Poprzedni fragment, następna część


Oświadczenie senatora Janusza Kubiaka złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka

Działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, proszę o informację i wyjaśnienie w przedstawionej sprawie.

W związku z wydarzeniami dotyczącymi porwania przez wiatr dmuchanego zamku, poszkodowane zostały bawiące się w tym zamku dzieci. Do porwania dmuchanego zamku doszło około dwa lata temu w pobliżu jednego z centrów handlowych w Pile. Zostały poszkodowane bawiące się dzieci.

W tym roku, 21 kwietnia, w Trzciance koło Nowego Tomyśla również wiatr porwał dmuchany zamek. Ponownie ucierpiały dzieci. Trafiły do szpitala, jedno z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z pytaniem, jakie środki zostały przedsięwzięte dla bezpieczeństwa dzieci oraz czy zostały dopełnione wszystkie procedury przez podmiot posiadający zamek i nim dysponujący, a także czy toczyły się postępowania w związku z zaistniałymi zdarzeniami.

Janusz Kubiak
senator RP

Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji:

Warszawa, dnia 8 czerwca 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma z dnia 15 maja 2007 roku (sygn. BPS/DSK-043-316/07) przekazującego oświadczenia Senatora RP Pana Janusza Kubiaka złożone podczas 33. posiedzenia Senatu RP w dniu 10 maja 2007 roku w sprawie działań, jakie zostały podjęte w związku z przypadkami porwania przez wiatr urządzeń rekreacyjno-rozrywkowych, tzw. dmuchanych zamków, w wyniku których poszkodowane zostały bawiące się dzieci oraz w sprawie możliwości modernizacji oświetlenia ulicznego poprzez montaż lamp oświetleniowych na słupach energetycznych, stanowiących majątek zakładu energetycznego, uprzejmie przedstawiam następujące informacje.

Postępowanie dotyczące zdarzenia z roku 2005 w Pile prowadzone było przez Komendę Powiatową Policji, a nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Pile. Kierownikowi firmy odpowiedzialnej za właściwy sposób zamocowania urządzenia przedstawiono zarzut dotyczący zlekceważenia prawidłowego zabezpieczenia urządzenia. Ostatecznie prokurator wydał wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego.

Odnosząc się do wydarzenia z kwietnia 2007 roku w miejscowości Trzcianka w powiecie nowotomyskim uprzejmie informuję, iż w sprawie wszczęto dochodzenie z art. 160 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.), które nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową w Nowym Tomyślu. W toku prowadzonego postępowania zabezpieczono dokumenty związane ze sprawnością techniczną dmuchanych zabawek, tj. atesty wydane przez rzeczoznawcę oraz instrukcję obsługi, zawierającą m.in. przepisy BHP dotyczące zasad bezpiecznej eksploatacji, mocowania oraz użytkowania przedmiotowych urządzeń.

Należy podkreślić, iż w toku przedmiotowego postępowania (zgodnie ze wskazaniami Prokuratora) przewiduje się powołanie biegłego celem stwierdzenia, czy powyższe urządzenia zostały prawidłowo zabezpieczone oraz czy użyto odpowiedniego oprzyrządowania.

Jednocześnie uprzejmie informuję, iż oświadczenie w sprawie możliwości modernizacji oświetlenia ulicznego poprzez montaż lamp oświetleniowych na słupach energetycznych, stanowiących majątek zakładu energetycznego przekazano - według właściwości - Ministrowi Gospodarki, do zakresu działania którego należą - zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 4 września 1997 roku o działach administracji rządowej (t.j.: Dz. U. z 2007 roku Nr 65, poz. 437) - zagadnienia dotyczące energetyki.

Z wyrazami szacunku

MINISTER

SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

z up. Jarosław ZIELIŃSKI

Sekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Adama Bieli, złożone na 32. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra rolnictwa i rozwoju wsi Andrzeja Leppera oraz do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej

Wielce Szanowny Panie Ministrze! Szanowna Pani Minister!

Minister rolnictwa i rozwoju wsi decyzją z dnia 30 maja 2006 r., sygn. ORR/ml/em/076/209/2006, uchylił decyzję ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 21 października 2005 r., nr ORR/ml/em/076/259/2005, utrzymującą w mocy decyzję prezesa Agencji Rynku Rolnego z dnia 16 sierpnia 2005 r. nr 15/2005/OWZ w sprawie określenia wysokości zobowiązania podmiotu skupującego ("Nowość", Zakład Mleczarski SC Kazimierz Chorzępa, ul. Trzebuska 91, 36-050 Sokołów Małopolski) oraz umorzył postępowanie w tej sprawie.

Budzi więc zdziwienie, że Izba Skarbowa w Rzeszowie za pośrednictwem II Urzędu Skarbowego w Rzeszowie podejmuje działania mające na celu egzekucję komorniczą należności wynikających z tytułu wykonawczego nr G Kof/2007/0005, wystawionego przez prezesa Agencji Rynku Rolnego w Warszawie w dniu 22 lutego 2007 r.

W związku z tym bardzo proszę o ustosunkowanie się do zarzutów skierowanych przez Marię Chorzępę do naczelnika II Urzędu Skarbowego w Rzeszowie w dniu 4 kwietnia 2007 r. oraz skargi skierowanej przez tę osobę do Izby Skarbowej w Rzeszowie, za pośrednictwem II Urzędu Skarbowego w Rzeszowie w dniu 13 kwietnia 2007 r.

Z wyrazami szacunku i poważaniem
Adam Biela

Odpowiedź ministra rolnictwa i rozwoju wsi:

Warszawa, dnia 8 czerwca 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z przekazanym przy piśmie z dnia 9 maja 2007 r. znak: BPS/DSK-043-291/07 oświadczeniem złożonym przez Pana Senatora RP Adama Bielę na 32 posiedzeniu Senatu w dniu 26 kwietnia 2007 r. w sprawie ustosunkowania się do zarzutów skierowanych przez Panią Marię Ch. do organów egzekucyjnych w Rzeszowie oraz wyrażoną wątpliwością co do zasadności działania Dyrektora Izby Skarbowej w Rzeszowie, podejmującego działania mające na celu egzekucję komorniczą należności wynikających z tytułu wykonawczego nr G Kof/2007/00005, wystawionego przez Prezesa Agencji Rynku Rolnego w sytuacji, gdy Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi decyzją z dnia 30 maja 2006 r. znak: ORR/ml/em/076/209/2006 uchylił decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 21 października 2005 r. znak: ORR/ml/em/076/259/2005 utrzymującą w mocy decyzję Prezesa Agencji Rynku Rolnego z dnia 16 sierpnia 2005 r. nr 15/2008/OWZ w sprawie określenia wysokości zobowiązania podmiotu skupującego "Nowość" Zakład Mleczarski s. c. oraz umorzył postępowanie w sprawie, uprzejmie informuję Pana Senatora, co następuje.

Stosownie do treści art. 39 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o regulacji rynku mleka i przetworów mlecznych (Dz. U. Nr 129, poz. 1446, z późn. zm.), którą z dniem 1 maja 2004 r. uchyliła ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych (Dz. U. z 2005 r. Nr 244, poz. 2081, z późn. zm.), podmioty skupujące były obowiązane do dokonywania wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa w wysokości 0,2 grosza od każdego skupionego przez nie litra mleka, a powyższe wpłaty naliczane były za okresy kwartalne i przekazywane na konto Funduszu Promocji Mleczarstwa w terminie miesiąca po upływie danego kwartału. Zważyć należy, iż uchylona ustawa nie zawierała żadnych uregulowań precyzujących, że do ww. wpłat stosuje się przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60, z póżn. zm.).

W związku z powyższym Prezes Agencji Rynku Rolnego, na gruncie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o regulacji rynku mleka i przetworów mlecznych, nie posiadał uprawnień organu podatkowego.

W świetle powyższych uregulowań zatem, Prezes Agencji Rynku Rolnego nie był uprawniony do wydawania decyzji administracyjnych w sprawie obowiązku wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa.

Dopiero w ustawie z dnia 20 kwietnia 2004 r. o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych ustawodawca wprowadził zarówno przepisy stanowiące o stosowaniu przepisów działu III Ordynacji podatkowej w stosunku do podmiotów skupujących, które dokonują wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa, jak również nadał uprawnienia organu podatkowego I i II instancji odpowiednio Prezesowi Agencji Rynku Rolnego oraz Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zgodnie z art. 52 ust. 5 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych, od dnia wejścia w życie ww. ustawy, tj. od dnia 1 maja 2004 r., w przypadku podmiotów skupujących, które dokonują wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa, stosuje się przepisy działu III ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych została m. in. zmieniona ustawą z dnia 4 marca 2005 r. o zmianie ustawy o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych (Dz. U. Nr 53, poz. 469), na mocy której, w art. 52 ustawy zmienianej po ust. 3 dodano ust. 3a stanowiący, że ww. wpłaty są naliczane kwartalnie na podstawie decyzji wydawanej przez Prezesa Agencji.

Reasumując wskazać należy, że obowiązek uiszczania wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa za okres od dnia 1 stycznia 2002 r. do dnia 1 kwietnia 2004 r. wynikał bezpośrednio z przepisów prawa, a nie z decyzji administracyjnej określającej wysokość zobowiązania. Zatem w odniesieniu do należności powstałych w ww. okresie nie miały zastosowania przepisy Ordynacji podatkowej, co skutkowało wydaniem przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniu 30 maja 2006 r. decyzji znak: ORR/ml/em/076/209/2006 w sprawie uchylenia decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 21 października 2005 r. znak: ORR/ml/em/076/259/2005 utrzymującej w mocy decyzję Prezesa Agencji Rynku Rolnego z dnia 16 sierpnia 2005 r. nr 15/2008/OWZ w sprawie określenia wysokości zobowiązania podmiotu skupującego "Nowość" - Zakład Mleczarski s. c. oraz umorzenia postępowania.

Powyższe nie oznacza bynajmniej, że obowiązek wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa nie istniał, wynikał bowiem wprost z art. 39 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o regulacji rynku mleka i przetworów mlecznych. Wskazać należy, że w analogicznej sprawie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w uzasadnieniu do wyroku z dnia 23 marca 2006 r. (sygn. akt: III SA/Wa 29/06, niepubl.) podniósł, że: "Brak podstaw do wydania decyzji administracyjnej w powyższym zakresie nie oznacza jednak w żadnym wypadku uznania, iż Skarżąca w okresie do dnia 1 maja 2004 r. nie miała obowiązku dokonywania wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa. Obowiązek ten miał bowiem charakter ustawowy i wynikał w sposób jednoznaczny z art. 39 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o regulacji rynku mleka."

Jednocześnie w uzasadnieniu do powołanego wyroku Sąd wskazał, że: "Zgodnie z art. 2 § 1 pkt 6 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. z 2005 r. Nr 229, poz. 1954, z późn. zm.) egzekucji administracyjnej podlega obowiązek wpłaty na rzecz funduszy celowych utworzonych na podstawie odrębnych przepisów. Natomiast w myśl art. 3 § 1 tej ustawy, egzekucję administracyjną stosuje się do obowiązków określonych w art. 2, gdy wynikają one z decyzji lub postanowień właściwych organów, albo w zakresie administracji rządowej i jednostek samorządu terytorialnego - bezpośrednio z przepisu prawa, chyba że przepis szczególny zastrzega dla tych obowiązków tryb egzekucji sądowej. (...) Oznacza to, że przepis prawa może stanowić podstawę egzekucji wówczas, gdy bez potrzeby wydawania aktu indywidualnego wynikają dla adresata określone obowiązki. Taki właśnie charakter miał przepis art. 39 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o regulacji rynku mleka, ustanawiający obowiązek dokonywania wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa. Przepis ten wskazywał także krąg podmiotów zobowiązanych do dokonywania tych wpłat, określał sposób obliczania ich wysokości oraz precyzował termin ich przekazywania na konto Funduszu. W sytuacji gdy adresat normy prawnej, w tym przypadku podmiot skupujący, nie wywiązuje się z nałożonego na niego z mocy ustawy obowiązku, wierzyciel, którym jest Prezes ARR, uprawniony jest do skierowania sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego".

Raz jeszcze podkreślić należy, że pod rządami ustawy z dnia 6 września 2001 r. o regulacji rynku mleka i przetworów mlecznych istniał obowiązek, wynikający wprost z przepisów tej ustawy, wnoszenia wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa. W przypadku zaś nie wykonywania tego obowiązku przez zobowiązany podmiot (podmiot skupujący), wierzyciel mógł żądać wszczęcia przez właściwy organ egzekucji administracyjnej, na podstawie swojego wniosku oraz wystawionego przez siebie tytułu wykonawczego, egzekucji administracyjnej (art. 26 ust. 1 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji).

Jednocześnie pragnę uprzejmie poinformować Pana Senatora, że u podstaw wydania przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniu 30 maja 2006 r. decyzji znak: ORR/ml/em/076/209/2006 uchylającej decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 21 października 2005 r. znak: ORR/ml/em/076/259/2005 utrzymującą w mocy decyzję Prezesa Agencji Rynku Rolnego z dnia 16 sierpnia 2005 r. nr 15/2008/OWZ w sprawie określenia wysokości zobowiązania podmiotu skupującego "Nowość" Zakład Mleczarski s. c. oraz umorzenia postępowania w sprawie, jak wskazano w uzasadnieniu do decyzji z dnia 30 maja 2006 r., było wydanie przez Prezesa Agencji Rynku Rolnego ww. decyzji bez podstawy prawnej. Jeżeli natomiast chodzi o wydanie przez Prezesa ARR decyzji za okres maja - czerwiec 2004 r. na podstawie art. 52 ust. 3 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych, należy mieć na uwadze, że w skarżonej decyzji Prezes Agencji Rynku Rolnego określił wysokość zaległości podatkowej, podczas gdy zgodnie z brzmieniem art. 21 § 3 Ordynacji podatkowej ww. organ powinien był w decyzji określić wysokość zobowiązania. Jednocześnie należy zauważyć, że Prezes Agencji Rynku Rolnego postanowieniem z dnia 7 czerwca 2005 r. nr 48/2005/WP, wydanym na podstawie art. 165 § 1 i 2 Ordynacji podatkowej, wszczął z urzędu postępowanie w sprawie określenia wysokości zobowiązania podmiotu skupującego względem Funduszu Promocji Mleczarstwa. Należy jednakże zaznaczyć, że niniejsze postępowanie zostało wszczęte i było prowadzone na podstawie przepisów Działu IV Ordynacji podatkowej, podczas gdy w myśl art. 52 ust. 5 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych, w przypadku podmiotów skupujących, które dokonują wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa stosuje się przepisy jedynie działu III ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa, co dodatkowo uzasadniało uchylenie skarżonej decyzji Prezesa ARR i umorzenie postępowania w sprawie.

Wobec powyższego należy zauważyć, że decyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 30 maja 2006 r. znak: ORR/ml/em/076/209/2006 została wydana z uwagi na szereg stwierdzonych naruszeń natury formalno - prawnej a nie z uwagi na kwestionowanie istnienia obowiązku dokonywania wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa, który to obowiązek wynikał wprost z przepisów prawa.

Jednocześnie powyższe rozważania prowadzą do jednoznacznego wniosku, że należności z tytułu zaległych wpłat na Fundusz Promocji Mleczarstwa podlegały egzekucji administracyjnej prowadzonej na wniosek wierzyciela tych należności.

Wątpliwości może jednakże budzić prawidłowość działań wierzyciela, zmierzających do wszczęcia postępowania egzekucyjnego dotyczącego obowiązków powstałych przed dniem 1 maja 2004 r. (przesłanie zobowiązanemu pisemnego upomnienia i wystawienie tytułu wykonawczego) i w konsekwencji wszczęcie tego postępowania, w sytuacji gdy przepisy stanowiące podstawę prawną takich działań zostały uchylone z dniem 1maja 2004 r., a nowa ustawa nie przewidziała w tym zakresie przepisów przejściowych. Może bowiem powstać wątpliwość, czy w chwili obecnej istnieją podstawy prawne do prowadzenia takiej egzekucji, skoro ustawa z dnia 6 września 2001 r. o regulacji rynku mleka i przetworów mlecznych przestała obowiązywać. W tej kwestii jednak stanowisko powinien zająć minister właściwy do spraw finansów publicznych jako właściwy w sprawach egzekucji administracyjnej i jednocześnie organ, któremu podlegają dyrektorzy izb skarbowych i naczelnicy urzędów skarbowych.

Jednocześnie uprzejmie informuję Pana Senatora, że w przypadku gdy postępowanie zostało już wszczęte to, zgodnie z art. 27 § 1 pkt 9 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, zobowiązanemu przysługuje w terminie 7 dni prawo zgłoszenia zarzutów do organu egzekucyjnego w sprawie prowadzenia postępowania egzekucyjnego, o którym zobowiązany został prawidłowo pouczony w wystawionych przez Prezesa Agencji Rynku Rolnego tytułach wykonawczych nr GKof/2007/0004 oraz nr GKof/2007/0005 z dnia 22 lutego 2007 r.

Należy zauważyć, że organem egzekucyjnym, uprawnionym do stosowania wszystkich środków egzekucyjnych w egzekucji administracyjnej należności pieniężnych jest, stosownie do treści art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, naczelnik urzędu skarbowego. Zatem również do właściwego naczelnika powinny zastać wniesione ewentualne zarzuty w sprawie prowadzenia postępowania egzekucyjnego (co strona uczyniła).

Zarzuty te podlegają rozstrzygnięciu w trybie przewidzianym w art. 34 ww. ustawy. Po przeprowadzeniu postępowania organ egzekucyjny wydaje postanowienie w sprawie zgłoszonych zarzutów, a jeżeli zarzuty są uzasadnione - o umorzeniu postępowania egzekucyjnego albo o zastosowaniu mniej uciążliwego środka egzekucyjnego (art. 34 § 4 ww. ustawy). Na to postanowienie służy zobowiązanemu (oraz wierzycielowi niebędącemu jednocześnie organem administracji) zażalenie do organu odwoławczego (dyrektora izby skarbowej). Od rozstrzygnięcia organu odwoławczego przysługuje skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Wobec powyższego pragnę zauważyć, że Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie jest organem właściwym do ustosunkowania się do zarzutów skierowanych przez Panią Marię Ch. do Naczelnika Drugiego Urzędu Skarbowego w Rzeszowie oraz skargi skierowanej do Dyrektora Izby Skarbowej w Rzeszowie.

Z poważaniem

w/z Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi

SEKRETARZ STANU

Maciej Jabłoński

* * *

Oświadczenie senatorów Sławomira Sadowskiego i Jerzego Szmita złożone na 31. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie wspólnie z senatorem Jerzym Szmitem kierujemy do pani Anny Elżbiety Fotygi, minister spraw zagranicznych.

Chcielibyśmy przedstawić kilka bardzo ważnych problemów związanych ze współpracą transgraniczną pomiędzy Obwodem Kalinigradzkim Federacji Rosyjskiej a Rzecząpospolitą Polską. Niezmiernie istotnym elementem wyżej wymienionej współpracy są sprawy związane z infrastrukturą przejść granicznych, drogami dojazdowymi do granicy państwa oraz wszystkimi zagadnieniami związanymi z przekraczaniem granicy.

Euroregion Bałtyk realizuje projekt dofinansowany w ramach programu Interreg III B, którego głównym celem jest realizacja planu rozwoju ośmiu regionów leżących na terenie Danii, Szwecji, Litwy, Rosji - chodzi tu o Obwód Kaliningradzki - a także Rzeczypospolitej Polskiej. W ramach tego projektu w Karlskronie w marcu 2007 r. odbyła się konferencja na temat "Perspektywy osobowego i towarowego ruchu granicznego w Euroregionie Bałtyk". Przedmiotem konferencji były wszystkie aspekty dotyczące sytuacji po pełnej integracji Litwy i Polski w systemie Schengen i wynikająca z tego faktu konieczność dalszych działań na rzecz rozszerzenia małego ruchu przygranicznego przyjętego przez Parlament Europejski oraz Europejską Radę Ministrów 20 grudnia 2006 r., wraz z poprawkami przyjętymi w dniu 23 lutego 2007 r. Odbyły się dwie sesje konferencji zorganizowanej przez Euroregion Bałtyk: pierwsza 21 listopada 2006 r. w Swietłogorsku, druga 15 marca 2007 r. w Karlskronie. Warto zauważyć, iż w pierwszej konferencji w Swietłogorsku brali udział przedstawiciele polskiego parlamentu: pan poseł Leonard Krasulski i pan senator Jerzy Szmit. Polscy parlamentarzyści na forum konferencji przedstawili stanowisko Polski w wyżej wymienionych kwestiach i ich głos liczył się przy ostatecznym sformułowaniu deklaracji, która została podpisana po drugiej konferencji 15 marca 2007 r. w Karlskronie.

Uprzejmie zwracamy się do pani minister, by kontynuować prace nad realizacją deklaracji w zakresie rozszerzenia limitu strefy przygranicznej, tak aby ewentualne ułatwienia przy przekraczaniu granicy objęły ludzi zamieszkujących Obwód Kaliningradzki i graniczące regiony Polski, to jest województwo warmińsko-mazurskie i pomorskie.

Drugim ogromnie ważnym problemem, który został zdefiniowany w rezolucji, jest sprawa wykorzystania infrastruktury istniejącej na granicznych wodach śródlądowych oraz umożliwienie żeglugi na Zalewie Wiślanym i Zalewie Kaliningradzkim - taką nazwę on nosi - w oparciu o międzyrządowe porozumienie pomiędzy rządami Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej. Miałoby to znaczenie dla pobudzenia stosunków społeczno-gospodarczych oraz wykorzystania infrastruktury przygranicznej. Na konferencji w Karlskronie przedstawiciele strony rosyjskiej oświadczyli, że przywrócenie żeglugi między polskimi portami nad Zalewem Wiślanym i odpowiednio portami rosyjskimi nad Zalewem Kaliningradzkim będzie możliwe nawet od maja 2007 r. Jest to problem ogromnie ważny dla wykorzystania istniejącej infrastruktury portowej w Elblągu, w którym prawie rok temu zamarła wszelka działalność gospodarcza.

Prosimy panią minister o poinformowanie, jakie działania zostaną podjęte przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie wyżej wymienionych problemów, a przede wszystkim w sprawie przywrócenia swobody żeglugi po Zalewie Wiślanym.

Z wyrazami szacunku, senator Sławomir Sadowski i senator Jerzy Szmit. Dziękuję za uwagę.

Odpowiedź ministra spraw zagranicznych:

Warszawa, dnia 8 czerwca 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Marszałku,

W nawiązaniu do wspólnego oświadczenia złożonego przez Senatorów Sławomira Sadowskiego i Jerzego Szmita podczas 31. posiedzenia Senatu RP w dniu 13 kwietnia 2007 r. (pismo nr BPS/DSK-043-259/07 z dnia 25 kwietnia 2007 r.) uprzejmie informuję, że kwestia żeglugi po Zalewie Wiślanym i przez Cieśninę Pilawską od wielu lat traktowana jest przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w sposób priorytetowy. Zagadnienie to poruszane jest podczas wszystkich spotkań i konsultacji dwustronnych o charakterze politycznym, prawnym lub konsularnym.

Żegluga statków turystycznych i wycieczkowych po Zalewie Wiślanym udających się w rejs do i z rosyjskich portów nadzalewowych, w tym jednostek polskich oraz bandery państw trzecich, nie została do tej pory uregulowana w umowie bilateralnej. Regulacje odnoszące się do żeglugi po akwenie zawiera Umowa o polsko-radzieckiej granicy państwowej z 16 sierpnia 1945 r. i dołączony do niej Protokół, w myśl którego z przejścia przez Cieśninę Pilawską mogą korzystać jedynie statki handlowe pod polską banderą, które zdążają do portu Elbląg i z powrotem (dotyczy to jedynie czasu pokoju). Prawo polskich statków do żeglugi przez Cieśninę Pilawską zostało potwierdzone w art. 14 Umowy między Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a Rządem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich o stosunkach prawnych na polsko-radzieckiej granicy państwowej oraz współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych, podpisanej w Moskwie 15 lutego 1961 r. Artykuł stwierdza, że polskie statki handlowe przepływają przez radziecką część Zalewu Wiślanego i Cieśninę Pilawską zgodnie z wcześniej zawartymi porozumieniami.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP od początku lat dziewięćdziesiątych zabiega o podpisanie stosownej umowy, która uwzględniałaby żeglugę pasażerską zarówno polskich statków, jak i jednostek państw trzecich W opinii strony polskiej, swobodny przepływ statków wszystkich bander przez Cieśninę Pilawską i po Zalewie Wiślanym/Kaliningradzkim to ważny krok ku nadaniu żegludze po tym akwenie bardziej europejskiego charakteru oraz aktywizacji portów morskich Zalewu, zgodnie z kierunkiem rozwoju polsko-rosyjskiej współpracy. Ostatnia runda negocjacji w sprawie takiej umowy odbyła się w 1996 r. i zakończyła się niepowodzeniem, z uwagi na brak zgody strony rosyjskiej na zagwarantowanie swobody żeglugi dla statków państw trzecich. W kolejnych latach, mimo starań strony polskiej, rosyjscy partnerzy nie wykazywali zainteresowania wznowieniem rozmów.

W lipcu 2002 r. strona rosyjska zaproponowała ponowne podjęcie negocjacji przy wykorzystaniu własnego projektu umowy z 1995 roku. Projekt ten nie przewidywał jednak otwarcia Zalewu dla żeglugi statków państw trzecich, więc został przez stronę polską odrzucony. 10 grudnia 2004 roku MSZ RP przedłożyło nowy projekt Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o żegludze po Zalewie Wiślanym i przez Cieśninę Pilawską. Konsultacje międzyresortowe po stronie rosyjskiej trwały półtora roku, a ich efektem było wypracowanie kolejnego projektu przedmiotowej umowy, przekazanego stronie polskiej we wrześniu 2006 r. Władze FR dopuszczały także możliwość zawarcia tymczasowego porozumienia w tej sprawie w formie wymiany not (listopad 2006 r.). Niestety, projekty te nie spełniają istotnych oczekiwań strony polskiej i nie uwzględniają naszych ważnych interesów - strona rosyjska m. in. po raz kolejny zignorowała postulowaną przez Polskę kwestię otwarcia Zalewu dla statków bander państw trzecich.

Należy ponadto zwrócić uwagę, że wstrzymanie żeglugi na Zalewie Wiślanym w maju 2006 r. nastąpiło w drodze jednostronnej, niezapowiedzianej decyzji władz rosyjskich. Żegluga ta w ostatnich latach odbywała się na zasadzie wspólnej praktyki, niekwestionowanej przez żadną ze stron. Żegluga ta systematycznie rozwijała się obejmując zarówno ruch turystyczny, jak i transport towarów.

Zdaniem resortu obecny zakres ruchu po Zalewie Wiślanym, niedopuszczający pełnej żeglugi pasażerskiej oraz żeglugi statków państw trzecich, nie jest adekwatny do oczekiwań mieszkańców regionu. Do chwili zawarcia stosownej umowy istniejący stan rzeczy nie będzie również odpowiadał rzeczywistym potrzebom w sferze gospodarczej, zwłaszcza w dziedzinie turystyki. MSZ zamierza więc podejmować dalsze kroki dyplomatyczne dla uregulowania kwestii żeglugi po Zalewie Wiślanym. Zagadnienia związane z przywróceniem swobody żeglugi we wspomnianym akwenie zostaną po raz kolejny podjęte podczas najbliższego posiedzenia Polsko-Rosyjskiej Międzyrządowej Komisji ds. Współpracy Gospodarczej, którego zwołanie planuje się w połowie br.

W Konferencji na temat "Perspektywy osobowego i towarowego ruchu granicznego w Euroregionie Bałtyk" (15 marca br., Karlskrona), wspomnianej przez Panów Senatorów, wziął również udział przedstawiciel Departamentu Konsularnego i Polonii MSZ. Podczas obrad strona polska podkreśliła, że kwestia swobody podróżowania ma zasadnicze znaczenie dla przyszłości Obwodu Kaliningradzkiego (OK). Możliwość kontaktów ze światem zewnętrznym stała się dla mieszkańców enklawy kaliningradzkiej jedną z największych zdobyczy, dlatego kwestia regulacji przekraczania granicy Unii Europejskiej jest z reguły pierwszym tematem poruszanym przez przedstawicieli władz Obwodu i kręgów biznesowych podczas spotkań ze stroną polską czy litewską.

1 czerwca br. wejdzie w życie Umowa WE-RUS o ułatwieniach wizowych. Umowa ta przewiduje szereg ułatwień w podróżowaniu obywateli całej Rosji do państw UE. Mimo, iż nie przynosi ona ułatwień dla wszystkich Kaliningradczyków, a znaczna część mieszkańców OK będzie skonfrontowana z potrzebą uiszczenia opłaty za wydanie wizy w wysokości 35 €, to Polska jako Państwo Członkowskie UE - związane tą umową - będzie szeroko korzystać z instrumentów wizy wielokrotnej lub wizy długoterminowej, zgodnie z zapisami ww. umowy.

Dobrze się stało, że zarówno po stronie unijnej, jak i rosyjskiej deklarowana jest wola dążenia do całkowitego zniesienia obowiązku wizowego w dłuższej perspektywie czasowej. Należy zauważyć, że obywatele Rosji w ocenach unijnych nie stanowią istotnego zagrożenia migracyjnego. Jeśli zważyć, że wraz z tą umową wejdzie w życie umowa o readmisji - nawet jeśli przewiduje ona okres przejściowy, co do obowiązku przyjmowania przez Rosję obywateli państw trzecich - to troska UE w kontekście zagrożeń migracyjnych będzie jeszcze mniejsze.

Polska i Litwa upatrują w małym ruchu granicznym szansę na złagodzenie problemów i otwarcie możliwości nieskrępowanego ruchu osobowego przynajmniej dla części mieszkańców OK i sąsiadujących regionów polskich i litewskich.

2 kwietnia br. w gmachu MSZ, z inicjatywy Departamentu Konsularnego i Polonii, odbyła się narada poświęcona kwestii ewentualnego zawarcia z Federacją Rosyjską umowy o tzw. małym ruchu granicznym (MRG) między Polską a OK. Udział wzięli przedstawiciele MSZ, MSWiA, URiC, KG SG, Gabinetu Wojewody Warmińsko-Mazurskiego oraz Starostwa Powiatowego w Bartoszycach. Zgodnie uznano, że zawarcie umowy będzie służyć ułatwieniu wzajemnych kontaktów Polaków i Rosjan zamieszkałych po obu stronach granicy, nadając nowy wymiar współpracy regionalnej.

Należy jednak podkreślić, że podpisanie umowy o MRG może nastąpić pod warunkiem uzyskania od naszych partnerów pełnych gwarancji bezpieczeństwa migracyjnego i bezpieczeństwa dokumentów oraz zagwarantowania w umowie swobody poruszania się w strefie przygranicznej. Konieczne jest też bieżące konsultowanie z KE przygotowywanych rozwiązań w zakresie MRG tak, aby negocjowana umowa nie stała w sprzeczności z unijnym porządkiem prawnym. W szczególności należy ponownie uzyskać opinię na temat możliwości objęcia umową miasta Kaliningrad, leżącego prawie w całości poza przygraniczną strefą 30 km.

Po pełnym przystąpieniu Polski i Litwy do Schengen 1 stycznia 2008 r. problem dostępności wiz Schengen dla mieszkańców OK nie będzie już tak dokuczliwy. Osoby udające się w podróż do Europy Zachodniej drogą lądową, a więc najczęściej przez Polskę, będą mogły aplikować o te wizy w polskim konsulacie. Kwestia dostępu do konsulatów unijnych jest przedmiotem stałej troski Komisji Europejskiej i Państw Członkowskich. Jeśli nawet z oczywistych powodów nie wszystkie Państwa UE będą miały swoje przedstawicielstwa konsularne w Kaliningradzie, to istnieje sprawdzony już w wielu miejscach na świecie mechanizm reprezentacji wizowej wśród Państw Członkowskich. Przykładowo Belgów będą mogli zastępować w Kaliningradzie Polacy, Włochów Szwedzi albo Litwini itp.

W nawiązaniu do kwestii dotyczącej przekraczania granicy należy podkreślić, że Obwód Kaliningradzki zajmuje szczególne miejsce w odnowionej i umocnionej koncepcji Wymiaru Północnego. Interesujące są zapowiedzi przekształcenia lotniska Chrabowo w duży, międzynarodowy port lotniczy. Beneficjentami takich planów będą niewątpliwe także sąsiadujące regiony polskie i litewskie. Należy też wspomnieć, że 26 lutego br. miała miejsce wizyta przedstawicieli UE na przejściu granicznym Grzechotki - Mamonowo 2. UE gotowa jest przeznaczyć 13 mln € na budowę rosyjskiego segmentu przejścia. Jeśli pomyślnie zakończone zostanie postępowanie przetargowe w maju br., to za około dwa lata należy się spodziewać otwarcia przejścia po rosyjskiej stronie granicy.

Łączę wyrazy szacunku

wz MINISTRA

PODSEKRETARZ STANU

Janusz Stańczyk

* * *

Oświadczenie senator Janiny Fetlińskiej złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

Państwa członkowskie Unii Europejskiej, zgodnie z "Decision No 2119/98/EC of the European Parliament and of the Council of 24 September 1998, setting up a network for the epidemiological surveillance and control of communicable diseases in the Community", są zobowiązane do sprawowania nadzoru nad chorobami zakaźnymi na swoim terenie. Jednym z elementów nadzoru jest możliwość szybkiej identyfikacji niebezpiecznych czynników zakaźnych, co jest uwarunkowane posiadaniem odpowiedniego zaplecza laboratoryjnego.

O ile mi wiadomo, Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który od 2001 r. nie podjął działań mających na celu modernizację bazy laboratoryjnej i nie posiada ani jednego pracującego dla potrzeb ludności cywilnej laboratorium mającego trzeci poziom bezpieczeństwa biologicznego (BSL-3).

Jedyne tego typu laboratorium wojskowe w Puławach nie jest w pełni zdolne, by prowadzić badania nieznanych i groźnych czynników zakaźnych, polegające na pełnej identyfikacji wirusów, bakterii lub innych czynników zakaźnych przy pomocy metod izolacji, mikroskopii elektronowej oraz metod molekularnych - badania kwasów nukleinowych czyli informacji genetycznej zarazków.

Potrzeba stworzenia takiego laboratorium wynika zarówno z realnej możliwości przywleczenia do kraju (wskutek zaistniałej sytuacji międzynarodowej oraz szybkości i skali przemieszczania się ludności) groźnych chorób zakaźnych niewystępujących obecnie na terenie Polski, jak i z konieczności monitorowania chorób zoonotycznych oraz patogenów potencjalnie zoonotycznych (SARS, wirusowe gorączki krwotoczne, grypa ptasia oraz inne patogeny o potencjalności wywołania zakażeń u ludzi). Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z dnia 29 listopada 2002 r. (DzU 02.212.1798 z dnia 16 grudnia 2002 r.), prace z czynnikami wysoko zakaźnymi powinny być wykonywane w laboratoriach o odpowiednim poziomie bezpieczeństwa biologicznego. Niezbędne jest więc, aby w Państwowym Zakładzie Higieny, centralnej placówce prowadzącej nadzór epidemiologiczny na potrzeby Państwowej Inspekcji Sanitarnej, funkcjonowały laboratoria klasy BSL-3.

PZH w maju 2005 przystąpił do realizacji, dzięki środkom uzyskanym z Ministerstwa Nauki i Informatyzacji, inwestycji budowlanej "Adaptacja i modernizacja pomieszczeń IV piętra budynku AB w celu utworzenia laboratorium trzeciego poziomu bezpieczeństwa biologicznego (BSL-3)". Konieczne są dodatkowe fundusze w celu doprowadzenia rozbudowy laboratorium do stanu pozwalającego na wykonywanie badań diagnostycznych w kierunku identyfikacji czynników wirusowych i bakteryjnych, które stanowią potencjalne zagrożenie dla populacji, a praca z nimi wymaga laboratorium BSL-3.

Zastanawiający jest fakt, dlaczego - pomimo licznych wystąpień ze strony Państwowego Zakładu Higieny oraz wyznaczenia przez głównego inspektora sanitarnego w roku 2003 tej jednostki do wykonywania badań w kierunku wysoce zakaźnych czynników stanowiących duże zagrożenie dla całego społeczeństwa - nie wyasygnowano środków niezbędnych na dokończenie inwestycji i wyposażenie laboratorium.

Polska przystąpiła do kierowanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) programów wykorzenienia chorób takich jak polio, odra i różyczka. W Państwowym Zakładzie Higieny znajdują się akredytowane przez WHO laboratoria wykonujące badania referencyjne dla inspekcji sanitarnej oraz placówek medycznych z terenu całej Polski, jednak nie są one wyznaczone przez ministra zdrowia jako jednostki referencyjne, co wiązałoby się z częściowym finansowaniem ich działalności.

Programy eradykacji - wykorzenienia chorób zakaźnych - wprowadzą wymóg wykonywania badań wirusologicznych w laboratoriach trzeciej klasy bezpieczeństwa biologicznego.

Państwowy Zakład Higieny jest jedyną znajdującą się w gestii Ministerstwa Zdrowia jednostką, która włączona jest w centralny system bezpieczeństwa państwa - jest jednostką ważną dla obronności kraju.

Laboratoria trzeciego i czwartego poziomu bezpieczeństwa biologicznego nie stanowią tylko narzędzia diagnostycznego, ale, usytuowane w instytutach naukowo-badawczych, stanowią dla naukowców i wynalazców miejsce bezpiecznej pracy z organizmami modyfikowanymi genetycznie lub też, przykładowo, pracy nad szczepionkami przeciwnowotworowymi. Usytuowanie tego typu laboratoriów w takich ośrodkach umożliwi ich ciągłe wykorzystanie, co w pełni zrekompensuje koszty budowy, wyposażenia i eksploatacji.

Problem ten staje się jeszcze bardziej aktualny z uwagi na nasze zaangażowanie wojskowe poza granicami kraju oraz planowane na rok 2012 mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Ze względu na ogromny ruch osobowy przez granice naszego państwa, na zwiększającą się liczbę wyjazdów Polaków daleko poza granice naszego kraju oraz na niezadowalający stan systemu bezpieczeństwa biologicznego, zwracam się z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie i proszę o przedstawienie planu szybkiej naprawy tej zatrważającej sytuacji.

Z poważaniem
Janina Fetlińska

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, dn. 2007-06-14

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z oświadczeniem Pani Senator Janiny Fetlińskiej złożonym podczas 33. posiedzenia Senatu RP, a przekazanym przy piśmie znak BPS/DSK-043-337/07 z dnia 15 maja 2007 roku, uprzejmie informuję, co następuje.

Sprawa opisana w oświadczeniu dotyczy całości sytemu bezpieczeństwa Polski. Państwowa Inspekcja Sanitarna, jest jedynie częścią systemu opieki zdrowotnej, powołana jest do realizacji zadań z zakresu zdrowia publicznego, w szczególności poprzez sprawowanie nadzoru nad warunkami:

1) higieny środowiska,

2) higieny pracy w zakładach pracy,

3) higieny radiacyjnej,

4) higieny procesów nauczania i wychowania,

5) higieny wypoczynku i rekreacji,

6) zdrowotnymi żywności, żywienia i przedmiotów użytku,

7) higieniczno-sanitarnymi, jakie powinien spełniać personel medyczny, sprzęt oraz pomieszczenia, w których są udzielane świadczenia zdrowotne

- w celu ochrony zdrowia ludzkiego przed niekorzystnym wpływem szkodliwości i uciążliwości środowiskowych, zapobiegania powstawaniu chorób, w tym chorób zakaźnych i zawodowych.

Monitorowanie sytuacji epidemiologicznej kraju odbywa się w oparciu o dane nadsyłane przez lekarzy. Prowadzona jest stała obserwacja i raportowanie epidemiologiczne.

Aktualnie prowadzona jest modernizacja laboratoriów Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W związku z przygotowywanym w roku 2005 projektem rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie szkodliwych czynników biologicznych dla zdrowia w środowisku pracy oraz ochrony zdrowia pracowników zawodowo narażonych na te czynniki, które weszło w życie w dniu 22 kwietnia 2005 r. staraniami Głównego Inspektora Sanitarnego Minister Finansów przyznał kwotę ponad 6.5 min zł na dostosowanie laboratoriów diagnostyki mikrobiologicznej 16 wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych do realizacji zadań wynikającej z powyższego aktu. Środki te przeznaczone zostały na zakup aparatury, której niedobór uniemożliwiał prowadzenie podstawowej diagnostyki czynników biologicznych, głównie komór laminarnych, modułów filtracyjnych oraz sprzętu do szybkiej identyfikacji drobnoustrojów.

Od marca 2005 r. zintensyfikowano działania przygotowujące Polskę na wypadek wystąpienia pandemii grypy lub grypy ptaków. Mimo szczupłości środków finansowych, staraniami Głównego Inspektora Sanitarnego w roku 2006 doposażono laboratoria wirusologii 16 wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych za kwotę ok. 8 min zł. Działania takie podjęto w celu zarówno zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom laboratoriów, jak i zwiększenia możliwości diagnostycznych, zwłaszcza wirusa grypy. Środki te jednak są niewystarczające, aby zapewnić personelowi laboratoriów Państwowej Inspekcji Sanitarnej warunki bezpieczeństwa na odpowiednim poziomie, zważywszy, iż organy Inspekcji wpisane są, jako istotne ogniwo, wraz z posiadanymi siłami i środkami, w działalność antykryzysową Państwa. Wobec powyższego, wychodząc naprzeciw potrzebom, Główny Inspektor Sanitarny skorzystał z możliwości i uwzględnił konieczność doposażenia 8 laboratoriów w ramach Strategii Rozwoju Ochrony Zdrowia na lata 2007-2015. Z uwagi na fakt, iż aktualnie trwają parce nad przedmiotowym dokumentem nie mogę zapewnić Pani Senator, iż propozycja ta znajdzie się w planie finansowym, który zostanie zaakceptowany przez Unię Europejską.

Środki finansowe na działalność bieżącą są wykorzystywane przez stacje sanitarno-epidemiologiczne na zakup odczynników i testów diagnostycznych, a także na niezbędne prace modernizacyjno-adaptacyjne i pozostałą infrastrukturę laboratoriów. Niestety środki te są daleko niewystarczające.

Należy zaznaczyć, iż mimo trudności finansowych od 2006 r. trwają intensywne prace związane z poszerzeniem przez poszczególne Stacje zakresu badań akredytowanych. Niemałym osiągnięciem jest możliwość wykonywania badań PCR w Wojewódzkich Stacjach Sanitarno-Epidemiologicznych w Kielcach, Bydgoszczy i Warszawie, a także opracowanie wykazu czynników etiologicznych chorób zakaźnych i zakażeń, które powinny być diagnozowane przez laboratoria Państwowej Inspekcji Sanitarnej w ramach jej ustawowej działalności przeciwepidemicznej na terenie każdego województwa. Badania wykonywane obligatoryjnie przez wszystkie Stacje ujęto w grupie A, w grupie B ujęto badania, w stosunku do których, mając na względzie ograniczoną liczbę przypadków ich występowania w skali roku, wskazane jest ich skupienie w wybranych ośrodkach, które już obecnie dysponują odpowiednim doświadczeniem w tym zakresie i biorąc pod uwagę liczbę wykonywanych badań będą w stanie, zdolność tą zachować również w przyszłości. W grupie D zaś umieszczono badania, które poszczególne stacje sanitarno-epidemiologiczne deklarują się wykonywać w ramach działalności usługowej i komercyjnej, lecz z oczywistych powodów ich wyniki będą wykorzystywane dla celów szeroko pojętego nadzoru epidemiologicznego nad zakażeniami i chorobami zakaźnymi. Badania wykonywane przez laboratoria mikrobiologii lekarskiej Państwowej Inspekcji Sanitarnej stanowią istotny element diagnostyki bakteriologicznej, wirusologicznej, serologicznej, parazytologicznej, a częściowo również i mykologicznej, wykonywanej w Polsce. Badania wykonywane na zlecenie szpitali i innych placówek służby zdrowia dla celów epidemiologicznych, profilaktycznych lub orzeczniczych, dla medycyny pracy i komercyjnie, współdecydują o rozpoznaniu sytuacji w zakresie chorób infekcyjnych w społeczeństwie oraz monitorowaniu ich leczenia u konkretnych chorych. Służą więc szeroko pojętemu zdrowiu publicznemu.

Państwowa Inspekcja Sanitarna prowadzi ponadto szkolenia przeznaczone dla personelu medycznego, jak też dla pracowników z zakresu metodyki pracy z patogenami, ich identyfikacji oraz metod zapobiegania szerzenia się chorób zakaźnych. Inspekcja monitoruje i reaguje na zagrożenia ze strony chorób zakaźnych. Współpracuje z innymi laboratoriami. Przykładem tego może być podjęcie działań mających na celu ograniczenie wzmożonego występowania w ostatnim czasie ognisk zakażeń wywołanych N. meningitidis, w tym inwazyjnym szczepem ST-11.

Wprowadzany jest również elektroniczny system gromadzenia, przesyłania i analizy danych epidemiologicznych o zachorowaniach na choroby zakaźne objęte obowiązkiem zgłaszania. Jego wprowadzenie zwiększy możliwości oceny sytuacji epidemiologicznej na szczeblu powiatu, województwa i kraju i przyczyni się do szybszego podejmowania działań przeciwepidemicznych.

Główny Inspektor Sanitarny widzi pilną potrzebę utworzenia laboratoriów trzeciego poziomu bezpieczeństwa BSL3 zarówno w instytutach naukowych, jak i w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Szczególnie ważne jest dokończenie prac w Państwowym Zakładzie Higieny, który aktualnie tworzy laboratorium klasy BSL3, jednakże do kompetencji Głównego Inspektora Sanitarnego należy organizowanie takich laboratoriów w stacjach sanitarno-epidemiologicznych.

Z wyrazami szacunku

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

SEKRETARZ STANU

Bolesław Piecha

* * *

Oświadczenie senatora Mirosława Adamczaka złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka

Szanowny Panie Ministrze!

Działając na podstawie art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora - DzU z 2003 r. nr 221, poz. 2199 z późniejszymi zmianami - zwracam się do Pana Ministra z wnioskiem o udzielenie mi informacji na temat przebiegu prac nad nowelizacją przepisów ustawy o broni i amunicji. Zgodnie z posiadanymi przeze mnie informacjami prace takie są prowadzone przez Komendę Główną Policji pod nadzorem MSWiA.

Przy okazji opisanych prac chciałbym zwrócić uwagę na jeden z przepisów obecnie obowiązującej ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji, DzU z 2004 r. nr 52, poz. 525 z późniejszymi zmianami, mianowicie na art. 15 ust. 4. Zgodnie z tym przepisem "osoba posiadająca pozwolenie na broń wydane w celu określonym w art. 10 ust. 3 pkt 1 - to jest osoba posiadająca broń w celu ochrony osobistej lub ochrony bezpieczeństwa innych osób oraz mienia - obowiązana jest raz na pięć lat przedstawić właściwemu organowi Policji aktualne orzeczenia lekarskie i psychologiczne, o których mowa w art. 3".

To uregulowanie, unormowane w obecnym kształcie ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy o broni i amunicji oraz ustawy o Biurze Ochrony Rządu, należy co do zasady uznać za słuszne. Pozwala ono na okresową kontrolę predyspozycji zdrowotnych i psychologicznych posiadacza broni po wydaniu mu na nią pozwolenia i na ewentualne wyeliminowanie osób, których stan zdrowia po upływie kilku lat od wydania pozwolenia może uniemożliwiać im sprawne i bezpieczne posługiwanie się bronią.

Trudno jednak nie zauważyć poważnej niekonsekwencji ze strony ustawodawcy. Obowiązek przeprowadzania cyklicznych badań lekarskich i psychologicznych przewidziano jedynie dla posiadaczy broni palnej, którym została ona przydzielona na potrzeby ochrony osobistej. Z niezrozumiałych względów pominięto poważną grupę osób, którym wydano pozwolenia na broń do celów łowieckich, sportowych czy też szkoleniowych. Osoby takie podlegają badaniom lekarskim i psychologicznym tylko podczas procedury wydawania im pozwolenia na broń. Później mogą zostać poddane takim badaniom wyłącznie na wniosek Policji, po uzyskaniu przez nią informacji wskazujących na potrzebę powtórzenia badań.

W moim przekonaniu nie jest to wystarczająca ochrona w razie wystąpienia sytuacji, gdy stan zdrowia fizycznego lub psychicznego danej osoby - uprawiającej łowiectwo lub strzelectwo sportowe - nie będzie dawał rękojmi bezpiecznego użytkowania broni palnej. Powzięcie przez organy ścigania wiadomości o konieczności przeprowadzenia badań może na przykład nastąpić już po wystąpieniu tragicznego wypadku z udziałem posiadacza broni. O podobnych sytuacjach w ostatnim czasie nieraz donosiły media. Optymalne według mnie byłoby objęcie wszystkich kategorii osób wymienionych w art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji obowiązkiem wykonania cyklicznych badań lekarskich i psychologicznych. Z tego też względu chciałbym zasugerować uwzględnienie w pracach prowadzonych nad nowelizacją ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji mojej propozycji rozszerzenia obowiązku przeprowadzania co pięć lat obowiązkowych badań w przypadku wszystkich kategorii osób, którym wydano pozwolenie na broń. Nie można uznać takiej zmiany za przejaw nadmiernego rygoryzmu ze strony ustawodawcy, a z pewnością będzie to miało pozytywny wpływ na poziom bezpieczeństwa publicznego.

Z wyrazami szacunku
Mirosław Adamczak
senator RP

Odpowiedź ministra spraw wewnętrznych i administracji:

Warszawa, dnia 14 czerwca 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

Nawiązując do pisma z dnia 15 maja 2007 roku (sygn. BPS/DSK-043-314/07) przekazującego oświadczenia Senatora RP Pana Mirosława Adamczaka złożone podczas 33. posiedzenia Senatu RP w dniu 10 maja 2007 roku w sprawie badań psychologicznych osób posiadających pozwolenie na broń, uprzejmie przedstawiam następujące informacje.

Zgodnie z art. 15 ust. 4 ustawy z dnia 21 maja 1999 roku o broni i amunicji (Dz. U. z 2004 roku Nr 52, poz. 525 z późn. zm.) - osoba posiadająca pozwolenie na broń wydane w celu ochrony osobistej bądź ochrony bezpieczeństwa innych osób oraz mienia, obowiązana jest raz na pięć lat przedstawić właściwemu organowi Policji aktualne orzeczenia lekarskie i psychologiczne. Ustawodawca dokonując takiego zapisu, zwolnił jednocześnie z obowiązku składania ww. orzeczeń osoby posiadające pozwolenie na broń wydane w innych celach, tj. sportowych, łowieckich i szkoleniowych.

Nadmienić warto, iż największą grupę posiadaczy pozwoleń stanowią osoby posiadające pozwolenie na broń do celów sportowych bądź łowieckich. Mając na uwadze budowę broni przeznaczonej do celów łowieckich oraz sportowych, a także zasady jej działania wskazać należy, iż użycie takiego rodzaju broni nie stanowi mniejszego zagrożenia bądź skutku jej użycia, niż broń wydawana do ochrony osobistej. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 20 marca 2000 roku w sprawie rodzajów szczególnie niebezpiecznych broni i amunicji oraz rodzajów broni odpowiadającej celom, w których może być wydane pozwolenie na broń (Dz. U. Nr 19, poz. 240 z późn. zm.) wyraźnie wskazuje jaki rodzaj broni jest przypisany danemu celowi, w którym ta broń ma zostać wykorzystana. Zgodnie z § 3 cytowanego powyżej rozporządzenia - broń używana do celów ochrony osobistej oraz do ochrony bezpieczeństwa innych osób może być wydana m.in. na broń palną bojową w postaci rewolwerów i pistoletów centralnego zapłonu o kalibrach od 6,35 mm do 9,65 mm. Jednocześnie § 6 rozporządzenia stanowi, iż pozwolenie na broń używaną do celów sportowych może być wydane na broń palną centralnego zapłonu, tj. pistolety i rewolwery o kalibrze od 7,62 mm do 11,43 mm. Z powyższego wynika, iż broń używana do celów sportowych mieści się w kalibrach broni przeznaczonej do ochrony osobistej, a zatem ustawodawca dopuszcza używanie broni palnej przeznaczonej do ochrony osobistej również do używania jej w celach sportowych.

Dlatego też niezrozumiałym jest fakt, iż obowiązek składania orzeczeń lekarskich dotyczy wyłącznie osób, które posiadają broń do ochrony osobistej, a wyłączeni są z niego posiadacze, często tego samego rodzaju broni, jednakże wydanego w innym celu.

Przedstawiając powyższe pragnę poinformować, iż na początku stycznia 2007 roku (po wyrażeniu zgody przez ówczesnego Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji) Komenda Główna Policji przystąpiła do prac nad nowelizacją cytowanej powyżej ustawy. Obecnie trwają prace nad projektem, które dotyczą również poruszonej przez Pana Senatora kwestii.

Z wyrazami szacunku

MINISTER

SPRAW WEWĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

z up. dr Zbigniew RAU

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senatora Jana Szafrańca złożone na 32. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego

Szanowny Panie Premierze!

Na mocy decyzji w sprawie ustalenia prawa do świadczenia pielęgnacyjnego pani Barbara Sajewicz, adres zamieszkania: 16-080 Tykocin, ul. Zagumienna 17, uzyskała świadczenie pielęgnacyjne w związku z opieką nad córką Magdaleną Sajewicz, legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności; diagnoza lekarska: encefalopatia pod postacią upośledzenia umysłowego w stopniu znacznym. Problem polega na tym, że pani Barbara Sajewicz opiekuje się dwiema bliźniaczkami, wyżej wymienioną Magdaleną Sajewicz, na którą uzyskuje świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 420 zł, oraz jej siostrą Moniką Sajewicz, na którą nie otrzymuje świadczenia pielęgnacyjnego, pomimo że druga córka pani Barbary Sajewicz także ma rozpoznaną encefalopatię pod postacią upośledzenia umysłowego w stopniu znacznym.

Wysokość świadczenia pielęgnacyjnego powinna być współmierna do konkretnej sytuacji. Jeśli w rodzinie jest więcej niż jedno dziecko niepełnosprawne, zaś wysokość świadczenia pielęgnacyjnego pozostaje niezmienna, wówczas faktyczne możliwości opiekuna tych dzieci w sprawowaniu odpowiedniej opieki są bardzo ograniczone. W przypadku pani Sajewicz i w wielu podobnych sytuacjach opiekun wykonuje podwójną, a może nawet potrójną pracę, za którą nie jest godziwie wynagrodzony.

Jak wspomniałem, pani Sajewicz wraz z mężem opiekuje się dwiema niepełnosprawnymi córkami bliźniaczkami. Co prawda dziewczynkom przysługuje renta socjalna, gdyż obie ukończyły już osiemnaście lat, ale problem w tym, że jeżeli dochód na osobę w rodzinie przekroczy 583 zł - tak jak w tym przypadku - wówczas rodzina ta traci prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, dwóch zasiłków rodzinnych oraz dwóch dodatków do zasiłku rodzinnego z tytułu kształcenia i rehabilitacji. A utrata świadczenia pielęgnacyjnego pozbawia opiekuna niepełnosprawnego dziecka wynagrodzenia za pracę, z której rezygnuje przecież na czas sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem. Wiąże się z tym także brak możliwości opłacania składek emerytalno-rentowych, a w dalszej perspektywie ewentualna odmowa przyznania świadczenia emerytalnego lub rentowego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Zatem sytuacja finansowa takiej rodziny ulega znacznemu pogorszeniu. Mimo stałych wydatków otrzymuje ona mniejsze świadczenia.

W związku z powyższym zwracam się do Pana Premiera o rozpatrzenie możliwości przyznania świadczenia w szczególnym trybie zgodnie z zapisem art. 82. ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nadającym Prezesowi Rady Ministrów kompetencje przyznające emeryturę lub rentę na warunkach i w wysokości innej niż określonej w ustawie.

Z wyrazami szacunku
Jan Szafraniec
senator RP

Odpowiedź ministra - członka rady ministrów, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów:

Warszawa, dnia 14 czerwca 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z wystąpieniem z dnia 9 maja br., przy którym nadesłane zostało oświadczenie złożone przez senatora Jana Szafrańca podczas 32. posiedzenia Senatu RP w dniu 26 kwietnia 2007r. uprzejmie informuję:

Zasady przyznawania świadczeń rodzinnych, w tym zasiłków rodzinnych, dodatków do zasiłków rodzinnych oraz świadczeń opiekuńczych tj. zasiłków pielęgnacyjnych i świadczeń pielęgnacyjnych normują przepisy ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych. W związku z powyższym rozwiązanie problemu przedstawionego przez senatora Jana Szafrańca możliwe jest jedynie poprzez zmianę, z inicjatywy uprawnionych organów, przepisów powołanej ustawy w zakresie wysokości należnych świadczeń oraz warunków jakie muszą być spełnione, aby możliwe było przyznanie tych świadczeń. Nie ma możliwości rozwiązania przedstawionego problemu w drodze przyznawania indywidualnych świadczeń rodzinnych przez Prezesa Rady Ministrów, gdyż obowiązujące przepisy nie uprawniają Prezesa Rady Ministrów do przyznawania takich świadczeń.

Na podstawie art. 82 ust 1 ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych Prezes Rady Ministrów może przyznać jedynie emeryturę lub rentę. Powołany przepis nie przewiduje przyznawania innych, niż wymienione, świadczeń. Sprawa przyznania emerytury lub renty w trybie tego przepisu może być rozpatrzona tylko na wniosek osoby zainteresowanej przyznaniem tego świadczenia, jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika. Świadczenie specjalne może być przyznane osobie niezdolnej do pracy, znajdującej się w trudnych warunkach bytowych, o ile w sprawie występują okoliczności wskazujące na jej szczególny charakter. Mogą to być np. wybitne zasługi wnioskodawcy w jakiejś dziedzinie lub nadzwyczajne zdarzenia losowe. W związku z powyższym, jeżeli pani Barbara S. byłaby zainteresowana przyznaniem renty lub emerytury specjalnej, powinna nadesłać w tej sprawie wniosek, w którym wskaże i udokumentuje okoliczności uzasadniające uznanie swojego przypadku za szczególny, w tym okoliczności dające podstawę do uznania jej sytuacji za wyjątkową w środowisku osób, które zmuszone są do rezygnacji z pracy zawodowej w związku z koniecznością zapewnienia opieki niepełnosprawnym dzieciom, wśród których są także osoby opiekujące się więcej niż jednym dzieckiem wymagającym pomocy osób drugich, a których dochody nie uprawniają do otrzymywania świadczeń na podstawie przepisów powołanej na wstępie ustawy.

Jeżeli pani Barbara S. złoży wniosek o przyznanie renty lub emerytury specjalnej, sprawa rozpatrzona zostanie zgodnie z przyjętą procedurą (każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie) tj. wnioskodawczyni poproszona zostanie ewentualnie o nadesłanie dodatkowych informacji i dokumentów, o ile będzie to jeszcze niezbędne do ustalenia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a ponadto ustalona zostanie jej sytuacja bytowa (materialna, rodzinna, zdrowotna) w drodze przeprowadzenia wywiadu środowiskowego.

Z wyrazami szacunku

Mariusz Błaszczak

* * *

Oświadczenie senatora Janusza Kubiaka złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra transportu Jerzego Polaczka

Działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, proszę o informację i wyjaśnienie w sprawie stacji paliw PKP w Krzyżu Wielkopolskim.

Stacja była budowana od roku 1998 do roku 2000, kiedy to zakończono budowę. Jej koszt wyniósł około 4 milionów 600 tysięcy zł.

Podano wtedy informację, że jest to najnowocześniejsza stacja paliw kolei. Jednak do dziś nie działa, bo brak tylko dystrybutora i czytnika karty czipowej do kontrolowania, a koszt montażu nowego to około 300 tysięcy zł.

Lokomotywy tankowane są na stacji paliw w Pile lub Kostrzynie nad Odrą. Są to stacje stare, przedwojenne. Ponoszone są z tego tytułu koszty przejazdu lokomotywy z Krzyża Wielkopolskiego do wymienionych stacji paliw, które wynoszą miesięcznie około 250 tysięcy zł. Z uzyskanych informacji wynika, że w okresie od roku 2000 do chwili obecnej straty poniesione przez PKP Cargo z tytułu przejazdów lokomotyw na tankowanie wyniosły około 18 milionów zł.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra o wyjaśnienie, do kogo należy grunt, nieruchomość, na której stoi stacja paliw w Krzyżu Wielkopolskim: czy do PKP Cargo, czy do Polskich Linii Kolejowych, czy też do innego podmiotu, a jeżeli tak, to do jakiego.

Czy istnieje możliwość zamontowania dystrybutora i wyposażenia w karty, tak aby uruchomić tankowanie na stacji w Krzyżu Wielkopolskim, który to węzeł jest ważny dla połączeń w kierunku Szczecina, Poznania, Gorzowa Wielkopolskiego czy też Piły?

Dlaczego przez tyle lat od "wybudowania nowoczesnej stacji paliw" nie jest ona czynna?

Janusz Kubiak
senator RP

Odpowiedź ministra transportu:

Warszawa, dnia 15 czerwca 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

w odpowiedzi na wystąpienie senatora Janusza Kubiaka przesłane przy piśmie Marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nr BPS/DSK - 043 - 326/07 z dnia 15 maja 2007 r. dotyczące stacji paliw PKP w Krzyżu Wielkopolskim uprzejmie informuję, że zwróciłem się do Spółki PKP S.A. o przedstawienie wyjaśnień w tej sprawie. Jak zostałem poinformowany budowa stacji paliw w Krzyżu Wielkopolskim została rozpoczęta w 1997 roku przez byłą Pomorską Dyrekcję Okręgową Kolei Państwowych w Szczecinie. Na podstawie ustawy z dnia 8 września 2000 roku o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe" jednolite pod względem organizacyjnym przedsiębiorstwo państwowe zostało podzielone na szereg samodzielnych podmiotów prawnych. Jednym z nowo powstałych podmiotów było przedsiębiorstwo zajmujące się przewozami towarowymi - PKP CARGO S.A. Prowadzone procesy restrukturyzacyjne oraz ograniczone środki finansowe, wymusiły przerwanie prac na wielu inwestycjach, w tym na stacji paliw w Krzyżu Wielkopolskim. Władze kolei - PKP S.A. oraz PKP CARGO S.A. - dostrzegając wagę problemu zaopatrywania pojazdów kolejowych w paliwo podjęły rozmowy z Grupą LOTOS S.A. Obecnie przedmiotem negocjacji jest list intencyjny, który miałby określać zakres przyszłego wspólnego przedsięwzięcia polegającego na utworzeniu nowego podmiotu prawa, którego zadaniem byłoby m.in. zaopatrywanie w paliwo pojazdów kolejowych. Stacja paliw w Krzyżu Wielkopolskim jest jednym z obiektów, które mają wchodzić w zakres tego przedsięwzięcia.

Z wyrazami szacunku

Z upoważnienia

MINISTRA TRANSPORTU

Mirosław Chaberek

Podsekretarz Stanu

* * *

Oświadczenie senator Krystyny Bochenek złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Michała Seweryńskiego

Szanowny Panie Ministrze!

Dotarły do mnie liczne sygnały dotyczące kontrowersji, jakie wzbudzają przepisy ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym - DzU nr 164, poz. 1365, w odniesieniu do sytuacji zawodowej pracowników bibliotecznych oraz pracowników dokumentacji i informacji naukowej, zatrudnionych na stanowiskach: kustosza bibliotecznego, starszego bibliotekarza i starszego dokumentalisty. Głównym źródłem konfliktu jest kwestia urlopu wypoczynkowego bibliotekarza niebędącego bibliotekarzem dyplomowanym. W myśl nowych przepisów wymiar tego urlopu określa się zgodnie z przepisami kodeksu pracy, co jest o wiele mniej korzystne niż urlop wypoczynkowy w wymiarze trzydziestu sześciu dni, jaki gwarantowała im stara ustawa. W szczególności chodzi tu o art. 264 ust. 7 cytowanej ustawy, w myśl którego "osoba zatrudniona przed dniem wejścia w życie ustawy na stanowiskach: starszego kustosza i starszego dokumentalisty dyplomowanego, kustosza i dokumentalisty dyplomowanego, adiunkta bibliotecznego i adiunkta dokumentacji i informacji naukowej, asystenta bibliotecznego i asystenta dokumentacji i informacji naukowej, kustosza bibliotecznego, starszego bibliotekarza i starszego dokumentalisty na podstawie mianowania pozostaje mianowana na tym stanowisku i na tych samych zasadach".

Wątpliwości w praktyce budzi ogólnikowe sformułowanie: "na tych samych zasadach", gdyż nie doprecyzowano statusu prawnego bibliotekarzy wymienionych w treści ustawy. W efekcie bibliotekarzom zatrudnionym po dniu 31 sierpnia 2006 r. odebrano prawo do dotychczasowego, znacznie korzystniejszego wymiaru czasu urlopu wypoczynkowego. Wyjątkiem mogą być jedynie stosunki pracy zawarte w układzie zbiorowym lub gdy regulamin pracy zawiera odmienne przepisy.

Warto zaznaczyć, iż wyższy wymiar czasu urlopowego miał ścisły związek z uciążliwym charakterem pracy bibliotekarzy, którzy z uwagą i poświęceniem dbają o skarbnicę wiedzy uczelnianej. W dobie rozprzestrzeniającej się komputeryzacji i wobec wciąż wzrastającej liczby użytkowników bibliotek uczelnianych automatycznie rośnie również liczba obowiązków, jakie muszą być spełniane przez bibliotekarzy, by zapewnić należyty, powszechny i szybki dostęp do zasobów bibliotecznych. Jednocześnie wciąż zmniejsza się liczba etatów bibliotecznych, co nieuchronnie prowadzi do wzrostu i tak wysokiego poziomu uciążliwości pracy. Bardzo wysokim i niedostrzeganym często kosztem tych działań jest, niestety, poziom usług świadczonych przez bibliotekarzy, którzy mimo szczególnej staranności ze swojej strony nie są w stanie sprostać wymaganym standardom.

Kluczowym zagadnieniem jest w tym przypadku zatrudnienie na podstawie mianowania, które stanowi wyjątek od reguły ustawowej. Na mocy ustawy starsi bibliotekarze i kustosze biblioteczni, zatrudnieni przed dniem wejścia w życie nowych przepisów, mogą zachować przysługujące im dotychczas uprawnienia, jakie wynikają z zaliczenia ich w poczet nauczycieli akademickich, w tym prawo do zwiększonego urlopu, jednakże tylko i wyłącznie wtedy, gdy uczelnia zgodzi się na to w statucie lub aneksie do indywidualnej umowy o pracę. Sądzę, że takie rozwiązanie byłoby najkorzystniejsze dla obydwu stron, gdyż dawałoby możliwość indywidualnego rozpatrzenia każdego przypadku.

Będę niezmiernie wdzięczna za pochylenie się przez Pana Ministra nad tym zagadnieniem i wyrażenie opinii w przedstawionej sprawie. Liczę na znalezienie rozwiązania satysfakcjonującego dla wszystkich zainteresowanych.

Z poważaniem i wyrazami szacunku
Krystyna Bochenek

Odpowiedź ministra nauki i szkolnictwa wyższego:

Warszawa, 2007-06-15

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 6
00-902 Warszawa

Szanowny Panie Marszałku,

odpowiadając na pismo z dnia 15 maja 2007 roku (znak: BPS/DSK-043-328/07) dotyczące interpelacji Pani senator Krystyny Bochenek w sprawie wątpliwości co do uprawnień pracowniczych osób zatrudnionych w szkołach wyższych na stanowiskach kustoszy bibliotecznych oraz starszych bibliotekarzy uprzejmie wyjaśniam, co następuje.

Zgodnie z art. 264 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku - Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 164, poz. 1365, z późn. zm.) do stosunków pracy powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się jej przepisy. Zasada ta znajduje zastosowanie również do osób zatrudnionych przed dniem wejścia w życie ustawy na podstawie mianowania na stanowiskach: starszego kustosza, starszego dokumentalisty dyplomowanego, kustosza, dokumentalisty dyplomowanego, adiunkta bibliotecznego, adiunkta dokumentacji i informacji naukowej, asystenta bibliotecznego, asystenta dokumentacji i informacji naukowej, kustosza bibliotecznego, starszego bibliotekarza i starszego dokumentalisty.

W kontekście powyższego, pewnego rodzaju wątpliwości powstają podczas interpretacji przepisu przejściowego zawartego w art. 264 ust. 7 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, dotyczącego ww. grupy pracowników bibliotecznych oraz dokumentacji i informacji naukowej. Przepis ten, stanowi, iż wymienione osoby pozostają mianowane na tym stanowisku i na tych samych zasadach. Pragnę wyjaśnić, że użyty w omawianym przepisie zwrot "na tych samych zasadach" odnosi się jedynie do mianowania, jako podstawy nawiązania stosunku pracy tych osób oraz okresu, na który stosunek został nawiązany, nie dotyczy natomiast sfery uprawnień pracowniczych. W zakresie uprawnień pracowniczych określonej wyżej grupy osób należy zatem stosować bezpośrednio przepisy ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, zgodnie z art. 264 ust. 1 tej ustawy.

Ponadto zgodnie z art. 108 ust. 4 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 164, poz. 1365, z późn. zm.) nauczycielami akademickimi są także dyplomowani bibliotekarze oraz dyplomowani pracownicy dokumentacji i informacji naukowej. Zgodnie z art. 133 ust. 1 ustawy jedynie nauczycielowi akademickiemu przysługuje prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze trzydziestu sześciu dni roboczych w ciągu roku, który powinien być wykorzystany w okresie wolnym od zajęć dydaktycznych. Ponieważ z powyższych artykułów ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym wyraźnie wynika, iż dyplomowani bibliotekarze oraz kustosze bibliotek są nauczycielami akademickimi, zatem niewątpliwie przysługuje im prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze trzydziestu sześciu dni roboczych w ciągu roku.

Należy jednak zwrócić uwagę, że w dniu wejścia w życie ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym (tj. 1 września 2006 roku) pozostali pracownicy uczelni zatrudnieni w grupie bibliotekarzy oraz pracowników informacji i dokumentacji naukowej utracili uprawnienia nauczycieli akademickich. W mojej ocenie, trudno jednak w stosunku do tej grupy pracowników mówić o naruszeniu tzw. praw nabytych w zakresie prawa do urlopu wypoczynkowego, ponieważ zgodnie z przepisami Kodeksu pracy oraz ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, pracownik nabywa prawo do urlopu wypoczynkowego z początkiem każdego roku kalendarzowego.

Również w zakresie pozostałych uprawnień nie należy mówić o utracie przez tę grupę pracowników praw nabytych, co znajduje potwierdzenie w rozbudowanym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji RP).

Z poważaniem

wz. Ministra

PODSEKRETARZ STANU

Olaf GAJL

* * *

Oświadczenie senatora Mieczysława Augustyna złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Zyty Gilowskiej

Mimo oburzenia niektórych przedstawicieli rządzącej koalicji, wyrażających dezaprobatę dla skutków obciążania podatkiem VAT darowizn przekazywanych organizacjom pozarządowym, wciąż nie ma rządowych rozwiązań likwidujących ten absurdalny stan prawny. Nie może przecież być tak, że darczyńca traktowany jest jak sprzedający z zyskiem, a obdarowany jak nabywca konsument. W relacji darowujący - organizacja charytatywna nie powstaje żadna wartość dodana, od której należy płacić podatek VAT. Niedorzecznością jest sytuacja, że w Polsce jak się żywność utylizuje, nie płaci się podatku od towarów i usług, a kiedy się żywność darowuje, to za swoją wrażliwość trzeba jeszcze zapłacić podatek.

Dlaczego w przeciwieństwie do wielu innych krajów, bałamutnie i niesłusznie podpierając się prawem UE, w Polsce Ministerstwo Finansów blokuje korzystne dla podopiecznych organizacji charytatywnych rozwiązania? Jakie są przypadki i dowody dokonywania nadużyć związanych z przekazywaniem darowizn, przede wszystkim żywności?

Proszę o podanie szacunkowych danych dotyczących tego, jak wiele traci państwo z powodu ograniczania stowarzyszeniom możliwość pozyskiwania żywności na przykład na dożywianie dzieci, na co budżet przekazuje bardzo duże kwoty.

Proszę o podanie rzeczywistych powodów utrzymywania przepisów o VAT hamujących rozwój społecznej odpowiedzialności biznesu oraz organizacji pozarządowych służących najbiedniejszym.

Mieczysław Augustyn

Odpowiedź ministra finansów:

Warszawa, 15 czerwca 2007 roku

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W związku z pismem Pana Marszałka z dnia 15 maja 2007r. znak: BPS/DSK-043-310/07, przy którym został przekazany tekst oświadczenia złożonego przez Pana Senatora Mieczysława Augustyna podczas 33. posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 10 maja 2007r. w sprawie działań rządu w zakresie likwidacji obciążania podatkiem VAT darowizn przekazywanych charytatywnym organizacjom pozarządowym, uprzejmie informuję:

Przede wszystkim pragnę zauważyć, iż obowiązujące przepisy o podatku od towarów i usług nie stwarzają barier w bezpłatnym przekazywaniu towarów organizacjom charytatywnym, a w przypadku gdy podatnik nie miał prawa do odliczenia podatku naliczonego związanego z tym przekazaniem, nie nakładają obowiązku opodatkowania tych darowizn podatkiem od towarów i usług .

W świetle regulacji zawartych w przepisach ustawy z dnia 11 marca 2004r. o podatku od towarów i usług (Dz. U. Nr 54, poz. 535, z późn. zm.) opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług podlega nieodpłatne przekazanie towarów należących do podatnika w tym, m. in. żywność na cele inne niż związane z prowadzonym przez niego przedsiębiorstwem wyłącznie wtedy, gdy podatnik miał prawo do odliczenia podatku naliczonego przy nabyciu towarów i usług związanych z tym przekazaniem. Przyjęte przez ustawodawcę rozwiązanie wynika z podstawowych zasad podatku VAT (tj. powszechności opodatkowania i jego neutralności) oraz z samej konstrukcji podatku VAT opierającej się w istocie na opodatkowaniu konsumpcji, jak i z uregulowań zawartych w dyrektywie Rady z dnia 28 listopada 2006r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (2006/112/WE, z późn. zm.). Zgodnie z art. 16 ww. dyrektywy wykorzystanie przez podatnika towarów stanowiących część majątku jego przedsiębiorstwa do celów prywatnych podatnika lub jego pracowników, które przekazuje nieodpłatnie lub, w ujęciu ogólnym, które przeznacza do celów innych niż prowadzona przez niego działalność, gdy VAT od nabycia powyższych towarów lub ich części podlegał w całości lub w części odliczeniu, jest uznawane za odpłatną dostawę towarów. Jest to przepis obligatoryjny (nie zawierający opcji, która umożliwiałaby nieopodatkowanie tego rodzaju transferu majątku podatnika).

Odstąpienie zatem od obowiązku naliczenia podatku należnego w sytuacji, gdy podatnik odliczył podatek naliczony przy nabyciu towaru będącego przedmiotem darowizny, stałoby w sprzeczności z ww. zasadami podatku od towarów i usług jak również byłoby niezgodne z przepisami ww. dyrektywy Rady z dnia 28 listopada 2006r., które nie przewidują tego rodzaju wyłączeń. Polska zaś jako członek Unii Europejskiej jest obowiązana do przestrzegania przepisów określonych w przepisach ww. dyrektywy Rady.

Dodatkowo pragnę zaznaczyć, iż uwzględniając zasady określania podstawy opodatkowania przy darowiźnie towarów, podatek od towarów i usług naliczony od tej darowizny co do zasady nie obciąża darczyńcy, gdyż odliczył on podatek od towarów i usług zawarty w zakupach związanych z tą darowizną. W przypadku darowizn towarów podstawą opodatkowania jest cena nabycia towarów, a gdy cena nabycia nie istnieje, koszt wytworzenia określony w momencie dostawy tych towarów. Sugestia Pana Senatora, że u darczyńcy opodatkowana podatkiem od towarów i usług jest wartość dodana nie znajduje zatem uzasadnienia w świetle obowiązujących przepisów.

Niezależnie od powyższego pragnę poinformować Pana Senatora, iż aktualnie w rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 734) przewiduje się zmianę w zakresie sposobu określenia podstawy opodatkowania przy bezpłatnej dostawie towarów używanych, np. używanych komputerów, mebli itp., które są np. przedmiotem darowizny na rzecz organizacji charytatywnych. Należy zaznaczyć, że proponowane zapisy dotyczące określenia podstawy opodatkowania między innymi darowizny towarów, uwzględniają ich faktyczne zużycie.

Natomiast w odniesieniu do darowizn towarów innych niż używane (w szczególności darowizn produktów żywnościowych) na cele charytatywne należy zauważyć, iż żywność jest specyficznym towarem, którego obrót w dość dużej mierze dokonywany jest także na targowiskach i bazarach, gdzie kontrola tego obrotu jest znacznie utrudniona i gdzie istnieje duże prawdopodobieństwo sprzedaży tych towarów w tzw. "szarej strefie". Wprowadzenie zatem regulacji umożliwiających nienaliczanie podatku VAT (w sytuacji, gdy podatnik odliczył podatek) mogłoby wprost prowadzić do zwiększenia nierejestrowanego obrotu.

W kwestii wskazania przypadków i dowodów dokonywania nadużyć związanych z przekazywaniem darowizn, uprzejmie informuję, iż ze względu na tajemnicę skarbową nie jest możliwe przekazywanie tego rodzaju informacji podmiotom innym, niż wskazane w przepisach art. 297 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Ordynacja podatkowa ( Dz. U. z 2005r. Nr 8, poz. 60 , z późn. zm.).

Odnośnie zaś prośby dotyczącej podania szacunkowych danych dotyczących tego, jak wiele traci państwo z powodu ograniczenia stowarzyszeniom możliwości pozyskiwania żywności na cele charytatywne, uprzejmie informuję, iż jest ona niezrozumiała w świetle powyższych wyjaśnień, wyraźnie wskazujących, że przepisy o podatku od towarów i usług nie stwarzają barier w przekazywaniu towarów na cele charytatywne.

Z poważaniem

Z upoważnienia Ministra Finansów

PODSEKRETARZ STANU

Jacek Dominik

* * *

Oświadczenie senatora Ryszarda Bendera złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi

Szanowna Pani Minister!

Dzięki słusznej polityce MSZ dokonują się jakże znaczące zmiany w polskich placówkach dyplomatycznych i konsularnych za granicą. Powoli dzieje się to również w Ameryce Południowej, gdzie w takich placówkach do niedawna licznie byli reprezentowani ludzie dawnego, komunistycznego systemu władzy.

Za ważny należy uznać fakt odwołania z Kurytyby w stanie Parana - który zamieszkuje kilkaset tysięcy Polaków - dotychczasowego konsula, pana Jacka Perlina. Człowiek ten w odczuciu brazylijskiej Polonii uczynił niemało zła. Za zło szczególne należy uznać odwołanie przez konsula Perlina z funkcji tłumacza przysięgłego w konsulacie RP w Kurytybie księdza Jorge Morkisa, od wielu lat pełniącego tam tę funkcję, gorącego patrioty polskiego, wiceprezesa Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej - USOPAŁ.

Pani Minister, niebawem ma przybyć do Kurytyby nowy konsul RP. Już urzęduje tam wicekonsul, pan Jacek Szczeniowski. Pragnę zapytać, czy wymieniony wicekonsul lub nowy konsul mógłby umożliwić księdzu Jorge Morkisowi ponowne podjęcie funkcji tłumacza przysięgłego w konsulacie RP w Kurytybie.

Będę niezmiernie wdzięczny Pani Minister za łaskawe przychylenie się do propozycji, którą, z racji elementarnej sprawiedliwości, ośmielam się Pani Minister przedstawić.

Z wyrazami głębokiego szacunku
Ryszard Bender
senator RP

Odpowiedź ministra spraw zagranicznych:

Warszawa, dnia 15 czerwca 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Wielce Szanowny Panie Marszałku!

W odpowiedzi na oświadczenie Pana Senatora Ryszarda Bendera złożone podczas 33. posiedzenia Senatu RP w dniu 10 maja 2007 r. (pismo BPS/DSK-043-334/07 z dnia 15 maja 2007 r.) uprzejmie informuję, że ksiądz Jose Morkis nie był nigdy pracownikiem Konsulatu Generalnego RP w Kurytybie.

Jednocześnie pragnę wyjaśnić, iż polskie urzędy konsularne nie zatrudniają tłumaczy przysięgłych. Konsulowie RP w ramach swoich uprawnień posiadają możliwości poświadczenia tłumaczeń. Mogą oni też udostępniać oficjalną listę osób świadczących te usługi, nie powinni jednak wskazywać konkretnych nazwisk tłumaczy przysięgłych kraju urzędowania.

Pozdrawiam

wz. SEKRETARZ STANU

Paweł Kowal

* * *

Oświadczenie senatora Janusza Kubiaka złożone na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka

Działając na podstawie art. 16 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, proszę o informację i wyjaśnienie w przedstawionej sprawie.

Sprawa dotyczy udziału samorządu terytorialnego w finansowaniu oświetlenia ulic. Dotychczas istniała możliwość porozumienia pomiędzy samorządem terytorialnym (gminą) a zakładem energetycznym co do formy, zakresu i sposobu realizacji modernizacji oświetlenia ulicznego na terenie gmin. Można było montować lampy na istniejących słupach energetycznych i następnie przekazać oświetlenie. W chwili obecnej, w związku ze zmianami w prawie energetycznym, a przede wszystkim regulacją Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, zakazane jest udzielanie przedsiębiorcom pomocy publicznej, rozumianej jako wsparcie pochodzące z szeroko pojętych zasobów publicznych.

Koszty modernizacji oświetlenia, to znaczy lamp na słupach, są pięciokrotnie niższe niż wykonanie nowego oświetlenia obok słupów linii energetycznych itp.

Obowiązek w zakresie wykonania i utrzymania oświetlenia spoczywa na samorządzie gminnym. Koszty spowodowane przez niewykorzystanie istniejącej infrastruktury sprawią, iż wykonanie zadań związanych z oświetleniem ulic będzie co najmniej pięciokrotnie mniejsze.

W związku z tym zwracam się do Pana Ministra z prośbą o odpowiedź na pytania: czy istnieje możliwość realizacji tego zadania na zasadach dotychczasowych porozumień? Jakie przedsięwzięto środki, aby można było wykonać jak najwięcej modernizacji oświetlenia ulic?

Janusz Kubiak
senator RP

Odpowiedź ministra gospodarki:

Warszawa, 18 czerwca 2007 r.

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku!

Odpowiadając na oświadczenie Senatora RP Pana Janusza Kubiaka złożone podczas 33 posiedzenia Senatu RP w dniu 10 maja 2007 roku, pismo Pana Marszałka z dnia 15. 05. 2007r. znak: BPS/DSK-043-316/07, otrzymane przy piśmie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 8. 06. 2007 r. znak: BMP-0724-4193/07/EW, przedstawiam następujące wyjaśnienia.

W oświadczeniu Pana Senatora zadano pytanie czy istnieje możliwość porozumienia między zakładem energetycznym i samorządem terytorialnym (gminą) co do formy, zakresu i sposobu realizacji modernizacji oświetlenia ulicznego na terenie gmin na istniejących słupach energetycznych i następnie przekazanie oświetlenia?

Odpowiadając na to pytanie uprzejmie informuję, że zgodnie z obowiązującą od 1997r. zasadą wprowadzoną w art. 7 ust. 4 ustawy - Prawo energetyczne przedsiębiorstwa energetyczne są obowiązane zapewnić realizację i finansowanie budowy i rozbudowy sieci, w tym na potrzeby przyłączenia podmiotów ubiegających się o przyłączenie, na warunkach określonych w przepisach, o których mowa w art. 9 i 46 ustawy - Prawo energetyczne, oraz zgodnie z założeniami do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe, sporządzanymi przez gminę. Za przyłączenie do sieci przewidzianej w ww. założeniach, pobiera się opłatę określoną na podstawie ustalonych w taryfie stawek opłat za przyłączenie w wysokości 25% nakładów poniesionych przez przedsiębiorstwo energetyczne na przyłączenie.

Strony (gmina i przedsiębiorstwo energetyczne) w umowie o przyłączenie do sieci powinny określić podział własności sieci i instalacji służącej celom oświetlenia miejsc publicznych. Gminy dotychczas w niewielkim stopniu zrealizowały obowiązek wynikający z ustawy - Prawo energetyczne w zakresie przygotowania i przyjęcia założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe dla gminy, z którymi plany przedsiębiorstw energetycznych powinny być zgodne.

Do Ministra Gospodarki kierowane są liczne interpelacje poselskie w sprawie wprowadzenia regulacji ustawowych umożliwiających przekazanie majątku zakładów energetycznych służącego celom oświetleniowym, który został w przeszłości wybudowany i finansowany z różnych źródeł, w tym ze środków gminy, oraz który służy również do celów dystrybucji energii elektrycznej.

W przypadku budowy przez gminy nowych instalacji oświetleniowych brak jest więc obecnie uzasadnienia do przekazywania tych instalacji przedsiębiorstwom energetycznym. Wskazuje na to wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1997 r., w którym stwierdza się, iż w razie, gdy odbiorca energii, w rezultacie praktyki monopolistycznej przedsiębiorstwa, sfinansował budowę urządzeń (służących do doprowadzenia energii elektrycznej), o których mowa w art. 49 k.c, może on dochodzić zwrotu poniesionych kosztów na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Powoduje to liczne spory z odbiorcami energii elektrycznej o zwrot przez spółki dystrybucyjne kosztów budowy odcinków sieci służących przyłączeniu odbiorców.

Od dnia 1 lipca 2007r., zgodnie z wymaganiami art. 9d ustawy z dnia 10 kwietnia 1997r. - Prawo energetyczne (Dz. U. z 2006 r. Nr 89, poz. 625 z późn. zm.), wdrażającej przepisy dyrektywy 2003/54/WE dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej, operatorzy systemów dystrybucyjnych powinni pozostawać niezależni pod względem formy prawnej od innego rodzaju działalności niezwiązanej z dystrybucją energii elektrycznej. Działalność usługowa polegająca na oświetlaniu miejsc publicznych za pomocą instalacji oświetleniowych nie jest działalnością zaliczaną do dystrybucji energii elektrycznej. Nie będzie więc możliwe prowadzenie przez operatorów systemów dystrybucyjnych działalności niezwiązanej z przesyłaniem i dystrybucją energii elektrycznej. Działalność taką mogą wykonywać inne podmioty, nie pełniące funkcji operatora systemu dystrybucyjnego lub operatorzy małych systemów dystrybucyjnych, do których nie stosuje się wymagania w zakresie pozostawania niezależnym pod względem formy prawnej.

Umowy o świadczenie usługi dystrybucyjnej lub umowy o korzystanie z sieci dystrybucyjnej wykorzystywanej jednocześnie do celów oświetleniowych powinny uregulować kwestie korzystania z majątku sieci dystrybucyjnych służących jednocześnie realizacji zadań operatora oraz zadań w zakresie oświetlenia ulic i innych miejsc publicznych, z zachowaniem wymogów zapewnienia niezależności pod względem formy prawnej, organizacyjnej i podejmowania decyzji dla operatorów systemów dystrybucyjnych.

W związku z powyższym stosowane w przeszłości praktyki nieodpłatnego przekazania przedsiębiorstwom energetycznym wybudowanych i finansowanych przez gminę instalacji oświetlenia ulicznego, z ww. względów nie powinny być stosowane.

Z ww. powodów również nie zakłada się wprowadzenia szczególnych regulacji w ustawie - Prawo energetyczne dla usług oświetleniowych, których warunki mogą być kształtowane swobodnie przez zainteresowane strony.

Problemy oświetlenia miejsc publicznych dotyczą zadań własnych gmin, a zatem powinny być rozwiązywane w ramach nowelizacji przepisów regulujących funkcjonowanie samorządu gminnego. Ponadto Minister Gospodarki nie jest właściwy w zakresie przepisów dotyczących pomocy publicznej.

Z poważaniem

Piotr Grzegorz Woźniak

* * *

Oświadczenie senatora Piotra Boronia złożone wraz z innymi senatorami na 33. posiedzeniu Senatu:

Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia Zbigniewa Religi

Pozwalam sobie złożyć niniejsze oświadczenie zainteresowany losem Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego w Krakowie, chcąc zwrócić na ten szpital uwagę władz, które mogą wpłynąć pozytywnie na ten los.

Szpital jest dziś zagrożony, mimo swojej stuletniej tradycji działania, olbrzymich osiągnięć zawodowych, z uwagi na stanowisko UJ, właściciela terenu, na którym zgodnie z wolą fundacji Książęco-Biskupiego Komitetu z Księciem Kardynałem Adamem Stefanem Sapiehą na czele miał istnieć szpital, i może zniknąć z mapy szpitalnictwa polskiego.

W okresie powojennym, od 1958 roku do chwili obecnej, szpital, powszechnie nazywany szpitalem "Witkowice", znany jest w Polsce jako ośrodek leczenia zeza i niedowidzenia u dzieci, i dorosłych. Niezależnie od działalności leczniczej prowadzi działalność szkoleniową dla lekarzy z całej Polski oraz zajęcia praktyczne jako placówka dydaktyczna.

Jest to jedyny w Polsce szpital tej specjalności w randze szpitala wojewódzkiego. W szpitalu funkcjonują trzy oddziały i pięć wysokospecjalistycznych poradni, co pozwala w trybie hospitalizacji i ambulatoryjnym otoczyć opieką pacjentów wymagających pomocy oraz prowadzić profilaktykę schorzeń oczu.

Potwierdzeniem wysokiej oceny tutejszego szpitala są słowa uznania wypowiedziane przez Jego Eminencję Kardynała Stanisława Dziwisza w trakcie wizyty potwierdzającej jego zainteresowanie szpitalem i jego losem.

Rocznie w oddziałach okulistycznych wykonuje się zabiegi operacyjne u ponad pięciu tysięcy pięciuset pacjentów (w roku 2006 u pięciu tysięcy sześciuset dwudziestu pacjentów) oraz udziela ponad dwadzieścia pięć tysięcy specjalistycznych porad w trybie ambulatoryjnym. Oddział Leczenia Zeza i Niedowidzenia jako jedyny wyspecjalizowany ośrodek, roczna liczba zabiegów operacyjnych sięga dwóch tysięcy (50% to reoperacje), usuwa dysfunkcje gdzie indziej nieleczone.

Szpital funkcjonuje w sieci placówek, które wykorzystując nowoczesne środki przekazu informacji, współpracują z podobnymi jednostkami zarówno w Europie, jak i w USA. Ciągle wprowadzane są nowe procedury leczenia schorzeń oka.

Zgodnie z projektem zmian w strukturze szpitalnictwa opracowanym przez Ministerstwo Zdrowia w załączniku nr 6 w województwie małopolskim Witkowicki Szpital Okulistyczny zabezpiecza ponad 2/5 łóżek okulistycznych województwa.

Nazwa Szpital w Witkowicach stała się już wręcz znakiem handlowym. Opinia o szpitalu, zwłaszcza na forach internetowych, daje jednoznaczną gwarancję realizacji kontraktów i pozwala widzieć z ekonomicznego punktu widzenia nie tylko jego istnienie, ale i rozwój.

Stan finansów szpitala, brak jakichkolwiek zobowiązań zarówno wobec kontrahentów zewnętrznych, jak i pracowników, pozwala mieć pewność istnienia mimo kłopotów z finansowaniem służby zdrowia, natomiast brak własnej bazy lokalowej stawia w bardzo niekorzystnej sytuacji.

Osiągnięte wyniki oceniane według projektu rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia dotyczącego sieci szpitali, według załączników do tego aktu są takie, że punktacja wojewody, którą uzyskałaby jednostka, byłaby niemalże maksymalna.

Ostatnimi czasy właściciel terenu - Uniwersytet Jagielloński - w ramach swojej polityki żąda wydania użytkowanej nieruchomości. Podstawą istnienia tutejszego ośrodka jest władanie stosowną nieruchomością bądź zmiana lokalizacji, która umożliwiłaby kontynuację tradycji lecznictwa okulistycznego. Likwidacja szpitala, jego rozczłonowanie doprowadzi do olbrzymiego pogorszenia dostępności procedur leczniczych dla pacjentów, zwłaszcza leczenia zaćmy, gdzie czas oczekiwania na odzyskanie możliwości widzenia wynosi średnio dwa lata. Brak możliwości kontynuacji działania, likwidacja społecznej placówki o unikalnej specjalności, likwidacja specjalistycznych zespołów medycznych i w konsekwencji wyjazd lekarzy za granicę pozbawi społeczeństwo możliwości prawidłowego leczenia. Likwidacja dwustu pięćdziesięciu miejsc pracy to ostatni istotny element.

Wszystko to stanowi podstawę mojego wystąpienia.

Z poważaniem
Piotr Boroń
Czesław Ryszka
Anna Kurska
Adam Massalski

Odpowiedź ministra zdrowia:

Warszawa, 2007-06-18

Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowny Panie Marszałku,

W odpowiedzi na oświadczenie złożone przez Senatora Pana Piotra Boronia podczas 33 posiedzenia Senatu RP w dniu 10 maja 2007 r. wspólnie z Senatorami Czesławem Ryszką, Anną Kurską, Adamem Massalskim, przekazane przy piśmie BPS/DSK-043-336/07, w sprawie losów Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego w Krakowie, poniżej przedstawiam stanowisko władz Uniwersytetu Jagiellońskiego w tej sprawie.

W dniu 15 lipca 1927 r. Uniwersytet Jagielloński nabył od Ministerstwa Wojny nieruchomość o powierzchni ok. 12,5 h wokół fortu Witkowice, na której zorganizowany został przez Uczelnię Zakład Przeciwjagliczy UJ. Był on rozwijany i prowadzony przez Uniwersytet do 13 października 1950 r., w którym to dniu Minister Zdrowia podjął decyzję o przejęciu tego Zakładu przez państwo. 15 lutego 1951 r. decyzję tę poparł Minister Szkolnictwa Wyższego i Nauki. Władze Uniwersytetu przeciwstawiały się jej, jednak 25 kwietnia 1951 r. przedstawiciel Ministra Szkolnictwa Wyższego i Nauki polecił Rektorowi UJ przekazać niezwłocznie ten Zakład wraz z nieruchomością w zarząd Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie.

W wyniku przejęcia zarządu przez Wojewódzką Radę Narodową na bazie Zakładu Przeciwjagliczego UJ utworzony został Państwowy Zakład Przeciwjagliczy. Zmieniał on w późniejszych latach swoją nazwę by ostatecznie 16 lutego 1988 r. zostać przekształcony w Wojewódzki Szpital Okulistyczny, który 18 grudnia 1998 r. został Samodzielnym Zakładem Opieki Zdrowotnej. W latach 1996 - 2005 podejmowane były działania zmierzające do przejęcia prawa własności nieruchomości w Witkowicach przez Skarb Państwa na rzecz Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego. W 1996 roku Skarb Państwa poprzez Urząd Rejonowy w Krakowie wystąpił na drogę sądową z wnioskiem o wpisanie prawa własności nieruchomości, na której położony jest Wojewódzki Szpital Okulistyczny w Krakowie. Postępowanie sądowe w tej sprawie zakończyło się postanowieniem z 8 grudnia 1999 r. Sąd odmówił wpisania prawa własności na rzecz Skarbu Państwa podając w uzasadnieniu, że przysługuje ono Uniwersytetowi Jagiellońskiemu na podstawie kontraktu z 1927 r. Nie pogodzony z tą decyzją Wojewódzki Szpital Okulistyczny w Krakowie podjął kolejną próbę przejęcia nieruchomości. Wniósł on wniosek do Sądu przeciw Uniwersytetowi Jagiellońskiemu o stwierdzenie nabycia prawa własności nieruchomości w Witkowicach w drodze zasiedzenia. W konsekwencji tego postępowania zapadły dwa korzystne dla Uczelni wyroki sądowe. 15 czerwca 2004 r. Sąd Rejonowy w Krakowie oddalił wniosek uznając go za bezpodstawny. 13 października 2005 r. stanowisko to podzielił Sąd Okręgowy w Krakowie, do którego Wojewódzki Szpital Okulistyczny wniósł apelacje od wyroku sądowego w pierwszej instancji. Potwierdziło to w sposób jednoznaczny prawo własności Uniwersytetu Jagiellońskiego do nieruchomości i obiektów położonych przy ul. Dożynkowej 61 w Krakowie Witkowicach. Po zakończonych postępowaniach sądowych Uniwersytet Jagielloński podjął działania zmierzające do stworzenia podstawy formalnej (umowy cywilno-prawnej) regulującej zasady funkcjonowania Szpitala w nieruchomości Uniwersytetu. Przygotowany został projekt umowy nieodpłatnego korzystania z obiektu zakładający, że szpital będzie pokrywał koszty eksploatacji, remontów i należnych podatków. W odpowiedzi na tę propozycję Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego zażądała m.in. zawarcia umowy na okres 20 lat (pismo z dnia 24.01.2006 r.). Senacka Komisja Majątku i Finansów UJ po zapoznaniu się z oczekiwaniami Szpitala nie wyraziła zgody na takie warunki umowy, zalecając m.in. nadanie umowie charakteru odpłatnego. W tej sytuacji władze Uniwersytetu podjęły inicjatywę rozmów z Dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego. Spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele Władz Rektorskich i administracyjnych Uczelni oraz dyr. Szpitala Ilona Pawlicka oraz towarzyszące jej osoby, odbyło się w dniu 12 lutego 2007 r. Dyskutowano o różnych możliwościach rozwiązania problemu, których wspólnym elementem było rozważenie możliwości o przeniesienie oddziałów szpitalnych do innych jednostek lecznictwa (Szpitali Klinicznych CM UJ bądź szpitali wojewódzkich, np. Szpitala im. Rydygiera) z utrzymaniem świadczeń w zakresie i na poziomie nie niższym niż oferowany przez Szpital. Oferta UJ obejmowała między innymi utworzenie oddziału leczenie zeza w Instytucie Pediatrii w Prokocimiu, gdzie na bazie Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego mali pacjenci mieliby zapewnioną kompleksową opiekę medyczną na najwyższym poziomie. W przypadku podjęcia przez Urząd Marszałkowski decyzji o przeniesieniu szpitala, UJ dołoży starań, aby do czasu przygotowania odpowiedniej bazy lokalowej Wojewódzki Szpital Okulistyczny mógł funkcjonować na bazie nieruchomości w Witkowicach w oparciu o uzgodnioną umowę najmu lub dzierżawy.

Uniwersytet w żadnym przypadku nie dąży do likwidacji usług medycznych oferowanych w Wojewódzkim Szpitalu Okulistycznym. Wręcz przeciwnie, jest zainteresowany podniesieniem ich jakości i jest gotowy do pomocy w rozwijaniu tych świadczeń. Władze UJ doskonale rozumieją problemy służby zdrowia i szpitali, gdyż UJ jest organem założycielskim pięciu szpitali w Małopolsce. Dobro chorych zawsze będzie uwzględniane w decyzjach władz Uczelni. Jednakże Uniwersytet Jagielloński - jak każda jednostka działająca w sferze finansów publicznych - zobowiązany jest do dbałości i racjonalnej gospodarki własnym majątkiem. Władze Uczelni gotowe są do poszukiwania optymalnego rozwiązania. Ponieważ konstruktywne rozwiązania problemu nie zostały, jak się wydaje, zaakceptowane przez Uczelnię, Uczelnia oczekuje przedstawienia konstruktywnych propozycji ze strony dyrekcji Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego.

Ponadto jak wynika z informacji uzyskanych z Uniwersytetu Jagiellońskiego w przeszłości były podejmowane próby zaangażowania do udziału w rozwiązaniu problemu organu założycielskiego Szpitala. W dniu 17 marca 2003 roku Rektor UJ prof. dr hab. Franciszek Ziejka skierował do Marszałka Województwa Małopolskiego propozycję zamiany nieruchomości w Witkowicach na obiekt będący własnością samorządu wojewódzkiego, a znajdujący się w Krakowie przy ul. Koletek 12. Na tę ofertę Uniwersytet Jagielloński nie otrzymał odpowiedzi. Marszałek Województwa Małopolskiego wystąpił natomiast do Rektora UJ z propozycją dokonania przez Uniwersytet Jagielloński darowizny nieruchomości w Witkowicach na rzecz Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego.

Z powyższego stanowiska wynika, że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego nie dążą do likwidacji Szpitala lecz są zaangażowane w rozwiązanie tego problemu.

Zgodnie z ustawą o zakładach opieki zdrowotnej za losy Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego odpowiedzialny jest organ założycielski w tym przypadku Małopolski Zarząd Województwa Małopolskiego.

Aktualnie Małopolski Zarząd Województwa Małopolskiego podjął rozmowy z władzami Uniwersytetu Jagiellońskiego w związku z koniecznością uregulowania stanu prawnego nieruchomości, na której zlokalizowany jest Szpital w Witkowicach. Od ich rezultatu uzależniona jest dalsza forma działania jednostki.

Z poważaniem

Z upoważnienia

MINISTRA ZDROWIA

PODSEKRETARZ STANU

Marek Ludwik Grabowski


Poprzedni fragment, następna część