeniu cudzoziemców do zaprzestania handlu na targowisku miejskim w Radzyniu Podlaskim, co nastąpiło wskutek polecenia wydanego przez Witolda K. Burmistrza Radzynia Podlaskiego, Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej prowadzi postępowanie przygotowawcze, sygn. akt 1 Ds 491/07/S, o przestępstwa z art. 231 § 1 kk i art. 119 § 1 kk. Wymienione przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3 (art. 231 § 1 kk) i karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat (art. 119 § 1 kk).

Decyzją Prokuratora Okręgowego w Lublinie z dnia 28 marca 2007 r. postępowanie karne zostało przekazane do prowadzenia wymienionej prokuraturze z uwagi na wcześniejsze kontakty służbowe prokuratorów z Radzynia Podlaskiego z Witoldem K.

Ponadto informuję, że z ustaleń dokonanych przez prokuratora wynika, że w dniu 14 lutego 2007 r. Burmistrz Radzynia Podlaskiego podjął decyzję o zakazie prowadzenia działalności handlowej na miejskim targowisku przez wszystkich obcokrajowców. Decyzja ta była podjęta ustnie i miała charakter jednorazowy. Przekazana została również ustnie straży miejskiej, która wykonała ją nie dopuszczając obco krajowców do prowadzenia handlu. Decyzja ta uwzględniała liczne skargi i petycje polskich handlowców podnoszących problem działania przez cudzoziemców wbrew zasadom uczciwej konkurencji w handlu, naruszania przez nich przepisów podatkowych, nieuiszczania opłat za korzystanie z targowiska i często nielegalnej działalności związanej również z nielegalnym pobytem na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Okoliczności te zostały potwierdzone w czasie kilkakrotnych kontroli dokonywanych przez straż miejską. Problem podejmowania przez powszechne jednostki organizacyjne prokuratury kompleksowych działań, tj. karnych, administracyjnych i cywilnych wobec cudzoziemców naruszających przepisy polskiego prawa lub podejmujących czynności zmierzające do obejścia tego prawa w celu legalizacji pobytu oraz uzyskania polskiego obywatelstwa przedstawiony zostanie Prokuratorom Apelacyjnym w przygotowywanym piśmie instrukcyjnym Prokuratury Krajowej.

Natomiast cudzoziemcy przebywający legalnie na terytorium RP, w tym obywatele Unii Europejskiej i posiadający zezwolenie na prowadzenie działalności handlowej korzystają z takich samych praw, jak obywatele polscy (art. 13 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej - Dz.U. Nr 173, poz. 1807 ze zm.). W niniejszej sprawie zachodzi podejrzenie, że działania Burmistrza Radzynia Podlaskiego naruszyły powołany przepis, co skutkowało wszczęciem postępowań karnych.

Natomiast z uwagi na fakt, że działanie to było jednorazowe, a nadto decyzja została podjęta ustnie, brak jest podstaw prawych do podjęcia przez prokuraturę działań pozakarnych (ew. straty finansowe poniesione przez handlujących na targowisku w dniu 14 lutego 2007 r. mogą być przez nich dochodzone na drodze sądowej, bez udziału prokuratora).

Z ustaleń prokuratury wynika ponadto, że problem handlu na terenie miasta Radzyń Podlaski reguluje Uchwała nr XII/96/99 Rady Miasta z dnia 25 listopada 1999 r. w sprawie lokalizacji i regulaminów targowisk, której integralną część stanowi załącznik nr 4 będący regulaminem targowiska.

Legalność wymienionej uchwały oceni prokuratura, a dokonane ustalenia zostaną wykorzystane w postępowaniu karnym.

ZASTĘPCA

PROKURATORA GENERALNEGO

Przemysław Piątek

* * *

Oświadczenie senatora Kosmy Złotowskiego złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka

Po długotrwałym postępowaniu zamawiający, Komenda Główna Policji, unieważnił przetarg 9/CMT/06/JG na kamizelki kuloodporne. Jest to już drugi w ciągu roku przetarg na kamizelki kuloodporne, który został unieważniony. W przetargu, o którym mowa, dwukrotnie za najlepszy uznano wyrób spółki Mawa z Bydgoszczy.

Sąd Okręgowy w Warszawie 26 października 2006 r. uznał, że przetarg nie powinien zostać unieważniony, jednak mimo tego Komenda Główna Policji rezygnuje z zamówienia, gdyż "udzielenie wybranemu w tym postępowaniu wykonawcy zamówienia na dostawę kamizelek kuloodpornych na mundur nie leży w interesie publicznym" - jak pisze się w uzasadnieniu do odstąpienia od przetargu. W piśmie tym podnosi się także argument, że "zamawiający nie był w stanie przewidzieć, jakie wzory kamizelek zostaną mu zaproponowane w ofertach wykonawców, gdyż SIWZ nie podał wymiarów poszczególnych części kamizelki".

W związku z tym mam następujące pytania do Pana Ministra:

1. Czy chodzi o to, żeby bydgoska spółka Mawa nie była dostawcą sprzętu dla Policji? Mam nadzieję, że tak nie jest. Ale jeśli tak miałoby być, to dlaczego?

2. Czy specyfikacja istotnych warunków zamówienia (SIWZ) była przez zamawiającego, Komendę Główną Policji, źle przygotowana, co wynika z cytowanego pisma FZ901/07 dyrektora biura finansów Komendy Głównej Policji?

3. Jeśli odpowiedź na poprzednie pytanie jest twierdząca, to kto ponosi odpowiedzialność za błędne sformułowanie SIWZ, a tym samym za przewlekłe postępowanie, brak kamizelek, narażenie Policji na straty w związku z prawdopodobnym odszkodowaniem dla producenta, który wygrał przetarg?

4. Czy odpowiedzialni za błędne przygotowanie SIWZ ponieśli konsekwencje, a jeśli tak, to jakie?

Z wyrazami szacunku

Kosma Złotowski

Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji:

Warszawa, dnia 8.05.2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

O Nawiązując do pisma z dnia 3 kwietnia 2007 roku (sygn. BPS/DSK-043-235/07) przekazującego oświadczenie Senatora RP Pana Kosmy Złotowskiego złożone podczas 30. posiedzenia Senatu RP w dniu 29 marca 2007 roku w sprawie unieważnienia przetargu na kamizelki kuloodporne, uprzejmie przedstawiam następujące informacje.

Na wstępie należy wskazać, iż Zamawiający, tj. Komenda Główna Policji, podejmując decyzję o unieważnieniu postępowania Nr 9/Cmt/06/JG kierował się wyłącznie przesłankami o charakterze merytorycznym i proceduralnym. Unieważnienie powyższego postępowania było poprzedzone uzyskaniem opinii radcy prawnego oraz osób posiadających informacje specjalne z zakresu przedmiotu zamówienia (zarówno spośród pracowników Policji jak i innych służb mundurowych), z których wynikało, że oferowane w przetargu kamizelki kuloodporne nie zabezpieczają w sposób należyty ich użytkowników.

Faktem jest, iż komisja przetargowa wybrała ofertę firmy MAWA, jednakże powoływanie się na powyższą okoliczność nie oddaje istoty sprawy.

Należy zauważyć, iż komisja przetargowa bada ofertę w zakresie zgodności z SIWZ, a nie w zakresie należytego zabezpieczenia przyszłych użytkowników. Jeżeli oferta jest zgodna z SIWZ oraz jest najlepszą spośród złożonych, to nie może być niewybrana przez komisję przetargową.

Powyższe wyjaśnia rozbieżność pomiędzy stanowiskiem Zamawiającego a komisji przetargowej (organu pomocniczego KGP). Zaistniała sytuacja wynikała z tego, iż wymagania techniczne dotyczące kamizelek kuloodpornych zamieszczone w SIWZ były niedostosowane do faktycznych oczekiwań Zamawiającego, w wyniku czego zaoferowany został produkt o bardzo niskich parametrach i funkcjonalności, nieodpowiadający obecnym potrzebom służby. Z posiadanych informacji wynika, iż producent - firma MAWA - w oparciu o uwagi Zamawiającego dotyczące konstrukcji kamizelki kuloodpornej (przytoczone w uzasadnieniu unieważnienia przetargu) dokonał w ostatnim czasie modyfikacji swojego produktu, co wskazuje na słuszność zgłoszonych zastrzeżeń.

Podkreślenia wymaga fakt, iż objęte przedmiotem zamówienia kamizelki kuloodporne przeznaczone były na wyposażenie policjantów realizujących zadania w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie całego kraju. Wobec powyższego udzielenie zamówienia publicznego na dostawę kamizelek niezapewniających właściwej ochrony policjantom byłoby sprzeczne z interesem publicznym oraz z zasadami współżycia
społecznego. Działanie takie skutkowałoby bowiem podjęciem świadomej decyzji o narażeniu znacznej liczby policjantów na utratę życia lub zdrowia. Stanowiłoby tym samym nadużycie prawa i jako takie, zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku
Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.) nie mogłoby być uważane za wykonywanie prawa. Obowiązek ochrony życia i zdrowia obywateli (w tym również policjantów) wynika zarówno z Konstytucji RP, jak i innych regulacji prawnych, w tym w szczególności z przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy.

Konsekwencją podjęcia takiej decyzji byłby również obowiązek ponoszenia negatywnych skutków finansowych dla budżetu Policji oraz budżetu państwa, a tym samym znacznym ograniczeniem środków finansowych przeznaczonych na inne cele (np. na zakup nowego sprzętu i wyposażenia dla Policji, pomoc publiczną, ochronę zdrowia itp.).

Należy wskazać, iż Sąd Okręgowy w Warszawie - wydając w dniu 24 października 2006 roku orzeczenie (sygn. Akt. V Ca 1627/06) unieważniające wyrok Zespołu Arbitrów z dnia 18 sierpnia 2006 roku (oddalający odwołanie firmy MAWA od rozstrzygnięcia przez Zamawiającego protestu tego wykonawcy na czynność unieważnienia postępowania), stwierdził, iż "ustne uzasadnienie stanowiska Zamawiającego co do skargi Wykonawcy mogłoby być brane pod uwagę przez Sąd Okręgowy, gdyby przesłanką unieważnienia niniejszego postępowania był pkt 6 art. 93 ust. 1 lub art. 5 kc.". Powyższe potwierdza zasadność unieważnienia postępowania na innej podstawie prawnej, aniżeli miało to miejsce wcześniej. Przy czym Sąd Okręgowy zmieniając wyrok Zespołu Arbitrów nie nakazał Zamawiającemu określonego zachowania - tj. zawarcia umowy z firmą MAWA.

Ponadto zauważyć należy, iż Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrując sprawę, nie zwrócił uwagi na fakt, iż w dacie orzekania tj. 24 października 2006 roku minął termin związania ofertą - nastąpiło to 8 października 2006 roku, tj. w okresie pomiędzy złożeniem skargi przez firmę MAWA na wyrok Zespołu Arbitrów (8 września 2006 roku) a dniem wydania wyroku przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Jednocześnie podkreślić należy, iż Zamawiający nie ma żadnego wpływu na wyznaczenie przez sąd terminu rozprawy, jak również na regulacje ustawy z dnia 29 stycznia 2004 roku Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2006 roku Nr 164, poz. 1163 z późn. zm.), która wówczas przy wartości postępowania poniżej 5.000.000 EURO nie przewidywała zawieszenia biegu terminu związania ofertą w przypadku złożenia skargi do sądu wyrok Zespołu Arbitrów był ostatecznym -rozstrzygnięciem protestu.

Należy wskazać, iż niejednoznaczne przepisy, jak również brak w wyroku Sądu nakazu określonego zachowania niosły ze sobą możliwość sprzecznej interpretacji stanu faktycznego. Zamawiający wielokrotnie badał dokumentację postępowania oraz zapoznawał się ze stanowiskiem doktryny, które nie jest jednoznaczne w podobnych sprawach dotyczących prawnych skutków upływu terminu związania ofertą w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. Wobec powyższego Zamawiający wystąpił do Urzędu Zamówień Publicznych o zajęcie stanowiska w przedmiotowej sprawie, z którego jednoznacznie wynika, iż nie można zawrzeć umowy z Wykonawcą w przypadku upływu terminu związania ofertą. W związku z tym Zamawiający po raz drugi unieważnił przedmiotowe postępowanie, a jego decyzja została podtrzymana w wyroku Zespołu Arbitrów z dnia 28 marca 2007 roku.

Warto zauważyć, iż w ramach reorganizacji Komendy Głównej Policji kompetencje związane z przeprowadzaniem postępowań dotyczących zamówień publicznych przekazane zostały do innej komórki organizacyjnej, natomiast osoby akceptujące wymagania techniczne dotyczące kamizelek kuloodpornych zamieszczone w SIWZ postępowania Nr 9/Cmt/06/JG aktualnie nie są zatrudnione w KGP.

Jednocześnie pragnę poinformować, iż zgodnie z ustawą z dnia 12 stycznia 2007 roku o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu w latach 2007-2009" (Dz. U. Nr 35, poz. 213) planowane jest udzielenie zamówienia publicznego na dostawę kamizelek kuloodpornych.

Z poważaniem

MINISTER

SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

z up. Marek SURMACZ

Sekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Jarosława Laseckiego złożone na 29. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra edukacji narodowej Romana Giertycha

Szanowny Panie Ministrze!

Zgodnie z aktualnym rozporządzeniem ministra ferie zimowe trwają dwa tygodnie w okresie od połowy stycznia do końca lutego, z zastrzeżeniem ust. 2. Terminy rozpoczęcia i zakończenia ferii zimowych w szkołach na obszarze poszczególnych województw ogłasza - po zasięgnięciu opinii wojewodów i kuratorów oświaty - minister nie później niż do końca czerwca każdego roku poprzedzającego rok, w którym będą trwały ferie zimowe.

W konsekwencji termin ferii zimowych nie jest znany wcześniej niż na pół roku przed feriami. Zważywszy, że ferie zimowe wiążą się z wyjazdami uczniów na zimowiska, uniemożliwia to sprawną organizację wyjazdów zagranicznych na zimowiska, obozy narciarskie czy też coraz częstszych wyjazdów na narty z rodziną.

Czy nie byłoby wskazane, aby ustalić termin ferii zimowych dla poszczególnych województw przynajmniej na rok czy też nawet - tak jak jest to w innych krajach UE - na trzy lata wcześniej, aby była w tej sprawie jasność i możliwość precyzyjnego planowania? Czy istnieją jakiekolwiek przeszkody uniemożliwiające ustalenie i ogłoszenie tych terminów z większym wyprzedzeniem niż ma to miejsce obecnie?

Z wyrazami szacunku

Jarosław W. Lasecki
senator RP

Odpowiedź ministra edukacji narodowej:

Warszawa, 2007-05-08

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

odpowiadając na oświadczenia złożone przez Pana Senatora Jarosława Laseckiego podczas 31. posiedzenia Senatu RP w dniu13 kwietnia 2007 roku (znak pisma: BPS/DSK-043-253/07), uprzejmie informuję:

1. Czas trwania poszczególnych semestrów (okresów nauczania) w danym roku szkolnym nie jest uzależniony od terminu ferii zimowych. Liczbę semestrów w danej szkole i czas ich trwania ustala dyrektor szkoły.

Należy także zaznaczyć, że długi okres wypoczynku letniego sprzyja wzmocnieniu formy fizycznej i odprężeniu psychicznemu dzieci i młodzieży, co ma istotny wpływ na zdolność zapamiętywania i zapał do nauki. Fakt ten również powinien być wzięty pod uwagę przy planowaniu rozkładu programu nauczania.

Uprzejmie informuję, że w Ministerstwie Edukacji Narodowej nie trwają żadne prace legislacyjne związane ze zmianą terminu ferii letnich.

2. Zgodnie z § 3 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 18 kwietnia 2002 r. w sprawie organizacji roku szkolnego (Dz. U. Nr 46, poz. 432, z późn. zm.), minister właściwy do spraw oświaty i wychowania jest zobowiązany do ogłoszenia nie później niż do końca czerwca każdego roku terminów rozpoczęcia i zakończenia ferii zimowych w szkołach na obszarze poszczególnych województw.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym, w praktyce terminy ferii zimowych ogłaszane są wcześniej - na ogół do końca kwietnia roku szkolnego poprzedzającego rok, w którym będą trwały ferie. W bieżącym roku komunikat Ministra Edukacji Narodowej w sprawie terminów ferii zimowych w roku szkolnym 2007/2008 ukazał się na stronie internetowej MEN 25 kwietnia br. Jest to zatem znaczne udogodnienie dla wszystkich, którzy
chcieliby dużo wcześniej zaplanować wyjazd w czasie ferii zimowych.

Jednocześnie należy zwrócić Uwagę, że zgodnie z przyjętą zasadą podziału wszystkich województw na trzy, w miarę równe grupy pod względem liczby uczniów w szkołach wszystkich typów, terminy ferii zimowych w kolejnych latach zmieniają się cyklicznie (jeśli w jednym roku w określonej grupie województw ferie zimowe trwały w drugiej połowie stycznia, to wówczas w roku następnym termin ferii w tej grupie województw przypadnie na pierwszą połowę lutego, itd.). Zasada ta w znacznym stopniu ułatwia określenie przewidywanego terminu ferii w kolejnych latach.

Do chwili obecnej resort edukacji nie miał dostatecznych przesłanek by stwierdzić, że stosowane zasady, określone wymogami § 3 ww. rozporządzenia o organizacji roku szkolnego, nie są satysfakcjonujące dla odbiorcy.

Jednak, biorąc pod uwagę zgłaszane przez Pana Senatora sugestie dotyczące określania terminów ferii zimowych z kilkuletnim wyprzedzeniem, uprzejmie informuję, że propozycja ta zostanie rozważona podczas prac nad nowelizacją rozporządzenia, planowaną jeszcze w roku 2007.

Z poważaniem

w/z MINISTRA

SEKRETARZ STANU

Sławomir Kłosowski

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka oraz do ministra skarbu państwa Wojciecha Jasińskiego

Wielce Szanowni Panowie Ministrowie!

W czasie moich przedświątecznych odwiedzin domu generalnego Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny w Starej Wsi dowiedziałem się szczegółowo o losach prowadzonego przez nie Domu Dziecka w Turkowicach, powiat Hrubieszów. Historia tego ośrodka miała swój początek w pierwszych latach II Rzeczypospolitej, gdy wspaniałe dzieło polskich patriotów, "gniazdo sierot", stanęło w obliczu wielkich trudności w utrzymaniu grupy ponad trzystu chłopców. Z pomocą do Turkowic przybyły Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny, które pracowały w domu dziecka przez trzydzieści dwa lata. Turkowicki dom, zarówno w czasie okupacji, jak i po II wojnie światowej, był bezpiecznym schronieniem dla ludzi niezależnie od tego, z której strony barykady przychodzili po pomoc. Jego drzwi gościnnie otwierały się także dla dzieci żydowskich, uratowanych od zagłady. Siostry z narażeniem własnego życia ochraniały te dzieci, za co cztery z nich, w dowód uznania i wdzięczności, zostały odznaczone medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

Niestety, w 1951 r., na skutek postanowień władz komunistycznych, Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny zostały zmuszone do opuszczenia Domu Dziecka w Turkowicach.

Obecnie żyjący wychowankowie tego domu z największym szacunkiem i rozrzewnieniem wspominają osoby, miejsca i symbole związane ze swoim dzieciństwem spędzonym w Turkowicach. Jedną z tych osób jest siostra Stanisława Polechajło, nazywana z miłością mateczką, której imię nosi obecnie szkoła podstawowa w Turkowicach. Pozostały mogiły symbole i symboliczny grób zamordowanego w 1939 r. wychowanka domu dziecka, architekta i twórcy kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Pozostała też pamięć innych wychowanków, którzy oddali życie za ojczyznę: Edwarda Klima, Romana Chryka i innych.

Miejsce szczególne w świadomości historycznej w Turkowicach zajmuje jednak pamięć siedmiu małych chłopców i ich heroicznej wychowawczyni, siostry Longiny - Wandy Trudzińskiej - (1911-1944), którzy nie powrócili z ryzykownej wyprawy po niezbędną żywność dla sierot z domu dziecka, wszyscy bowiem zostali zamordowani w dniu 16 maja 1944 r. w lasach koło Sahrynia przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku UPA. Istnieje przekonanie, że dzięki ich poświęceniu i męczeństwu Dom Dziecka w Turkowicach ocalał.

W Turkowicach pozostał więc szczególny dar dla Polski i kościoła. Obecnie rozpoczęła się procedura przygotowań do otwarcia procesu beatyfikacyjnego siostry Longiny - Wandy Trudzińskiej. Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny mają nadzieję, że w przyszłości Turkowice staną się miejscem kultu siostry Longiny i małych męczenników, miejscem pobudzającym do refleksji nad własnym życiem oraz wzywającym do miłości, przebaczenia i pojednania między narodami, w szczególności do pojednania między narodem polskim i ukraińskim.

W tej sytuacji Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny wnoszą o ponowne nieodpłatne nabycie prawa własności nieruchomości w Turkowicach, które do 1951 r. były polem ich gospodarowania i pracy wychowawczej, a obecnie są przesiąknięte krwią męczeńską wychowanków domu dziecka oraz ich wychowawczyni. Część tych nieruchomości została niedawno nabyta przez kościół prawosławny. W tym kontekście należałoby szybko doprowadzić do przekazania satysfakcjonującej Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny części tych nieruchomości właśnie im, żeby nie doszło przypadkiem do sytuacji nieoczekiwanych, lecz jednocześnie trudnych do odwrócenia cywilistycznego.

Trudnością obiektywną w załatwieniu tej sprawy jest brak dokumentacji archiwalnej w zakresie zapisów w księgach wieczystych własności nieruchomości w Turkowicach. Dokumenty te zostały zdekompletowane w czasie wojny. Mieszkańcy Turkowic i wychowankowie domu dziecka są przekonani, że w okresie międzywojennym nieruchomości budynkowe i gruntowe zostały przekazane Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny.

Sądzę jednak, że mimo istniejących trudności Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny uzyskają wkrótce nieodpłatnie prawo własności nieruchomości zroszonej krwią męczeńską ich wychowanków i wychowawczyni. W tej sprawie zwróciły się one do Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie pismem z dnia 22 lutego 2007 r.

W tej sytuacji bardzo proszę o stosowną pomoc prawną i administracyjną oraz o wydanie decyzji, nadającej Siostrom Służebniczkom Najświętszej Marii Panny prawo własności przynajmniej części nieruchomości, którymi władały i gospodarowały do 1951 r., nieruchomości, co do których mają obowiązek moralny, patriotyczny i religijny ze względu na krew męczeńską w nie wsiąkniętą.

Z wyrazami szacunku

Adam Biela

Odpowiedź ministra skarbu państwa:

Warszawa, 2007-05-09

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na przesłane przy piśmie z dnia 25 kwietnia 2007r, znak: BPS/DSK-043-268/07 oświadczenie Pana Senatora Adama Bieli w sprawie nieodpłatnego przekazania na rzecz Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny w Starej Wsi nieruchomości w Turkowicach, gdzie wcześniej Siostry prowadziły dom dziecka, uprzejmie informuję, iż sprawy majątkowe pomiędzy Państwem Polskim a osobami prawnymi Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej reguluje ustawa z dnia 17 maja 1989r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. Nr 29, poz. 154 z późn. zmianami).

Zgodnie z art. 62 ww. ustawy sprawy te rozpatruje Komisja Majątkowa, od orzeczeń której nie przysługuje uczestnikom postępowania regulacyjnego odwołanie. Ustawa z dnia 17 maja 1989r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej określiła także termin, w którym należało zgłosić do Komisji Majątkowej wniosek o zwrot utraconych nieruchomości, tj. okres dwóch lat od dnia wejścia w życie ustawy. Nie zgłoszenie wniosku w tym terminie spowodowało, iż roszczenie uległo wygaśnięciu. Z oświadczenia Pana Senatora można wnosić, że Siostry Służebniczki Najświętszej Marii Panny w przepisowym terminie nie ubiegały się o zwrot utraconych nieruchomości ze względu na brak uporządkowanego stanu prawnego nieruchomości, a w szczególności brak dokumentów potwierdzających ich własność przed przejęciem na rzecz państwa.

W obecnej sytuacji należałoby zbadać stan prawny nieruchomości w Turkowicach. O ile stanowią one własność Skarbu Państwa, właściwym organem w zakresie ich zagospodarowania jest właściwy starosta wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej w terenie. Sposób zagospodarowania nieruchomości pozostających w gestii starosty określa art. 13 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. o gospodarce nieruchomościami ( Dz. U. z 2004r. Nr 261, poz. 2603 - tekst jednolity z późn. zmianami ). Zgodnie z art. 13 ust. 2a ww. ustawy starosta, za zgodą wojewody, może dokonać darowizny nieruchomości na rzecz Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny, określając cel na jaki przekazywana jest nieruchomość. Jak wynika więc z oświadczenia Pana Senatora, Siostry wybrały właściwy tryb postępowania zwracając się w przedmiotowej sprawie do Starosty Hrubieszowskiego.

Z wyrazami szacunku

MINISTER SKARBU PAŃSTWA

z up. PODSEKRETARZ STANU

Paweł Piotrowski

* * *

Oświadczenie senatora Czesława Ryszki złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

Panie Ministrze!

Chciałbym przedłożyć panu apel Okręgowej Rady Lekarskiej w Częstochowie z dnia 21 marca 2007 r. o niewprowadzanie do ustawy o izbach lekarskich poprawki polegającej na zrównaniu obszarów działania okręgowych izb lekarskich z obszarami województw, skutkującej likwidacją części izb lekarskich.

Ministerstwo Zdrowia w przedstawionym projekcie próbuje wbrew woli samorządu - wyrażonej wielokrotnie w głosowaniach - narzucić zrównanie granic działania okręgowych izb lekarskich z granicami podziału administracyjnego na województwa, czyli faktycznie doprowadzić do likwidacji części okręgowych izb lekarskich. Dotychczasowa działalność izb, które likwiduje projekt ustawy, udowodniła, że pracują one dobrze i sprawnie. W uzasadnieniu nie przedstawiono żadnych sensownych argumentów dotyczących ewentualnych korzyści, zarówno dla środowiska lekarskiego, jak i dla pacjentów, płynących z proponowanej zmiany. Argument o usprawnieniu działalności rzecznika i egzekwowaniu odpowiedzialności zawodowej jest nietrafiony.

Wielu pacjentów, przychodzących z problemami i skargami do rzecznika odpowiedzialności zawodowej na przykład w Częstochowie, zrezygnuje ze składania skargi w sytuacji, gdy będzie się to wiązało z podróżą do Katowic. Działalność okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej nie zależy od miejsca, lecz od ludzi, którzy są w to zaangażowani. Naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej wysoko ocenia działalność okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Częstochowie, podkreślając, że należy ona do najlepszych. Narzucenie ewentualnych zmian spowoduje natomiast koszty w postaci kosztów wymiany kilkunastu tysięcy dokumentów prawa wykonywania zawodu, organizacji nowych wyborów i zjazdów. Koszty tej całkowicie nietrafionej nowelizacji pokryją lekarze, ponieważ 96% budżetu izby lekarskiej pochodzi ze składek i wpłat lekarzy, a jedynie 4% stanowi dotacja z budżetu państwa.

Argumentem przeciwko ograniczaniu obszaru działania izb lekarskich jest fakt, że samorządy innych zawodów zaufania publicznego: adwokaci, notariusze, radcy prawni, aptekarze i pielęgniarze, nie mają takich ograniczeń. W Częstochowie działają okręgowe izby aptekarska, pielęgniarska i adwokacka.

Działalność izb, które likwiduje projekt ustawy udowodniła, że poza wykonywaniem zadań wynikających z funkcji administracyjnych, bardzo dobrze wywiązują się z ważnego zadania integracji środowiska lekarskiego, zapisanego w ustawie o izbach lekarskich. Małe izby są bliższe samorządności i są sprawniejsze w rozwiązywaniu bieżących spraw lekarzy w porównaniu z wielkimi izbami. Stopień konsolidacji środowiska lekarskiego i utożsamiania się z własnym samorządem jest w takich izbach większy niż w izbach zrzeszających kilkanaście tysięcy lekarzy. Działalność małych izb lekarskich opiera się zwykle na społecznym zaangażowaniu jej przedstawicieli. Likwidacja izb, których zasięg nie pokrywa się z podziałem administracyjnym kraju, spowoduje odejście wielu lekarzy z tej pracy i zmarnowanie lokalnego zapału społecznego. Okręgowa Izba Lekarska w Częstochowie w krótkim czasie istnienia swą aktywnością potwierdziła potrzebę i siłę lokalnych inicjatyw.

Należy podkreślić, że aktualny stan jest kompromisem wspólnie wypracowanym przez lekarzy w całej Polsce. W referendum w sprawie powołania izby lekarskiej w Częstochowie około 90% lekarzy opowiedziało się za powołaniem OIL w Częstochowie.

Okręgowa Izba Lekarska w Częstochowie opiera swą działalność na społecznej pracy jej członków. Między innymi ubiegłoroczny VI Światowy Kongres Polonii Medycznej, który zgromadził ponad tysiąc pięciuset uczestników z trzydziestu krajów świata i okazał się sukcesem pod względem naukowym i organizacyjnym, to zasługa w głównej mierze Okręgowej Izby Lekarskiej w Częstochowie, która przyjęła na siebie ciężar prac organizacyjnych związanych z kongresem. OIL w krótkim czasie swego samodzielnego istnienia - od listopada 2001 r. - zorganizowała kilka konferencji naukowych, w tym dwa sympozja międzynarodowe na temat ochrony zdrowia w krajach Unii Europejskiej i miejsca polskich lekarzy w Unii Europejskiej. Likwidacja tak zwanych małych izb zaprzepaści społeczny zapał i zmniejszy stopień utożsamiania się z własnym samorządem.

Panie Ministrze! Uważam, że nie wolno pozbawiać Okręgowej Rady Lekarskiej w Częstochowie możliwości samostanowienia o swoim samorządzie, jego strukturze, inicjatywach i woli jego członków. Również VIII Okręgowy Zjazd Lekarzy w Częstochowie uważa, że próba wprowadzenia zmian w obszarach działania okręgowych izb lekarskich jest kolejną próbą osłabienia siły i jedności samorządu lekarskiego, a przecież podstawą samorządności jest kształtowanie struktury organizacyjnej zgodnie z wolą członków.

Przy okazji załączam apel okręgowego zjazdu lekarzy OIL w Częstochowie dotyczący aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia, a konkretnie możliwości prowadzenia specjalizacji w innym trybie niż rezydentura, na przykład w formie wolontariatu, co przyczyniłoby się do zwiększenia liczby specjalizujących się lekarzy. Chodzi o zmniejszającą się ciągle liczbę specjalistów w danych dziedzinach medycyny. Dane demograficzne OIL w Częstochowie wskazują, że za dziesięć, piętnaście lat wielu specjalistów osiągnie wiek emerytalny, co może doprowadzić do załamania się ochrony zdrowia i likwidacji wielu specjalistycznych placówek. Na przykład w Częstochowie jest obecnie dziewięćdziesięciu czterech specjalistów w dziedzinie położnictwa i ginekologii, a za piętnaście lat będzie ich dwóch na sześć oddziałów w szpitalach. Dobrze ilustrują to załączone wykresy. Wniosek: ministerstwo już dzisiaj powinno opracować dokument w sprawie zapotrzebowania na specjalistów danych dziedzin medycyny w odniesieniu do poszczególnych rejonów kraju.

Panie Ministrze! Przedkładam te uwagi, licząc na to, że Ministerstwo Zdrowia zwiększy lekarzom i lekarzom dentystom możliwości doskonalenia zawodowego.

Czesław Ryszka

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2007-05-09

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Pana Senatora Czesława Ryszkę podczas 31. posiedzenia Senatu w dniu 13 kwietnia 2007 r., przekazane przy piśmie z dnia 25 kwietnia br., znak: BPS/DSK-043-267/07, uprzejmie proszę o przyjęcie następujących informacji.

Projekt ustawy o zmianie ustawy o izbach lekarskich, jako wstępna propozycja Ministerstwa Zdrowia, był przedmiotem uzgodnień zewnętrznych. W ich wyniku do Ministerstwa wpłynął szereg opinii od zainteresowanych podmiotów. Wiele ze zgłoszonych stanowisk, w tym poszczególnych okręgowych izb lekarskich oraz Naczelnej Izby Lekarskiej, zawierało postulat utrzymania dotychczasowej struktury terytorialnej izb. Wszystkie nadesłane uwagi oraz towarzyszące im uzasadnienia będą przedmiotem analizy w trakcie planowanej konferencji uzgodnieniowej. Zatem ostateczny kształt projektu ustawy, który nadal jest sprawą otwartą, będzie wynikiem uzgodnień z udziałem wszystkich podmiotów zaangażowanych w kwestię funkcjonowania samorządu zawodowego lekarzy. Ponadto uprzejmie informuję, że propozycja zmiany struktury organizacyjnej izb wynikała z dążenia do dostosowania obszaru działania poszczególnych jednostek organizacyjnych samorządu lekarskiego do zasadniczego podziału terytorialnego państwa na szczeblu województw.

Z wyrazami szacunku

z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

SEKRETARZ STANU

Bolesław Piecha

* * *

Oświadczenie senator Urszuli Gacek złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra edukacji narodowej Romana Giertycha

Szanowny Panie Ministrze!

Wielu Polaków wyjeżdża dzisiaj do pracy za granicę, szczególnie do Wielkiej Brytanii i Irlandii. Szacuje się, że w Irlandii mieszka ich obecnie do stu do dwustu tysięcy, w Wielkiej Brytanii natomiast od ośmiuset tysięcy do miliona trzystu tysięcy. Wyjeżdżają głównie ludzi młodzi, ale obserwuje się też coraz liczniejszą emigrację całych rodzin z dziećmi. Szacuje się, że polskich dzieci w samej stolicy Wielkiej Brytanii jest piętnaście - dwadzieścia tysięcy.

Skala emigracji rodzin, tak znaczącej, stawia przed Ministerstwem Edukacji Narodowej nowe wyzwania. Jest bardzo pilna potrzeba zorganizowania szkół dla dzieci polskich emigrantów, bez względu na to, czy one kiedyś zdecydują się na pozostanie w nowym kraju, czy też wrócą do Polski. Jeżeli chcemy, aby polskie dzieci nie utraciły kontaktu z ojczyzną, musimy stworzyć im odpowiednie warunki do kontynuowania edukacji. Ważne jest, aby miały one stały, intensywny kontakt z językiem polskim - w szkole, a nie tylko w domu, dzięki rodzicom. Główną rolę odgrywają tu polskie szkoły sobotnie, które działają od czasu II wojny światowej, a powstały w celu nauczania języka polskiego wśród dzieci polskich emigrantów. W programie tych szkół jest język polski, historia i geografia, dzieci uczą się też o polskiej kulturze i tradycjach kraju ich rodziców. Szkołom sobotnim w Wielkiej Brytanii patronuje Polska Macierz Szkolna.

W Londynie powstała ciekawa inicjatywa dotycząca zorganizowania szkoły średniej realizującej polski program nauczania. Szkoła byłaby bezpłatna, w założeniu opłacana z budżetu państwa. Zajęcia odbywałyby się w języku angielskim, z rozszerzonym zakresem nauki języków obcych, ale także z historią Polski i katechezą. Nauka kończyłaby się międzynarodową maturą. Biznesplan trafił już do działającego pod patronatem Senatu RP Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Chciałabym w tym miejscu zwrócić uwagę Panu Ministrowi na to, że Niemców i Francuzów w Wielkiej Brytanii jest znacznie mniej niż Polaków, a mają oni swoje szkoły, finansowane przez budżety ich rodzimych krajów. Dotychczasowy system nauki języka polskiego w Wielkiej Brytanii powinien dostosować się do współczesnych wyzwań i potrzeb. Biegła znajomość języka angielskiego i polskiego otwiera wiele szans w życiu, pracy, a także w wymiarze ogólnospołecznym.

W związku z tym uprzejmie proszę o odpowiedź na następujące pytania.

Czy ministerstwo edukacji prowadzi monitoring zjawiska współczesnej emigracji, szczególnie w kontekście sytuacji dzieci i młodzieży?

Jakie działania podejmuje lub zamierza podjąć ministerstwo edukacji, aby wyjść naprzeciw rosnącemu zapotrzebowaniu na edukację dzieci polskich emigrantów zarobkowych?

Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej dostrzega potrzebę poszerzenia oferty i rozwinięcia sieci szkół sobotnich, w których dzieci mogłyby uczyć się języka polskiego?

Jak ministerstwo edukacji zapatruje się na projekt powołania do życia polskiej szkoły średniej w Londynie?

Czy resort edukacji posiada lub ma zamiar wprowadzić w życie program wsparcia dla polskich placówek oświatowych za granicami kraju, który będzie dostosowany do aktualnych potrzeb tych ośrodków?

Z poważaniem

senator RP
Urszula Gacek

Odpowiedź ministra edukacji narodowej:

Warszawa, 2007-05-10

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

odpowiadając na oświadczenie Pani Senator Urszuli Gacek, złożone podczas 31. posiedzenia Senatu RP w dniu 13 kwietnia 2007 roku, przedstawiam następującą informację.

Mając na uwadze liczną emigrację zarobkową, nakierowaną w szczególności na Anglię, Irlandię i inne kraje, które otworzyły przed Polską rynek pracy, przed rządem polskim stoi szczególne zadanie.

Ministerstwo Edukacji Narodowej podjęło działania polegające na zdiagnozowaniu skali problemu i podjęciu monitoringu zjawiska. Przedstawiciele MEN i CODN złożyli wizytę w Londynie i spotkali się tam z przedstawicielami Polonii.

Według posiadanych przez nas informacji system gromadzenia danych dotyczących skali zjawiska (tj. ilości emigrujących dzieci i młodzieży w wieku szkolnym) zobowiązało się opracować Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Tymczasem w 2006 roku Ministerstwo Edukacji Narodowej otworzyło sześć szkolnych Punktów Konsultacyjnych bądź Filii:

1) Filia Zespołu Szkół im. Zygmunta Mineyki przy Ambasadzie RP w Atenach z siedzibą w Thira

2) Filia Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Ambasadzie RP w Bernie z siedzibą w Zurychu

3) Filia Zespołu Szkół przy Ambasadzie RP w Rzymie z siedzibą w Bolonii

4) Filia Zespołu Szkól przy Ambasadzie RP w Brukseli z siedzibą przy Polskiej Misji Katolickiej

5) Filia Szkolnego punktu Konsultacyjnego przy Ambasadzie RP w Dublinie z siedzibą w Limerick

6) Szkolny Punkt Konsultacyjny przy Ambasadzie RP w Wielkim Księstwie Luksemburga.

Polskie prawo Oświatowe reguluje w chwili obecnej jedynie sprawy związane z:

a) organizacją kształcenia dzieci obywateli polskich czasowo przebywających za granicą,

b) warunkami i sposobem wspomagania nauczania języka polskiego, historii, geografii, kultury polskiej oraz innych przedmiotów nauczanych w języku polskim wśród Polonii i Polaków zamieszkałych za granicą, z uwzględnieniem w szczególności:

- kierowania nauczycieli do pracy za granicą w środowiskach polonijnych,

- przekazywania niezbędnych podręczników i pomocy dydaktycznych służących temu nauczaniu,

-organizowania doskonalenia zawodowego nauczycieli pracujących w środowiskach polonijnych w kraju i za granicą.

W polskim prawie oświatowym brak jest przepisów regulujących sprawy związane z nauczaniem języka polskiego w zagranicznych systemach edukacji oraz kierowania do pracy i finansowania bądź dofinansowania zatrudnienia nauczycieli z Polski/nauczycieli rekrutowanych w kraju pobytu, sprawowania nadzoru pedagogicznego, nauczania języka polskiego jako ojczystego/ obcego, historii i geografii Polski oraz innych przedmiotów nauczania w języku polskim, organizacji doskonalenia nauczycieli zatrudnionych w obcych systemach edukacji oraz wspomagania w podręczniki i inne środki dydaktyczne. Uregulowanie tych spraw jest konieczne także w celu zapewnienia dzieciom pracowników migrujących nauki języka polskiego oraz kultury kraju pochodzenia - zgodnie z art.3 Dyrektywy Rady Unii Europejskiej z dnia 25 lipca 1977 roku w sprawie kształcenia dzieci pracowników migrujących (77/486/EWG.) W tej sytuacji Ministerstwo Edukacji Narodowej podjęło niezbędne prace w tym zakresie.

W dniu 31 października 2006 r. w Londynie odbyła się konferencja poświęcona programom i metodom realizowanym przez brytyjskie szkoły, w których naukę odbywają polskie dzieci.

W dniu 30 marca 2007 r. Ambasada RP w Londynie zorganizowała. konferencję dla nauczycieli oraz brytyjskich władz oświatowych Polish Connection II poświęconą analizie sytuacji uczniów z Polski, którzy w wyniku migracji zarobkowej rodziców kontynuują obecnie edukację w brytyjskich placówkach oświatowych. W ww. konferencji uczestniczyli specjaliści z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji i nauczyciele z Polski. Konferencja posłużyła stworzeniu platformy współpracy i wzajemnych kontaktów dla wypracowania najlepszych metod pracy z uczniami z Polski i pokonywaniu barier w ich adaptacji szkolnej i środowiskowej. Przedstawiciele szkół brytyjskich oraz lokalnych instytucji oświatowych przedstawili działania, programy i inicjatywy, jakie podejmują w swojej pracy z polskimi uczniami. Prezentacje i konsultacje umożliwiły zdefiniowanie problemów w pracy z uczniami z Polski.

Przy współpracy podległych Ministerstwu jednostek powstaje koncepcja systemowego rozwiązania wsparcia nauki języka polskiego, historii, geografii wśród Polonii zamieszkałej w krajach UE. W tym celu jest opracowywany projekt modelowego rozwiązania powyższego problemu.

Podczas obrad Rady Ministrów Edukacji Państw Unii Europejskiej ds. Edukacji, Młodzieży i Kultury (16 lutego 2007 r. Bruksela) Wicepremier i Minister Edukacji Narodowej Pan Roman Giertych poruszył kwestię rozwoju polskiego szkolnictwa na emigracji, gdzie w ostatnich latach znalazło się 2 mln obywateli.

W trosce o zachowanie tożsamości narodowej tych osób i ich związków z Ojczyzną, Ministerstwo Edukacji Narodowej zainicjowało prace, w wyniku których powołano do życia Zespół do spraw tworzenia systemu polskiego szkolnictwa na emigracji. Zespół równocześnie wspiera rządowy program "Bliżej pracy, bliżej Polski" w zakresie nauki języka polskich wśród dzieci polskich emigrantów zarobkowych.

W dniu 18 maja br. w Ministerstwie Edukacji Narodowej odbędzie się konferencja poświęcona systemowi polskiego szkolnictwa na emigracji. Do udziału w konferencji zaproszeni zostali przedstawiciele Polskiej Macierzy Szkolnej Zagranicą, Zrzeszenie Nauczycielstwa polskiego za Granicą, Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, Chrześcijańskiego Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech, Polskiej Macierzy Szkolnej w Niemczech. Konferencja będzie forum do przedstawienia założeń oraz form realizacji systemu polskiego szkolnictwa na emigracji przyjętych przez polski resort edukacji oraz bezpośredniego ich przedyskutowania przez uczestników konferencji.

Pragniemy zwrócić uwagę, iż obecne przepisy prawa zezwalają Ministrowi Edukacji Narodowej na tworzenie i nadzór jedynie nad szkołami, zespołami szkół oraz szkolnymi punktami konsultacyjnymi przy przedstawicielstwach dyplomatycznych, urzędach konsularnych i przedstawicielstwach wojskowych Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 2 września 2004 roku w sprawie organizacji kształcenia dzieci obywateli polskich czasowo przebywających za granicą (Dz.U. Nr 194 poz. 1986). Obecne przepisy prawa nie zezwalają Ministrowi Edukacji Narodowej na finansowanie działalności szkół za granicą - innych niż szkoły wymienione w ww. rozporządzeniu. Ważnym zadaniem w obecnej sytuacji jest zorganizowanie pomocy istniejącym już placówkom, nie tylko w zakresie merytorycznym, czy też w postaci dostarczania podręczników i programów nauczania, ale również finansowej. W Ministerstwie Edukacji Narodowej we współpracy z podległymi jednostkami podjęto działania zmierzające do opracowań systemowych.

W naszej opinii użyty w oświadczeniu termin "polskie placówki oświatowe za granicami kraju" można jedynie odnieść do ww. szkół funkcjonujących za granicą przy polskich placówkach dyplomatycznych, konsularnych lub wojskowych. Obecnie, zasady i warunki funkcjonowania tych szkół reguluje ww. rozporządzenie z dnia 2 września 2004 roku.

Z poważaniem

w/z MINISTRA

SEKRETARZ STANU

Sławomir Kłosowski

* * *

Oświadczenie senatora Czesława Żelichowskiego złożone na 30. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia.

Dla współczesnej medycyny oczywisty jest fakt, że wirus brodawczaka ludzkiego jest u kobiet bezpośrednią przyczyną wielu przypadków nowotworu szyjki macicy. W Polsce mamy do czynienia z prawdziwą epidemią raka szyjki macicy, umiera na niego prawie pięć na każde sto tysięcy kobiet, co daje nam niechlubne trzecie miejsce w Europie, za Litwą i Węgrami. Na ten rodzaj raka Polki umierają sześć razy częściej niż Finki. Szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego HPV są odpłatne.

Zwracam się do pana ministra z pytaniem, czy Ministerstwo Zdrowia nie powinno wziąć pod uwagę możliwości masowych szczepień dziewczynek, nawet do osiemnastego roku życia, i wprowadzenia szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego jako obowiązkowego szczepienia znajdującego się w kalendarzu szczepień powszechnych.

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2007-05-10

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu RP

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z Oświadczeniem Pana Senatora Czesława Żelichowskiego (pismo z dnia 3 kwietnia br. znak: BPS/DSK-043-226/07) zawierającym zapytanie skierowane do Ministra Zdrowia o zasadność i możliwość włączenia do kalendarza obowiązkowych szczepień ochronnych dodatkowego szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV), uprzejmie przedstawiam następujące wyjaśnienia w przedmiotowej sprawie:

Wprowadzenie szczepień p/HPV do kalendarza szczepień obowiązkowych może spowodować przełom w profilaktyce zakażeń tym wirusem, a więc także w profilaktyce pierwotnego raka szyjki macicy. Jednak w związku z tym, że powyższa metoda profilaktyki zakażeń wirusem HPV jest osiągnięciem dopiero ostatnich kilku lat, a zgodnie z dostępnym fachowym piśmiennictwem - w 2006 r. została zastosowana w Stanach Zjednoczonych i Meksyku, zwróciłem się do Konsultantów Krajowych w dziedzinach: onkologii ginekologicznej, ginekologii, pediatrii, epidemiologii, chorób zakaźnych oraz Głównego Inspektora Sanitarnego z prośbą o opinie w przedmiotowej sprawie. Z przekazanych opinii ekspertów wynikają następujące fakty:

1) sprawa włączenia do kalendarza szczepień szczepionki przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego HPV była przedmiotem obrad Komisji Epidemiologicznej Rady Sanitarno-Epidemiologicznej w dniu 5 kwietnia 2007r. W celu oceny zasadności i możliwości finansowych włączenia tej szczepionki do kalendarza szczepień, została powołana grupa ekspertów pod przewodnictwem Pana Profesora Janusza Ślusarczyka i opinia tej grupy będzie przedmiotem kolejnego zebrania Komisji. Zdaniem Pana Profesora Andrzeja Zielińskiego - Konsultanta Krajowego w dziedzinie epidemiologii - jak dotąd, żaden kraj europejski nie wdrożył tego rodzaju profilaktyki raka szyjki macicy. Szczepionka jest zalecana przez Advisory Commitee on Immunisation Practices dla dziewcząt w wieku 11-12 lat, z możliwością rozszerzenia zaleceń do 26 roku życia. Efektywność tej szczepionki została sprawdzona w badaniach klinicznych i jest ona bardzo wysoka w stosunku do HPV. Jednak w około 30% przypadków nie zapobiega ona powstawaniu raka szyjki macicy, co powoduje, że nie zwalnia z konieczności uczestniczenia w programach przesiewowych i innych działaniach profilaktycznych. Przy wszelkich rekomendacjach, należy brać pod uwagę koszty tej szczepionki, której 3 zalecane dawki kosztują razem około 1500 zł;

2) Pan Doc. dr hab. Mariusz Bidziński - Konsultant Krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej informuje, że dotychczas przeprowadzone badania kliniczne zgodne z zasadami EBM w pełni potwierdziły skuteczność tej szczepionki przeciw infekcjom wirusami brodawczaka typu: 6,11,16,18. Szczególnie te 2 ostatnie typy wirusa są odpowiedzialne za rozwój przewlekłych infekcji, które mogą doprowadzać do rozwoju nowotworów annogenitalnych i szyjki macicy. Polskie Towarzystwo
Profilaktyki Zakażeń HPV także wydało rekomendacje, w których zaleca rutynowe podawanie czterowalentnej szczepionki przeciw HPV dziewczętom w wieku 11-12 lat, z możliwością wykonywania także u dziewcząt od ukończenia 9 roku życia;

3) Pediatryczna Grupa Ekspertów ds. Kalendarza Szczepień proponuje umieszczenie szczepienia przeciw wirusowi HPV w grupie szczepień zalecanych. Podobne
stanowisko przedstawia Pan dr Andrzej Horban - Konsultant Krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych.

Zgodnie z informacją Pana Andrzeja Wojtyły - Głównego Inspektora Sanitarnego, w dniu 30 listopada 2006 r. w Ministerstwie Zdrowia odbyło się posiedzenie poświęcone przedmiotowemu problemowi. Jednym z wniosków tej narady było stwierdzenie, że ze względu na określone przez Komisję Epidemiologii i Chorób Zakaźnych oraz Komitet Doradczy ds. Szczepień Ochronnych przy Ministrze Zdrowia priorytety dotyczące ewolucji Programu Szczepień Ochronnych (PSO) (konieczność uodpornienia populacji dzieci przeciwko meningokokom, pneumokokom i innym patogenom) - w chwili obecnej brak jest możliwości rozszerzenia PSO na obowiązkowe szczepienia p/HPV. Należy podkreślić, że jednym z ważniejszych argumentów był koszt preparatu. Aktualnie na PSO przeznaczane środki w wysokości 55-60 mln zł. Wprowadzenie obowiązkowych szczepień przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego wymagałoby otrzymania z budżetu dodatkowych środków wysokości (w zależności od schematu szczepień) 340-350 - mln zł. Ponadto, w chwili obecnej nie ma możliwości nałożenia na kobiety prawnego obowiązku poddawania się szczepieniom przeciwko HPV. Zgodnie bowiem z art. 3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o chorobach zakaźnych i zakażeniach (Dz. U. Nr 126, poz.1384 z późn. zm.) nie można przepisów ustawy stosować przy zwalczaniu chorób zakaźnych i zakażeń innych, niż wymienione w ustawie. Obecnie, nie jest więc możliwe nałożenie prawnego obowiązku poddawania się tym szczepieniom. W związku z tym, eksperci postulowali wprowadzenie przedmiotowych szczepień na listę szczepień zalecanych na 2007 r. Projekt ten nie uzyskał jednak akceptacji w kwestii dokonania wpisu na listę szczepionek zalecanych na rok 2007.

Obecnie w Polsce, zarejestrowany jest tylko jeden preparat służący do czynnej profilaktyki raka szyjki macicy. Jest to szczepionka firmy MSD-SILGARD. Preparat jest zarejestrowany i dopuszczony do obrotu na rynku polskim od 21 września 2006 r. Schemat szczepienia obejmuje podanie 3 dawek szczepionki w okresie co 6 miesięcy. Stwierdzono, że odpowiednie stężenie przeciwciał utrzymuje się w ciągu 5 lat od uodpornienia.

Przedstawiając powyższe należy podkreślić, że ze wskazanych powyżej powodów preparat przeciwko onkogennym typom wirusa brodawczaka ludzkiego nie może być aktualnie wprowadzony do Programu Szczepień Ochronnych, jako szczepienie obowiązkowe. Istnieje natomiast możliwość umieszczenia go na liście szczepień zalecanych. Oznacza to, że koszt ewentualnego zakupu ponosi osoba poddająca się szczepieniu, a jedynie samo jego wykonanie (łącznie z badaniem kwalifikacyjnym u osoby ubezpieczonej), jeśli jest prowadzone przez świadczeniodawcę posiadającego umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia - jest finansowane z budżetu NFZ. Wydaje się jednak, że ze względu na aktualnie wysoki koszt szczepionki, wskazane jest powstrzymanie się z wpisaniem preparatu na listę szczepionek zalecanych do czasu uruchomienia produkcji przez inne firmy farmaceutyczne, co z całą pewnością spowoduje konkurencyjne obniżenie kosztów zakupu preparatu. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż prowadzone systematycznie badania naukowe nad produkowaną szczepionką i odległymi efektami szczepienia pozwolą na pozyskanie szerszej wiedzy na ten temat.

Z poważaniem

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

PODSEKRETARZ STANU

Marek Ludwik Grabowski

* * *

Oświadczenie senatora Jana Szafrańca złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza

Otrzymałem pismo dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 imienia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w Braniewie z prośbą o pomoc w pozyskaniu środków finansowych na potrzeby szkoły.

Szkoła Podstawowa nr 3 w Braniewie, jak sygnalizuje pani dyrektor, od kilku już lat organizuje konkurs wiedzy o Senacie oraz propaguje wiedzę o regionie. Cała społeczność szkoły, czyli uczniowie, nauczyciele, rodzice w miarę możliwości działają aktywnie na rzecz potrzebujących, występując z szeregiem akcji charytatywnych.

Poza tym Szkoła Podstawowa nr 3 jest jedyną placówką w Braniewie, która prowadzi stołówkę dla dwustu dzieci. Stanowi to dużą trudność, gdyż od chwili, gdy zepsuciu uległ jeden ze sprzętów, podawane są jedynie gotowane dania. Innym problemem jest brak podjazdu oraz łazienki dostosowanej do niepełnosprawnych uczniów uczących się w integracyjnych klasach.

Główną przyczyną przedstawionej sytuacji jest brak środków finansowych. Także wsparcie władz miasta Braniewa jest niestety niewystarczające.

W związku z powyższym zwracam się do Pana Marszałka z prośbą o zainteresowanie oraz podjęcie pozytywnych decyzji mogących pomóc Szkole Podstawowej nr 3 imienia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w Braniewie.

Z poważaniem

Jan Szafraniec
senator RP

Odpowiedź marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej:

Warszawa, dnia 10 maja 2007 r.

Pan
Jan Szafraniec
Senator
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Senatorze,

W związku z oświadczeniem złożonym przez Pana Senatora na 31 posiedzeniu Senatu w dniu 13 kwietnia 2007 r. dotyczącym Szkoły Podstawowej Nr 3 w Braniewie, uprzejmie informuję:

Szkoła Podstawowa nr 3 w Braniewie otrzymała imię Senatu Rzeczypospolitej Polskiej uchwałą Nr XXVI/158/1 Rady Miejskiej w Braniewie z dnia 28 marca 2001 roku.

Od tej pory Kancelaria Senatu sprawuje patronat nad placówką. Przedstawiciele Senatu RP i Kancelarii Senatu z upoważnienia Marszałka Senatu uczestniczą w ważnych dla szkoły wydarzeniach takich, jak np. uroczystość nadania szkole imienia Senatu RP, czy 40-lecia istnienia SP nr 3 w Braniewie.

W latach 2001-2007 Dyrekcja SP nr 3 w Braniewie wielokrotnie zwracała się z prośbą do Marszałków Senatu RP oraz Szefów Kancelarii Senatu o przekazanie lub sfinansowanie zakupu sprzętu potrzebnego szkole. W ramach obowiązujących przepisów prawnych Kancelaria Senatu przekazała szkole:

- sprzęt komputerowy (komputery, monitory, drukarkę, kserokopiarkę, aparat telefoniczno-faxowy) o łącznej wartości początkowej 15 610 zł,

- meble biurowe, używane, o wartości początkowej 19 634,34 zł,

- sfinansowała zakup antyram na wystawę plakatu dziecięcego upamiętniającą 15-lecie Senatu RP (1200 zł),

- sfinansowała projekt i wybicie 200 medali okolicznościowych z okazji 40-lecia istnienia szkoły (5000 zł).

Kancelaria Senatu służy szkole wsparciem nie tylko materialnym, ale również merytorycznym pomagając w realizacji cennych inicjatyw dyrekcji szkoły na rzecz popularyzowania wiedzy o Senacie RP. W 2002 r. zorganizowała w szkole Izbę Tradycji poświęconą Senatowi RP. Izba została wyposażona przez pracowników Kancelarii Senatu w materiały, fotografie obrazujące historię i współczesną aktywność Senatu. Kancelaria Senatu jest współorganizatorem Konkursu Wiedzy o Senacie RP dla szkół podstawowych z woj. warmińsko-mazurskiego. Ogółem koszty pięciu edycji konkursu wyniosły 32 000 zł, nie licząc setek folderów i materiałów edukacyjnych przesłanych uczestnikom konkursu.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami Senat RP, a przede wszystkim wspierająca go organizacyjno-technicznie Kancelaria Senatu, jako jednostka budżetowa nie ma możliwości prawnych przekazywania środków finansowych na inwestycje budowlane i remonty dla instytucji oświatowych finansowanych z budżetu samorządu terytorialnego (wyjątkiem w tej materii jest opieka Senatu nad Polonią i Polakami za granicą, na którą przewidziane są środki finansowe w ustawie budżetowej na dany rok w części budżetu dotyczącej Kancelarii Senatu).

SP nr 3 w Braniewie jest jedyną w kraju szkołą noszącą imię Senatu RP, dlatego też działalność szkoły, która popularyzuje historię Senatu RP, jest wspierana w ramach obowiązujących norm prawnych.

Z poważaniem

B. Borusewicz

* * *

Oświadczenie senatora Rafała Ślusarza złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty

Uprzejmie proszę o odpowiedź, czy możliwe jest dofinansowanie przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wynagrodzeń osób niepełnosprawnych zatrudnionych w biurach poselsko-senatorskich. Powodem postawienia powyższej kwestii jest szereg trudności, na które się natknąłem, a które doprowadziły mnie do rozwiązania umowy o pracę z osobą niepełnosprawną.

Pragnę też zwrócić uwagę na niestosowne zachowanie pracowników oddziału wrocławskiego tej instytucji wobec pracodawcy, który wyraził gotowość zatrudnienia osoby niepełnosprawnej. Wbrew oczekiwaniom moją inicjatywę przyjęto niechętnie, nie doczekałem się najmniejszego wsparcia, a wręcz piętrzono przeszkody. Nie ukrywam, że tak jawne kontestowanie podstawowego celu istnienia PFRON nasuwa mi podejrzenie istnienia nieprawidłowości w tym oddziale.

Ponadto, pomimo wspierających orzeczeń prawnych Kancelarii Senatu, domagano się ode mnie osobistego przyjęcia odpowiedzialności za ocenę mojej sytuacji prawnej, przy równoczesnych sceptycznych opiniach wysokich urzędników PFRON. Na takie postawienie sprawy nie mogłem się zgodzić. Nie rozumiem tych dyskryminacyjnych zachowań w instytucji, która dyskryminację ma pokonywać. Problemy, z którymi się zetknąłem, zachwiały moim przekonaniem co do kompetencji urzędników różnych szczebli PFRON, jak również przydatnością tego typu instytucji.

Mocno liczę, że Pani Minister udzieli mi jednoznacznej odpowiedzi, jak również wyręczy mnie, jeśli chodzi o działania na rzecz radykalnej zmiany mentalności urzędniczej, która zadomowiła się w biurach PFRON i stała się przedmiotem krytyki nie tylko mojej, ale i rzeszy osób niepełnosprawnych, z którymi o powyższych kwestiach rozmawiałem.

Rafał Ślusarz

Odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej:

Warszawa, dnia 11.05.2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie Pana senatora Rafała Ślusarza złożone podczas 31. posiedzenia Senatu RP w dniu 13 kwietnia 2007 roku, przesłane przez Pana Marszałka przy piśmie z dnia 25 kwietnia 2007 roku, znak: BPS/DSK-043-261/07 uprzejmie wyjaśniam, co następuje:

Zgodnie z art. 26b ust. 4 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. Nr 123, poz. 776 ze zm.) miesięczne dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych nie przysługuje do wynagrodzenia pracownika w części finansowanej ze środków publicznych. Art. 23 ust. 3 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (t. j. Dz. U. z 2003 roku, Nr 221, poz. 2199, ze zm.) stanowi, że senatorowi RP przysługuje ryczałt na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem biura. Środki te bez wątpienia są środkami publicznymi, należy zatem stwierdzić, że senator korzystający z takich środków na prowadzenie biura i pokrywający z nich wynagrodzenia zatrudnionych w nim pracowników nie może otrzymać miesięcznego dofinansowania do wynagrodzeń zatrudnionych pracowników niepełnosprawnych. Jednakże, jeśli senator finansuje działalność swojego biura ze środków prywatnych, może otrzymać - jak każdy pracodawca zatrudniający osoby niepełnosprawne - dofinansowanie do wynagrodzeń tych osób. Z informacji uzyskanych w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wynika, iż żaden senator, ani poseł nie otrzymuje dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych zatrudnionych w jego biurze.

Warto wyjaśnić, że przyjęcie rozwiązania polegającego na wyłączeniu prawa do korzystania z dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych pracodawców finansujących wynagrodzenia pracowników ze środków publicznych pozwala uniknąć wielokrotnego finansowania przez Państwo tych samych wydatków

Z poważaniem

MINISTER

z up.

dr Romuald Poliński

PODSEKRETARZ STANU


Poprzedni fragment, następny fragment