68. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu


 

 

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, proszę pozostać, ponieważ na pewno zachęcił pan do zadawania pytań.

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Bardzo przepraszam, nie jestem przyzwyczajony.)

Teraz senatorowie mogą zgłaszać z miejsca trwające nie dłużej niż jedną minutę zapytania do przedstawiciela rządu, związane z omawianym punktem porządku obrad.

Czy ktoś z państwa senatorów chce zadać pytanie?

Widzę, widzę zgłoszenia...

(Głos z sali: Las rąk.)

Proszę państwa, po kolei.

W tym bloku zadają pytania panowie senatorowie Ortyl, Sepioł i Andrzejewski.

(Głos z sali: I Paszkowski.)

Wszystko widzimy, wszystko widzimy.

(Senator Władysław Ortyl: Dziękuję bardzo...)

Bardzo proszę, pan senator Ortyl.

Do spisu treści

Senator Władysław Ortyl:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, chciałbym pana ministra poprosić o uzupełnienie informacji, o którą pytałem pana przewodniczącego, pana senatora Kleinę. Chodzi mi o egzekucję podatków i poprawę systemu ich ściągalności. Jakie działania są podejmowane i z jakim skutkiem?

Drugie pytanie dotyczy oceny i komentarza pana ministra. Dlaczego tak się stało, że oszczędności, które rząd zaproponował w budżecie na 2011 r., obejmą głównie osoby dotknięte losowo? Mam tu na myśli niepełnosprawnych - bo w PFRON są obniżki - bezrobotnych czy osoby, które miałyby  otrzymać zasiłek pogrzebowy. Czy to jest przypadek, czy jakiś plan? Bardzo martwi mnie to, że tak się stało, iż osoby najsłabsze, dotknięte losowo, ucierpią na tym najbardziej.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję.

Pan senator Sepioł. Proszę.

Do spisu treści

Senator Janusz Sepioł:

W dochodach budżetu na 2010 r. i budżetu na 2011 r. znaczącą pozycją były dochody z prywatyzacji. Chciałbym zapytać, jak długo jeszcze, zdaniem pana ministra, w polskim budżecie takie dochody mogą mieć istotne znaczenie. Pytam o to, ponieważ wśród krytyków zmian w systemie OFE - mam na myśli na przykład Mordasewicza - mówi się o tym, że gdyby utrzymywać wysoką dynamikę dochodów z prywatyzacji, to w zasadzie systemu OFE nie trzeba by ruszać. Co pan sądzi o takich poglądach?

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję.

I ostatni w tej serii pytań. Pan senator Andrzejewski.

Do spisu treści

Senator Piotr Andrzejewski:

Mam trzy dosyć ogólne pytania, Panie Ministrze.

Pierwsze. Do jakiej kwoty jest otwarta linia kredytowa w Międzynarodowym Funduszu Walutowym i jak jest ona oprocentowana?

(Głos z sali: Czyli jakiej wysokości kredyt...)

Jaki kredyt możemy uzyskać z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i jak oprocentowany? To pierwsze pytanie.

Drugie pytanie, związane z tym poprzednim, jest już bardziej ogólne. Jak wygląda dynamika przyrostu długu publicznego i dynamika jego obsługi? Mam na myśli wartości podane w procentach i w liczbach bezwzględnych.

I wreszcie trzecie pytanie, zasadnicze, które zwykle zadaję. Mianowicie jak bardzo struktura tego budżetu jest zbliżona do  budżetu zadaniowego w  stosunku do tego, co zastaliśmy i co funkcjonuje cały czas jako pozostałość struktury budżetu z poprzedniego wieku?

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo.

Proszę uprzejmie, Panie Ministrze.

Do spisu treści

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Na temat egzekucji podatków mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o udział w PKB, to ona konsekwentnie, powoli maleje, mimo że kwotowo rośnie. No, ale w wielu przypadkach kwotowo coś rośnie, po prostu dlatego, że nominał albo realna wartość dochodu narodowego rośnie. Była pewna reorganizacja sposobu egzekucji i kontrole są adresowane dużo bardziej konkretnie. Tak więc mimo że teraz jest mniej kontroli, to ich skutki są na ogół znacznie lepsze. Jeżeli pan senator zechce bardziej szczegółowe pytania zadać na piśmie, to oczywiście odpowiemy na nie na piśmie. Myślę, że dobrym przykładem nowego podejścia, które obowiązuje od 2008 r., jest zmiana kontroli celnych. W 2007 r. Polska była na drugim miejscu, jeśli chodzi o transporty przychodzące spoza Unii Europejskiej, które były kontrolowane przez celników; 47% wszystkich transportów było kontrolowanych fizycznie. W 2010 r. było to w granicach 8%, a jednak skutki, jeśli chodzi o dodatkowe dochody wynikające z kontroli, są dokładnie na tym samym poziomie, nie spadły. Myślę, że takie podejście - kiedy próbujemy przeprowadzać kontrole w taki sposób, żeby były mniej uciążliwe dla przedsiębiorców, a jednak dawały te same skutki kontrolne i te same wyniki, jeśli chodzi o dodatkowe dochody dla budżetu państwa - jest słuszne i pożądane.

Teraz odpowiem na pytania dotyczące oszczędności. Pan senator wspomniał o niepełnosprawnych. Otóż tak jak w poprzednich latach - zresztą tak samo było za rządów PiS - ograniczyliśmy transfery do PFRON. Nie jest to nic nowego, wszystkie rządy tak robiły i my też tak zrobiliśmy. Chcę jednak powiedzieć, że dużo więcej środków PFRON jest teraz przekazywanych na aktywizację osób niepełnosprawnych; chodzi o pracujące osoby niepełnosprawne.

Jeśli chodzi o zasiłek pogrzebowy, to został on obniżony o 40%, ale należy pamiętać, że był to najwyższy zasiłek pogrzebowy - mam na myśli bezwzględne kwoty, nie w relacji do dochodu, nie w relacji do płacy, nie w relacji do dochodu narodowego na osobę, tylko właśnie bezwzględne kwoty - w całej Unii Europejskiej, bo ten zasiłek był dwa razy wyższy niż przeciętny unijny. I on nadal jest wyższy od przeciętnego unijnego, mimo że pan senator oczywiście dobrze wie, że dochód narodowy i płace w Polsce są znacznie niższe niż w Unii. Myślę, że ten zasiłek po prostu głównie zasilał kieszenie właścicieli firm pogrzebowych, a relatywnie w małej mierze tak naprawdę pomagał osobom, które straciły najbliższych członków rodziny. On był naprawdę na przesadnie zawyżonym poziomie, stąd myślę, że stopień obniżenia tego zasiłku był naprawdę wstrzemięźliwy.

Oczywiście bardzo dużym, takim znaczącym elementem oszczędności w budżecie na ten rok jest zamrożenie płac i funduszu płac. Wobec tego nie jest tak, jak mówi pan senator, że te oszczędności zostały opracowane w jakiś szczególnie niestosowny sposób, zresztą zaczęliśmy - jeśli mogę powiedzieć "śmy" o sobie jako o części administracji publicznej - od siebie. I to jest już drugi rok, kiedy w administracji centralnej ta kwota bazowa, która decyduje o płacach, jest zamrożona, i jest to drugi rok, kiedy w administracji centralnej zamrożony jest fundusz płac.

Pan senator pytał o prywatyzację. Oczywiście nie ma takiej możliwości, aby prywatyzacja trwała w nieskończoność, bo jest ograniczony zasób kapitału należącego do państwa. W latach 1998-2001, za rządów premiera Buzka, był okres najszybszej prywatyzacji, która złożyła się na wartość odpowiadającą 7% PKB. Potem, za rządów Lewicy, był znacznie niższy poziom prywatyzacji, wynosiła ona wtedy trochę powyżej 2%, a już za rządów Prawa i Sprawiedliwości prywatyzacja była śladowa. Jeśli chodzi o ten rząd, to przewidujemy na ten cały czteroletni okres prywatyzację, mówię z pamięci, na poziomie 3,7 punktu procentowego PKB, oczywiście w jednym roku.

Na pewno nie jest tak, że Otwarte Fundusze Emerytalne czy... Powiem inaczej: nie jest tak, że zmiana w podziale składki miedzy Otwartymi Funduszami Emerytalnymi i tymi nowymi osobistymi kontami w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w znaczący sposób wpłynie na tempo prywatyzacji. Nie będzie tak ani w tym roku, ani w następnym. Ta różnica w skali całego roku wyniosłaby trochę powyżej 2 miliardów zł, jeśli chodzi o środki dostępne dla funduszy do inwestowania na giełdzie. Jak pan senator wie, obecnie fundusze muszą inwestować 3/5 swoich środków w obligacje skarbowe i jeśli 5% składki zostanie przesunięte na nowe konta w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, to pozostała jej część będzie mogła być przez otwarte fundusze inwestowana z większą swobodą. Myślę, że znacząca część pozostałej składki - jej większa część, a może nawet prawie całość - będzie inwestowana w akcje. Tak więc zmiana struktury składki nie wpłynie w znaczący sposób na prywatyzację ani w tym roku, ani w następnych latach.

Co więcej, najpóźniej od przyszłego roku będziemy mieli ulgę podatkową od dodatkowych oszczędności w ramach OFE albo w ramach innych instytucji finansowych III filaru. Ta ulga podatkowa w pierwszych latach będzie dotyczyła 2% płacy, o ile oczywiście te środki będą inwestowane czy przekazywane na oszczędności emerytalne, zaś od 2017 r. ta ulga będzie dotyczyła aż 4% płacy. Tak więc środki dostępne dla Otwartych Funduszy Emerytalnych lub innych instytucji, innych funduszy w 2017 r. na inwestowanie w spółki - w nowo prywatyzowane, już istniejące czy w zupełnie nowe spółki prywatne - będą mogły osiągnąć poziom aż 7,5% płacy, czyli ponaddwukrotnie więcej niż dzisiaj. Myślę, że jeżeli już mówimy o propozycji rządowych zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych, to wspomniany aspekt zmian jest kluczowy, bowiem tworzy bodziec, zachętę do prawdziwych nowych oszczędności i do prawdziwego nowego strumienia finansowania dla polskich firm, tych sprywatyzowanych czy po prostu prywatnych, bowiem w ten sposób będą one mogły zdobyć na giełdzie kapitał.

Rozumiem, że pan senator Andrzejewski zapytał o to, jaka kwota jest dostępna w tej elastycznej linii kredytowej...

(Senator Piotr Andrzejewski: I jak jest oprocentowana.)

Ale najpierw spytał pan o to, jaka to jest kwota.

(Senator Piotr Andrzejewski: Tak.)

Tak więc kwota, o którą pan senator zapytał, będzie wynosiła około 29 miliardów dolarów, przy dzisiejszym kursie daje trochę więcej niż 20 miliardów euro, jednak jej oprocentowanie będzie znacznie niższe niż obecne rynkowe oprocentowanie długu polskiego.

(Głos z sali: Ile to procent?)

To zależy od tego, do ilu się pociągnie, ale gdzieś w okolicach 3,5%.

To też jest bardzo ważne, bowiem warto zaznaczyć, że tak zwana pomoc europejska, po którą na przykład sięgnęła Grecja, jest oprocentowana na dużo wyższym poziomie, 5,5%-6%. Tak więc myślę, że popatrzyliśmy, jak taki roztropny kupiec, gdzie jest najwyższa cena i poszliśmy tam, gdzie była ona niższa, czyli do Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Odnośnie do pytania dotyczącego budżetu zadaniowego, powiem tak: prace nad budżetem zadaniowym trwają. Ale myślę, że tutaj najważniejsza kwestia, najważniejszy potencjalny przełom, jeśli chodzi o budżet zadaniowy, wynika z nowelizacji ustawy o finansach publicznych, którą Senat niedawno przyjął, a to dlatego, że w tej nowelizacji mamy jedną rzecz, która jest na pewno zupełnie nowatorska w skali Europy, a może i w skali świata. Mianowicie te ustawy, które ustanawiają wszelkie nowe wydatki sztywne uwarunkowane ustawowo, muszą także zawierać roczne limity kwotowe odnośnie do tych wydatków oraz mechanizm, który dopasuje wydatki do tych limitów, gdyby doszło - jeśli mogę powiedzieć kolokwialnie - do zderzenia między uprawnieniami i limitami. Oznacza to, że będziemy wiedzieli dokładnie, jakie mogą być maksymalne wydatki wynikające z jakiejś nowelizacji albo nowej ustawy w ciągu następnych dziesięciu lat. I jak dodamy te wszystkie wydatki, to będziemy wiedzieli, jakie jest zaangażowanie państwa w różne wydatki sztywne. Nigdy wcześniej tego nie mieliśmy. Co więcej, reguła wydatkowa stanowiąca, że wydatki zmienne czy niesztywne, można by powiedzieć, i nowe wydatki sztywne nie mogą rosnąć o więcej niż 1% realnie, czyli inflacja plus 1%, jak długo nasz deficyt będzie według definicji Unii Europejskiej nadmierny. To oznacza, że poszczególne resorty będą miały wielki bodziec do szukania oszczędności w wydatkach sztywnych, jeżeli będą chciały stworzyć jakieś nowe wydatki sztywne albo wygospodarować środki na wydatki niesztywne. A więc tutaj tworzymy bodziec do tego, żeby naprawdę tworzyć budżet zadaniowy. Bo można go oczywiście próbować narzucać i w Ministerstwie Finansów często nam mówią, że aż nazbyt chętnie narzucamy resortom różne rzeczy, ale oczywiście zawsze lepiej jest, gdy resorty i różne inne części administracji same chciały wykorzystywać taki instrument, jak budżet zadaniowy. Ta nowelizacja ustawy o finansach publicznych tworząca taką regułę wydatkową... A będzie także reguła, oczywiście mniej rygorystyczna, ograniczająca wzrost wydatków nawet wtedy, gdy wyjdziemy z procedury nadmiernego deficytu, tak aby wzrost wydatków w sektorze nie mógł przewyższyć przeciętnej z poprzednich pięciu lat. Wszystko po to, żebyśmy nie mieli znów takich doświadczeń, jakie mieliśmy w latach 2006, 2007 i 2008, kiedy następował szybki wzrost i kiedy wszyscy myśleli, że można sobie pozwolić na nieograniczony wzrost wydatków. To będzie dalej kontrola ogólnego poziomu wydatków w całym sektorze finansów publicznych i oczywiście także w budżecie centralnym. Tak że te reguły będą tworzyły autentyczną zachętę do wykorzystywania budżetu zadaniowego, do powiedzenia sobie: no dobrze, ten cel możemy osiągnąć na kilka różnych sposobów, ale jak chcemy dostać te środki, które są dostępne, i jak wykorzystać je na ten cel. Jeżeli tutaj coś zaoszczędzimy, to będziemy mogli, mieszcząc się w ramach reguł, wydawać więcej, ale w jakiś inny sposób, tak aby osiągnąć ten sam cel. Dziękuję.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję.

(Senator Piotr Andrzejewski: Jeszcze trzecie pytanie było.)

Do spisu treści

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

A, przepraszam.

(Senator Piotr Andrzejewski: Trzecie pytanie, Panie Ministrze, dotyczyło wzrostu i dynamiki wzrostu długu publicznego i jego obsługi.)

A, tak, tak.

(Senator Piotr Andrzejewski: Czy tamte procenty są stałe, sztywne, czy rosną, itd.)

Tak, tak.

(Wicemarszałek Grażyna Sztark: To proszę.)

Dziękuję, Pani Marszałek.

Przepraszam, Panie Senatorze.

Powiem tak: relacja długu do PKB w naturalny sposób wzrosła w dobie kryzysu. Ale jeśli mogę...

(Senator Piotr Andrzejewski: Do jakiej wysokości, przepraszam?)

Jeszcze nie mamy ostatecznych danych za 2010 r. i dlatego nie chcę ich przedstawiać, szczególnie że są tutaj państwo z agencji...

(Głos z sali: Towarzyskich!)

(Wesołość na sali)

(Senator Władysław Ortyl: Z ABW.)

Nie, nie, z zupełnie innych - Reuters i raczej AFP niż ABW.

...I natychmiast to napiszą, a potem będą mieli mi za złe, że się pomyliłem, nawet jeśli to byłaby pomyłka o ułamek procentu.

Ale można powiedzieć tak: dzięki działaniom podjętym w tym budżecie i dzięki reformie OFE, którą rząd ogłosił 29 grudnia, możemy mieć wielką pewność, że relacja długu do PKB w tym roku nie wzrośnie przy założeniu tych wielkości makroekonomicznych i tych działań, o których już wspomniałem, a w przyszłym roku zacznie już spadać.

Jeśli chodzi o oprocentowanie, to w relacji na przykład do dochodu narodowego czy do długu publicznego ono jest mniej więcej stabilne i na poziomie bardzo zbliżonym do przeciętnej unijnej, to jest dwa i kilka dziesiątych procent PKB. I to się utrzymuje na stabilnym poziomie już od kilku lat.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo.

Może ja przedstawię listę państwa senatorów, którzy zapisali się do zadania pytań: senatorowie Chróścikowski, Ryszka, Majkowski, Błaszczyk, Gruszka, Paszkowski, Pupa, Bisztyga, Adamczak, Ortyl, Karczewski, Klima, Woźniak, Piotrowicz.

Kto jeszcze? Kogo nie wyczytałam? Bardzo proszę zapisywać się u pana sekretarza na listę pytających.

I teraz w tym bloku pytań zapraszam pana senatora Chróścikowskiego. Następni będą panowie senatorowie Ryszka i Majkowski.

Do spisu treści

Senator Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, jeśli mogę zadać pytanie dotyczące...

(Rozmowy na sali)

Jeśli można, Panie Ministrze...

(Rozmowy na sali)

(Wicemarszałek Grażyna Sztark: Przepraszam bardzo, przepraszam, moment. Dobrze? Jedną sekundę. Bardzo proszę.)

Mogę?

(Wicemarszałek Grażyna Sztark: Bardzo proszę.)

Panie Ministrze, to bardzo cenne, że zwiększamy dochody, tak trzeba czynić, dochody powinny być coraz większe, jednak niepokoi mnie jedna sprawa, mianowicie że robimy coś, co jest zaprzeczeniem... Wymuszamy na rolnikach wykup gruntów i chcemy podwyższyć dochody do budżetu państwa, pozbawiając ich prawa europejskiego, w którym mowa, że trwałość dzierżaw jest ważna, w dzierżawy można inwestować, można brać środki finansowe na grunty, które ma się w dzierżawie, można korzystać z programu PROW, wsparcia gospodarstw rolnych. Jednocześnie Agencja Nieruchomości Rolnych zmusza dzisiaj rolników do podejmowania decyzji, czy mają wykupić grunt dzierżawiony, czy też mają zainwestować w gospodarstwo, które dzisiaj może skorzystać z uruchamianego za kilka dni programu dla wsparcia gospodarstw rolnych. Jak można tak łamać rolników w czasie kryzysu, zmuszać, żeby nie inwestowali, nie poprawiali struktury funkcjonowania swojego gospodarstwa, zmuszać ich poprzez zabranie im dzisiaj dzierżawy - bo jeśli rolnik nie opowie się za tym, jeśli nie zechce wykupić dzierżawy na prawach pierwokupu, wyrzuca się go i wystawia się jego grunty na sprzedaż bezpośrednią. To jest wbrew zasadom i wbrew logice. Jeżeli my chcemy rozwijać najlepsze w Polsce gospodarstwa, które wydzierżawiły dużo gruntów i które zmusza się dzisiaj, żeby w przyszłym roku wykupywały te dzierżawione grunty, to działa to wbrew logice. I takim działaniem...

(Wicemarszałek Grażyna Sztark: Pytanie, Panie Senatorze.)

...załamujemy w tym momencie gospodarkę rolną.

I zwracam uwagę na to, że tam obowiązuje to codzienne raportowanie, jak na posiedzeniu komisji minister rolnictwa powiedział, to znaczy musi być wykonywana codzienna sprzedaż gruntów. To jest działanie na siłę, takie stachanowskie, tak aby utrudnić funkcjonowanie rolnikom, a pozyskać tylko pieniądze do budżetu. Przecież to jest wbrew logice! Czy pan minister wie o tym? Czy pan minister takie działania popierał?

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Proszę bardzo, pan senator Ryszka.

Do spisu treści

Senator Czesław Ryszka:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, moje pytania dotyczą dwóch dziedzin. Wspomniano o wysokim zadłużeniu państwa. Czy rząd wie...

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Relatywnie niskim zadłużeniu państwa, Panie Senatorze.)

750 miliardów to jest niskie zadłużenie, tak?

Do spisu treści

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Wszystko zależy od punktu odniesienia. Panie Senatorze, jeżeli odjęlibyśmy od tego długu zadłużenie, które wynika z funkcjonowania systemu otwartych funduszy emerytalnych, to relacja długu do PKB w Polsce wynosiłaby mniej niż 40%, czyli należelibyśmy do ścisłej czołówki, jeśli chodzi o najniższe zadłużenie w Europie, we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Mielibyśmy zadłużenie niższe niż zadłużenie Republiki Czeskiej czy Republiki Słowackiej.

(Senator Czesław Ryszka: Ale to by nie zmieniło wysokości długu.)

Wysokości czego, Panie Senatorze?

(Senator Czesław Ryszka: Ilości pieniędzy, które są pożyczone. Bo to jest tylko, powiedziałbym, przerzucanie ich z jednej kieszeni do drugiej.)

Tak, ale po drugiej stronie mamy aktywa i tym się właśnie różnimy od Republiki Czeskiej, która ich nie ma. No, ale bardzo proszę o pytanie, bo panu przerwałem, przepraszam.

Do spisu treści

Senator Czesław Ryszka:

Moje pierwsze pytanie brzmi: czy rząd ma informację na temat zadłużenia samorządów?

I drugie pytanie: czy rząd pomoże samorządom w realizacji podwyżki dla nauczycieli? Chodzi o te 7%, które w tym roku...

(Wicemarszałek Grażyna Sztark: I pan senator Krzysztof Majkowski...)

Mam jeszcze pytanie z innej dziedziny. Padło takie zdanie, jeśli chodzi o te 5% zabrane z OFE do ZUS, że to będzie rosło, że te pieniądze będą wzrastać. Ale jak będą wzrastać w ZUS, skoro ZUS nie jest bankiem ani domem maklerskim itd.? To pytanie, powiedzmy, techniczne. Czy te pieniądze rzeczywiście wzrosną, czy tylko będą tam przekazywane i wydatkowane na emerytury i renty? Dziękuję.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo.

Jeszcze pan senator Majkowski i zamykam tę serię pytań.

Do spisu treści

Senator Krzysztof Majkowski:

Dziękuję, Pani Marszałek.

Panie Ministrze, mam trzy pytania. Pierwsze dotyczy tego, że po raz czwarty uczestniczymy w tworzeniu budżetu i zauważyłem pewną zasadę...

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Po raz piąty, Panie Senatorze.)

Piąty?

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Tak, po raz piąty.)

(Senator Jan Rulewski: Nowelizacja była.)

(Głos z sali: Ale tych nowelizacji było kilka.)

Nie, nie. Ja mówię o uchwalaniu budżetu, a nie o nowelizacjach. Bądźmy precyzyjni.

Chodzi o to, że dało się zauważyć pewną zasadę. Otóż przez pierwsze trzy lata wydatki na utrzymanie Kancelarii Prezydenta były sukcesywnie zmniejszane, z roku na rok były coraz mniejsze. Panie Ministrze, co jest przyczyną tego, że w tym roku jest tak duży wzrost tych wydatków? Czy zadania, które Kancelaria Prezydenta w tej chwili wykonuje, są zdecydowanie większe? Jeżeli tak, to jakie one są?

Drugie pytanie dotyczy prywatyzacji. Uzupełniając wypowiedź senatora Sepioła, chciałbym dopytać o prywatyzację. Panie Ministrze, w tym roku dochody z prywatyzacji zaplanowano na 25 miliardów zł, a wyniosły one, z tego, co pamiętam, 22 miliardy 186 milionów zł. W ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji jest zapis, że część dochodów z prywatyzacji zasila różnego rodzaju fundusze, między innymi Fundusz Rezerwy Demograficznej. W tym czasie, przez ostatnie dwa lata, Fundusz Rezerwy Demograficznej, naprawdę nieźle funkcjonujący fundusz, został pozbawiony środków finansowych, które do tej pory były tam zgromadzone. Mało tego, środki te w ubiegłym roku nie zostały uzupełnione. Czy fundusz ten zostanie odbudowany z tytułu dochodów prywatyzacyjnych przewidzianych na 2011 r.? Jeżeli tak, to w jakiej wysokości?

I trzecie pytanie, Panie Ministrze. Na rok 2011 została przez URE zatwierdzona taryfa dotycząca zwiększenia cen, między innymi, energii elektrycznej. Jest to, w zależności od wielu uwarunkowań, podwyżka rzędu 8-9%.W związku z tym sektor energetyczny będzie miał zwiększone dochody i jednocześnie zwiększone zyski. Czy pański resort, resort finansów planuje odbieranie tym przedsiębiorstwom dywidendy z tytułu wypracowanego zysku, tak jak było to robione przez ostatnie trzy lata, czy te pieniądze pozostaną do dyspozycji tych firm, które zysk wypracowały? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo.

Zaraz ogłoszę dziesięciominutową przerwę techniczną, a 13.05 pan minister rozpocznie od udzielenia panom senatorom odpowiedzi na zadane pytania.

Chyba że woli pan teraz udzielić odpowiedzi?

(Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski: Jeśli mogę odpowiedzieć...

Bardzo proszę. A po tych trzech odpowiedziach ogłoszę dziesięciominutową przerwę. Dziękuję.

Do spisu treści

Minister Finansów
Jan Vincent-Rostowski:

Bardzo dziękuję, Pani Marszałek, bo niestety muszę zaraz pojechać do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale potem, jeśli państwo pozwolicie, jeszcze do Senatu wrócę. Tak więc odpowiem teraz na te pytania. Na kolejne będzie odpowiadała pani minister Majszczyk.

Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące dzierżaw, to pan senator dobrze wie, że dzierżawa nie jest idealną formą własności, bo zniechęca do inwestycji. Myślę, że przechodzenie na pełną własność jest absolutnie słusznym i pożądanym działaniem, czyli w pełni zgadzam się w tej sprawie z ministrem rolnictwa.

Jeśli chodzi o zadłużenie jednostek samorządu terytorialnego, to stanowi ono kilka procent ogółu zadłużenia państwa, to znaczy jakieś 3% PKB, ale bardzo szybko rośnie. Jest to znaczący problem, także w kontekście naszych zobowiązań wobec Unii Europejskiej.

Podwyżka dla nauczycieli jest w pełni - w pełni, chcę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością - finansowana przez budżet państwa. To, że niektóre samorządy chcą swoim nauczycielom płacić więcej, to jest już ich sprawa. Bardzo się  cieszę, że tak robią, ale jeżeli chodzi o zasadniczy taryfikator, to ta podwyżka, która została nauczycielom przyrzeczona, będzie w pełni finansowana przez budżet państwa w ramach dotacji oświatowej.

Teraz pytanie dotyczące przesunięcia części składki z otwartych funduszy emerytalnych do osobistych kont w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Dokładny sposób waloryzacji tych środków nie jest jeszcze określony, ale będzie to prawdopodobnie nominalne tempo wzrostu PKB. Nominalne tempo wzrostu PKB jest bardzo podobne do tempa wzrostu funduszu płac, co jest bazą waloryzacji obecnych kont indywidualnych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Ten sposób waloryzacji oznacza, że w pierwszym filarze, a teraz także w tych kontach osobistych, podstawa pobierania składki emerytalnej rośnie dokładnie tak samo, jak uprawnienia do przyszłej emerytury. I to właśnie zapewnia równowagę systemu emerytalnego. W Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych nie będzie zatem problemu jakiegoś deficytu czy niedoborów wynikających z tego przesunięcia.

O odpowiedź na pytanie dotyczące Kancelarii Prezydenta pozwolę sobie poprosić panią minister Majszczyk, bo ja nie znam szczegółów tych zapisów.

Jeśli chodzi o Fundusz Rezerwy Demograficznej, to powiem, że ze względu na mechanizm waloryzacji emerytur w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych fundusz ten nie jest aż tak potrzebny, jak niektórym ekonomistom wydawało się na początku reformy, choć na pewno będzie on spełniał pożyteczną funkcję. Chciałbym również zaznaczyć, że ten fundusz jest mocno zasilany z prywatyzacji właśnie w tej kadencji, dlatego że jest prywatyzacja. W poprzedniej kadencji był na znacznie niższym poziomie, bo prywatyzacji po prostu nie było. Środki, które zostały wykorzystane w ubiegłym roku, zostały w dużej mierze uzupełnione już w trakcie tamtego roku, właśnie na skutek prywatyzacji. Także w tym roku ten fundusz powinien wzrosnąć. Stopień wykorzystania go w budżecie na 2011 r. jest znacznie mniejszy niż w roku ubiegłym. Wychodzimy zatem z tego kryzysowego trybu zasilania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z Funduszu Rezerwy Demograficznej.

Jeśli chodzi o zyski firm energetycznych, to dziwię się, że pan senator odnosi się do nich z taką troską, bo ja nie.

Jeszcze raz przepraszam za to, że muszę opuścić salę. Wrócę później. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Grażyna Sztark:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Tym razem ogłaszam przerwę do 13.10.

Po przerwie rozpoczną zadawanie pytań panowie senatorowie: Błaszczyk, Gruszka i Paszkowski. Dziękuję bardzo.

Przypominam, przerwa do 13.10.

(Przerwa w obradach od godziny 13 minut 01
do godziny 13 minut 12)

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę państwa, wznawiam obrady.

Proszę o zajmowanie miejsc.

Poproszę panią minister na mównicę.

Proszę bardzo, pytanie pana senatora Błaszczyka.

Do spisu treści

Senator Przemysław Błaszczyk:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, mam kilka pytań. Pierwsze pytanie dotyczy skutków powodzi. Z tego, co mówił pan minister, wynika, że w tamtym roku koszty związane z tymi skutkami wyniosły około 3 miliardów zł. Wiem, że na ten rok też planowane są jakieś fundusze, ale ogólnie straty oszacowano na 12 miliardów zł. Chciałbym dowiedzieć się, jak te straty wpłyną na tegoroczny budżet, na wzrost gospodarczy, bo wiadomo, że w czasie tej klęski poniosły je i firmy, i gospodarstwa rolne.

Kolejne pytanie dotyczy wejścia do strefy euro. Wiemy, że dzięki temu, iż jesteśmy poza strefą euro, skorzystaliśmy, nasz wzrost gospodarczy jest wyższy. Chciałbym dowiedzieć się, jakie są plany ministerstwa w związku z tą kwestią. Bo dochodzą do nas różne wieści.

Następne pytanie dotyczy sektora finansów związanych z samorządami. Jak obecne inwestycje dotyczące funduszy inwestycyjnych samorządów i ich udziału w finansowaniu różnych przedsięwzięć związanych ze środkami unijnymi wpłyną na deficyt sektora finansów publicznych? Czy są jakieś dane i czy nie zagrozi to tym, że zbliżymy się do tego progu zadłużenia wynoszącego 55%? Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Pani Minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Dziękuję bardzo. Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie Senatorze!

Jeżeli chodzi o skutki powodzi, to, tak jak zostało wspominane przez pana ministra, w związku z sytuacją i zdarzeniami, które miały miejsce w roku ubiegłym, koszty poniesione przez budżet państwa wynoszą około 3 miliardy zł. Trzeba pamiętać, że w budżecie corocznie tworzona jest rezerwa na tak zwane klęski żywiołowe i przeciwdziałanie skutkom różnych klęsk żywiołowych. Ta rezerwa w roku 2010 wynosiła 750 milionów zł i te środki ze swojej natury, z założenia przeznaczone były na ewentualne wydarzenia takie, jak te, które niestety miały miejsce w ubiegłym roku. Wydarzenia, które dotknęły Polskę, spowodowały, że w maju ubiegłego roku za zgodą parlamentu przeznaczono część rezerwy 8 na cele związane z usuwaniem skutków powodzi. Była to kwota 2 miliardów zł. Tak jak pan senator wspomniał, skutki tej powodzi, straty, które zostały poniesione w gospodarce, w różnych jej dziedzinach w związku z tą sytuacją, szacowane są na około 12 miliardów zł. Trzeba jednak pamiętać, że w większości te skutki związane są z infrastrukturą, która z reguły nie jest odbudowywana w ciągu jednego roku, ale jest to proces długofalowy, są to inwestycje rozciągnięte w czasie. Poza tym, jak to jest ze środkami publicznymi, wymaga to procedury przetargowej, więc to wszystko trwa. Na rok 2011 przewidziano zwiększenie w budżecie tych rezerw, zostały zaplanowane środki w podwójnej wysokości w stosunku do tego, co do tej pory corocznie planowane było w związku z usuwaniem skutków różnych klęsk żywiołowych bądź przeciwdziałaniem tym klęskom, i w rezerwie 4 budżetu na rok 2011 przewidziana jest kwota ponad 1 miliarda 400 milionów zł. Zgodnie z oceną, analizą tego, co zostało stwierdzone w terenie, oczywiście we współpracy z wojewodami, rezerwa ta została zaplanowana w takiej wysokości przez dysponenta, który kształtuje potrzeby z nią związane, czyli Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, jako kwota, która powinna zaspokoić potrzeby związane z walką ze skutkami klęsk.

Odnosząc się do kwoty 12 miliardów zł, o której wspomniał pan senator, chciałabym zwrócić uwagę na to, że z całą pewnością nie zawsze skutki powodzi będą eliminowane za pomocą środków budżetowych. Duża liczba różnych inwestycji była przecież objęta ubezpieczeniem, więc część kosztów naprawy będzie pokryta również z ubezpieczeń, które zostały wykupione czy to przez przedsiębiorców, czy przez jednostki publiczne, na przykład gdy chodzi o różne budynki, obiekty użytku publicznego. Część środków na te cele będzie z pewnością pochodziła właśnie z tego źródła.

Jeżeli chodzi o wejście do strefy euro, to obecnie nie ma konkretnej daty, którą można byłoby przedstawić jako datę czy też moment, w związku z którym Polska zdecydowanie będzie chciała dążyć do tego, aby wejść do strefy euro. Jak wielokrotnie mówiono, obecna sytuacja na świecie i światowy kryzys gospodarczy, jak również fakt niespełnienia przez Polskę warunków, jakie są wymagane do tego, aby ubiegać się o wejście do tej strefy, powodują, że najpierw musimy zejść z poziomu nadmiernego deficytu i spełnić kryteria, do których zobowiązuje nas Unia, żeby można było realnie planować nasze wejście do strefy euro, oczywiście przy założeniu, że będzie to właściwy z punktu widzenia interesów Polski moment na to, aby się o to wejście ubiegać.

Jeżeli chodzi o jednostki samorządu terytorialnego oraz inwestycje podejmowane przez te jednostki również z udziałem środków unijnych i ewentualne zagrożenie co do przekroczenia długu publicznego w relacji do PKB, to, tak jak pan minister Rostowski zaznaczał już w swojej wypowiedzi, być może udział zadłużenia jednostek samorządu terytorialnego nie jest aż tak duży, tym niemniej tempo wzrostu tego zadłużenia jest niepokojąco szybkie i duże. Dlatego też zastanawiamy się nad podjęciem, cały czas we współpracy ze stroną samorządową, w tym tygodniu również z reprezentantami Komisji Wspólnej, ponieważ obecnie, wobec istnienia rozwiązań prawnych, z jakimi mamy do czynienia, ciężar obsługi długu publicznego w całości przerzucony jest na sferę rządową, zaś ta część, która również jest liczona do długu publicznego, a kreowana jest, jeśli mogę tak powiedzieć, po stronie jednostek samorządu terytorialnego, w żaden sposób nie jest dzisiaj na tę stronę przerzucana. Wszystkie te problemy będą przedmiotem wspólnej dyskusji i szukania wspólnych rozwiązań, bo oczywiście również w interesie jednostek samorządu terytorialnego jest to, aby ani w tym roku, ani w przyszłym nie doszło do przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego. Wiązałoby się to z tym, że nie zakończymy procedury dotyczącej nadmiernego deficytu, która została wdrożona przez Komisję, a to z kolei może powodować określone konsekwencje, jeśli chodzi o środki unijne, z których będziemy mogli korzystać. Dlatego również w interesie jednostek samorządu, tak jak przed chwilą powiedziałam, jest dążenie do tego, aby w racjonalny sposób przeciwdziałać takim trendom.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Gruszka.

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Tadeusz Gruszka:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, jakie są koszty przygotowania i sprawowania prezydencji? Wszyscy wiemy, że niebawem nas to czeka. Jakie to są koszty w tym roku? Pokazane jest to w odniesieniu do różnych działów i trudno było mi to zsumować. Być może pani minister wie, ile to jest razem. To pierwsze pytanie.

Drugie pytanie dotyczy założeń. Przewidziano bardzo duże wzrosty w liczbach bezwzględnych, wzrost z akcyzy na poziomie ponad 5 miliardów, przy czym zakłada się, że wzrośnie tylko akcyza na papierosy, na wyroby tytoniowe. Przy okazji miałbym taką uwagę. Jeżeli akcyza jest zbyt wysoka, to uwidacznia się tak zwany przygraniczny handel. Czy założenia wzrostu o 10%, o te 5 miliardów zł, w sytuacji gdy nie podwyższa się akcyzy na paliwa i wyroby spirytusowe, nie są zbyt optymistyczne? Czy zakładamy, że Polacy wypiją więcej alkoholu, czy są tu jakieś inne założenia?

Kolejne pytanie jest podobne. Jakie przyjęto założenia, szacując tak wysoki wzrostu dochodów z podatku PIT, mianowicie na poziomie około 2 miliardów? To jest wzrost o 6% w porównaniu do roku ubiegłego, przy czym - chciałbym na to zwrócić uwagę - wzrost PKB nie przekłada się na wzrost dochodów ludności. Obecnie można powiedzieć, że wzrost za rok ubiegły mamy plus minus na poziomie 3,5%, a realny wzrost dochodów ludności jest rzędu około 1%. Dlatego pytam, skąd założenie tak dużego wzrostu dochodów z PIT.

I ostatnie pytanie. Czy podziela pani zdanie sprawozdawcy, senatora Kleiny, który powiedział, że bez względu na to, jaka będzie decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ograniczenia zatrudnienia w administracji, że jeżeli Trybunał podejmie negatywną decyzję w sprawie ustawy, która została skierowana do niego przez prezydenta, to nie odbije się to na budżecie? Notabene ustawa była bardzo krytykowana przez opozycję na etapie procedowania i w Sejmie, i w Senacie. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Dziękuję.

Panie Senatorze, jeżeli chodzi o prezydencję, to opracowany był specjalny program związany z przygotowaniem do sprawowania prezydencji przez Polskę w Unii Europejskiej. Jeśli pan senator pozwoli, to kompleksową informację o kwotach, o kosztach związanych z prezydencją, bo to nie są koszty, które ponosimy jedynie w roku 2011, gdyż przygotowujemy się do przewodnictwa od dłuższego czasu, przekażemy na piśmie.

Jeżeli chodzi o założenia związane ze wzrostem dochodów zarówno z podatku akcyzowego, jak i podatku PIT - tak jak pan senator wspomniał, w przypadku podatku akcyzowego zakładany jest wzrost stawki tego podatku na papierosy - tak naprawdę wzrost dochodów z tego tytułu zakładany jest między innymi w związku z założeniami makroekonomicznymi, które zostały przyjęte najpierw w założeniach do ustawy budżetowej, a potem konsekwentnie przeniesione na wyliczenia i pracę nad samym projektem ustawy budżetowej. Wynika to z założenia wzrostu i jednocześnie rozwoju działalności gospodarczej, a w konsekwencji również konsumpcji, która będzie się przekładała na dochody z różnych tytułów, również z tytułu podatku akcyzowego.

Kwestia opinii Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z pytaniem pana senatora chodzi o moje zdanie w tej sprawie. Osobiście podzielałabym zdanie, które wypowiedział pan senator sprawozdawca, ponieważ założenia przyjęte w przypadku ustawy dotyczącej restrukturyzacji zatrudnienia wiążą się z ograniczeniem zatrudnienia w określonym przedziale czasu. Nie jest to tak naprawdę ograniczenie zatrudnienia na jakąś konkretną godzinę, na godzinę "zero". Poszczególni pracodawcy, poszczególne jednostki zatrudniające określone osoby miały tego dokonać, biorąc pod uwagę średnią zatrudnienia z roku ubiegłego i z początku tego roku. Uwzględniając fakt, że w niektórych przypadkach wiązałoby się to z liczniejszymi zwolnieniami, wymagającymi wypłaty określonych kwot osobom odchodzącym z pracy, jakieś szczególne dochody z tego tytułu, jakieś oszczędności związane z przyjęciem tej ustawy na rok 2011 nie zostały policzone. W związku z tym nie przekłada się to na realizację budżetu na rok 2011, na założenia i kwoty, które zostały w tym projekcie przedstawione. Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Paszkowski.

Do spisu treści

Senator Bohdan Paszkowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Ja chciałbym zacząć od tego, od czego zaczął kolega, chodzi mi o kwestię naszej prezydencji. Rzeczywiście jest program, który zakłada przeznaczenie sumy 429 milionów 534 tysięcy na realizację przewodnictwa polskiego, w tym z budżetu 233 milionów 332 tysięcy. Skąd ma być pozyskana druga część? To jest moje pierwsze pytanie.

Wiąże się z nim kolejne moje pytanie. Mianowicie na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej próbowałem uzyskać odpowiedź na pytanie, co będzie wynikało z naszej prezydencji. Nie uzyskałem odpowiedzi, odniesiono się do tego w ten sposób, że będą szkolenia, będą spotkania i mamy się przygotować. Co z tych spotkań będzie wynikało? Jakie są priorytety? Niestety mimo obecności wielu przedstawicieli różnych resortów nie otrzymałem jakiejś konkretnej odpowiedzi na te pytania. Ja bym prosił panią minister o udzielenie na nie odpowiedzi.

Z tym wiążą się moje kolejne pytania - jeżeli mogę, Panie Marszałku - które postaram się bardzo szybko przedstawić. Czy mogłaby pani pokusić się o prognozę na najbliższe lata dotyczącą ograniczania wydatków? Jak będą wyglądały wydatki sztywne w budżecie? W tej chwili stanowią one prawie 75%. Czy one będą ograniczane? W jakim stopniu?

Następne moje pytanie jest takie. Jakie jest zapotrzebowanie budżetu państwa na środki finansowe, czyli pożyczki i kredyty, na ten rok? Jaka to jest suma? Chodzi o to, żeby zachować płynność budżetu, pospłacać to, co jest do spłacenia, ewentualnie sfinansować to, co trzeba sfinansować, a w danym momencie nie ma na to pieniędzy.

Następne moje pytanie wiąże się z wieloletnimi planami. W budżecie uwzględniony jest program modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Biura Ochrony Rządu na lata 2007-2011. On jest rozbity na pewne podzadania. Nie wiem, czy ja dobrze czytam. Tam są określone mierniki. To jest ostatni rok działania tego programu, a ja czytam, że niektóre podzadania w ramach tego programu zostaną wykonane w 135%, inne w 100%, w 93%, a niektóre w 60%. Niech mi pani wyjaśni, dlaczego tak się dzieje. Czy to znaczy, że z góry założono, że pewne zadania nie zostaną wykonane? Czy ja to źle odczytuję?

Następne moje pytanie wiąże się z konkretną kwestią. Mianowicie mówimy tu o zahamowaniu w sferze zatrudnienia, o ograniczaniu zatrudnienia, utrzymaniu poziomu wynagrodzeń. Tymczasem przeglądając budżet, który wydobyłem dzisiaj z rana, popatrzyłem na plan finansowy Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Wygląda to tak. Stan zatrudnienia na koniec 2009 r. - tysiąc sto dziewięćdziesiąt jeden, na koniec 2010 r. - tysiąc dwieście dziewiętnaście, a na koniec roku 2011 - trzy tysiące dwieście sześćdziesiąt dziewięć osób. Przeglądając te liczby, patrząc na ich skalę, zauważyłem, że w zasadzie w tym planie finansowym one są porównywalne, a jedynie zwiększyły się, i to bardzo istotnie, środki obrotowe - nie wiem, z jakiej przyczyny, ale jest tutaj bardzo istotny wzrost. Czy mogłaby mi pani wyjaśnić, dlaczego w tej agencji będzie taka rewolucja personalna? Nie pamiętam, żeby zwiększyły się jej zadania, tak więc chciałbym wiedzieć, o co tutaj chodzi.

W związku z tym mam również pytanie bardzo szczegółowe. W budżecie, w dotacjach przedmiotowych, jest przewidziana kwota 21 milionów zł na dofinansowanie barów mlecznych. Mam następujące pytanie: dlaczego finansujemy bary mleczne, skoro realizowany jest wielokrotnie większy program dożywiania, którego adresatami są chyba nawet dwa miliony osób. Czy mogłaby mi pani to wyjaśnić, powiedzieć, czy jest to jakaś spuścizna po innych ustawach itd., itd.? Chodzi mi o to, jaki jest sens tego programu, jeśli weźmie się pod uwagę to, że w zakresie dożywiania są inne programy. Jak jest realizowana ta dotacja przedmiotowa i ile podmiotów uzyskuje to dofinansowanie? Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Pani Minister.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Dziękuję.

Panie Senatorze, zaczynając od pierwszego pytania, dotyczącego prezydencji, to, podobnie jak było w przypadku poprzedniej kwestii, odniesiemy się do niego szczegółowo na piśmie. Pan senator nawiązał do kwoty na rok 2011, do tej kwoty 400 milionów...

(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: A ile wynosiły środki niewygasające z roku 2010?)

Nie ma środków niewygasających, nie było rozporządzeń...

(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Nie było środków w rezerwie?)

To znaczy... w rezerwie? Aha, w samej rezerwie, tak?

(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: To były środki niewygasające.)

My używamy określenia "środki niewygasające" w stosunku do tych, które przechodzą, a budżet nie podlega takiemu, jeśli można tak to określić, rolowaniu, środki budżetowe nie przechodzą automatycznie na rok następny. Nie ma takiego założenia. Jeżeli są jakieś niewykorzystane środki, bo w tej rezerwie były drobne oszczędności, to one po prostu wpływają na wynik w danym roku, na który były przeznaczone, nie są jednak bezpośrednio przenoszone na rok następny. Ta kwota 400 milionów zł, o których wspomniał pan senator, jest tą, która, zgodnie z dużo wcześniej przyjętym programem tej prezydencji, była właśnie planowana na rok 2011. Suma tych wszystkich środków była dużo większa i, jak powiedziałam, informację o niej, łącznie z jej rozbiciem na źródła finansowania, przekażemy panu senatorowi, podobnie jak w przypadku poprzedniej kwestii, na piśmie. Prezydencja i jej finansowanie należą do właściwości ministra spraw zagranicznych, który - oczywiście również biorąc pod uwagę decyzje Rady Ministrów i zapotrzebowanie zgłaszane z poszczególnych resortów - będzie określał nasze priorytety na okres tej prezydencji, a tych priorytetów jest kilka. Tak więc tę informację, prośbę o przekazanie panu senatorowi, jakie priorytety zostały przyjęte dla Polski na ten półroczny okres naszej prezydencji, przekażę ministrowi spraw zagranicznych.

Co do efektów tych spotkań, tych szkoleń, to oczywiście ma to być przygotowanie do prowadzenia tego przewodnictwa. W poszczególnych dziedzinach są tworzone różne grupy robocze, które jednak muszą być prowadzone przez przedstawicieli Polski zgodnie z tym, jak ta prezydencja przez każde państwo członkowskie jest pełniona. Takie przygotowanie się do prowadzenia wymaga również czasu, bowiem wymaga zapoznania się z procedurami na miejscu, w Brukseli. Trzeba poznać te wszystkie mechanizmy, również te związane z obiegiem legislacyjnym pewnych dokumentów, ze sposobem ich przygotowywania, co oczywiście pochłania też określone środki. Zaś co do efektów tych szkoleń, to będą one zależeć właśnie od umiejętnego prowadzenia grup. Również chodzi tu o sprawne prowadzenie postępowań w ramach grup roboczych, robienie tego w taki sposób, aby okres tej prezydencji, czas, który będzie przynależał Polsce, a także priorytety, jakie będą przyjęte przez Polskę przy kontynuowaniu prac w poszczególnych grupach, mogły być uwieńczone jakimiś efektami, zrealizowaniem przynajmniej części zadań. Mówię o ich części, ponieważ trzeba sobie również zdawać sprawę z tego - patrząc na prace legislacyjne w Parlamencie Europejskim, w Komisji Europejskiej - że pewne rzeczy są przeprowadzane w ramach jednej prezydencji jedynie w wyjątkowych sytuacjach, i są to rzeczy bardzo wąskie tematycznie, wąskie zakresowo. My też z pewnością będziemy musieli kontynuować pewne kwestie, które nie zostaną zakończone przez obecną prezydencję. Tak więc jeśli chodzi o rzeczy, nad którymi będziemy pracować, to również będziemy zobligowani do uznania za swoje priorytety, do włączenia do naszych prac tych zadań i zmian - czy też kontynuowania tworzenia pewnych dyrektyw w celu ich zakończenia - jakie zostały przyjęte przez Komisję Europejską podczas obecnej prezydencji czy też jeszcze podczas poprzedniej. Tak jest w przypadku każdego państwa i nie sądzę, żeby w przypadku Polski miało być inaczej i że akurat obecna prezydencja zakończy wszystkie prace wraz z końcem czerwca. Do tego dochodzą oczywiście te priorytety, które postawi sobie Polska, a głównym zadaniem będzie tutaj to, żeby w tym okresie osiągnąć jak największe efekty z punktu widzenia celów, jakie sobie założymy.

Jeżeli chodzi o program modernizacji Policji, to chciałabym zwrócić uwagę na to, że jeśli chodzi o budżet zadaniowy i wszystkie programy... Ja oczywiście w tej chwili nie pamiętam dokładnie tych mierników, które przytaczał pan senator. Te mierniki zaproponowane przez poszczególnych dysponentów, którzy realizują poszczególne programy, są odpowiednio dobierane. Często jest tak, zwłaszcza jeżeli chodzi o program, że przy jego zakończeniu ma zostać osiągnięty określony cel, tak więc może tego dotyczą te niższe mierniki, o których mówił pan senator, te w wysokości sześćdziesięciu... a w każdym razie poniżej stu. Miernik w wysokości stu zawsze bowiem kojarzy się nam z osiągnięciem celu w pełni, a na to, aby czasami dojść do osiągnięcia celów założonych w programie, potrzeba kilku lat. Dlatego też programy z reguły są kilkuletnie, wieloletnie, zaś w poszczególnych latach osiągniecie tego ostatecznego celu jest oceniane na przykład na 60%, potem być może na 70-90%, jeśli chodzi o osiągnięcie tego celu ostatecznego, czyli 100%. To może być też, jeżeli oczywiście będą ku temu sprzyjające warunki, procentowe przekroczenie założonego celu.

Co do Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, to oczywiście, analizując w ten sposób budżet i te wszystkie zestawienia, o których powiedział pan senator, możemy zobaczyć, że pokazują one olbrzymi wzrost zatrudnienia w tej agencji. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na to, że nie jest to wzrost związany stricte z powiększeniem się samej agencji. Co do zasady, to tak, ona się powiększa, o czym za chwilę powiem, ale nie jest tak dlatego, że nagle do tej agencji - w tym kształcie, w jakim funkcjonowała ona w roku 2010 - dojdzie półtora tysiąca pracowników. To zwiększenie zatrudnienia jest tak naprawdę wynikiem reformy finansów publicznych, związanym z likwidacją gospodarstw pomocniczych. Przecież również dotyczyło to tych gospodarstw pomocniczych, które funkcjonowały w otoczeniu ministra obrony narodowej, Ministerstwa Obrony Narodowej, i które realizowały zadania bezpośrednio dla potrzeb obronności, w znaczeniu obsługi jakichś obiektów wojskowych czy też innych, ściśle związanych z obronnością, wykonujących zadania związane z celami obronności. Dlatego też likwidacja tych gospodarstw pomocniczych nie zawsze mogła wiązać się z tym, że po prostu dane zadania przestaną istnieć czy też będą mogły zostać przejęte przez samo Ministerstwo Obrony Narodowej. W niektórych przypadkach były to bowiem wyspecjalizowane gospodarstwa pomocnicze, posiadające określone certyfikaty bezpieczeństwa. Nie każdy podmiot, który pojawił się ot, tak, z ulicy, może realizować zadania na terenie jednostki wojskowej, stąd też w stosunku do części gospodarstw pomocniczych i zadań przez nie realizowanych zdecydowano, że jednak - ze względu na specyfikę tych działań i specyfikę odbiorcy, który zamawia te usługi czy też towary - muszą one pozostać w obrębie instytucji i jednostek nadzorowanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej, co zapewni bezpieczeństwo.

Jeżeli chodzi o te potrzeby pożyczkowe, to, o ile dobrze pamiętam, Panie Senatorze, jest to w załączniku nr 3 do ustawy. Jeżeli pan pozwoli, to szczegółową informację o tych kwotach przekażę panu na przerwie czy też po zakończeniu debaty.

(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Dziękuję bardzo...)

(Senator Bohdan Paszkowski: Jeszcze bary mleczne.)

(Senator Stanisław Bisztyga: Są bardzo potrzebne, naprawdę.)

A, przepraszam.

Jeśli chodzi o bary mleczne, to oczywiście, jak pan senator zauważył, mają one swoją pewną historię, historię dość długą, jeżeli chodzi o finansowanie. I w tym momencie, oczywiście na podstawie informacji i wiedzy, jakie posiadam w chwili obecnej, mogę powiedzieć, że wiąże się to przede wszystkim - jednak i mimo wszystko - z oczekiwaniem społecznym dotyczącym utrzymywania niskich cen w tego typu placówkach.

(Senator Stanisław Bisztyga: Kefiry, nie ma nic lepszego, naprawdę.)

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Pupę. Proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Zdzisław Pupa:

Pani Minister, znając sytuację demograficzną Polski, wiedząc, że elementem prorozwojowym jest właściwa kondycja materialna rodzin, chciałbym zapytać panią minister, jak budżet państwa zadbał o rozwój rodzin, o kondycję materialną polskich rodzin. Bo trzeba być świadomym również tego, że nasz wschodni sąsiad, Ukraina, przeznacza na to bardzo duże środki. Chodzi tu na przykład o kwoty związane z urodzeniem dziecka: w przeliczeniu na złotówki na pierwsze dziecko jest 6 tysięcy zł, na drugie - 12,5 tysiąca zł, a na trzecie - około 25 tysięcy zł. Co polski rząd oferuje polskim rodzinom? O to chciałbym zapytać. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Panie Senatorze, jeżeli chodzi o rozwiązania, to oczywiście ustawa budżetowa, ze względu na zakres tematyczny i sposób konstruowania budżetu, sama w sobie nie zakłada szczególnych rezerw - jeżeli to pan senator miał na myśli - które miałyby w jakiś sposób bezpośrednio przyczyniać się do pomocy polskim rodzinom. Oczywiście są kontynuowane te rozwiązania, które były przyjmowane we wcześniejszych latach przy okazji zmian ustaw o charakterze merytorycznym związanych z tak zwanym becikowym czy ulgą na dzieci. To jest cały czas kontynuowane. Oczywiście skutki z tym związane również zostały zaplanowane w tej ustawie budżetowej na rok 2011. Poza tym trzeba byłoby zdefiniować, co mamy na myśli, mówiąc o pomocy dla polskich rodzin, bo oczywiście to pojęcie jest bardzo pojemne. Równie dobrze możemy mówić o tym, że corocznie, również w 2011 r., i to jest akurat adresowane szczególnie do rodzin, które mają niższe poziomy uposażeń czy dochodów, mamy całą pomoc państwa w zakresie dożywiania - ona była przewidziana w 2010 r. i jest przewidziana w 2011 r. - która przekracza ponad 0,5 miliarda zł. Te działania są kontynuowane, również w 2011 r., o czym również mówi ta ustawa budżetowa.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Bisztyga.

Do spisu treści

Senator Stanisław Bisztyga:

Pani Minister, ja oczywiście oceniam pozytywnie sposób, w jaki rząd radzi sobie z problemami kryzysowymi, zgadzam się z panem ministrem, że nie można było lepiej zabezpieczyć naszych interesów, jeżeli chodzi o Międzynarodowy Fundusz Walutowy, niż przedłużyć o dwa lata naszą umowę i zwiększyć ten nasz limit o 40%. Byłbym jednak wdzięczny, gdyby pani mogła powiedzieć - nie chodzi tu o wróżenie - jakie są procentowe szanse na to, że będziemy korzystać z tych pożyczek. Czy to jest zrobione po to, żeby zrobić, czy jednak wydaje się pani, że taka sytuacja może mieć miejsce?

Drugie pytanie. Ostatnio pan minister... Może nawet będzie pani zręczniej na nie odpowiedzieć niż panu ministrowi Rostowskiemu. Jak pani odnosi się do światłych uwag i do totalnej krytyki kierowanej pod waszym adresem przez pana ministra Balcerowicza? Czasami wydaje mi się, że jednak pan profesor jakby zapomina, że niektóre rozwiązania on wdrażał, a państwo je wykorzystujecie. Gdyby pani się do tego odniosła...

Trzecie pytanie dotyczy Funduszu Pracy. Pan minister powiedział, że w latach 2008, 2009, 2010 było w nim odpowiednio 3,3, 6,2, 6,5 miliarda zł i że następuje bardzo znaczący spadek w 2011 r. Mnie jednak wydaje się, że nie utrzyma się tego, że państwo nie będziecie w stanie, nie chcąc niepokojów społecznych, utrzymać tego planowanego poziomu. Czy pani minister i resort jednak rozważacie możliwość zwiększenia odpisu na ten fundusz w trakcie roku budżetowego? Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Dziękuję.

Panie Senatorze, jeżeli chodzi o korzystanie z tej elastycznej linii kredytowej, to już sam fakt, że Polska ubiegała się o przyznanie takiej linii kredytowej, świadczy o tym, że chcieliśmy się zabezpieczyć na wypadek, gdyby zaistniała konieczność posiłkowania się takimi środkami. W związku z tym nie można nigdy wykluczyć możliwości skorzystania z tego instrumentu. Oczywiście chodzi tu przede wszystkim o zabezpieczenie się na wypadek, gdyby światowa sytuacja gospodarcza spowodowała, że znajdziemy się w takim położeniu, że będziemy zmuszeni do skorzystania z tego instrumentu. Ubieganie się o ten instrument finansowy nie było z założenia skalkulowane w ten sposób, że w danym momencie już te środki są nam potrzebne i na pewno wiadomo, że będziemy z nich korzystać.

Jeżeli chodzi o kwestię Funduszu Pracy, to w tym momencie nie mogę powiedzieć, żebyśmy przewidywali zmiany, jeżeli chodzi o zwiększenie wydatków związanych ze wspieraniem aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu, ponieważ tak jak mówił pan minister w swojej wypowiedzi, te wydatki z Funduszu Pracy również wliczane są do deficytu sektora, do tych wszystkich wskaźników, które brane są od uwagę przez Komisję Europejską. W związku z tym zmiana wykorzystania tych środków polegająca na zwiększaniu wydatków na pewno nie jest zakładana w tym momencie, przynajmniej przez rząd, przez resort finansów, nie jest zakładane robienie jakichś zmian w tym zakresie. Powtórzę tylko to, o czym mówił już pan minister, że kwota, która jest przeznaczona na te aktywne formy walki z bezrobociem, jest na poziomie kwot, jakie były przeznaczone na ten cel w latach ubiegłych. Zwiększenie, znaczne zwiększenie tych kwot w poprzednim roku i dwa lata temu związane było z sytuacją gospodarczą, z jaką mieliśmy do czynienia. Ponieważ odnotowujemy dodatni wzrost gospodarczy, jesteśmy w czołówce, dalsze utrzymywanie na tak wysokim poziomie tych kwot, zwłaszcza w tym roku, kiedy groziło nam przekroczenie tego drugiego progu ostrożnościowego, nie było naszym zdaniem uzasadnione.

Nie chciałabym w tym momencie, i proszę nie oczekiwać ode mnie polemiki z krytyką pana profesora Balcerowicza... Chciałabym tylko może ogólnie odnieść się do tego w ten sposób, że z całą pewnością wzrost długu publicznego, który jest uwidaczniany przez ten osławiony licznik tego długu, widoczny dla całego społeczeństwa, nie może być odrywany od całego otoczenia, jakie jest z nim związane, czyli również między innymi od tego, że rośnie PKB i że sam przyrost tego długu publicznego nie jest wyznacznikiem ani miernikiem tego, w jakiej sytuacji znajdują się finanse publiczne.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pani senator Adamczak.

Do spisu treści

Senator Małgorzata Adamczak:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Właściwie zapytanie jest do samego pana ministra, ale niestety go nie ma, więc mam nadzieję, że pani mi odpowie. Ja w sprawie świadczeń rodzinnych i podniesienia progu dochodowego. Czy ministerstwo zamierza podnieść ten próg dochodowy? Przecież od sześciu lat ten próg dochodowy jest na tym samym poziomie i co roku z systemu świadczeń wypada bardzo wiele rodzin. Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Dziękuję.

Stanowisko rządu wobec wniosku, który był przedkładany przez komisję trójstronną, co do podniesienia tych progów dochodowych, jeżeli to pani senator miała na myśli, nie jest pozytywne, przede wszystkim z uwagi na sytuację finansów publicznych. Oczywiście były również szacowane skutki, jakie wiązałyby się z uwzględnieniem tych propozycji, które były przedstawione. Te skutki sięgały kilkuset milionów złotych, 600-700 milionów zł już w roku 2011, jeśli oczywiście odnosimy się do okresu, w którym ta propozycja była przedstawiona. Takie stanowisko rządu w sprawie podnoszenia tych progów dochodowych, negatywne stanowisko, tak jak powiedziałam, było uwarunkowane przede wszystkim tym, że te skutki były tak olbrzymie. Po drugie, chodziło o sytuację finansów publicznych, bo przecież te skutki to dodatkowe wydatki i pogorszenie tych wszystkich wskaźników, o których dzisiaj mówimy, a które wpływają również na postrzeganie Polski na rynkach zagranicznych, co ma bezpośrednie przełożenie także na ocenę naszej gospodarki, również co do możliwości ubiegania się o pewne środki unijne i przygotowywania do wejścia do strefy euro. Niemniej taka ocena, to, że nie podjęto decyzji o podwyższeniu tych progów, związana jest z tym, że w ostatnim okresie, na przestrzeni ostatnich dwóch lat, były podejmowane różne działania, które zwiększały wydatki, adresowane między innymi do rodzin. Szczegółowe rozliczenia takich działań możemy przedstawić, one sięgały kwoty prawie miliarda zł. To również miało wpływ na taką a nie inną decyzję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Ortyl.

Do spisu treści

Senator Władysław Ortyl:

Pani Minister, ja mam dwa pytania.

Pierwsza sprawa. Chciałbym zapytać, wracając do tego "długomierza", o którym pani wspomniała, czy jest prawdą, że... Bo mówi się, że zadłużenie, które on wskazuje, jest i tak zaniżone, mimo że narasta, że to jest taka, powiedziałbym, przysługa dla rządu, bo on fałszuje troszkę, zaniża... Czy to prawda?

A druga sprawa jest taka. Czy będzie potrzebna korekta budżetu, a jeśli tak, to na jakim poziomie, jeśli ustawa o ograniczeniu zatrudnienia w administracji, którą skierował prezydent do Trybunału, zostanie przez Trybunał zakwestionowana? Bo ona miała dawać jakieś pozytywne skutki, jeśli chodzi o oszczędności budżetowe. Jaki byłby poziom ewentualnej korekty? Bo to, że korekta będzie potrzebna, jest dla mnie faktem, gdyż ta ustawa rzeczywiście ma duże błędy.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Pani Minister, ja dodam, że mi się wydaje, że ten licznik profesora Balcerowicza jest po prostu zepsuty, bo na przykład w okresie umacniania się złotówki, kiedy dług w walutach obcych ewidentnie malał, on ciągle bił.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Może zacznę od kwestii konieczności zmiany ustawy budżetowej na 2011 r. w przypadku zakwestionowania przez Trybunał rozwiązań związanych z ustawą o restrukturyzacji zatrudnienia. Ja już odnosiłam się do pytania na ten temat, więc powtórzę tylko, że nie widzimy powodów, dla których... Nie widzimy jakiejkolwiek przesłanki do tego, żeby ustawa budżetowa miała być nowelizowana z tego właśnie powodu, bo, jak mówiłam wcześniej, rozwiązania przyjęte w tej ustawie zakładały określony horyzont czasowy. Jeżeli chodzi o kwestię związaną z wypłatą pewnych rekompensat za zwolnienia pracowników, to nie należało oczekiwać szczególnych oszczędności w roku 2011. Stąd też nie widzę potrzeby jakiejkolwiek korekty z tego tytułu, chociaż nie wiadomo, jaki będzie wyrok Trybunału i być może  zgodność ustawy o restrukturyzacji zatrudnienia z konstytucją nie będzie zakwestionowana.

Jeżeli chodzi o zegar długu... Myślę, że jest wiele elementów, które należałoby brać pod uwagę oceniając wartości, jakie wskazuje ten licznik. W związku z tym, jeśli państwo pozwolicie, powstrzymam się od oceny, czy on jest zepsuty, czy nie.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Karczewski, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Stanisław Karczewski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Ja przygotowałem wiele pytań, ale część z nich już tutaj padła. Pozwolę sobie zadać jedno z tych, które do pana ministra przygotowałem. Czy pani minister wie, na podstawie jakich wskaźników pan minister określił tempo budowy autostrad za najlepsze w Europie? To jest pierwsze pytanie.

Drugie pytanie dotyczy opieki zdrowotnej. Wszyscy eksperci twierdzą, że finansowanie opieki zdrowotnej w wysokości 6% PKB daje gwarancję bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców. Czy rząd lub ministerstwo finansów wspólnie z ministerstwem zdrowia określiły drogę dochodzenia do tego niewątpliwie słusznego wskaźnika?

To właściwie wszystkie pytania, bo inne, które chciałem zadać, zostały już zadane. To są moje dwa pytania. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Dziękuję.

Jeżeli chodzi o przedstawione przez pana ministra tempo budowy autostrad, o ile pamiętam, były tam przykłady z Wielkiej Brytanii... Myślę, że pan minister mógł te informacje przedstawić na podstawie własnych obserwacji i wiedzy, jaką posiadał. Myślę, że dane dotyczące innych państw, które były cytowane, zostały wyliczone na podstawie informacji przedstawianych bezpośrednio przez te państwa, być może wynikały z bezpośrednich konsultacji, rozmów pana ministra przy okazji różnych spotkań, również na szczeblu unijnym, do których dochodzi praktycznie co najmniej raz w miesiącu. Wiadomo, że tempo budowy autostrad i w ogóle kwestia budowy dróg jest u nas gorącym tematem od bardzo dawna, więc myślę, że jest to również temat bezpośredniej wymiany poglądów ministrów na wszelkich możliwych spotkaniach. Stąd przykłady, na które powoływał się pan minister.

Jeżeli chodzi o drogę dojścia do odpowiedniego wskaźnika finansowania opieki zdrowotnej, to nie ma jakiegoś szczególnego drogowskazu, który miałby zapewniać realizację określonych celów. Jak wszyscy wiemy, obecnie trwają prace nad pakietem tak zwanych ustaw zdrowotnych, które wiążą się z formą finansowania, jaka w ocenie rządu ma na tym etapie zapewniać odpowiedni poziom usług w zakresie ochrony zdrowia. I ten poziom, skoro te ustawy i te programy zostały przez rząd przyjęte, zostanie zapewniony w budżecie państwa. Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Klima, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Maciej Klima:

Panie Marszałku! Pani Minister!

Mam kilka pytań. Chciałbym, żeby pani ustosunkowała się do następujących kwestii. W budżecie na 2011 r. jest planowany wyraźny spadek wartości odpisów na fundusze celowe, to znaczy Fundusz Reprywatyzacji, restrukturyzacji, Fundusz Skarbu Państwa oraz Fundusz Nauki i Technologii Polskiej. Co spowodowało, że państwo zdecydowaliście się zmniejszyć prawie o 3 miliardy wartość odpisów? To jest pierwsze pytanie.

Drugie pytanie, które chciałbym zadać, już padło. Jakby pani określiła, chodzi mi o kwotę w miliardach, potrzeby pożyczkowe państwa, łącznie z tak zwanym rolowaniem budżetu? Kiedy patrzę na podejście do finansowania krajowego, to widzę wyraźną zmianę taktyki zaciągania zobowiązań. W roku poprzednim mieliśmy w bonach skarbowych zupełnie inne wartości... Widzę, że w tej chwili preferujecie państwo zobowiązania w obligacjach skarbowych i widzę, że dominuje zmienne oprocentowanie, w przeciwieństwie do roku poprzedniego, kiedy preferowane były obligacje o stałym oprocentowaniu. Co spowodowało tak wyraźną zmianę taktyki dotyczącej zaciąganych zobowiązań w papierach wartościowych?

Jeszcze jedno pytanie. Pan minister mówił o prognozowanym przyroście wartości PKB o 3,6 %. Wiadomo, że taki wzrost produktu krajowego brutto będzie miał zasadniczy wpływ na dochody podatkowe i niepodatkowe. Czy są robione symulacje, w jaki sposób przyrost PKB poniżej 3% wpłynąłby na dochody podatkowe i niepodatkowe? Bo to może spowodować w trakcie pierwszego półrocza zasadnicze komplikacje dotyczące dochodów państwa.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Panie Senatorze, jeżeli chodzi o spadek wartości odpisów na fundusze celowe, to w czasie prac nad ustawą budżetową na rok 2011 nie były podejmowane żadne szczególne działania ze strony resortu finansów czy też ze strony rządu na poziomie prac związanych z rozpatrywaniem projektu budżetu dotyczące ograniczenia odpisów na różne fundusze, w tym również na te, o których wspominał pan senator. Te fundusze są zarządzane przez poszczególne resorty, a kwestia kształtowania środków w tych funduszach i sposoby ich wykorzystania są związane z oceną określonych potrzeb czy też zasadności lokowania pewnych środków i finansowania z tych funduszy różnych działań. Stąd też nie było odgórnej ingerencji właśnie w takie a nie inne ukształtowanie wielkości odpisów na fundusze, o których pan senator wspominał.

Jeżeli chodzi o kwestie związane ze wzrostem PKB i ewentualnymi symulacjami, które robimy... Nie robimy takich symulacji... To znaczy oczywiście symulacje robimy, i to różne, jeżeli chodzi o dochody, o jakieś możliwe wskaźniki PKB i ewentualne ich przełożenie na dochody budżetu państwa, z tym że w tym momencie nie mamy podstaw do tego, żeby zakładać, że może być tutaj jakieś zachwianie, jeżeli chodzi o realizację dochodów, czy też odstępstwa na niekorzyść w stosunku do tego, co jest zaplanowane w ustawie budżetowej.

Co do tych potrzeb pożyczkowych, o których wspominał pan senator, to, jak już obiecałam panu senatorowi podczas przerwy... Jeżeli chodzi o taktykę... Jeżeli chodzi o same kwoty, to one są podane w załączniku, a jeżeli chodzi o samą taktykę, to możemy udzielić szczegółowych informacji, przy czym już teraz mogę powiedzieć, że zmiana pewnych priorytetów w odniesieniu do tych papierów, o których pan senator wspominał, wiąże się oczywiście z analizą i doświadczeniem z lat poprzednich, jak również z obserwacją tego, co może się dziać na rynku, a także tego, jakie najlepsze korzyści możemy osiągać w interesie Polski po to, aby zadłużenie było jak najmniejsze. Dlatego też takie zmiany, jeżeli chodzi o przekierunkowanie tych potrzeb, następują. Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Woźniak, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Henryk Woźniak:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Budżet jest narzędziem budowania równowagi finansów publicznych i zapewnienia bezpieczeństwa finansów publicznych. I oczywiście w tej sferze nie można nie dostrzec dokonań obecnego ministra finansów i jego ekipy. Ale też budżet, z natury rzeczy, jest narzędziem rozwoju gospodarczego i inwestowania w przyszłość. Swoje pytanie miałem zadać panu ministrowi Rostowskiemu, ale rozumiem, że przecież pani minister odpowie mi równie dobrze. Czy ten budżet jest takim właśnie instrumentem rozwoju Polski? Bo bez wątpienia program budowy autostrad i dróg szybkiego ruchu jest tym, czym ten rząd może się poszczycić, ale przecież są jeszcze dwa wielkie obszary do inwestowania, wymagające dużych nakładów - mam tu na myśli transport kolejowy i energetykę. Czy oczekiwania resortów gospodarczych są uwzględniane w ramach budowania tego budżetu? Jak pani minister te kwestie ocenia?

Dodam jeszcze, że... To pytanie zostało zainspirowane konkretną sytuacją. W programie budowy dróg szybkiego ruchu i autostrad była przewidziana i zabezpieczona finansowo budowa drogi szybkiego ruchu S3. Z tego zadania został wykreślony odcinek Gorzów - Międzyrzecz, nieduży odcinek, mający niespełna 40 km, z zapewnieniem dotychczasowego finansowania. Jak rozumieć tę sytuację, że nagle zabrakło pieniędzy, i to w sytuacji, gdy cały ten program dotyczący S3 miał zabezpieczenie w postaci środków unijnych, jako wieloletnie zadanie inwestycyjne? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Panie Senatorze, jeżeli chodzi o budżet na rok 2011 i sprostanie oczekiwaniom poszczególnych resortów co do kształtowania budżetu w celu realizacji zadań, które te resorty chciałyby realizować, to trzeba przypomnieć, że jest to budżet całego państwa, a więc potrzeby czy też zadania przedstawiane przez poszczególne resorty do realizacji muszą uwzględniać możliwości. Przy okazji prac nad budżetem na rok 2011, w tym również w trakcie prac w różnych komisjach sejmowych, podnoszone były również takie tematy jak problem budowy dróg czy też likwidacji z planów jakiegoś odcinka drogi. Ktoś - nie chcę tutaj przywoływać jego nazwiska, zwłaszcza że nie pamiętam, kto to był, mogłabym więc niesłusznie przypisać komuś autorstwo tego porównania - słusznie, jak mi się wydaje, porównał planowanie budżetu państwa do planowania pewnych wydatków w gospodarstwie domowym. Cóż, trudno sobie wyobrazić to, by każdy z członków tego gospodarstwa domowego, dzieci i dorośli, mógł wypełnić każde swoje zadanie i realizować zapotrzebowanie na wydatki, gdy w budżecie tej rodziny nie ma środków na realizację tego. Przykładem, który może być tutaj przedstawiony, jest planowanie wysłania dziecka na studia zagraniczne. Trudno sobie przecież wyobrazić, że ktoś będzie robił takie plany, jeżeli nie zapewni w budżecie środków na utrzymanie tego dziecka na owych studiach, zwłaszcza jeżeli wysyła je, jak mówię, za granicę i jeżeli te studia są w pełni płatne. Dlatego podczas konstruowania tego budżetu i realizacji tych zadań, o których wspomina pan senator, wszystkie resorty i wszyscy dysponenci muszą też uwzględniać możliwości budżetu dotyczące sfinansowania celów, które sobie postawiono.

A skoro pan senator przywołuje kwestię konkretnego odcinka drogi, to ja mogę zaręczyć, że określone decyzje co do tego, czy dany odcinek drogi ma być w roku 2011 kontynuowany, czy nie, na pewno nie zapadały bezpośrednio na szczeblu związanym z pracami nad ustawą budżetową, bo takie sprawy to należą już do poszczególnych priorytetów kształtowanych na szczeblu ministra infrastruktury. To wszystko - z uwagi na możliwości finansowe, konieczność zejścia z deficytu sektora finansów publicznych i na nieprzekroczenie drugiego progu ostrożnościowego - spowodowało, że środki na rok najbliższy są o wiele mniejsze niż wcześniej. To decyduje również o tym, że minister infrastruktury musi podejmować decyzje, jakie zadania będą realizowane w pierwszej kolejności, a jakie w następnej. Bo, jak minister infrastruktury wielokrotnie już podkreślał, takie ukształtowanie budżetu nie wiąże się z rezygnacją z budowy określonych dróg, ale z innym rozlokowaniem w czasie realizacji określonych priorytetów. Tyle na ten temat mogę powiedzieć.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Senator Piotrowicz.

Do spisu treści

Senator Stanisław Piotrowicz:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Pani Minister, niewątpliwie kształt budżetu należy odnieść do stanu finansów państwa. Dopiero w tym kontekście można oceniać, na ile ten budżet został skonstruowany prawidłowo. W szczególności miałbym do pani minister takie pytanie: jak kształtuje się dług publiczny na koniec 2010 r., a jaki był ten dług na koniec roku 2007 r.? I podobnie: jak kształtuje się deficyt budżetowy na koniec 2010 r. i jak ten deficyt wyglądał trzy lata temu? Chodzi o to, żeby dostrzec, jakie są w tej mierze tendencje i czy rzeczywiście należy dokonywać pewnych zmian budżetowych, ewentualnie w jakim zakresie.

I kolejne pytanie, szczegółowe, już ostatnie. Dotyczy ono prokuratury. Prokuratura została wydzielona z Ministerstwa Sprawiedliwości. Ale czy uwzględniono w budżecie, że to spowoduje zwiększenie kosztów funkcjonowania prokuratury? Bo jest wzrost tych kosztów, chociażby w wyniku tego, że prokuratura musi korzystać z oddzielnych pomieszczeń, podczas gdy dotychczas wykorzystywano budynek Ministerstwa Sprawiedliwości, dotychczas korzystano ze sprzętu, z serwerów i z innych urządzeń należących do Ministerstwa Sprawiedliwości. Te koszty wzrosły w związku z samodzielnością prokuratury, a jednocześnie budżet prokuratury został obniżony, i to w odniesieniu do budżetu z roku 2009. Czy to jest przeoczenie, czy też świadome działanie, z rozmysłem? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Dziękuję.

Jeżeli chodzi o prokuraturę - bo może zacznę od tej części pytania - to trudno mówić, że budżet prokuratury został ograniczony w stosunku do budżetu z roku 2009, bo, jak słusznie sam pan senator zauważył, nie było odrębnego budżetu prokuratury. Był to przecież budżet, który mieścił się w budżecie ministra sprawiedliwości, dlatego nie ma tu bezpośredniego porównania. Oczywiście na pewno łatwiej jest dokonywać różnych przesunięć i alokacji środków w jednym budżecie niż w budżecie konkretnej jednostki, która tylko wykorzystuje środki na cele konkretnie związane z realizacją zadań prokuratury. Niemniej jednak przy okazji wydzielenia tej instytucji w roku 2010 nastąpiło przeniesienie środków z budżetu ministra sprawiedliwości do budżetu prokuratora. I to przeniesienie związane było z podziałem tych środków, jakie były zaplanowane na rok 2010, na cele związane z realizacją zadań prokuratury przez ministra sprawiedliwości. W proporcji do czasu, jaki pozostał do końca roku... Bo to wyłączenie się prokuratury nastąpiło, o ile pamiętam, w marcu roku 2010. Oczywiście po upływie tego kwartału środki, które pozostały w budżecie ministra sprawiedliwości na cele związane z realizacją zadań prokuratury, były już odpowiednio, proporcjonalnie mniejsze, ale w całej tej wysokości zostały wyłączone do budżetu prokuratora. Jak rozumiem, te pytania pana senatora związane są z informacjami, które pojawiają się co do tego, że ten budżet nie jest wystarczający, jeżeli chodzi o potrzeby prokuratora. Niemniej jednak chcę tu powiedzieć, choć wielokrotnie już to podkreślałam, gdy takie pytania były zadawane w trakcie prac sejmowych, że kształt i wykorzystanie budżetu prokuratora w roku 2010 wiązały się częściowo - podkreślam: częściowo, bo nie można powiedzieć, że w całości - z tym, że te środki zostały być może niewłaściwie rozlokowane już na wstępie przez tę nową jednostkę, jeśli chodzi o realizację poszczególnych działań wewnątrz tego resortu. I w trakcie roku następowały przeniesienia. Oczywiście, to jest nowa jednostka, dlatego właśnie te wszystkie potrzeby, o których mówił pan senator, będzie rozpoznawała tak naprawdę dopiero w trakcie funkcjonowania. Dlatego na bieżąco były podejmowane działania, które zabezpieczały poprawność realizacji zadań przez tę instytucję i wykonywanie wszystkich czynności. Wiązało się to, między innymi, z przesunięciem czy wydzieleniem pewnych środków z rezerwy ogólnej do dyspozycji prokuratora po to, aby mógł zrealizować swoje potrzeby, a konkretnie potrzeby związane z postępowaniami prokuratorskimi wymienionymi we wniosku prokuratora o uruchomienie tej rezerwy ogólnej na jego potrzeby. I w ten sposób te potrzeby na rok 2010 zostały zabezpieczone.

A jeżeli chodzi o rok 2011, to już na etapie tworzenia budżetu, czyli we wrześniu, a właściwie jeszcze w sierpniu - ale przedstawienie go Radzie Ministrów miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku - potrzeby te zostały zasygnalizowane przez prokuratora, a budżet prokuratora został odpowiednio zwiększony. W trakcie przedstawiania tej ustawy Radzie Ministrów zostały na przykład zwiększone wydatki na postępowania prokuratorskie o ponad 11 milionów zł, a w sumie, w stosunku do pierwotnie planowanych przez samego prokuratora środków na ten cel, nawet więcej. Tak że budżet odpowiednio został powiększony i w naszym mniemaniu zabezpiecza realizację tych celów. Niemniej jednak, ponieważ w dalszym ciągu jest to instytucja stosunkowo nowa - rok 2011 jest dopiero drugim rokiem jej działania - będziemy oczywiście na bieżąco współpracować z prokuratorem i w przypadku pojawienia się jakichkolwiek potrzeb czy wątpliwości co do możliwości zrealizowania określonych celów na pewno będziemy tym trudnościom przeciwdziałać, chociaż nie przewidujemy w tym momencie, żeby taka potrzeba zaistniała.

Jeżeli chodzi o dług i deficyt, o szczegółowe kwoty z ubiegłego roku i z roku 2007, bo o to pytał pan senator, to przedstawimy panu senatorowi te informacje. Na pewno deficyt za rok 2010 - o czym już wspominał pan minister Rostowski - szacowany na koniec roku 2010 wyniósł powyżej 45 miliardów zł. Ale oczywiście końcowe wyliczenia będą znane dopiero po zakończeniu wszystkich rozliczeń w okresach przejściowych, między innymi właśnie rozliczeń dotacji, które będą rozliczane jeszcze do końca tego miesiąca przez poszczególnych dysponentów, czy też rozliczenia zwrotu podatku od towarów i usług. Dziękuję.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Hanna Majszczyk: My przekażemy te informacje panu senatorowi...)

Dziękuję bardzo.

Pan senator Dajczak, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Władysław Dajczak:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Dwa pytania, Pani Minister. Jedno już zadawałem senatorowi sprawozdawcy, chodzi mi o wzrost stawek podatku VAT. Jakie to będzie miało skutki dla ochrony zdrowia? Bo myślę, że spowoduje to ubytek środków dla ochrony zdrowia. Czy mogłaby pani minister powiedzieć, o jaką kwotę tu chodzi i czy ewentualnie są planowane jakieś rekompensaty dla służby zdrowia z tego tytułu? To pierwsze pytanie.

I drugie pytanie. Chciałbym tak uzupełniająco dopytać o to, o co już tu pytał pan senator Woźniak. Ta droga S3 jest niewątpliwie ważna dla naszego kraju, ale też dla województwa lubuskiego. W czasie debaty sejmowej jedna z posłanek otrzymała zapewnienie, że ta droga w żadnym wypadku nie jest zagrożona. Tymczasem parę dni później raptem pojawiła się informacja, że środków jednak zabraknie, między innymi na ten odcinek, o którym wspomniał pan senator Woźniak. W ciągu ostatnich dwóch dni w województwie lubuskim mieliśmy okazję słuchać publicznych wypowiedzi niektórych parlamentarzystów z koalicji rządzącej na temat tego, że jest pełna gwarancja Ministerstwa Finansów dla tej drogi, że nie ma już żadnego zagrożenia i że ten odcinek również będzie realizowany, bo są na to pieniądze. Czy pani minister może to potwierdzić?

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Jeżeli chodzi o wzrost podatku od towarów i usług i ewentualne skutki dla ochrony zdrowia, to tak jak już mówiliśmy, również na tej sali, w trakcie prac nad ustawą okołobudżetową - bo ona właśnie wprowadzała zmiany w zakresie podwyższenia tej stawki podatku od towarów i usług od stycznia bieżącego roku - nie są szacowane żadne... to znaczy nie były szacowane żadne skutki, które miałyby podlegać zrekompensowaniu dla ośrodków zdrowia czy służby zdrowia, w szerokim rozumieniu tego słowa, z tytułu podwyżek stawek podatku od towarów i usług. Takie skutki zresztą trudno byłoby określić na etapie podwyższania podatku od towarów i usług, ponieważ, jak wszyscy wiemy, jest to podatek o charakterze cenotwórczym, a ceny, właściwie wszystkie, mają charakter rynkowy, może z jakimiś tam drobnymi wyjątkami, gdy muszą być zgody na podwyższanie cen dla określonych grup towarów. Chcę jednak powiedzieć, że konkurencyjność rynkowa poszczególnych towarów sprawia, że podwyższenie stawki podatku od towarów i usług nie musi oznaczać automatycznego przerzucenia tej podwyżki na ceny. Stąd też nie można przyjmować takiego założenia, że jeżeli stawka podatku wzrasta o jeden punkt procentowy, to automatycznie wydatki i koszty poszczególnych podmiotów wzrosną bezpośrednio w takiej relacji, jak została podwyższona ta stawka podatku, bo ceny wielu towarów mogą w ogóle nie wzrosnąć. Jak wszyscy wiemy, podatek od towarów i usług jest tylko jednym z elementów, który może mieć wpływ, aczkolwiek nie musi, na cenę towaru. Dlatego nie były szacowane żadne skutki, w odniesieniu do służby zdrowia również, i nie były też szacowane jakieś kwoty związane z koniecznością zrekompensowania jakichkolwiek podwyżek cen z tego tytułu. Ta konkurencyjność, o której wspomniałam, naszym zdaniem spowoduje, że skutek tej podwyżki będzie co do zasady niewielki, jeżeli chodzi o przełożenie na ceny i na koszty związane z zakupami dla całego sektora, dla całej gospodarki, różnych podmiotów czy instytucji publicznych, również dla służby zdrowia. Dziękuję.

(Wicemarszałek Zbigniew Romaszewski: Dziękuję bardzo...)

(Senator Władysław Dajczak: Jeszcze pytanie, czy będzie droga S3.)

Aha, przepraszam. Panie Senatorze, jeżeli chodzi o tę drogę, to tak jak zaznaczyłam, lista priorytetów i zadań, które będą realizowane w roku 2011, jest sporządzana na poziomie Ministerstwa Infrastruktury. My wspólnie z ministrem infrastruktury i z całym rządem planowaliśmy budżet i wiadomo, jakie środki w budżecie są do dyspozycji ministra infrastruktury czy też KFD. Są jeszcze środki z programu wieloletniego, który został załączony do ustawy budżetowe. I na tym etapie możemy mówić już tylko o zapewnieniu tych środków, które zostały w tej ustawie przewidziane.

A co do tego, czy ten akurat odcinek drogi będzie realizowany, czy nie, ja w tym momencie niestety nie mogę... No, ja nie mam ani upoważnienia, ani takiej wiedzy, żebym mogła państwu potwierdzić, że ten odcinek drogi na pewno będzie realizowany.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Kowalski, proszę bardzo.

Do spisu treści

Senator Sławomir Kowalski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Pani Minister, 1 stycznia weszła w życie nowa ustawa o finansach publicznych, która zlikwidowała dochody własne wielu podmiotów, chodzi między innymi o gospodarstwa pomocnicze. Tam było dość dużo niepokoju w związku z tym, że te podmioty będą musiały oddawać na cudzy rachunek, że tak powiem, wypracowane przez siebie pieniądze czy dochody. W jaki sposób powinien działać mechanizm zwrotu pieniędzy dla tych podmiotów? Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Proszę bardzo.

Do spisu treści

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów
Hanna Majszczyk:

Zgodnie z ustawą wprowadzającą ustawę o finansach publicznych przez dwa lata od roku 2011, a więc również na rok 2012... Ustawa wprowadzająca ustawę o finansach publicznych zobligowała do stworzenia w ustawie budżetowej na kolejne dwa lata, czyli na rok 2011 i 2012, rezerwy w budżecie państwa, która to rezerwa - w budżecie na rok 2011 jest to rezerwa nr 57 - ma zabezpieczać środki związane z likwidacją rachunku dochodów własnych oraz z likwidacją gospodarstw pomocniczych w poszczególnych jednostkach budżetowych w przypadku, gdy jednostki budżetowe przejęły realizację zadań po likwidowanych gospodarstwach pomocniczych. Ta rezerwa w budżecie na rok 2011 opiewa na kwotę ponad 1 miliarda zł i została skonstruowana w ten sposób, że poszczególni dysponenci, którzy wiedzieli, iż nie będą już mogli prowadzić rachunku dochodów własnych, a więc realizację swoich zadań będą w całości finansowali z budżetu, powinni zaplanować odpowiednio dochody, które będą osiągali, w dalszym ciągu wykonując te zadania, oraz wydatki, które znajdowały się właśnie w tak zwanej rezerwie systemowej nr 57 umieszczonej w budżecie na rok 2011. Oczywiście zgodnie z ustawą wprowadzającą ustawę o finansach publicznych ta rezerwa może być przeznaczona na wydatki proporcjonalnie do dochodów osiąganych przez te jednostki. Co do zasady te zadania realizowane są przez jednostkę budżetową, która ma swój budżet i będzie realizowała swoje główne zadania w ramach środków zaplanowanych w budżecie państwa na rok 2011. Kiedy jednostka budżetowa osiągnie dodatkowe dochody, które wcześniej szły na rachunek dochodów własnych, i poniesie z tego tytułu koszty, będzie ubiegała się... To znaczy odpowiedni dysponent, który wcześniej dysponował tym rachunkiem, będzie kierował wniosek do ministra finansów, przedstawi odpowiednie rozliczenia i minister finansów będzie uruchamiał środki z tej rezerwy. Tak będzie przez dwa lata, w 2011 i 2012 r.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Proszę.

Do spisu treści

Senator Stanisław Jurcewicz:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Pani Minister, mam pytania co do dwóch kwestii. Pierwsze dotyczy planu finansowego Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Jest dosyć znaczna różnica, jeżeli chodzi o plany na rok 2010 i na rok 2011. Poprosiłbym może o krótką odpowiedź w formie pisemnej, jak działał ten fundusz w roku 2010. Chodzi mi o to, ile zostało, że tak powiem, uratowanych miejsc pracy, ile przedsiębiorstw uchroniło się przed likwidacją bądź upadkiem i jakiej wielkości pożyczki i kredyty zostały udzielone. Poprzez te pytania zmierzam do kwestii poruszanej już wcześniej, czyli do Funduszu Pracy. Pamiętamy wszyscy, że jest pewien algorytm finansowania promocji zatrudnienia, aktywnych form bezrobocia itd., itd. Dysponentem jest oczywiście jedno z ministerstw. Zmierzam tu do zasygnalizowania pewnej kwestii i do zapytania pani minister o to, czy w trakcie roku budżetowego, załóżmy, po kwartale czy półroczu, będzie przeprowadzona analiza finansowa środków zaangażowanych w Funduszu Pracy. Przy czym rozumiem, że jest funkcja państwa, podzadanie, działanie itd., że ta składowa budżetu zadaniowego ma osiągnąć określony cel. Najniższą jednostką jest oczywiście urząd pracy na szczeblu powiatowym, od niego wymagana jest efektywność itd., itd. Zwracam na to uwagę i proszę ministerstwo o przemyślenie tego, szczególnie jeśli chodzi o kwestie dotyczące młodzieży. Wśród osób do dwudziestego piątego roku życia, a później po czterdziestym piątym roku życia, jest największe bezrobocie. Znam sytuację budżetową państwa i jeśli o mnie chodzi, to oczywiście także uważam, że jeżeli trzeba oszczędzać, to wszędzie, ale zważmy na jedno, szczególnie jeżeli chodzi o ludzi młodych: są niewielkie środki... Można oczywiście odpowiedzieć, że jest to decyzja ministerstwa pracy, ale kranik z pieniędzmi odkręca Ministerstwo Finansów. Szczególnie ludzie młodzi... Proszę zważyć na propozycję jednego z państw sąsiadujących, dotyczącą ludzi młodych w kontekście OFE, ZUS itd. Czy pani minister nie sądzi, że środki, szczególnie przeznaczone dla ludzi młodych, młodocianych pracowników i stażystów, są za małe? Moim zdaniem należałoby to przemyśleć i może po pierwszym półroczu przeprowadzić taką analizę, jeśli jest to możliwe, aby się temu przyjrzeć. Bo stopa bezrobocia, ogólnie rzecz biorąc, jest różna w różnych częściach kraju. Gdy patrzy się na sprawę makroekonomicznie, to oczywiście można powiedzieć, że to jest 10%, 8% 11%, ale przecież są województwa i regiony, gdzie bezrobocie sięga 20%. I myślę, że warto byłoby odkręcić kranik z pieniędzmi dla tych regionów. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek
Zbigniew Romaszewski:

Dziękuję bardzo.

Proszę, Pani Minister.

 

 

 


68. posiedzenie Senatu RP, spis treści , poprzednia część stenogramu , następna część stenogramu