47. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


(Wznowienie posiedzenia o godzinie 10 minut 02)

(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Bogdan Borusewicz oraz wicemarszałkowie Krystyna Bochenek, Zbigniew Romaszewski i Marek Ziółkowski)

Do spisu treści

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Wznawiam obrady.

Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolantariacie oraz niektórych innych ustaw.

Tekst ustawy zawarty jest w druku nr 740, a sprawozdania komisji w drukach 740A, 740B i 740C.

Proszę sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, pana senatora Ireneusza Niewiarowskiego, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Ireneusz Niewiarowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej przedłożyć sprawozdanie w sprawie ustawy uchwalonej przez Sejm 17 grudnia 2009 r., ustawy o zmianie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolantariacie oraz niektórych innych ustaw.

Tak się składa, że obradujemy dwa dni po kolejnej akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas której dziesiątki tysięcy wolontariuszy ofiarnie zbierały pieniądze na pomoc chorym dzieciom. Należą im się podziękowania i gratulacje. (Oklaski) To największa akcja, ale każda jest ważna, także te najmniejsze działania wykonywane przez kilkadziesiąt tysięcy organizacji pozarządowych działających w Polsce, w tym przez mniej więcej siedem tysięcy organizacji posiadających status organizacji pożytku publicznego.

Nowelizacja ustawy o pożytku publicznym wychodzi im naprzeciw i zdaniem członków Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, a wcześniej Sejmu, może pomóc w rozwoju trzeciego sektora. Jej celem jest bowiem poprawienie warunków współdziałania organizacji pozarządowych z organami administracji publicznej, wzmocnienie samych organizacji, a także instytucji, zasad i form dialogu obywatelskiego oraz zwiększenie racjonalności społecznej i ekonomicznej realizacji zadań publicznych.

Najważniejsze zmiany w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolantariacie są następujące.

Następuje rozszerzenie katalogu podmiotów uprawnionych do prowadzenia działalności pożytku publicznego o spółdzielnie socjalne, spółki akcyjne, spółki z o.o. oraz kluby sportowe będące spółkami niedziałającymi w celu osiągnięcia zysku, czyli przeznaczające zysk na cele statutowe.

Rozszerza się katalog zadań publicznych o dziewięć zadań.

Następuje rozbudowanie form współpracy administracji publicznej z trzecim sektorem. Staje się możliwe wprowadzenie wieloletnich programów współpracy organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego z organizacjami pozarządowymi, programów obejmujących do pięciu lat.

Umożliwia się zlecenie realizacji zadań publicznych z pominięciem konkursu w specjalnych sytuacjach, na przykład klęskowych, ale także realizacji zadań publicznych z pominięciem trybu otwartego konkursu ofert w sytuacji, gdy wysokość środków na zadanie nie przekracza kwoty 10 tysięcy zł, a okres realizacji jest nie dłuższy niż dziewięćdziesiąt dni. Jest to bardzo dobre, ważne rozwiązanie ułatwiające działalność małym organizacjom pozarządowym, lokalnym.

Wprowadza się instytucję inicjatywy lokalnej. Mieszkańcy jednostek samorządu terytorialnego będą mogli realizować zadania publiczne, oczywiście zgodnie z określoną procedurą.

Następują zmiany w kryteriach nabywania statusu organizacji pożytku publicznego. Ustawa mówi o dwuletniej działalności jako wymogu. Tu muszę zaznaczyć, że w trakcie obrad komisji była dyskusja na ten temat, część senatorów podważała ten zapis, niemniej poprawki nie zgłoszono.

Wprowadza się obowiązek informowania o sposobie wykorzystania 1%, a także sankcje w sytuacji uchylania się od tego obowiązku, obowiązku przedstawienia sprawozdania. Zostaliśmy poinformowani w trakcie obrad, że około 1/3 organizacji pożytku publicznego obecnie nie składa takich sprawozdań, choć też są do tego zobowiązane.

Wprowadzono możliwość tworzenia wojewódzkich, powiatowych i gminnych rad działalności pożytku publicznego.

Panie i Panowie Senatorowie! Dyskutowana dzisiaj ustawa wnosi znacznie więcej zmian niż te wymienione przeze mnie. Generalnie można powiedzieć, że są to przepisy upraszczające i uelastyczniające procedury zlecania zadań publicznych.

Ustawa zmienia też osiemnaście innych ustaw w podobnym duchu i zakresie, w tym między innymi wprowadza osobowość prawną dla stowarzyszenia zwykłego - to bardzo ważna zmiana.

Wysoki Senacie! Ustawa jest projektem rządowym złożonym w Sejmie 17 lutego 2009 r. W trakcie procedowania w Sejmie odbyły się wysłuchania publiczne, w pracach brali udział przedstawiciele organizacji pozarządowych. Ten temat był też dyskutowany przez Parlamentarny Zespół do spraw Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi, którego członkami są również senatorowie i którego pracami kieruje pan marszałek Bogdan Borusewicz.

Sejm przyjął ustawę jednogłośnie: 406 głosów za. Podobnie było 4 stycznia 2010 r., gdy Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej jednogłośnie zagłosowała za przyjęciem ustawy. Do tekstu sejmowego komisja wprowadziła dwadzieścia poprawek. Wszystkie poprawki także przyjęto jednogłośnie. Usuwają one dostrzeżone błędy stylistyczne, uściślają nazewnictwo, czyszczą ustawę ze zbędnych zapisów, wprowadzają też inną datę wejścia w życie ustawy.

Ustawa jest odpowiedzią na zgłaszane postulaty organizacji pozarządowych i na pewno wzmocni trzeci sektor w Polsce oraz realizację zadań publicznych.

W imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej proszę o przyjęcie ustawy wraz ze zgłoszonymi poprawkami. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję.

Poproszę sprawozdawcę Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, pana senatora Mieczysława Augustyna, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie i Panowie Senatorowie!

Dobrze, że rząd po sześciu latach funkcjonowania ustawy o działalności pożytku publicznego przedłożył projekt nowelizacji, bardzo obszernej nowelizacji, która, trzeba to zaznaczyć, nie tylko w mojej opinii, ale i w opinii członków naszej komisji, realizuje bardzo wiele postulatów zgłaszanych przez organizacje pozarządowe. Jednak nie tylko. Są w niej też wnioski, które odnoszą się do władzy publicznej, jeśli chodzi o funkcjonowanie tej ustawy.

Ustawa ma ogromne znaczenie nie tylko dla rozwoju trzeciego sektora, ale przede wszystkim dla rozwoju polskiej demokracji, zwłaszcza demokracji lokalnej. Chciałbym państwu uzmysłowić, że w Polsce działa, jeśli wierzyć danym rejestru REGON, sto dwadzieścia dziewięć tysięcy organizacji pozarządowych, a tych, które są zarejestrowane w KRS, jest w tej chwili prawie sześćdziesiąt tysięcy. W większości są to fundacje i stowarzyszenia. Wiemy, że nie wszystkie one działają, ale jest to potężny ruch, który skupia aktywność ponad czterech milionów Polaków. Dawno nie mieliśmy tutaj aż tak doniosłego przedłożenia.

Zmiany, o których wspominał pan senator Niewiarowski, były bardzo szeroko zakrojone i można by je podzielić na kilka ważnych części. Chciałbym je państwu przedstawić jako uzupełnienie tego, co mówił pan senator sprawozdawca.

Pierwsza część dotyczy kwestii partycypacji i partnerstwa. Jeśli polska demokracja ma funkcjonować dobrze, to zasada subsydiarności nie może się sprowadzać do przekazywania przez państwo zadań samorządom. Nasza komisja zorganizowała w tym roku dużą międzynarodową konferencję poświęconą zasadzie subsydiarności. Już wówczas stwierdziliśmy, że zmiany w tym zakresie są konieczne, dlatego że ta zasada jest rozumiana przez samorządy trochę opacznie. Przecież ta zasada nie polega na tym, że organizacje mają pomagać samorządom. Najczęściej słyszymy: to dobrze, że działają, bo nam pomagają. A powinno być odwrotnie - to samorząd powinien być nastawiony na pomaganie tym organizacjom, na włączenie ich w procesy decyzyjne. I w tym zakresie ustawa wnosi bardzo wiele dobrego. Przewiduje się w niej możliwość powoływania wojewódzkich, powiatowych i gminnych rad pożytku publicznego - nasza komisja kładzie tutaj akcenty trochę inaczej, ale o tym powiem za chwilę. Rozszerza się katalog form współpracy, o czym już była mowa, ale też wprowadza się możliwość podejmowania inicjatywy lokalnej. Jest temu poświęcony cały nowy rozdział w ustawie, bardzo ważny, który nawiązuje zarówno do starych tradycji, jak i tych całkiem nieodległych. Umożliwia on pracę na rzecz dobra wspólnego bez potrzeby powoływania stowarzyszenia ludziom mającym pomysł i chęć działania. Przewiduje się umowy partnerstwa, będzie Rada Działalności Pożytku Publicznego wskazująca członka do rady nadzorczej, na przykład, Narodowego Funduszu Zdrowia. Rada Ministrów będzie zobowiązana co dwa lata przedkładać Sejmowi i naszej Izbie sprawozdania z realizacji tej ustawy. Uchwalanie programu współpracy, które już wcześniej było zapisane w ustawie, będzie teraz obligatoryjne, z czym wiążą się przewidziane w ustawie konsekwencje dla samorządu w przypadku, gdyby takiego programu nie uchwalił. Te programy będą mogły być zresztą wieloletnie, o co wnosiły obie strony partnerstwa.

Zatrzymam się na chwilkę przy kwestii zupełnie nowych rozwiązań, głównie przy inicjatywie lokalnej. Proszę państwa, ten nowy rozdział daje szansę na przezwyciężenie bierności, która towarzyszy wielu środowiskom postrzegającym cały proces rejestracyjny jako biurokratyczne utrudnienie. Niesłychanie ważne jest to, żeby dać nowy impuls do działania. Mówiliśmy o tym nieraz w Parlamentarnym Zespole do spraw Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi. Dużo dyskutowaliśmy nad tym, czy stowarzyszeniom zwykłym powinna być przyznana osobowość prawna. Zdania na ten temat były podzielone.

Ja osobiście będę składał poprawkę, która ma dać szansę na dłuższy namysł w tym zakresie. Wydaje się, że organizacje nierejestrowe nie są jeszcze gotowe do tego, żeby to udźwignąć. Wymaga to też głębszego namysłu ustawodawczego - warto tu przypomnieć, że równolegle pan senator Abgarowicz na prośbę, czy nawet na zlecenie, Parlamentarnego Zespołu do spraw Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi pracuje nad ogromną zmianą ustawy o stowarzyszeniach, która to ustawa również wymaga zmiany. Jesteśmy przekonani, że tam będzie to właściwie, porządnie uregulowane.

Zmieniła się nasza sytuacja i sytuacja organizacji pozarządowych, mamy liczne kontakty międzynarodowe. To jest oczywiście bardzo ważne, żeby ustawa dawała możliwość wspierania i powierzania zadań na podstawie umów międzynarodowych. I taka możliwość jest.

Organizacje najczęściej narzekają na sposób finansowania, to jest ich największa bolączka. W tym zakresie też sporo się zmieni. Jednostki samorządu terytorialnego będą mogły udzielać pożyczek, gwarancji i poręczeń organizacjom pożytku publicznego. Będzie też możliwość prowadzenia na korzystniejszych zasadach działalności odpłatnej. Bardzo często jest tak, że organizacje, na przykład w ramach warsztatów terapii zajęciowej, wytwarzają różnego rodzaju bardzo przydatne, ciekawe pamiątki, bibeloty itd., które potem sprzedają - tutaj w holu Domu Poselskiego widziałem też takie wystawy. Tworzą też i poważniejsze rzeczy, ale nie mogą ich tak naprawdę legalnie sprzedawać, ponieważ nie wiadomo, do czego to zaliczyć, trzeba by było rejestrować działalność gospodarczą. Teraz będzie to mogło być wliczone do odpłatnej działalność tych stowarzyszeń, pod warunkiem, że oczywiście będzie to odpowiednio ewidencjonowane i że zyski będą przeznaczone wyłącznie dla tych, którymi te organizacje się zajmują, będą służyć ich dobru. Zostało też doprecyzowane, na co może być przeznaczany ten przychód z działalności odpłatnej. Podniesiono również limit wynagrodzenia do trzykrotności średniego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach. Proszę państwa, w polskich organizacjach pracuje ponad sto tysięcy osób, to jest 0,8% wszystkich zatrudnionych. Ale od tego, co jest w krajach Europy, Unii Europejskiej, w której jesteśmy, gdzie ta przeciętna wynosi 4,4%, dzieli nas jeszcze przepaść. Między innymi dlatego, biorąc pod uwagę profesjonalizację, która towarzyszy sektorowi, zdecydowano się na taki ruch.

Wiele regulacji, o czym mówił mój przedmówca, dotyczy kwestii konkursów. Ważne jest, żeby podkreślić, że teraz będą jednolite zasady stosowania procedury konkursowej do zadań publicznych oferowanych przez samorządy. Przypomnijmy, że na przykład w ustawie o pomocy społecznej był odrębny tryb, co wywoływało zamieszanie, jaki tryb dla organizacji tak naprawdę należy stosować, czy ten z ustawy o działalności pożytku publicznego, czy też ten z ustawy o pomocy społecznej. To zostało ujednolicone. Za pomocą tej ustawy chcemy zadbać o udział organizacji pozarządowych w komisjach konkursowych. Tryb uproszczony, o którym tutaj była mowa, wywołał sporo dyskusji w naszej komisji, która obradowała na dwóch odrębnych posiedzeniach. Dyskutowano, czy ten margines powinien dotyczyć 20% czy 10% wszystkich środków, czy wysokość tej dotacji ma wynosić, tak jak się proponuje, 20 tysięcy czy tylko 10 tysięcy, czy to ma być trzydzieści dni, czy dziewięćdziesiąt dni - tak jak jest teraz po noweli sejmowej. Ostatecznie jednak pozostawiliśmy te zapisy, doprecyzowując, że nie można doliczyć do tej puli wszystkiego tego, co samorządy przeznaczają na przykład na sport. Gdyby się te pule zsumowało, mogłoby się okazać, że tryb niekonkursowy dotyczyłby ogromnych środków i właściwie pozwalał samorządom nienastawionym na współpracę zakwestionować ideę konkursów, która nadal ma pozostać podstawowym sposobem zlecania zadań organizacjom pozarządowym.

Skrócony został termin składania ofert, o co bardzo zabiegano, bo ta procedura była mało mobilna. Jest możliwość składania ofert wspólnych tam, gdzie organizacje muszą dla zrobienia zadań łączyć swoje siły i powinniśmy temu sprzyjać. Ustawa nie przewidywała takiej możliwości w trybie konkursowym, a teraz to jest. Za wkład własny, co jest bardzo podkreślane, uznaje się również wkład rzeczowy oraz pracę wolontariuszy i członków organizacji. My idziemy jeszcze troszeczkę dalej w swojej poprawce, proponując, aby na równi traktować zasoby finansowe, zasoby rzeczowe i pracę, którą organizacja może w konkursie zaoferować jako swój atut. Ustalono też kryteria unieważniania konkursu ofert.

Gdy idzie o działalność organizacji pożytku publicznego, czyli tych, które otrzymują ten 1%, o którym ciągle się przypomina i teraz będzie się szczególnie przypominać, to zmiana polega na zwiększeniu przejrzystości. To jest bardzo oczekiwane. Chodzi o to, żeby organizacje pożytku publicznego wtedy, kiedy otrzymują środki publiczne, bo tak naprawdę przecież ten 1% to są środki publiczne, którymi my dysponujemy, musiały zdawać odpowiednią relację. Ta relacja będzie publikowana, będzie dostępna na stronach internetowych, będziemy wiedzieli, na co organizacja pożytku publicznego przeznacza pieniądze. Wprowadza się także odpowiedzialność członków zarządu za szkody powstałe w wyniku działań niezgodnych z prawem. Organizacje pożytku publicznego zobowiązuje się, tak jak mówił mój poprzednik, tym razem już naprawdę pod groźbą sankcji, do składania odpowiednich sprawozdań z tego zakresu. Za bezprawne używanie tytułu organizacji pożytku publicznego grozić będzie kara.

I jeszcze parę zapisów, które dotyczą wolontariatu, bo ta ustawa doprecyzowuje definicję nie tylko organizacji pozarządowej, ale także definicję wolontariatu. Pozwala ona uważać za wolontariat pracę osób niepełnoletnich. To jest dosyć ważne, proszę państwa. W Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, której granie dopiero co się zakończyło, ogromna rzesza gimnazjalistów i uczniów szkół średnich brała udział, można powiedzieć, nie do końca legalnie. W świetle dotychczasowych przepisów zawsze powinien tam stać dorosły, który ponosiłby za to odpowiedzialność. Tego się już w większości krajów nie stosuje, to są przepisy jeszcze sprzed wojny. Ta zmiana jest, moim zdaniem, bardzo korzystna. Korzystający z pomocy wolontariusza będzie mógł wolontariuszowi zapewnić świadczenia i ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.

I tylko parę słów o poprawkach. My zaakceptowaliśmy jednomyślnie dwadzieścia poprawek legislacyjnych, ale złożonych zostało dalszych dziewiętnaście poprawek, z których większość ma charakter merytoryczny. Toczyła się mianowicie dyskusja nad tym, czy do kategorii organizacji pozarządowych mogą być czy nie powinny być włączane organizacje, w których udział jest obligatoryjny, a które są organizacjami pozarządowymi. Na przykład niektóre korporacje. Ostatecznie w komisji za aprobatą rządu przyjęto zgłoszoną przez pana senatora Abgarowicza poprawkę, ażeby taką możliwość dopuścić.

Chcieliśmy zadbać o to, aby programy współpracy, teraz już obligatoryjne, co podkreślam, były pełne, to znaczy zawierały nie tylko to, co najczęściej jest, czyli to, ile środków i na co będzie przeznaczone, ale także określały, jak organizacje pozarządowe mają uczestniczyć na przykład w stanowieniu prawa lokalnego i programów. I dlatego dokonaliśmy zmiany w art. 1 dotyczącym art. 5a ustawy, tak aby zapewnić, że te programy będą miały charakter kompleksowy, pełny.

Kolejna zmiana dotycząca programów współpracy mówi o tym, że one powinny ustalać tryb powoływania i zasady działania komisji konkursowych. Był to także wniosek znaczących organizacji uczestniczących w pracach naszej komisji. On zyskał aprobatę rządu i Rady Działalności Pożytku Publicznego i jeśli Wysoka Izba podzieli ten pogląd, to do art. 5a dodany zostanie pkt 10 w ust. 4, tak aby tryb powoływania i zasady działania komisji konkursowych były częścią programu współpracy.

Wzmocniliśmy kwestię udziału organizacji pozarządowych w komisjach konkursowych. Ustawodawca proponował, żeby ona była fakultatywna, żeby to była tylko możliwość udziału. Mnie się wydaje, że tam, gdzie mówi się o partnerstwie, ten udział jest konieczny. I my zaproponowaliśmy, ażeby organizacje pozarządowe uczestniczyły w komisjach konkursowych. Oczywiście jest tam już zastrzeżenie, że nie mogą rzecz jasna uczestniczyć w rozpatrywaniu wniosków, które ich dotyczą.

Doprecyzowaliśmy rygory związane z wykluczeniem możliwości korzystania przez członków i działaczy organizacji z różnych usług na niejasnych zasadach. Ustawa mówiła o tym, że to będzie dotyczyć tylko ceny, że nie będzie można sprzedawać członkowi władz, członkowi organizacji czegoś po innych cenach niż rynkowe. My dołożyliśmy jeszcze do tego zapis, żeby ta sprzedaż odbywała się na tych samych zasadach, bo chodzi nie tylko o ocenę, ale także o sposób przeprowadzenia transakcji.

Złagodziliśmy troszeczkę zapis, który daje ministrowi pracy i polityki społecznej prawo wnoszenia o wykreślenie w sądzie zapisu, że organizacja jest organizacją pożytku publicznego w sytuacji, gdy w wykorzystaniu otrzymanych dotacji publicznych nie jest przestrzegane prawo. Błędy, proszę państwa, organizacje mogą popełniać i popełniają ich bardzo wiele. Nie każdy błąd w wydatkowaniu środków daje się usunąć. Wobec tego my zaproponowaliśmy kompromisowe rozwiązanie, polegające na tym, że wnosić o wykluczenie z grona organizacji pożytku publicznego można tylko w razie powtarzania się tych sytuacji. Inaczej organizacji, która wydała na przykład 150 tysięcy zł na ważny projekt, popełniła błąd w wydatkowaniu 100 zł i nie ma możliwości, aby go usunąć, na podstawie tego przepisu groziłoby wykluczenie.

Bardzo dużo zmian dotyczyło kwestii powoływania rad działalności pożytku publicznego. Komisja, za aprobatą ministerstwa i Rady Działalności Pożytku Publicznego, jednogłośnie wprowadziła zmianę, by nie tylko Rada Działalności Pożytku Publicznego w ministerstwie miała charakter obligatoryjny, ale żeby w sytuacji, podkreślam, w sytuacji, gdy jest wniosek odpowiedniej liczby organizacji na poziomie samorządu województwa, samorządu powiatu bądź samorządu gminy, powoływanie tych rad było obligatoryjne. Próbowaliśmy sobie wyobrazić taką sytuację, że oto poważna grupa organizacji, na przykład pięćdziesiąt organizacji, wnioskuje w sejmiku o powołanie rady działalności pożytku publicznego, a samorząd, z niewiadomych nam, nieznanych względów, mówi "nie". Byłaby jakaś dysproporcja między tym, co państwo uznaje za ważne na poziomie ministerstwa, a tym, co uważamy za ważne w skali państwa. Warto też przypominać wszystkim nam, jak również samorządowcom, że samorząd jest częścią państwa i że jego autonomia, owszem, jest cenna, ale nie może ona wykraczać poza reguły ustalone dla całej wspólnoty narodowej. I dlatego tę zmianę zaproponowaliśmy, cieszymy się, że zyskała ona aprobatę i została jednogłośnie przyjęta. Oczywiście tym samym wprowadziliśmy do ustawy graniczne liczby organizacji, jakie są potrzebne do powołania tego rodzaju rady. Proszę państwa, jeszcze raz podkreślę: tylko wówczas ten obowiązek by powstawał, jeśli byłaby taka inicjatywa oddolna. Nikt nie zmusza samorządów do powoływania na siłę rad działalności pożytku publicznego, to będzie jedynie na wniosek i koniecznie na wniosek.

Druga zmiana jest porządkowa, bo gdy idzie o kwestie konkursowe, to jest to już teraz właściwie uregulowane w ustawie: tam, gdzie chodzi o stanowienie trybu i zasad, jest od tego organ stanowiący, a tam, gdzie chodzi o funkcje wykonawcze, jak powołanie kogoś do czegoś, konkretne ustalenie zadań, ich zlecanie itd., jest oczywiście organ wykonawczy. I myśmy tutaj takie zmiany porządkujące wprowadzili, tak żeby tryb powoływania rad i tryb powoływania komisji konkursowych były po stronie rad, gdy zaś idzie o całą sferę zarządczą, to ma ona oczywiście pozostać nadal po stronie organów wykonawczych. Ta zmiana, trzeba powiedzieć, spotkała się z wielką aprobatą przedstawicieli organizacji obecnych na naszym posiedzeniu, spotkała się też z aprobatą rządu. I proponuję również Wysokiej Izbie, aby ją przyjąć.

Wprowadziliśmy też przepis, który pozwala, aby dotychczas uchwalone programy współpracy, w takim zakresie, w jakim nie kłócą się z ustawą, mogły zachować moc. Przecież nie o to chodzi, żebyśmy teraz mocą tej ustawy, że tak powiem, przymuszali samorządy, aby mimo tego, że mają być może bardzo dobre programy współpracy, musieli je uchwalać jeszcze raz.

Ostatnia ze zmian merytorycznych to zmiana terminu wejścia w życie ustawy. Miała wejść w życie od nowego roku, ale mamy już rok 2010, więc musieliśmy to zmienić.

Komisja wnosi o przyjęcie tej ustawy z wszystkimi zaproponowanymi poprawkami. Dziękuję bardzo.

Marszałek Bogdan Borusewicz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę sprawozdawcę Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, pana senatora Zbigniewa Cichonia, o przedstawienie sprawozdania komisji.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Komisja na swoim posiedzeniu postanowiła odrzucić projekt ustawy. Argumentacja jest taka, że zmiany, które są tutaj wprowadzone, przede wszystkim stwarzają ryzyko wyprowadzania dużej części finansów publicznych różnego rodzaju bocznymi drogami, zwłaszcza poprzez wprowadzenie zasady, że organizacją pożytku publicznego mogą być spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjne, bowiem wiadomo, że tego typu instytucje z reguły nie prowadzą działalności w sposób charytatywny. Oczywiście jest tutaj w ustawie sformułowanie, że tego typu spółki mogą uzyskać taki status jedynie jeżeli celem ich działalności nie jest osiąganie zysku, jednak wiemy, że istota tego typu podmiotów gospodarczych jest przeciwna prowadzeniu działalności w sposób charytatywny. W związku z tym taka była tutaj opinia komisji. Stanowisko komisji jest definitywnie negatywne. Dziękuję.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Krystyna Bochenek)

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję uprzejmie.

Teraz państwo senatorowie mogą zgłaszać trwające minutę pytania... Już zaraz będziemy... O, bo nie nadążymy notować.

Zapraszam serdecznie tutaj bliżej obu panów senatorów sprawozdawców...

(Głosy z sali: Trzech. Jest trzech.)

Trzech jest nawet? Dobrze, to poproszę trzech panów sprawozdawców.

I notujemy pytania. Kto się zgłosił jako pierwszy? Pan senator Andrzej Szewiński.

Do kogo będzie pytanie, Panie Senatorze?

Rozpoczniemy w ten sposób, a potem już może po dwa albo trzy pytania.

(Senator Andrzej Szewiński: Do pana przewodniczącego Augustyna, krótkie pytanie.)

Proszę, pytanie do pana przewodniczącego Mieczysława Augustyna. Do minuty, przypominam.

Do spisu treści

Senator Andrzej Szewiński:

Ja mam pytanie, Panie Senatorze, czy zasadne jest rozszerzenie katalogu organizacji pożytku publicznego o spółki prawa handlowego. Dziękuję.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Tak, wydaje mi się, że tak. Proszę państwa, dzisiaj organizacje na całym świecie dążą do profesjonalizacji i podniesienia efektywności. Wiele form realizacji zadań publicznych może być realizowane także w formie spółek, bo organizacja pożytku publicznego może, państwo to wiecie, po zarejestrowaniu w KRS prowadzić działalność gospodarczą. I powstało takie pytanie: co zrobić w sytuacji, gdy organizacja powołuje spółkę, która ma wykonywać jakieś zadania publiczne, a cały zysk ma być przeznaczony na działalność charytatywną? Co zrobić z organizacjami czy z organizmami, które w takiej formule chcą działać na rzecz wykonania jakichś zadań w sposób wykluczający, to chcę podkreślić, absolutnie wykluczający osiąganie zysków przez powołujących taką spółkę? To ustawa gwarantuje. Dlatego uważam, że to dobrze, iż ten wniosek, bo tak to trzeba powiedzieć, wniosek organizacji pożytku publicznego i Rady Działalności Pożytku Publicznego, został w ustawie uwzględniony.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję.

Teraz proszę o zadawanie pytań w grupach po trzy osoby. Grupujemy to, ponieważ jest olbrzymie zainteresowanie tematem. Pan senator Zbigniew Meres, pan senator Piotr Łukasz Andrzejewski i pan senator Sadowski.

Proszę uprzejmie, senator Meres.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Meres:

Bardzo dziękuję, Pani Marszałek.

Pytanie do pana senatora Niewiarowskiego. Zmieniając kryterium nabywania statusu organizacji pożytku publicznego, ograniczono możliwość uzyskania tego statusu w taki sposób, że trzeba, tak powiem, terminować przez dwa lata. Ja mam pytanie, z czego wynika taki termin i czy to był wniosek organizacji pozarządowych, zwłaszcza że chodzi tutaj przede wszystkim o ten 1%. I wiemy, że do tej pory organizacja, która zaczęła prowadzić działalność, mogła bez takiego wyczekiwania stać się organizacją pożytku publicznego. Dziękuję.

(Senator Piotr Andrzejewski: Panie Senatorze...)

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Moment, bo teraz chciałabym prosić o trzy pytania, tak jak zaznaczyłam. Drugie pytanie zadaje pan senator Piotr Łukasz.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Zapytuję trzech przedstawicieli komisji...

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Panie Senatorze, ale to...)

"Zapytuję" to złe słowo, niepolskie?

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Nie, jak najbardziej ładne, bardzo ładne, tylko czy wyobraża pan sobie, że na każde z pytań trzech senatorów sprawozdawców...)

Tak, tak to sobie wyobrażam. Sformułowałem wyraźnie swoje pytanie, Pani Marszałek: do trzech. Sprawa tego wymaga.

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Bardzo pan jest wymagający.)

Pytanie pierwsze: w jakim zakresie do organizacji pożytku publicznego będzie się stosować kodeks handlowy? Bo przecież są spółki, są też kluby, i tutaj, mimo że wypracowany zysk będzie przeznaczany na inne cele, to jest działalność, obowiązuje kodeks handlowy. W związku z tym prosiłbym o określenie, w jakim zakresie ten kodeks będzie się tu stosować. Jeżeli panowie nie możecie tego zrobić sami, prosiłbym, żeby później te wyjaśnienia uzupełnił przedstawiciel rządu czy przedstawiciel wnioskodawców.

I pytanie drugie: w jakim zakresie tak rozszerzone podmioty będą mogły brać udział w partnerstwie publiczno-prywatnym i na jakiej zasadzie, z tymi ograniczeniami? Dwa pytania. Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

I trzecia osoba pytająca, to jest pan senator Sławomir Sadowski.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Sławomir Sadowski:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Ja mam trzy pytania do kolegi senatora Mieczysława Augustyna, jeżeli można prosić.

Pierwsze pytanie: w jakich dziedzinach działalności pożytku publicznego upatruje pan senator największych szans?

Drugie pytanie: czy ustawa określa liczbę podmiotów i organizacji pożytku publicznego w radzie działalności polityki pożytku publicznego na szczeblu miasta i gminy?

I trzecie pytanie, które zrodziło się pod wpływem sprawozdania kolegi senatora Zbigniewa Cichonia: czy może być tak, że w procedurze konkursowej dojdzie do pewnych nadużyć, to znaczy do forowania pewnych organizacji pożytku publicznego? Chciałbym tylko zapytać o pana zdanie. Dziękuję bardzo. Takie trzy pytania.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję uprzejmie.

Proszę pana senatora i pozostałych senatorów sprawozdawców o udzielenie odpowiedzi na pytania pana Andrzejewskiego.

Proszę.

Do spisu treści

Senator Ireneusz Niewiarowski:

Pani Marszałek, jeśli chodzi o pytania pana senatora Andrzejewskiego, to ja poproszę rząd o odpowiedź.

Na pytanie pana senatora Meresa skierowane do mnie, a dotyczące wymogu dwóch lat, odpowiem w ten sposób. Trwała wokół tego dyskusja i nie ma jakiejś powszechnej zgody co do tego czy co do innych rozwiązań. W dzisiejszym prawie jest zapis, który mówi o podjęciu działalności. Sądy rejestrowe bardzo różnie traktują ten zapis i różnie się do niego odnoszą. Czasem wystarczy dosłownie zgłoszenie do rejestru i już uznają, że jest to rozpoczęcie działalności. W związku z tym pojawił się ten motyw związany z wymogiem dwóch lat. Dlaczego dwa lata, a nie na przykład rok? Ponieważ po roku działalności składa się sprawozdanie i to sprawozdanie jest dowodem tejże działalności. Nie da się precyzyjnie zapisać, żeby to był jeden rok, ponieważ sprawozdanie składa się po rocznej działalności. Stąd te dwa lata. Dziękuję.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Panie Senatorze, jeszcze tylko dopowiem, bo padło też pytanie, czy to było na wniosek organizacji pożytku publicznego. Przeciwnie. Organizacje wnosiły o skrócenie tego okresu. Powiem szczerze, że ja nawet taką poprawkę przygotowałem, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że okresy sprawozdawcze, o których mówił pan senator Niewiarowski, są takie i że powinno być chociaż jedno sprawozdanie, a ono jest po roku obrachunkowym, czyli tak naprawdę musi być zrobione do połowy następnego roku. Tak więc te dwa lata wydają się być dolną granicą. Mniej chyba już nie może być.

Odpowiadam na pytanie pana senatora Andrzejewskiego: na pewno ministerstwo może to doprecyzować. Ja tylko powiem, że według mojego rozeznania, a kierowałem organizacją, która prowadziła działalność gospodarczą, wszystkie przepisy kodeksu handlowego obowiązują - nas obowiązywały - i chyba ustawa tego nie zmienia. Chociaż spółka, która by była zarejestrowana jako organizacja pożytku publicznego, zyskuje wówczas pewne przywileje z mocy ustawy. Tu może wystąpić pewien konflikt, ale ja się do tego szczegółowo nie jestem w stanie odnieść. Wiem tylko, że w pierwotnej wersji ustawy - pan minister kiedyś o tym mówił - był zamiar wprowadzenia odmiennej kategorii partnerstwa, partnerstwa publiczno...

(Głos z sali: ...społecznego.)

...społecznego, dla tych organizacji, które nie prowadzą działalności gospodarczej, a chciałyby się związać z samorządem na przykład przy realizacji zadania publicznego w trochę innej formule aniżeli zlecanie czy też wspieranie. Ale ostatecznie ten przepis w ustawie się nie ostał.

Czy organizacje pożytku publicznego będą mogły brać udział w PPP? Te, które działają w formie spółki, lub te, które prowadzą działalność gospodarczą, w moim przekonaniu, tak, ponieważ ich obowiązują wszystkie uregulowania dotyczące podmiotów gospodarczych. Ale oczywiście, powtarzam: w moim przekonaniu.

Odpowiadając na pytanie pana senatora Lewandowskiego...

(Senator Sławomir Sadowski: Sadowskiego.)

...Sadowskiego - przepraszam - powiem tak: Panie Senatorze, to jest celne pytanie. Wydaje mi się, że jednymi z największych... Nie wydaje mi się, tylko, zgodnie z wiedzą na temat tego, co najbardziej utrudnia pracę i rozwój trzeciego sektora, to jest dostęp do finansów, to jest nadmierna biurokracja i to jest nietraktowanie organizacji jako partnera. Uważam, że w tej ostatniej kwestii robimy wiele. Jeżeli poprawki Senatu zostaną przyjęte, to nastąpi tutaj pewien przełom.

Proszę państwa, działalność w organizacjach pozarządowych jeszcze nie tak dawano deklarowało 22% dorosłych Polaków, teraz jest to zaledwie 13%, o połowę mniej. Czy wyobrażamy sobie młodego człowieka, który znajdzie szansę dla samorealizacji w sytuacji, kiedy będzie musiał, że tak powiem, klamkować za wszystkim w samorządzie, kiedy będzie musiał zginać kark daleko przed drzwiami pana burmistrza lub pana prezydenta? Czy wyobrażamy sobie to jako atrakcyjną perspektywę? No, chyba że byłby tam traktowany jako partner, chyba że miałby wpływ. Wtedy byłaby to znakomita szkoła demokracji. I do tego zmierzają te przepisy, zwłaszcza po poprawkach, które proponujemy.

Ile osób przy radzie gminnej? Myśmy ustalili całkowicie minimalny próg. Wystarczy wniosek trzech organizacji. Ktoś powie: no, ale bywają gminy, gdzie nie ma nawet trzech. Można by powiedzieć: zgroza! I to nie jest ani dobra wiadomość dla samorządowców, ani też dobra ocena ich działalności, bo samorząd powinien pobudzać powstawanie tego rodzaju inicjatyw. Ale odpowiadam: jeśli nie będzie trzech, to z dwójką można przecież współpracować bez powoływania jakiejś rady. Gdy będą trzy, ale chętne do powołania takiej rady, to dobrze, żeby ona powstała.

Czy przepisy zapobiegają różnym manipulacjom w sprawach konkursowych? Wydaje mi się, że propozycja, którą zgłosiliśmy, ażeby to rada ustalała tryb powoływania i zasady działania komisji konkursowych, to jest dobry ruch. No bo wyobraźcie sobie państwo, że burmistrz czy wójt sam określa, kto ma być w tej komisji, jak ona ma działać i jakie są jej priorytety. Tak naprawdę może to zrobić jednoosobowo i wybierać sobie organizacje, jakie chce. Przeniesienie tych kompetencji do rady zapobiega manipulacjom. Dlaczego używam słowa "manipulacja"? Jest to słowo wzięte z programu "Kompas", realizowanego przez Instytut Spraw Publicznych. Wskazuje on, że jednym z mankamentów funkcjonowania mechanizmu konkursowego jest możliwość manipulacji. My chcemy poprawić przepisy w tej mierze, chcemy wyciągnąć wnioski z dotychczasowych konkursów. Ale też warto powiedzieć, że mechanizm konkursowy przyniósł wiele dobrego. Źle by było, gdyby ktoś odebrał te słowa, a także ten wniosek Instytutu Spraw Publicznych tak, że w większości gmin dochodzi do jakichś manipulacji itd. Nie, na pewno nie. Ale dobrze by było takie sytuacje minimalizować.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję bardzo.

Który z panów senatorów...

(Senator Piotr Andrzejewski: Jeszcze jeden kolega. Pytanie o kodeks handlowy.)

Proszę bardzo, pan senator Cichoń.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Oczywiście na pytanie pana senatora Andrzejewskiego odpowiedź jest taka, że kodeks spółek handlowych ma tutaj zastosowanie. Jeżeli w ogóle przyjąć to, co my jako komisja krytykowaliśmy, że tego typu podmioty, czyli spółki z o.o. oraz spółki akcyjne, mogą być organizacjami pożytku publicznego. Bo dotychczas przepisy tego nie przewidywały i jest to istotne novum wzbudzające uzasadnione obawy, o których wcześniej już mówiłem.

(Senator Piotr Andrzejewski: A jeszcze partnerstwo publiczno-prywatne.)

Szczerze mówiąc nie znam dokładnie rozwiązań ustawy o partnerstwie publiczno-prawnym, ale z tych ogólnych informacji, jakie pamiętam, wynika, że to oczywiście nie wyłącza stosowania partnerstwa publiczno-prawnego.

(Głosy z sali: Prywatnego, prywatnego.)

Tak, publiczno-prywatnego, przepraszam za przejęzyczenie.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję bardzo.

Zapraszam do zadania pytań senatorów Władysława Dajczaka, Waldemara Kraskę i Eryka Smulewicza.

Władysław Dajczak.

Do spisu treści

Senator Władysław Dajczak:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Moje pytanie w zasadzie uprzedził pan senator Meres, ale chciałbym dopytać, może pan senator Augustyn odpowie mi na moje wątpliwości. Chodzi o ten dwuletni okres terminowania. Faktycznie są pewne wątpliwości, ale chciałbym dopytać, jak rozumieć to słowo "działalność". Czy wystarczy formalnie sprawdzić, że organizacja została zarejestrowana i działa już dwa lata, czy też ktoś będzie oceniał, jak ta działalność faktycznie wyglądała? Może być tak, że była zarejestrowana, ale w zasadzie była martwa. Czy żeby uzyskać ten status, wystarczy, że dwa lata była zarejestrowana, czy też ta działalność będzie w jakiś sposób oceniana, a jeśli będzie oceniana, to kto będzie ją oceniał?

(Senator Piotr Andrzejewski: Wystarczy zadeklarować.)

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Momencik, to jest pierwsze z serii pytań.

Zapraszam - pan senator Waldemar Kraska.

Do spisu treści

Senator Waldemar Kraska:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Mam pytanie do pana senatora Niewiarowskiego. Panie Senatorze, w omawianej ustawie jest mowa o możliwości uchwalania programu wieloletniego, jeśli chodzi o współpracę organów samorządu terytorialnego z organizacjami pozarządowymi. Mówi się o możliwości. Czy będzie to obligatoryjne, czy też pozostanie dowolność w tej kwestii? Jeżeli będzie to dowolność, to w jakich przypadkach będzie tak się działo i od czego to będzie uzależnione? Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

I pan senator Eryk Smulewicz, proszę.

Do spisu treści

Senator Eryk Smulewicz:

Pani Marszałek, kieruję pytanie do pana senatora Cichonia.

Panie Senatorze, czy zasadne jest takie podejście komisji, której sprawozdanie pan przedstawiał, skoro inne ustawy, między innymi kodeks spółek handlowych, przewidują, że spółka z o.o. czy spółka akcyjna mogą prowadzić działalność na zasadzie non profit, czyli nie dla osiągnięcia zysku? Zresztą taką działalność przewiduje też ustawa o spółdzielniach socjalnych. Czy to nie jest tak, że właśnie misja organizacji, statut organizacji określają tego typu działalność? A często bywa przecież tak, że pewna forma wynika z tego, że dzięki niej łatwiej było pozyskiwać środki na prowadzenie danej formy działalności społecznej. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę uprzejmie, który z panów senatorów pierwszy podejdzie do mównicy?

Proszę, pan senator Augustyn.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Wrócę najpierw do sprawy tych dwóch lat. Tak, oczywiście sąd będzie oceniał nie tylko pod względem formalnym, ale w jakiejś mierze pod względem merytorycznym działalność tej organizacji. Na pewno, jeśli chodzi o te dwa lata, to będzie to ocena pod względem formalnym, czyli od momentu zarejestrowania, ale on też jest zobowiązany nie tylko... To złożone sprawozdanie ma dać sądowi możliwość wglądu w to, czy ta organizacja w sposób niebudzący wątpliwości realizowała zadania z dziedzin określonych w ustawie jako dziedziny pożytku publicznego. Sąd nie musi podjąć decyzji automatycznie, ma możliwość oceny. Tak że gdyby powziął jakąś wątpliwość co do zgodności działania tej organizacji z prawem lub co do tego, czy działa ona w obszarach, które są objęte ustawą, to mógłby odmówić nadania takiego statusu. Oczywiście, o ile wiem, przysługuje normalne odwołanie od tego rodzaju decyzji do sądu wyższej instancji.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę, pan senator Niewiarowski.

Do spisu treści

Senator Ireneusz Niewiarowski:

W art. 5a ust. 2 zapis brzmi tak: "organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego może uchwalić - może, czyli nie ma obligatoryjności - w sposób określony"... itd. Tak więc może to być ustanowione, ale na zasadzie konsultacji i wzajemnego porozumienia, czyli nie ma obligatoryjności. Wynika to z wzajemnych relacji, a zapewne też z tego programu, z tego, w jakim stopniu jest on potrzebny, pożądany itd. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Jeśli mogę tytułem uzupełnienia...

Proszę państwa, to wynika troszeczkę z praktyki. Wiele samorządów i organizacji mówi tak: proszę państwa, nie tak wiele w gminie czy w samorządzie się zmienia i tak naprawdę co roku powielamy te same zapisy. Lepiej jest rzeczywiście, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę, że samorządy w innych dziedzinach ustanawiają programy wieloletnie, żeby tam, gdzie dotyczy to działań podobnego typu, te programy wieloletnie były możliwe, ale tylko możliwe, a nie obligatoryjne.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Jeszcze pan senator.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Panie Senatorze!

W istocie ustawa - Kodeks spółek handlowych wskazuje, że zarówno spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jak i spółki akcyjne mają określony cel działania, i nie jest on sprecyzowany jako działanie w celu osiągania zysku. Taka rzeczywiście jest, generalnie rzecz biorąc, definicja i taki jest wymóg, żeby wskazać ten cel. Niekoniecznie musi to być cel związany z osiąganiem zysku. Ale doświadczenie, praktyka i historia istnienia tego typu podmiotów gospodarczych wyraźnie dowodzą, że powstają one dla osiągania zysku. Nawet komentatorzy kodeksu handlowego, doskonałego kodeksu z 1934 r., wyraźnie wskazywali jako cel działania tego typu podmiotów osiąganie zysku.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję bardzo.

W takim razie przechodzimy do pytań panów senatorów Piotra Gruszczyńskiego i Stanisława Jurcewicza oraz pani senator Janiny Fetlińskiej.

Proszę, senator Piotr Gruszczyński.

Do spisu treści

Senator Piotr Gruszczyński:

Ja może skieruję pytania do senatora Cichonia.

Jakie miałaby być rola rad pożytku publicznego na szczeblach lokalnych?

Drugie pytanie dotyczy możliwości udzielania przez samorządy pożyczek stowarzyszeniom. Czy to dotyczy też stowarzyszeń zwykłych? Jeśli tak, to jaka miałaby być forma zabezpieczenia? Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Teraz senator, który siedzi ławkę bliżej.

Do spisu treści

Senator Stanisław Jurcewicz:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Mam pytanie dotyczące zawarcia umowy realizacji zadania publicznego lub powierzenia realizacji tego zadania, która może być zawarta na czas określony nie dłuższy niż pięć lat. W zasadzie w tej ustawie chyba po raz pierwszy jest wskazane, że zadania publiczne mogą być realizowane w okresie nie dłuższym niż pięć lat. Mam więc pytanie - może też do pana senatora Cichonia - z czego wynika akurat te pięć lat. I może poproszę o wyjaśnienie, dlaczego pan senator użył stwierdzenia "wyprowadzanie pieniędzy". Myślę, że jest to dosyć ciężkie gatunkowo określenie. Skoro komisja odrzuca to i mówi - bo takie sformułowanie zanotowałem - że jest to możliwość wyprowadzania pieniędzy, to prosiłbym o wskazanie jakiejś podstawy takiego przypuszczenia.

I pytanie do pana senatora Niewiarowskiego. Czy było formalne stanowisko samorządów dotyczące tej ustawy, a jeżeli tak, to jakie?

Jeszcze jedno pytanie. W zmianie szóstej w art. 5a w ust. 3 jest zapis: organ wykonawczy jednostki składa sprawozdanie... itd. ...do 30 kwietnia każdego roku organowi stanowiącemu. Czy ten zapis będzie oznaczał, że będzie to element oceny absolutorium, jeżeli chodzi o ocenę organu wykonawczego? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Pani senator, proszę.

Do spisu treści

Senator Janina Fetlińska:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Chciałabym zadać pytanie panu senatorowi Augustynowi. Mianowicie, jak pan wspomniał, ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie ma już sześć lat. Sprawozdawczość nie jest pełna. Ale czy wiadomo, chociażby szacunkowo, ile rocznie mniej więcej wpływa środków do tych organizacji, a także na jakie cele, jakie najczęściej są cele? To jest pierwsze pytanie.

Drugie. Jeżeli na przykład organizacja pożytku publicznego, jakieś towarzystwo przyjaciół dzieci z autyzmem, chce zorganizować usługi zdrowotne, świadczenia zdrowotne dla tych dzieci, to musi założyć niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, żeby te świadczenia mogły być formalnie realizowane. Zakłada niepubliczny ZOZ, spółkę z kodeksu handlowego. I tutaj jest moje pytanie. Kto wówczas - bo to jest jedyne wyjście, żeby to zorganizować, chyba że zatrudni indywidualnie praktykujących lekarzy, chociaż nie wiem, czy to jest możliwe - będzie zawierał umowę, towarzystwo czy ten niepubliczny zakład? To chyba nie jest w tej ustawie rozstrzygnięte. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę uprzejmie, teraz odpowiedzi.

Pan senator Cichoń.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Senatorze!

Pierwsze pytanie, związane z zawieraniem umów między organami administracji państwowej a stowarzyszeniami zwykłymi w zakresie wykonywania określonych zadań zleconych. Tu reguły są takie same, jak w przypadku zawierania umów z pozostałymi podmiotami. Jeśli chodzi o kwestię wyodrębnienia ich osobnej pozycji z racji tego, że są zwykłymi stowarzyszeniami, to ustawodawca, z tego, co pamiętam, nie przewidział żadnych szczególnych odstępstw od ogólnej reguły zawierania umów.

Następne pytanie, dotyczące kwestii, dlaczego czas trwania umów przewidziano maksymalnie na pięć lat. Trudno mi doprawdy powiedzieć, skąd się wzięła ta cezura czasowa. Sądzę jednak, że jest to o tyle uzasadnione, iż najczęściej jest to okres, który daje podstawę do właściwego, powiem kolokwialnie, rozkręcenia określonej działalności na niwie pożytku publicznego. To czasami wymaga dłuższego działania. Oczywiście są jednorazowe akcje, na przykład zorganizowanie kolonii dla dzieci czy zorganizowanie jakiegoś szkolenia lub też jednorazowej akcji pomocy. Są jednak również pewne działania długofalowe, związane na przykład z prowadzeniem, dajmy na to, poradni, która będzie udzielała różnego rodzaju porad czy to psychologicznych, czy innej natury, a to już wymaga, jeśli chodzi o ocenę funkcjonowania, więcej czasu i stąd chyba właśnie ta cezura czasowa, te pięć lat.

Nie wiem, czy nie pominąłem jakiegoś pytania. Jeżeli tak, to proszę mi przypomnieć, bo w natłoku pytań mogłem o jakimś zapomnieć.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Czy jeszcze ktoś się domaga rozwinięcia odpowiedzi?

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Stanisław Jurcewicz:

Panie Senatorze, prosiłbym o rozwinięcie następującej kwestii: jakie były przesłanki użycia określenia "wyprowadzanie pieniędzy"? A niewątpliwie takie określenie padło z pańskich ust.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

To określenie zostało użyte po to, by wskazać na możliwość pozyskiwania pieniędzy publicznych przez różnego rodzaju podmioty gospodarcze, między innymi kluby sportowe. Nie miałem tu namyśli pejoratywnego znaczenia tego wyrazu, jednak on wskazuje na pewne niebezpieczeństwo polegające na tym, że podmioty gospodarcze, ze swej natury nastawione na osiąganie zysku, mogą pozyskiwać takie fundusze, które powinny być raczej przeznaczone na realizację pewnych celów na zasadzie non profit. Poza tym mieliśmy chyba również na uwadze to - jeżeli wolno mi użyć takiego argumentu - że na przykład, jeśli chodzi o kluby sportowe, to, proszę państwa, dobrze wiemy, jaka jest sytuacja, zwłaszcza w klubach piłkarskich. Różnego rodzaju afery, których świadkami byliśmy ostatnio, dają nam asumpt do tego, żeby bardzo ostrożnie podchodzić do takich rozwiązań prawnych, z których wynika, że między innymi owe kluby sportowe miałyby prawo pozyskiwania środków z funduszy publicznych, oczywiście, jeżeliby się stały, tak jak jest to projektowane w tej ustawie, organizacjami pożytku publicznego. Nie chcę tu w żadnym wypadku formułować jakichkolwiek oskarżeń, jednak uważam, że jako Senat powinniśmy być ostrożni w podejmowaniu pewnych rozwiązań prawnych.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję uprzejmie.

Proszę o zadanie pytania senatora Bisztygę, będącego w ruchu. Potem senator Meres...

(Senator Ireneusz Niewiarowski: Pani Marszałek, jeszcze odpowiedź na pytanie pana senatora...)

(Senator Mieczysław Augustyn:  I jeszcze pytania senator Fetlińskiej.)

Dobrze, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Ireneusz Niewiarowski:

Pan senator Stanisław Jurcewicz pytał, czy odbyły się konsultacje. W czasie procedowania w Sejmie odbyły się bardzo szerokie konsultacje i tym konsultacjom towarzyszyły wysłuchania publiczne i przeróżne seminaria. Rada Działalności Pożytku Publicznego aktywnie w tym uczestniczyła, wielokrotnie się wypowiadała. Oczywiście w okresie procedowania senackiego, w tym krótkim okresie, wyglądało to inaczej, ponieważ nie było takiej potrzeby.

Czy w art. 5a pkt 3 termin 30 kwietnia jest związany z absolutorium? Może być związany, ale nie musi. Zależy to od konkretnych zadań, które są realizowane przez organizacje, i od tego, czy te zadania mieszczą się w budżecie. Zapis wskazuje na to, że uwzględniano taką możliwość. Dziękuję.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Dwa pytania pani senator Fetlińskiej. Pierwsze dotyczy ilości środków, którymi - tak to zrozumiałem - obracają organizacje pozarządowe. Ja mam dane, a niełatwo je uzyskać, może nie są one takie świeże, z 2005 r. Wtedy było to prawie 11 miliardów zł, czyli 1/10 ówczesnego PKB. Z tym że trzeba również pamiętać o tym, że następuje bardzo duża polaryzacja, jeśli chodzi o dochody tych organizacji i o to, czym one zawiadują. w 2005 r. 10% tych organizacji zadeklarowało, że nie ma żadnych przychodów, 20% - że dysponuje zaledwie 1 tysiącem zł na rok, a 50% - że przychody nie przekroczyły w ciągu roku kwoty 10 tysięcy zł. 20% organizacji rozporządzało kwotą powyżej 100 tysięcy zł, a jedynie 4% deklarowało, że kwotą powyżej 1 miliona. Na co są przeznaczane te pieniądze? Oczywiście na te wszystkie zadania, które są zawarte w statucie. Na ogół jest tak, że te pieniądze są przewidziane na działalność statutową. Co zwycięża? 38% to sport, turystyka i rekreacja, 13% - kultura, 13% - edukacja i wychowanie, 11% - usługi socjalne i 7,7% - zdrowie.

Odpowiadając na drugie pytanie... Może jeszcze dodam, a propos finansowania, że mniej więcej połowa środków pochodzi z dotacji samorządowych.

Czy organizacje pozarządowe mogą tworzyć zozy? Oczywiście, mogą. Mogą to robić na dwa sposoby, Pani Senator. Jeśli w statucie takich organizacji będzie zawarte to, że jakiś ich oddział - bo są przecież organizacje działające w całym kraju - ma osobowość prawną... Jeżeli taka komórka w postaci zakładu opieki zdrowotnej będzie miała nadaną statutowo osobowość prawną, to może ona być podmiotem zawierającym umowy. Najczęściej jednak będzie tak, że organizacja macierzysta, która tworzy zakład opieki zdrowotnej, będzie nadawała mu statut i to właśnie ona będzie podpisywała umowę.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Senator Bisztyga, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Stanisław Bisztyga:

Mam trzy pytania. Bardzo bym prosił o odpowiedź dotycząca następujących kwestii. Ja wiem, że wszystkiego się nie da rozstrzygnąć, jednak te kwestie mnie niepokoją.

Pierwsze. Rozszerzyliśmy możliwość uzyskania statusu organizacji pożytku publicznego również na kluby sportowe, ale tylko takie, które mają statut spółek akcyjnych. Spotykam się z przedstawicielami bardzo wielu klubów, którzy mówią: robimy bardzo wiele pożytecznych, wspaniałych rzeczy, a nie możemy stać się organizacją pożytku publicznego. Być może nie chodzi tylko o spółki akcyjne, może chodzi o samodzielne sekcje... Może po prostu w ramach pracy nad ustawą o kulturze fizycznej należałoby jakoś inaczej rozwiązać kwestię klubów sportowych, jakoś to rozszerzyć. Chodzi o to, żeby wszystkim dać równe szanse. To jest pierwsze pytanie.

Drugie. Wprowadza się obowiązek podania do publicznej wiadomości informacji o sposobie wykorzystania 1% podatku. W porządku, ale czy nie powinno być również informacji o tym, od kogo się otrzymuje te pieniądze? Ja osobiście byłem zwolennikiem tego rozwiązania, jakie kiedyś stosowały organizacje, które otrzymywały takie pieniądze, dziękowały, wysyłały pisma. A teraz nawet jeżeli chcą podziękować, to nie są w stanie, bo to wszystko jest anonimowe, ponieważ to urzędy skarbowe bezpośrednio doliczają te sumy. Ja spotkałem się również z organizacjami, które chciałyby podziękować swoim darczyńcom, ale nie mają takiej możliwości, o ile oni sami nie zasygnalizują, że to właśnie oni wpłacili jakieś środki.

Trzecie pytanie. Ustawa daje organom administracji publicznej możliwość nie tylko tworzenia, ale również prowadzenia jednostek organizacyjnych działających na rzecz organizacji pozarządowych. Czy to nie wiąże się z nowymi etatami, z jakimiś nowymi strukturami i komórkami organizacyjnymi, czy też urzędy będą to załatwiały przy pomocy sił, którymi już w tej chwili dysponują? Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję bardzo.

I proszę, pan senator Zbigniew Meres.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Meres:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Pytanie do pana senatora Augustyna. Panie Senatorze, pan w swoim sprawozdaniu powiedział, że organizacji pozarządowych pożytku publicznego jest sto dwadzieścia dziewięć tysięcy. Ja chciałbym zapytać, skąd te dane i czy są one jedyne i ostateczne. Czy nie chodzi tutaj w ogóle o różne stowarzyszenia, a nie tylko organizacje pożytku publicznego? To jest jedna sprawa.

Druga rzecz. Pan senator powiedział również, że w tych organizacjach pracuje jakby na etatach - ja tak to zrozumiałem - sto tysięcy ludzi. Czy tak jest w istocie i czy także te dane są wiarygodne? Bo one rzeczywiście, w zależności od źródła, do którego sięgamy, są różne. Według mojej wiedzy, i to pochodzącej z różnych źródeł, tych organizacji, a właściwie stowarzyszeń, jest nieco ponad osiemdziesiąt tysięcy lub może blisko dziewięćdziesiąt tysięcy - takie dane też są podawane.

I jeszcze jedno pytanie z tym związane, zwłaszcza że pan senator to w sprawozdaniu przytaczał. Jeśli przyjąć te dane, które pan podał, czyli że jest sto dwadzieścia dziewięć tysięcy czy blisko sto trzydzieści tysięcy organizacji, to ilu członków jest zrzeszonych w tych organizacjach?

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę uprzejmie, Andrzej Misiołek.

Do spisu treści

Senator Andrzej Misiołek:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Ja mam dwa pytania. Pierwsze pytanie dotyczy art. 5 ust. 2 pkt 1. Jest tam mowa o zlecaniu zadań. Wydaje mi się, że słowo "zlecenie" oznacza umowę, czyli generuje się umowę cywilnoprawną z elementem odpłatności, tymczasem wolantariat jest nieodpłatny. Czy nie ma tutaj jakiejś sprzeczności? To jest pierwsze pytanie.

Drugie pytanie dotyczy art. 6, gdzie mówi się, iż działalność pożytku publicznego nie jest działalnością gospodarczą, a jednocześnie dopuszcza się to, że ta działalność może być działalnością odpłatną. Czy to nie stoi w sprzeczności? Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę o odpowiedź.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Najpierw pytania pana senatora Bisztygi. Informacja o tym, od kogo napłynęły pieniądze z 1%, jest przekazywana, o ile wiem, do wiadomości samych organizacji za pośrednictwem urzędów skarbowych. Czy to powinna być ogólnie dostępna informacja? Ja osobiście nie jestem przekonany. Ja na przykład być może bym sobie nie życzył, żeby ktoś wiedział, na jaką ja organizację i z jakich motywów przekazuję pieniądze. Nie wydaje mi się, żeby było konieczne nałożenie takiego obowiązku.

Gdy idzie o kluby sportowe, to, o ile wiem, kluby sportowe - a działają one najczęściej jako kluby w stowarzyszeniach sportowych - już wcześniej mogły korzystać z dobrodziejstw tej ustawy. Tu tylko rozszerzamy tę grupę o te kluby sportowe, które - no, tutaj padło określenie "spółka akcyjna", więc mówię: nie, nie spółka akcyjna - działają w formie spółek w obszarze sportu.

Czy na wszystkie pytania odpowiedziałem? Chyba tak.

Teraz pytania pana senatora Meresa. Dane na temat tego, ile jest organizacji, są niekompletne i rzeczywiście często sprzeczne. Jeśli idzie o REGON, to wskazania są wysokie, ponieważ tak naprawdę nie ma dzisiaj obowiązku, także wobec firm, wyrejestrowywania się. W związku z tym te dane to pewna historia rejestracji organizacji, ale wiadomo, że znaczna ich część może już nie działać. Tak że pewniejsze są dane KRS, ale i one jeszcze nie są kompletne, tak że szacuje się, iż około 25% podanych tam organizacji nie funkcjonuje. Ale to są szacunki oparte na badaniach Klon/Jawor, wyspecjalizowanej organizacji... Proszę?

(Głos z sali: Urząd Statystyczny...)

No tak. W każdym razie nie ma pełnej jasności, ile tych organizacji, Panie Senatorze, jest. Tym samym oczywiście także te dane o zatrudnieniu są, być może, niekompletne. Ale chcę powiedzieć, że jest obowiązek przekazywania do urzędów statystycznych danych o zatrudnieniu i te dane o stu tysiącach są raczej bliższe prawdy...

Tyle tylko, że jest pytanie, co tak naprawdę do tych organizacji się zalicza. Obaj jesteśmy członkami zespołu strażackiego i mamy silne poczucie, że jest to potężna organizacja pozarządowa. Ale często w tych statystykach, także w tych dotyczących zatrudnienia, się mówi tak: to jest ze strażą pożarną, a to bez straży pożarnej. Bo tych ochotniczych straży pożarnych jest oczywiście bardzo wiele w Polsce, w każdej gminie jest ich po kilka, w związku z tym wliczenie ich zmienia obraz.

Ilu członków tych w tych organizacjach działa albo deklaruje, że działa? Otóż we wszystkich tych organizacjach działają 4 miliony osób, to jest około 13% Polaków. Rok temu było gorzej, cieszmy się więc, że odbiliśmy się od dna, bo rok temu było tylko 11%, teraz ponownie jest 13%, ale, jak mówiłem, kiedyś było to 22%.

Teraz trzecia grupa pytań. To dotyczące art. 5, czy nie ma sprzeczności między tym, że...

(Głos z sali: Art. 6.)

Przepraszam, chodzi o zlecanie zadań...

(Głos z sali: To jest art. 6.)

Ale chodziło też o zlecanie zadań, o to, czy nie ma sprzeczności między tym, że zlecane są zadania, które, jak to zadania zlecone, są w stu procentach opłacane przez samorząd... I w tym jest zawarta oczywiście jakaś... to znaczy można to traktować jako odpłatność za usługę, z tym że organizacja działa nie dla zysku, czyli działa nieodpłatnie. No, nie ma tu tej sprzeczności przede wszystkim dlatego, że chociaż w wypadku zlecania zadań możliwe jest pokrycie 100% kosztów, to jednak, po pierwsze, nie ma takiego obowiązku i gmina może, szukając lepszego rozwiązania, zlecić całość zadania, ale pokryć niecały koszt; po drugie, nawet jeżeli to jest pokrycie 100% kosztów, to działalność nieodpłatna oznacza, że organizacja wykonuje usługi nie po to, by wygenerować zysk, więc oczywiście od podopiecznych tej organizacji, na przykład jakiegoś domu pomocy społecznej, zgodnie z przepisami innej ustawy, odpłatność może być pobierana.

Czy mógłby pan powtórzyć, Panie Senatorze, pytanie dotyczące art. 6?

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Panie Senatorze, pan senator Augustyn prosi o powtórzenie pytania dotyczącego art. 6.)

Czy mógłby pan powtórzyć to pytanie? Bo nie zdążyłem zanotować.

Do spisu treści

Senator Andrzej Misiołek:

Otóż w art. 6 mówi się o działalności pożytku publicznego jako o działalności, która nie jest rozumiana jako działalność gospodarcza. Ale w tym samym artykule dopuszcza się to, że może ona być działalnością odpłatną. Czy to nie stoi ze sobą w sprzeczności?

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Nie, nie wydaje mi się, dlaczego że nie jest to działalnością gospodarczą w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej. Ten przepis nie zobowiązuje do przestrzegania wszystkich rygorów, które są w tej ustawie zawarte. To nie oznacza, że organizacja nie może sama prowadzić działalności gospodarczej, a wtedy sama zdecyduje się na to, że w jakimś fragmencie przepisy kodeksu handlowego będą ją obowiązywały. No i jest jeszcze ta nowa zmiana, doprecyzowanie, że może też pobierać odpłatność, ale nie jest to traktowane jako przychód w działalności gospodarczej. Ma pan rację, tu chodziło właśnie o to, żeby tego przychodu nie traktować tak, jak obrót w działalności gospodarczej, dlatego że to siłą rzeczy wszystkie organizacje pozarządowe, które pobierają jakąś odpłatność, czyniłoby podmiotami na równi ze spółkami prawa handlowego. Chodziło właśnie o to, żeby to wyłączyć. Wiadomo, że organizacje pozarządowe działają troszeczkę na styku, ale wydaje się, że ustawodawca dość precyzyjnie rozdziela tutaj teraz te dwie sfery. Do tej pory można było zgłaszać te wątpliwości, tak jak pan mówił, a teraz nie będzie można, bo jest wyjaśnione, że tego rodzaju pobieranie odpłatności nie będzie traktowane jak część działalności gospodarczej.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Czy któryś z panów senatorów sprawozdawców chce jeszcze dodać coś do tej części pytań? Nie.

W takiej sytuacji proszę o zadanie pytań senatorów Marka Konopkę, Adama Massalskiego i Grzegorza Wojciechowskiego.

Do spisu treści

Senator Marek Konopka:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Ja mam takie króciutkie pytanie. Każda organizacja pożytku publicznego, która jest zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym, winna złożyć sprawozdanie na koniec roku. Wiem jednak, że nie wszystkie te organizacje składają takie sprawozdania. Jakie są tego konsekwencje?

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę, Panie Senatorze.

Senator Adam Massalski.

Do spisu treści

Senator Adam Massalski:

Ja chciałbym pogłębić pytanie pana senatora Jurcewicza, bo czuję niedosyt po wysłuchaniu odpowiedzi. To, że były szerokie konsultacje, to bardzo dobrze, ale - to pytanie do pana senatora Niewiarowskiego - jaki był wynik tych konsultacji? Bo my tutaj usłyszeliśmy tylko to, że były szerokie. A pamiętamy - na szczęście to już odległa przeszłość - jak się podpierano konsultacjami, a potem okazywało się, że wszystkie były negatywne. Wychodził jakiś człowiek i mówił: ja tu mam pełno wyników konsultacji z uczonymi. A wszystkie te konsultacje, jak się okazywało, dawały negatywny wynik. Tak więc chciałbym się dowiedzieć, jaki był wynik tych konsultacji i kto był ich uczestnikiem. Bo usłyszeliśmy tylko, że prowadzono szerokie konsultacje, a to nie jest...

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Precyzyjne.)

...moim zdaniem wyczerpujące. Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Bardzo proszę.

Do spisu treści

Senator Grzegorz Wojciechowski:

Pani Senator... Pani Marszałek, przepraszam...

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: No, senator też.)

Przepraszam.

(Wicemarszałek Krystyna Bochenek: Proszę bardzo.)

Wysoka Izbo! Chodzi mi o sformułowanie "język regionalny" w art. 4 ust. 1 pkt 5. To sformułowanie wydaje mi się troszeczkę niefortunnie użyte, bo język mniejszości narodowych, gwara, a język regionalny... No, nie bardzo potrafię do czegoś to przyłączyć. Czy panowie sprawozdawcy mogliby przybliżyć tę kwestię?

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Istnieje język regionalny, jak dotąd jeden. Ale to za chwilę. Może sprawozdawcy... Czy to już jest...

(Głos z sali: Teraz Sidorowicz?)

Nie, senator Sidorowicz będzie w następnej grupie pytających.

Proszę.

Do spisu treści

Senator Ireneusz Niewiarowski:

Uzupełnienie, jeśli chodzi o konsultacje. Tak więc one były szeroko prowadzone, padało bardzo wiele propozycji ze strony organizacji pozarządowych i myślę, że wiele zapisów jest właśnie z ich inicjatywy. To się działo w długim okresie, więc pewnie trudno by było... Myślę, że przedstawiciele rządu mogą nawet wskazać dokładnie, która propozycja pochodzi od kogo, czy od Rady Działalności Pożytku Publicznego, czy generalnie od organizacji pozarządowych. Było to szeroko konsultowane, a wynik konsultacji, można powiedzieć, ogólnie był pozytywny.

Pan senator Konopka pytał o to, co się dzieje dziś i co się będzie działo w przyszłości, kiedy ustawa wejdzie w życie, jeśli organizacje nie będą składały sprawozdań. Dzisiaj jest taki wymóg, ale sankcji nie ma, więc praktyka jest nie najlepsza; spora część tych organizacji nie składa sprawozdań. Nowe rozwiązania przewidują wyraźne sankcje. Zgodnie z art. 33a minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego wzywa organizacje pożytku publicznego do przedstawienia niezbędnych wyjaśnień w przypadku niezłożenia, nieopublikowania sprawozdania itd., itd. Jeżeli organizacja uporczywie go nie składa, to mogą być nałożone sankcje, łącznie z wykreśleniem tejże organizacji z KRS. Dotyczy to zarówno składania sprawozdań, jak i rozliczenia tego 1%. Czyli to, na co ten 1% jest przeznaczany, powinno być wyraźnie zaznaczone w sprawozdaniu. Ustawa też zawiera określone wymogi co do tego. I tak nienadesłanie informacji o rozliczeniu środków pochodzących ze zbiórki publicznej lub informacji o otrzymanych w darowiznach niesie takie skutki, że może nawet dojść do wykreślenia organizacji pożytku publicznego z KRS.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Pan senator Augustyn.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Odpowiadam na pytanie pana senatora Wojciechowskiego. Te obszary najczęściej zgłaszały w czasie konsultacji same organizacje pozarządowe. Jest część stowarzyszeń, nazwijmy to tak, regionalistycznych, które zajmują się pielęgnacją języków regionalnych, pięknej pamiątki po regionalizmach, ukazującej także rozwój języka polskiego. Tak że wydaje mi się, że jak najbardziej warto tutaj wpisać również ten obszar, żeby i tego rodzaju organizacje mogły być objęte wsparciem, bo niektóre języki regionalne - sami to wiemy - jako ginące takiej ochrony już wymagają. Tak więc jak najbardziej jestem za tym, żeby tutaj był ujęty ten obszar.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Czy pan senator chce jeszcze coś dodać? Nie.

Teraz zapisali się pan senator Władysław Sidorowicz i senator Stanisław Piotrowicz. Czy ktoś jeszcze?

Proszę uprzejmie.

Do spisu treści

Senator Władysław Sidorowicz:

Mam pytanie do pana senatora Augustyna, bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałem. W sprawozdaniu wspomniał pan, iż obecnie warsztaty terapii zajęciowej będą mogły sprzedawać niektóre swoje produkty, a przychody z tej sprzedaży będą mogły przeznaczać na zaopatrzenie. Ale czy to dotyczy także zazów? Bo to, co widzieliśmy tutaj, w Sejmie, to na ogół były dzieła zazów, zakładów aktywności zawodowej. I do tej pory one w gruncie rzeczy nie były specjalnie zainteresowane taką produkcją, która mogłaby zyskiwać uznanie na rynku, z tego względu, że środki z tej sprzedaży nie szły do budżetu tych organizacji.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Proszę o głos pana senatora Piotrowicza.

Do spisu treści

Senator Stanisław Piotrowicz:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Moje pytanie zmierza w tym samym kierunku, co pytanie pana profesora Massalskiego. Nie uzyskaliśmy na nie satysfakcjonującej odpowiedzi, przeto ja to pytanie skonkretyzuję. Jaki był stosunek organizacji pozarządowych do rozszerzenia katalogu organizacji pożytku publicznego? Jeżeli ten stosunek był pozytywny, to proszę o wymienienie przynajmniej kilku najważniejszych organizacji, które się za tym opowiedziały. Dziękuję.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

I pan senator Lucjan Cichosz.

Do spisu treści

Senator Lucjan Cichosz:

Dziękuję bardzo.

Pani Marszałek, również ja chciałbym doprecyzować sprawozdawczość finansową. Na czym ona polega? Każdy z nas, jak wiadomo, na koniec roku składa PIT, odpowiedni PIT. Czy w tym przypadku organizacja pożytku publicznego również składa PIT - a jeśli tak, to jaki - czy to jest tylko opisówka? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Pan senator pyta, czy to jest popisówka.

(Senator Lucjan Cichosz: Opisówka.)

Opisówka. Dobrze.

(Głosy z sali: Popisówka...)

Myślałam, że jakiś neologizm tutaj...

To były pytania do senatorów sprawozdawców.

Proszę, pan senator Niewiarowski.

Do spisu treści

Senator Ireneusz Niewiarowski:

Odpowiem panu senatorowi Piotrowiczowi; to już trzecia odsłona tego pytania. Jeśli chodzi o Radę Działalności Pożytku Publicznego czy organizacje, które są w niej zrzeszone, to one nawet wnosiły o to rozwiązanie... Nie wymienię ich wszystkich, ale na pewno były to federacja banków żywności, Caritas - to są te bardzo duże organizacje pożytku publicznego, które o to wnosiły. A więc...

(Senator Stanisław Piotrowicz: O rozszerzenie katalogu.)

O rozszerzenie katalogu, tak.

(Senator Kazimierz Wiatr: Organizacji.)

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Ja również to potwierdzam. Na posiedzeniu naszej komisji byli przedstawiciele Rady Działalności Pożytku Publicznego, w której są wszystkie, prawie wszystkie, federacje skupiające dziesiątki organizacji, były też pojedyncze organizacje z terenu całej Polski. I ten przepis nie budził żadnych kontrowersji.

Odpowiadając na pytanie pana senatora, jakie dokumenty sprawozdawcze organizacja składa do urzędów skarbowych - PIT, CIT - powiem, że to oczywiście zależy od przedmiotu jej działalności. A więc jeżeli zatrudnia pracowników, to pojawia się PIT, jeżeli prowadzi działalność gospodarczą, to oczywiście pojawia się CIT. To zależy od tego, jakie nakłada na działających... To działa na ogólnych zasadach, o ile wiem, to nie ma żadnych ustawowych zwolnień co do sprawozdawczości wobec urzędów skarbowych. A więc w zależności od rodzaju działalności, zgodnie z ogólnymi zasadami, PIT i CIT muszą być przedkładane urzędom skarbowym.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Zgłosiła się pani senator Fetlińska. Czy ktoś jeszcze? Pan senator Gruszka i...

(Senator Władysław Sidorowicz: Pan senator Augustyn nie odpowiedział na moje pytanie.)

Pan senator Sidorowicz prosi jeszcze o uzupełnienie odpowiedzi, Panie Senatorze.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Przepraszam najmocniej, Panie Senatorze. Ja przywołałem tutaj warsztaty terapii zajęciowej jako przykład. Oczywiście wszystkie organizacje, które prowadzą takie zajęcia, będą miały wydzieloną nieodpłatną działalność... Jako nieodpłatną działalność traktuje się sprzedaż produktów wytworzonych w czasie, że tak powiem, terapii i jest tam zaznaczone, że zwłaszcza, gdy to służy rehabilitacji. Przychód musi być przeznaczony oczywiście na cele statutowe oraz musi być jego ewidencja. Jeżeli te warunki zostaną spełnione, to żadna organizacja, a więc zakłady aktywności zawodowej również, nie będzie już miała tego kłopotu, jak właściwie traktować to, co zostało tam wytworzone.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

To jest satysfakcjonująca odpowiedź, tak?

To teraz, proszę bardzo, pani Janina Fetlińska...

(Senator Janina Fetlińska: Dziękuję...)

... potem pan senator Tadeusz Gruszka... Czy jeszcze ktoś? Wyczerpiemy tym samym czas na pytania.

Proszę bardzo.

(Rozmowy na sali)

Proszę o uwagę. Wiem, że panowie senatorowie sprawozdawcy już długo muszą wykazywać wielką czujność, ale proszę o jeszcze chwilę.

Do spisu treści

Senator Janina Fetlińska:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Ja mam takie pytanie, które trochę waham się zadać, ale je zadam, ponieważ często spotykam się z takim problemem. Otóż są organizacje społeczne, towarzystwa, które nie zatrudniają etatowo żadnych osób, ponieważ są małe i nie mają takich możliwości finansowych, ale okresowo zdobywają granty i wtedy jest bardzo dużo pracy. Problem tych organizacji polega na tym, że ich członkowie, zarząd muszą się mocno angażować, zdarza się, że nawet kosztem swojego czasu pracy, a nie mogą sobie zapłacić, bo to jest po prostu niemożliwe. Czy to rzeczywiście jest niemożliwe, czy oni po prostu nie mają o tym dobrej wiedzy? Ja też w tej chwili nie mam takiej wiedzy. I czy oni mogą za część działań, które wynikają z grantu, zapłacić sobie tak samo, jak innym osobom, z zewnątrz, czy nie mogą? Jaki przepis jest tu podstawą? Myślę, że pan senator Cichoń, jako prawnik, byłby pewnie zorientowany. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Czy poza panem senatorem Tadeuszem Gruszką, który teraz będzie zadawał pytania, jest jeszcze ktoś chętny do zabrania głosu? Nie.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Tadeusz Gruszka:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Pytanie do senatora Augustyna. Pragnę, aby pan wrócił do sprawozdania, w którym wyłuszczał pan problemy związane ze sprawozdawczością. Tam był taki niefortunny, a być może fortunny, przykład tych 100 zł różnicy, które eliminują lub nie. Szukałem w sprawozdaniu komisji i nie znalazłem w zapisach ustawy... Prosiłbym o wyłuszczenie tego przykładu, który pan przytoczył, jeszcze raz i odpowiedź, czy to jest zasada równa wobec prawa... To znaczy, ta zasada zastosowana w tej pana wypowiedzi. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

I to by było drugie pytanie.

Czy jeszcze... Nie.

Zamykamy część pytań.

Proszę teraz o odpowiedź.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Cichoń:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pani Senator!

Z tego, co się orientuję, to możliwe jest takie rozwiązanie, aby przyjąć w kosztach realizacji zadania pewną kwotę przeznaczoną na zaangażowanie fachowców do rozliczenia tego zadania, dlatego że bardzo często są to kwestie, które wymagają pracy księgowego czy jakiegoś ekonomisty, a osoby, które pracują społecznie w tychże, najczęściej, stowarzyszeniach zwykle takich kwalifikacji nie mają. A więc tutaj rzeczywiście taka możliwość istnieje. Z tym że, niestety, w praktyce to różnie bywa, dlatego że bardzo często, przynajmniej w dotychczasowej praktyce tak było, jeżeli były przydzielane jakieś granty, to się wręcz wymagało, żeby jakiś procent, z reguły 20%, zadania, jeśli chodzi o koszty, był realizowany nakładem właśnie owego stowarzyszenia. No a bardzo często to stowarzyszenie nie miało własnych przychodów, które by pozwoliły sfinansować w owych 20% to zadanie, a tym bardziej nie miały środków na zapłatę fachowcom na rozliczenie tego zadania. Myślę, że obecnie może to ulec zmianie, dlatego że nie ma tu, z tego co pamiętam, przepisów, które by owe procenty ustalały. No, z tym że nie jest wykluczone, iż niestety utrzyma się dotychczasowa praktyka organów administracji, a zwłaszcza samorządu terytorialnego, i te 20% własnych środków finansowych zaangażowanych w wykonanie zadania dalej będzie ustanawiane. To byłoby bardzo niebezpieczne przedłużanie tej praktyki, która już w tej chwili istnieje.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dopowiadamy jeszcze słowo... Tak?

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

Ja odpowiem na pytanie pana senatora Gruszki. Panie Senatorze, tu chodziło o art. 33a ustawy, a konkretnie o pkt. c; to jest zmiana trzydziesta druga. Myśmy zaproponowali dopisanie tam słów: w przypadku powtarzającego się wykorzystania otrzymanych dotacji niezgodnie z przeznaczeniem, stwierdzonego decyzją organów administracji publicznej lub prawomocnym orzeczeniem sądu, minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego może wystąpić do sądu o wykreślenie informacji o tym, że ta organizacja jest organizacją pożytku publicznego. A więc właściwie składa wniosek o pozbawienie jej tego statusu. Ta zmiana zmierza do tego, żeby nie było możliwe z błahych powodów, z powodu jednorazowej pomyłki, której niestety nie można usunąć... Bo praktyka jest taka, że organ stwierdza w wyniku rozliczenia, że coś zostało wadliwie wydane, na przykład organizacja źle zrozumiała, jakiego rodzaju koszty to są koszty kwalifikowane, i urząd kwestionuje... Naprawić się tego nie da, bo wydatek został poniesiony. I teraz można by było odczytać ten przepis w ten sposób, że w przypadku wykorzystania środków niezgodnie z przeznaczeniem klamka zapadła, minister składa ten wniosek. Co prawda jest to fakultatywne, ale mogłoby dochodzić do takich sytuacji. Myśmy chcieli tego uniknąć i zaproponowaliśmy łagodniejsze brzmienie tego przepisu, to znaczy, miało by tak być w przypadku powtarzającego się, czyli uporczywego, nieprzestrzegania przepisów w zakresie wydatkowania środków. Minister mógłby, ale nie musiałby składać tego wniosku. Chodzi o to, żeby nie było tak, iż z błahych powodów minister zostanie zarzucony wnioskami dotyczącymi tysięcy organizacji, tego, czy minister będzie składał wniosek, czy nie, bo doszło do niewielkiego uchybienia. Chcieliśmy więc to wyeliminować, co spotkało się ze zrozumieniem przedstawicieli zarówno resortu, jak i organizacji będących na posiedzeniu komisji.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję.

Proszę jeszcze dopowiedzieć.

Do spisu treści

Senator Tadeusz Gruszka:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

W związku z tą odpowiedzią... Czy komisja nie starała się tego doprecyzować? Przykład był adekwatny, bo te 100 zł jakoś działa na wyobraźnię, ale tutaj mamy zbiór otwarty i nie wiemy, jakie to powtarzające się przewinienia będą przez ministra rozpatrywane. Jest to zbiór otwarty i jest to bardzo niekorzystny zapis w tej ustawie. Dziękuję bardzo.

Do spisu treści

Senator Mieczysław Augustyn:

To prawda, ale trudno było tutaj zapisać, jakie postępowanie jest błahym uchybieniem. Jeżeli dotacja wynosi 1 tysiąc zł, to te 100 zł to jest 10%. Jeśli dotacja wynosi 100 tysięcy zł, to wtedy te 100 zł to jest już drobiazg. Nie zapisaliśmy więc tego tak ostro. Dlaczego? Dlatego, proszę zauważyć, że mówimy tutaj o stwierdzeniu omawianego problemu decyzją organów administracji publicznej lub prawomocnym wyrokiem. Na końcu jest jeszcze minister, który to ocenia co do wagi sprawy i podejmuje decyzje. I wydaje mi się, że jest to dosyć bezpieczne. Gdybyśmy zastosowali tutaj jakiś bardzo twardy wskaźnik, to moglibyśmy nie osiągnąć rezultatu, o który nam chodziło. A chodzi nam o to, żeby ten przepis był na tyle zobowiązujący, a zarazem elastyczny, żebyśmy nie tworzyli nadmiernej biurokracji, a eliminowali patologie. Bo racja istnienia tego przepisu jest oczywiście taka, żeby patologie eliminować.

Myślę, że minister, mając możliwość, że tak powiem, oceny przedłożonych przez organa orzeczeń lub decyzji administracyjnych, będzie podejmował tego rodzaju kroki, to znaczy wspominane decyzje, w sporadycznych przypadkach. Mam taką nadzieję, bo jestem mocno przekonany, że organizacje na ogół starają się działać zgodnie z prawem.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Dziękuję bardzo.

Dziękuję państwu senatorom za aktywność, za wiedzę i za wyczerpującą interpretację tych wszystkich zawiłości. Dziękuję senatorom sprawozdawcom.

Przypominam, że projekt tej ustawy został wniesiony przez rząd. Do prezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister pracy i polityki społecznej.

Gościmy dziś naszego kolegę, pana ministra, senatora, Jarosława Dudę, sekretarza stanu. Witamy pana ministra. Czy pan minister chce zabrać głos? Widzę, że zdąża tutaj, aby przedstawić stanowisko rządu. Zapraszam.

Do spisu treści

Sekretarz Stanu
w Ministerstwie
Pracy i Polityki Społecznej Jarosław Duda:

Szanowna Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować wszystkim panom sprawozdawcom i członkom komisji, które tak wnikliwie pochyliły się nad naszym projektem o zmianie ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie oraz niektórych innych ustaw. Państwa wkład jest nieoceniony.

Odpowiadając na pewne sugestie i pytania, które się tutaj pojawiły, chcę powiedzieć, że w moim odczuciu jest to, choć trudno się chwalić, najlepiej skonsultowana ustawa w mojej, że tak powiem, działalności legislacyjnej i poselskiej, i senatorskiej, i ministerialnej. Ona była przez wiele, wiele miesięcy bardzo gruntownie oglądana z każdej strony przez naszych partnerów.

Musimy sobie postawić pytanie: po co jest ta ustawa? Po co ją kiedyś stworzono i dlaczego ją teraz nowelizujemy? Odpowiedź jest oczywista: poprzez ten akt prawny chcemy spowodować, żeby budowa - bo chcę używać słowa "budowa" - społeczeństwa obywatelskiego była procesem optymalnie tworzącym polską obywatelskość. Chodzi również o to, żebyśmy przy okazji mogli poprzez tę ustawę realizować zasadę pomocniczości, która jest najistotniejszą zasadą, jeśli chodzi o budowanie społeczeństwa obywatelskiego.

Chcę powiedzieć, że naszym celem, jeśli chodzi o ten wyjściowy materiał, bardzo skonsultowany... Chodzi tu więc oczywiście o Radę Działalności Pożytku Publicznego, która zrzesza wszystkie organizacje pozarządowe najistotniejsze w Polsce. Chodzi również o wysłuchanie publiczne - to bardzo istotny element - bo nie zawsze, jak państwo wiecie, ustawy są konsultowane z wykorzystaniem takiej formy, jaką jest wysłuchanie publiczne. Chodzi też w końcu o prace z organizacjami. A prace takie trwały już po wniesieniu tej ustawy do komisji sejmowych. Mam wrażenie, że gdyby dzisiaj stanęli tutaj przedstawiciele polskich organizacji pozarządowych, to stwierdziliby jednoznacznie, że jest to ustawa naprawdę z nimi skonsultowana. To nie jest dyktat - chociaż dyktat to nie jest odpowiednie słowo - to nie jest coś, co sobie wymyślono w ministerstwie pracy i nagle przedstawiono... To jest zrobione dla tych organizacji i te organizacje brały w tym czynny udział. Dzięki temu mamy dzisiaj projekt, który, mam nadzieję, spowoduje efektywniejsze współdziałanie organizacji z organami administracji publicznej oraz doprecyzowanie wszystkich zasad i form dialogu obywatelskiego.

To tyle, dziękując państwu za te uwagi poprawkowe, które zostały w trakcie prac, również senackich, wniesione. One są bardzo ważne i cenne.

Chciałbym teraz przez moment odnieść się do tych kilku uwag, które usłyszałem, a które pojawiły w pytaniach i które pewnie będą uzupełnione. Nie widzę pana senatora Andrzejewskiego, ale jest chyba pan senator Cichoń, którego to komisja negatywnie odniosła się do tej nowelizacji.

Chcę powiedzieć tak. Dla nas było to o tyle oczywiste, że po wyroku Sądu Najwyższego z 2006 r., który uznał, że spółki prawa handlowego mogą być organizacjami OPP, czyli organizacjami pożytku publicznego... No i od 2006 r. nie ma z tym kłopotu. My chcieliśmy to po prostu doprecyzować i zapisać w tej nowelizacji, że jeśli spółka działa dla zysku, to nie stara się o status OPP. Jest to oczywiste. Jeśli jednak stara się o status OPP i go otrzyma, to znaczy, że wypracowane, wygenerowane zyski musi przeznaczać nie na podział wśród akcjonariuszy, wśród członków, tylko na działalność statutową - to dla nas jest oczywiste - tym bardziej że w tej nowelizacji absolutnie nie dotykaliśmy dwóch ustaw, to znaczy kodeksu spółek handlowych i ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Nie mieliśmy ani aspiracji, ani też potrzeby jakiegokolwiek dotykania kwestii w tym zakresie.

Pan senator Andrzejewski mówił o tym, że jest tutaj niebezpieczeństwo związane z ustawą o partnerstwie publiczno-prywatnym, ja więc chcę odpowiedzieć, że ta ustawa ma zastosowanie do przedsięwzięć gospodarczych - to chodzi o wieloletnie zlecenia, o działania, które mają charakter infrastruktury technicznej. Ale nie dotyczy to tych organizacji, które w tym obszarze funkcjonują. Pan senator Smulewicz bardzo trafnie na ten temat się wypowiedział. Tak że nie widzimy tutaj niebezpieczeństwa, które by miało wskazywać na to, że spółka działająca w celu uzyskania zysku może być również organizacją pożytku publicznego. Nie może być, nie stara się wtedy o ten status i jest po prostu zwykłą spółką prawa handlowego.

Pewnie będą pytania, więc nie chciałbym przedłużać. Jeszcze raz państwu dziękuję za wkład w tę nowelizację, czyli za te wszystkie poprawki, które uzgodniliśmy w czasie posiedzeń komisji i które rząd akceptuje.

Wicemarszałek
Krystyna Bochenek:

Bardzo dziękuję.

Chciałabym przypomnieć państwu senatorom, że dziś o godzinie 12.00 będziemy mieli przerwę w obradach. Nastąpi otwarcie wystawy, którą państwo mieli już okazję oglądać w kuluarach Senatu - to tak tytułem informacji.

Jeśli państwo będziecie mieli dużo pytań, to ewentualnie po tej przerwie będziemy kontynuować. Ale teraz oczywiście zaczynamy, bo mamy jeszcze dwanaście minut.

Pan senator Zbigniew Meres, pan senator Paweł Klimowicz i pani senator Małgorzata Adamczak.

Bardzo proszę, pan senator.

Do spisu treści

Senator Zbigniew Meres:

Bardzo dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, ja mam takie pytanie. Zgodnie z ustawą zwaną w skrócie ustawą o zarządzaniu kryzysowym odkładane są pieniądze na ewentualne potrzeby wynikające z powstałych klęsk żywiołowych. W ustawie, która jest w tej chwili procedowana, mamy trzy dodane artykuły: 11a, 11b i 11c. Jednakowa formuła tych artykułów mówi, że w razie wystąpienia klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej lub awarii technicznej, w rozumieniu art. 3 ustawy z dnia 18 kwietnia, można poza konkursem i bez stosowania zapisów ustawy o zamówieniach publicznych zlecać organizacjom zadania, które będą w określony sposób finansowane. Zwłaszcza w art. 11c, gdzie przywołuje się również jednostki ochrony przeciwpożarowej, określone w art. 15 pkt 6 i pkt 7, czyli ochotnicze straże pożarne i Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP.

Moje pierwsze pytanie dotyczy tego, czy po to jest wprowadzana ta regulacja, aby mieć możliwość finansowania tych działań, bo z tym są największe problemy i trudności w konkretnych przypadkach. To jest jedna sprawa.

I drugie pytanie z tym związane. Czy będą ograniczenia w udzielaniu zlecenia poza ustawą o zamówieniach publicznych, ograniczenia co do wielkości tych zleceń? Mówię o ograniczeniach kwotowych. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Krystyna Bochenek:

Proszę, pan senator Klimowicz.

Do spisu treści

Senator Paweł Klimowicz:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, kto będzie odpowiadał za zobowiązania zaciągnięte przez stowarzyszenia zwykłe? Jest to szczególnie istotne ze względu na bardzo szeroki zakres inicjatyw lokalnych, takich jak budowa, rozbudowa lub remonty dróg, kanalizacji, sieci wodociągowej, budynków oraz obiektów architektury stanowiących własność jednostek samorządu terytorialnego. Czy zgodnie z formułą wynikającą z art. 33 1 kodeksu cywilnego odpowiedzialność taką ponosić będą członkowie stowarzyszenia zwykłego? Kodeks cywilny w art. 33 1 mówi : "§1. Do jednostek organizacyjnych, nie będących osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zgodność prawną, stosuje się odpowiednio przepisy o osobach prawnych; §2. Jeżeli przepis odrębny stanowi inaczej, za zobowiązania jednostki, o której mowa w §1 odpowiedzialność subsydiarną ponoszą jej członkowie. Odpowiedzialność taka powstaje z chwilą, gdy jednostka organizacyjna stała się niewypłacalna".

Chciałbym wiedzieć, Panie Ministrze, ile działa aktualnie stowarzyszeń zwykłych powołanych przez ich członków zgodnie z intencją prowadzenia działalności odformalizowanej. Ich status zostaje teraz arbitralnie zmieniony. Czy taka zmiana nie narusza wolności zrzeszania się?

Czy już istniejące i działające stowarzyszenia zwykłe będą funkcjonować, Panie Ministrze, według ustawy uchwalonej przez Sejm w dniu 17 grudnia 2009 r. o działalności pożytku publicznego, wolontariacie oraz niektórych innych ustaw? Dziękuję bardzo.

 

 

 


47. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu