Poprzednia część, następna część, spis treści


Kontakty międzynarodowe

4 września 2007 r. wizytę w Senacie RP złożyła grupa przedstawicieli parlamentu i rządu Gruzji z wiceprzewodniczącym parlamentu Mikheilem Machavarianim. Gości przyjął marszałek Bogdan Borusewicz.

Marszałek podkreślił, że Polska i Gruzja utrzymują bardzo dobre kontakty polityczne. Jego zdaniem, obecnie należy budować dobre stosunki gospodarcze. Dodał, że obroty handlowe między obu krajami są niewielkie w stosunku do potencjału gospodarczego.

Wiceprzewodniczący M. Machavariani zaznaczył, że Polska jest dla Gruzji bardzo ważna, gdyż Gruzja podąża tą samą drogą przemian, co Polska. Przeprowadziła szereg reform, poczyniła postępy w demokratyzacji życia, staje się przodującym krajem w swoim regionie. W opinii wiceprzewodniczącego, Gruzja w Europie może liczyć przede wszystkim na Polskę. Gruzji bardzo zależy na rozwijaniu współpracy z naszym krajem na wszystkich płaszczyznach.

Marszałek B. Borusewicz pytał gościa, w jakich dziedzinach możliwa jest wymiana handlowa i współpraca gospodarcza. Wiceprzewodniczący zaznaczył, że Gruzja oprócz zwiększenia wymiany handlowej zainteresowana jest współpracą w zakresie telekomunikacji i turystyki. Zachęcał polskich przedsiębiorców do inwestowania w Gruzji, podkreślił jednak, że największym problemem jest obecnie dotarcie do Gruzji. Rozwój stosunków gospodarczych oraz turystyki będzie trudny bez uruchomienia nowych, stałych linii lotniczych.

Marszałek Senatu zapewnił gości, że Polska nadal będzie wspierać przemiany w Gruzji i polityka zagraniczna wobec Gruzji nie zmieni się, nawet gdyby doszło w naszym kraju do wcześniejszych wyborów i zmian na scenie politycznej.

Wiceprzewodniczący M. Machavariani życzył Polsce sukcesów, gdyż - jego zdaniem - dla relacji między obu państwami bardzo ważne jest, by Polska była silna i stabilna.

* * *

W dniach 5-8 września 2007 r., na zaproszenie przewodniczącego Senatu Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego Zajda al-Rifaiego, delegacja Senatu RP z marszałkiem Bogdanem Borusewiczem na czele złożyła oficjalną wizytę w Jordanii. W skład delegacji wchodzili senatorowie: Stanisław Karczewski, Stanisław Kogut, Tomasz Misiak i Mirosława Nykiel, a także przedstawiciele Kancelarii Senatu.

W czasie wizyty odbywało się w Jordanii IV Polsko-Jordańskie Forum Biznesu "Polska Bliżej", nad którym honorowy patronat objęli marszałek B. Borusewicz i przewodniczący jordańskiego Senatu. W związku z tym wydarzeniem w podróży do Jordanii delegacji Senatu RP towarzyszyli wiceminister gospodarki Andrzej Piotrowski oraz przedstawiciele MSZ, MG, MSiT, POT, PAIiIZ, Instytutu Adama Mickiewicza, a także grupa około 30 polskich przedsiębiorców. Delegacja uczestniczyła w inauguracji forum, na którym wystąpili m.in. jordański minister przemysłu i handlu Salim Khazailah oraz polski wiceminister gospodarki A. Piotrowski. W spotkaniu wzięli udział gubernator Bagdadu Husajn Al-Tahan oraz przedsiębiorcy z Iraku i Syrii.

Delegacja Senatu RP została przyjęta przez jordańskiego monarchę króla Abdullaha II i premiera Maarufa al-Bachita. Przeprowadziła także rozmowy w Senacie Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego. W portowym mieście Akaba, nad Morzem Czerwonym, gdzie miała miejsce druga część forum biznesu, delegacja goszczona była przez gubernatora Akaby Samira Mubajdina i przedstawicieli Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Podczas wszystkich spotkań delegacja polska promowała kandydaturę Wrocławia do organizacji światowej wystawy EXPO 2012. W ramach IV Polsko-Jordańskiego Forum Biznesu "Polska Bliżej" odbyło się posiedzenie polsko-jordańskiej komisji mieszanej ds. turystyki.

Podczas audiencji u króla Abdullaha II marszałek B. Borusewicz, nawiązując do wizyty jordańskiego monarchy w Polsce w 2004 r., stwierdził, że wizyta delegacji Senatu RP w Jordanii jest świadectwem bardzo dobrych relacji łączących obydwa kraje. Podkreślił, że Jordania postrzegana jest jako "okno na inne kraje regionu" i dogodne miejsce do kontaktów z nimi, w tym zwłaszcza na płaszczyźnie gospodarczo-handlowej. Odnotował również potencjalny wzrost zainteresowania w Polsce Jordanią jako celem wyjazdów turystycznych i pielgrzymkowych.

Abdullah II zachęcał do rozwoju kontaktów między senatami obydwu krajów. Wyraził zadowolenie, że marszałkowi towarzyszy liczna i reprezentatywna grupa polskich przedsiębiorców, pochwalając przy tym ideę polsko-jordańskiego forum biznesu.

Podczas spotkania z premierem M. al-Bachitem marszałek B. Borusewicz odniósł się do naszych aspiracji w zakresie dwustronnej współpracy gospodarczo-handlowej. Wspomniał o możliwościach rozwoju turystyki, w kontekście uruchomienia lotów czarterowych między Warszawą i Ammanem, wskazał na brak ambasady jordańskiej w Warszawie i prosił o wsparcie dla inicjatywy ustanowienia Konsulatu RP w Akabie, kierowanego przez konsula honorowego.

Premier M. al.-Bachit zaproponował wspólne inwestycje w Iraku, zwłaszcza w przedsięwzięciach na rzecz odbudowy tego kraju.

Premier podzielił opinię, że poziom dwustronnej wymiany handlowej jest za niski w stosunku do możliwości. Ocenił, że istnieje duży potencjał w rozwoju współpracy m.in. w takich dziedzinach, jak turystyka, handel, oświata i nowoczesne technologie. Strona jordańska z radością wita polskie inicjatywy w tym zakresie. Uznał, że rozwojowi dwustronnych kontaktów dobrze służyłoby uruchomienie połączenia lotniczego między Ammanem i Warszawą.

Premier wspomniał o zdecydowanym stanowisku władz jordańskich wobec zjawiska terroryzmu. Podkreślił konieczność rozróżniania między polityką zwalczania terroryzmu a stosunkiem do islamu, wskazując na wydane w 2005 r. z inicjatywy króla Abdullaha II "Posłanie Ammańskie", prezentujące islam jako religię tolerancyjną. Wyraził swój sprzeciw wobec upolityczniania religii. Stwierdził, że ekstremizm jest najczęściej owocem frustracji młodych ludzi, ubóstwa, złego zarządzania, braku demokracji i dwulicowej postawy Zachodu. Uznał, że rozwiązanie kwestii palestyńskiej poprzez realizację idei 2 państw wytrąciłoby broń z ręki ekstremistów palestyńskich. Jordania, która zawarła traktat pokojowy w Izraelem, wykorzystuje ten atut do negocjacji na rzecz pokojowego uregulowania. Wskazał na wartość tzw. Inicjatywy Arabskiej (2002 r.), która zapewnia Izraelowi pokój i bezpieczeństwo.

Podczas rozmów w Senacie przewodniczący Zajd al-Rifai stwierdził, że jordańsko-polskie stosunki rozwijają się dynamicznie. Mocny impuls dała im pierwsza oficjalna wizyta w Polsce jordańskiego monarchy króla Abdullaha II (1 września 2004). Przewodniczący podkreślił żywe zainteresowanie strony jordańskiej dialogiem politycznym z Polską i współpracą z nią na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście skomplikowanej sytuacji w regionie Bliskiego Wschodu. Polska jest dla Jordanii bardzo cennym partnerem, szczególnie odkąd stała się członkiem Unii Europejskiej. Polska jest też bardzo bliska politycznie Jordanii z uwagi na jej pełne szacunku stanowisko wobec spraw świata arabskiego.

Przewodniczący wyraził zadowolenie z inicjatywy wspólnego patronatu honorowego nad IV Polsko-Jordańskim Forum Biznesu. Stwierdził, że dobrze służy ona rozwojowi współpracy polsko-jordańskiej.

Wiceprzewodniczący Senatu Taher al-Masri podkreślił, że Jordania leży w sercu świata arabskiego i wydarzenia w państwach arabskich mają na nią duży wpływ. Zwrócił uwagę na podobieństwo między Jordanią i Polską z racji usytuowania geopolitycznego tych państw w swoich regionach. Ta cecha może stanowić oś współpracy dwustronnej. Wskazywał również na historyczne doświadczenia Polski, która podlegała zniewoleniu i okupacji. Jak stwierdził, te doświadczenia pozwalają Polakom lepiej rozumieć jarzmo okupacji nałożone na Palestyńczyków.

Wiceprzewodniczący Senatu Fajez al-Tarawne wskazywał, że brak stabilizacji politycznej w otoczeniu Jordanii jest skutkiem niepodejmowania rozwiązań politycznych. W samej zaś Jordanii, dzięki dobrym, mądrym rządom, udało się utrzymać zadowalający poziom bezpieczeństwa i stabilność polityczną, co sprzyja rozwojowi gospodarczemu kraju. Jordania zawarła wiele umów międzynarodowych, które umacniają jej bezpieczeństwo. Jej gospodarka jest otwarta na świat i na inwestycje zagraniczne, w tym polskie.

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu Fajsal al-Fajez powiedział, że Jordania z podziwem patrzyła na pokojową walkę narodu polskiego o powrót do wolności - Polska była pionierem demokratycznych przemian w Europie. Podkreślił, że Jordańczycy życzą Polakom postępu i dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego. Jordania chce rozwijać z Polską stosunki na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej i społecznej - stąd potrzeba wymiany wizyt.

Przewodniczący Z. al-Rifai zapowiedział, że w Senacie jordańskim zostanie utworzona jordańsko-polska grupa parlamentarna.

Po rozmowach oficjalnych, na terenie Ambasady RP w Ammanie odbyło się spotkanie marszałka B. Borusewicza i delegacji Senatu RP z przedstawicielami jordańskiej Polonii, na którym przekazano dar Senatu w postaci zestawu książek - współczesnej beletrystyki polskiej i podręczników szkolnych. Delegacja uczestniczyła również w koncercie polskiej muzyki klasycznej w wykonaniu wielonarodowego kwartetu smyczkowego.

* * *

7 września 2007 r. odbyło się spotkanie przedstawicieli Komisji Spraw Zagranicznych z delegacją ChRL, zaproszoną oficjalnie przez Polską Akademię Nauk.

Na czele ośmioosobowej delegacji chińskiej, reprezentującej świat nauki, stał prof. Xu Kuangdi - wiceprzewodniczący Chińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej i jednocześnie przewodniczący Chińskiej Akademii Nauk Technicznych. Delegacji towarzyszył J.E. Sun Rongmin - ambasador ChRL w Warszawie.

Stronę polską reprezentowali senatorowie: Stefan Niesiołowski, Ryszard Górecki, Radosław Sikorski i Andrzej Kawecki.

Witając delegację chińską, senator S. Niesiołowski przypomniał polską drogę do członkostwa w NATO i UE po 1989 r. oraz fakt, że Polska jako jeden z pierwszych krajów nawiązała z ChRL w 1949 r. stosunki dyplomatyczne. Wyraził zadowolenie z intensywnego rozwoju polsko-chińskiej współpracy bilateralnej na różnych płaszczyznach, dodając jednak, że przed polską stroną stoi zadanie zmniejszenia deficytu w wymianie gospodarczej.

Senator S. Niesiołowski pogratulował stronie chińskiej niezwykle dynamicznego rozwoju gospodarczego oraz wzrostu PKB. Poruszył też kwestie związane z integralnością terytorialną Chin oraz przestrzeganiem praw człowieka. Podkreślił, że Polska, podobnie jak inne kraje UE, uznaje istnienie "jednych Chin", traktując kwestię Tajwanu jako wewnętrzną sprawę ChRL. Podkreślił jednak, że kwestia rozumienia praw człowieka i swobód obywatelskich wciąż różni oba nasze rządy.

Przewodniczący X. Kuangdi przypomniał historię współpracy i przyjaźni polsko-chińskiej i podkreślił, że nigdy nie została zerwana. Pogratulował stronie polskiej niezwykle skutecznych działań na arenie politycznej po 1989 r., które doprowadziły w rezultacie do członkostwa Polski w NATO i UE.

W odniesieniu do kwestii Tajwanu zaznaczył, że strona chińska przewiduje jej pokojowe rozwiązanie, zwłaszcza że większość ludności Tajwanu uważa się za obywateli Chin. Strona chińska nie przewiduje możliwości utraty terytorium Tajwanu, gdyby zaś podnoszona była kwestia jego niepodległości, powinno o niej zadecydować ogólnonarodowe referendum, tak jak np. w wypadku Kanady i prowincji Quebec.

Senator R. Sikorski zwrócił się o wyjaśnienie działań chińskich związanych z koncentracją wojsk i rakiet balistycznych wokół Tajwanu oraz o przedstawienie stanowiska władz chińskich wobec projektu instalacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce.

Przewodniczący, podkreślając wolę pokojowego rozwiązania kwestii tajwańskiej, stwierdził, że strona chińska musi jednak brać pod uwagę możliwość agresji ze strony Tajwanu lub jego dążenie do pełnej niepodległości. W tym momencie władze chińskie zostałyby zmuszone do użycia rozwiązań siłowych. Prof. X. Kuangdi przypomniał, że nawet kraje neutralne, takie jak Szwajcaria, dysponują potencjałem wojskowym w celu obrony suwerenności.

Przewodniczący delegacji chińskiej podkreślił też pokojowy kierunek chińskiej polityki wobec Europy. Zapewnił, że w sprawie tarczy antyrakietowej w Polsce Chiny zachowają stosunek neutralny.

* * *

14 września 2007 r. wizytę w Senacie RP złożył premier Socjalistycznej Republiki Wietnamu Nguyen Tan Dung wraz z delegacją. Gości przyjął marszałek Bogdan Borusewicz.

Marszałek podkreślił, że stosunki polsko-wietnamskie układają się dobrze. Spośród krajów Azji Południowo-Wschodniej Wietnam jest państwem, z którym Polska najdłużej utrzymuje stosunki dyplomatyczne. Marszałek B. Borusewicz zaznaczył, że dobrze rozwija się współpraca gospodarcza - stale rosną obroty handlowe między obu krajami.

W opinii premiera Nguyena Tan Dunga, Polskę i Wietnam łączą tradycyjne relacje przyjaźni i współpracy, mimo że w każdym z państw zdarzały się wzloty i upadki w ciągu 6 dekad wzajemnych stosunków. Premier podkreślił, że celem jego wizyty w Polsce jest rozwijanie i wzmacnianie współpracy na wszystkich płaszczyznach. Premier pogratulował Polsce sukcesów gospodarczych i przystąpienia do Unii Europejskiej. Podziękował narodowi polskiemu za wsparcie w czasach walki o niepodległość Wietnamu, a później w odbudowie kraju oraz za opiekę nad Wietnamczykami żyjącymi obecnie w Polsce.

Marszałek B. Borusewicz zaznaczył, że Polska przeszła olbrzymie przeobrażenia społeczne i gospodarcze, weszła na drogę demokracji i gospodarki wolnorynkowej. Te zmiany dokonały się pokojowo i pchnęły Polskę na dobre tory - powiedział marszałek. Wyraził zadowolenie, że Wietnam się rozwija i jest liczącym się krajem w Azji Południowo-Wschodniej. Jednocześnie marszałek zaznaczył, że zaniepokojenie budzi niewystarczający zakres swobód obywatelskich. Marszałek upomniał się o więźniów politycznych Wietnamu: katolickiego księdza Tadeusza Nguyen Van Ly, buddyjskiego mnicha Thicha Quanga Do, młodych liderów demokratycznej opozycji, którzy zostali skazani w lutym br. na kilkuletnie więzienie - panią Le Thi Cong Nhan, pana Nguyen Van Dai. W opinii marszałka, ta kwestia utrudnia stosunki polityczne. Marszałek podkreślił, że sam był kiedyś więźniem politycznym, a teraz jest marszałkiem Senatu.

Premier powiedział, że 85 milionów Wietnamczyków nieustannie dąży do wolności. Zaznaczył, że w Wietnamie nie ma więźniów politycznych, są tylko osoby ukarane za nieprzestrzeganie prawa. Podkreślił, że jeśli Polska przyjmie panią Le Thi Cong Nhan, to może ona zamieszkać w Polsce.


Poprzednia część, następna część, spis treści